Sierpnióweczki 2016! Część VI.

[asicuha]

Napisane przez pysiaczek21

Hej. chciałam was nadrobić ale mam az 40 stron.

Szybko napisze co u nas.. Malutka rozwija się prawidłowo jak ten tydzien, w szpitalu miala zoltaczke przez dwie doby była naświetlana i na szczęście zaczęła spadać bilirubina. od poniedziałku jesteśmy w domku, dziś jeździliśmy z nia na usg głowy i brzuszka i wszystko jest na swoim miejscu.. Jest bardzo grzeczna wgl mi nie płacze póki co(az sie trochę zaczęłam martwić ale pytałam dr. Czy to normalne to powiedziała że skoro i je przybiera na wadze to nie ma się przejmować tylko cieszyć). U mnie sprawdziła się teoria jak w brzuszku tak i poza nim, w dzień bardzo rzadko ją czułam tylko jakieś przeciągania a od ok 23 była aktywna mocniej i teraz w dzień cały czas spi tylko budzę ja na jedzenie a 23 ma oczki szeroko otwarte i trochę się wierci i pozniej zasypia i tak po kazdym jedzeniu w nocy.. jest taka kochana i ja jestem taka szczęśliwa że ja mam, z mężem jesteśmy w niej zakochani po uszy i odkąd pojawiła się ona nasz związek jeszcze się umocnił. a w załączniku jeszcze zdj mojej księżniczki. ❤

śliczności!! też bym oczu oderwać nie mogła,
i też już chce Pole mieć po drugiej stronie brzucha

Napisane przez iweczka

Słodka
Gratuluję raz jeszcze i dużo zdrówka dla Was



U Nas pkt 1 to zakup działki , pkt 2 zakup projektu
Jak Wam idzie wybór projektu? My szukaliśmy baaaardzo długo
Po zakupie, zrobiliśmy jeszcze pare przeróbek, a teraz podczas budowy znowu....m.in. zmieniliśmy kilka okien

no tak, działka, tu spłacamy kredyt, więc tego zliczać nie będę

a z projektem to bujemy się już chyba ze 2 lata, ale ten pierwszy rok, był taki, że wiedzieliśmy że jeszcze jest kupa czasu, bo kasy nie mieliśmy itd, tak konkretnie zabraliśmy się chyba w marcu?

wybraliśmy wstępnie wizualnie to co nm się podoba, ale poszliśmy do projektantów, by nam doradzili kilka kwestii i rozrysowali to po swojemu, oczywiście zmian mnustwo :P
No ale wiadomo jak to jest.
Teraz na wiosne chcemy już ruszyć z kopyta, zobaczyć na ile wystarczy nam oszczędności, a później wziąć kredyt, aby za max 2 lata wyprowadzić sie na swoje
taki jest plan, ale wiadomo, ze dużo rzeczy może się jeszcze pozmieniać )
Dla mnie największą motywacją jest, by jak Pola bedzie już chodzić, to żeby mogła hasać po naszym podwórku w zaciszu, bo działke mamy w na prawde cichym miejscu. a tu nie dość, ze jej nie wypuszcze podwórko, bo a) wsz ędzie pełno samochodów, które jeżdżą jak dla mnie zdecydowanie za szybko i b) Teście mają psa, po którym ni sprzątaja :/ więc chce uniknąć sytuacji, aby moje dziecko taplało się w kupie pieska ;P

Napisane przez iweczka

Podejrzewam, że planuje budżet na daną rzecz, np. na kuchnie przeznaczam 25 tysi i w tym muszę się zmieścić

AAA, tylko skąd znać wartość rzeczywistą danego przedsięwzięcia :P
ja nie mam takij wyobraźni :P

[Talantea]

Napisane przez TinkerrBell

Albo młody wlazł do kanału rodnego, nie opadł Ci brzuch?

narazie nie widze roznicy w brzuchu zrobilam zdjecia i porównałam i tez tak samo.

[gosiaczkam]

Napisane przez pysiaczek21

Hej. chciałam was nadrobić ale mam az 40 stron.

Szybko napisze co u nas.. Malutka rozwija się prawidłowo jak ten tydzien, w szpitalu miala zoltaczke przez dwie doby była naświetlana i na szczęście zaczęła spadać bilirubina. od poniedziałku jesteśmy w domku, dziś jeździliśmy z nia na usg głowy i brzuszka i wszystko jest na swoim miejscu.. Jest bardzo grzeczna wgl mi nie płacze póki co(az sie trochę zaczęłam martwić ale pytałam dr. Czy to normalne to powiedziała że skoro i je przybiera na wadze to nie ma się przejmować tylko cieszyć). U mnie sprawdziła się teoria jak w brzuszku tak i poza nim, w dzień bardzo rzadko ją czułam tylko jakieś przeciągania a od ok 23 była aktywna mocniej i teraz w dzień cały czas spi tylko budzę ja na jedzenie a 23 ma oczki szeroko otwarte i trochę się wierci i pozniej zasypia i tak po kazdym jedzeniu w nocy.. jest taka kochana i ja jestem taka szczęśliwa że ja mam, z mężem jesteśmy w niej zakochani po uszy i odkąd pojawiła się ona nasz związek jeszcze się umocnił. a w załączniku jeszcze zdj mojej księżniczki. ❤

jest cudowana Mała Księżniczka... jeszcze to imię też czekam na Moją Emilkę...aż się wzruszyłam.... Oby dalej zdrowo się rozwijała. buziaki dla Was

[TinkerrBell]

U mnie standardowo noc z głowy. Znów mnie męczyły skurczy i powiedziałabym, że mocniejsze ale ciągle nieregularne. Standardowo znów zasnęłam gdzieś między 3-4 bo tak mi się kończą zapisy skurczy w telefonie
Ciekawe jak długo może trwać taki stan, ale na dłuższą metę jest to męczące.
Tija, Piernik - ja czasami mam wrażenie, że te skurcze mi wyciskają jajnik. I nie wiem czy przy skurczach np młody się jakoś inaczej układa? Bo to jest ten jajnik gdzie on ma mniej więcej głowę. Podobne bóle jajnika miałam, gdy miałam na nim dużą torbiel.
Na szczęście nie mam bóli krzyżowych i oby mnie ominęły.

Dziś kończę 37tc a zaczynam 38 tc. Śmiejemy się z TŻtem, że możemy zacząć "indukować" ale powiem Wam, że ja jestem już tak tam obolała, wszystko spuchnięte, jak sprawdzałam szyjkę to czuję że wszystko jest obniżone i wrażliwe bardzo, że na samą myśl o seksie robi mi się słabo A zmuszać się chyba nie mam zamiaru.

Ale do pośmiania się, na grupie UK dziewczyna opisywała, że miała intymne zbliżenie z mężem i on ją stymulował ręką i w trakcie odeszły jej wody Wiec facet musiał mieć "ubaw"

[tija93]

Napisane przez Talantea

narazie nie widze roznicy w brzuchu zrobilam zdjecia i porównałam i tez tak samo.

Wrzucaj, może my zauważymy

Napisane przez TinkerrBell

U mnie standardowo noc z głowy. Znów mnie męczyły skurczy i powiedziałabym, że mocniejsze ale ciągle nieregularne. Standardowo znów zasnęłam gdzieś między 3-4 bo tak mi się kończą zapisy skurczy w telefonie
Ciekawe jak długo może trwać taki stan, ale na dłuższą metę jest to męczące.
Tija, Piernik - ja czasami mam wrażenie, że te skurcze mi wyciskają jajnik. I nie wiem czy przy skurczach np młody się jakoś inaczej układa? Bo to jest ten jajnik gdzie on ma mniej więcej głowę. Podobne bóle jajnika miałam, gdy miałam na nim dużą torbiel.
Na szczęście nie mam bóli krzyżowych i oby mnie ominęły.

Dziś kończę 37tc a zaczynam 38 tc. Śmiejemy się z TŻtem, że możemy zacząć "indukować" ale powiem Wam, że ja jestem już tak tam obolała, wszystko spuchnięte, jak sprawdzałam szyjkę to czuję że wszystko jest obniżone i wrażliwe bardzo, że na samą myśl o seksie robi mi się słabo A zmuszać się chyba nie mam zamiaru.

Ale do pośmiania się, na grupie UK dziewczyna opisywała, że miała intymne zbliżenie z mężem i on ją stymulował ręką i w trakcie odeszły jej wody Wiec facet musiał mieć "ubaw"

To mnie bolało po tej stronie co Tosi nie ma I szło na plecy.

Pewnie, że nie ma co się zmuszać

Pan się zlał ze śmiechu

[iweczka]

Napisane przez tija93

Spinamy i może się uda w przyszłym roku, a jak nie to najpóźniej w 2018

Powodzenia

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez asicuha

śliczności!! też bym oczu oderwać nie mogła,
i też już chce Pole mieć po drugiej stronie brzucha


no tak, działka, tu spłacamy kredyt, więc tego zliczać nie będę

a z projektem to bujemy się już chyba ze 2 lata, ale ten pierwszy rok, był taki, że wiedzieliśmy że jeszcze jest kupa czasu, bo kasy nie mieliśmy itd, tak konkretnie zabraliśmy się chyba w marcu?

wybraliśmy wstępnie wizualnie to co nm się podoba, ale poszliśmy do projektantów, by nam doradzili kilka kwestii i rozrysowali to po swojemu, oczywiście zmian mnustwo :P
No ale wiadomo jak to jest.
Teraz na wiosne chcemy już ruszyć z kopyta, zobaczyć na ile wystarczy nam oszczędności, a później wziąć kredyt, aby za max 2 lata wyprowadzić sie na swoje
taki jest plan, ale wiadomo, ze dużo rzeczy może się jeszcze pozmieniać )
Dla mnie największą motywacją jest, by jak Pola bedzie już chodzić, to żeby mogła hasać po naszym podwórku w zaciszu, bo działke mamy w na prawde cichym miejscu. a tu nie dość, ze jej nie wypuszcze podwórko, bo a) wsz ędzie pełno samochodów, które jeżdżą jak dla mnie zdecydowanie za szybko i b) Teście mają psa, po którym ni sprzątaja :/ więc chce uniknąć sytuacji, aby moje dziecko taplało się w kupie pieska ;P



AAA, tylko skąd znać wartość rzeczywistą danego przedsięwzięcia :P
ja nie mam takij wyobraźni :P

Kurcze jak można mieć psa i po nim nie sprzątać
ręce opadają :/

Wśród znajomych pare par się budowało, troche różnych forum poczytałam i mniej więcej wiedzieliśmy co i ile
Ogólnie powiem, że kasa idzie jak woda

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez TinkerrBell

Dziś kończę 37tc a zaczynam 38 tc. Śmiejemy się z TŻtem, że możemy zacząć "indukować" ale powiem Wam, że ja jestem już tak tam obolała, wszystko spuchnięte, jak sprawdzałam szyjkę to czuję że wszystko jest obniżone i wrażliwe bardzo, że na samą myśl o seksie robi mi się słabo A zmuszać się chyba nie mam zamiaru.

Ale do pośmiania się, na grupie UK dziewczyna opisywała, że miała intymne zbliżenie z mężem i on ją stymulował ręką i w trakcie odeszły jej wody Wiec facet musiał mieć "ubaw"

O ja.....

Mi do sexów też nie spieszno

[TinkerrBell]

Jeszcze co do wydatków i domowych budżetów.

My w pewnym momencie zarabialiśmy na tyle, że z palcem w d powinniśmy odłożyć wkład własny na mieszkanie i to nie mały.

Ale podobnie jak koleżanki wyżej, lubimy gadżety, dobrze zjeść, dobrze się ubrać no i nasz inwentarz kosztuje tyle co utrzymanie dobrego samochodu.

Co roku mówimy, że za rok kupimy mieszkanie i co roku nam się to nie udaje. Bo np kupię nową wypasioną pralkę, lodówkę, większy telewizor a teraz znów wyprawka i tak w nieskończoność

[Talantea]

Napisane przez tija93

Wrzucaj, może my zauważymy



To mnie bolało po tej stronie co Tosi nie ma I szło na plecy.

Pewnie, że nie ma co się zmuszać

Pan się zlał ze śmiechu

wstawiam. pierwsze z 30 czerwca i drugie z teraz.

[gosiaczkam]

jak ja bym miała decydować teraz gdzie chcę mieszkać na stałe to nie wiem chyba na ślepo bym szpilkę w mapę wbijała. My z tż to trochę takie narwańce wędrowniczki...może teraz jak się córa urodzi to trochę nam się poprzestawia w głowach. Na wiosnę będziemy zjeżdżać z Niemiec bo mąż ma planowany zabieg i pół roku rehabilitacji to będziemy w krakowie urzędować, ale jak sobiie pomyślę że już na zawsze mam w krk mieszkać to słabo mi się robi tak nie lubię tego miasta, nie wiem jak wytrzymałam tam 9 lat a z drugiej strony przyjaciele znajomi wszystko już wiemy co i jak.... mi się marzy trójmiasto ale znów wszystko od nowa zaczynać i do przyjaciol/rodziny daleko

[Piernik Torunski]

Napisane przez TinkerrBell

U mnie standardowo noc z głowy. Znów mnie męczyły skurczy i powiedziałabym, że mocniejsze ale ciągle nieregularne. Standardowo znów zasnęłam gdzieś między 3-4 bo tak mi się kończą zapisy skurczy w telefonie
Ciekawe jak długo może trwać taki stan, ale na dłuższą metę jest to męczące.
Tija, Piernik - ja czasami mam wrażenie, że te skurcze mi wyciskają jajnik. I nie wiem czy przy skurczach np młody się jakoś inaczej układa? Bo to jest ten jajnik gdzie on ma mniej więcej głowę. Podobne bóle jajnika miałam, gdy miałam na nim dużą torbiel.
Na szczęście nie mam bóli krzyżowych i oby mnie ominęły.

Dziś kończę 37tc a zaczynam 38 tc. Śmiejemy się z TŻtem, że możemy zacząć "indukować" ale powiem Wam, że ja jestem już tak tam obolała, wszystko spuchnięte, jak sprawdzałam szyjkę to czuję że wszystko jest obniżone i wrażliwe bardzo, że na samą myśl o seksie robi mi się słabo A zmuszać się chyba nie mam zamiaru.

Ale do pośmiania się, na grupie UK dziewczyna opisywała, że miała intymne zbliżenie z mężem i on ją stymulował ręką i w trakcie odeszły jej wody Wiec facet musiał mieć "ubaw"

no to jesteś kolejna "donoszona"
nie wiem czy u mnie to był nacisk na jajnik..mi to jednak z opisu bardziej na ta kolkę nerkową pasuje,czytałam,że przy kolce ból może być właśnie niżej, niekoniecznie przy nerce.. dlatego dzisiaj się mocno nawadniam..ten ból u mnie wystąpił jak wróciłam upocona,odwodniona itp więc może coś się poblokowało..albo ucisk na nerw..

czyli skutecznie i indukowali

[tija93]

Napisane przez iweczka

Powodzenia

Napisane przez Talantea

wstawiam. pierwsze z 30 czerwca i drugie z teraz.

Hmm Ja widzę, że troszkę urósł i bardziej się na dole zaokrąglił

[iweczka]

Napisane przez Talantea

wstawiam. pierwsze z 30 czerwca i drugie z teraz.

Wow
ładny brzunio

[znowuzapomnialamhasla]

Napisane przez Piernik Torunski

hej dziewczyny


jeżeli chodzi o budżet to ja prowadziłam domowy rejestr wydatków,ale za bardzo mnie dołowało ile kasy wydajemy,więc zaprzestałam..to był kolosalne kwoty, z których na codzień nawet nie zdawałam sobie sprawy.. my mamy wspólne konto i osobno konto oszczędnościowe..jak jest jakaś górka, dodatkowa kasa albo zostają jakieś środki pod koniec miesiąca to tam przelewam..sposobem Krefetki (odkładanie 5złotówek) uzbierałam 1500zł niedawno, co dorzuciłam do większego wydatku,ale ponownie zaczynam zbierać piątki...w naszym przypadku napewno mogłoby to lepiej wyglądać,ale niestety obydwoje z mężem mamy tendencję do przesady w zakresie wydawania "na pierdoły".. plus dość dużo idzie na jedzenie, bo staram się kupować świeże produkty, zimą niezależnie od cen jemy dużo warzyw, owoców,świeże soki wyciskane codziennie..jedynie u nas odpada jedzenie na "mieście" bo wege ma ciężko w małej mieścinie


ja natknęłam się na info,że te motylki nie służą maluszkowi...

fajne zakupy..pinokiowe pumpy w ptaszki i pajaca w ptaszki też posiadam..moim zdaniem są przeurocze.. bryka też się prezentuje świetnie..


współczuję samopoczucia..nie próbowałaś się ratować jakąś no-spą?


to mało komfortowe warunki..

u nas niestety nie ma czajnika..


pokażesz efekty sesji?
fajnie,że zamykacie temat wyprawki


ja miałam taki ból wczoraj .. i kiedys tez już o nim wspominałam..wczoraj był ulokowany z lewej strony, nisko pod brzuchem i w pachwinie, jak tylko się ruszałam, nacisk był na to miejsce to potworny ból,coś jak najgorsza kolka ever..wcześniej raz to miałam z prawej strony..
kciuki za pobranko i wyniki..
ehh kominek..ogrzejecie się swoją miłością

Mam kolezanke wege, ktora mowi, ze zjadaja 3-4 tys. kalorii dziennie i wydaja 800 zl (2os.). Oczywiscie jedza duzo swiezych warzyw i pija mleko sojowe za 6zl/sztuka. Mojej mamy kolezanka z bylej pracy wydaje 600 zl, ale oni z mezem lubia jesc potrawy maczne.
My na ten miesiac tez ustalilismy sobie 800 zl, ale watpie, ze sie zamkniemy, bo owoce sezonowe sa drogie. Chociaz ostatnio w pierwszym tygodniu wydalismy na zakupy spozywcze jakies 250 zl, a w drugim tylko 80, przy czym kupilismy np. 3 litry prawdziwego soku i orzechy nerkowca. Pomyslalam wtedy, ze z takim planowaniem bardzo mozliwe, ze paradoksalnie wydamy mniej, nawet kupujac drozsze produkty.

Nie bralam nospy, choc przeszlo mi to przez mysl...

Napisane przez tija93

Hej

Co za noc! Obudził mnie silny ból z prawej strony brzucha, tak nisko w podbrzuszu i zaczął promieniować na plecy. Momentalnie zachciało mi się siku, a tu ruszyć się nie mogę. Jednocześnie zaczęło mnie mdlić. Obudziłam TŻ, pomógł mi wstać, wzięłam no-spę i przeszło. Moc atrakcji kurna

Idę dzisiaj na pobranie krwi

O mieszkaniu: 80m2 (to dla Esika ), w takim a'la domku - więc cisza i spokój, ogrzewanie gazowe, 3 pokoje (jeden nie zagospodarowany), niestety kominka brak .



Miło, że miałaś pytać



W załączniku obrazek żołądka dzieciaczka







Zdrówka



Tylko buciki dokupić i możemy na nim zarabiać, a nie tylko pieniądze wydawać






Co do KP i wybudzania to na początku chodzi przede wszystkim o żółtaczkę. Wysoki poziom bilirubiny powoduje senność u maluchów, więc ciężko wybudzić. Nie wybudzamy, nie karmimy i poziom dalej rośnie. Takie błędne koło. Warto na początku swoją energie poświęcić na regularne KP coby nie musieć wracać do szpitala, bo dziecko jest zbyt żółte. Potem faktycznie samo się to normuje i dzieci same się domagają jedzenia

Mysle, ze jestesmy na takim etapie ciazy, ze teraz kazda z nas bedzie odczuwala jakies dolegliwosci :/ Ja marze, aby dni szybko mijaly i byle juz do brzegu...

Fajnie, ze znalezliscie mieszkanie. 80 m to juz fajny metraz, da sie wygodnie zyc Kiedy wyprowadzka?

Napisane przez Krefetka

Ten jeden nieurządzone pokój to bedzie Tosi czy Esika?
ii

Napisane przez virginia

Dzień dobry wszystkim!


Dzięki, że pytasz . Ma stan podgorączkowy, czasem temperaturę, katar i jest jakaś rozbita - wczoraj była wyjątkowo marudna. Dziś została ze mną w domu


Czekamy na efekty sesji!
Mi w prasowaniu pomaga mama, sama już chyba nie dałabym rady (zwykłe prasowanie, gł. ciuszków Natalki plus to to już dla mnie za dużo). Najgorzej, że pogoda deszczowa, nie mogę dużo pralek wstawiać bo nie mam gdzie rozwieszać i pranie wolno schnie...


O, to duże mieszkanko, fajnie .
Dziękuję!

Wspolczuje Ostatnio mala Iweczki tez cos "grypowala". Chyba taki okres nieciekawy. Trzymam kciuki za szybki powrot do zdrowka.

Napisane przez asicuha

Czesc

Nadrobic Was to wyczyn

Wczoraj jak nigdy mialam co robic na 17 mialam moj ostatni ciazowy masaz, a na 20 umowilam sie z kolezanka na soczek
Bardzo mily dzien wczoraj mialam.

I jeszcze co do Mamy, wczoraj dostalam info ze wybudzaja ja ze spiaczki i juz reagowala na brata i siostre, wiadomo ze na zasadzie mrugania itd, ale to znaczy ze ma silny organizm. Teraz tylko trzeba czekac jak bedzie sobie z tym radzila... ale jestem juz dobrej mysli...




Fajny ten system z 5zl i 2zl
Choc ja prawie zawsze place karta :/

Zazdroszcze

Nie doczytalam dokladnie, co sie z mama stalo i dlaczego byla w spiaczce :/ Niemniej ciesze sie, ze sie wybudzila i reaguje. Kurcze, zycie jest popieprzone-jak nie urok to sraczka. Nigdy nie moze byc zbyt dobrze...Ty za chwile rodzisz, a tu takie zdarzenie niefajne.

Napisane przez Fantasmagori

Dziewczyny normalnie załamka... TŻ wstawiał pranie. Za chwilę mnie woła do łazienki, patrzę a tu błąd na ekranie pralki wyskoczył i woda nie odpływa z bębna musieliśmy otworzyć drzwiczki i co woda chlup na podłogę... Już wyczytałam w necie że z tym błędem od razu po fachowca super. Akurat jak mieliśmy niedługo zacząć prać ubranka

Jedyne dobre w tym że to nie była moja kolej na pranie i TŻ nie może zgonić na mnie że ja coś zepsułam

Haha, tez bym sie ciewszyla na Twoim miejscu. Moj to na pewno by gadal, ze MUSIALAM cos wcisnac, gdybym to ja nastawiala.
A co do prania-sceduj to na mame/ rodzenstwo/kolezanke. Najlepiej w pakiecie z prasowaniem

Napisane przez Talantea

Nie sadze skoro nic nie leciało pozniej samo i moglam zatrzymac plyniecie miesniami. Sprawdziłam To typowe siusiu było ala wodospad
Obudziłam TZta w nocy tym nawet
mysle, ze odplyniecie wód by wyglądało inaczej?>

Haha, ja tez ostatnio sikam pod duzym cisnieniem

Dziewczyny, ile czekalyscie na wynik GBSu? Ja znow zasnelam nad ranem i ofc nie poszlam, a we srode wizyta..

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[Talantea]

Napisane przez tija93

Hmm Ja widzę, że troszkę urósł i bardziej się na dole zaokrąglił

I czuje sie jak wielka bania.
TZ chcialby zeby z tydzien jeszcze poczekał. W sobote podpisujemy umowę o dom, ale jedzie sam bo ja boje sie ruszac teraz z domu.

[iweczka]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Dziewczyny, ile czekalyscie na wynik GBSu? Ja znow zasnelam nad ranem i ofc nie poszlam, a we srode wizyta..

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

U mnie czeka się 7 dni .

[asicuha]

Napisane przez TinkerrBell

U mnie standardowo noc z głowy. Znów mnie męczyły skurczy i powiedziałabym, że mocniejsze ale ciągle nieregularne. Standardowo znów zasnęłam gdzieś między 3-4 bo tak mi się kończą zapisy skurczy w telefonie
Ciekawe jak długo może trwać taki stan, ale na dłuższą metę jest to męczące.
Tija, Piernik - ja czasami mam wrażenie, że te skurcze mi wyciskają jajnik. I nie wiem czy przy skurczach np młody się jakoś inaczej układa? Bo to jest ten jajnik gdzie on ma mniej więcej głowę. Podobne bóle jajnika miałam, gdy miałam na nim dużą torbiel.
Na szczęście nie mam bóli krzyżowych i oby mnie ominęły.

Dziś kończę 37tc a zaczynam 38 tc. Śmiejemy się z TŻtem, że możemy zacząć "indukować" ale powiem Wam, że ja jestem już tak tam obolała, wszystko spuchnięte, jak sprawdzałam szyjkę to czuję że wszystko jest obniżone i wrażliwe bardzo, że na samą myśl o seksie robi mi się słabo A zmuszać się chyba nie mam zamiaru.

Ale do pośmiania się, na grupie UK dziewczyna opisywała, że miała intymne zbliżenie z mężem i on ją stymulował ręką i w trakcie odeszły jej wody Wiec facet musiał mieć "ubaw"

mi też do seksów daleko...

Napisane przez iweczka

Kurcze jak można mieć psa i po nim nie sprzątać
ręce opadają :/

Wśród znajomych pare par się budowało, troche różnych forum poczytałam i mniej więcej wiedzieliśmy co i ile
Ogólnie powiem, że kasa idzie jak woda

no niestety, to niby mały Pudelek, ale zawsze. i chyba przez nich nigdy nie bede mieć psa

a co do budowy, to domyślam się, że $$ tak uciekają, ze szok dlatego nie łudze się, że bez kredytu damy rade się wybudowac :P

[tija93]

Napisane przez Talantea

I czuje sie jak wielka bania.
TZ chcialby zeby z tydzien jeszcze poczekał. W sobote podpisujemy umowę o dom, ale jedzie sam bo ja boje sie ruszac teraz z domu.

Wysiedzi!


Krefetka widzę teraz, że pytałaś czyj to pokój będzie, ten niezagospodarowany. TŻta I gości, i suszarki, i wózka, i roweru

[iweczka]

Napisane przez tija93

Wysiedzi!


Krefetka widzę teraz, że pytałaś czyj to pokój będzie, ten niezagospodarowany. TŻta I gości, i suszarki, i wózka, i roweru

Tzw pokój socjalny

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Odnośnie biustonosza do karmienia, znalazłam firmę jaką kupowałam przy córce.
Alles mama.
Byłam bardzo zadowolona, więc teraz też od nich zakupię + 2 zwyklaki


http://sklep.alles.pl/kolekcja,mama,1,1.html

[pysiaczek21]

Napisane przez Piernik Torunski

a jak Ty się czujesz?

Dzięki że pytasz. czuję się świetnie, nic mnie nie boli, wczoraj miałam ściągane szwy i juz prawie wcale nie krwawie, sama podpaska zdecydowanie wystarcza. Na tyłek mogłam spokojnie usiąść już na trzeci dzień od porodu więc połóg jest dla mnie łaskawy.

[wiewioreczka]

Napisane przez Piernik Torunski

dzięki za wszelkie wskazówki ze SR..
a w Lubiążu nie trwa teraz festiwal?
po wizycie,jeżeli chodzi o szyjkę i leki- szyjkę wymierzył na 2cm, czyli na lekach od 24 tc skróciła się o ok+/-5mm, powiedział,że mam już normalnie funkcjonować, dawkę mówił,że mogę zmniejszyć z 3x100 do 2x100, a jak by coś mnie pobolewało to wrócić do 3x100, wybrać do końca to co mam i odstawić bez zmniejszania stopniowego.. od niedzieli brałam 2x100,ale też wczoraj twardniał mi brzuch plus jeszcze ten dziwny ból w pachwinie i wracam na razie do 3x100, jak będzie spokojnie, to myślę,że za ok tydzień zejdę do 2x100, wezmę do końca i finał.. nie wiem nawet ile mam tej luteiny nawet,ale myślę,że starczy mi,żeby niedługo (tydzień) przed kolejną wizytą już być bez leków.. zobaczę też jak będzie wychodzić ktg-jesli nie będą pisać się skurcze to może poczuję się bezpieczniej..do donoszenia zostało mi 19dni

w Lubiążu w weekend chyba był jakiś festiwal z malowaniem i fotografami bo teraz stoi tam dużo nowoczesnych "obrazów" namalowanych przez młodzież, pani mówiła coś o slot art festival coś takiego. Tak byliśmy tylko się przespacerować i zobaczyć te reprezentacyjne sale
a nie wiedziałąm że jesteś na 3x100 ja byłam na 2x100 i wczoraj zeszłam do 1x100 i dziś moja macica ma się lepiej niż wczoraj ,mniej twardnieje i na razie nie boli, ale to się nasila dopiero wieczorem, no nic zobaczymy.
a kiedy wybierasz się na pierwsze ktg? w 38 tyg tak? czy już jakoś wcześniej?
my z miesiączki mamy skończone 34 tygodnie (z usg konsekwentnie dzidziusia wychodzi o tydzień młodsza) i lekarz coś napomykał o pierwszym ktg koło 36-37 tygodnia.

aneks17 ja też nakupiłam gruzińskich przypraw, ale ich nie podpisałam i jedyna jakiej uzywam to svenetian salt bo to jedyne co rozumiem do czego służy, a pozostałe to wielka tajemnica

pysiaczek bardzo słodka malutka

[LunaLov]

Napisane przez ziuta.

Wczoraj teściowa mi powiedziała że jak ona wychodziła ze szpitala z dzieckiem to jej ordynator powiedział że dziecko to ZAWSZE musi mieć czapeczkę. Taaa 40 lat temu to może tak się mówiło Ciekawe że książę Jerzy jakoś dzień po narodzinach wychodził ze szpitala bez czapki

Wrzucam zdjęcia
Moje dzisiejsze zakupy oraz wózek Bebetto Murano

O jaka fura!!! Świetne zestawienie kolorów (czy tylko mi sie wydaje do szarego pasuje wszystko?)

Napisane przez di_anna

Może spróbuj Bepanthen sensiderm jeśli gin nic innego nie doradzi.

Wszystko spoko, ale pierwsze słyszę, żeby szklane butelki były w czymś gorsze od plastiku. Mnie na studiach uczono, że szkło jest najbardziej obojętnym materiałem, jeśli chodzi o przechowywanie np. wszelakich odczynników i nie wydaje mi się, żeby na polietylenie czy innym tworzywie się mniej osadzało Fakt, że plastikowe pojemniki są teraz łatwiej dostępne niż szklane

I też to samo pomyślałam Ja nie zdążę nawet doczytać postu do końca, a Trinker już nasmaruje odpowiedź

Dzięki, dziś zobacze się z gin więc może coś sie dowiem... może...

Napisane przez asicuha

Czesc

Nadrobic Was to wyczyn

Wczoraj jak nigdy mialam co robic na 17 mialam moj ostatni ciazowy masaz, a na 20 umowilam sie z kolezanka na soczek
Bardzo mily dzien wczoraj mialam.

I jeszcze co do Mamy, wczoraj dostalam info ze wybudzaja ja ze spiaczki i juz reagowala na brata i siostre, wiadomo ze na zasadzie mrugania itd, ale to znaczy ze ma silny organizm. Teraz tylko trzeba czekac jak bedzie sobie z tym radzila... ale jestem juz dobrej mysli...

Fajny ten system z 5zl i 2zl
Choc ja prawie zawsze place karta

Zazdroszcze

Bardzo się cieszę z powodu mamy! Bardzo dobre wieści - teraz trzymam kciuki, za powrót do zdrowia

Napisane przez Fantasmagori

Dziewczyny normalnie załamka... TŻ wstawiał pranie. Za chwilę mnie woła do łazienki, patrzę a tu błąd na ekranie pralki wyskoczył i woda nie odpływa z bębna musieliśmy otworzyć drzwiczki i co woda chlup na podłogę... Już wyczytałam w necie że z tym błędem od razu po fachowca :: super. Akurat jak mieliśmy niedługo zacząć prać ubranka

Jedyne dobre w tym że to nie była moja kolej na pranie i TŻ nie może zgonić na mnie że ja coś zepsułam

Napisane przez Fantasmagori

Może moja pralka rodzi, skoro jej wody odeszły?

Nie zazdroszcze zepsutej pralki - i to w takim momencie! Ale może urodzi coś fajnego

Napisane przez pysiaczek21

Hej. chciałam was nadrobić ale mam az 40 stron.

Szybko napisze co u nas.. Malutka rozwija się prawidłowo jak ten tydzien, w szpitalu miala zoltaczke przez dwie doby była naświetlana i na szczęście zaczęła spadać bilirubina. od poniedziałku jesteśmy w domku, dziś jeździliśmy z nia na usg głowy i brzuszka i wszystko jest na swoim miejscu.. Jest bardzo grzeczna wgl mi nie płacze póki co(az sie trochę zaczęłam martwić ale pytałam dr. Czy to normalne to powiedziała że skoro i je przybiera na wadze to nie ma się przejmować tylko cieszyć). U mnie sprawdziła się teoria jak w brzuszku tak i poza nim, w dzień bardzo rzadko ją czułam tylko jakieś przeciągania a od ok 23 była aktywna mocniej i teraz w dzień cały czas spi tylko budzę ja na jedzenie a 23 ma oczki szeroko otwarte i trochę się wierci i pozniej zasypia i tak po kazdym jedzeniu w nocy.. jest taka kochana i ja jestem taka szczęśliwa że ja mam, z mężem jesteśmy w niej zakochani po uszy i odkąd pojawiła się ona nasz związek jeszcze się umocnił. a w załączniku jeszcze zdj mojej księżniczki. ❤

Jaki słodziak!!!! I jaka mina!!!!!!

Napisane przez tija93

Wysiedzi!


Krefetka widzę teraz, że pytałaś czyj to pokój będzie, ten niezagospodarowany. TŻta I gości, i suszarki, i wózka, i roweru :

U nas taki pokój to zawsze była Graciarnia (jak stała deska do prasowania to Gaciarnia)
I gratuluję miejscówki, trochę droższa niż gofry ale czasem takie niespodziewane "zakupy" sa najlepsze

Napisane przez pysiaczek21

Dzięki że pytasz.czuję się świetnie, nic mnie nie boli, wczoraj miałam ściągane szwy i juz prawie wcale nie krwawie, sama podpaska zdecydowanie wystarcza. Na tyłek mogłam spokojnie usiąść już na trzeci dzień od porodu więc połóg jest dla mnie łaskawy.

Brawa dla dzielnej mamy Zazdroszczę dobrego samopoczucia i szybkiego dojścia do siebie!

Dziewczyny wy naprawde nic a nic sie nie boicie/stresujecie? Piszecie, że chciałybyście żeby wasze maleństwa juz byly z wami... a ja sie boje tego pojawienia! Nie wiem, ze nie dam rady, ze nie podołam, ze nie jestem dobrze przygotowana... masakra
Nie to, że uważam że nie powinnyscie tak czuć - bardziej chodzi o to że to chyba mi sie instynkt nie załączył...

[Georgia1976]

Napisane przez emenyx

A leki w ciąży nie sa za darmo? My w Niemczech za nic nie płacimy w ciąży, lekarz zaznacza na recepcie , ze bezpłatnie i wszystko jet za darmo. Żelazo np. Brałam tez bezpłatnie.

To pewnie wynika min. z tego, ze mają starzejące się społeczeństwo i przez to dbają o ciężarne. Wysokość składek tez pewnie nie bez znaczenia
Ehhh nie to co u nas..... płacisz i płaczesz......

Napisane przez scoiatael86

super ! gratulacje

Dzisiaj na SR było bardzo ciekawie, zajęcia o karmieniu piersią. Dużo przydatnych informacji, nie idzie wszystkiego zapamiętać...

Z ciekawostek póki pamiętam:
- herbatki na laktację nie działają, a dodatkowo zawierają anyż który może działać pobudzająco na dziecko więc lepiej nie pić ich wcale
- mięta i szałwia mogą stopować laktację
- już było pisane, ale powtórzę , na obolałe piersi najlepsze okłady z zimnych liści białej kapusty
- do przechowywania odciągniętego pokarmu najlepiej stosować specjalne pojemniki / woreczki, pytałam o przechowywanie w szkle i dowiedziałam się że na szklanych ściankach mogą się odkładać wartościowe substancje takie jak przeciwciała i później nie trafiają one do dzidziusia tylko zostają w słoiczku
- jak musimy dokarmiać butelką to najlepsza medela calm (ta co najbardziej przypomina pierś i dziecko musi się wysilić żeby z niej pić)
- nocna przerwa między karmieniami nie może wynieść więcej niż 6 godzin (tak samo po pierwszym karmieniu po porodzie), jak dzidziuś śpi to wybudzamy
- dzienna przerwa nie może wynieść więcej niż 4 godziny
- większość problemów z kp / dyskomfortów itp wynika z nieprawidłowego przystawiania dziecka do piersi
- na obolałe brodawki najlepsze mleko (własne) rozsmarowywać po karmieniu cienką warstwę
- było też sporo o pozycjach do karmienia, położna puściła nam filmik z medeli, bardzo ładnie wszystko widać ( https://www.youtube.com/watch?v=vsakAE_BvxQ )

W sumie nie wiem co Wam jeszcze napisać pewnie będzie mi się przypominać w między czasie

Wielkie dzięki

Napisane przez wiewioreczka

....

Odnośnie rad dot. KP z SR
ja zapisałam ode mnie z SR takie rady:

pogryzione brodawki:
- posmarować mlekiem
- przy stosowaniu kremu uważać na grzybicę (wtedy ból, kłucie brodawki, biaława brodawka)- w razie grzybicy użyć maści z wit c
- można zastosować te silikonowe kapturki na kilka dni (ważne żeby miały wcięcie żeby większa część piersi oddychała)
- można zastosować muszle - wtedy najpierw posmarować kremem a na to muszlę
- nie stosować wtedy wkładki laktacyjnej bo podrażnia
powinny wygoić się w max 2 tyg

nawał - częściej odciągać laktatorem ale malutkie porcje, okłady z zimnej kapusty

stan zapalny - kapusta, paracetamol a jeśli po 2 dniach nadal utrzymuje się gorączka - zgłosić się do lekarza
po zejściu staniu zapalnego - ta pierś która była chora ma być teraz główną do karmienia

wyznacznik czy dzidziuś je odpowiednio dużo - dzienne zużycie min. 8 pieluszek

dieta w karmieniu:
- nie pić miety ani szałwi bo hamują laktację
- pić olej lniany/olej z wiesiołka aby dostarczać i sobie i dzidziusiowi więcej omega3
- starać się nie pić gazowanej wody, jeść mniej kalafiora czy brokuła
- nie słuchać się, że trzeba dużo produktów mlecznych - wręcz przeciwnie, dużo takich produktów może wywołac skazę u dziecka
- przez pierwsze 3 mies- unikać orzechów
- test: nową rzecz wprowadzać do południa i jeśli ok- następnego dnia podwójną dawkę - oglądać skórę i weryfikować ewentualne objawy nietolerancji u dziecka.
-jeśli karmimy piersią i dokarmiamy sztucznie - unikać mleka Bebiko bo jest słodkie i wtedy nasza pierś z nim przegra
- jak się dzidziuś zakrztusi to nie klepać po plecach tylko delikatnie po pupie

kąpanie i pielęgnacja:
- temperatura w pokoju 25 stopni, temperatura wody - termometry zaniżają więc lepiej gdyby pokazywały ok. 38 stopni
- gdy dzidziuś ma progblemy skórne kąpać go w wodzie przegotowanej
- no i te słynne emolienty - położna u nas w sr bardzo je zachwalała do kąpania
- pierwsze kąpiele trwają ok 5 min, u niemowlęcia - już ok 30 min
- sól fizjologiczna do przemywania spojówek i można zakraplać do noska
- narządy płciowe i uszy - myjemy nie w wanience tylko na przewijaku wacikiem wcześniej przygotowaną ciepłą wodą
- do pępka - u mnie w sr też zachwalała octenisept
- coś co wydaje mi się trochę traumatyczne jednak - do odgazowywania rurka windi do pupy po wcześniejszym posmarowaniu oliwką
- krem: na odparzenia:: jakiś z tlenkiem cynku, do pielęgnacji - można ten sam co do brodawek
- na ewentualny obrzęk sutków u noworodka - można altacet (ale najpierw oliwką i na to altacet, potem można to przykryć wkładką żeby się trzymało i włożyć dopasowane body)

o takie zapisałam sobie rady, może którejś z Was jeszcze się przydadzą, chociaż większość już się w wątku przewijała
....

Piękne dzięki
Wszystkie Wasze rady zachowane

Napisane przez pysiaczek21

Hej. chciałam was nadrobić ale mam az 40 stron.

Szybko napisze co u nas.. Malutka rozwija się prawidłowo jak ten tydzien, w szpitalu miala zoltaczke przez dwie doby była naświetlana i na szczęście zaczęła spadać bilirubina. od poniedziałku jesteśmy w domku, dziś jeździliśmy z nia na usg głowy i brzuszka i wszystko jest na swoim miejscu.. Jest bardzo grzeczna wgl mi nie płacze póki co(az sie trochę zaczęłam martwić ale pytałam dr. Czy to normalne to powiedziała że skoro i je przybiera na wadze to nie ma się przejmować tylko cieszyć). U mnie sprawdziła się teoria jak w brzuszku tak i poza nim, w dzień bardzo rzadko ją czułam tylko jakieś przeciągania a od ok 23 była aktywna mocniej i teraz w dzień cały czas spi tylko budzę ja na jedzenie a 23 ma oczki szeroko otwarte i trochę się wierci i pozniej zasypia i tak po kazdym jedzeniu w nocy.. jest taka kochana i ja jestem taka szczęśliwa że ja mam, z mężem jesteśmy w niej zakochani po uszy i odkąd pojawiła się ona nasz związek jeszcze się umocnił. a w załączniku jeszcze zdj mojej księżniczki. ❤

Jest cudowna!!!!

Moja Mała jest aktywna bardzo przez cały prawie dzień, wieczorem jest cisza a potem miedzy 23 a 1 w nocy znowu zaczyna rozrabiać - mam nadzieję, ze nie przełoży sie to tak 1:1

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Uffff
GBS ujemny

[TinkerrBell]

Napisane przez LunaLov

O jaka fura!!! Świetne zestawienie kolorów (czy tylko mi sie wydaje do szarego pasuje wszystko?)



Dzięki, dziś zobacze się z gin więc może coś sie dowiem... może...



Bardzo się cieszę z powodu mamy! Bardzo dobre wieści - teraz trzymam kciuki, za powrót do zdrowia





Nie zazdroszcze zepsutej pralki - i to w takim momencie! Ale może urodzi coś fajnego



Jaki słodziak!!!! I jaka mina!!!!!!



U nas taki pokój to zawsze była Graciarnia (jak stała deska do prasowania to Gaciarnia)
I gratuluję miejscówki, trochę droższa niż gofry ale czasem takie niespodziewane "zakupy" sa najlepsze



Brawa dla dzielnej mamy Zazdroszczę dobrego samopoczucia i szybkiego dojścia do siebie!

Dziewczyny wy naprawde nic a nic sie nie boicie/stresujecie? Piszecie, że chciałybyście żeby wasze maleństwa juz byly z wami... a ja sie boje tego pojawienia! Nie wiem, ze nie dam rady, ze nie podołam, ze nie jestem dobrze przygotowana... masakra
Nie to, że uważam że nie powinnyscie tak czuć - bardziej chodzi o to że to chyba mi sie instynkt nie załączył...

Z instynktem jest tak, że się może jeszcze długo nie załączyć co jest NORMALNE. Ale myślę, że po porodzie mimo wszystko się wie co trzeba robić. Na początku są to ciągle te same czynności i po jakimś czasie staje się to rutyną/wykonuje automatycznie.
Mam znajome, które też do tych czynności angażują mocno swoich partnerów i np nie ma kąpieli w wannie, kiedy nie ma męża w domu

Po porodzie mogą nam towarzyszyć różne uczucia, różne instynkty i osobiste odczucia

I to że odczuwamy niepokój przed też jest normalne

W zasadzie te nasze hormony to jedna wielka bomba zegarowa i ewolucja to zrąbała totalnie

[Krefetka]

Tak sie skupiłam na liczeniu ruchów ze przysnęłam na 1,5h


Wysłane za pomocą magii

[kasia_ruda]

Ja mam tak dość bycia w ciąży, że nie boję się już niczego. Cesarki, połogu z trójką dzieci. Byle już urodzić. Serio. Wczoraj to chyba pół dnia przepłakałam, jest mi tak niewyobrażalnie ciężko, nogi mi puchną, wyglądają jak słupy, brzuch przeszkadza w podstawowych czynnościach jak umycie się. Każde wstawanie (z łożka, toalety itd) to taki ból kolan, że tylko czekam, aż coś mi w nich pójdzie na amen(jedno mam po artroskopii, więc obstawiam, że pójdzie jako pierwsze). Z podłogi mogę wstać tylko, jak najpierw się na kolana przekręcę (a przy dwulatku naprawdę często muszę siadać i wstawać z podłogi). Jest mi źle, niewygodnie i mam wszystkiego dość!


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[TinkerrBell]

Napisane przez kasia_ruda

Ja mam tak dość bycia w ciąży, że nie boję się już niczego. Cesarki, połogu z trójką dzieci. Byle już urodzić. Serio. Wczoraj to chyba pół dnia przepłakałam, jest mi tak niewyobrażalnie ciężko, nogi mi puchną, wyglądają jak słupy, brzuch przeszkadza w podstawowych czynnościach jak umycie się. Każde wstawanie (z łożka, toalety itd) to taki ból kolan, że tylko czekam, aż coś mi w nich pójdzie na amen(jedno mam po artroskopii, więc obstawiam, że pójdzie jako pierwsze). Z podłogi mogę wstać tylko, jak najpierw się na kolana przekręcę (a przy dwulatku naprawdę często muszę siadać i wstawać z podłogi). Jest mi źle, niewygodnie i mam wszystkiego dość!


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Znam to. Chociaż u mnie nie kolana ale biodra. Nie mogę dłużej siedzieć, leżeć. Spacery są ok, ale później znów to się odbija czkawką.
Te skurcze które są ciągle na zasadzie On and Off, On and Off, oddycham jak jakiś parowóz mimo, że tutaj nie ma upałów ani duchoty. Noce nie przespane a w dzień czuję się jak zombie.

Dziś serio się zastanawiałam czy nie wypić litra herbaty z liści malin i nie zagryźć ogórkami i winogronami

[kasia_ruda]

Napisane przez TinkerrBell

Znam to. Chociaż u mnie nie kolana ale biodra. Nie mogę dłużej siedzieć, leżeć. Spacery są ok, ale później znów to się odbija czkawką.

Te skurcze które są ciągle na zasadzie On and Off, On and Off, oddycham jak jakiś parowóz mimo, że tutaj nie ma upałów ani duchoty. Noce nie przespane a w dzień czuję się jak zombie.



Dziś serio się zastanawiałam czy nie wypić litra herbaty z liści malin i nie zagryźć ogórkami i winogronami

Jedz, pij, może chociaż jedna z nas się uwolni od tej niedoli. Ja muszę czekać na powrot gina z wakacji (wizyta będzie 36t6d), wtedy dostanę skierowanie na cięcie. Wizyta 3.08

[Piernik Torunski]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Mam kolezanke wege, ktora mowi, ze zjadaja 3-4 tys. kalorii dziennie i wydaja 800 zl (2os.). Oczywiscie jedza duzo swiezych warzyw i pija mleko sojowe za 6zl/sztuka. Mojej mamy kolezanka z bylej pracy wydaje 600 zl, ale oni z mezem lubia jesc potrawy maczne.
My na ten miesiac tez ustalilismy sobie 800 zl, ale watpie, ze sie zamkniemy, bo owoce sezonowe sa drogie. Chociaz ostatnio w pierwszym tygodniu wydalismy na zakupy spozywcze jakies 250 zl, a w drugim tylko 80, przy czym kupilismy np. 3 litry prawdziwego soku i orzechy nerkowca. Pomyslalam wtedy, ze z takim planowaniem bardzo mozliwe, ze paradoksalnie wydamy mniej, nawet kupujac drozsze produkty.

Nie bralam nospy, choc przeszlo mi to przez mysl...

my wydajemy w tygodniu około 300zł -zakupy spożywcze plus "chemia"..u nas idzie dość dużo kasy na to,ale za to ja planuję posiłki jakie będziemy spożywać i pod to robimy zakupy..nie ma freestyle`u..

Napisane przez pysiaczek21

Dzięki że pytasz. czuję się świetnie, nic mnie nie boli, wczoraj miałam ściągane szwy i juz prawie wcale nie krwawie, sama podpaska zdecydowanie wystarcza. Na tyłek mogłam spokojnie usiąść już na trzeci dzień od porodu więc połóg jest dla mnie łaskawy.

świetnie.. ale się cieszę ,że tak wygląda u Was sytuacja

Napisane przez wiewioreczka

w Lubiążu w weekend chyba był jakiś festiwal z malowaniem i fotografami bo teraz stoi tam dużo nowoczesnych "obrazów" namalowanych przez młodzież, pani mówiła coś o slot art festival coś takiego. Tak byliśmy tylko się przespacerować i zobaczyć te reprezentacyjne sale
a nie wiedziałąm że jesteś na 3x100 ja byłam na 2x100 i wczoraj zeszłam do 1x100 i dziś moja macica ma się lepiej niż wczoraj ,mniej twardnieje i na razie nie boli, ale to się nasila dopiero wieczorem, no nic zobaczymy.
a kiedy wybierasz się na pierwsze ktg? w 38 tyg tak? czy już jakoś wcześniej?
my z miesiączki mamy skończone 34 tygodnie (z usg konsekwentnie dzidziusia wychodzi o tydzień młodsza) i lekarz coś napomykał o pierwszym ktg koło 36-37 tygodnia.

właśnie slot art miałam na myśli..
najpierw byłam na 2x100 a od około 28tc na 3x100przez napinanie się brzucha..no u mnie napinanie też wieczorem właśnie przy zmianie pozycji i podobnie jak kasia_ruda ostatnio pisała podczas leżenia..
lekarz zalecił,żebym na następna wizytę przyszła z zapisem ktg a będę wtedy w 38tc,ale myślę,że będę robić raz w tygodniu, czyli teraz w 35,36 i 37 zrobię..ja też skończone 34t...wczoraj jak byłam u położnej to też mówiła,że to ważne,żeby teraz częściej "słuchać" serducha Małej..no chyba , że będą jakieś kolejki na to ktg czy coś.. pojadę w piątek i zobaczę..

Napisane przez LunaLov

Dziewczyny wy naprawde nic a nic sie nie boicie/stresujecie? Piszecie, że chciałybyście żeby wasze maleństwa juz byly z wami... a ja sie boje tego pojawienia! Nie wiem, ze nie dam rady, ze nie podołam, ze nie jestem dobrze przygotowana... masakra
Nie to, że uważam że nie powinnyscie tak czuć - bardziej chodzi o to że to chyba mi sie instynkt nie załączył...

nawet nie pytaj..codziennie śni mi się poród.. ja sobie tego nie wyobrażam..znaczy mojego udziału w nim..choć staram się stosować pozytywne wizualizacje , skupiać się na efekcie, pozytywnym zakończeniu itp..

Napisane przez Georgia1976

Uffff
GBS ujemny

Napisane przez Krefetka

Tak sie skupiłam na liczeniu ruchów ze przysnęłam na 1,5h


Wysłane za pomocą magii

to lepsze niż liczenie baranów..

Napisane przez kasia_ruda

Ja mam tak dość bycia w ciąży, że nie boję się już niczego. Cesarki, połogu z trójką dzieci. Byle już urodzić. Serio. Wczoraj to chyba pół dnia przepłakałam, jest mi tak niewyobrażalnie ciężko, nogi mi puchną, wyglądają jak słupy, brzuch przeszkadza w podstawowych czynnościach jak umycie się. Każde wstawanie (z łożka, toalety itd) to taki ból kolan, że tylko czekam, aż coś mi w nich pójdzie na amen(jedno mam po artroskopii, więc obstawiam, że pójdzie jako pierwsze). Z podłogi mogę wstać tylko, jak najpierw się na kolana przekręcę (a przy dwulatku naprawdę często muszę siadać i wstawać z podłogi). Jest mi źle, niewygodnie i mam wszystkiego dość!


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

masakra.. z podłogi to ja nie wiem jak Ty wstajesz..ja jak żuk bym leżała i machała kończynami..

[znowuzapomnialamhasla]

Pierniku , z chemia 300 zl/tyg. to bardzo dobry wynik
Chociaz my ostatnio kupujemy wieeeelkie opakowania wszystkiego i wychodzi sporo taniej.

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[tija93]

Napisane przez iweczka

Tzw pokój socjalny

Na drzwiach taką tabliczkę powieszę

Napisane przez pysiaczek21

Dzięki że pytasz. czuję się świetnie, nic mnie nie boli, wczoraj miałam ściągane szwy i juz prawie wcale nie krwawie, sama podpaska zdecydowanie wystarcza. Na tyłek mogłam spokojnie usiąść już na trzeci dzień od porodu więc połóg jest dla mnie łaskawy.

Super, że połóg nie męczy

Napisane przez LunaLov

Dziewczyny wy naprawde nic a nic sie nie boicie/stresujecie? Piszecie, że chciałybyście żeby wasze maleństwa juz byly z wami... a ja sie boje tego pojawienia! Nie wiem, ze nie dam rady, ze nie podołam, ze nie jestem dobrze przygotowana... masakra
Nie to, że uważam że nie powinnyscie tak czuć - bardziej chodzi o to że to chyba mi sie instynkt nie załączył...

Nie da się być nigdy na 100% przygotowanym, bo zawsze coś zaskoczy Ja w sumie też nie czuję jakiegoś wielkiego instynktu. Przeogromnie się cieszę na pojawienie się Tosi, ale chyba dość zadaniowo do tego podchodzę. Wyprawka, poród, przygotowanie wszystkiego. Wiem mniej więcej czego się spodziewać i przyjmę wszystko na klatę

Napisane przez Georgia1976

GBS ujemny