Wymarzony pierścionek akt VI czas zacząć :D

[gold-fish]

Sanetko pozdrawiam gorąco i mam nadzieję, że wszystko dobrze. P.S. Do wesela się zagoi

[Madzialenka12344321]

Goldi miło, że sie zapytałas

Jesli chodzi o moja sytuacje z TZ to widze, ze wszytscy mysla tak samo jak ja (nawet wasi TZ) tylko nie mój TZ. Nie wiem czemu on taki dziwny...

[rav12345]

Napisane przez hania811

O to chodzi ze wybór jest żaden. Bo jak mieszkanie fajne i cena przystępna to albo na parterze albo na ostatnim piętrze.

Rodzina mojego Tż-ta mieszka na parterze. I tak: ze wzglęcu na wagę wszystkich pięter powyżej, na ścianach przy suficie i na suficie mają pęknięcia. Dwa - na parterze na klatce jest zawsze największy szum. Trzy - ktoś nad tobą mieszka, a nigdy nie wiesz jak cicho będzie chodził, i zachowywał się w swoim mieszkaniu. Na ostatnim piętrze nie masz tego problemu. Cztery - z balkonu nie raz ukradziono im suszące się ubrania (). Pięć - na parterze słychać wszystko co dzieje się na podwórku. I sześć - widok jest mało ciekawy. Ja wolałabym mieszkanie gdzieś wyżej. Sama mieszkam na ostatnim piętrze, i sobie chwalę.

Napisane przez .Apolonia.

Dziewczyny, mam maly problem, pomozecie mi, co zrobic?

Dziewczyny chyba dobrze ci doradziły.

Napisane przez natali86

Chciałabym sobie kupic teraz krótki płaszczyk, taki mniej więcej lekko za pas.
Co byście poradziły??
Czy przeceny są jeszcze??

Ja kupiłabym juz teraz. Zrobiłam tak zeszłej zimy. Kupiłam taki płaszczyk o jakim mówisz za 120zł po przecenach, i jestem pewna, że następną zimę też w nim przechodzę (trzeci sezon z kolei), jak nie dłużej. Ja wybrałam klasyczny fason, tyle że pięknie czerwony.

Napisane przez vadi

Albo bananowy z malibu i mlekiem kokosowym
Albo truskawkowy z kiwi
A latem z borówkami

Ja koktajle cały rok pijam. Ale odkąd jestem w USA nie mam blendera - wolę owoce rozgniecione widelcem o brzeg kubka. Robią się wtedy takie glutowate, i tak fajnie się je pije. Do tego 2 łyżki kefirku, łyżeczka brązowego cukru i mleko...

Napisane przez vadi

to co, miętoszenie kotów przy koktajlu?

znów jakiś podtekst seksualny ?

Napisane przez Madzialenka12344321

wiec zaraz sie zabieram za pisanie CV i listu motywcyjnego, ale wkurzona jestem bo nie spodziewałam sie juz bede musiała je składac i nie mam większosci dokumentów do załaczenia np. opinii z odbytych praktyk itp. i nie wiem czy potem bede mogła doniesc. nie wiem tez co wpisac w miejsce wykształcenie (bo bedzie mgr pedagogiki) ale to od czerwca, ale jak bedą patrzec na to w czerwcu to juz bede tym magistrem i nie wiem czy wpisac magistra pedagogogiki czy nie?? czy np napisac mgr pedagogiki studia aktualnie realizowane) juz sama nie wiem

Napisz w CV w sekcji:

EDUKACJA:
IX.2006 - (VI.2008) taka a taka szkoła,
magister pedagogiki
Średnia: x/5.0

IX.2003 - VI.2006 taka a taka szkoła,
Licencjat
Średnia: x/5.0

[Poemi]

Sanetko, dzisiaj się zastanawiałam co się z Tobą dzieje... Ale nic poważnego Ci się nie stało, prawda?

[kulbit]

Napisane przez L_V

Dziewczynyki, życze Wam miłego weekendu.

Ja wyjeżdzam na kilka dni. Do zobaczenia w poniedziałek!

Miłego wypoczynku!!!!

Napisane przez sanetka

ja tylko sie przywitam w nowym watku.
nawet nie probowalam nadrabiac zaleglosci
troche mnie nie bylo (uczelnia) a w poniedzialek mialam maly wypadek- jakis facet potracil mnie samochodem. wczoraj wyszlam ze szpitala, TZ sie mna opiekuje i juz jest dobrze

Oj Sanetko, przykro mi strasznie!!! Masz coś złamane? Napisz więcej jak się czujesz..

Napisane przez Taverney

dzisiaj proszę tyle nie pisać, bo ja już nie nadążam

Nie da rady, trzeba szybciej czytac moaj droga

Ps. Malibu z cola??? Jak to smakuje? Ulepek jakiś wychodzi z tego chyba?

[rav12345]

Sanetka - mam nadzieję, że poważniejszych uszkodzeń nie zaznałaś.

A co do alkoholi - mi malibu też się znudziło - za słodkie jest. Z mlekiem lubie, ale jak jest ładnie w shakerze wymieszane na piankę. A tak to zawsze w lodówce mam Baileysa, i jest on chyba moim numerem jeden, ale w małych ilościach, bo tez jest słodkawy. Poza tym latem żubróweczka i sok jabłkowy.

[Taverney]

Baileys mniam, mniam
Ty rav masz dobrze, bo u Was jest jeszcze b. o smaku miętowym, a w Polsce go nie ma

ja dzisiaj robię z mężulem ajerkoniak, pierwszy raz, więc mam nadzieję, że wyjdzie....

[Poemi]

Napisane przez kulbit

Ps. Malibu z cola??? Jak to smakuje? Ulepek jakiś wychodzi z tego chyba?

Uwielbiam to słowo

Napisane przez rav12345

A co do alkoholi - mi malibu też się znudziło - za słodkie jest. Z mlekiem lubie, ale jak jest ładnie w shakerze wymieszane na piankę. A tak to zawsze w lodówce mam Baileysa, i jest on chyba moim numerem jeden, ale w małych ilościach, bo tez jest słodkawy. Poza tym latem żubróweczka i sok jabłkowy.

W życiu nie piłam malibu, mama twierdzi, że na pewno tego nie lubię bo za słodkie jest . Kiedyś się przekonam
Żubrówki nienawidzę, raz chciałam się do niej przekonać i pociągnęłam z gwinta i mi trawka do gardła wpadła . Z sokiem jedynie jest do zniesienia... Na imieninach taty wypiłam pół butelki i TŻ od tamtej pory myśli, że tak bardzo lubię .

[sanetka]

szlam wieczorem do TZa i jakis starszy pan mnie potracil. na szczescie nie jechal szybko. twierdzi ze mnie nie widzial. mocno sie wystraszyl, zapakowal mnie do samochodu i chcial zawiezc do szpitala- po drodze TZa zawiadomilam i pojechal ze mna.
zostalam na wlasne zyczenie. uderzylam glowa w cos (asfalt) i mialam silne zawroty, bol i wymiotowalam. a poza tym zbita reke (podobno mam mocne kosci wiec sie nie zlamala) i gigantycznego siniaka na udzie.
wczoraj juz mnie puscili, kazali uwazac na siebie, odpoczac pare dni a jak cos bedzie nie tak to zglosic sie do lekarza.

uciekam do TZa, mieszkam juz u niego.szkoda ze nie ma neta...

[Poemi]

Napisane przez sanetka

szlam wieczorem do TZa i jakis starszy pan mnie potracil. na szczescie nie jechal szybko. twierdzi ze mnie nie widzial. mocno sie wystraszyl, zapakowal mnie do samochodu i chcial zawiezc do szpitala- po drodze TZa zawiadomilam i pojechal ze mna.
zostalam na wlasne zyczenie. uderzylam glowa w cos (asfalt) i mialam silne zawroty, bol i wymiotowalam. a poza tym zbita reke (podobno mam mocne kosci wiec sie nie zlamala) i gigantycznego siniaka na udzie.
wczoraj juz mnie puscili, kazali uwazac na siebie, odpoczac pare dni a jak cos bedzie nie tak to zglosic sie do lekarza.

O, to facet w porządku się zachował
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i szybko wydobrzejesz

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Poemi

O, to facet w porządku się zachował
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i szybko wydobrzejesz

zdrowia życzę

[m.a.r.t.a]

Napisane przez rav12345

A co do alkoholi - mi malibu też się znudziło - za słodkie jest. Z mlekiem lubie, ale jak jest ładnie w shakerze wymieszane na piankę..

O tak, uwielbiam ten drink jak nie w knajpie to robię sobie sama w domu. I mam jakąś manie kolekcjonowania butelek po Malibu i innych alkoholach

[aga2111]

Napisane przez sanetka

szlam wieczorem do TZa i jakis starszy pan mnie potracil. na szczescie nie jechal szybko. twierdzi ze mnie nie widzial.

Ja powiem od strony kierowcy...naprawdę nie widać ludzi wieczorem

Pół biedy w mieście, bo jakieś latarnie są i prędkośc mniejsza, ale wyobraźcie sobie jacy ludzie są bezmyślni....jeździmy często na trasie, prędkość 90 km/h, a ludzie idą poboczem (jeszcze dobrze jak poboczem), bez odblasków, czasami idzie kilka osób i nie idą gęsiego tylko na przykład 3 obok siebie i zajmują część jezdni Tż o mały włos ostatnio w takich inteligentów nie uderzył w ostatniej chwili zobaczył, że ulicą idą i przy takiej prędkości skręcił kierownicą, żeby ich ominąć...trochę nami rzuciło. Idioci po prostu, kiedyś albo sami zginą, albo przyczynią się do wypadku

Inny typ to pijani...też kiedyś musiałam takiego omijać...szczęście że z naprzeciwka nic nie jechało

[m.a.r.t.a]

Kiedyś już na forum podawałam możliwości picia Malibu:

Malibu Latte (40 ml Malibu, 80 ml mleko 3,2%,posypać sproszkowaną czekoladą lub kakao)
-Malibu Sun (30 ml Malibu, 30 ml wódki Wyborowej, 20 ml Soku z limonki, 10 ml syropu cukrowego lub 2 łyżki cukru, woda gazowana,dkorować cząstką limonki/cytrynki)
-Malibu Sand (40 ml Malibu, 20 ml wódki Wyborowej, 10 ml soku z limonki, soku brzoskwiniowego, ananasowego (w równych częściach), dekorować cząstką ananasa)
-Malibu Fruit (40 ml Malibu, 100 ml soku żurawinowego lub ananasowego lub wiśniowego, dekorować cząstką limonki/cytryny)
-Breaker (40 ml Malibu, 40 ml wódki Wyborowej, 60 ml soku ananasowego, 20 ml soku z cytryny, 5 ml syropu cukrowego)
-Malibu Hot & Chocolate ( 40 ml Malibu, 20 ml wódki Wyborowej, 200 ml gorącej czekolady, dekorować bitą śmietaną oraz posypać czekoladą)
-Malibu Hot & Apple ( 40 ml Malibu, 20 ml wódki Wyborowej, 40 ml soku jabłkowego, 10 ml syropu cukrowego, wrzątek, dekorować laską cynamonu)

Więc tylko

[Madzialenka12344321]

a ja to nawet nie mam ochoty na alkohol... zresztą ja mało piję (tzn. bardzo rzadko)

[vadi]

Napisane przez kulbit

Vadi ja ci mogę oddac w rozmiar!

nawet 2 chetnie przyjme
po drinku za cycka, ok?


M.a.r.t.a.

Napisane przez rav12345

znów jakiś podtekst seksualny ?

głodnemu chleb na myśli, Perwersiaro Ty
już nigdy nie spojrzę na moje KOTKI tak jak wcześniej

Napisane przez Taverney

Baileys mniam, mniam

mniam!

[Madzialenka12344321]

Vadi to ty jestes na tym avatarku??

[rav12345]

Napisane przez Taverney

Baileys mniam, mniam
Ty rav masz dobrze, bo u Was jest jeszcze b. o smaku miętowym, a w Polsce go nie ma

Ja i tak najbardziej lubie oryginalny.

A z miętowych rzeczy uwielbiam czekoladki w stylu After Eight - nazywam je pieszczotliwie kocimi miętkami (po waszych kocich opowieściach - te czekoladki podobnie na mnie działają), oraz mój miętowy żel pod prysznic .

[Madzialenka12344321]

z mietowych rzeczych to ja najbardziej lubię miete do picia

[vadi]

Napisane przez Madzialenka12344321

Vadi to ty jestes na tym avatarku??

kochana, jak bym to byla ja, to bym w lokalizacji wpisała: Mediolan


Sanetko, zdrowia. Nudności mogą świadczyć o wstrzasie mózgu.

[rav12345]

Napisane przez Madzialenka12344321

z mietowych rzeczych to ja najbardziej lubię miete do picia

ja również. Dziennie 1 szklaneczka o pojemności 400ml. Do tego taka sama szklaneczka pokrzywy, szklaneczka skrzypu i szklaneczka szałwi. I koktajlik owocowy. I więcej choćbym chciała to nie wcisnę .

[Poemi]

Napisane przez vadi

Sanetko, zdrowia. Nudności mogą świadczyć o wstrzasie mózgu.

Nie ma czegoś takiego jak wstrząs mózgu, jest wstrząsnienie
Vadi, mam nadzieję, że nie masz mi za złe tej poprawki

[vadi]

Napisane przez Poemi

Nie ma czegoś takiego jak wstrząs mózgu, jest wstrząsnienie
Vadi, mam nadzieję, że nie masz mi za złe tej poprawki

nie mam

za to mam koktajl z maślanki, truskawek, ananasa i tropikalnego koktajlu z puszki + troche malibu.
nirwana

[Madzialenka12344321]

Napisane przez vadi

kochana, jak bym to byla ja, to bym w lokalizacji wpisała: Mediolan
.

hehe

ech pisze te CV i tak sie zastanawiam czy jest sens. no ale sie juz jutro umówiłam z dyrektorka to trzeba isc... choc ja cienko to widzę.

Choć ja wogóle to mam ochote rzucic to wszytsko, zamknąc sie w pokoju, wejsc pod kołdre i ryczec i nie wychodzic z niej kilka dni mam paskudny humor.

[rav12345]

Pisz CV, pisz. Już dawno powinnaś mieć aktualne CV gotowe. Jak nie przyda się tym razem, to następnym na pewno. A - i daj komuś do przeczytania i sprawdzenia. Moje CV widziało dokłądnie 6 osób, i każda miała dobre sugestie odnośnie tego co możnaby zrobić, by było lepsze.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez rav12345

Pisz CV, pisz. Już dawno powinnaś mieć aktualne CV gotowe. Jak nie przyda się tym razem, to następnym na pewno. A - i daj komuś do przeczytania i sprawdzenia. Moje CV widziało dokłądnie 6 osób, i każda miała dobre sugestie odnośnie tego co możnaby zrobić, by było lepsze.

jaks rada??

[Poemi]

Napisane przez vadi

nie mam

za to mam koktajl z maślanki, truskawek, ananasa i tropikalnego koktajlu z puszki + troche malibu.
nirwana

To dobrze bo mnie trochę wnerwia gdy TŻ mnie poprawia . Ale on to robi w mega wkurzający sposób "nie ma czegoś takiego jak wstrząc mózgu, jest wstrząsnienie mózgu, wstrząs może być taki, siaki i owaki..." (oczywiście "taki". "siaki" i "owaki" zastępują megapoważnenaukowenazwykt órychniepróbujęnawetzapam iętać)

[rav12345]

Napisane przez Madzialenka12344321

jaks rada??

najważniejsze:

- pamiętać o swoich osiągnięciach, i umieścić je na CV
- pisać o nich w formie aktywnej, tj. "zrealizowałam" a nie "realizacja"
- spróbować podać przykłady ilościowe, bo takie bardziej przemawiają do człowieka ("prowadziłam lekcje w 30-osobowych klasach 5-6")
- sformatować czytelnie CV: uzywac jednolitej, czytelnej, formalnej czcionki; nie wklejać obrazków (zdjęcie może być - paszportowe/legitymacyjne); czcionka nie mniejsza niż 10p; starać się byc treściwym (1 strona dla kogoś z niewielkim doświadczeniem to max); pogrupować informacje w sekcje (Nagłówek z naszymi danymi [imie i nazwisko, adres, telefon i mail]/CEL/Doświadczenie/Edukacja (Można tu zawrzeć podkategorię - "Istotne przedmioty")/Osiągnięcia/Umiejętności)


Jakby co możesz mi podesłać swoje CV, moge na nie rzucić okiem, i powiedzieć ci co o nim sądzę (wysyłam ci mój mail na prv).

[Madzialenka12344321]

dziekuję
własnie je skonczyłam
to zaraz ci wysle CV i list motywacyjny

P.S> TZ ma byc u mnie po 19... jakos nie wiem. cos niezbyt mam dzis nastrój do rozmów.

[hania811]

Sanetko dobrze ze się odezwałaś.
Mam nadzieję ze nic poważnego Ci sie nie stało. Fajnie ze mieszkasz już z TZ.

Napisane przez rav12345

Rodzina mojego Tż-ta mieszka na parterze. I tak: ze wzglęcu na wagę wszystkich pięter powyżej, na ścianach przy suficie i na suficie mają pęknięcia. Dwa - na parterze na klatce jest zawsze największy szum. Trzy - ktoś nad tobą mieszka, a nigdy nie wiesz jak cicho będzie chodził, i zachowywał się w swoim mieszkaniu. Na ostatnim piętrze nie masz tego problemu. Cztery - z balkonu nie raz ukradziono im suszące się ubrania (). Pięć - na parterze słychać wszystko co dzieje się na podwórku. I sześć - widok jest mało ciekawy. Ja wolałabym mieszkanie gdzieś wyżej. Sama mieszkam na ostatnim piętrze, i sobie chwalę.

Dzieki za wyczerpująca odpowiedz.
Ty to zawsze rzeczowo i w temacie

Napisane przez aga2111

Ja powiem od strony kierowcy...naprawdę nie widać ludzi wieczorem

To fakt. Jechałam ostatnio do brata taka wąską wiejską druszką i panienka na srodku ulicy w kucki buta wiazałamało brakowało a byloby nieszczescie. w ogóle jej nie widziałam, w ostatniej chwili mój TZ krzyknął uwazaj człowiek na ulicy!!!. Masakra jak ja się wtedy wystraszyłam. Miałam ochote wysiąśc z auta i nakopac jej po dupsku za głupotę.


Madziu a co z TZ??? Dalej chory.