![]() |
#691 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#692 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Ale masz rację, on niczego nie musi. Sam doprowadza do sytuacji, gdzie zniechęca i rani żonę na wszelkie możliwe sposoby, ale nie ma jaj, żeby powiedzieć "nie, to nie dlatego, że mam ciężki okres, nie, to nie dlatego, że zrobiłaś coś nie tak, po prostu nie kocham Cię, nie chcę z Tobą być, chyba, że chcesz zostać w charakterze niewolnicy, która będzie wykonywać moje polecenia, zaczynając od dziecka". Powoli zaczyna to do mnie samo docierać, ale potem nadchodzi tydzień, gdy on zachowuje się jak ideał i mi zaczyna mięknąć serce i zaczynam się zastanawiać, że może on jednak mnie kocha, tylko ma trudny charakter, może powinna mu wybaczyć, będzie lepiej...". I takie myślenie uniemożliwia mi podjęcie decyzji o odejściu. Albo muszę wyhodować sobie jaja i sama wziąć odpowiedzialność na nasze małżeństwo a raczej jego zakończenie, albo on będzie musiał szczerze się określić. Co do przekwalifikowana się/uznania dyplomu - po roku mieszkania razem i walki o pracę przeprowadziliśmy się ze względu na jego pracę. Myślałam, że w mniejszym mieście konkurencja będzie mniejsza, nie będzie nejtiwa na nejtiwie jak w stolicy i pracę znajdę. W międzyczasie zaczęłam pracować w sklepie, potem restauracji i szukałam dalej. Po pół roku poszukiwań dotarło do mnie, że tutaj też mają gdzieś zatrudnianie Polki w charakterze nauczycielki języka w szkole językowej, wybrałam się więc do urzędu z pytaniem, co mam zrobić, żeby uznali mi dyplom, żebym mogła pracować w szkole publicznej czy państwowym przedszkolu. Tam mi opisali, że muszę nadrobić kilka przedmiotów, których na studiach nie miałam lub miałam w mniejszej liczbie godzin. Plan wyglądałby tak: czekanie do września i rozpoczęcie studiów, gdzie chodziłabym tylko na te dodatkowe przedmioty (wtedy był luty czy marzec), 2 lata studiów, potem praktyki w szkole (praktyki z Polski się nie liczą) - czyli kolejne pół roku, potem egzamin państwowy (na który też się czeka) i wpisanie na listę nauczycieli z uprawnieniami. Dopiero wtedy szukanie pracy. Czyli 3 lata jak nic. W tym czasie mój mąż zajmował się firmą, non stop musiał jeździć do stolicy, bo tam mieszkał jego wspólnik i tam mieli większość potencjalnych klientów, więc jasnym było, ze prędzej czy później tam wrócimy. Czyli pewnie nie zdążyłabym nawet skończyć tych studiów i potem zaczynałabym wszystko od początku. Do tego mąż opowiadał, że po co mi to, że po załatwieniu wszystkiego i tak mogę pracy nie znaleźć, że lepiej poczekać chwilę i on zatrudni mnie u siebie. Co oczywiście nigdy nie nastąpiło, poza tym w końcu się nie przeprowadziliśmy. Teraz już serio nie mam siły na zaczynanie wszystkiego od nowa, tym bardziej, że na serio zastanawiam się nad powrotem do Polski. Póki tu jestem, wybiorę się jeszcze raz do urzędu i zapytam jeszcze raz, zobaczę, czy powiedzą mi to samo. ---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ---------- Cytat:
"Popisanie sobie", jak to określasz, też jest ważne. Wiele rzeczy uzmysławiam sobie dopiero wtedy, gdy je wypowiem/napiszę. Pomaga mi też reakcja innych, bo siedząc w domu ze swoimi myślami można dosłownie uwierzyć we wszystko i znieść wszystko, wmówić sobie, że to czy tamto jest normalne i do zaakceptowania. Ale to też nie tak, że ktoś mi coś napisze a ja od razu pobiegnę i to zrobię. Muszę to najpierw przetrawić, przemyśleć, poczuć, że jestem gotowa. Bo ani Ty, ani ktokolwiek inny na tym forum nie weźmie odpowiedzialności za moje decyzje, prawda? Co nie znaczy, że Wasze wypowiedzi przechodzą bez echa. ---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ---------- Wiem, ale póki co może choć trochę pomóc. Na psychologa to zdecydowałabym się chyba jak już będzie "po wszystkim", żeby jakoś sobie z tym poradzić i poukładać myśli. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#693 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Jesoooo. Ja myślałam że ty już rozwód wziełaś....
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#694 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Dziewczyny, w końcu coś się w tej sprawie ruszyło.
Do tej pory nie doczekałam się od niego zwykłych przeprosin, jakiegokolwiek wyjaśnienia. Dzisiaj znowu była rozmowa na ten temat , sprowokowana tym, że znowu wybiera się na kilka dni do Korei (pilna sprawa biznesowa) i na moich oczach przesyłał szczegóły lotu koleżance ze swojego miasta, z którą ciągle czatuje (mi mówił, ze to taka ważna sprawa, że dlatego warto lecieć na 3 dni i że w sumie to nawet nie będzie miał czasu spotkać się z rodzicami, tylko będzie pracował). Zażądałam wyjaśnień, że skoro tak mówił, to dlaczego rozgłasza wszystkim swoim znajomym, w tym ulubionej koleżance, dlaczego nie mówi prawdy i zapytałam, jakby się czuł, gdybym to ja non stop czatowała z facetem z mojego miasta i spotykała się z nim za każdym razem, gdy tam jestem. Tym bardziej w świetle ostatnich wydarzeń i jego internetowych romansów. On wszem i wobec oznajmił, że nie czuje się winny, że to wszystko moja wina, że od dawna nie czuł się szczęśliwy, bo ja ciągle się go czepiam (nie miałam przecież powodów ani prawa pytać o tę koleżankę, z którą ciągle rozmawia, jestem tylko żoną) a poza tym nie spełniam swoich obowiązków, bo nie decyduję się na dziecko. Że on wobec tego miał prawo rozmawiać sobie z panienkami z Ukrainy i że rozmawiał z prawnikiem i podobno ten potwierdził, że te moje dowody o niczym nie świadczą ![]() Ja stwierdziłam, że skoro on rozmawia z prawnikiem, to ja też bym chciała. On powiedział że ok, już robi mi przelew a ja mogę sobie iść do prawnika. Powiedziałam, że oczywiście, zrobię to i że powinniśmy to wreszcie skończyć. I że mógłby mieć dość odwagi, żeby najpierw skończyć związek ze mną a dopiero szukać sobie nowej panny. Że jak pojadę na Wielkanoc do rodziców to zaczynam szukać mieszkania w Polsce a potem zorganizujemy przeprowadzkę. Powiedziałam o wszystkim rodzicom i oni też popierają moją decyzję o powrocie. Myślę, że tym razem już nie będzie odwrotu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#695 |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
No i git
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#696 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
będę niewiernym tomaszem, ale nie uwierzę, dopóki nie zobaczę. w tym przypadku mogę wierzyć niby tylko na słowo, ale dużo może się jeszcze zmienić przez te 2 tygodnie.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#697 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Powiedziałam już rodzicom i rodzeństwu, więc choćby to powinno mi pomóc w utrzymaniu postanowienia. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#698 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
To opuszczasz Wasze mieszkanie bez rozwodu? Zeby nie bylo ze rozwod z Twojej winy, bo Ty masz slabe dowody zdrady, a on Ci bez problemu udowodni opuszczenie wspolnego mieszkania.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#699 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
![]() Mam taka znajoma, ktora miala z mezem niezle jaja. Rodzina i znajomi dawali jej wele dobrych rad, ale ona ciagle wierzyla, ze on sie zmieni bo tyle ich przeciez laczylo. On w koncu zlozyl pozew o rozwod i nie dosc, ze niezle na niej zarobil, to jeszcze narobil jej problemow. Dziewczyna zawinila jedynie swoja naiwnoscia a kawal gnoja (bo mezczyzna go nazwac nie mozna) wyszedl z twarza z calej tej sytuacji. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#700 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 89
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Kurczę te jego odpowiedzi są bardzo... znajome.
A dopóki trzyma kasę myśli że ma władzę. Dobrze, że w końcu się zdecydowałaś. Chyba nie ma już czego zbierać. Postaraj się może tylko zebrać jeszcze trochę dowodów? Jeśli byłaś u lekarza na konsultacjach w kierunku ciąży itd to też może być dowód przeciwko jego argumentom (że w ogóle nie chciałaś dziecka). To, że zostałaś w domu żeby gotować i sprzątać, gdy on robił karierę u mojej znajomej było też argumentem na plus i sąd jakoś to rozpatrzył na jej korzyść - też miała świetne wykształcenie i przed ślubem pracowała (ale nie znam szczegółów, no i to było w Polsce). Powodzenia, będzie cieżko, ale odżyjesz ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#701 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
[QUOTE] Cytat:
Złożymy pozew i tyle. Sąd będzie konieczny, jeżeli będzie próbował mi cokolwiek utrudniać czy uchylać się od wsparcia finansowego przy przeprowadzce. Dzisiaj rozmawiałam z prawnikiem i stwierdził, że w naszym przypadku (brak kłótni o dzieci) to będzie standardowa procedura i że sąd to w najgorszym przypadku, gdyby któraś strona chciała rozwodu z orzeczeniem o winie a z tego co wiem, to on tego nie chce. Cytat:
Cytat:
|
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#702 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
We Francji nie ma zameldowania.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#703 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Moje nazwisko jest na umowie wynajmu, właściciel nalegał, że ja też muszę być, bo musi zgłosić, kto u niego mieszka (no i wiedzieć kto to
![]() Poza tym moje rzeczy póki co zostają, przynajmniej dopóki nie wynajmę mieszkania w Polsce. Edytowane przez LittleMi11 Czas edycji: 2016-03-14 o 20:13 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#704 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Macie po slubie rozne nazwiska?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#705 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#706 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Tak, w Korei wiele kobiet nie zmienia nazwiska po ślubie, w sumie chyba większość. Ja myślałam o zrobieniu podwójnego, ale jak się dowiadywałam, ile zachodu będzie ze zmianą dowodu, paszportu (moja miejscowość jest mała, żeby np. wymienić paszport trzeba jechać ok 150 km), potem zaświadczenia o tym, że mój dyplom jest mój pomimo zmiany nazwiska...Zrezygnowałam, tym bardziej, że dla męża to nie był problem. Myślałam, że zabiorę się za to, jak pojawią się dzieci i gdy trzeba będzie i dla nich załatwiać wszelkie dokumenty, akty urodzenia i inne cuda. No ale chyba nie będzie takiej potrzeby ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#707 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
W przypadku gdybyscie mieli dzieci to rozne nazwiska to kosmos. A tak to lepiej bylo na kocia lape i jakbyscie sie lepiej poznali to wtedy slub, lub rozstanie na zasadzie powiedzenia sobie czesc i spakowania walizki.
Prawnik powiedzial Ci jakie musisz przedstawic dokumenty, by dostac darmowego adwokata? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#708 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#709 |
Raczkowanie
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
We Włoszech i w Hiszpanii np. nie kobiety nie zmieniają nazwiska po ślubie, niczego to nie utrudnia w przypadku dzieci, dziecko zazwyczaj ma nazwisko po ojcu, na domofonach widnieją po dwa nazwiska, matki i ojca.
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3yx8d8p0av055.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#710 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Barbarella , odpowiadając na Twoje pytanie odnośnie trolla bo jest taki sam klasyk gatunku jak u Lovin, spadek zainteresowania tematem i bach nagły zwrot akcji, no np., pomijając, że styl autorki jak dla mnie identyczny.
No nic, ja tam zyczyłabym autorce aby wątek był zwykłą ściemą bo nie ma dziewczynie w takiej sytuacji czego zazdrościc. Ani nie ma samodzielności, ani związku (bo co to za związek, słaby bardzo), ani bliskich pod ręką. 27 lat i póki co ani udanego życia prywatnego ani zawodowego. Jest powód by się musieć jakoś ogarnąć. Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2016-03-15 o 17:47 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#711 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#712 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
najczestsza przyczyna takiego stanu rzeczy jest fakt, ze on lub ona maja juz inna zone/meza.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#713 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#714 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#715 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Rozwydrzony dzieciuch na utrzymaniu rodziców.
Te gadki o dziecku z inną osobą by go u mnie skreśliły. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#716 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 6 411
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Pierwsze słyszę przeciez nazwiska masz dwa jedno po ojcu drugie po matce i praktycznie każdy Hiszpan z dwoma chodzi i sie dziwi ze Polki po ślubie zmieniają nazwisko i biorą potem takie pary za rodzeństwo. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#717 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Moja corka ma dwa nazwiska. Pierwsze ojca,drugie moje. Tak samo moj maz. Pierwsze ojca drugie matki w Hiszpanii sie nie zmienia nazwiska po slubie. Ja nadal mam swoje nazwisko.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#718 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 6 411
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Dokładnie to samo napisałam ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#719 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 934
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
A które nazwisko się dziecku przekazuje? To pierwsze, czyli po ojcu? Z ciekawości pytam.
__________________
https://m.youtube.com/watch?v=PCQs3vSJ6xA |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#720 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Jedno po ojcu, drugie po matce, znaczy oba.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:28.