Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

[marciar7]

Aninis współczuję ze tak koncowka ci doskwiera :-( oby mala szybko wylazla :-*

Jejuu mala spala godzine zdazylam ogarnac zjesc sniadanie i obrac ziemniaki i chcialam sienpouczyc a slysze ze juz sie budzi

[Lucy31]

Napisane przez Aagaciorek

U nas jak tz wroci z pracy to opieka nad malym wychodzi spontanicznie. Nie ma sztywnego podzialu obowiazkow, kto ma akurat chwile to zajmuje sie dzieckiem. Ja mam troche czasu dla siebie i robie rzeczy, na ktore nie jestem w stanie sobie pozwolic przebywajac sama z dzieckiem, np dluzszy bezstresowy prysznic . W nocy do malego wstaje glownie ja, a Tz z regulynosi i zabawia szkraba poznym wieczorem, gdy ten jest marudny.
Mysle, ze powinnas odbyc szczera rozmowe z mezem, tak na spokojnie, bez nerwow powiedz mu co Ci lezy na sercu

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

U nas wygląda to tak samo
No poza weekendem, kiedy to mąż zamiast robić pracę, którą zniesie do domu, to zabawia małego. Potem siedzi po nocach i nadrabia

[Lola2828]

Ja tez nie mogę narzekać na TŻ on pracuje 4 dni i 4 wolne więc jak pracuje to wieczorami zajmie się mała ja prysznic coś tam ogarne zrobię dla nas kolację kapiemy mała a w nocy ja walczę ale jak wolne ma to przynosi mi mała do łóżka na karmienie potem ją przewija i usypia także jest kochany i spisuje się super puki co wersja demo trwa

[zonameza90]

Napisane przez Lola2828

Ja tez nie mogę narzekać na TŻ on pracuje 4 dni i 4 wolne więc jak pracuje to wieczorami zajmie się mała ja prysznic coś tam ogarne zrobię dla nas kolację kapiemy mała a w nocy ja walczę ale jak wolne ma to przynosi mi mała do łóżka na karmienie potem ją przewija i usypia także jest kochany i spisuje się super puki co wersja demo trwa

Ja nie mam tak dobrze... Mój pracuje od pon do pt od 8 do 19,i jak wraca to nie powiem, zajmuje się małym ale w nocy nie mam co na niego liczyć niestety...

[Aagaciorek]

Napisane przez marciar7

Aninis współczuję ze tak koncowka ci doskwiera :-( oby mala szybko wylazla :-*

Jejuu mala spala godzine zdazylam ogarnac zjesc sniadanie i obrac ziemniaki i chcialam sienpouczyc a slysze ze juz sie budzi

The same here. Chcialam na spokojnie pranie rozwiesic i hetbate wypic, a tu doopa :-P maly krzykacz sie obudzil na zarelko.

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Laski, cwiczycie miesnie kegla? Ja staram sie przy kazdym karmieniu rozluzniac i zaciskac. Nie cierpie tego, ale wiem, ze zaprocentuje.

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

[wykalacka]

Napisane przez Aninis

Dziwne te wyliczanki Twojego gina.
A jakieś ustalenia masz, że jak nie urodzisz do tego a tego dnia to masz sie stawić w szpitalu?
Czy masz jeszcze do gina na wizytę iść?

Ja miałam ostatnią wizytę 22.02. I jak nie urodzę, to 01.03. szpital się kłania.

Laski cofam to, co napisałam, że czekam na 29.02. Po dzisiejszej nocy mam dość i chcę już urodzić Jak to jest, że w ciągu dnia śmigam jak młody bóg a w nocy jest mega masakra. W każdej pozycji boli mnie brzuch tzn. czuję takie kłucia. Przewrócić się z boku na bok to wyzwanie i jęczę jak stara baba. A wstać na siku to operacja na 15 minut co najmniej. A jak już mi się uda wstać, to idę krokiem kaczki tak mi mała na bożenę naciska... buuuu

żądnych więcej wskazań za tydzień w czwartek mam iść znowu na ktg, nie wiem dlaczego znowu mnie umawia bez wizyty, bo wczoraj też miało nie być wizyty, ale udało się wejść. Może ona liczy, że od 2 marca jeszcze 7-8 dni można ponosić i dopiero wtedy wskazanie do szpitala
sobie żartowałam, ze urodzę na wiosnę, ale to już nie jest śmieszne

No właśnie gdyby mnie nie bolały tak kości to jeszcze mogłabym być w tej ciąży (i gdyby mały nie przybierał więcej ) no ale już jestem zmęczona tym ciągłym bólem

[badzia987]

Hejka

Melduję się na nowym wątku

Trzymam kciuki za nasze dwupaki:
SzczęśliwaNarzeczona - Ewelina, 28 lat, TP 20 luty - synek
Siasia13 - Asia, 32 lata, TP 21 luty - córeczka
Aninis - Ania, 33 lata, TP 22 luty - córeczka Lila
Wykalacka - Kasia, 31 lat, TP 24 luty - synek Jan

Stary wątek obserwowałam jak TŻ mnie odwiedzał w szpitalu na telefonie więc gratuluję mamusiom- Aga- przede wszystkim cieszę się, że spełniło się Twoje marzenie urodzenia przed terminem i trzymam kciuki za Patrysia

Esor- współczuję traumy związanej z porodem. Naprawdę jak czytałam co się działo to aż ciary mnie przeszły.

My jesteśmy od przedwczoraj w domu. Zakładałam, że posiedzimy ze względu na żółtaczkę do piątku ale na szczęście jak opowiedziałam lekarzom co przeżyłam z Małgosią jeśli chodzi o jej żółtaczkę to zaczęto ją szybciej naświetlać. Teraz modlę się, żeby Mały nie zrobił się hebanowy żebyśmy nie musieli już iść do żadnego szpitala....

Jak sobie zorganizuję trochę życie to będę więcej na kompie bo póki co to jest jazda bez trzymanki.

[kaaasi]

Napisane przez Aagaciorek

The same here. Chcialam na spokojnie pranie rozwiesic i hetbate wypic, a tu doopa :-P maly krzykacz sie obudzil na zarelko.

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Laski, cwiczycie miesnie kegla? Ja staram sie przy kazdym karmieniu rozluzniac i zaciskac. Nie cierpie tego, ale wiem, ze zaprocentuje.

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

ćwiczymy ale przyznaje nie lubie tego

Napisane przez badzia987

Hejka

Melduję się na nowym wątku

Trzymam kciuki za nasze dwupaki:
SzczęśliwaNarzeczona - Ewelina, 28 lat, TP 20 luty - synek
Siasia13 - Asia, 32 lata, TP 21 luty - córeczka
Aninis - Ania, 33 lata, TP 22 luty - córeczka Lila
Wykalacka - Kasia, 31 lat, TP 24 luty - synek Jan

Stary wątek obserwowałam jak TŻ mnie odwiedzał w szpitalu na telefonie więc gratuluję mamusiom- Aga- przede wszystkim cieszę się, że spełniło się Twoje marzenie urodzenia przed terminem i trzymam kciuki za Patrysia

Esor- współczuję traumy związanej z porodem. Naprawdę jak czytałam co się działo to aż ciary mnie przeszły.

My jesteśmy od przedwczoraj w domu. Zakładałam, że posiedzimy ze względu na żółtaczkę do piątku ale na szczęście jak opowiedziałam lekarzom co przeżyłam z Małgosią jeśli chodzi o jej żółtaczkę to zaczęto ją szybciej naświetlać. Teraz modlę się, żeby Mały nie zrobił się hebanowy żebyśmy nie musieli już iść do żadnego szpitala....

Jak sobie zorganizuję trochę życie to będę więcej na kompie bo póki co to jest jazda bez trzymanki.

jesteś nareszcie trzymam kciuki za szybką organizację i wracaj do nas jak tylko dasz radę

[tygryszek]

Napisane przez Czarnooka_Paula

A wiecie nie chciałam wam smecic bo ostatnio ciągle tylko Zale sie i płacze wam

A lapie doly bardzo często. Wczoraj mnie przerosło juz wszystko. Malej bioderka mi żyć nie dają ciągle sobie je wspominam ze to moja wina itp potem ze główkę ciągle tylko na jedna stronę układa i Nie chce zmieniac pozycji i robi się jej jajo A nie okrągła glowka.

My musimy przez to że mały główkę głównie w jedną stronę odwraca iśc na rehabilitację. Sugerowała nam metodą vojty, ale to chyba nie na moje nerwy (lekarka mówiła ze to cieżkie dla rodziców bo maluchy płaczą, na filmikach też to oglądałam, niby nic się dzieciakom złego nie dzieje, ale ten płacz mnie przeraza)

Napisane przez marciar7

Nana fotke na konpie zobacze.
Wykalacka nie martw sie mozesz urodzic lada dzien moze akurat ;-)

Jeju wiecir co mam czasem dosc tego wisienia na cycku. Dzis godzina. 10 min zdarzylam maila wyslac i znow ryk. Cycka nie smoczka nie. Na rekach tylko. Ale po chwili i to nie. W koncu wlaczylam suszarke. I spi. A mi lep wybuchnie. Tz mnje oczywiście nie rozumie. Go tu nie ma j nie wie jak jest.
Moze jej sie udziela moj stres zwiazany z uczelnia i brak sil. Moze to odczuwac?staram sie byc przy niej opanowana. Ale czasem karmiac ja nie moge sie doczekać az w koncu skonczy i bede mogla spokój nie zrobic cos. Az mi glupio ze tak mysle. I kolo sie zamyka :'(

też mnie łapią doły i czasami mam dosyć, potem mam wyrzuty sumienia, bo przecież tyle przeszliśmy i czekaliśmy na tego szkraba. Myślę że to przez zmęczenie

Napisane przez Magdzinska85

Stąd to pytanie bo jak mąż wraca z pracy ma dni że skacze koło Zuzi, zajmuje się nią i mogę się chwilę przespać żeby mieć siłę w nocy wstawać... Natomiast są takie dni że on ma "dużo" pracy i nie ma kiedy nawet pół godziny dzieckiem się zająć a później położy się do łóżka odwróci plecami i mała może wyć i nie wiadomo co robić a on się nawet nie ruszy, śpi jak zabity... :/ a ja już ledwo widzę na oczy a Zuzia ostatnio mnie śpi i chciałaby być tylko noszona na rękach a mnie coś po ciąży okropnie plecy bolą na wysokości łopatek i tez nie daję rady jej tak bez przerwy nosić... nie wiem co będzie jak będzie większa - cięższa... :/ i się wkurzam na niego bo ja od razu budzę się jak tylko Zuzia zasteka...

Zastanawiam się teraz czy ja za dużo od niego wymagam... czy po prostu ja jestem taka beznadziejna i sobie z tym nie radzę, bo nie mam niczyjej więcej pomocy...

u nas mąż robi wszystko przy małym i ogarnia mieszkanie, ale w nocy mam ochotę go ubić , śpi jak zabity i muszę kilka razy do niego mówić żeby się obudził i małego np przewinął. Co ja bym dała za taki sen, bo mnie każde kwęknięcie budzi

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez marciar7

Aninis współczuję ze tak koncowka ci doskwiera :-( oby mala szybko wylazla :-*

Jejuu mala spala godzine zdazylam ogarnac zjesc sniadanie i obrac ziemniaki i chcialam sienpouczyc a slysze ze juz sie budzi

u mnie to samo ...

[Aninis]

Napisane przez wykalacka

żądnych więcej wskazań za tydzień w czwartek mam iść znowu na ktg, nie wiem dlaczego znowu mnie umawia bez wizyty, bo wczoraj też miało nie być wizyty, ale udało się wejść. Może ona liczy, że od 2 marca jeszcze 7-8 dni można ponosić i dopiero wtedy wskazanie do szpitala
sobie żartowałam, ze urodzę na wiosnę, ale to już nie jest śmieszne

No właśnie gdyby mnie nie bolały tak kości to jeszcze mogłabym być w tej ciąży (i gdyby mały nie przybierał więcej ) no ale już jestem zmęczona tym ciągłym bólem

Ciekawe czemu gin sugeruje się usg skoro Twoje dziecie ładnie przybiera i wagowo nie powiedziałabym, żeby coś przesuwać na późniejszy tp. Nooo ale ja tam lekarzem nie jestem

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[Aagaciorek]

Tygryszek, matki sa chyba tak zaprogramowane, ze najmniejsze kwekniecie dziecka nas budzi. Moj tz tez sobie spi w najlepsze, no chyba ze maly wrzasnie ;-)

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

[figa84]

Napisane przez badzia987

Hejka

Melduję się na nowym wątku

Trzymam kciuki za nasze dwupaki:
SzczęśliwaNarzeczona - Ewelina, 28 lat, TP 20 luty - synek
Siasia13 - Asia, 32 lata, TP 21 luty - córeczka
Aninis - Ania, 33 lata, TP 22 luty - córeczka Lila
Wykalacka - Kasia, 31 lat, TP 24 luty - synek Jan

Stary wątek obserwowałam jak TŻ mnie odwiedzał w szpitalu na telefonie więc gratuluję mamusiom- Aga- przede wszystkim cieszę się, że spełniło się Twoje marzenie urodzenia przed terminem i trzymam kciuki za Patrysia

Esor- współczuję traumy związanej z porodem. Naprawdę jak czytałam co się działo to aż ciary mnie przeszły.

My jesteśmy od przedwczoraj w domu. Zakładałam, że posiedzimy ze względu na żółtaczkę do piątku ale na szczęście jak opowiedziałam lekarzom co przeżyłam z Małgosią jeśli chodzi o jej żółtaczkę to zaczęto ją szybciej naświetlać. Teraz modlę się, żeby Mały nie zrobił się hebanowy żebyśmy nie musieli już iść do żadnego szpitala....

Jak sobie zorganizuję trochę życie to będę więcej na kompie bo póki co to jest jazda bez trzymanki.

wywołałam wilka z lasu, bo dziś myślałam co u Was slychać I trzymamy kciuki za małego

[marciar7]

Napisane przez Aagaciorek

The same here. Chcialam na spokojnie pranie rozwiesic i hetbate wypic, a tu doopa :-P maly krzykacz sie obudzil na zarelko.

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Laski, cwiczycie miesnie kegla? Ja staram sie przy kazdym karmieniu rozluzniac i zaciskac. Nie cierpie tego, ale wiem, ze zaprocentuje.

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

W sumie ja sn nie rodzilam ale poćwiczyć nie zaszkodzi..
W ogole po coazy jak mi sie biodra poszerzyly o losie

Napisane przez badzia987

Hejka

Melduję się na nowym wątku

Trzymam kciuki za nasze dwupaki:
SzczęśliwaNarzeczona - Ewelina, 28 lat, TP 20 luty - synek
Siasia13 - Asia, 32 lata, TP 21 luty - córeczka
Aninis - Ania, 33 lata, TP 22 luty - córeczka Lila
Wykalacka - Kasia, 31 lat, TP 24 luty - synek Jan

Stary wątek obserwowałam jak TŻ mnie odwiedzał w szpitalu na telefonie więc gratuluję mamusiom- Aga- przede wszystkim cieszę się, że spełniło się Twoje marzenie urodzenia przed terminem i trzymam kciuki za Patrysia

Esor- współczuję traumy związanej z porodem. Naprawdę jak czytałam co się działo to aż ciary mnie przeszły.

My jesteśmy od przedwczoraj w domu. Zakładałam, że posiedzimy ze względu na żółtaczkę do piątku ale na szczęście jak opowiedziałam lekarzom co przeżyłam z Małgosią jeśli chodzi o jej żółtaczkę to zaczęto ją szybciej naświetlać. Teraz modlę się, żeby Mały nie zrobił się hebanowy żebyśmy nie musieli już iść do żadnego szpitala....

Jak sobie zorganizuję trochę życie to będę więcej na kompie bo póki co to jest jazda bez trzymanki.

Oby nie trzeba było isc do szpitala. Swietnie ze szybko zareagowali

Napisane przez Czarnooka_Paula

u mnie to samo ...

Ehh:-( :-*

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez marciar7

W sumie ja sn nie rodzilam ale poćwiczyć nie zaszkodzi..
W ogole po coazy jak mi sie biodra poszerzyly o losie


Oby nie trzeba było isc do szpitala. Swietnie ze szybko zareagowali

Ehh:-( :-*

wlasnie ja uspilam - ale sie kreci strasznie - oby pospała troszke dłuzej bo nie mam juz siły... 2 godziny ja nosiłam na rekach zeby usnela w koncu.

Dostalam mail z terminem wizyty u lekarza - mam 7 marca. Cos jak w pl bilanse nowordków i od razu spr bioderka czy jest jakas poprawa

[marciar7]

Napisane przez Czarnooka_Paula

wlasnie ja uspilam - ale sie kreci strasznie - oby pospała troszke dłuzej bo nie mam juz siły... 2 godziny ja nosiłam na rekach zeby usnela w koncu.

Dostalam mail z terminem wizyty u lekarza - mam 7 marca. Cos jak w pl bilanse nowordków i od razu spr bioderka czy jest jakas poprawa

To juz nieslugo bedziesz wiedziala ja staram sie nie nosic. Wole jiz suszarke wlaczyc. Serio
Moze tego sprobuj?moja jak slyszy suszarke to jak zaczarowana. A jak jeszcze jej brzuszek susze to wogle.

[siasia13]

Napisane przez Lola2828

Siasia mała strasznie wymiotowała całą dobę :+

Loo mayko, no to faktycznie

Napisane przez Lola2828

A ja czułam że się przeziebiłam gardło 3 dni bolalo katar a teraz czuje że mam gorączkę TŻ wrócił z pracy mam prawie 38 buuu oby się malutka nie zaraziła

Nie zarazi sie bo w twoim mleku sa przeciwciala juz

Napisane przez wykalacka

Om juz przeopadło, a ta moja lekarka olala ten termin i mówi żeby patrzeć na usg, czyli za tydzień w środę dopiero mam termin, w czwartek umówiona jestem na ktg, a kiedy będę przenoszona to ja nie wiem, bo widocznie jeszcze nie jestem

Ja wiem, ze jestem przenoszona i nic z tego i tak nie wynika

Napisane przez Aninis

Dziwne te wyliczanki Twojego gina.
A jakieś ustalenia masz, że jak nie urodzisz do tego a tego dnia to masz sie stawić w szpitalu?
Czy masz jeszcze do gina na wizytę iść?

Ja miałam ostatnią wizytę 22.02. I jak nie urodzę, to 01.03. szpital się kłania.

Laski cofam to, co napisałam, że czekam na 29.02. Po dzisiejszej nocy mam dość i chcę już urodzić Jak to jest, że w ciągu dnia śmigam jak młody bóg a w nocy jest mega masakra. W każdej pozycji boli mnie brzuch tzn. czuję takie kłucia. Przewrócić się z boku na bok to wyzwanie i jęczę jak stara baba. A wstać na siku to operacja na 15 minut co najmniej. A jak już mi się uda wstać, to idę krokiem kaczki tak mi mała na bożenę naciska... buuuu

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------


Moja mama twierdzi, że jak przechodzisz obok łóżeczka to się wiatr robi i trzeba bok osłonić kocem haha

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

Nic nie cofasz, nie wpychaj sie w kolejke
Tak naprawde to lacze sie w bolu. Mnie tez sie tak mala wstawia, to jest wlasnie taki mega klujacy bol tez mam dosc. Ide do poloznej w poniedzialek i pewnie bede miala masaz a jak to nie ruszy to bede pewnie musiala czekac do 5/3 bo takie tu maja zasady

Napisane przez Lola2828

Ja tez nie mogę narzekać na TŻ on pracuje 4 dni i 4 wolne więc jak pracuje to wieczorami zajmie się mała ja prysznic coś tam ogarne zrobię dla nas kolację kapiemy mała a w nocy ja walczę ale jak wolne ma to przynosi mi mała do łóżka na karmienie potem ją przewija i usypia także jest kochany i spisuje się super puki co wersja demo trwa

Tez mam taki model I czasem budzi sie przede mna jak M cos cuduje w nocy Dobry, niepsujacy sie model, rocznik 77, tylko romantyk z niego do ale nie mozna miec wszystkiego

[Aninis]

Napisane przez siasia13

Loo mayko, no to faktycznie



Nie zarazi sie bo w twoim mleku sa przeciwciala juz



Ja wiem, ze jestem przenoszona i nic z tego i tak nie wynika



Nic nie cofasz, nie wpychaj sie w kolejke
Tak naprawde to lacze sie w bolu. Mnie tez sie tak mala wstawia, to jest wlasnie taki mega klujacy bol tez mam dosc. Ide do poloznej w poniedzialek i pewnie bede miala masaz a jak to nie ruszy to bede pewnie musiala czekac do 5/3 bo takie tu maja zasady



Tez mam taki model I czasem budzi sie przede mna jak M cos cuduje w nocy Dobry, niepsujacy sie model, rocznik 77, tylko romantyk z niego do ale nie mozna miec wszystkiego

No właśnie też mam wrażenie, że moja mała główką w bożenę się wstawia... to taki kłujący przeszywający ból.
Ech... czyli wychodzi na to, że jak samo się u nas nie ruszy to ja najszybciej do szpitala trafię. I boję się jak cholera, że będą mnie trzymać kilka dni bezczynnie zanim coś zaczną działać.
I nawet z balonikiem nie będę mogła sobie poćwiczyć, bo jak

Dzisiaj mam podły nastrój po tej nocy i chodzę jak zombie. Nic mi się nie chce. Nawet za malowanie pokoju się nie biorę a wczoraj miałam takie plany.
Za oknem słonko świeci a na spacer też mi się nie chce iść. :-(


Ja mam egzemplarz z rocznika 79 i też nie narzekam

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez marciar7

To juz nieslugo bedziesz wiedziala ja staram sie nie nosic. Wole jiz suszarke wlaczyc. Serio
Moze tego sprobuj?moja jak slyszy suszarke to jak zaczarowana. A jak jeszcze jej brzuszek susze to wogle.

Pospala 20 min i oczy jak 5 zl
Wkurzyłam się ubralam ja w kombinezon otulilam kocem i sru do wózka na balkon. Może jak się dotlenic to zaśnie później na te 2 godziny chociaż

Do czego to doszło - chodzę po balkonie i uczę się niemieckiego na jutro
145648999394645734376.jpg

A.moje kochane robole się gapią na nas

[agaczilla21]

Crp spadlo. Bilirubina wysoka i znów naświetlania...jutro rano sprawdza poziom i być może do domu

[NanaR]

Napisane przez agaczilla21

Crp spadlo. Bilirubina wysoka i znów naświetlania...jutro rano sprawdza poziom i być może do domu

Trzymam kciuki żeby naświetlania pomogły i żebyście mogli pójść juz do domku.

[siasia13]

Napisane przez Aninis

No właśnie też mam wrażenie, że moja mała główką w bożenę się wstawia... to taki kłujący przeszywający ból.
Ech... czyli wychodzi na to, że jak samo się u nas nie ruszy to ja najszybciej do szpitala trafię. I boję się jak cholera, że będą mnie trzymać kilka dni bezczynnie zanim coś zaczną działać.
I nawet z balonikiem nie będę mogła sobie poćwiczyć, bo jak

Dzisiaj mam podły nastrój po tej nocy i chodzę jak zombie. Nic mi się nie chce. Nawet za malowanie pokoju się nie biorę a wczoraj miałam takie plany.
Za oknem słonko świeci a na spacer też mi się nie chce iść. :-(


Ja mam egzemplarz z rocznika 79 i też nie narzekam

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

Tak to to, to na pewno Glowa do gory kochana. Mi tez troche dzisiaj znowu humor padl bo sie nie wyalam, ale kurcze musimy sie w koncu rozpakowac, no nie ma wyjscia. Mnie do szpitala nie wezma, najwyzej bede miala umowione wywolanie, jade wtedy na porodowke i jazda, bo w UK nie biora do szpitala na lezakowanie.

Napisane przez Czarnooka_Paula

Pospala 20 min i oczy jak 5 zl
Wkurzyłam się ubralam ja w kombinezon otulilam kocem i sru do wózka na balkon. Może jak się dotlenic to zaśnie później na te 2 godziny chociaż

Do czego to doszło - chodzę po balkonie i uczę się niemieckiego na jutro
Załącznik 6229233

A.moje kochane robole się gapią na nas

Nie tracisz czasu

[wykalacka]

Napisane przez siasia13

Tak to to, to na pewno Glowa do gory kochana. Mi tez troche dzisiaj znowu humor padl bo sie nie wyalam, ale kurcze musimy sie w koncu rozpakowac, no nie ma wyjscia. Mnie do szpitala nie wezma, najwyzej bede miala umowione wywolanie, jade wtedy na porodowke i jazda, bo w UK nie biora do szpitala na lezakowanie.

tyle o ile, że jak już tam trafisz to wiesz po co
mi się nic w bożenę nie wstawia więc jesteście bliżej niż dalej

[siasia13]

Napisane przez wykalacka

tyle o ile, że jak już tam trafisz to wiesz po co
mi się nic w bożenę nie wstawia więc jesteście bliżej niż dalej

Jak tam trafie to bedzie juz 5 marzec oszaleje do tego czasu na 100%

A niekoniecznie, zapytaj rozpakowanych, na pewno polowa conajmniej nie miala wcale takiego bolu, nie kazdy go ma i on niestety o niczym nie swiadczy W moim przypadku daje to tylko mala nadzieje ze mala jest nadal glowa do dolu i nie fiknela znowu

[marciar7]

Napisane przez Czarnooka_Paula

Pospala 20 min i oczy jak 5 zl
Wkurzyłam się ubralam ja w kombinezon otulilam kocem i sru do wózka na balkon. Może jak się dotlenic to zaśnie później na te 2 godziny chociaż

Do czego to doszło - chodzę po balkonie i uczę się niemieckiego na jutro
Załącznik 6229233

A.moje kochane robole się gapią na nas

Ale piekna okolica!!!zazdro:-* i dobrze robisz tylko ubieraj sie pamietaj zeby cyckow nie przewiac!

Napisane przez agaczilla21

Crp spadlo. Bilirubina wysoka i znów naświetlania...jutro rano sprawdza poziom i być może do domu

Obys jutro byla juz w domu :-*

My mimo pogody marnej poszlysmu na spacer. Alentylko weszlysmy do domu to mala sie obudzila...
I znow cyc :-D

[ja :)]

Napisane przez Aagaciorek

The same here. Chcialam na spokojnie pranie rozwiesic i hetbate wypic, a tu doopa :-P maly krzykacz sie obudzil na zarelko.

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Laski, cwiczycie miesnie kegla? Ja staram sie przy kazdym karmieniu rozluzniac i zaciskac. Nie cierpie tego, ale wiem, ze zaprocentuje.

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

Ja ćwiczyłam duzo w ciąży a teraz jakoś nie pamietam..


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Napisane przez wykalacka

żądnych więcej wskazań za tydzień w czwartek mam iść znowu na ktg, nie wiem dlaczego znowu mnie umawia bez wizyty, bo wczoraj też miało nie być wizyty, ale udało się wejść. Może ona liczy, że od 2 marca jeszcze 7-8 dni można ponosić i dopiero wtedy wskazanie do szpitala
sobie żartowałam, ze urodzę na wiosnę, ale to już nie jest śmieszne

No właśnie gdyby mnie nie bolały tak kości to jeszcze mogłabym być w tej ciąży (i gdyby mały nie przybierał więcej ) no ale już jestem zmęczona tym ciągłym bólem

7 dni od tp racZej nie wczesniej do szpitala jesli sie nic nie dzieje. A co do tego ze urodzisz na wiosnę - wiesz jaki jest plus? Ze będziesz miec bliżej do pięknej pogody


Sent from my iPhone using Tapatalk

[mamusiaczek]

U nas tż stara się jak może pomagać choć ma sporo zajęć po pracy, wiec nie zawsze ma czas, ale co zrobić z czegoś trzeba żyć w nocy dla rzeczy pomaga bo przy 3 wędrowników nocnych sama nie dałabym rady.



Marcia z tym przerwaniem to też różne szkoły ja karmiłam już chyba wszędzie tylko nie w kościele :P wiadomo że starasz się zakryć i wystawić tylko tyle ile trzeba, ale nigdy specjalnie się nie przejmowałam wiatrem czy temperaturą

[ja :)]

Napisane przez badzia987

Hejka

Melduję się na nowym wątku

Trzymam kciuki za nasze dwupaki:
SzczęśliwaNarzeczona - Ewelina, 28 lat, TP 20 luty - synek
Siasia13 - Asia, 32 lata, TP 21 luty - córeczka
Aninis - Ania, 33 lata, TP 22 luty - córeczka Lila
Wykalacka - Kasia, 31 lat, TP 24 luty - synek Jan

Stary wątek obserwowałam jak TŻ mnie odwiedzał w szpitalu na telefonie więc gratuluję mamusiom- Aga- przede wszystkim cieszę się, że spełniło się Twoje marzenie urodzenia przed terminem i trzymam kciuki za Patrysia

Esor- współczuję traumy związanej z porodem. Naprawdę jak czytałam co się działo to aż ciary mnie przeszły.

My jesteśmy od przedwczoraj w domu. Zakładałam, że posiedzimy ze względu na żółtaczkę do piątku ale na szczęście jak opowiedziałam lekarzom co przeżyłam z Małgosią jeśli chodzi o jej żółtaczkę to zaczęto ją szybciej naświetlać. Teraz modlę się, żeby Mały nie zrobił się hebanowy żebyśmy nie musieli już iść do żadnego szpitala....

Jak sobie zorganizuję trochę życie to będę więcej na kompie bo póki co to jest jazda bez trzymanki.

Hej Badzia trzymam kciuki zeby żółtaczki juz nie było! I odezwij die jak znajdziesz chwilkę


Sent from my iPhone using Tapatalk

[mamusiaczek]

Dziewczyny na końcówce trzymajcie się!! Te bóle i kłucia są fatalne, ale tak to już chyba musi być

[NanaR]

No dziewczyny w dwupaczkach liczę na Was weekend jest Wasz