Akcja: Tyjemy Razem !!

[Mangolina]

Napisane przez asiek14

chyba zaraz coś w siebie wmuszę bo sie zablokowałam cholera, znowu

Dlaczego?? Rozumiem gdyby waga pokazała niespodziewanie dużo więcej, to blokada niestety mogłaby sie pojawić... Ale przecież schudłaś! Nie możesz tak dziewczyno Skąd Ci się ta blokada wzięła?!

[asiek14]

Mangolinko jakiś chyba mam dzisiaj taki dzień. Źle mi i smutno Ogólnie beznadzieja - nawet nie wiem czemu. Mam ochotę siąść i płakać przez dwie godziny. I w dodatku jest mi nie dobrze - zawsze tak mam jak sie blokuję.

A dzisaj mi psycholog powiedziała że brzuch jest ośrodkiem tlumienia negatywnych emocji. No to mój ośrodek się już zablokował

[Mangolina]

Napisane przez asiek14

Mangolinko jakiś chyba mam dzisiaj taki dzień. Źle mi i smutno Ogólnie beznadzieja - nawet nie wiem czemu. Mam ochotę siąść i płakać przez dwie godziny. I w dodatku jest mi nie dobrze - zawsze tak mam jak sie blokuję.

A dzisaj mi psycholog powiedziała że brzuch jest ośrodkiem tlumienia negatywnych emocji. No to mój ośrodek się już zablokował

Ja też mam ostatnio gorsze dni, brzuch boli często, ale... takim ograniczaniem jedzenia sobie nie pomożesz. Jeśli będziesz tak chudła to źle się to skończy dla Ciebie, to przecież dla organizmu jest negatywna, nienaturalna reakcja. Chudniesz powoli, ale jednak...

[asiek14]

Napisane przez Mangolina

Ja też mam ostatnio gorsze dni, brzuch boli często, ale... takim ograniczaniem jedzenia sobie nie pomożesz. Jeśli będziesz tak chudła to źle się to skończy dla Ciebie, to przecież dla organizmu jest negatywna, nienaturalna reakcja. Chudniesz powoli, ale jednak...

Idę sobie zrobić duzy omlet z warzywami. Mam ochotę na słodki ale niejadlam prawie dzisiaj warzyw wiec będą warzywa Grunt że cokolwiek i może jeszcze mi się uda dzisiaj do 2000 przynajmniej dojśc bo na razie jest 1300

[tamonita]

Napisane przez asiek14

Idę sobie zrobić duzy omlet z warzywami. Mam ochotę na słodki ale niejadlam prawie dzisiaj warzyw wiec będą warzywa Grunt że cokolwiek i może jeszcze mi się uda dzisiaj do 2000 przynajmniej dojśc bo na razie jest 1300

Kurcze powiem Wam szczerze, że dla mnie najgorsze jest to "dobijanie" do tylu, tylu, tylu.. Nienawidze tego. Chciałabym już poprostu się "uwolnić" od tego i jeść normalnie, bez myslenia ile dziś zjadłam, albo co zjem i ile co ma kalorii. Cholera.. kto wogóle wymyslił, te kalorie ?!

[Mangolina]

Napisane przez tamonita

Kurcze powiem Wam szczerze, że dla mnie najgorsze jest to "dobijanie" do tylu, tylu, tylu.. Nienawidze tego. Chciałabym już poprostu się "uwolnić" od tego i jeść normalnie, bez myslenia ile dziś zjadłam, albo co zjem i ile co ma kalorii. Cholera.. kto wogóle wymyslił, te kalorie ?!

To mam propozycję dla Ciebie

jedz jutro normalnie, bez myślenia to na co masz ochotę, napiszesz tu wieczorem co zjadłaś - policzymy za Ciebie

[Anarchia]

mi sie nawet nie chce liczyc kalorii juz, poki co okej tylko bebers wydety jak zwykle. ide pocwiczyc- nie bedziemy wylewajace!

[tamonita]

Napisane przez Mangolina

To mam propozycję dla Ciebie

jedz jutro normalnie, bez myślenia to na co masz ochotę, napiszesz tu wieczorem co zjadłaś - policzymy za Ciebie

A nie będziecie "krzyczały" jak się okaże, że za mało ?

[autthentic]

Nie będziemy Ja też nie licze kalorii. Na oko, to może góra 600-700. Poważnie.
Dziewczynki trzymam kciuki za Was, bo ja wymiękam. Jem tyle, by nie być głodną. Ale to za mało. Dacie radę

[tamonita]

Napisane przez autthentic

Nie będziemy Ja też nie licze kalorii. Na oko, to może góra 600-700. Poważnie.
Dziewczynki trzymam kciuki za Was, bo ja wymiękam. Jem tyle, by nie być głodną. Ale to za mało. Dacie radę

Ja postanowiłam dziś zjeść więcej niż wczoraj, jutro, więcej niż dzis itd. MUSZE ! MUSZE !... Mam nadzieje, że sie uda,nawet napisałam sobie to co mam zaplanowane aby zjeść.. I pomyśleć, że żeby przytyć trzeba conajmniej z 2000 dziennie jeść... :|

Miłego dnia dziewczynki

[Mangolina]

Napisane przez tamonita

Ja postanowiłam dziś zjeść więcej niż wczoraj, jutro, więcej niż dzis itd. MUSZE ! MUSZE !... Mam nadzieje, że sie uda,nawet napisałam sobie to co mam zaplanowane aby zjeść.. I pomyśleć, że żeby przytyć trzeba conajmniej z 2000 dziennie jeść... :|

Miłego dnia dziewczynki

Jeśli zjesz dziś to co chcesz, jak już mówiłaś, to nie będzie za mało My policzymy za Ciebie. Postaraj się proszę Nie zawiedź nas

Miłego dnia

[tamonita]

Napisane przez Mangolina

Jeśli zjesz dziś to co chcesz, jak już mówiłaś, to nie będzie za mało My policzymy za Ciebie. Postaraj się proszę Nie zawiedź nas

Miłego dnia

Czy zjem, to na co mam ochote to watpie, bo nie robiłam tego dobrze ponad pól roku, ale napewno zjem więcej niż wczoraj, a jutro więcej niż dzis, musze zacząć coś dokładać do tego jedzenia, bo takim sposobem to ja nigdy nie przytyje ! (dobrze, że jestem tego swiadoma, szkoda tylko, że nie potrafie zabardzo tego w zycie wprowadzić )

[Mangolina]

Przełam się w końcu, później następnego dnia spojrzysz w lustro i będziesz wyglądać tak samo To dobra terapia. Ja patrzę w lustro i mimo tego, że 7kg więcej, nie widzę różnicy A przynajmniej częściowo zadowoliłam moich rodziców i uspokoiłam ich Znajomi również mówią, że o niebo lepiej wyglądam. A nadal żyje, mam się w miarę dobrze, nie jestem brzuchaczem

[tamonita]

Napisane przez Mangolina

Przełam się w końcu, później następnego dnia spojrzysz w lustro i będziesz wyglądać tak samo To dobra terapia. Ja patrzę w lustro i mimo tego, że 7kg więcej, nie widzę różnicy A przynajmniej częściowo zadowoliłam moich rodziców i uspokoiłam ich Znajomi również mówią, że o niebo lepiej wyglądam. A nadal żyje, mam się w miarę dobrze, nie jestem brzuchaczem

Mangolinko, kurcze mi naprawde cięzko się przełamać :/ sama nie wiem czemu :/ Boże 7 kiloo... marzenie !...
"brzuchacz" podoba mi się to słowo xD

[Mangolina]

Napisane przez tamonita

Mangolinko, kurcze mi naprawde cięzko się przełamać :/ sama nie wiem czemu :/ Boże 7 kiloo... marzenie !...
"brzuchacz" podoba mi się to słowo xD

A co dzisiaj zjadłaś? Leczysz się, jakaś terapia? Przyjmujesz jakieś leki?

Marzenie? Przecież mogłabyś to osiągnąć, ja również podjęłam walkę z moimi zaburzeniami. Mam lepsze i gorsze dni, ale tylko dlatego, że muszę być pod ścisłą kontrolą i martwię się, czy będą efekty. Gdyby nie to, to na pewno nie miałabym żadnych odchyłów. Męczyłam się dobre pół roku w stanie zaawansowanym, ale pewnego dnia wygrałam... Przyznam, że to forum bardzo mi w tym pomogło i tak wystraszyłam się szpitala, że... Pewnie nie zdajesz sobie sprawy jakie mogą być skutki. Jeśli będziesz chudła, nawet powoli, (bo już masz nienaturalną niedowagę) to (tfu, tfu) może kiedyś skończyć się śmiercią... Zdajesz swój organizm na wielkie męki dostarczając dużo mniej pożywienia niż on potrzebuje.

Wszystko odkłada się równomiernie Nie ma czegoś takiego jak wielka kumulacja na brzuchu Szczególnie u młodej dziewczyny Chyba, że ktoś ma taką budowę w genach, ale takowej chyba nie posiadasz.

[autthentic]

Mangolinko, bardzo mądrze piszesz... Aż mnie coś ruszyło i idę zjeść parówki
Asiek14

[Mangolina]

Napisane przez autthentic

Mangolinko, bardzo mądrze piszesz... Aż mnie coś ruszyło i idę zjeść parówki
Asiek14

To smacznego życzę

[tamonita]

Napisane przez Mangolina

A co dzisiaj zjadłaś? Leczysz się, jakaś terapia? Przyjmujesz jakieś leki?

Marzenie? Przecież mogłabyś to osiągnąć, ja również podjęłam walkę z moimi zaburzeniami. Mam lepsze i gorsze dni, ale tylko dlatego, że muszę być pod ścisłą kontrolą i martwię się, czy będą efekty. Gdyby nie to, to na pewno nie miałabym żadnych odchyłów. Męczyłam się dobre pół roku w stanie zaawansowanym, ale pewnego dnia wygrałam... Przyznam, że to forum bardzo mi w tym pomogło i tak wystraszyłam się szpitala, że... Pewnie nie zdajesz sobie sprawy jakie mogą być skutki. Jeśli będziesz chudła, nawet powoli, (bo już masz nienaturalną niedowagę) to (tfu, tfu) może kiedyś skończyć się śmiercią... Zdajesz swój organizm na wielkie męki dostarczając dużo mniej pożywienia niż on potrzebuje.

Wszystko odkłada się równomiernie Nie ma czegoś takiego jak wielka kumulacja na brzuchu Szczególnie u młodej dziewczyny Chyba, że ktoś ma taką budowę w genach, ale takowej chyba nie posiadasz.

Przyznam się, że zastanawiam się ile masz lat, bo naprawde bardzo mądrze mówisz, gratuluje rozwagi
Nie, nie przyjmuje leków, nie konsultuje sie z lekarzem, nie chodze na żadna terapie. Sama wyszłam z tego, że jadłam bardzo mało, zaczęlam jeśc więcej i sama dałam sobie rade. Ale żeby nie było gadałam z pedagogiem szkolnym, uznała, że jestem świadoma zagrożenia wynikajacego z niedowagi itp. dlatego własnie nie musisałam chodzić do psychiatry czy cos, sama sobie dałam rade i jestem dumna z tego, teraz pozostaje mi tylko kwestia przytycia. A własciwie zjadanie większych porcji niż dotychczas, jestem świadoma, że na takim odżywianiu jak teraz moge jedynie utrzymać wage, ale coś na mysleniu aby jeśc więcej mi sie ostatnio kończy.. A to chyba dlatego, że poprostu jem jak jestem głodna i w sumie nie ma tak, że gloduje. A z drugiej strony nie lubie na siłe jeść. Bo źle się czuje jak ktoś we mnie wmusza czy coś. A odnosnie tego forum.. mi tez juz troche pomogło, uwierz mi, bo chociaz okazało sie, że nie jestem sama, tzn. że ne tylko ja tak schudłam, ze teraz az chce przytyć. Bo wczesniej, ani w realu, ani w necie nie spotkałam się z takim czyms...
Później troszke napisze co dzis zjadłam.

[tamonita]

No to jestem. To znaczy tak jak obiecałam napisze mniej więcej co dziś zjadłam. Chociaż wiem, że będziecie "krzyczały" tzn. tak mi się zdaje..
No więc:
Ś: jogobella light i pare sztuk (około 8-10) płatek nestle fitness.
II Ś: 1 chlebek chrupki i 100 g cukini marynowanej (bez cukru)
O: 50 g ryżu + 3 łyżeczki sosu bolognese + 100 g gotowanej piersi z kurczaka.
K: 2 kromki chleba tostowego posmarowanego cienko serkiem turek light i surówka z 200 g kapusty pekińskiej.
I teraz zjem jeszcze: batonika nestle i jogurt jogobella light.

Ja osobiście wiem mniej wiecej ile zjadłam, chociaz musze przyznac, że caly dzień nie liczyłam. Starałam się wogóle nie mysleć o tym ile jem. Ale wkońcu podliczyłam i... naprawde myslałam, że będzie więcej..

A teraz lece na "You can dance" a to co napiszecie przeczytam jutro rano.

Dobranoc Dziewczynki

[Ather]

Napisane przez tamonita

Przyznam się, że zastanawiam się ile masz lat, bo naprawde bardzo mądrze mówisz, gratuluje rozwagi
Nie, nie przyjmuje leków, nie konsultuje sie z lekarzem, nie chodze na żadna terapie. Sama wyszłam z tego, że jadłam bardzo mało, zaczęlam jeśc więcej i sama dałam sobie rade. Ale żeby nie było gadałam z pedagogiem szkolnym, uznała, że jestem świadoma zagrożenia wynikajacego z niedowagi itp. dlatego własnie nie musisałam chodzić do psychiatry czy cos, sama sobie dałam rade i jestem dumna z tego, teraz pozostaje mi tylko kwestia przytycia. A własciwie zjadanie większych porcji niż dotychczas, jestem świadoma, że na takim odżywianiu jak teraz moge jedynie utrzymać wage, ale coś na mysleniu aby jeśc więcej mi sie ostatnio kończy.. A to chyba dlatego, że poprostu jem jak jestem głodna i w sumie nie ma tak, że gloduje. A z drugiej strony nie lubie na siłe jeść. Bo źle się czuje jak ktoś we mnie wmusza czy coś. A odnosnie tego forum.. mi tez juz troche pomogło, uwierz mi, bo chociaz okazało sie, że nie jestem sama, tzn. że ne tylko ja tak schudłam, ze teraz az chce przytyć. Bo wczesniej, ani w realu, ani w necie nie spotkałam się z takim czyms...
Później troszke napisze co dzis zjadłam.

mam do Ciebie prośbę
Pisz większą i wyraźniejszą czcionką, bo ta może być dla niektórych nieczytelna.

Chociaż wiem, że będziecie "krzyczały" tzn. tak mi się zdaje..

tu nie chodzi o krzyk... tylko o Ciebie i Twoje dobro. Nikt nie chce Ci na źle, przecież wiesz. Dziewczyny starają się pomóc.

[och]

Przyłączam się!

[tamonita]

Napisane przez Ather

mam do Ciebie prośbę
Pisz większą i wyraźniejszą czcionką, bo ta może być dla niektórych nieczytelna.


tu nie chodzi o krzyk... tylko o Ciebie i Twoje dobro. Nikt nie chce Ci na źle, przecież wiesz. Dziewczyny starają się pomóc.

Atherko dobrze, będe pisała większymi literkami
Rozumiem, że dziewczyny chcą pomóc i nawet nie zdajesz sobie sprawy jak jestem im (Wam) wdzięczna... A tak wogóle to... mysle, że jakbym wkońcu dostała pożadnego kopa tzn. "okrzykańca" to bym się może wkońcu obudziła...

A tak wogóle to dzień dobry

[Mangolina]

Napisane przez tamonita

Przyznam się, że zastanawiam się ile masz lat, bo naprawde bardzo mądrze mówisz, gratuluje rozwagi
Nie, nie przyjmuje leków, nie konsultuje sie z lekarzem, nie chodze na żadna terapie. Sama wyszłam z tego, że jadłam bardzo mało, zaczęlam jeśc więcej i sama dałam sobie rade. Ale żeby nie było gadałam z pedagogiem szkolnym, uznała, że jestem świadoma zagrożenia wynikajacego z niedowagi itp. dlatego własnie nie musisałam chodzić do psychiatry czy cos, sama sobie dałam rade i jestem dumna z tego, teraz pozostaje mi tylko kwestia przytycia. A własciwie zjadanie większych porcji niż dotychczas, jestem świadoma, że na takim odżywianiu jak teraz moge jedynie utrzymać wage, ale coś na mysleniu aby jeśc więcej mi sie ostatnio kończy.. A to chyba dlatego, że poprostu jem jak jestem głodna i w sumie nie ma tak, że gloduje. A z drugiej strony nie lubie na siłe jeść. Bo źle się czuje jak ktoś we mnie wmusza czy coś. A odnosnie tego forum.. mi tez juz troche pomogło, uwierz mi, bo chociaz okazało sie, że nie jestem sama, tzn. że ne tylko ja tak schudłam, ze teraz az chce przytyć. Bo wczesniej, ani w realu, ani w necie nie spotkałam się z takim czyms...
Później troszke napisze co dzis zjadłam.

A zdziwię Cię, bo nawet do 18 trochę mi brakuje

To, że zdajesz sobie sprawę z konsekwencji nie znaczy, że nie powinnaś korzystać z pomocy psychiatry. Bo przecież nadal boisz się przekroczyć granicy ujemnego bilansu kcal.

Wiele z nas je na siłę, ale tak trzeba... Ale przynajmniej większa część z nas czerpie przyjemność z jedzenia i przyrządzania potraw. A czy Tobie jedzenie nie sprawia przyjemności? Bo przypuszczam, że to właśnie ono zajmuje 95% Twoich myśli.

Edit: jeśli ktoś chcę mogę wysłać zdjęcia swojej obecnej postury

[asiek14]

Mango ja bardzo chętnie zdjecia przyjmę
Przygotowywanie jedzenia sprawia mi dużo radości ale czasem muszę się zmuszać żeby zjeść bo gdzieś po 1000 - 1500 kcal jestem pojedzona

[Sydzia]

Mango, muszę Ci powiedzieć, że Twoje posty mają na mnie ostatnio bardzo dobry wpływ Chyba też zdecyduję się, by "dopchać" jeszcze te parę kg, tak do 48-49 dla świętego spokoju (a raczej dla okresu)... Dzięki

Ja też jestem chętna na fotki
sydzia@tlen.pl

[autthentic]

Mangolinka, ja też chcę zobaczyć fotkę/i
Najelepiej dołącz do następnego postu to zobaczy ta, która chce

[tamonita]

Napisane przez Mangolina

A zdziwię Cię, bo nawet do 18 trochę mi brakuje

To, że zdajesz sobie sprawę z konsekwencji nie znaczy, że nie powinnaś korzystać z pomocy psychiatry. Bo przecież nadal boisz się przekroczyć granicy ujemnego bilansu kcal.

Wiele z nas je na siłę, ale tak trzeba... Ale przynajmniej większa część z nas czerpie przyjemność z jedzenia i przyrządzania potraw. A czy Tobie jedzenie nie sprawia przyjemności? Bo przypuszczam, że to właśnie ono zajmuje 95% Twoich myśli.

Edit: jeśli ktoś chcę mogę wysłać zdjęcia swojej obecnej postury

Mi równiez możesz wyslac
monisia46@o2.pl
albo jak wolisz dołacz do kolejnego postu
A tak swoją drogą to co sadzisz na temat tegoo co zjadlam wczoraj ? Mało czy nie ?
A tak własciwie to przyznaje, ze mysl o jedzeniu, o tym co zjem, ile, kiedy, o której itp. zajmuje większośc moich myśli :/ A do tego mogłabym cały cza spedzac w kuchni i gotować i to wcale nie dla siebie, a ogólnie, chociaz sama sobie przyzrzadzam jedznie. Przynajmniej nalegam, zeby tak było. A odnosnie tego czerpania przyjemnosci z jedzenia, to przyznaje czerpie przyjemnosc, ale gdy czuje sie syta, czuje sie xle i nie moge sie przemóc na zjedzenie więcej..

[Ather]

Napisane przez Sydzia

Mango, muszę Ci powiedzieć, że Twoje posty mają na mnie ostatnio bardzo dobry wpływ

Na mnie zawsze miały pozytywny wpływ posty Mangoliny jest taką wesołą iskierką

A o zdjęcia też bym prosiła
ather@o2.pl

[Mercy]

Napisane przez Mangolina

Edit: jeśli ktoś chcę mogę wysłać zdjęcia swojej obecnej postury

ha wiedziałam cos mnie ciągneło i ciągneło na ten watek i teraz juz wiem co!Ja oczywiscie tez bardzo chcę zdjecia

maczupikczu89@o2.pl

[aajjii]

Mango do mnie kochana tez wyslij sowje foteckzi bo jestem ciekawa jak tam u Ciebie z tym tyciem jest
a to moj email aajjiiii@gazeta.pl