Mamusie czerwcowe 2015! cz.9 :)

[kejtiCe]

A u nas wszyscy dostali zaproszenia, łącznie z moją mamą, bratem, siostrą i teściami. Rodzeństwo Tża obowiązkowo musiało dostać, bo mieszkają za granicą, a że nie przyjechali i wiedzieliśmy o tym, że nie przyjadą to już inna sprawa.

[gapulinka]

Napisane przez Aika213

U nas tragedia z jedzeniem. Rano jeszcze cos tam zje kaszki z owocami. Robie jej na 30 ml mleka to polowe zje. Obiad to tragedia, 3 łyżeczki i juz po jedzeniu, zamyka buzie, krzywi sie. Ja juz nie wiem co robić, wszystko juz próbowałam. Jedyne co je bardzo chętnie to owoce no ale nie moze żyć na samych owocach.

Aika mój jabłuszkowy syn tak samo. On praktycznie tylko owoce toleruje. Ale zauważyłam że je inne rzeczy które podaje mu bezpośrednio do buzi. Zrobiłam mu kostki z kaszy kukurydzianej z warzywami z książki blw i o dziwo zjada jak mu podaję.

[masija]

Napisane przez Aika213

U nas tragedia z jedzeniem. Rano jeszcze cos tam zje kaszki z owocami. Robie jej na 30 ml mleka to polowe zje. Obiad to tragedia, 3 łyżeczki i juz po jedzeniu, zamyka buzie, krzywi sie. Ja juz nie wiem co robić, wszystko juz próbowałam. Jedyne co je bardzo chętnie to owoce no ale nie moze żyć na samych owocach.

U nas jest podobnie.
A mleko je?

Mehja kochana jutro musi być lepiej.

U nas mała też bardziej woli owoce. Ale miksuję jej warzywa z owocami i czasami zje.
Dzisiaj już się cieszyłam bo zjadła całą miske warzyw ale zaraz wszystko zwymiotowala

Widzę też ze zaraz ma pdtich wymioty i wymiotuje jak ma jakiekolwiek grudki. Nawet najmniejszy kawałek ryzu od razu ja cofa.
Wczoraj porwalam chleb na malutkie cząstki zamoczylam w setki i delikatnie jadla ale zaraz się krztusila

[pani_pierozkowa]

My dawaliśmy zaproszenia bo ja se wymyśliłam te homemade

Moje dziecko nie chce spać!!! A ja bym chciała siąść do maszyny...

Skoro nie, to idę coś zeżreć.

Mehja - zdrówka dla malutkiej

[Aika213]

Napisane przez fartuch

może przemycaj jej warzywa do owoców? chociaż troszeczkę.

mój tez woli owoce, bo słodkie..

Dziś dawałam szpinak i nie bardzo chciał jeść. dałam ciuut cukru, dosłownie na końcu łyżeczki i zjadł całość.

Tak robie czasem. Dzis zrobiłam jej kurczaka z ziemniakiem i kukurydza potem dodałam owoców to po 2 łyżeczkach wyczaila ze cis nie tak i juz nie jadła

Napisane przez Irmusia81

Aika kurczę faktycznie mało ci zjada...

Franek je tyle ile dostanie. Straszny żarłok z niego. I widać po nim że grubnie.



Siacha- brawo dla Szymka!

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------









Dlatego napisałam JA bym dała.

No strasznie mało, martwi mnie to

Napisane przez gapulinka

Aika mój jabłuszkowy syn tak samo. On praktycznie tylko owoce toleruje. Ale zauważyłam że je inne rzeczy które podaje mu bezpośrednio do buzi. Zrobiłam mu kostki z kaszy kukurydzianej z warzywami z książki blw i o dziwo zjada jak mu podaję.

Moze to jest sposób. Jutro spróbuje. A jak sie te kostki robi? Musi byc kasza kukurydziana czy można cos innego? nie wiem czy tu ja dostanę.

Napisane przez masija

U nas jest podobnie.
A mleko je?

Mehja kochana jutro musi być lepiej.

U nas mała też bardziej woli owoce. Ale miksuję jej warzywa z owocami i czasami zje.
Dzisiaj już się cieszyłam bo zjadła całą miske warzyw ale zaraz wszystko zwymiotowala

Mleko je chętnie i najbardziej lubi kaszkę z Hippa bo moze smakowo do mleka Hipp zbliżona

[gapulinka]

Napisane przez Aika213

Tak robie czasem. Dzis zrobiłam jej kurczaka z ziemniakiem i kukurydza potem dodałam owoców to po 2 łyżeczkach wyczaila ze cis nie tak i juz nie jadła



No strasznie mało, martwi mnie to




Moze to jest sposób. Jutro spróbuje. A jak sie te kostki robi? Musi byc kasza kukurydziana czy można cos innego? nie wiem czy tu ja dostanę.



Mleko je chętnie i najbardziej lubi kaszkę z Hippa bo moze smakowo do mleka Hipp zbliżona

Aika wrzucę ci przepis na fejsa. Możesz zrobić na kaszy jaglanej, na ryżu itd. Co tam masz

[industria]

Napisane przez gapulinka

Zrobiłam mu kostki z kaszy kukurydzianej z warzywami z książki blw i o dziwo zjada jak mu podaję.

Ja zrobilam te kulki z musem gruszkowym....to sie skonczylo tak ze musialam tą kasze rozdziabac bo goska miala odruch wymiotny
Jeszcze nie lubi brac duzych rzeczy do buzi :jezyk:

[Irmusia81]

Napisane przez industria

Ja zrobilam te kulki z musem gruszkowym....to sie skonczylo tak ze musialam tą kasze rozdziabac bo goska miala odruch wymiotny
Jeszcze nie lubi brac duzych rzeczy do buzi :jezyk:

Jeszcze😁

Choć ja do dziś nie lubię 😉😜

[gapulinka]

Napisane przez industria

Ja zrobilam te kulki z musem gruszkowym....to sie skonczylo tak ze musialam tą kasze rozdziabac bo goska miala odruch wymiotny
Jeszcze nie lubi brac duzych rzeczy do buzi :jezyk:

Moje dziecię właśnie odwrotnie. Czy mam zacząć się martwić?

[kejtiCe]

Napisane przez industria

Jeszcze nie lubi brac duzych rzeczy do buzi :jezyk:

Ojeeeej, a ja myślalam, że ona wszystko po Tobie odziedziczyła

[Aika213]

Napisane przez gapulinka

Aika wrzucę ci przepis na fejsa. Możesz zrobić na kaszy jaglanej, na ryżu itd. Co tam masz

Dzięki, mam jaglana, manna

Napisane przez industria

Ja zrobilam te kulki z musem gruszkowym....to sie skonczylo tak ze musialam tą kasze rozdziabac bo goska miala odruch wymiotny
Jeszcze nie lubi brac duzych rzeczy do buzi :jezyk:

Hahahaaa

[sylwka321]

Aika u nas też bez szału z jedzeniem. Kaszki je tyle co nic, z obiadem jest podobnie. Ale wierzę że będzie lepiej. Widocznie potrzebuje na to więcej czasu niż inne dzieci. Przecież całe życie na mleku nie będzie cnie

[groszkolino]

Napisane przez alkamor

mehja będzie dobrze...leki muszą porządnie zacząć działać

prince Też mi się wydaje że często je Laurka

Co do zaproszeń to też mi się wydaje że to kwestia danej rodziny bardziej... Ja z mamą gadam codziennie,widzę się czasem codziennie,czasem co kilka dni...z siostrą w zasadzie to samo...nie widzę generalnie sensu dawanie zaproszenia komuś kto jakby na co dzień uczestniczy w moim/naszym życiu...No nie wiem...po prostu dla mnie to takie jakby naturalne

A na temat nie przyjścia bo zaproszenie było dane " nie tak jak powinno" to normalnie robienie z siebie wyższej ☠☠☠☠☠☠☠encji

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

A ja bym dała tyle ile bym mogła dać...zacznijmy od tego

O ja mniej wiecej tak myśle tez o zaproszeniach

Napisane przez Irmusia81

Jeszcze



Choć ja do dziś nie lubię

Napisane przez gapulinka

Moje dziecię właśnie odwrotnie. Czy mam zacząć się martwić?

Sikam z was

[moni_ka.g]

Napisane przez mehja

Gdzie ta cudowna odpornosc dzieci karmion ych piersia pytam sie?

dla mnie to loteria. Dominika potrafiła złapać byle infekcję od nas, teraz kiedy J. tydzień w domu chorował, tydzień w szpitalu i nadal zdrowy nie jest, my z tż też zaliczyliśmy choroby i antybiotyki to D. nic. wczoraj miała temp do 37,5, ale raczej zęby, przy infekcji miałaby od razu minimum 39.

zdrowia!!!

Napisane przez kejtiCe

Dziewczyny, moja koleżanka rozgląda się za wózkami ale chciałaby 3w1 taki, w którym spacerówke można złożyć razem ze stelażem. Są takie?

w Lupo jeśli spacerówkę zamontuje się przodem do kierunku jazdy można ją złożyć razem ze stelażem, bez odczepiania.

[industria]

Napisane przez gapulinka

Moje dziecię właśnie odwrotnie. Czy mam zacząć się martwić?

Gdybyś mieszkala obok Witkowskiego to tak. Jak nie to spoko

Napisane przez kejtiCe

Ojeeeej, a ja myślalam, że ona wszystko po Tobie odziedziczyła

Fakju :P

[Aika213]

Napisane przez sylwka321

Aika u nas też bez szału z jedzeniem. Kaszki je tyle co nic, z obiadem jest podobnie. Ale wierzę że będzie lepiej. Widocznie potrzebuje na to więcej czasu niż inne dzieci. Przecież całe życie na mleku nie będzie cnie

Tez mam taka nadzieje.

Kilka dni temu dołączyłam do angielskiej grupy na fb gdzie mamy pokazują co ich dzieci jedzą przy rozszerzaniu diety. MASAKRA. Dzis jedna wrzuciła zdjęcie, drożdżówka do tego plasterek kurczaka i jakieś tam warzywo.
Druga, ziemniaki z boczkiem i kiełbasa

[k a j a]

Napisane przez Irmusia81

Jeszcze😁

Choć ja do dziś nie lubię 😉😜

[moni_ka.g]

Napisane przez industria

Ja bym sie klocila ze to mit bo znam kupe dzieci kp co chorują non stop i na mm co nie chorowaly nigdy....ale pewnie fanatyczki by mnie spalily na stosie

J. był kp 5 mcy, potem już tylko mm i nie chorował prawie wcale dopóki nie zaczęło się przedszkole, D. wisi na cycu i co raz coś łapie. dla mnie to jednak kwestia kontaktu z zarazkami, starszego rodzeństwa a nie rodzaju karmienia, chociaż nasza pediatra wierzy w ochronę przy kp. J. bywał w bawialniach, na basenie, jakiś kontakt z dziećmi miał, ale to jednak nie da się porównać z tym co ma D. kiedy w domu jest przedszkolak, sama teraz choruję częściej niż do tej pory bo łapię od J.

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Napisane przez Princesika

Ej co trzeba do tych chrzcin ogarnac? W trzy tygodnie się da?

chrzciny to bardzo szybko. ksiądz, restauracja, menu, ciuchy, szatka, świeca. ja ogarniałam jakoś bardzo szybko (z chorą D. i skierowaniem do szpitala, którego ostatecznie na szczęście uniknęłyśmy)

Napisane przez Princesika

Moja nienawidzi burakow.

Ej laski brakuje mi wizji na jeden posilek.
6-7 kp
Okolo 8 zjada przekaske jak ja jem sniadanie, kawalek omleta, jajecznicy, wafel ryzowy, bulka
10 - kaszka z owocami
12.30 - obiadek
14.30-15 - jogurt z owocami
16-16.30 - ???? Je kp ale nie wiem na co to zamienic?
17.30 - trochę kaszki
18 - kp na dobranoc

ja bym to trochę zmieniła, jak chcesz 5 posiłków stałych to zrób śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek, kolację. na II śniadanie ten jogurt z owocami a na podwieczorek jakiś kisiel, budyń.

[Irmusia81]

Monika masz sto procent racji z tym chorowaniem przez starsze rodzeństwo. U nas jest identycznie. Wszyscy w domu chorujemy bo Leoś przynosi zarazki z przedszkola. Aktualnie tylko ja jestem zdrowa. Ale co będzie jutro....

[201710041131]

Konrad nie lubi batatów w żadnej postaci, mango też nie. No wszystko jak jego stary.
Dobrze, że z batata frytki zrobiłam, to obiad miałam dla siebie z głowy

A kaszki na wodzie też nie lubi. Zastanawiam się czy nie zrobić na mleku krowim tak na próbę... Na roślinnym będzie to samo co na wodzie z moim mlekiem, czyli 3 łyżeczki i nara...

[gapulinka]

Dziewczyny cały czas mam przed oczami obraz dlawiacego się Marcysia. To był krok od tragedii. Mam nadzieje ze to się więcej nie powtórzy 😢

[Aika213]

Napisane przez gapulinka

Dziewczyny cały czas mam przed oczami obraz dlawiacego się Marcysia. To był krok od tragedii. Mam nadzieje ze to się więcej nie powtórzy

Dobrze, ze nic mu sie nie stało. Czym sie zadławił? Co zrobiłaś? Ostatnio nawet myslalam, zeby sobie przypomnieć co robić gdy dziecko sie zadławi

[groszkolino]

Napisane przez gapulinka

Dziewczyny cały czas mam przed oczami obraz dlawiacego się Marcysia. To był krok od tragedii. Mam nadzieje ze to się więcej nie powtórzy

Wierze ze przeżyłaś koszmar. Dobrze ze nic złego sie nie stalo

[moni_ka.g]

Napisane przez szuuu

Konrad nie lubi batatów w żadnej postaci, mango też nie. No wszystko jak jego stary.
Dobrze, że z batata frytki zrobiłam, to obiad miałam dla siebie z głowy

A kaszki na wodzie też nie lubi. Zastanawiam się czy nie zrobić na mleku krowim tak na próbę... Na roślinnym będzie to samo co na wodzie z moim mlekiem, czyli 3 łyżeczki i nara...

Skąd wiesz że to samo będzie? Roślinne a woda to inne smaki.
Dominika dostaje kasze na roslinnym.
A jogurty dajesz? Toleruje nabiał?

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

Napisane przez gapulinka

Dziewczyny cały czas mam przed oczami obraz dlawiacego się Marcysia. To był krok od tragedii. Mam nadzieje ze to się więcej nie powtórzy 😢

Mi się kiedyś J. zadlawil porządnie jabłkiem, duży już był a jednak.. Masakra to była..

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[Irmusia81]

Gapu to się biedna najadłaś strachu....współczuję... Nie wiem czy bym nie spanikowała w takim momencie....

[kejtiCe]

Napisane przez moni_ka.g

Skąd wiesz że to samo będzie? Roślinne a woda to inne smaki.
Dominika dostaje kasze na roslinnym.
A jogurty dajesz? Toleruje nabiał?

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------


Mi się kiedyś J. zadlawil porządnie jabłkiem, duży już był a jednak.. Masakra to była..

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

W też się jabłkiem dlawil. Naprawdę dobrze sobie radzi z gryzieniem, ale jabłko jest zdradliwe.

---------- Dopisano o 06:57 ---------- Poprzedni post napisano o 06:34 ----------

Napisane przez Aika213

Dobrze, ze nic mu sie nie stało. Czym sie zadławił? Co zrobiłaś? Ostatnio nawet myslalam, zeby sobie przypomnieć co robić gdy dziecko sie zadławi

Ja kładę na moim kolanie głową w dół i klepie w plecy

[201710041131]

Gapu wiem co preżylaś, K mi się raz jabłkiem zadławił i też potem się bałam, trzymaj się

Monika, bo to takie wodniste Jak byłam na diecie bmk to jadłam płatki z ryżowym i migdałowym i szału nie było To musi być coś co zabije smak kaszki. Z owocami je, ale nie chcę dawać owoców na kolację...
Je Bielucha, jakiś serek ze śmietaną też mu dawałam, jak bielucha nie było...

[Aika213]

Pobudka o 5:30, ja chce spać . Dzien dobry

[kejtiCe]

Napisane przez szuuu

Gapu wiem co preżylaś, K mi się raz jabłkiem zadławił i też potem się bałam, trzymaj się

Monika, bo to takie wodniste Jak byłam na diecie bmk to jadłam płatki z ryżowym i migdałowym i szału nie było To musi być coś co zabije smak kaszki. Z owocami je, ale nie chcę dawać owoców na kolację...
Je Bielucha, jakiś serek ze śmietaną też mu dawałam, jak bielucha nie było...

A Wojtek uwielbia ryżowe o smaku wanilii

Napisane przez Aika213

Pobudka o 5:30, ja chce spać . Dzien dobry

U nas o 6

[k a j a]

Napisane przez Irmusia81

Monika masz sto procent racji z tym chorowaniem przez starsze rodzeństwo. U nas jest identycznie. Wszyscy w domu chorujemy bo Leoś przynosi zarazki z przedszkola. Aktualnie tylko ja jestem zdrowa. Ale co będzie jutro....

Ja któregos razu sobie myślę co jest,że Lena ma cały czas katar.. Dopiero koleżanka powiedziała ze przecież Blanka przynosi..

U nas nie jest zle. Blanka od samego początku malutko chorowała w przedszkolu. Jak poszła to była raz chora.

Napisane przez gapulinka

Dziewczyny cały czas mam przed oczami obraz dlawiacego się Marcysia. To był krok od tragedii. Mam nadzieje ze to się więcej nie powtórzy 😢

U nas ładna noc, nie pamiętam nic :p