Mamy listopadowe 2016 cz. IV Połówkę przekraczamy o wyprawce rozmawiamy

[KarolinaNL]

Napisane przez teczowa dlolinka 21

to u nas tak jest na poczcie
do przychodni jeszcze to nie dotarło

Tutaj wszedzie sa numerki. W gminach, przychodniach no wszedzie

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez Cherry_24

A jeszcze co do starszych osób i ich kultury to tu też są braki. W zeszłym roku obudziłam się w nocy z taką gorączką, że klękajcie narody, tż pojechał do apteki ale to już nic nie pomogło, na drugi dzień jakoś dotoczyłam się do pracy bo pech chciał a jedna osoba na urlopie, nie było nikogo na zastępstwo. Z pracy zadzwoniłam do mojego lekarza czy mnie przyjmie pani powiedziała, że skoro jest aż tak źle to mogę przyjść i między osobami lekarz mnie przyjmie. Zachodzę siedzą chyba ze dwie osoby więc zapytałam kto ostatni i czekam, przychodzi raszpla i pyta kto ostatni mówię, że ja a to do mnie nie, że JA BO NA 16.30 jestem zapisana, więc ja grzecznie, tłumaczę, że z uwagi na mój zły stan lekarz kazał przyjść bez zapisywania, mam 40 stopni gorączki. Zaczęła stać pod drzwiami i warować, żeby tylko mnie nie wpuścić....A jak była moja kolej to darła się na całą przychodnie, tż nie wytrzymał i zabrał głos to powiedziała mu, IDŹ SIĘ PAN POWIEŚ ludzie patrzą na nią jak na czuba, tż ją zjechał równo, inni ludzie też jej powiedzieli co myślą. A ja ledwo stałam, byłam w takim stanie, że dostałam antybiotyki, jakies sterydy do wdychania i tydzień zwolnienia.

Co za babsko paskudne!

[domek_z_piernika]

Napisane przez pstryczek84

tzn.? Kupujesz sam fotelik, tak?

mimo wszystko sprawdz czy bedzie pasowal do isofixow, tzn czy nie odstaje, czy dobrze i latwo wchodzi itd.

generalnie polecam przymiarke fotelikow do auta bo tu tez czasem cuda sie dzieja

Te pierwsze foteliki to albo baza z isofixem albo po prostu pasami się robi. Dopiero kolejne foteliki podpina się bezpośrednio pod isofix z tego co się orientowałam.

Baza jest pewnie wygodna bo tylko na "klik", ale ja jeszcze nie zdecydowałam czy będę kupować.


Sent from my iPhone

[Cherry_24]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;62875706]Koszmar Tacy jeszcze powiedzą, że młodzież niewychowana. Wiadomo po kim

mnie już babcia Tż-ta dorwała w kuchni żeby się pożalić jak to wczoraj się źle czuła, że myślała, że to już koniec [/QUOTE]
uhu znowu super babcia w akcji

[aleksandramaj]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;62875706]
mnie już babcia Tż-ta dorwała w kuchni żeby się pożalić jak to wczoraj się źle czuła, że myślała, że to już koniec [/QUOTE]

"dorwała" My z mężem mamy mieszkanie w domu teściów i wspólne podwórko, teściowej unikam jak ognia, bo jakoś mi działa na nerwy ostatnio. Albo po powtarza mi te same pierdoły po 3 razy, albo gada jakieś pierdy na temat ciąży, wypytuje mnie po raz setny o to samo. Ostatnio tak jej chamsko odburkałam, więc uznałam, że lepiej unikać

[Cherry_24]

Napisane przez KarolinaNL

Tutaj wszedzie sa numerki. W gminach, przychodniach no wszedzie

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------



Co za babsko paskudne!

Rozumiem, że nie była szczęśliwa, z mojego powodu ale trochę zrozumienia i emaptii. Jeszcze mówię do niej grzecznie choć sprawia mi to ból bo miałam tak chore gardło a ta, że ja na nią krzyczę...Tż siedział cicho i nic nie mówił ale jak już zaczeła go wyzywać to on ją zjechał. Nie chcecie wiedzieć co jej powiedział... ale nie było to grzeczne, jednak w pełni go rozumiem

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez Cherry_24

uhu znowu super babcia w akcji

super to ona nie jest ale niech będzie

W sobotę teściowie wpadli na chwilę i była zniesmaczona chyba bo zainteresowanie moim rosnącym brzuszkiem a nie jej stanem zdrowia
Gdy teściowie wyszli to zapytała mnie, który to już miesiąc. Odpowiadam więc, że 6 a ona zaczyna opowiadać jak to się źle czuła gdy ona była w 6 miesiącu ciąży ''spać nie mogła tak kopał''
zawsze musi mieć najgorzej ze wszystkich

Napisane przez aleksandramaj

"dorwała" My z mężem mamy mieszkanie w domu teściów i wspólne podwórko, teściowej unikam jak ognia, bo jakoś mi działa na nerwy ostatnio. Albo po powtarza mi te same pierdoły po 3 razy, albo gada jakieś pierdy na temat ciąży, wypytuje mnie po raz setny o to samo. Ostatnio tak jej chamsko odburkałam, więc uznałam, że lepiej unikać

ja dzisiaj powiedziałam, że jakby miała umierać za każym razem gdy tak mówi to umarłaby już kilka razy więc niech nie opowiada takich głupot Na co oczywiście odpowiedziała, że tym razem się naprawdę źle czuła. Czyli tak jak za każdym poprzednim pomyslałam, ale ugryzłam się w język

[KarolinaNL]

Napisane przez Cherry_24

Rozumiem, że nie była szczęśliwa, z mojego powodu ale trochę zrozumienia i emaptii. Jeszcze mówię do niej grzecznie choć sprawia mi to ból bo miałam tak chore gardło a ta, że ja na nią krzyczę...Tż siedział cicho i nic nie mówił ale jak już zaczeła go wyzywać to on ją zjechał. Nie chcecie wiedzieć co jej powiedział... ale nie było to grzeczne, jednak w pełni go rozumiem

No i mial racje. Mi mama zawsze powtarzala, traktuj drugiego czlowieka tak jak sama bys chciala byc traktowana.

[Cherry_24]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;62876321]super to ona nie jest ale niech będzie

W sobotę teściowie wpadli na chwilę i była zniesmaczona chyba bo zainteresowanie moim rosnącym brzuszkiem a nie jej stanem zdrowia
Gdy teściowie wyszli to zapytała mnie, który to już miesiąc. Odpowiadam więc, że 6 a ona zaczyna opowiadać jak to się źle czuła gdy ona była w 6 miesiącu ciąży ''spać nie mogła tak kopał''
zawsze musi mieć najgorzej ze wszystkich



ja dzisiaj powiedziałam, że jakby miała umierać za każym razem gdy tak mówi to umarłaby już kilka razy więc niech nie opowiada takich głupot Na co oczywiście odpowiedziała, że tym razem się naprawdę źle czuła. Czyli tak jak za każdym poprzednim pomyslałam, ale ugryzłam się w język [/QUOTE]
Oj znam to, moja babka ostatnio opowiadała jak to ona z moją mamą w ciąży kopała kartofle a mamy barciszek spał na kopie buraków obok, jak to ona miała ciężko. Tylko ona cierpi a cały świat tańczy...

[Cherry_24]

Napisane przez KarolinaNL

No i mial racje. Mi mama zawsze powtarzala, traktuj drugiego czlowieka tak jak sama bys chciala byc traktowana.

Pewnie, że tak, bardzo mądre słowa. Tylko tż poniosło bo wyzwał ją od starych kure.....ekhm ale dobrze jej tak

[aleksandramaj]

Napisane przez KarolinaNL

Tutaj wszedzie sa numerki. W gminach, przychodniach no wszedzie[COLOR="Silver"]

U mnie są numerki, jak idę do przychodni odebrać fiolki itd. Potem pod gabinetem, gdzie pobierają krew już wszyscy się po kolei ustawiają, ale o dziwo tam idzie szybciej niz w rejestracji.
A u ginka po nazwisku wywołują.

Raz byłam na pobraniu krwi w szpitalu, gdzie zamierzam rodzić. Tam to jak w fabryce, taki przerób mają kilka stanowisk rejestracyjnych, numerki, są numerki urzywilejowane i taki wzięłam, to wszystkie okienka szły do przodu, ludzie po mnie przychodzili i już stali przy okienku a ja z moim uprzywilejowanym czekałam i czekałam W końcu wzięłam normalny i wyświetlił się szybciej niż ten moj poprzedni.
Potem najlepsze - żeby wejść do poczekalni przed gabinetem (w którym było z 7 stanowisk na krew + 1 na oddanie siczków) trzeba zeskanować kartę, którą się dostało i wziąć numerek i potem się znów numerek wyświetla. W szoku byłam!
A i nie możesz wyjść wejściem, tylko jest specjalne wyjście i lecisz naokoło

[Cherry_24]

Napisane przez aleksandramaj

U mnie są numerki, jak idę do przychodni odebrać fiolki itd. Potem pod gabinetem, gdzie pobierają krew już wszyscy się po kolei ustawiają, ale o dziwo tam idzie szybciej niz w rejestracji.
A u ginka po nazwisku wywołują.

Raz byłam na pobraniu krwi w szpitalu, gdzie zamierzam rodzić. Tam to jak w fabryce, taki przerób mają kilka stanowisk rejestracyjnych, numerki, są numerki urzywilejowane i taki wzięłam, to wszystkie okienka szły do przodu, ludzie po mnie przychodzili i już stali przy okienku a ja z moim uprzywilejowanym czekałam i czekałam W końcu wzięłam normalny i wyświetlił się szybciej niż ten moj poprzedni.
Potem najlepsze - żeby wejść do poczekalni przed gabinetem (w którym było z 7 stanowisk na krew + 1 na oddanie siczków) trzeba zeskanować kartę, którą się dostało i wziąć numerek i potem się znów numerek wyświetla. W szoku byłam!
A i nie możesz wyjść wejściem, tylko jest specjalne wyjście i lecisz naokoło

Ohoo to u was całkiem po nowoczesnemu

[aleksandramaj]

Napisane przez Cherry_24

Ohoo to u was całkiem po nowoczesnemu

Nooo tylko boję się, że jak będe rodziła, to na taśmę produkcyjną będą wrzucać

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez Cherry_24

Oj znam to, moja babka ostatnio opowiadała jak to ona z moją mamą w ciąży kopała kartofle a mamy barciszek spał na kopie buraków obok, jak to ona miała ciężko. Tylko ona cierpi a cały świat tańczy...

[pstryczek84]

Napisane przez domek_z_piernika

Baza jest pewnie wygodna bo tylko na "klik", ale ja jeszcze nie zdecydowałam czy będę kupować.

oj, wygodna, wygodna

Napisane przez Cherry_24

Nie chcecie wiedzieć co jej powiedział... ale nie było to grzeczne, jednak w pełni go rozumiem

chcemy

[Cherry_24]

Napisane przez aleksandramaj

Nooo tylko boję się, że jak będe rodziła, to na taśmę produkcyjną będą wrzucać

Łoo aż tak ?

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez pstryczek84

chcemy

[pstryczek84]

Napisane przez aleksandramaj

Raz byłam na pobraniu krwi w szpitalu, gdzie zamierzam rodzić. Tam to jak w fabryce, taki przerób mają kilka stanowisk rejestracyjnych, numerki, są numerki urzywilejowane i taki wzięłam, to wszystkie okienka szły do przodu, ludzie po mnie przychodzili i już stali przy okienku a ja z moim uprzywilejowanym czekałam i czekałam W końcu wzięłam normalny i wyświetlił się szybciej niż ten moj poprzedni.
Potem najlepsze - żeby wejść do poczekalni przed gabinetem (w którym było z 7 stanowisk na krew + 1 na oddanie siczków) trzeba zeskanować kartę, którą się dostało i wziąć numerek i potem się znów numerek wyświetla. W szoku byłam!
A i nie możesz wyjść wejściem, tylko jest specjalne wyjście i lecisz naokoło

o Boziuchno. to ja na bank juz przy sie przy pierwszym numerku zamotala

[Cherry_24]

Napisane przez pstryczek84

oj, wygodna, wygodna



chcemy

ekhm już napisałam gdzieś to wyzwał ją od starych kure. ekhm powiedział,że raz na ruski rok człowiek naprawdę zachoruje i potrzebuje do lekarza a ona nie może tego zrozumieć, siedzi cały dzień na dupie to może raz 5 minut poczekać jak widzi, że cżłowiek lewdo stoi.

[pstryczek84]

Napisane przez Cherry_24

ekhm już napisałam gdzieś to wyzwał ją od starych kure. ekhm powiedział,że raz na ruski rok człowiek naprawdę zachoruje i potrzebuje do lekarza a ona nie może tego zrozumieć, siedzi cały dzień na dupie to może raz 5 minut poczekać jak widzi, że cżłowiek lewdo stoi.

juz doczytalam
no to niezle natchnienie twojego tz naszlo

[aleksandramaj]

Napisane przez pstryczek84

o Boziuchno. to ja na bank juz przy sie przy pierwszym numerku zamotala

Nooo na szczęście byłam z mężem, bo jak to zobaczyłam, to zapomniałam, jak sie nazywam

[pstryczek84]

Napisane przez aleksandramaj

Nooo na szczęście byłam z mężem, bo jak to zobaczyłam, to zapomniałam, jak sie nazywam

a jak starsi ludzie sobie radza?

[Cherry_24]

Napisane przez pstryczek84

juz doczytalam
no to niezle natchnienie twojego tz naszlo

on chyba nigdy tak nie reaguje, jest oazą spokoju. Wiem, że mało kulturalnie jej powiedział ale musiałbyście ją słyszeć jak wyzywała nas od głupich, kazała się wieszać....inni ludzie byli w szoku,że ona się tak wydziera.

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Napisane przez pstryczek84

a jak starsi ludzie sobie radza?

u nas jak gdzieś trzeba na ekranie coś klikać to strasi ludzie nie wiedzą o co chodzi, co to ma być

[aleksandramaj]

Napisane przez pstryczek84

a jak starsi ludzie sobie radza?

Z tymi pierwszymi numerkami nie było problemów, bo tu są wszędzie na pocztach itd. Gorzej było z tym skanowaniem, bo bez skanu nie można było wziąć kolejnego numerka, tż pomagał babciom

[pstryczek84]

Napisane przez Cherry_24

on chyba nigdy tak nie reaguje, jest oazą spokoju. Wiem, że mało kulturalnie jej powiedział ale musiałbyście ją słyszeć jak wyzywała nas od głupich, kazała się wieszać....inni ludzie byli w szoku,że ona się tak wydziera.

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------


u nas jak gdzieś trzeba na ekranie coś klikać to strasi ludzie nie wiedzą o co chodzi, co to ma być

ja sama boje sie tych wszystkich "numerkow"

a moze ta babka jakas psychiczna byla?

[KarolinaNL]

Napisane przez aleksandramaj

U mnie są numerki, jak idę do przychodni odebrać fiolki itd. Potem pod gabinetem, gdzie pobierają krew już wszyscy się po kolei ustawiają, ale o dziwo tam idzie szybciej niz w rejestracji.
A u ginka po nazwisku wywołują.

Raz byłam na pobraniu krwi w szpitalu, gdzie zamierzam rodzić. Tam to jak w fabryce, taki przerób mają kilka stanowisk rejestracyjnych, numerki, są numerki urzywilejowane i taki wzięłam, to wszystkie okienka szły do przodu, ludzie po mnie przychodzili i już stali przy okienku a ja z moim uprzywilejowanym czekałam i czekałam W końcu wzięłam normalny i wyświetlił się szybciej niż ten moj poprzedni.
Potem najlepsze - żeby wejść do poczekalni przed gabinetem (w którym było z 7 stanowisk na krew + 1 na oddanie siczków) trzeba zeskanować kartę, którą się dostało i wziąć numerek i potem się znów numerek wyświetla. W szoku byłam!
A i nie możesz wyjść wejściem, tylko jest specjalne wyjście i lecisz naokoło

Zgubilabym sie na samym poczatku U nas jest tylko komputer z bilecikami przy wejsciu, wybierasz opcje i siadasz i czekasz az twoj numerek sie wyswietli. Ze skierowaniem podchodze dodatkowo do okienka po naklejke.

[Cherry_24]

Napisane przez aleksandramaj

Z tymi pierwszymi numerkami nie było problemów, bo tu są wszędzie na pocztach itd. Gorzej było z tym skanowaniem, bo bez skanu nie można było wziąć kolejnego numerka, tż pomagał babciom

to samo jest w urzędzie pracy, jak byłam jakiś czas temu to musiałam wszystkim tłumaczyć co i jak, niby zrozumiałe ale jednocześnie irytujące.

[KarolinaNL]

Napisane przez aleksandramaj

Nooo tylko boję się, że jak będe rodziła, to na taśmę produkcyjną będą wrzucać

[Cherry_24]

Napisane przez pstryczek84

ja sama boje sie tych wszystkich "numerkow"

a moze ta babka jakas psychiczna byla?

nie wiem, chyba nie mogła opanować złości z powodu całej sytuacji bo ja ją na samym początku powiedziałam grzecznie, przepraszam ale jest taka i taka sytuacja jeśli pani chce to można zapytać personel, oni potwierdzą, że dostałam zgodę.

[Betameta]

Co do fotelików to mogę pomóc, bo mam już rozeznanie. Niemal do każdego wózka (stelaża) można dokupić ADAPTERY, aby móc zamontować do nich foteliki różnych innych firm (czyli aby nie kupować tych z zestawów, które są gorsze pod względem bezpieczeństwa). Takie adaptery kosztują około 50zł. Więc spokojnie można np. kupić wózek Baby Design i do niego fotelik Maxi Cosi (trzeba pytać w sklepach, czy do danego wózka są adaptery do danej marki fotelika). W każdym sklepie co byliśmy bez problemu mogliśmy obejrzeć foteliki Maxi Cosi, Recaro i inne popularne marki. Większość fotelików można zamocować za pomocą systemu isofix. Do tego celu potrzebujemy BAZY (zazwyczaj dość drogie, te popularniejsze od 500zł wzwyż) no i samochodu, który ten system posiada (nowsze modele mają, a starsze trzeba sprawdzić). Dzięki temu montujemy fotelik na klik-klik i jest szybko, wygodnie i ponoć wzrasta bezpieczeństwo. Ale jak nie chcemy wydawać kilku stów na taką bazę, bo np. rzadko jeździmy to każdy fotelik (raczej) można zamocować normalnie pasami. Mam nadzieję, że komuś pomogłam

[EmRzet]

Sporo pisałyśmy na temat wózków, a ja dalej pociągnę temat fotelików Jakie bierzecie pod uwagę?