Mamusie październikowe 2015 :D

[szwedka007]

A jak moja nie ma jeszcze zębow to tez juz mozna chrupki dawac?

Te chrupki to jakies lepsze kupujecie czy te zwykle nawet z biedry będą ok?

I mam pytanie o jajo... dajecie je tez do obiadkow z mięsem?

diablica. Powtorz badanie, pewnie zle pobrany mocz


elve Ojj.. wspolczuje histerii...
u nas histerie sa przy zasypianiu, ale w ciągu dnia jest az za bardzo naspobudliwa... wszystko ją interesuje i zmienia zabawki co chwila

Tez musialas mocniej pobujac gondole, a teraz tylko spiewanie wystarczy?

[diablica80]

Pewnie ze dawaj juz chrupki. Mój je jadł jak bezzębny był

Ja kupuje te długie, nazywają się tygryski. W Biedronce tez są.
Wygodniej się je młodemu trzyma w łapce

Ph chyba nie zależy od pobrania. Zobaczę co pediatra powie. Ale pewnie powtórzyć dla pewności można.



Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[elvegirl]

My mamy swoje ulubione, nie wszędzie dostępne, ale te długie Tygryski też są spoko Moja też jadła jak jeszcze nie miała zębów, one się ładnie rozpuszczają
Ale uprzedzam, szorowania i prania potem od cholery i trochę - zastygają na beton :P Buzia, rączki, ciuchy, wszystko dookoła...

Napisane przez szwedka007

I mam pytanie o jajo... dajecie je tez do obiadkow z mięsem?

Jajo które jemy jest w słoiczku z mięsem.

Napisane przez szwedka007

Tez musialas mocniej pobujac gondole, a teraz tylko spiewanie wystarczy?

Tak, w ogóle odkąd zasypia w łóżeczku, to nie byłam jej do niczego potrzebna, przytulić po zmianie pieluchy, położyć, włączyć karuzelę i Szumisia i spadać Teraz jak mamy kryzys, to wymaga mojego śpiewania i głaskania. Czasem też jeszcze długiego przytulania i bujania przed odłożeniem do łóżeczka. Ząbkowanie ma swoje prawa

[diablica80]

Szwedka... z tym żóltkiem to ja w sumie raz z mięskiem daje...raz bez.

A co do chrupek -to tak jak Elve mówi... czyszczenia co nie miara. A jak ma dziobie zaschnie to wyczyścić to dzidziolowi to nie lada wyczyn.

Ale dawaj... dziecko brudne dziecko szczęśliwe

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[szwedka007]

Dzieki dziewczyny myslalam ze to za wczesniena chrupki, ale skoro tak to i ja kupie)

A pochwale sie, mloda kaszy z mlekiem tak sobie wcinala ok 90ml , i to tylko mleko zageszczone 2 lyzkami kaszy, a dzisiaj zjadla kaszke z owocem robiona na wodzie nie ma jak owoc hihi bez grymaszenia no prawie bez...chociaz tyle

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Moja jak je to zawsze brudna, tz by ja non stop wycieral, ale ona sie przez to bardziej denerwuje moim zdaniem

[elvegirl]

Napisane przez diablica80

Ale dawaj... dziecko brudne dziecko szczęśliwe

Moja brudna być lubi, ale zabetonowana chrupkami już nie, o ile zawsze pyskuje przy wycieraniu buzi, o tyle po chrupkach sama wyciąga łapki w stronę kranu

Napisane przez szwedka007

A pochwale sie, mloda kaszy z mlekiem tak sobie wcinala ok 90ml , i to tylko mleko zageszczone 2 lyzkami kaszy, a dzisiaj zjadla kaszke z owocem robiona na wodzie nie ma jak owoc hihi bez grymaszenia no prawie bez...chociaz tyle

Noooo postępy Gratulacje



U nas histeryzowania ciąg dalszy, płaczemy albo śpimy, tak nam dzionek zlatuje...jedyny moment kiedy dziecko jest spokojnym, uśmiechniętym aniołem, to GOŚĆIE Tak więc zrobiłam się bardzo gościnna, towarzyska i ogólnie drzwi są szeroko otwarte

Z nowości, to powoli zaczynamy ogarniać siadanie, na razie jeszcze tylko z niektórych pozycji, ale widać że zaczyna jej pomału świtać co gdzie i z czym No i kotka ją zmotywowała do pełzania do przodu

[Daisy 85]

Napisane przez szwedka007

Dajecie swoim maluchom juz chrupki kukurydziane albo jakies biszkopty?

ja też daję te długie, łamię tak, żeby miała 2/3 długości i je uwielbia końcówki wymemłane ja dojadam

Napisane przez szwedka007

I mam pytanie o jajo... dajecie je tez do obiadkow z mięsem?

ja żółteczko do kaszki daję, bo mam większą pewność, że zje i przecieram jej na sam wierzch w miseczce tak, żeby najpierw zjadła żółtko z kaszką a później już samą kaszkę

Napisane przez szwedka007

A pochwale sie, mloda kaszy z mlekiem tak sobie wcinala ok 90ml , i to tylko mleko zageszczone 2 lyzkami kaszy, a dzisiaj zjadla kaszke z owocem robiona na wodzie nie ma jak owoc hihi bez grymaszenia no prawie bez...chociaz tyle[COLOR="Silver"]

no pięknie, moja zaczynała od 40ml a teraz je 120 i już rozważam zwiększenie porcji, tyle, że ja daję te niesłodzone bez dodatków-eko
owocow nie toleruje, więc jej do kaszki nie dodaję
ad.męża-rozumiem, też nie lubię jak mała jes upaćkana

Napisane przez elvegirl

U nas histeryzowania ciąg dalszy, płaczemy albo śpimy, tak nam dzionek zlatuje...jedyny moment kiedy dziecko jest spokojnym, uśmiechniętym aniołem, to GOŚĆIE Tak więc zrobiłam się bardzo gościnna, towarzyska i ogólnie drzwi są szeroko otwarte

Z nowości, to powoli zaczynamy ogarniać siadanie, na razie jeszcze tylko z niektórych pozycji, ale widać że zaczyna jej pomału świtać co gdzie i z czym No i kotka ją zmotywowała do pełzania do przodu

podejrzewasz skąd ten fatalny nastrój??? zęby, skok? przecież Ty miałaś cudowne dziecko, więc tym bardziej współczuję, bo najgorzej jak się człowiek przyzwyczai do dobrego a później jest gorzej...

ale gratuluję postępów w rozwoju

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

a ja zakupiłam już książkę kucharską dla niemowląt, ale za gotowanie zabieram się jak pies do jeża

[elvegirl]

Napisane przez Daisy 85

podejrzewasz skąd ten fatalny nastrój??? zęby, skok?

Zęby na pewno, nie wiem czy nie skok do tego

Jakoś przetrwamy...chyba

Napisane przez Daisy 85

a ja zakupiłam już książkę kucharską dla niemowląt, ale za gotowanie zabieram się jak pies do jeża

Ja to podejrzewam, że u nas będą słoiczki aż do momentu, kiedy będzie mogła z nami pożreć kotleta

[olilina]

Ja już nie daję słoików. Gotuję sama zupkę i drugie danie. Bardzo opornie nam idzie przerzucenie się na inne jedzenie niż słoikowe.

Moja pełza już do przodu, przyjmuje też pozycję do czworakowania, ale jeszcze nie potrafi się posunąć tak do przodu

[szwedka007]

olilina a bierze.juz stopy do buzi?
Wow gotujesz sama -szacun

elve brawo za postępy. )

daisy brawo za kaszkę kaszka wazniejsza niz owoc

A u nas szalenstwo obrotów siegnelo zenitu... jest szybka jak blyskawica, powoli podnosi nog i dupke jakby do czworakowania ale jeszcze musi pocwiczyc...az uszy bolą
No i piszczy piszczy piszczy

[olilina]

Bierze, ale jej nie smakują haha
Kosztuje i zaraz się krzywi

Wbrew pozorom gotowanie nie zajmuje mi dużo czasu. O wiele więcej zajmuje karmienie mojego niejadka

[diablica80]

Napisane przez olilina

Ja już nie daję słoików. Gotuję sama zupkę i drugie danie. Bardzo opornie nam idzie przerzucenie się na inne jedzenie niż słoikowe.

Też gotuję sama. Ale zawsze mam w zapasie zachomikowany słoiczek - to tak w razie buntu
No i rybkę daję ze słoiczków - jakoś nie mogę się przekonać do gotowania dań z rybką

Napisane przez elvegirl

Moja brudna być lubi, ale zabetonowana chrupkami już nie, o ile zawsze pyskuje przy wycieraniu buzi, o tyle po chrupkach sama wyciąga łapki w stronę kranu

U nas histeryzowania ciąg dalszy, płaczemy albo śpimy, tak nam dzionek zlatuje...jedyny moment kiedy dziecko jest spokojnym, uśmiechniętym aniołem, to GOŚĆIE Tak więc zrobiłam się bardzo gościnna, towarzyska i ogólnie drzwi są szeroko otwarte

Z nowości, to powoli zaczynamy ogarniać siadanie, na razie jeszcze tylko z niektórych pozycji, ale widać że zaczyna jej pomału świtać co gdzie i z czym No i kotka ją zmotywowała do pełzania do przodu

Mój woli być upieprzony niż dać dzioba do wytarcia

U nas też jeden wielki krzyk - tylko na rękach "noś mnie" w ogrodzie jest uśmiech pełną gębą

Gratulacje za postępy - Grześko do siadania na ziemi się nie kwapi.
W wózku z pozycji leżącej do siadu w 2 sekundy jest - bez podpierania się rękami - brzuszkiem ciągnie. Byleby tylko wszystko dookoła widzieć a broń boże spać. Ostatni bastion - drzemki na spacerze chyba nam padają

Napisane przez Daisy 85

no pięknie, moja zaczynała od 40ml a teraz je 120 i już rozważam zwiększenie porcji, tyle, że ja daję te niesłodzone bez dodatków-eko
owocow nie toleruje, więc jej do kaszki nie dodaję


a ja zakupiłam już książkę kucharską dla niemowląt, ale za gotowanie zabieram się jak pies do jeża

Gotuj - to caałkiem proste i szybkie wbrew pozorom - też się ociągałam a teraz to zajmuje max poł h.

Nie wiem co to nietolerowanie owoców - mój pożarłby tyle ile bym mu dała
Zresztą u nas apetyt ciągle wspaniały - obiadków mój głodomor je już z 220ml czasem mam wrażenie, że nawet i 240 zje ... 190 to stanowczo za mało

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Elve - jak bardzo obkupioną masz Młodą w Smyku? Promocje znowu mają

[elvegirl]

Wiem że mają, dostałam smsa Na razie twarda jestem, ciekawe ile wytrzymam

[diablica80]

Hehe... to już sms-ki dostajesz? Ja ostatnio lubuje się w ciuszkach z h&m...

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[elvegirl]

Smsy i maile, wszędzie mnie dopadną Kiedyś mi zaproponowali status stałego klienta (karty nie dają, ale wysyłają namiary na wszystkie promocje) i od tego czasu mój portfel piszczy, a ochroniarz w Smyku mnie wita jak dobrą znajomą

H&M kochałam w ciąży, ciuszki niemowlęce jakoś mi nie leżą. Mam niewymiarowe dziecko do h&m
Zresztą ja też się jakoś nie mogę w ich rozmiarówce odnaleźć.

[diablica80]

Mój jest długi i szczupły (mimo ze konkretnie ważymy 8.7kg) ich body są fajne wąskie... rozmiarówkę mają zawyżoną owszem... teraz nosimy jeszcze 74... gdzie np z C&A czy Coccodrilo czy nawet ze Smyka 80 trzeba by zacząć nosić

Natomiast jeśli chodzi o jakość bawełny to kocham ciuszki z C&A.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[elvegirl]

U mnie nie ma C&A, jedno kuszenie mniej

[diablica80]

Ale mają czadowy internetowy sklepik
Ja w większości tak zamawiam

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[szwedka007]

Powoli wszedzie zaczynaja sie juz wyprzedaze dla mnie super bo akurat nam sie ciuszki koncza 74 body juz niektore male...

[diablica80]

Ja potrafię kilka dni wybierać coś dla siebie. A i tak zamawiam głównie coś dla Młodego

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[elvegirl]

Napisane przez diablica80

Ale mają czadowy internetowy sklepik
Ja w większości tak zamawiam

Jak nie znam rozmiarówki, to nie eksperymentuję

Napisane przez szwedka007

Powoli wszedzie zaczynaja sie juz wyprzedaze dla mnie super bo akurat nam sie ciuszki koncza 74 body juz niektore male...

Ja mam już sporo rzeczy na 80, a jeszcze w 74 trochę pośmigamy, więc raczej nie będę szaleć. Przynajmniej taki jest plan

Napisane przez diablica80

Ja potrafię kilka dni wybierać coś dla siebie. A i tak zamawiam głównie coś dla Młodego

Ja ostatnio zamówiłam sobie strój kąpielowy, zaszalałam A tak to głównie się w lidlu ubieram Ostatnio na przykład wygrzebałam z komody bluzki, które kupiłam 2 lata temu, teraz są we wszystkich sieciówkach najnowszym krzykiem mody

[diablica80]

No ja pewnie zaszaleje z sandałkami. Podobają mi się Birkenstocki - nie do zdarcia przy spacerach z Młodym

O stroju w tym sezonie to ja zapominam. Ciąża zrobiła swoje

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[anusia_usa]

Napisane przez diablica80

No ja pewnie zaszaleje z sandałkami. Podobają mi się Birkenstocki - nie do zdarcia przy spacerach z Młodym

O stroju w tym sezonie to ja zapominam. Ciąża zrobiła swoje

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

ja juz nie moge sie doczekac pierwszego wyjscia na basen lub wyjazdu nad jezioro mamy zamiar wybrac sie jak tylko pogoda dopisze, niestety jak do tej pory w niedziele- kiedy mamy czas jest zimno . U mnie ciaza tez zrobila swoje ale ja zakladam tankini i do tego majki od bikini i naprawde fajnie to wyglada, a to co nie nadaje sie jeszcze do pokazania jest zakryte

[elvegirl]

A ja kupiłam sobie strój jednoczęściowy i pareo

Birkenstock super buty, ale ja nosiłam sandały tego typu i typu crocs przez ostatnie miesiące ciąży i dziko mi zbrzydły, już chyba zawsze będą mi się kojarzyły z obrzydliwie opuchniętymi nogami :P Tak więc w tym roku zaopatrzyłam się na razie w koturny w CCC i pewnie jeszcze poszukam tam jakichś sandałków na płaskim Albo Riekery kupię

[Daisy 85]

Napisane przez elvegirl

Ja to podejrzewam, że u nas będą słoiczki aż do momentu, kiedy będzie mogła z nami pożreć kotleta

dobre

Napisane przez olilina

Ja już nie daję słoików. Gotuję sama zupkę i drugie danie.

wow, dwa dania??? to ja w takim razie straszny leń jestem

Napisane przez szwedka007

powoli podnosi nog i dupke jakby do czworakowania ale jeszcze musi pocwiczyc...

to się szykuj, że niedługo wystartuje z raczkowaniem, moja się tak gibała w tej pozycji jeszcze tydzień temu, a dziś zaczęła raczkować myślałam, że od ćwiczenia pozycji do pierwszych kroków na zcworaka dłużej zejdzie a zachęciłam ją czym? oczywiście butelką po mineralnej

Napisane przez diablica80

Też gotuję sama.

a jaki tłuszcz najlepiej dla naszych atopowców??? bo masełko nam odpada... oliwę czy olej dodajesz???
ja kupiłam ten słoiczek gerbera z samym indyczkiem, ale tam jest aż 80g, a w schematach żywieniowych pisze, że nasze pociechy powinny zjadać do 20g mięsa dziennie, ale zastanawiam się czy nie dawać jej tego na dwa dni po 40g, co sądzisz???

Olilina to pytanie także do Ciebie

Napisane przez elvegirl

Smsy i maile, wszędzie mnie dopadną

no tak, bo jak Elve poniesie to przecież wina sklepów, bo tak strasznie zachęcają a kupujesz w stacjonarnym czy internetowym??? bo u mnie jakoś promocji wielkich w smyku nie ma, a poluje głównie na body...

Napisane przez anusia_usa

ja zakladam tankini

oj tak ten kto zaprojektował tankini powinien Nobla dostać

A ja po ciąży szczuplejsza niż przed, moja niunia to najlepsza dieta, nie da sobie pojeść mamie, nie da się wyspać i cały dzień w ruchu

Jesteśmy po wizycie u neurologa z tym mostkowaniem i co??? okazało się, że moje dziecko traktuje ten rodzaj aktywności jako zabawę i nie ma to żadnego związku ze wzmożonym napięciem mięśniowym

[olilina]

DAISY ja daję olej rzepakowy tłoczony na zimno, 1 łyżka do zupki.
Dawanie drugiego dania zaleciła mi pediatra i jak narazie się sprawdza.
Zupki zje kilka łyżeczek, w porywach pól średniego słoika (bo podaję w słoiku, w sensie nalewam tam ), a drugie danie je chętniej pod warunkiem, że daję jej obgryzać brokuły czy kalafior albo wkładam pokruszone kawałki jedzenia do buziola palcami.

Ja te słoiczki mięsne rozdzielałam na dwa dni.
Teraz już kupiłam pierś indyka, porobiłam z części male kawałki i do zamrażarki, a drugą część zmielilam i porobiłam pulpety i też do zamrażarki. Codziennie gotowe porcje tylko rozmrażam.

[diablica80]

Daisy, też dodaję olej rzepakowy tłoczony na zimno - w Lidlu niedawno były takie Bio dla dzieci to kupiłam.

Co do mięsa - na początku też bawiłam się w ważenie co do grama według schematu. Ale to bez sensu. Gotuje królika albo kurczaka (oba z zaufanych źródeł ) dziele na porcje takie kolo 50 g i do zamrażarki podobnie jak Olilina..I do obiadku wyciągam porcję. Nie wszystko zjada zawsze coś tam zostaje.. czasem na dwa dni jest.. I jest ok wg mnie chyba.

Gratki za wizytę u neurologa - super, że to nic poważnego.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[elvegirl]

Napisane przez Daisy 85

no tak, bo jak Elve poniesie to przecież wina sklepów, bo tak strasznie zachęcają a kupujesz w stacjonarnym czy internetowym??? bo u mnie jakoś promocji wielkich w smyku nie ma, a poluje głównie na body...

No przecież wiadomo, że to wszystko ich wina!!!

A różnie kupuję, przeważnie w stacjonarnym, chyba że akurat interenetowy ma jakąś dziką promocję, której w stacjonarnym nie ma
Bodziaki kupuję w Tesco, więc nawet nie wiem jak jest z promocjami na nie w Smyku.

Napisane przez Daisy 85

A ja po ciąży szczuplejsza niż przed, moja niunia to najlepsza dieta, nie da sobie pojeść mamie, nie da się wyspać i cały dzień w ruchu

Ja też jestem szczuplejsza, ale waga to niestety nie wszystko, ciało już nie jest takie, jak przed ciążą. I obawiam się, że już nie będzie.

Napisane przez Daisy 85

Jesteśmy po wizycie u neurologa z tym mostkowaniem i co??? okazało się, że moje dziecko traktuje ten rodzaj aktywności jako zabawę i nie ma to żadnego związku ze wzmożonym napięciem mięśniowym

super

[diablica80]

Która zabrała słońce... przyznać się!
U nas kryzysu ciąg dalszy. Wychodzę z pokoju = dziki płacz... wchodzę i nie biorę na ręce = dziki płacz. Jesteśmy z lubym w pokoju.. on wychodzi ja zostaję = dziki płacz....
Wesoło nie jest hmmm

Z pozycji leżącej mój leń do siadu się nie kwapi... ale próbuje coś takiego zrobić z pozycji na klęczkach jak do raczkowania... ale ręce posłuszeństwa odmawiają i nosem po dywanie jeździ = dziki płacz.

Co tam u Was drogie koleżanki?

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[elvegirl]

Słońce to u mnie bywa, ale zimno jest ostatnio jak diabli :/

Diablica, współczuję kryzysu

Moja z leżącej też nie siada, przekręca się na brzuch i dopiero wtedy kombinuje.

A poza tym cóż, wczoraj się ucieszyłam, że był lepszy dzień, a dziś znowu marudzenie I tak jak u Ciebie, "mama nie zostawiaj!!!"