![]() |
#1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Wahałam się, kminiłam...zastanawiałam ze 3 dni czy zakładać wątek.
No i oto jestem ze ślubną rozterką ![]() Sprawa wygląda następująco: być może chcę wziąć ślub...a być może nie chcę ![]() Do rzeczy- jesteśmy z moim TŻem w tak zwanym "przechodzonym związku" od 14 lub 15 lat (zależy jak liczyć, w każdym razie- ładnych naście lat razem), mamy potomka lat 6, mamy wspólne mieszkanie na kredyt, planujemy kolejne dziecię, no mamy wszystko to, co codziennie mają małżeństwa z paroletnim stażem, oprócz samego ślubu. Ja dłuuuugo byłam bardzo anty-ślubna, w sumie nadal jestem. 3 albo 4 lata temu TŻ mi się oświadczył. Dostałam pierścionek, którego nie noszę (bo nie lubię biżu), a TŻ nie robi z tego afery (to tak żeby nakreślić nasze podejście do tematów okołoślubnych). Rok- półtora temu mieliśmy fazę na branie ślubu...ale pasujące nam terminy były już zajęte i temat ucichł, a potem umarł jakoś tak samoczynnie. Poza tym ja cudowałam o imprezie na wyjeździe, TŻ chciał brać ślub tu gdzie mieszkamy, no i okazało się, że nie mamy kasy na ten "wyjazdowy" ślub, więc temat porzuciliśmy na zasadzie "a może w przyszłym roku...a może nie ma się co spieszyć" ![]() i tak sobie żyjemy, a co jakiś czas temat wraca w rozmowach. No i oto znów wrócił, gdyż akurat w tym roku moja naj-naj-najulubieńsza data ślubu wypada w sobotę, więc jest okazja, żeby bez cudowania pójść do USC i załatwić temat (nasz USC nie daje ślubów w tygodniu). Z poprzednich naszych rozmów na temat ślubu wnioskowałam, że TŻ ma podobną wizję ślubu do mojej, albo nawet zwisa mu to i powiewa jak ten ślub będzie załatwiony, więc tym bardziej przychyli się do mojej wersji. Dodam, że moja wersja ślubu to: ja+on+świadkowie+ urzędnik. 20 minut ceremonii, a potem na kawę, ewentualnie dobrego drinka wypić. Koniec imprezy ![]() Nawet syna planowałam na czas ceremonii oddać pod opiekę ulubionej cioci, albo zawieźć na kulkownię (pod opieką). Od zawsze taka była moja wersja, czasem tylko wtrącałam, że chętnie bym ten szybki ślubik wzięła w jakimś uroczym miejscu w górach i że już teraz jest taka możliwość...żadne wesela, czy spędy rodzinne. No i teraz przy okazji rozmowy TŻ mnie zażył. On chce żeby na naszym ślubie była jego rodzina, a potem "jakiś obiad zrobić, albo coś"- czyli jak dla mnie regularna impreza typu mini- wesele. Co prawda jego najbliższa rodzina z dziećmi to w sumie będzie 12 osób, do tego świadkowie i my+ nasz syn i już prawie 20 mamy! Ja nie wyobrażam sobie brać ślubu przed takim tłumem ludzi. Nie chcę, będę się krępować. Wiem, że ludzie tak robią, ba, nawet i po 300 osób na wesele proszą, ale to nie mój klimat zupełnie i dla mnie taki obiad na 20 czy wesele na 300 osób to jeden pies, po prostu nie chcę się czuć źle tego dnia,a przed widownią będę się bardzo źle czuła. Ogólnie nie mam nic przeciwko jego rodzinie, ale nie chcę żeby słuchali jak ja składam przysięgę. I nie mam nic przeciwko weseliskom, bardzo lubię, pod warunkiem, że to nie moje ![]() Nie mam też nic przeciwko wystąpieniom publicznym- mam taką pracę, ze często występuję przed ludźmi np. na szkoleniach. Nie wstydzę się wtedy. Ale praca pracą, a akurat na ślubie chcę się czuć rozluźniona i spokojna, a nie zastanawiać jak mnie oceni rodzina. No i mamy impas. On chce ślub ale z obiadem dla rodziny (matka, bracia z rodzinami). Ja chcę ślub, ale bez rodziny, najchętniej bez żadnej imprezy po. Co więcej- jestem skłonna nie brać ślubu (przełożyć go na wieczne nigdy) jeśli on się uprze przy tym obiedzie. Po prostu sama myśl o tym sprawia, że się spinam, denerwuję. Żyjemy w długoletnim związku, ślub prócz ewentualnego unormowania spraw dziedziczenia i wspólnego rozliczania z podatku nie wniósł by żadnych zmian (nawet zmiany nazwisk nie przewidujemy). Oczywiście rozmawialiśmy. Głównym argumentem TŻa za obiadem jest to, że rodzina się obrazi i nasze relacje z nimi (i tak nie idealne) ulegną jeszcze ochłodzeniu i pogorszeniu. Drugi argument- bo on by chciał, żeby byli wtedy razem z nim (argument pojawił się teraz, w poprzednich rozmowach mówił, że mu wszystko jedno). Wydaje mi się, że ten argument to taki rykoszet tego pierwszego- TŻ mówi, że chce, żeby rodzina była na ślubie, bo boi się, że zepsujemy relacje z nimi. Moje argumenty- skrępowanie przed jego rodziną, finanse (wiadomo- nawet ten obiad to koszt paruset złotych, które wolę wydać na cokolwiek innego niż obiad ślubny), nie lubię zbytnio spędzać czasu z jego braćmi i ich rodzinami, nie lubię gdy np. mnie całują i ściskają na powitanie- staram się tego unikać, a przy takiej okazji ludzie składają życzenia i całują w policzki. On zna moje obawy, wie, że będę sie krępować i ostatecznie weźmiemy ten ślub "po mojemu", ale to będzie naprawdę takie mega-ostatecznie i trochę wbrew niemu. no a teraz pytanie: co ja mogę zrobić? jak przekonać go do "mojej wersji"? i wreszcie co zrobić, żeby się ta nieszczęsna rodzina nie obraziła śmiertelnie (a najlepiej wcale)?
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 151
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
To, czy kompromis jest możliwy, zależy tylko od Was
![]() albo Ty się ugniesz i będziesz niezbyt szczęśliwa, albo on i też za szczęśliwy nie będzie. Nawiasem mówiąc, to tylko obiad. Z rodzicami i rodzeństwem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Cytat:
![]() Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 44
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Musisz z nim szczerze porozmawiać raz jeszcze i przegadać ten temat, bo jest trochę trudny nie ma co ukrywać. Jeżeli naprawdę nie chcesz ich mieć na swoim ślubie, to może zaproponuj, że ślub weźmiecie sami tak jak Ty to widzisz, a kilka godzin po, albo na drugi dzień, spotkacie się w tym większym gronie na jakimś obiedzie w restauracji żeby to uczcić i tyle. Ja innego wyjścia nie widzę
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Skoro ten ślub to tylko papierek, tp może załatwić sprawę tylko ze świadkami a potem w niedzielę zrobić rodzinny obiad z tej okazji? Na przykładzie: obronilam magistra w środę, ale nie idę od razu po tym na imprezę, tylko zapraszam całą rodzinę na niedzielny obiad na świętowanie tej okazji?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 151
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;70430851]Skoro ten ślub to tylko papierek, tp może załatwić sprawę tylko ze świadkami a potem w niedzielę zrobić rodzinny obiad z tej okazji? Na przykładzie: obronilam magistra w środę, ale nie idę od razu po tym na imprezę, tylko zapraszam całą rodzinę na niedzielny obiad na świętowanie tej okazji?[/QUOTE]
:tak: myślę, że to sensowne |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;70430851]Skoro ten ślub to tylko papierek, tp może załatwić sprawę tylko ze świadkami a potem w niedzielę zrobić rodzinny obiad z tej okazji? Na przykładzie: obronilam magistra w środę, ale nie idę od razu po tym na imprezę, tylko zapraszam całą rodzinę na niedzielny obiad na świętowanie tej okazji?[/QUOTE]
Bardzo fajny pomysł. ![]()
__________________
Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent ! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
myślę, że dla rodziny ważniejsza jest sama ceremonia niż obiad.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 62
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Ciekawy wątek.
Wzięłam niedawno ślub cywilny (innego nie planujemy), potem mieliśmy przyjęcie w restauracji. Łącznie 30 osób. Dla nas było idealnie i nie wiem co bym zrobiła, gdyby tż się uparł tylko na naszą dwójkę i świadków. Trochę mam wrażenie, że wyolbrzymiasz sobie w głowie ten moment składania samej przysięgi. Nie jest to nie wiadomo jak pompatyczne i nie trwa długo. Cały ślub trwał 10-15 minut maksymalnie. Czyli tak naprawdę wcale nie masz nic przeciwko jego rodzinie (chcesz zrobić jakieś spotkanie rodzinne po ślubie), a wstydzisz się obecności tych ludzi podczas samej przysięgi. Zdajesz sobie sprawę z tego, że żaden z gości nie będzie za bardzo tego momentu później pamiętał? Dziwi mnie też, że nie przywiązujesz wagi do ceremonii i samego faktu zawarcia małżeństwa, z jakieś kombinacje cyferek w postaci daty są dla Ciebie tak istotne. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Ja wzięłam taki ślub, my, świadkowie i urzędnik. Rodzinie i wszystkim bliskim powiedzieliśmy PO fakcie. Myślę, że możecie wziąć ślub a na następny dzień czy weekend zaprosić kogo chcecie na obiad.
W ogóle nie przyjmuję do wiadomości, że ktoś mógłby się obrazić, że wzięłam ślub bez informowania wszystkich. Jestem dorosła, mój partner też. A sam moment przysięgi uważam za lekko głupawy, ja się chichrałam i reszta towarzystwa też. Więc doskonale rozumiem autorkę, że chce mieć to z głowy szybko i bez zbędnych ceregieli i widowni.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. Edytowane przez zakonna Czas edycji: 2017-02-01 o 18:27 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Cytat:
U autorki jest inaczej właśnie.
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Cytat:
![]() Mnie również i moją świadkową śmiechawa wzięła. Za to potem się wzruszyłam. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Ale dla nich to nie jest ceremoniał, chcą tylko podpisać papierek. Formalny dokument regulujący kwestię dziedziczenia i uscislajacy formę prawną związku. Więc niech podpiszą sami a potem zaproszą rodzinę na świętowanie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 855
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;70430851]Skoro ten ślub to tylko papierek, tp może załatwić sprawę tylko ze świadkami a potem w niedzielę zrobić rodzinny obiad z tej okazji? Na przykładzie: obronilam magistra w środę, ale nie idę od razu po tym na imprezę, tylko zapraszam całą rodzinę na niedzielny obiad na świętowanie tej okazji?[/QUOTE]
Pomysł niezły ale wydaje mi się, że rodzinie bardziej chodzi o to, żeby 'przeżyć' sam moment przysięgi, a obiad/popijawa to tak przy okazji. Ja też nie wyobrażam sobie tłumu ludzi na ślubie. W ogóle nie czaję tego. Impreza imprezą, jak ktoś lubi to niech się bawi do białego rana, ze 3 dni nawet, ale przysięga? To jest sprawa moja i Tż, przecież to my będziemy żyć ze sobą we 2 a nie z rodzicami czy dziadkami ![]() Rodzina Tż tego nie rozumie?
__________________
love |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;70443826]Ale dla nich to nie jest ceremoniał, chcą tylko podpisać papierek. Formalny dokument regulujący kwestię dziedziczenia i uscislajacy formę prawną związku. Więc niech podpiszą sami a potem zaproszą rodzinę na świętowanie.[/QUOTE]
też tak to widzę bo mam identyczne podejście. Potrzebny papier i niestety nie da się tego zrobić w innej formie. Naprawdę ta przysięga to napuszona formułka powtórzona za urzędnikiem. Wg mnie to jest przerost formy nad treścią, nie ma czego przeżywać.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. Edytowane przez zakonna Czas edycji: 2017-02-01 o 20:24 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 855
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;70443826]Ale dla nich to nie jest ceremoniał, chcą tylko podpisać papierek. Formalny dokument regulujący kwestię dziedziczenia i uscislajacy formę prawną związku. Więc niech podpiszą sami a potem zaproszą rodzinę na świętowanie.[/QUOTE]
No ale oni tak naprawdę nie chcą tej rodziny na ślubie, to rodzina chce i się wprasza bo inaczej strzelą focha ![]() ---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ---------- Ja bym w sumie olała temat. Niech się obrażają jak chcą. Ślub to moja sprawa i ja decyduję, jak ma wyglądać, nikt groźbami nie może niczego wymusić. Rodzinka jest strasznie toksyczna, że tak się obrażają.
__________________
love |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Cytat:
Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Ale po co w ogóle jakieś dyskusje z rodziną? Obrazi się na zawsze, na śmierć i życie?
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Cytat:
Osobiście uważam, że dla nich bez znaczenia jest jedno i drugie...no ale to moje zdanie. Albo raczej- zarówno jedno jak i drugie będą komentować i oceniać. Jak nie zrobimy obiadu- to komentarz będzie w rodZaju " 15lat razem i jeszcze sie nie dorobiliście, żeby jakieś flaczki i flachę postawić?! Heheszki"... Jak zrobimy ceremonię tylko dla nas, a ich na obiad zaprosimy- będzie komentarz, że skoro oni nie byli i nie widzieli to nie uznają takiego "fałszywego" ślubu i znów heheszki Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ---------- Cytat:
![]() Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
No szczerze to się dziwię takim relacjom w rodzinie i temu, że w ogóle rozważasz jakiś kompromis jeśli to są tak niemili ludzie. Nie płacą za ten ślub, ich obecności i aprobata nie mają wpływu na ważność ślubu, po licho ty się cackasz z tą koncepcją w ogóle??
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Nie wiem jak mozna sprawe rozwiazac, jesli naprawde nie chcesz, Autorko, widowni na slubie to mozna odlozyc slub znowu w czasie o jakis rok - poltora, az rodzina przestanie czekac i sie wpraszac i wtedy zrobic to po cichu. Szkoda ze partner dal sie przekonac ze "wypada to zrobic jak nalezy". Dobrze rozumiem chec zrobienia slubu bez narzuconych oczekiwan i mam nadzieje ze dojdziecie do jakiegos porozumienia
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;70430851]Skoro ten ślub to tylko papierek, tp może załatwić sprawę tylko ze świadkami a potem w niedzielę zrobić rodzinny obiad z tej okazji? Na przykładzie: obronilam magistra w środę, ale nie idę od razu po tym na imprezę, tylko zapraszam całą rodzinę na niedzielny obiad na świętowanie tej okazji?[/QUOTE]
Moja koleżanka wzięła ślub kościelny chyba sto lat po cywilnym (ten był z powodu ciąży). Cywilny był z małym weselem, natomiast kościelny wzięli w środę tylko ze świadkami i córką (ona była w sukni ślubnej w kolorze wina. Super wyglądała ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Cytat:
Poza tym bracia z TŻem mają kontakt jakieś 3-5 razy do roku. W święta jeśli wszyscy się zjedziemy do "teściowej" i w urodziny naszych dzieci gdy są po prostu wyprawiane urodzinki, najczęściej w jakichś salach zabaw/ kulkowniach. To nie są baaardzo zżyci ludzie, którzy spotykają się co weekend w sezonie grillowym na wspólne kaszanki i jeżdżą razem na wakacje. Raczej baaardzo mam daleko do takich relacji. Po prostu są bo są. Jak mają urodziny to TŻ dzwoni do nich, w święta jeśli nie spędzamy ich u teściowej- składa życzenia smsem i tyle. Dodam, że z bracmi mieszkamy w tym samym mieście. Za to TŻa mama, nazwijmy ją po prostu teściową- ta do nas przyjeżdża czasem na weekendy, od kilku lat co roku spędza u nas 2-3tygodnie (wtedy jeździ też do braci TŻa, ale zazwyczaj coś staje nam na przeszkodzie żeby się spotkać we wspólnym gronie). Teściowa ma do nas prawie 150km. My do niej jeździmy raz w miesiącu czasem rzadziej, na weekend. Mi zależy na dobrych relacjach z nią, bo to jedyna babcia jaką zna mój synek. No i wiem, że jej będzie przykro jeśli jej na ślubie nie będzie. Przykro moze oznaczać, że pomarudzi i kobiec- będzie nadal jak jest między nami. Ale coraz częściej widzę, że zaczyna strzelać foszkami do nas. Ma odwagę mówić, że powinniśmy ochrzcić dziecko, mimo że oboje jesteśmy niewierzący. Ma czelność wytknąć mi równy podział obowiązków z TŻem (cytuję- każdej matce przykro jak widzi, że jej jednemu dziecku dzieje się gorzej niż innym- to odpowiedź na moją pochwałę dla TŻa za to, że sam sprząta, robi zakupy i ogólnie umie się zająć domem, gdy jego starsi bracia mają od tego żony). Ogolnie- z teściową wolałabym żyć w zgodzie i miłości. Z braćmi- miłości na pewno nie będzie z mojej strony, a stosunki mamy chłodno- poprawne. Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ---------- Cytat:
Tylko i wyłącznie. Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Ale dlaczego on chce tą rodzinę na ślubie? Faktycznie dla niego to jest istotne?
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Cytat:
Nic więcej chyba, bo relacje mają takie sobie i chyba TŻ wpadł w pułapkę mamusinego " bo wypada, bo to rodzina" Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
No to sorry, ale potrzeby partnerki powinny być ważniejsze niż foch matki. Myślałam, że zdajesz sobie z tego sprawę.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Cytat:
![]() Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Czy ślubny kompromis jest możliwy?!
Tak, tyle, że nie ma tak prosto, musisz powtórzyć cały ten śmieszny tekst, gdyby to jedno zdanie było to może by człowiek przebrnął bez śmiechu.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:18.