Majówki 2016 - część trzecia

[asiaczek]

Napisane przez konsternacja

Skoro Tesciowa jest jaka jest to nie ma innej opcji niż taka abyś to Ty zaczęła przychodzić do niej z dzieckiem. Rozumiem, że w ciągu dnia jesteście we troje w domu a mężczyźni pracują. Skoro Tobie aktualna sytuacja przeszkadza to zrób coś aby ją zmienić na taką, która będzie Ci pasowała Teściowa raczej tego pierwszego kroku nie wykona skoro jest taka wycofana w życiu.

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Jak wyłączyć wersję mobilną wizażu na komórce i przejść na wersję klasyczną ??

Teściowa jest tylko wieczorami, teraz e ciągu dnia jeździ do córki pilnować wnuczki. Faktycznie to ja powinnam chyba wykazać więcej inicjatywy. Muszę się tylko przekonać do tego, że teściowa nie robi tego z innych powodów,tylko z uwagi na swój charakter. Dziękuję, jakoś mi lepiej na duchu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Aaaa i gratuluję drugiego zęba

[_itakinie_]

Napisane przez asiaczek

Będzie dobrze Może niedługo to zniknie samoistnie. Jest bardzo dużo takich przypadków.

Też mam jakiś kryzys. Mieszkam z teściami ( my na górze mamy jakby swoje mieszkanie,tylko wspólne wejście). Gdyby nie Mateo to chyba byśmy nie rozmawiali. Teściowa jest ok ale kurcze jak pracowałam, ona w ogóle wieczorem nie przychodziła pogadać. Spoko, ja w sumie też rzadko do niej chodziłam. Później jak poszłam na zwolnienie pod koniec ciąży to nie widywałam teściów po kilka dni,bo jeśli ja nie zeszłam to oni też nie przychodzili. Jak byłam z synkiem w szpitalu tydzień po porodzie to teściowa zadzwoniła chyba tylko dlatego, że z płaczem powiedziałam mężowi, że ich wsparcie też mi jest potrzebne. Teraz teściowa przychodzi tylko wtedy gdy słyszy, że Mateusz nie śpi. Nie wiem,może ja przesadzam. Nie zależy mi na przyjacielskich relacjach, ale mieszkam u nich w domu i tym bardziej jest mi nieswojo, że praktycznie tylko z mężem gadam. Ehh tak źle i tak niedobrze


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To masz tak jak ja, my u góry, teściowa na dole. W ciąży miałam teściowowstręt. Normalnie aż mnie trzęsło jak przychodziła. Ogólnie uważam, że jest bardzo okej, ale za dużo kontaktu to też potrafi się ulać. A co do ogólnych relacji - to może małymi kroczkami. Weź synka i czasem zejdź do niej, zaproś ją na kawę, może jakieś wspólne zakupy od czasu do czasu. Nie znam jej, ale może zwyczajnie nie chce się narzucać?

[pluszowy_kot]

Napisane przez Iwonia27

Dziekuje za kazde wsparcie... Na prawde czym to moje dzieciatko sobie zasluzylo zeby nie miec normalnych problemow typu co najwyzej daj mi zabawke a ma drapanie krostki plamy... jest mi źle...

Kochana, no co zrobisz - jednym dzieciom nic nie jest, inne urodzą się z rozszczepem a jeszcze inne z problemami skórnymi, a my jesteśmy po to, żeby z całej siły o nie walczyć i doprowadzić do porządku Wyjdziecie z tego, zobaczysz

asiaczek, skoro masz dobre układy z teściową i chcesz ją u siebie widzieć to powiedz wprost, żeby przychodziła częściej, bo trochę Ci pusto tak samej albo malucha na ręce i idź do niej Czasem najprostsze słowa są najlepsze.

[asiaczek]

Dziękuję Wam dziewczyny. Dobrze, że jesteście czasami kilka w zasadzie oczywistych słów od kogoś postronnego daje kopa. Moja teściowa to dobry człowiek, więc faktycznie pewnie robi wszytko w dobrej woli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Napisane przez no_doubt

Iwonia współczuję problemów ze skórą u Jogurtaska. Pocieszające, że go nie boli. Nie będę się powtarzać, bo w tym temacie dziewczyny dobrze doradzily. Może tormentalum. Nam pomaga zawsze. No i te dobre osuszanie.

Śliczna mufka. Też poszukuję.
Kocie...ci.nasi rodzice, mam wrażenie, że w kwestii wychowania dzieci traktują nas jak dzieci...
Kocie i dagg cierpliwości
Manu oby ząbki szybko przestały dokuczać.
Dzisiaj Misia zrewanzowala mi się za wczorajszą noc i od 18:40 spała do 5:15 teraz też mam nadzieję, że przysnie na 40 minut.
Powoli zaczniemy wprowadzać zwykłe mleczko mm i sprawdzimy co z tą nietolerancja laktozy...oby nie bolał jej brzuszek...

Nie chce Ci nic doradzac bo sama wiesz co jest najlepsze dla twoejgo dziecka, ale mi dietetyk powiedzial za nasze dzieci sa za mala na takie testy-mam w razie czego recepte na mleko tym razem pepticate plus, a nie althera bo ona tez ma w skladzie lactoze. niestety te mleka skladem nie powalaja ale co zrobic, bede karmic jeszcze a tutaj nie moge sobie wybierac mleka bo to lekarz decyduje a bez recepty nie wykupie. jeszcze zanim mala sie urodzila to tez chcialam jej w razie w dac tego hippa, obylo sie bez.

[kaylla]

Dzisiaj nawet się wyspałam. Miałyśmy w planach spacer, ale pogoda paskudna, cały czas pada, a nawet leje. Majka zalicza pierwszą drzemkę, ale biorąc pod uwagę, że śpi już prawie 1,5 godziny, to zaraz pewnie będzie pobudka.

[Iwonia27]

Napisane przez pluszowy_kot

Kochana, no co zrobisz - jednym dzieciom nic nie jest, inne urodzą się z rozszczepem a jeszcze inne z problemami skórnymi, a my jesteśmy po to, żeby z całej siły o nie walczyć i doprowadzić do porządku Wyjdziecie z tego, zobaczysz

asiaczek, skoro masz dobre układy z teściową i chcesz ją u siebie widzieć to powiedz wprost, żeby przychodziła częściej, bo trochę Ci pusto tak samej albo malucha na ręce i idź do niej Czasem najprostsze słowa są najlepsze.

Racja... Daje mu z siebie wszystko. Niestety i gafy popelniam jak z ta kapielą.

[_itakinie_]

My dziś na basen.
Trza ogolić nogi

[konsternacja]

ja dp mojej córki: rajstopki Ci się poflądrowały Flądro mała

(Flądra mówię od trzech dni bo mi nie chce jeść- zjada max 800 ml na dobę i mnie to martwi)

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

nie ma to jak matczyna miłość

[anulus17]

Napisane przez pluszowy_kot

Kochana, no co zrobisz - jednym dzieciom nic nie jest, inne urodzą się z rozszczepem a jeszcze inne z problemami skórnymi, a my jesteśmy po to, żeby z całej siły o nie walczyć i doprowadzić do porządku Wyjdziecie z tego, zobaczysz

asiaczek, skoro masz dobre układy z teściową i chcesz ją u siebie widzieć to powiedz wprost, żeby przychodziła częściej, bo trochę Ci pusto tak samej albo malucha na ręce i idź do niej Czasem najprostsze słowa są najlepsze.

Czy rozszczep jest w waszym przypadku dziedziczny? w rodzinie meza od strony jego taty sa 3 osoby z rozszczepem i tez balismy sie ze mala to odziedziczy.
Kupilam nosidlo ergobaby 360 z chinskiej strony, za 120 zlotych. mam nadzieje ze nie bedzie to wisiadlo- najwyzej trudno, kupimy cos innego. a ja chcialam poprostu to na takie dni jak np wczoraj- nos mnie po mieszkaniu a tak moze przy okazji chociaz moze odkurze czy cos posprzatam. na spacery mamy wozek, mala w sumie spi w wozku nawet 2-3 gdziny tylko sie ruszac.

[konsternacja]

Napisane przez _itakinie_

My dziś na basen.
Trza ogolić nogi

dobre znam ten przymus

[zabciajs]

Mam znajomych co nazywają się Flądro

Od wczoraj chodze w normalnych stanikach i to jest to! A nie jakieś materialowe które mało co trzymają. Zaluje, ze tak pozno zaczelam.

[_itakinie_]

Napisane przez zabciajs

Mam znajomych co nazywają się Flądro

Od wczoraj chodze w normalnych stanikach i to jest to! A nie jakieś materialowe które mało co trzymają. Zaluje, ze tak pozno zaczelam.

Ja też i są z Krk, jak studiowałam to mieszkali na Hucie

[pluszowy_kot]

Napisane przez anulus17

Czy rozszczep jest w waszym przypadku dziedziczny? w rodzinie meza od strony jego taty sa 3 osoby z rozszczepem i tez balismy sie ze mala to odziedziczy.

Nie, w żadnej z rodzin nie ma przypadku rozszczepu. Jesteśmy zapisani do poradni genetycznej, ale kariotyp w amniopunkcji wyszedł prawidłowy, wada raczej ma charakter przypadkowy, nie da się wskazać skąd się wzięła.

[Monanka83]

Konsternacja, u mnie na tablecie w prawym górnym rogu są opcje wyświetlania strony i tam jest miejsce do odhaczenia jaką wersję chcesz widzieć.
Na telefonie taką opcję mam w ustawieniach jak już jestem na stronie wizażu.

[Klara_85]

Dziewczyny wiem , że temat był poruszany , ale proszę przypomnijcie jakie książki polecacie z przepisami dla maluchów bo szukam inspiracji; )

[agassek]

Alaantkowe BLW (ale jeżeli zaczynacie od papek to będzie na później, poza tym ten sam blog), miałam też "u malucha na talerzu", żałuję, że nie posłuchałam Fab- same papki z dodatkiem kleiku ryżowego


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

też polecam alaantkowe - wykorzystujemy na swoje obiady

[no_doubt]

Napisane przez asiaczek

Jak u Was obawiała się nietolerancja?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas noc nie najgorsza, pobudka przed 7, więc później niż zawsze.

U nas brzuszek chyba bolał od urodzenia, bo płakała, strzelajace kupki...zrobiliśmy test Kerrego i on potwierdził nietolerancje laktozy.

Co do książek mam "u malucha na talerzu" i dzięki Fab "kuchnia dla dzieci". Póki co podaje papki. Boję się BLW, ale jeśli już to też "alaantkowe BLW"
U nas jabłuszko tyle co kot naplakal, od razu się krzywi...banan też średnio podszedł...
Zaczęła nam teraz Misia strasznie ulewac.

Ja mam szczęście, bo miesz u rodziców, ale w ogóle się nie wtracają w wychowanie Misi. Wręcz przeciwnie moja mama uważa, że teraz robi się inaczej i ona się nie zna Słyszałam jak rozmawiała z koleżanką i cyt. "Grażyna teraz to jest ten internet moja Ania na jakimś forum siedzi czyta i się pyta innych, a tam takie fajne dziewczyny ze wszystkim doradzą, pomaga, a się nie znają. Nawet książkę Ani kupiła, bo nie mogła dostać (Fab buziaki )" no więc dziewczyny dzięki ))
Zabciajs taki kombinezon 6-9 miesięcy.

[no_doubt]

Dziewczyny co stosować na egzeme? Moja koleżanka ma problem...

[Klara_85]

Czyli mówicie ze 'u malucha na talerzu 'nie ma sensu kupować ?
A w tej 'kuchnia dla dzieci' są fajne przepisy ?

[RosesAreRed]

Napisane przez fablous

Ja juz po kawce, Ala zapada właśnie w pierwszą drzemke ciumkajac cyca

Wczoraj padł temat odstawiania od piersi. Osobiście planuje karmic do 18stki 😊. A tak serio to jeszcze zupełnie nie myślę o zakończeniu przygody z kp. Karmienie w ogóle mi nie ciąży, nie przeszkadza mi ze jestem "uwiazana". To dla mnie sama przyjemność. Z rozszerzeniem diety o więcej posiłków ociagam się jak mogę, bo to by oznaczalo mniej cyckolenia. Wciąż jedzonko podaje tylko raz dziennie. Chciałabym karmic tak długo aby uniknąć podawania jakiegokolwiek mm. Moje minimum to rok ale jeśli Ala będzie chciała ciumkac dłużej to proszę bardzo, bufet będzie stał dla niej otworem.

Podpisuje sie pod tym obiema recami

[Monanka83]

Napisane przez RosesAreRed

Podpisuje sie pod tym obiema recami

Ja może i bym się podpisała gdybym znów nie miała ran na brodawkach od ciągłego memlania zupełnie nie związanego z jedzeniem. No ale. Nie ma smoczka, nie ma alternatywy. Nie ma więc też podpisu.

[manufakturapiekna]

Napisane przez no_doubt

U nas brzuszek chyba bolał od urodzenia, bo płakała, strzelajace kupki...zrobiliśmy test Kerrego i on potwierdził nietolerancje laktozy.

Co do książek mam "u malucha na talerzu" i dzięki Fab "kuchnia dla dzieci". Póki co podaje papki. Boję się BLW, ale jeśli już to też "alaantkowe BLW"
U nas jabłuszko tyle co kot naplakal, od razu się krzywi...banan też średnio podszedł...
Zaczęła nam teraz Misia strasznie ulewac.

Ja mam szczęście, bo miesz u rodziców, ale w ogóle się nie wtracają w wychowanie Misi. Wręcz przeciwnie moja mama uważa, że teraz robi się inaczej i ona się nie zna Słyszałam jak rozmawiała z koleżanką i cyt. "Grażyna teraz to jest ten internet moja Ania na jakimś forum siedzi czyta i się pyta innych, a tam takie fajne dziewczyny ze wszystkim doradzą, pomaga, a się nie znają. Nawet książkę Ani kupiła, bo nie mogła dostać (Fab buziaki )" no więc dziewczyny dzięki ))
Zabciajs taki kombinezon 6-9 miesięcy.

Fajna mamcia

Tez mielismy ten kombinezon.

Napisane przez Monanka83

Ja może i bym się podpisała gdybym znów nie miała ran na brodawkach od ciągłego memlania zupełnie nie związanego z jedzeniem. No ale. Nie ma smoczka, nie ma alternatywy. Nie ma więc też podpisu.

Znam to. Do tego Zoche swedza dziasla ma juz zebale i tak mnie kąsa od wczoraj znowu ze gwiazdy widze. A jaki ubaw przy tym przedni




Dostalam fotke kompletu dla Zo, z merino. Jestem zauroczona

[RosesAreRed]

Napisane przez Monanka83

Ja może i bym się podpisała gdybym znów nie miała ran na brodawkach od ciągłego memlania zupełnie nie związanego z jedzeniem. No ale. Nie ma smoczka, nie ma alternatywy. Nie ma więc też podpisu.

U nas jest smoczek wiec cycki maja sie dobrze. Czym i jak karmic to indywidualny wybor kazdej z nas. Ja po prostu lubie kp, ale jednocześnie nie oceniam i nie neguje, jesli ktos karmi inaczej. Jedni lubia wodke a inni zakaske (czy jakos tak)

[Monanka83]

Napisane przez RosesAreRed

U nas jest smoczek wiec cycki maja sie dobrze. Czym i jak karmic to indywidualny wybor kazdej z nas. Ja po prostu lubie kp, ale jednocześnie nie oceniam i nie neguje, jesli ktos karmi inaczej. Jedni lubia wodke a inni zakaske (czy jakos tak)

Jedni lubią pomarańcze inni jak im nogi śmierdzą ��
ja uwielbiam kp i jestem mega szczęściarą (i moje dziecko) że jest nam to dane. Wątpliwości jednak pojawiają się kiedy odczuwam przeszywający ból ściskający mnie aż w żołądku. Nie jestem ani fanatyczką kp ani mm ani kpi ani sld o innych nba �� jak uznam że enough is enough to będzie luz

[RosesAreRed]

Ano!

[zabciajs]

Ja pieprze... położyłam Gabrysie w foteliku na trawie koło auta, bo zauważyłam niewyjęte opony po wymianie...ok wyjęte siedzenia złożone (nigdy tego nie robiłam). Wkładam Gabrysie zapinam, patrze gówno na foteliku i siedzeniu - pies sąsiada wrrr, a ja akurat tam położyłam. Myje siedzenie i fotelik chusteczkami nawilżanymi. Pasy przygotowane, chce zapiąć... nie ma tego do wkładania pasa, jak składałam siedzenia "uciekło" wyjmuje znów Gabrysie patrze aby położyć ją tak aby nie na gównie. Siłuje się z siedzeniem, szukam tego, już wkurzona chce iść do domu udało się! Zapinamy od nowa.
Jedziemy! Pod pepco milion aut, ok udało się zaparkować, znów siłuje się z tym głupim fotelikiem, ciężki on jak pieron. W pepco gorąco, ciasno jakaś laska mnie zaczepiła co miałam za maskotkę na kluczachmod auta, ja se myśle wtf? Okazało się, że zachaczyłam o wieszak i się powiesiły.
W pepco nic nie było ciekawego. Jeszcze zakupy spożywcze i do domu. Nie mogłam się wyzbierać z zakupami, z fotelikiem ehh
Jadę do domu, kury durne pod auto mi się pchały.

Ehh.... PMS mnie kiedyś wykończy

[pluszowy_kot]

Mąż pojechał z małym do smoczycy a mi już pusto... Nie mam problemu, żeby Wojtula zostawić z mężem w domu, z moją mamą też, ale właśnie - w domu, bezpiecznie. Wysłać go "w świat" to już mam pietra, widzę kierowców - rajdowców którzy wjeżdżają mężowi w kuper albo w bok i w ogóle czarne scenariusze...matka kwoka ze mnie?

[manufakturapiekna]

Napisane przez zabciajs

Ja pieprze... położyłam Gabrysie w foteliku na trawie koło auta, bo zauważyłam niewyjęte opony po wymianie...ok wyjęte siedzenia złożone (nigdy tego nie robiłam). Wkładam Gabrysie zapinam, patrze gówno na foteliku i siedzeniu - pies sąsiada wrrr, a ja akurat tam położyłam. Myje siedzenie i fotelik chusteczkami nawilżanymi. Pasy przygotowane, chce zapiąć... nie ma tego do wkładania pasa, jak składałam siedzenia "uciekło" wyjmuje znów Gabrysie patrze aby położyć ją tak aby nie na gównie. Siłuje się z siedzeniem, szukam tego, już wkurzona chce iść do domu udało się! Zapinamy od nowa.
Jedziemy! Pod pepco milion aut, ok udało się zaparkować, znów siłuje się z tym głupim fotelikiem, ciężki on jak pieron. W pepco gorąco, ciasno jakaś laska mnie zaczepiła co miałam za maskotkę na kluczachmod auta, ja se myśle wtf? Okazało się, że zachaczyłam o wieszak i się powiesiły.
W pepco nic nie było ciekawego. Jeszcze zakupy spożywcze i do domu. Nie mogłam się wyzbierać z zakupami, z fotelikiem ehh
Jadę do domu, kury durne pod auto mi się pchały.

Ehh.... PMS mnie kiedyś wykończy

Z kury dobry rosol na jutro by byl

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Napisane przez pluszowy_kot

Mąż pojechał z małym do smoczycy a mi już pusto... Nie mam problemu, żeby Wojtula zostawić z mężem w domu, z moją mamą też, ale właśnie - w domu, bezpiecznie. Wysłać go "w świat" to już mam pietra, widzę kierowców - rajdowców którzy wjeżdżają mężowi w kuper albo w bok i w ogóle czarne scenariusze...matka kwoka ze mnie?

Dogadalabys sie z moim mezem. Tez by krolewne najchetniej w domu zostawil