Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:( - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-03-05, 18:49   #31
izazusia
Wtajemniczenie
 
Avatar izazusia
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Miasto Polskiej Piosenki
Wiadomości: 2 220
GG do izazusia
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Hmm u mojej koleżanki w domu ona sprzątała nawet pokój swego brata-argument jej mamy-bo jestes dziewczynką.Teraz sprzata za niego dziewczyna/narzeczona.
Masakra.
Mój narzeczony w domu miał np wyprane bo jak mama nastawiala pralkę to dla wszystkich, jak gotowała to dla wszystkich ale np kolacje juz robili synowie.Do tego wynajmują pokoje zatem sprzataniem zajmuje sie cała rodzina.Owszem Kam nie gotuje i nie wymagam tego od niego bo mnie to sprawia przyjemność,ale do mycia naczyń zabiera się bez proszenia.

Postaw sprawę na ostrzu noża!! Dlaczego on nie pomaga ci w zakupach-przeciez to są ciężary czasem.Jak chce mieć służącą to niech sobie zatrudni.
Nie daj sie wykorzystywać.
Zbieraj jego brudne ciuchy do worka albo daj mu pod poduszkę,zrób sobie przymusową diete a jak mu się zachce kolacji to niech sam sobie w stanie przeciez jedzenia pod kluczem nie trzymacie
izazusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 19:03   #32
cytrynowo_piaskowa
Wtajemniczenie
 
Avatar cytrynowo_piaskowa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 2 053
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

whyata

troche mnie podlamalas... Ja mam jeszcze wiarę w to że jesli kocha i naprawde mu zalezy to wybierze to co wazniejsze...
Na pewno nie tlumaczę sobie tego tym że jako facet nie ma poczucia ładu i składu, sama jestem balaganiarą, ale nie potrafie mieszkać w syfie, chyba nikt tego nie lubi.
__________________

cytrynowo_piaskowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 19:14   #33
Cathas
Wtajemniczenie
 
Avatar Cathas
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ポーランド
Wiadomości: 2 550
GG do Cathas
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Na Twoim miejscu weszłabym w komitywę z własną mamą. W czasie, gdy on mieszka u Ciebie i nic nie robi, niech Twoja mama raz czy dwa wejdzie do pokoju, popatrzy na ten syf i powie: "No, X[tu jego imię], ale to samo do kosza nie trafi, wiesz?" i wyjdzie.
Obserwuj reakcję. Jeśli nic nie zrobi i oleje, to nie ma o co walczyć - uciekaj póki możesz.
Jeśli się zawstydzi, możesz próbować tresury - bo jak dla mnie to w takim przypadku tylko odcięcie od mamusi i ostra tresura coś dadzą.
W innym przypadku - czego Ty go nauczysz, to mamusia w mig w domku wypleni.
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście


Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne!
Cathas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 19:16   #34
olbka
Zadomowienie
 
Avatar olbka
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z pięknego miasta :)
Wiadomości: 1 342
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

ja tez jestem balaaganiara, syf to moze za duzo, ale od poczatku wzielam sie troszke za "wychowywanie" mojego TZta. Chociaz w sumie nie bylo trzeba... Jak juz nie mial szklanek, to wreszcie pozmywal, jak niem ial juz sskarpetek, to wreszcie sie zainteresowal zaladowal pralke i nawet spytal jak wstawic... Ze skarpetkami nie ma problemu, bo amamy szczeniaka, ktory mu notorycznie zeral te skarpetki, ktore byly na podlodze Teraz jest tak, ze ja czasami mam wyrzuty np ze on zmywa. Ale szybko sie otrzasam... Raz mialam szok: wchodze do domu, bo zawsze wracam pozniej z pracy, a on... szoruje mi kuchnie... PRzezylam szok.

Tak sobie mysle, ze moglabys sprobowac malego fortelu, "skalecz sie w reke", niech Ci ta reka spuchnie i strasznie boli, owin ja grubo bandazem zeby nie widzial. Chociaz na jeden wieczor, jak bedziecie u Twoich rodzicow, zeby glupio mu bylo sie nimi wyslugiwac. Wtedy szobaczysz czy bedzie w stanie Ci pomoc chociaz w sytuacjach, kiedy bedziesz sie zle czula (o, albo sie przezieb i poloz do lozka zaraz po przyjsciu z pracy). Wtedy to ON powinien Ci uslugiwac...
__________________
Nadzieja umiera ostatnia...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5supjyv0nppsj9.png

Kasia
olbka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 19:18   #35
cytrynowo_piaskowa
Wtajemniczenie
 
Avatar cytrynowo_piaskowa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 2 053
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

izazusia
Ja nie wymagam nawet tego żeby zrobil kolacje dla nas, niech chociaz zrobi dla siebie, niech pozmywa czasem naczynia, niech zapyta czy moze w czymś mi pomoc... To wszystko.
__________________

cytrynowo_piaskowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 19:19   #36
whyata
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 132
GG do whyata
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Spokojnie... Któraś z rozmów na pewno przyniesie efekty, może nie takie, jakbyś oczekiwała, ale powoli pewnie, jeśli mu na Tobie zależy, to zacznie się starać ( tylko tutaj ważne, żeby pochwalić, tak jak przy dziecku, chwyt psychologiczny) To Ty musisz pokazać pazury i kły!!! Argumenty facetów są najróżniejsze, czasem mniej lub bardziej trafne, trza być nieugiętą. Mam nadzieję, ze z tego wybrniecie jakoś
whyata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 19:25   #37
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 872
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez Cathas Pokaż wiadomość
Na Twoim miejscu weszłabym w komitywę z własną mamą. W czasie, gdy on mieszka u Ciebie i nic nie robi, niech Twoja mama raz czy dwa wejdzie do pokoju, popatrzy na ten syf i powie: "No, X[tu jego imię], ale to samo do kosza nie trafi, wiesz?" i wyjdzie.
Obserwuj reakcję. Jeśli nic nie zrobi i oleje, to nie ma o co walczyć - uciekaj póki możesz.
Jeśli się zawstydzi, możesz próbować tresury - bo jak dla mnie to w takim przypadku tylko odcięcie od mamusi i ostra tresura coś dadzą.
W innym przypadku - czego Ty go nauczysz, to mamusia w mig w domku wypleni.
Też uważam, że dobrze by było "włączyć" do tego mamę, skoro on pomieszkuje u niej w domu. Gdybyście mieszkali "na swoim" nie miałoby to racji bytu, ale w tej sytuacji jest to możliwe. Możesz spróbować, może przed nią zrobi mu się głupio.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 19:25   #38
kaolinait
Zadomowienie
 
Avatar kaolinait
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: nyc
Wiadomości: 1 881
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez cytrynowo_piaskowa Pokaż wiadomość
Bardzo długo zastanawiałam się czy założyć ten wątek, ale juz poprostu nie mam siły i potrzebuje się wygadać.
Problem dotyczy mnie i mojego TŻ. Praca jaką wspolnie wykonujemy zmusza nas do wspólnego pomieszkiwania-albo u mnie (z moim rodzicami, albo u TŻ-z jego mamą). W zeszlym roku ja bylam u niego, mieszkalam tam jak normalny członek rodziny, mialam swoje obowiązki m.in. sprzątanie (nie tylko po sobie), gotowanie, dbanie o posilki dla siebie, drobne zakupy no i oczywiście praca zawodowa. Jego jedynym obowiązkiem w tym czasie byla praca, reszte robiła koło niego mamunia lub oczywiście ja. I tutaj pojawia sie pierwszy prblem. TŻ-ta kobiety w domu (mama, babcia, siostra) nauczyly tego że w kazdej czynności domowej jest wyręczany.

Przyklady:
1. Gdy siada do obiadu musi miec nalozone na talez, dobrze jest gdy sam sięgnie po widelec.
2. W ciagu roku jak tam bylam zmywal moze 2 razy.
3. Trzeba po nim sprzątać, zaczynajac od brudnych skarpet, po wycieranie kurzu w jego pokoju.
4. Mama dzwoni do niego o godz. 22 z pytaniem czy zrobic mu kolacje bo chciala by sie polozyc (on lata gdzies z kolegami)
Gdy kiedys polozylam sie wcześniej i sam musial zrobic sobie kanapki, skomentowala to w rozmowie z siostrą, że co ze mnie za narzeczona-śpi a on sam musi robic sobie kolacje!

Teraz sytuacja trochę sie odwrócila, mieszkamy u mnie i on juz w ogole czuje się jak na wakacjach. Po pracy lezy i nie robi totalnie nic. Gromadzi koło łóżka butelki po piwie i papierki po cukierkach. Trzeba mu podać każdy posilek, bo tłumaczy się że on się wstydzi iść do kuchni i cos sobie wziąć...Bywa w moim domu od 2 lat, między moimi rodzicami a nim nie ma zadnych barier. Poprostu tak mu wgodnie.
Dzis prosilam go od rana zeby podjechal ze mną do marketu po zakupy na obiad. Bez skutku.
Nie chcialo mu się ruszyc a byla godz. 15.
W koncu poszlam do sklepu osiedlowego ale nie kupilam tego co bylo mi trzeba. Znow poprosilam go o to samo, raz, drugi i trzeci w koncu podnioslam głos, a on zabral sie i powiedzial ze jedzie do domu.

Mam dość.

Najgorsze w tym wszytskim jest to że on z domu wyniósł to że kobiet powinna wokół niego skakać i wszystko wokół niego robić. I uwierzcie mi, on uważa że tak musi być mało tego powtarza mi co trochę że takiej kobiety wlaśnie szuka. I że wszyscy tak mają...
To naprawde świetny facet, jestesmy baardzo do siebie podobni i gdyby nie ta kwestia nie zastawialabym się ani chwili nad byciem z nim.
Tylko że nie chce cale zycie być służąco dla faceta, wracać ze spotkan z kolezankami o 20 bo trzeba mu zrobic kolacje, zaczynac dnia od sprzątania jego brudów... To nie dla mnie, ja jestem nauczona samodzielności i nigdy nie spotkalam się z takim podejściem do zycia...

Nie wiem już co robić...Może ktoraś z Was miała podobny problem, prosze poradźcie cos...

haha z kad ja to znam eh...
gdy mieszkalismy u mnie (ok 0.5 roku) to tak samo nic sam sobie nie zrobil- bo mu wstyd isc do kuchni- nawet picie musialam mu przynosic! teraz gdy mieszkamy razem, to po picie sam chodzi lol ale wziasc sobie obiad? no co ty trzeba mu podac! tak samo nic nie posprzata po sobie, jego szafka nocna to stos gum,papierkow, szklanek itp no ale co ma sie on przejmowax przeciez ja posprzatam. Codziennie rano jak wstaje (on wstaje wczesniej) doznaje szoku jak wyjde z lozka bo dom wyglada jak po tornadzie, bo moj tz wyciaga wszystko i kladzie gdzie mu pasuje, bo przeciez ja posprzatam. ehhh dobija mnie to a jak mu cos o tym powiem to mowi ze sie czepiam i jak tu wytrzymac? teraz jeszcze doszlo to ze jestem w ciazy i naprawde sie zle czuje i czasami nie mam sily tylka z lozka podniesc ale przeciez moj tz za sprzatanie sie nie weznie
__________________
  
[/CENTER]
kaolinait jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 19:30   #39
cytrynowo_piaskowa
Wtajemniczenie
 
Avatar cytrynowo_piaskowa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 2 053
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez olbka Pokaż wiadomość
ja tez jestem balaaganiara, syf to moze za duzo, ale od poczatku wzielam sie troszke za "wychowywanie" mojego TZta. Chociaz w sumie nie bylo trzeba... Jak juz nie mial szklanek, to wreszcie pozmywal, jak niem ial juz sskarpetek, to wreszcie sie zainteresowal zaladowal pralke i nawet spytal jak wstawic... Ze skarpetkami nie ma problemu, bo amamy szczeniaka, ktory mu notorycznie zeral te skarpetki, ktore byly na podlodze Teraz jest tak, ze ja czasami mam wyrzuty np ze on zmywa. Ale szybko sie otrzasam... Raz mialam szok: wchodze do domu, bo zawsze wracam pozniej z pracy, a on... szoruje mi kuchnie... PRzezylam szok.

Tak sobie mysle, ze moglabys sprobowac malego fortelu, "skalecz sie w reke", niech Ci ta reka spuchnie i strasznie boli, owin ja grubo bandazem zeby nie widzial. Chociaz na jeden wieczor, jak bedziecie u Twoich rodzicow, zeby glupio mu bylo sie nimi wyslugiwac. Wtedy szobaczysz czy bedzie w stanie Ci pomoc chociaz w sytuacjach, kiedy bedziesz sie zle czula (o, albo sie przezieb i poloz do lozka zaraz po przyjsciu z pracy). Wtedy to ON powinien Ci uslugiwac...
Pisałąm juz o tym że łatwiej byloby mi powalczyc o swoje gdybysmy mieszkali razem, tylko we dwoje. A tak, jak ktoraś z Was napisala, co wywalcze zaraz zniweczy jego mama.
Chcialabym zeby on się przekonał, doznal szoku że naprawdę nie każdy ma tak jak on, że ludzie dziela się obowiązkami, żeby tej drugiej osobie bylo lżej, żeby każdy w związku mial prawo do odpoczywnku, chwilę dla siebie.
Boję się że nie przemówie do niego wystarczająco skutecznie, że ona tak latwo nie odpuści a mi braknie sił. O jej

kaolinait
Po pierwsze gratuluję !
Jak nic, trafiłysmy na ten sam gatunek.Hm dzidzia w drodze, szkoda że Twoj TŻ nie czuję sie jak przyszly ojciec, bo jak narazie to masz jedno dziecko w domu, drugie w drodze.
Kiedy czytam Twoj opis, dokladnie jakbym wyobrażala sobie siebie i swoją sytuacje: wszędzie butelki po piwie i napojach, gumy do zucia, brudne talerzyki, puste paczki po papierosach brr....
__________________

cytrynowo_piaskowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 19:32   #40
AnQś
Zadomowienie
 
Avatar AnQś
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Dziewczyno aż strach pomysleć co będzie jak postanowicie mieć dzieci. Zacharujesz się na śmierć!! Ja wiem,że to u nas w POlsce dość popularne, obserwuję nie raz jak koleżanki usługują swoim tż, ale trzeba coś zmienić w naszej mentalności. To skandal,że tyle kobiet zyje w przekonaniu,że to normalne wyręczać faceta we wszytkim. Mój tż na szczęscie jest za podziałem obowiązków i wszystko robimy wspólnie (właśnie mi zrobił kanapeczki i postawił przy kompie). Trzeba się NAWZAJEM rozpieszczać, a nie robić z kogos służącego. Nie daj sobie zmarnować życia, bo za kilka lat ze zmęczenia popadniesz w deprechę albo jakieś choróbsko.
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać.
Maryniu
Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano.
AnQś jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 19:34   #41
olbka
Zadomowienie
 
Avatar olbka
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z pięknego miasta :)
Wiadomości: 1 342
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

no ale "rozchorować się" na jakis czas w swoim domu mozesz... I zobacz, czy on jest w ogole zdolny do tego, zeby Ci zrobic herbaty jak jestes chora i lezysz w lozku...
__________________
Nadzieja umiera ostatnia...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5supjyv0nppsj9.png

Kasia
olbka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 19:44   #42
cytrynowo_piaskowa
Wtajemniczenie
 
Avatar cytrynowo_piaskowa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 2 053
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez AnQś Pokaż wiadomość
Dziewczyno aż strach pomysleć co będzie jak postanowicie mieć dzieci. Zacharujesz się na śmierć!! Ja wiem,że to u nas w POlsce dość popularne, obserwuję nie raz jak koleżanki usługują swoim tż, ale trzeba coś zmienić w naszej mentalności. To skandal,że tyle kobiet zyje w przekonaniu,że to normalne wyręczać faceta we wszytkim. Mój tż na szczęscie jest za podziałem obowiązków i wszystko robimy wspólnie (właśnie mi zrobił kanapeczki i postawił przy kompie). Trzeba się NAWZAJEM rozpieszczać, a nie robić z kogos służącego. Nie daj sobie zmarnować życia, bo za kilka lat ze zmęczenia popadniesz w deprechę albo jakieś choróbsko.
Na szczęście i nieszczęście TŻ jest jedyną osobą o takim przekonaniu w moim otoczeniu. Zazdroszczę takiego TZta, naprawdę i gratuluję
Ja jestem za podziałem obowiązków, już nawet nie marze o 50:50 chcialabym żeby chociaz troche mi pomagal.

Cytat:
Napisane przez olbka Pokaż wiadomość
no ale "rozchorować się" na jakis czas w swoim domu mozesz... I zobacz, czy on jest w ogole zdolny do tego, zeby Ci zrobic herbaty jak jestes chora i lezysz w lozku...
Na szczęscie wiem że jest zdolny do ludzkich odruchów. Kiedys jak mialam kaca i nie bardzo moglam dojsc do siebie przynosil mi kanapki i czerwony barszczyk...
Szkoda że kac zdarza mi sie dwa razy w roku
__________________

cytrynowo_piaskowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 19:51   #43
Queen
Wtajemniczenie
 
Avatar Queen
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: co chwilę gdzie indziej
Wiadomości: 2 365
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Znam twój problem, gdyż mam takiego brata i dwóch współlokatorów. Nie wyobrażam sobie mieć takiego faceta, tzn. jeśli by taki był, to nie byłby moim facetem Przede wszystkim to jest wrodzony egoizm. Przepraszam, że moja wypowiedź będzie dość szorstka pod względem twojego TŻ, ale inaczej napisać nie mogę. ;P
Przede wszystkim to nie jest żadne wychowanie, ani fakt bycia facetem. On po prostu jest leniwy i tyle. Wykorzystuje Cię i obraża twoją rodzinę (dziadostwo??? żal mi go). Pokazałam ten wątek mojemu TŻ-owi. Cytuję: "Śmieszna jest dla mnie ta sytuacja. Nie wiem jak można być tak zacofanym facetem." Mój Kuba jest jedynakiem, a nie jest ani leniwy ani egoistyczny w kwestii obowiązków itd. Zawsze chodzi ze mną na zakupy (dzwiga takie torby, że ja bym nie dała rady podnieść, a co mówić o niesieniu), pomaga mi w gotowaniu (bo wie, że samej mi się nudzi, gdy jestem w kuchni), zmywa, sprząta wszystko. Nawet mi jabłka na tarce zetrze jak się uśmiechnę, gdyż wie jak je lubię (polecam starte na tarce z dodatkiem cukru lub cynamonu) To nie jest jakieś halo, tylko normalność. Jesteśmy razem rok i zdążyłam się przekonać, że są faceci, którzy dbają o porządek i kobiety. Może po prostu trafił mi się model idealny hehe
Pamiętaj, że miłość to nie tylko te wyjątkowe chwile, ale także te codzienne życie. I jeśli w tej kwestii się nie dogadacie, to po paru latach mieszkania razem będzie rozwód. Postaw sprawę krótko i jaśnie. Nie przebieraj w środkach ani w słowach. Jeśli Cię kocha, to nie będzie się tłumaczył żałosnymi i idiotycznymi gadkami, ani nie będzie uciekał do mamusi (przepraszam, ale nie wiem jak możesz być z facetem, który gdy tylko pojawi się mały problem ucieka do mamusi, uśmiałam się z niego, co za typ).
Mam nadzieję, że twój TŻ jest wartościową osobą i DOJRZEJE do dorosłego związku. Tak jak napisała wcześniej AnQś - trzeba się nawzajem rozpieszczać. To jest oznaka, że się kogoś kocha (czynami, tymi zwykłymi codziennymi), a nie dawaniu kwiatka na dzień kobiet i nic poza tym.
Trzymam za Ciebie kciuki
__________________

Mój wątek z wymianą kosmetyczną:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=723489

Queen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 19:52   #44
Nusia7
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 412
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Z tym zachorowaniem/skaleczeniem to dobry pomysł. Ciekawe, co wtedy zrobi? Też Cię oleje? Albo ucieknie do mamusi? Wybacz, ale masz z tym ostro przerąbane. Jak on robi tak teraz, to całe życie będzie do niej uciekał, jak coś będzie nie tak (czyli nie po jego myśli)... Nie będziesz mogła rozwiązać z nim żadnego problemu, bo będzie uciekał...

A jak następnym razem rzuci tekstem, że on to takiej dziewczyny nie chce, to spytaj, co w takim razie jeszcze tu robi? Skoro taka zła i niedobra jesteś? Nikt go nie trzyma, niech idzie i znajdzie sobie dziewczynę-służącą... Wiem, drastyczne, ale może da mu coś do myślenia...
Nusia7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 19:57   #45
GOśka T.
Zakorzenienie
 
Avatar GOśka T.
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Biały100k:)
Wiadomości: 4 774
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

smutne jest to co piszesz ale <może ku pociesze> powiem ze nie jestes sama wiele par tak ma ze to kobieta/dziewczyna/żona/ jest "odpowiedzialna" za cały dom wsyzstko na naszej (babskiej)głowie...ilez razy mozna do nich mówić,prosić zrób to czy to albo nie słyszą albo udaja ze nei słyszą, dlatego my kobiety często zamiast czekać aż ON zrobi robimy to same

za większosć takiej postawy faceta są winne ich matki jak to powiedział jeden z moich wykladowców pan. G.Z. bo to "schizofreniczna matka chroni swojego syna za wszelką cenę, wyreczając go we wszystkim żeby sie przypadkiem nie przepracował" myśle że jest w tym dużo prawdy..

jak facet jest chory, ma choćby katar to już sie świat wali ojojoj już umiera..a babka jak chora to nie patrzy robi wiele rzeczy bo szkoda czasu mimo ze chora..

włąsnie myśle ze chyba najlepiej jakbyscie mieszkali osobno bez rodziców ,ale wiadomo nie kazdy moze sobie an to pozwolić..<niestety>
metoda szokowa<zwłąszcza przy rodzicach/teściach> mozę sie nie udac chyba zę juz naprawdę będzie sie owłasne rzeczy potykał, zlew będzie pełen naczyń... choć bedę trzymać kciuki...

TRZYMAM KCIUKI ZA zmienianie go na UDOSKONALONY MODEL :P

Edytowane przez GOśka T.
Czas edycji: 2008-03-06 o 10:27
GOśka T. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 19:59   #46
mona37
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 62
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Ja myślałam, że przyszła żona - dziewczyna mojego brata będzie miała z nim przechlapane. Robił identycznie jak Twój chłopak z tym, że ten błąd robiła moja mama to ona mu podawała jedzenie sprzątała w pokoju wszystko. Ja z resztą rodzeństwa wkurzaliśmy się na to że mama robi jako służaca. Porozmawiałam z mamą wyjaśniłam jej i odtąd ma tak długo syf w pokoju puki sam sobie nie posprząta. Jak nie przyjdzie po obiad to je zimny a jak mu się coś nie podoba to ma robić sobie sam. Tym sposobem nauczyłyśmy go trochę rozumu Jeżeli chodzi o dziewczyne to dla niej jest zupełnie inny sprząta nawet gotuje z nią! co dla mnie jest wielkim szokiem no ale on to tłumaczy że dla agi zrobi wszystko. Naprawde widać że ona ma na niego świetny wpływ dlatego postaraj się z nim porozmawiać i powinno być ok.
mona37 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 20:04   #47
cytrynowo_piaskowa
Wtajemniczenie
 
Avatar cytrynowo_piaskowa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 2 053
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez Queen Pokaż wiadomość
Znam twój problem, gdyż mam takiego brata i dwóch współlokatorów. Nie wyobrażam sobie mieć takiego faceta, tzn. jeśli by taki był, to nie byłby moim facetem Przede wszystkim to jest wrodzony egoizm. Przepraszam, że moja wypowiedź będzie dość szorstka pod względem twojego TŻ, ale inaczej napisać nie mogę. ;P
Przede wszystkim to nie jest żadne wychowanie, ani fakt bycia facetem. On po prostu jest leniwy i tyle. Wykorzystuje Cię i obraża twoją rodzinę (dziadostwo??? żal mi go). Pokazałam ten wątek mojego TŻ-owi. Cytuję: "Śmieszna jest dla mnie ta sytuacja. Nie wiem jak można być tak zacofanym facetem." Mój Kuba jest jedynakiem, a nie jest ani leniwy ani egoistyczny w kwestii obowiązków itd. Zawsze chodzi ze mną na zakupy (dzwiga takie torby, że ja bym nie dała rady podnieść, a co mówić o niesieniu), pomaga mi w gotowaniu (bo wie, że samej mi się nudzi, gdy jestem w kuchni), zmywa, sprząta wszystko. Nawet mi jabłka na tarce zetrze jak się uśmiechnę To nie jest jakieś halo, tylko normalność. Jesteśmy razem rok i zdążyłam się przekonać, że są faceci, którzy dbają o porządek i kobiety. Może po prostu trafił mi się model idealny hehe
Pamiętaj, że miłość to nie tylko te wyjątkowe chwile, ale także te codzienne życie. I jeśli w tej kwestii się nie dogadacie, to po paru latach mieszkania razem będzie rozwód. Postaw sprawę krótko i jaśnie. Nie przebieraj w środkach ani w słowach. Jeśli Cię kocha, to nie będzie się tłumaczył żałosnymi i idiotycznymi gadkami, ani nie będzie uciekał do mamusi (przepraszam, ale nie wiem jak możesz być z fatecem, który gdy tylko pojawi się mały problem ucieka do mamusi, uśmiałam się z niego, co za typ).
Mam nadzieję, że twój TŻ jest wartościową osobą i DOJRZEJE do dorosłego związku. Tak jak napisała wcześniej AnQś - trzeba się nawzajem rozpieszczać. To jest oznaka, że się kogoś kocha (czynami, tymi zwykłymi codziennymi), a nie dawaniu kwiatka na dzień kobiet i nic poza tym.
Trzymam za Ciebie kciuki
Boję się że to może trwać zbyt długo jak na moją cierpliwość albo być może będzie juz z kimś innym.
Dla mnie miłość to przede wszystkim wspolne życie codzienne, pomaganie sobie i umilanie tych codziennych chwil.
To że pojechal sobie do domu, hmm nic dziwnego zawsze się zmywa gdy pojawiaja sie problemy-najłatwiej. Już mnie to nie wzrusza.
Obecnie sie do siebie nie odzywamy, nie mam zamiaru odezwać się pierwsza. Watpie że coś do niego dotrze, pewnie spotkamy sie za kilka dni, ja zacznę rozmowe i będzie dzisiejsza powtorka z rozrywki...

mona

Czytając o problemie podobnym do mojego troche sie pocieszam wiedząc że nie jestem sama...
Widzisz, jesli chodzi o dogadanie się z jego mamą, to na to nie ma co liczyć, ona sama doprowadzila do takiego stanu rzeczy i dal podtrzymuje ten układ, juz pisalam ze głosno komentowala gdy zrobilam coś nie tak jak ona by to zrobila (synek sam musial zrobic sobie kanapkę)...
Jedyna rzecz na jaka mogę liczyc to to, że uda nam sie zamieszkac we dwoje daleko do niej i bede mogła na powaznie się nim zająć... Przede wszystkim, dziewczyny, on musi zrozumieć w czym rzecz i chcieć zmienić swoje średniowieczne przekonania, a jak narazie to i do tego mi daleko...
__________________

cytrynowo_piaskowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 20:17   #48
calkiem-spoko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Tej, laska, ale co Ty piszesz!? Jakie "TRZEBA"? Jakie "trzeba" podać mu obiad, posprzątać po nim!? Wcale nie trzeba.

Po prostu przestań to robić.

Z takimi trzeba krótko, bo niestety polskie mamusie zepsuły tak swoich synusiów ukochanych. Ja z moim też walczę, ale są postępy. Chociaż nudzi mnie gadanie w kółko, żeby sam pamiętał o wynoszeniu śmieci i robię zadymę, ale nie odpuszczam.
calkiem-spoko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 20:19   #49
lutiana
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 240
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

No co za wkurzające podejście... powiedz mu, że jak będzie w stanie utrzymać Was obydwoje - zarobi na dom i wszystkie Wasze zachcianki, żebyś nie musiała pracować zawodowo, to mu będziesz robić te kanapki i usługiwać mu w innych rzeczach...
Jeśli jest taaaaaki męski, to niech zarabia jak mężczyzna, w końcu to męska rzecz utrzymać swoją rodzinę a nie wymagać tego od słabej kobiety, ktora przecież musi zajmować się domem.
A jeśli chce kobiety, która za niego wszystko zrobi niech szuka w krajach arabskich, tam się dziewczynki tak wychowuje, że harują za swoich mężczyzn, a nie tutaj w kraju cywilizowanym. Sorry za ostre słowa, ale mnie ponosi jak czytam takie rzeczy.
__________________



Nie używam już tego profilu. Nie lubię być śledzona

Edytowane przez lutiana
Czas edycji: 2008-03-05 o 20:24 Powód: dopisek
lutiana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 20:20   #50
kaolinait
Zadomowienie
 
Avatar kaolinait
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: nyc
Wiadomości: 1 881
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez cytrynowo_piaskowa Pokaż wiadomość
Pisałąm juz o tym że łatwiej byloby mi powalczyc o swoje gdybysmy mieszkali razem, tylko we dwoje. A tak, jak ktoraś z Was napisala, co wywalcze zaraz zniweczy jego mama.
Chcialabym zeby on się przekonał, doznal szoku że naprawdę nie każdy ma tak jak on, że ludzie dziela się obowiązkami, żeby tej drugiej osobie bylo lżej, żeby każdy w związku mial prawo do odpoczywnku, chwilę dla siebie.
Boję się że nie przemówie do niego wystarczająco skutecznie, że ona tak latwo nie odpuści a mi braknie sił. O jej

kaolinait
Po pierwsze gratuluję !
Jak nic, trafiłysmy na ten sam gatunek.Hm dzidzia w drodze, szkoda że Twoj TŻ nie czuję sie jak przyszly ojciec, bo jak narazie to masz jedno dziecko w domu, drugie w drodze.
Kiedy czytam Twoj opis, dokladnie jakbym wyobrażala sobie siebie i swoją sytuacje: wszędzie butelki po piwie i napojach, gumy do zucia, brudne talerzyki, puste paczki po papierosach brr....
Dziekuje
Ohh te paczki po papierosach.... wszedzie sa! On je kolekcjonuje czy co? Eh ja nie oczekuje ze bedzie wszystko robil, ale moglby docenic to ze ja sie osprzatam I moglby sprzatac po sobie
__________________
  
[/CENTER]
kaolinait jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 20:26   #51
cytrynowo_piaskowa
Wtajemniczenie
 
Avatar cytrynowo_piaskowa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 2 053
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez calkiem-spoko Pokaż wiadomość
Tej, laska, ale co Ty piszesz!? Jakie "TRZEBA"? Jakie "trzeba" podać mu obiad, posprzątać po nim!? Wcale nie trzeba.

Po prostu przestań to robić.

Z takimi trzeba krótko, bo niestety polskie mamusie zepsuły tak swoich synusiów ukochanych. Ja z moim też walczę, ale są postępy. Chociaż nudzi mnie gadanie w kółko, żeby sam pamiętał o wynoszeniu śmieci i robię zadymę, ale nie odpuszczam.
Napisz coś więcej o swoich zmaganiach, prosze.

Cytat:
Napisane przez lutiana Pokaż wiadomość
No co za wkurzające podejście... powiedz mu, że jak będzie w stanie utrzymać Was obydwoje - zarobi na dom i wszystkie Wasze zachcianki, żebyś nie musiała pracować zawodowo, to mu będziesz robić te kanapki i usługiwać mu w innych rzeczach...
Haha powiedzialam ostanio! Trochę się zmieszal a potem zacząl coś marudzic, praktycznie to nie możliwe bo ja nie umialabył siedziec w domu i tylko zupy gotować nawet gdyby przynosił MYLIONY
__________________

cytrynowo_piaskowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 20:26   #52
Aninek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 8 516
GG do Aninek
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez cytrynowo_piaskowa Pokaż wiadomość
To że pojechal sobie do domu, hmm nic dziwnego zawsze się zmywa gdy pojawiaja sie problemy-najłatwiej.
I Ty z nim wytrzymujesz??No przepraszam bardzo,ale facet jest nieodpowiedzialny i niedojrzały-a co będzie,kiedy pojawią się jakies wilekie problemy?Zostawi Cię samą i ucieknie do mamusi??Po co Tobie ktoś taki,odpowiedz szczerze?Taki kochany i cudowny,a jednak im więcej piszesz,tym więcej rys na jego wizerunku...ucieczka od problemów to gorsze wg mnie niż bałaganiarstwo...
Aninek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 20:30   #53
Nusia7
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 412
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez cytrynowo_piaskowa Pokaż wiadomość
To że pojechal sobie do domu, hmm nic dziwnego zawsze się zmywa gdy pojawiaja sie problemy-najłatwiej. Już mnie to nie wzrusza.
A powinno. Chcesz całe życie w ten sposób "rozwiązywać" problemy?
Nusia7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 20:31   #54
lutiana
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 240
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez Aninek Pokaż wiadomość
I Ty z nim wytrzymujesz??No przepraszam bardzo,ale facet jest nieodpowiedzialny i niedojrzały-a co będzie,kiedy pojawią się jakies wilekie problemy?Zostawi Cię samą i ucieknie do mamusi??Po co Tobie ktoś taki,odpowiedz szczerze?Taki kochany i cudowny,a jednak im więcej piszesz,tym więcej rys na jego wizerunku...ucieczka od problemów to gorsze wg mnie niż bałaganiarstwo...
Że powtórzę za panami z Janosika: " tyz prowda..."
__________________



Nie używam już tego profilu. Nie lubię być śledzona
lutiana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 20:36   #55
cytrynowo_piaskowa
Wtajemniczenie
 
Avatar cytrynowo_piaskowa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 2 053
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez Aninek Pokaż wiadomość
I Ty z nim wytrzymujesz??No przepraszam bardzo,ale facet jest nieodpowiedzialny i niedojrzały-a co będzie,kiedy pojawią się jakies wilekie problemy?Zostawi Cię samą i ucieknie do mamusi??Po co Tobie ktoś taki,odpowiedz szczerze?Taki kochany i cudowny,a jednak im więcej piszesz,tym więcej rys na jego wizerunku...ucieczka od problemów to gorsze wg mnie niż bałaganiarstwo...
Cytat:
Napisane przez Nusia7 Pokaż wiadomość
A powinno. Chcesz całe życie w ten sposób "rozwiązywać" problemy?
Pocieszające jest to że on zawsze wraca i do tych rozmów zawsze w końcu dochodzi... Ja wiem że to nie rozwiązanie, ale powiedzcie, jak mam go zatrzymac? Siłą?
__________________

cytrynowo_piaskowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 20:45   #56
Aninek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 8 516
GG do Aninek
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Pocieszajace?Dla mnie to straszne...Może zastosuj terapię szokową?W calokształcie,nie tylko w kwestii pozrądków...Ucieka od problemów,to powiedz wprost,że takiego "mężczyzny"to nie potrzebujesz,partner to ktoś,kto jest zawsze a nie pojawia się po jakimś czasie,podejrzewam,że wtedy,kiedy sprawa zaczyna się już rozwiązywać...Cytrynowo-piaskowa,jestem sama od ponad 2lat i jest mi z tym cięzko,jednak wolę być sama niż znosić takie cyrki jak miałam i mieć podobne problemy jak Ty...po co się tak szarpać?To jest zwiazek dwóch dorosłych osób czy związek dojrzałej kobiety(pod wzgledem psychiczym)i dzieciaka,który ucieka do mamusi,kiedy zaczyna być ciężko????
Aninek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 20:47   #57
calkiem-spoko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez cytrynowo_piaskowa Pokaż wiadomość
Napisz coś więcej o swoich zmaganiach, prosze.
Mój TŻ ma nadopiekuńczą matkę - podobnie jak Twój TŻ. To istotna sprawa, bo to jest częste źródło problemów z facetami. W takim stopniu, że jego 25letni brat od ponad dwóch lat (skończenie dziennych studiów i pójście na zaoczne uzupełniające) nie pracuje, siedzi w domu na ich utrzymaniu rodziców i niby pisze pracę magisterską - miga się od wojska. Mama to wszystko akceptuje, robi mu pranie, gotuje, wmawia, że znajdzie sobie super pracę, daje pieniądze na randki z dziewczyną. Horror. Zepsuty chłopak, tak zwany inwalida społeczny. TŻ niewiele się od niego różnił w kwestii obowiązków domowych (mama mu pokrojone jabłka i pomarańcze obrane w kawałkach przynosiła do pokoju), w końcu ta sama mama ich "obsługiwała"...:rolleyes :
Mój TŻ nie jest aż takim degeneratem, ma dobrą pracę. To ważne, bo sporo pracuje, więcej dokłada do budżetu, a ja mam nieco więcej wolnego czasu, więc automatycznie wykonuję więcej obowiązków domowych. Poza tym ja lubię prać w pralce i robić mu śniadanie . TŻ nie umie sprzątać, ściera kurze byle jak. Wiele kobiet w końcu by się wkurzyło i same zaczęłyby te kurze ścierać. Ja się z niego pośmieję, przejadę paluchem i pokazuję brud, ale nie daruję mu tych kurzów. Jeśli mi się chce, to robię mu kolację, ale gdy nie chcę, to mówię, że NIE i koniec. Nie ruszę się za Chiny.
Bo też nie mogę wychodzić na taką jędzę, zwłaszcza, że on mnie często podwozi, przyjeżdża po mnie, stara się generalnie.
We wszystkim trzeba zachować umiar.
Mamy taki zwyczaj, że przed pójściem spać on myje naczynia, które są w zlewie. Oznajmiłam mu, że gdy ich nie umyje, to ja mu śniadania nie robię. Zapomina czasem, ale mu o tym przypominam
On rozkłada łóżko, ja składam. Proste niby, a troszkę życie ułatwia, nikt nie ma poczucia krzywdy i niesprawiedliwości
Mamy też zasadę, że kto gotuje obiad, ten nie myje naczyń. Przeważnie jedzonko robię ja (o ile nie jemy w mieście), więc on myje gary.
Zapowiedziałam mu, że dopóty będzie udzielał się w domowych obowiązkach, dopóki nie będzie zarabiał tyle, że będzie go stać na wynajęcie sprzątaczki.
Śmieci notorycznie zapomina wynosić...cóż

A jak mnie wkurzy wykręcaniem się, to podaję mu adres domu jego rodziców i każę wracać do mamusi, bo tam ma obsługę komfortową. Jakoś nie wrócił

Trzeba po prostu być twardą i konsekwentną.
calkiem-spoko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 20:48   #58
lutiana
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 240
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

hmmm ja to bym się zastanowiła nad tym związkiem, w końcu życie to przede wszystkim te trywialne obowiązki typu pranie, gotowanie i zmywanie, pomyśl czy chcesz to sama robić przez cały czas. Porozmawiaj z nim poważnie i powiedz, że nie wyobrażasz sobie w ten sposób Waszego życia i że rozstaniesz się z nim jeśli się nie zmieni.
__________________



Nie używam już tego profilu. Nie lubię być śledzona
lutiana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 21:24   #59
BabciaWeatherwax
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez cytrynowo_piaskowa Pokaż wiadomość
Ja wiem że to nie rozwiązanie, ale powiedzcie, jak mam go zatrzymac? Siłą?
Ale po co? Po to, zeby się użerać przez następne kilka lat, może po drodze wziąć ślub i/albo urodzic dziecko i w końcu się rozstać, jak już Ci nie wystarczy nerwów na szarpanie sie z leniem albo on ucieknie do mamusi bo jednak nie spelniasz wymagań mamusinego ideału?

Powiedz mu, że Ty od faceta oczekujesz partnerstwa i pomocy - a jeśli mu się to nie podoba, to nie zatrzymuj na siłę, naprawdę nie warto
__________________
liberalny
<tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny>
(Słownik Języka Polskiego PWN)

Jędrek ma...

Forum techniczne dla katalogu kosmetyków
BabciaWeatherwax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 21:42   #60
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez cytrynowo_piaskowa Pokaż wiadomość
I że wszyscy tak mają...
No przepraszam bardzo, ale ja tak nie mam Niedoczekanie żebym skakała koło starego byka i była mu za posługaczkę. W moim związku takie historie są nie do pomyślenia.
Wiesz co, ja na Twoim miejscu jakby się nie chciał zwlec z kanapy i pojechać ze mną do sklepu po zakupy na obiad, za chińskiego boga bym tego obiadu nie zrobiła ! Nie chce ci się jechać po zakupy - nie ma obiadu. Jak poleci na skargę do mamuni to bye bye. A jak poleci na obiad to nawet lepiej - w końcu to jego matka zrobiła z siebie służącą z własnej nieprzymuszonej woli. Ty tej woli mieć nie musisz, a wręcz nie powinnaś. Ostro z dziadem. Inaczej będziesz prać jego niewymowne do końca swoich dni. O ile to wytrzymasz.
W ogóle to jest typ takiego polskiego "maczosa" co to tylko ma wymagania bo sam w sobie jest absolutnie boski, a baba to wiadomo do czego służy. Wydaje mi się, że on Ciebie nie szanuje po prostu. A myślałaś o tym jak to będzie jak będziecie mieć dzieci ? Dasz radę "obsłużyć" cały ten inwentarz domowy i nie paść na twarz ? Zamienisz się w matkę - polkę wieczną, skisłą męczennicę. Walcz kobieto, albo...zrezygnuj z tego związku.
A co do mamuśki TŻ-ta, to zapytaj ją tak z czystej ciekawości, co w życiu osiągnęła, co przypisuje sobie za swój największy zyciowy sukces i czy jest szczęśliwa ?

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2008-03-05 o 22:25
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.