PRóBOWAć DO SKUTKU IV CZYLI "ostateczna rozgrywka"

[joasiunial]

Oj, Dziewczyny, podlądam Was od czasu do czasu i mocno trzymam kciukasy za powodzenia w Waszych starankach

GoniaJ ja też strasznie się pochorowałam - nawet musiałam posiedziec troszkę za zwolnieniu przez jakiegoś bakcyla, który dopadł mnie jakoś w połowie czerwca, brałam też antybiotyki. Było to właśnie na samiutkim początku ciąży (2 tydzień, jakoś tak). Zaznaczę, ze do chorowitych nigdy nie nalezałam MOże to rzeczywiscie spadek odporności spowodowany kiełkująca fasolką Z całego serduszka tego życzę Jednocześnie wracaj szybciutko do zdrówka!

Tak patrzę na listę i widzę, ze jestem juz na samej górze oczekujących na rozdwojenie... Chociaż coś czuję, ze jeszcze Agatka mnie wyprzedzi

Kochane! Przesyłam Wam mnóstwo fasolkowych fluidków i czekam na kolejny mamusiowy wąteczek rozpoczęty i kontynuowany przez Was

[JoanC]

Napisane przez lisey

Witajcie
Jestem na wątku nowa
Zaczeliśmy się starać od listopada,jeszcze nic.
Fajnie,że są takie wątki,pomagają.
I proszę o wsparcie

Witamy nową koleżankę na naszym wąteczku. Życzę szybkiego spadku na dolną listę Kapuścianego Pola.

Napisane przez siobhan1

Joan,
dzięki za wsparcie i życze oby bobas na natępne był już z Tobą
Asia

Asiu oby było tak jak mówisz, a i Tobie życzę wymarzonego prezentu na urodzinki albo jajka - niespodzianki na Wielkanoc

Napisane przez joannao08

czesc dziewczynymoże mało sie odzywam ale też i mało mam czasu. mam neta tylko w pracy także wiecie same jak to mozna popisać Jestem chora przeziebiłam sie a raczej zaraziłam od mężulka Temperatura zaczyna mi warjować -we wtorek było 36,6 w środe 36,7 a dziś 37 Jutro na 15 -ta jestem umówiona z gin zobaczymy co powie na moje hormony,az się boję.Mam nadzieje że przepisze mi jakieś dobre tabl na spadek prolaktyny i szybko bedzie dobrze słyszałam że te na spadek prl sa dosć drogie -ale kasa nie gra roli jasli chodzi o dzidzię-prawda

Joasiu daj znać jak było u gina. Sama jestem ciekawa co powie, zwłaszcza na stosunek Lh:Fsh, czy powie że jest za niski, przepisze na to jakiś specyfik Na zbicie prolaktyny na pewno przepisze tabletki i tak jak mówisz kasa nie gra roli jeśli chodzi o dzidzię. Trzymam kciuki i daj znać co i jak po wizycie.

[izzi]

Napisane przez gosiala

Ja się boję trzydrzwiówek , przeciez w razie czego to z tyłu się nie wylezie...Brrrr
Siedzę sobie i mysle , ze jak teraz nie wyjdzie to kupuję Castagnus , tylko chyba powinnam najpierw zrobić badanie prolaktyny?Bo on podobno obniża?Wie ktos może?

Edit:Wyczytałam , że badanie prolaktyny powinno sie robic w 21-22 dc.To jutro pójde, bo do lekarza raczej się nie dopcham

Gosiala - ja myślę że jak się jeździ ponad 100 km/h to nie ma co zbierać i nawet pięciodrzwiówka nie pomoże ... no ale mój małżon od kiedy się dowiedział że wozi 3 a nie 2 pasażerów to już przestał tak szarżować

[UnholyOne]

Ale mi się koszmarnie zaczął czwartek - dzisiaj w nocy od 2 mój mały dostał mega gorączki 39,8. Do teraz nie mogę jej zbić. Waha się pomiędzy 39,5-39,8. Taki rozpalony jest, że hej. Do tego okropny kaszel, katar i ból gardła.
Cała buźka czerwona od gorączki, oczka zapuchnięte, lewo leży w łóżeczku. Była u mnie karetka, dostał jakiś antybiotyk i czopy na zbicie gorączki.
Prawdopodobnie powikłania po ospie (którą skończył w niedzielę) - ma anginę.

Taki bidulek, że płakać mi się chce


Mam nadzieję, że nic od niego nie złapię, a przecież duże prawdopodobieństwo, bo ja cały czas jestem z nim przytulam go, bo taki biedniutki i wiadomo, że nie przestanę.

Idę spróbować mu coś dać do jedzonka, bo nie może na pusty brzuszek łykać antybiotyku, bo dojdzie nie daj Boże wymiotowanko

[jukol]

Gosiu ja bralam Castagnus i powiem Ci ze ni w zab mi nie pomogl ... dzis kupuje CLO i niecierpliwie czekam az moge go zazyc
jeszcze tydz pracy ... ciekawe co zaproponuja mi od marca jezeli kolejne badziewie ... bede zmuszona cos szukac co mi sie nie usmiecha bo nie lubie tego
Olu ale mi szkoda Twojego szkraba ... jedz witaminki to nic nie zlapiesz zycze Wam duuuuuuzo zdrowka

["Magdalena"]

Hej dziewczyny jak to jest przed @ jak sie ma tak jakos mokro to na @ czy fasolke
Kurcze niewiem co mam robic tak mi sie wszystko skomplikowalo, wczoraj dostalam telefon czy niechcialabym do pracy w domu starcow myc podlogi, no wiec dzis bylam pierwszy raz, wrazenia no powiem niezbyt, ale wiem ze do wszystkiego trzeba sie wprawic i poczatki sa zawsze trudne (jak sie do kina przyjmowalam to tez myslalam ze niedam rady a rok zlecial niewiem kiedy)
No wiec plusem jest to ze juz mam w reku umowe na caly etat, bede odbierana spod domu i odwozona spowrotem pod dom, no i kolejny ze moze w koncu przestane ciagle myslec o fasolce bo niebede miala na to sil, no jak kazdemu pieniadze zawsze sie przydaca, chodzbym miala na fajny wozek i pokoik uzbierac.
A teraz sporym minusem to godziny pracy, bo od pon-piatku od 4:30 a wiec pobudka o 3:15 codziennie we dwa dni tylko do 7 (dzis tak bylo) a reszte do 11:15
No i niewiem czy dam rade bo trzeba sie uwijac to mocno.
Po dzisiejszym dniu mocno boli mnie podbrzusze a to moj 27 dc. Niewiem czy to fasolka czy nie, z ta umowa poczekam chyba do poniedzialku moze wtedy bedzie cos wiadomo, niechcialabym ich tam wyrolowac bo sama wlasnie wskoczylam za zaciazona. A wiem ze jak jedna wypadnie z obiegu to jest straszny chaos.
ogolnie jestem w wielkiej kropce

[kachula27]

Kasiu Roxi prosze o zmiane pola @ 21,02,2008 buuuuuuuuuuuuuu
ale z drugiej strony sie ciesze bo pierwszy raz od poronienia przyszla regularnie dokladnie w 28dc,a nawet nie bralam zadnycvh wspomagaczy na wywolanie wiec chyba wszystko wraca powoli do normy po 8 miesiacach

[niunieczek]

joasiu mój stosunek lh:fsh to 0,5 i gin powiedział że to dobrze, więc nie wnikałam w szczegóły.

Jukol ja też zaczynam szukać pracy, dzisiaj wysłałam ofertę do straży pozarnej, firma w której pracuję ledwo zipi a am a do pracy 5 minutek i przeraża mnie perspektywa dojazdów. jak się nic nie zmieni to pomyślę nad wrockiem i mieszkaniem w tygodniu w internacie

GoniaJ mocno zaciskam kciuki

[agabi]

Olu-ucałuj mocno i przytulkaj syneczka ode mnie

[GoniaJ]

Napisane przez joannao08

ja tez chciałam fasolke

Joasiu i na nas przyjdzie pora wiem ze ciezko ale musimy byc optymistkami lub choc szczypte tego optymizmu miec

Napisane przez joasiunial

GoniaJ ja też strasznie się pochorowałam - nawet musiałam posiedziec troszkę za zwolnieniu przez jakiegoś bakcyla, który dopadł mnie jakoś w połowie czerwca, brałam też antybiotyki. Było to właśnie na samiutkim początku ciąży (2 tydzień, jakoś tak). Zaznaczę, ze do chorowitych nigdy nie nalezałam MOże to rzeczywiscie spadek odporności spowodowany kiełkująca fasolką Z całego serduszka tego życzę Jednocześnie wracaj szybciutko do zdrówka...

Dziekuje, dziekuje, dziekuje... ja jestem wyjatkowo spokojna i cierpliwa, nawet moj maz dzis rano przed chwileczka mowi ze czas test kupic mi, a ja ze chce jeszcze poczekac. I tak o siebie dbamy bardzo bardzo wiec nawet jak jest fasolinka to wszystko bedzie ok

Napisane przez UnholyOne

Taki bidulek, że płakać mi się chce

Unholy dbaj o siebie, fasolinke i synka, zycze wam obojgu duzo zdrowka

Napisane przez "Magdalena"

Niewiem czy to fasolka czy nie...

Zycze Ci z calego serduszka fasolki Madziu, informuj nas na biezaco

[QUOTE=niunieczek;6664814]GoniaJ mocno zaciskam kciuki[/QUOTE

Dziekuje niunieczku...
Na dzien dzisiejszy tempka ta sama, lewa piers tak boli spod pachy tak, ze ja trzymam w reku jak sie gdzies poruszam, chyba zaczne w staniku po chalupie latac Po za tym od czasu do czasu boli mnie podbrzusze jak na okres, np wczoraj po dentyscie przycielam komara i maz obudzil mnie smskiem zeby przyjechac po niego do pracy wiec wstalam szybciutko i do samochodu. I tak przez kilka minut brzuchol tam na dole bolala mnie tak ze bylam pewna ze okres jest, wrocilismy gacie porozciagalam i nic... I badz tu madry i pisz wiersze!

Po za tym jestem podekscytowana mieszkaniem w domu bez upierdliwych sasiadow, i dla babla bylo by tyle miejsca ahhhh.... ok schodze na ziemie dalej saczyc poranna herbatke caluje was wszystkie mocno

[siobhan1]

Dziewczecia kochane, powiedzcie mi jeno, ajk to jest...

zastanawiam sie mianowicie:

• po pierwsze, czy mozna sie odchudzac podczas staranek? Przybylo mi trosze ostatnio no i chcialabym sie tego pozbyc, poki jeszcze nie jest wiecej niz 3 kilo. Co by bylo jak bym tak sobie dietke 1200 - 1500 zapuscila? Nie zmniejszy to mich szans na bejbika?
• po drugie, zwyklam do pracy pomykac na rowerku no i w Ire pogoda juz prawie wiosenna i tak sie zastanawialam, ze sezon rowerkowy by czas zaczac. Jak myslicie, nie stanie sie nic ewentualnej fasolinie? czy jak ja wytrzese porzadnie codziennie, to sie rozmysli? Jest to droga, przez park i trosze po ulicy, no ale niebezpiecznie nie jest.

Co myslicie?

A

[becia_leszno]

Napisane przez GoniaJ

Na dzien dzisiejszy tempka ta sama, lewa piers tak boli spod pachy tak, ze ja trzymam w reku jak sie gdzies poruszam, chyba zaczne w staniku po chalupie latac Po za tym od czasu do czasu boli mnie podbrzusze jak na okres, np wczoraj po dentyscie przycielam komara i maz obudzil mnie smskiem zeby przyjechac po niego do pracy wiec wstalam szybciutko i do samochodu. I tak przez kilka minut brzuchol tam na dole bolala mnie tak ze bylam pewna ze okres jest, wrocilismy gacie porozciagalam i nic... I badz tu madry i pisz wiersze!

Po za tym jestem podekscytowana mieszkaniem w domu bez upierdliwych sasiadow, i dla babla bylo by tyle miejsca ahhhh.... ok schodze na ziemie dalej saczyc poranna herbatke caluje was wszystkie mocno

Jeszcze mocniej kciuki zacisniete

[UnholyOne]

Cześć Dziewczyny

dzięki, za życzonka zdrówka.

Niestety u mojego małego wcale nie lepiej (i u mnie też, bo się strasznie zawsze martwię, jak tak choruje)
Gorączka nie spada poniżej 39 st.
Dawalam i panadol i nurofen i czopki i tylko tyle się ruszyło. Okłady próbowałam, ale się wkurza i tyle o ile się udało.
Wiem, ze tak może potrwać kilka dni - biedak będzie się tak męczył z tą gorączką

Jutro idę do pracy, a z małym zostaje mama.

Napiszę Wam jutro jak minęła noc, mam nadzieję, że chociaż troszkę jej prześpi i gorączka spadnie.

Trzymajcie kciuki.

Buziaczki, miłego wieczorku

[lisey]

siobhan kochana
wydaje mi się,że jest nawet wskazane by ćwiczyć i mieć dobrą kondycję.
od czasu jak zaczęliśmy się starać to na necie różne stronki odwiedzam i czytam,czytam czytam....
jest sporo informacji na temat diety w czasie oraz kondycji.
http://www.babyboom.pl/forum/staramy...taraczki-6363/
polecam tą stronkę
http://www.emama.eu/index.php/przygo...przygotowania/
a tu jest o diecie

ja też mam jakiegoś wirusolka,mąż w domku choruje i zaraża...
a lecimy do polski w sobotę,fajny wyjazd mi się szykuje


magdalenka powodzenia życzę w staraniach i w nowej pracy


unholyOne buziaczki dla maluszka i dużo zdrówka



ach dziewczynki
trzymajcie kciukaski
@ ma być 29-go, amnie coś tam w podbrzuszu dziwnie pobolewa,ciekawe

[jukol]

Ja chce dzidzie ... skarb mojej kolezanki jest boski i to nic ze placze i ze jest ciezki ... ehhh wiedzialam ze tak sie bede czuc po jej wizycie choc byla super ...

[jukol]

Ja chce dzidzie ... skarb mojej kolezanki jest boski i to nic ze placze i ze jest ciezki ... ehhh wiedzialam ze tak sie bede czuc po jej wizycie choc byla super ...

[jukol]

Ja chce dzidzie ... skarb mojej kolezanki jest boski i to nic ze placze i ze jest ciezki ... ehhh wiedzialam ze tak sie bede czuc po jej wizycie choc byla super ...

[Edit1]

Hej dziewczyny.Pamietacie mnie troszke?Duzo Was czytam ale malo sie udzielam bo z tymi starankami to u nas tak dlugo ze nawet mi sie nie chcialo pisac.Ale teraz to inaczej bo po ok czterech latach staranek co widze na tescie???????DWIE ROZOWIOTKIE KRECHOLE.Udalo sie jestem taka szczesliwa.I dodam ze to po inseminacji.Ateraz to ide polezec w wannie.Buziaki dla Was i trzymam kciuki bo wierze ze jak juz nam sie udlo to Wam takze sie niedlugo poszczesci.

[Anisia25]

ciekawe co slychac u Ami ona chyba byla po HSG albo inseminacji.. poprawcie mnie jesli sie myle..

[Anisia25]

Napisane przez Edit1

Hej dziewczyny.Pamietacie mnie troszke?Duzo Was czytam ale malo sie udzielam bo z tymi starankami to u nas tak dlugo ze nawet mi sie nie chcialo pisac.Ale teraz to inaczej bo po ok czterech latach staranek co widze na tescie???????DWIE ROZOWIOTKIE KRECHOLE.Udalo sie jestem taka szczesliwa.I dodam ze to po inseminacji.Ateraz to ide polezec w wannie.Buziaki dla Was i trzymam kciuki bo wierze ze jak juz nam sie udlo to Wam takze sie niedlugo poszczesci.

edit1,


serdecznie gratuluje!!!!!!!!!!!

[lisey]

Edit1 gratulacje
jak Ci się udało?
ja też chcem
jak długo się staraliście?
nie doczytałam posta.
długo się straliście ale warto było,my dopiero 4 mce

[GoniaJ]

Edit! Gratulki ale fajowo, juuuuuuppppiiii!!!
Dbaj o siebie podwojnie teraz!
A ja wciaz czekam na okres

[gosiala]

Napisane przez UnholyOne

Cześć Dziewczyny

dzięki, za życzonka zdrówka.

Niestety u mojego małego wcale nie lepiej (i u mnie też, bo się strasznie zawsze martwię, jak tak choruje)
Gorączka nie spada poniżej 39 st.
Dawalam i panadol i nurofen i czopki i tylko tyle się ruszyło. Okłady próbowałam, ale się wkurza i tyle o ile się udało.
Wiem, ze tak może potrwać kilka dni - biedak będzie się tak męczył z tą gorączką

Jutro idę do pracy, a z małym zostaje mama.

Napiszę Wam jutro jak minęła noc, mam nadzieję, że chociaż troszkę jej prześpi i gorączka spadnie.

Trzymajcie kciuki.

Buziaczki, miłego wieczorku

Ooo to widze ze u ciebie jest to samo co u mnie miesiac temu.Moja córa tez po ospie po tygodniu zachorowała - miała anginę i zapalenie oskrzeli.Gorączkę miała strasznie wysoką i 2 tygodnie w domku siedziala...Trzymam kciuki za zdrówko synka i Twoje!


Gonja ty nie czekaj na @ , tylko kup test!

Jukol - ja też chce.....

[Edit1]

Czesc dziewuszki kochane.Dzieki za gratulacje,na razie to tak az bardzo nie skacze z radosci ale samo to ze juz wiem,ze widzialam te dwie kreski,brak okresu i bolace piersi-cieszy mnie tak bardzo......Staralismy sie okolo czterech lat,naprawde bywalo tak ciezko ale nie poddawalismy sie i jak bylo trzeba robic kolejne badania to je robilismy a bylo ich tak duzo ze nie pamietam juz ktore i kiedy bylo.W tamtym roku trafilam do swojego lekarza ktory zrobil mi podstawowe badania ktore nic nie wykazaly czyli bylo ok,wiec wyslal nas do specjalisty krory od razu zaproponowal inseminacje bo jak twierdzil nie ma na co czekac skoro wyniki sa ok a nie ma dzidzi.A ze to byl 13dc zrobil mi usg,wypisal mi recepte na zastrzyk i kazal przyjsc na drugi dzien z armia mojego meza.Inseminacja trwala chwile po wszystkim pojechalam do pracy i czekalismy do 32dc gdzie okres sie nie pojawil to zrobilam tescik i reszta jest wiadoma.Jutro dzwonie do swojego lekarza i umawiam sie na wizyte jako przyszla juz mamcia.Caly czas jestem z Wami bo wiem jak trudno jest przechodzic przez takie cos i dobrze jest miec kogos nawet w internecie kto trzyma kciuki,doradzi i pogratuluje jak juz sie UDA.

[gosiala]

Edit - gratulacje!Ale ten wątek się zafasolił Kto nastepny?

[madziwnia]

Roxi proszę nowe dane :
Madziwnia (Magda, 23 lata)~~~~~ @ 31.01 / niby wstrzymanie rżnięcia / okolice Darłowa

WITAM!!!!!!!!!!
postanowiłam sie odezwać, bo jak pisałam wcześniej w III cz. że od grudnia wstrzymalismy dmuchanie-staraniegdyż dostałam pracę za dziewczyne która jest w ciązy i tylko dlatego więc nie mogłabym teraz ja zaciązyć bo raczej będę miałą tam pracę na stałe i chcemy poczekac ze staraniami do czerwca. Chcemy a raczej chceliśmy, bo w walentynki i dwa dni po jeszcze urzędowalismy sie bez zabezpieczeń, a to były prawdopodobnie dni płodne. Może sie okazać że coś, zdziałalismy, oby tak bym chciała. bo z jednej strony mąż i ja chcemy bardzo ale jednak szkoda mi pracy. Tylko mówia mi co zrobimy jak sie okarze że unas nie łatwo z tym bedzie i że nie potrzebnie czekalismy bo czas ucieka i maja rację!!!oh oby te 3 dni zapomnienia walentynkowego przyniosły skutek.

GRATULACJE WSZYTKIM PRZYSZłYM MAMUSIA!!!

[GoniaJ]

Napisane przez gosiala

Gonja ty nie czekaj na @ , tylko kup test!.....

Gosialku ja kupie i zrobie ale jeszcze poczekam troszeczke, ja potrafie miec 56 dniowe cykle a teraz jest moj 42dc wiec jeszcze malpa moze przyjsc... Poczekam do weekendu tego jak nic to posikam gdzie trzeba i zobaczymy... ja sie jakos nie czuje w ciazy a to ponoc sie czuje....hmmmm sama nie wiem. Dzis wstalam o 7mej rano po czym po 9tej padlam i spalam i sikalam tylko non stop wypilam jedna herbate a wysikalam 5 chyba

Napisane przez madziwnia

Roxi proszę nowe dane :
Madziwnia (Magda, 23 lata)~~~~~ @ 31.01 / niby wstrzymanie rżnięcia / okolice Darłowa

WITAM!!!!!!!!!!
postanowiłam sie odezwać, bo jak pisałam wcześniej w III cz. że od grudnia wstrzymalismy dmuchanie-staraniegdyż dostałam pracę za dziewczyne która jest w ciązy i tylko dlatego więc nie mogłabym teraz ja zaciązyć bo raczej będę miałą tam pracę na stałe i chcemy poczekac ze staraniami do czerwca. Chcemy a raczej chceliśmy, bo w walentynki i dwa dni po jeszcze urzędowalismy sie bez zabezpieczeń, a to były prawdopodobnie dni płodne. Może sie okazać że coś, zdziałalismy, oby tak bym chciała. bo z jednej strony mąż i ja chcemy bardzo ale jednak szkoda mi pracy. Tylko mówia mi co zrobimy jak sie okarze że unas nie łatwo z tym bedzie i że nie potrzebnie czekalismy bo czas ucieka i maja rację!!!oh oby te 3 dni zapomnienia walentynkowego przyniosły skutek.

GRATULACJE WSZYTKIM PRZYSZłYM MAMUSIA!!!

Madziwniu jatez mialam rozne dylematy, jak sobie poradze sama w wielkim domu, w obcym panstwie bez najblizszych i bez mojego meza ktory bedzie w Iraku. Ale stwierdzilam ze nie chce czekac, po za tym zafasolkowac nie jest tak latwo jakby sie wydawalo. Zycze powodzenia i trzymam kciukasy

[gosiala]

Napisane przez GoniaJ

Gosialku ja kupie i zrobie ale jeszcze poczekam troszeczke, ja potrafie miec 56 dniowe cykle a teraz jest moj 42dc wiec jeszcze malpa moze przyjsc... Poczekam do weekendu tego jak nic to posikam gdzie trzeba i zobaczymy... ja sie jakos nie czuje w ciazy a to ponoc sie czuje....hmmmm sama nie wiem. Dzis wstalam o 7mej rano po czym po 9tej padlam i spalam i sikalam tylko non stop wypilam jedna herbate a wysikalam 5 chyba

Czy ja wiem czy się czuje....Ja przy pierwszej nic nie czułam , zrobiłam test pod koniec cyklu , nic nie wyszło , to czekałam na @ , bo chciałam zacząć odchudzanie , a mialam jakis proszek , ktorego nie mozna było brac w ciaży.Czekałam , czekałam , @ nie było to rozrobiłam sobie ten proszeczek i ......wylądowalam w łazience przy muszli.Stwierdziłam , że chyba umieram , ale zrobiłam 2 test i dopiero wtedy wyszło , jakis tydzien po terminie @.Najbardziej zdziwiony był mój mąż......

[Bunny_82]

Dawno mnie tu nie było, pewnie już mnie nie pamiętacie, udzielałam się na samym początku tego wątku
Na początku gratuluję wszystkim, którym się udało i trzymam kciuki za pozostałe staraczki


Starania o dzidzię zaczęliśmy na początku tego roku (więc dość nie dawno), niestety za pierwszym razem się nie udało, przyszedł nieszczęsny @, bardzo to przeżyłam, płakałam prawie cały dzień, wtedy postanowiliśmy z Mężem, ze na razie przestaniemy "intensywnie" starać się, zaczniemy dopiero w połowie roku.
Następną @ powinnam była dostać 14.02 nie przyszła w tym terminie. Okres zaczął mi się spóźniać (choć brzuch i piersi mi bolały), byłam cały czas zmęczona, było mi słabo, na początku zwaliłam to na zmianę trybu życia (od lutego przeszłam na dietę, zaczęłam intensywnie uczęszczać na aerobik). Ale po 7 dniach spóźniania się @ postanowiłam zrobić test, kupiłam dwa w aptece, jeden zrobiłam jak tylko wróciłam do domku, drugi powtórzyłam następnego dnia rano, jakie było nasze zdziwienie, wzruszenie jak za każdym razem pojawiały się dwie kreski – także wszystko wskazuje na to, że będę Mamą !!!!!!!
Wg obliczeń to 5 tc., planowany termin porodu: pod koniec października. Poczekam jeszcze z tydzień i pójdę do gina.

Dziewczyny jestem taka szczęśliwa, trzymam kciuki za Was, a Wy trzymajcie za mnie



Pozdrawiam

[izzi]

Napisane przez Bunny_82

Dawno mnie tu nie było, pewnie już mnie nie pamiętacie, udzielałam się na samym początku tego wątku
Na początku gratuluję wszystkim, którym się udało i trzymam kciuki za pozostałe staraczki


Starania o dzidzię zaczęliśmy na początku tego roku (więc dość nie dawno), niestety za pierwszym razem się nie udało, przyszedł nieszczęsny @, bardzo to przeżyłam, płakałam prawie cały dzień, wtedy postanowiliśmy z Mężem, ze na razie przestaniemy "intensywnie" starać się, zaczniemy dopiero w połowie roku.
Następną @ powinnam była dostać 14.02 nie przyszła w tym terminie. Okres zaczął mi się spóźniać (choć brzuch i piersi mi bolały), byłam cały czas zmęczona, było mi słabo, na początku zwaliłam to na zmianę trybu życia (od lutego przeszłam na dietę, zaczęłam intensywnie uczęszczać na aerobik). Ale po 7 dniach spóźniania się @ postanowiłam zrobić test, kupiłam dwa w aptece, jeden zrobiłam jak tylko wróciłam do domku, drugi powtórzyłam następnego dnia rano, jakie było nasze zdziwienie, wzruszenie jak za każdym razem pojawiały się dwie kreski – także wszystko wskazuje na to, że będę Mamą !!!!!!!
Wg obliczeń to 5 tc., planowany termin porodu: pod koniec października. Poczekam jeszcze z tydzień i pójdę do gina.

Dziewczyny jestem taka szczęśliwa, trzymam kciuki za Was, a Wy trzymajcie za mnie



Pozdrawiam

WIELKIE I SERDECZNE GRATULACJE!!!! Brykaj do gina i zapraszam na nasz mamusiowy wątek