Co emigrantkom w duszy gra...

[nineczka]

a czemu mi wygwiazdkowalo ostatni wyraz.? przeciez to nie bluznierstwo.. choc poczatek moze i sie kojarzyc..

[Magda.]

Napisane przez nineczka

a ja dzisiaj tez wydalam ponad $250 na materialy do szkoly.. tzn. nie na ksiazki ale na wszystko co zazyczyli sobie nauczyciele w art klasach.. naprawde kupa kasy idzie na takie ******ly.

Hehe gwiazdeczki.

Mozesz blizej o swojej szkole?

[CzarnyElf]

Napisane przez nineczka

a ja dzisiaj tez wydalam ponad $250 na materialy do szkoly.. tzn. nie na ksiazki ale na wszystko co zazyczyli sobie nauczyciele w art klasach.. naprawde kupa kasy idzie na takie ******ly.

A ja czekam az sie przeprowadzimy do miasta to moze wtedy zaczne jakis kursik albo szkole zwiazana z wizazem

Moj maz byl w Cleveland i niestety z tej pracy nici bo stosuja w niej stara technologie jezeli chodzi o komputery i gdyby wzial ta prace to nie byloby dobrze dla jego kariery,to samo w Califiornii praca w kasynie-nie wyglada to dobrze na resume,pozostal Saint Louis-lepsze Saint Louis niz Springfield

[vanilla_sky]

Napisane przez Magda.

Vanilla - zycze owocnego roku i szybkiego dyplomiku! Ja na undergrad tez bylam na stanowej uczelni i bardzo sobie chwalilam. Teraz jestem na prywatnej, ale nie kierowalam sie tym czy prywatna czy pantswowa, lecz oferta, ktora by mi najbardziej odpowiadala.

Studiuje Zintegrowana Komunikacje Marketingowa, a to oznacza, ze mam owszem zajecia z marketingu, ale rowniez z reklamy, public relations, komunikacji wizualnej, etyki, badan rynkowych itp. itd. Jest to bardzo zroznicowany program i m.in. dlatego go lubie.

A z czego masz stopien associate (rozumiem, ze masz po community college)?

jak tam pierwszy dzien zajec, magda? twoje studia wydaja sie interesujace, czasem zaluje, ze sie 'wkopalam' w te psychologie. ale marketingu tez bym na dluzsza mete nie chciala robic... ech, ciezko mi znalezc cos, co naprawde by mi sie podobalo
associates mam w liberal arts transfer - bylam na wuletnim programie stworzonym specjalnie na potrzeby transfer students

[nineczka]

sluchajcie ja ciagle jestem zielona jesli chodzi o te wszystkie stopnie na uczelni. Czy associates to to samo co licencjat? Vanilla a co dokladnie oznacza "liberal arts"?

[vanilla_sky]

Napisane przez nineczka

sluchajcie ja ciagle jestem zielona jesli chodzi o te wszystkie stopnie na uczelni. Czy associates to to samo co licencjat? Vanilla a co dokladnie oznacza "liberal arts"?

niby taak, chyba najblizej associates licencjatowi ale i tak jakos wg mnie to nie do konca mozna tlumaczyc na polskie stopnie. moze magda lepiej nam odpowie
a liberal arts to do dzis za bardzo nie wiem co to znaczy po prostu ogolnie wszystko.
sprawdzilam w wikipedia i oni to definiuja tak:
The term liberal arts has come to mean studies that are intended to provide general knowledge and intellectual skills, rather than specialized occupational or professional skills.

[Magda.]

Napisane przez vanilla_sky

niby taak, chyba najblizej associates licencjatowi ale i tak jakos wg mnie to nie do konca mozna tlumaczyc na polskie stopnie. moze magda lepiej nam odpowie
a liberal arts to do dzis za bardzo nie wiem co to znaczy po prostu ogolnie wszystko.
sprawdzilam w wikipedia i oni to definiuja tak:
The term liberal arts has come to mean studies that are intended to provide general knowledge and intellectual skills, rather than specialized occupational or professional skills.

Przyjelo sie tlumaczyc bachelor jako licencjat, ale w rzeczywistosci sprawa wyglada inaczej. Polskiemu licencjatowi blizej do amerykanskiego associate; z reszta z polskim lic musialam tutaj jeszcze rok studiowac zeby meic bachelora. Bachelor prawidlowo tlumaczy sie jako bakalaz i ma range naszego mgr (np. na polskich uczelniach moga uczyc osoby z BA lub BS, nasi licensjaci nie). Amerykanski master, pomimo nazwy, to cos jak nasze studia podyplomowe (z reszta rocznikowo ok. 6 lat nauki, czyli jak u nas 5 do mgr + rok podyplomowych), nie magisterskie. Z reszta sluza temu samemu co podyplomowe w Polsce - sa dodatkowa nauka, jest sie "po studiach" juz po bachelor.

Nie da sie dokladnie porownac, poniewaz sa inne wymogi jesli chodzi o godziny kredytowe, ale sytuacja najscislej wyglada tak, jak ja przedstawilam. Mialam okazje duzo o tym czytac i sie na ten temat dowiadywac gdy przyjechalam do Stanow i zrobilam sobie tranfer ocen z Polski.

Uff...

[Magda.]

A Liberal Arts to Nauki Wyzwolone . generalny tytul ktory przygotowuje do roznorakich karier, w czym pomocne sa minors.

[vanilla_sky]

Napisane przez Magda.

Nie da sie dokladnie porownac, poniewaz sa inne wymogi jesli chodzi o godziny kredytowe, ale sytuacja najscislej wyglada tak, jak ja przedstawilam. Mialam okazje duzo o tym czytac i sie na ten temat dowiadywac gdy przyjechalam do Stanow i zrobilam sobie tranfer ocen z Polski.

Uff...

no wlasnie, tym bardziej, ze tutaj na bachelor nie trzeba nic bronic, nie trzeba zadnej pracy koncowej pisac (wystarczy wziac odpowiednie zajecia i nabic sobie odpowiednia ilosc kredytow), a w polsce nawet na licencjat trzeba cos takiego robic.

[Magda.]

Napisane przez vanilla_sky

jak tam pierwszy dzien zajec, magda? twoje studia wydaja sie interesujace, czasem zaluje, ze sie 'wkopalam' w te psychologie. ale marketingu tez bym na dluzsza mete nie chciala robic... ech, ciezko mi znalezc cos, co naprawde by mi sie podobalo
associates mam w liberal arts transfer - bylam na wuletnim programie stworzonym specjalnie na potrzeby transfer students

Piateczka - ja mam BA z Liberal Arts.

A w ogole w marketingu jest duzo osob po psychologii, zwlaszcza w badaniach rynkowych, wiec jeszcze nic straconego.

Moje studia bardzo mi sie podobaja, a pierwszy dzien jutro. No i zaczna sie znowu 13-godzinne dni poza domem.

[nineczka]

Napisane przez vanilla_sky

no wlasnie, tym bardziej, ze tutaj na bachelor nie trzeba nic bronic, nie trzeba zadnej pracy koncowej pisac (wystarczy wziac odpowiednie zajecia i nabic sobie odpowiednia ilosc kredytow), a w polsce nawet na licencjat trzeba cos takiego robic.

Matko ja nic nie wiem .. dziewczyny jak dobrze, ze Wy tutaj jestescie..
czy ktoras moglaby mi jeszcze lapotologicznie wszystko wyjasnic? Czy po samym community college otrzymuje sie bachelora? Az mi glupio pytac.. i naprawde nie trzeba pisac zadnej pracy?tylko miec odpowiednia ilosc kredytow? Ale najpierw trzeba zrobic associate, tak? czyli podejrzewam, ze trzeba zrobic general education plus jakies inne klasy, tak?.. i czy trzeba miec jakis major zeby zrobic associate? Kurcze, zastanawiam sie czy nie skasowac tego listu, bo naprawde az glupio mi pytac. W koncu troche tych klas przerobilam ale raczej z nudow no i na poczatku bralam same ESL gdyz po przyjezdzie tutaj nie znalam jeszcze angielskiego. A teraz biore dla rozrywki, klasy artystyczne, no i tez bralam jakies inne (ktore wchodza w general education) ale raczej dla mozlowisci spotykania sie z ludzmi.

[CzarnyElf]

Eee Nineczka co sie martwisz ja tez sie nie moge polapac w tych terminach nigdy niewiem co jest co,zawsze sie musze meza pytac.

[Magda.]

Napisane przez nineczka

Matko ja nic nie wiem .. dziewczyny jak dobrze, ze Wy tutaj jestescie..
czy ktoras moglaby mi jeszcze lapotologicznie wszystko wyjasnic? Czy po samym community college otrzymuje sie bachelora? Az mi glupio pytac.. i naprawde nie trzeba pisac zadnej pracy?tylko miec odpowiednia ilosc kredytow? Ale najpierw trzeba zrobic associate, tak? czyli podejrzewam, ze trzeba zrobic general education plus jakies inne klasy, tak?.. i czy trzeba miec jakis major zeby zrobic associate? Kurcze, zastanawiam sie czy nie skasowac tego listu, bo naprawde az glupio mi pytac. W koncu troche tych klas przerobilam ale raczej z nudow no i na poczatku bralam same ESL gdyz po przyjezdzie tutaj nie znalam jeszcze angielskiego. A teraz biore dla rozrywki, klasy artystyczne, no i tez bralam jakies inne (ktore wchodza w general education) ale raczej dla mozlowisci spotykania sie z ludzmi.

Nie ma glupich pytan. Systemy edukacyjne w PL i USA sporo sie roznia, wiec tym bardziej dobrze, ze pytasz.

W community college mozesz dostac jedynie Associate (po ok. 2 latach). Po Bachelora musisz isc na uniwersystet, ktory oferuje kursy o numerach 300 wzwyz czyli undergrad (po associate to sa najczesciej dwa lata). Zeby dostac Bachelora musisz miec zrobione general ed (co sie glownie robi w community college albo przez pierwsze lata na 4-letnich collegu/uniwersytecie, ktory oferuje 4 lata studiow az do bachelora). Nie wiem jak jest z majorami w community college, bo w takim nie bylam, ale podejrzewam ze trzeba. Vanilla pewnie wie (ale do siebie odsylamy hehe).

[nineczka]

dzieki !

[Magda.]

Napisane przez nineczka

dzieki !

Nie ma sprawy. mam nadzieje, ze troche wyjasnilam.

[nineczka]

tak i to sporo, jeszcze raz dzieki.

[CzarnyElf]

Co tam u was dziewczyny ?
U mnie nic ciekawego -pogoda sie popsula deszcz pada.lato odeszlo
Moj Tz jest w trakcie procesu zatrudniania sie w tej pracy w Cleveland(w koncu okazalo sie ze praca nie bedzie na starej technologii i dokladaja jeszce roczne bonusy czyli nie jest tak zle) oprocz tego z washington DC ktos tam sie odezwal w sprawie pracy.Z californii nie oddzwonili ,z Saint Louis nie moga sie zdecydowac.

Na razie u mnie tyle mam nadzieje ze w koncu bedzie cos wiadomo w nastepnym tygodniu.

[madonek]

Ciekawa jestem dziewczyny jaka jest Wasza granica tolerancji w znajomsciach emigracyjnych?Ostatnio przezylam pewien szok,otoz odwiedzila mnie tzw dobra znajoma ,ktora ma wysokie mniemanie o sobie,co niekiedy procentuje w zyciu.Utrzymywalam wiez gdyz na obcej ziemi trudniej o czlowieka...Zawsze uwazalam,ze przyjaciel powinien niekoniecznie byc moim odbiciem lustrzanym.Podczas 3godzin wizyty zebralo sie jej na szczerosc i dowiedzialam sie ,ze koniecznie powinnam pofrabowac wlosy na rudo(co uwierzcie odebralo by mojej osobie strzepy uroku osobistego),zmienic TZ(jej wzrok byl dziwnie rozmydlony jak mowila o nim),dalej ze moje zycie to calkowite dno pozbawione prestizu .Z tego wszystkiego odezwal sie ogien w moim brzuchu .Bacznie unikam jej jestestwa.

[Magda.]

Trzymam sie z daleka od jackowa/polonii i dobrze na tym wychodze. Gdy kiedys probowalam sie zaprzyjaznic z pewna emigrantka (wizazanka do tego) skonczylo sie to na ignorowaniu mnie przez nia po jakims czasie. Ani me, ani be i nawet nie wiem dlaczego.

Mam tu za to znajoma, z ktora studiowalam w Polsce. Tak sie szczesliwie zlozylo, ze przyjechalysmy w to samo miejsce w tym samym czasie z tego samego powodu.

[CzarnyElf]

Napisane przez madonek

Ciekawa jestem dziewczyny jaka jest Wasza granica tolerancji w znajomsciach emigracyjnych?Ostatnio przezylam pewien szok,otoz odwiedzila mnie tzw dobra znajoma ,ktora ma wysokie mniemanie o sobie,co niekiedy procentuje w zyciu.Utrzymywalam wiez gdyz na obcej ziemi trudniej o czlowieka...Zawsze uwazalam,ze przyjaciel powinien niekoniecznie byc moim odbiciem lustrzanym.Podczas 3godzin wizyty zebralo sie jej na szczerosc i dowiedzialam sie ,ze koniecznie powinnam pofrabowac wlosy na rudo(co uwierzcie odebralo by mojej osobie strzepy uroku osobistego),zmienic TZ(jej wzrok byl dziwnie rozmydlony jak mowila o nim),dalej ze moje zycie to calkowite dno pozbawione prestizu .Z tego wszystkiego odezwal sie ogien w moim brzuchu .Bacznie unikam jej jestestwa.

To chyba nie byla dobra znajoma....

Jezeli chodzi o moje znajomosci emigracyjne to sa one na rzie tylko online,w realu jakos trudno tu sie zaprzyjaznic(male miasteczko),mam nadzieje ze w wiekszym miescie sie to zmieni.....

[madonek]

To jest dla mnie smutne,ze tak trudno jest utrzymac przyjazn.Gdy ludzie maja zbyt wielki apetyt na wladze i egoizm,coraz trudniej o spotkania.Ona jest bardzo specyficzna kobieta ,obecnie jest na etapie polowania na faceta(choc zaczynam myslec,ze ona wciaz to robi)Nie moze to byc byle kto ,musi byc wydajny.Jak mawia luksus musi byc w lozku i w podarunkach.Moj TZ ma na nia alergie ,zastanawial sie nawet swego czasu nad pojeciem luksusu w milosci...I jak facet krecil sie wokol teorii zlotych prezerwatyw.W zasadzie to jest nawet i smieszne,przyznaje.Zabola l mnie fakt ,ze ja zaakceptowalam te jej innosc.A ona na sile chciala mnie zmienic i to dla swojego widzimisia.Naprawde jest trudno o przyjazn ,a na obczyznie to dziala wg moich spostrzezen zwierzeca logika (forsa,plotka,zazdrosc)Do tyczy ona w duzej mierze kobiet ... Czarny Elfie wiesz co mnie najbardziej zabolalo w tym wszystkim ,ze uwazalam ja za osobe mi zyczliwa.Chyba musze sie wyleczyc ze smaku na takich ispirujacych innaczej ludzi Najwspanialsza przyjaciolke poznalam wiele lat temu ,osoba z calkowicie innego swiata ,o wielkim sercu .Bylam wtedy zbyt dzikim stworzeniem zeby docenic jaka wartoscia jest przyjazn darowana nam na obczyznie .Zycze Wam wszystkim dobrych ,pelnych swiatla przyjaciol bliskich geograficznie rowniez,pozdr ps Czarny Elfie zmieniasz kolor wlosow????

[jenn]

Ja tez mialam kilka razy w zyciu takie doswiadczenia i teraz wiem, ze warto nawiazywac znajomosci tylko z osobami, ktore sa dobrymi ludzmi tzn miedzy innymi potrafia myslec nie tylko osobie i o pieniadzach. Najbardziej mnie mierzi ukryte lub nie porownywanie sie z innymi Polakami na obczyznie. NIestety trudno sie czasem zorientowac z kim mamy do czynienia, szczegolnie w innym kraju.

Ci Polacy, ktorych tutaj poznalam to fajni mlodzi, inteligentni ludzie - wszyscy studiuja, robia doktoraty, nie przyjechali tu "po kase". Wlasnie dzis wieczorem zbieram ich wszystkich do kupy i idziemy do klubu potanczyc. Ide sie wiec mejkapowac. Mam nadzieje, ze bedzie fajnie.

[CzarnyElf]

Napisane przez madonek

To jest dla mnie smutne,ze tak trudno jest utrzymac przyjazn.Gdy ludzie maja zbyt wielki apetyt na wladze i egoizm,coraz trudniej o spotkania.Ona jest bardzo specyficzna kobieta ,obecnie jest na etapie polowania na faceta(choc zaczynam myslec,ze ona wciaz to robi)Nie moze to byc byle kto ,musi byc wydajny.Jak mawia luksus musi byc w lozku i w podarunkach.Moj TZ ma na nia alergie ,zastanawial sie nawet swego czasu nad pojeciem luksusu w milosci...I jak facet krecil sie wokol teorii zlotych prezerwatyw.W zasadzie to jest nawet i smieszne,przyznaje.Zabola l mnie fakt ,ze ja zaakceptowalam te jej innosc.A ona na sile chciala mnie zmienic i to dla swojego widzimisia.Naprawde jest trudno o przyjazn ,a na obczyznie to dziala wg moich spostrzezen zwierzeca logika (forsa,plotka,zazdrosc)Do tyczy ona w duzej mierze kobiet ... Czarny Elfie wiesz co mnie najbardziej zabolalo w tym wszystkim ,ze uwazalam ja za osobe mi zyczliwa.Chyba musze sie wyleczyc ze smaku na takich ispirujacych innaczej ludzi Najwspanialsza przyjaciolke poznalam wiele lat temu ,osoba z calkowicie innego swiata ,o wielkim sercu .Bylam wtedy zbyt dzikim stworzeniem zeby docenic jaka wartoscia jest przyjazn darowana nam na obczyznie .Zycze Wam wszystkim dobrych ,pelnych swiatla przyjaciol bliskich geograficznie rowniez,pozdr ps Czarny Elfie zmieniasz kolor wlosow????

Tak to jest niestety na obczyznie trudno o przyjaznie i trudno o ich utrzymanie,ja to jestem w ciezkim szoku przeciez w Polsce to ja mialam kupe znajomych a tutaj?Zero kontaktow w realu.Dlatego jestem maniaczka internetowa

Co do wlosow wracam do naturalnego koloru ( popielaty braz) jeszcze sie nie pokusilam o pofarbowanie,chociaz farba lezy w szafce i mnie kusi

A skad Ty jestes Madonek?Bo chyba przeoczylam

Pozdrawiam

[madonek]

Jestem z Niemiec.Dokucza mi rowniez brak popularnosci on real.Dopiero teraz doceniam przyjaciol jakich moglam miec na codzien w Polsce .Przeciez to istne blogoslawienstwo.Chlodne kolory sa dla Ciebie ,masz zjawiskowy typ urody pelen godnosci i razenia.Mysle,ze w naturalnych barwach wygladasz najfajniej,takich pozbawionych ognia,pozdr

[CzarnyElf]

Napisane przez madonek

Jestem z Niemiec.Dokucza mi rowniez brak popularnosci on real.Dopiero teraz doceniam przyjaciol jakich moglam miec na codzien w Polsce .Przeciez to istne blogoslawienstwo.Chlodne kolory sa dla Ciebie ,masz zjawiskowy typ urody pelen godnosci i razenia.Mysle,ze w naturalnych barwach wygladasz najfajniej,takich pozbawionych ognia,pozdr

ha ja tez doceniam teraz nawet znajomych jakich mialam w Polsce,bo przyjaciolke to mialam jedna Madonek uwielbiam twoja analize,jest taka gleboka,Czy Ty jestes wizazystka moze?dzieki za komplement ale przecietnej urody raczej jestem hihi

[madonek]

Dziekuje za sympatie Mysle,ze patrze na czlowieka i czasami jest bardzo latwo wejsc w danego czlowieka w sensie oczekiwan co do zycia.Niekiedy jednak sprawa jest bardziej skomplikowana ,jestem samoukiem (wychowanym jednak na piersi www.wizaz.pl, sporo czasz zajela mi kwestia wypowiedzenia sie ...)Wiem,ze moje poczucie taktu moze byc niekiedy watpliwej jakosci (niczym moja kolezanka )wynika to jednak z dystansu ,ktorego nie potrafie przelamac nigdy zas nie kieruje mna zlosliwosc .Przeciez kazdy czlowiek jest piekny,sa tylko tacy ktorzy nie potrafia wydobyc z siebie skarbu.Przy sposobnosci zajmuje sie czyms innym ,wolalabym jednak nie wypowiadac sie na ten temat publicznie.Widzialam wczoraj napredce Twoje zdjecie w dziale makijazy ,pierwsza klasa .Dzisiaj ide na hokeja ,na wybory towarzyszac TZ i testuje podklad Bobbi Brown ...Slonce nie chce uciec przed zimnem ,calkiem piekna zapowiedz jesieni .Z przyjazniami jest taka stara madrosc ,ze pozyskac ja to calkiem skomlikowana sprawa ,a utrzymac najtrudniej .Obiecalam sobie nie otaczac sie towarzystwem kobiet o zbyt skomplikowanych zyciorysach .Moj zoladek wraca do normy,pozdr

[CzarnyElf]

Napisane przez madonek

Dziekuje za sympatie Mysle,ze patrze na czlowieka i czasami jest bardzo latwo wejsc w danego czlowieka w sensie oczekiwan co do zycia.Niekiedy jednak sprawa jest bardziej skomplikowana ,jestem samoukiem (wychowanym jednak na piersi www.wizaz.pl, sporo czasz zajela mi kwestia wypowiedzenia sie ...)Wiem,ze moje poczucie taktu moze byc niekiedy watpliwej jakosci (niczym moja kolezanka )wynika to jednak z dystansu ,ktorego nie potrafie przelamac nigdy zas nie kieruje mna zlosliwosc .Przeciez kazdy czlowiek jest piekny,sa tylko tacy ktorzy nie potrafia wydobyc z siebie skarbu.Przy sposobnosci zajmuje sie czyms innym ,wolalabym jednak nie wypowiadac sie na ten temat publicznie.Widzialam wczoraj napredce Twoje zdjecie w dziale makijazy ,pierwsza klasa .Dzisiaj ide na hokeja ,na wybory towarzyszac TZ i testuje podklad Bobbi Brown ...Slonce nie chce uciec przed zimnem ,calkiem piekna zapowiedz jesieni .Z przyjazniami jest taka stara madrosc ,ze pozyskac ja to calkiem skomlikowana sprawa ,a utrzymac najtrudniej .Obiecalam sobie nie otaczac sie towarzystwem kobiet o zbyt skomplikowanych zyciorysach .Moj zoladek wraca do normy,pozdr

Daj znac jak tam podklad Bobi Brown,z tymi skoplikowanymi zyciorysami to prawda,nie warto nerwow tracic i zdrowia na takie osoby.
Co do Twoich analiz ja myslalam ze Ty jestes wizazystka bo Twoje porady sa bardzo trafne

[madonek]

Mecz chlopaki wygrali 3:1 ,podklad Bobbi Brown jest nawet dobry bo i odcien jest pasujacy dla mnie-bardzo jasny ,nie starzeje sie brazowiejac ,tylko bardzo wdziecznie ,efekt na skorze jest zdrowy,ale jego zapach strasznie cynkiem traci i mam watpliwosci czy on nie upieksza tymczasowo czy za 10 lat bede wygladac jak matka Demi Moore,Czarny Elfie mam prosbe czy przy okazji podgladania amerykanskich pudernic ,zwrocilabys uwaga jakie notowania maja fluidy Bobbie Brown ...,bylabym bardzo wdzieczna w zyciu niczego sie nie traci bez pozyskania czegos nowego ,zaprzyjaznilam sie z bardzo serdeczna kwiaciarka (dzisiaj dostalam od niej bukiet lili i swiat jest moim przyjacielem)To co jest moim powolaniem i talentem jest bardzo bliskie wizazu ten portal daje mi spora radoche ,moj TZ nawet jest zazdrosny

[CzarnyElf]

Napisane przez madonek

Mecz chlopaki wygrali 3:1 ,podklad Bobbi Brown jest nawet dobry bo i odcien jest pasujacy dla mnie-bardzo jasny ,nie starzeje sie brazowiejac ,tylko bardzo wdziecznie ,efekt na skorze jest zdrowy,ale jego zapach strasznie cynkiem traci i mam watpliwosci czy on nie upieksza tymczasowo czy za 10 lat bede wygladac jak matka Demi Moore,Czarny Elfie mam prosbe czy przy okazji podgladania amerykanskich pudernic ,zwrocilabys uwaga jakie notowania maja fluidy Bobbie Brown ...,bylabym bardzo wdzieczna w zyciu niczego sie nie traci bez pozyskania czegos nowego ,zaprzyjaznilam sie z bardzo serdeczna kwiaciarka (dzisiaj dostalam od niej bukiet lili i swiat jest moim przyjacielem)To co jest moim powolaniem i talentem jest bardzo bliskie wizazu ten portal daje mi spora radoche ,moj TZ nawet jest zazdrosny

Oto notowania pudrow bobbi brown(z makeup alley)

Numerki za pudrem to srednia oceny,numerek drugi to ilosc osob ktore uzywaly, a procenty znacza ze tyle osob by kupilo go ponownie-wkleilam Ci od najlepeij ocenianego do najgorzej.

Bobbi Brown->Yellow Powder Powder 4.3 3 100%

Bobbi Brown->Sheer Finish pressed powder in Sunny Beige Powder 5.0 1 100%

Bobbi Brown->Extra Spf 25 Tinted Moisturizing Balm Tinted Moisturizer 4.6 5 100%

Bobbi Brown->Tinted Moisturizer-New Formula Tinted Moisturizer 4.1 15 73%

Bobbi Brown->Moisture Rich foundation Liquid 3.8 69 71%

Bobbi Brown->Tinted Moisturizer Tinted Moisturizer 4.0 66 69%

Bobbi Brown->Moisturizing Foundation Liquid 3.3 9 66%

Bobbi Brown->Bobbi Brown Balm Extra TM Crème 3.8 20 65%

Bobbi Brown->Oil-Free Even Finish Compact Foundation Crème 3.5 82 60%

Bobbi Brown->Foundation Stick Crème 3.6 106 54%

Bobbi Brown->smooth skin foundation Crème 3.6 44 52%

Bobbi Brown->Sheer Finished Pressed Powder- Soft Sand (5) Powder 3.0 2 50%

Bobbi Brown->Fresh Glow Cream Foundation Liquid 3.6 8 50%

Bobbi Brown->Oil-Free Even Finish Foundation SPF 15 Liquid 3.4 145 48%

Bobbi Brown->Get Even Cream to Powder Compact Foundation Crème 2.7 9 33%

Bobbi Brown->Loose Powder Sunny Beige Powder 1.0 1 0%

[Rodolphe Lindt]

dziewczyny troche sie denerwuje czekam wlasnie na TZ ktory odebral z lotniska swojego kolege. Chlopak bedzie z nami mieszkal na poczatku, dziwnie sie czuje Ale sie ciesze bo zawsze wiecej ludzi znajomych Gdyby nie to ze mamy male mieszkanko to bym nawet byla bardzo zadowolona, ale sie obawiam jak to bedzie wszystko wygladalo