Plotkowy dla dietetyczek :) IV

[gujana]

Napisane przez Ewusia_marchew

a może jednak nie

podobno nie! dostalam wiadomosc, ze odwołane


jesli to prawda to ciesze sie niezmiernie...

a co do tej dziewczyny to ja nie rozumiem jak może coś takiego drugiej robić, zero empatii

no wlasnie, ja wogole nie rozumiem takich panienek....







Schism, to fajny dzionek miałas wczoraj

[Ewusia_marchew]

Napisane przez gujana

podobno nie! dostalam wiadomosc, ze odwołane


jesli to prawda to ciesze sie niezmiernie...

no widzisz, szczęściaro

a ja jutro (podobno) mam seminarium rano, ale będzie nuda


nic prawie nie zrobiłam, gadałam na gg z kumpelą oraz z wiadomo kim


zbieram się powoli do spania


dobranoc

[tamonita]

Dzień dobry

Dziękuje Dziewczynki za gratulacje

Aniu współczuje chlopaka i jego podejścia, tymbardziej, że dobrze wiem o co w tym 'chodzi'... Mój eks w niedziele powiedzial mi, że mnie kocha, a w poniedziałek zerwał ze mną twierdząc, że od dawna nic nie czuje do mnie, a po paru dniach znów twierdził, że mnie kocha i sam nie wie czego chce... I również byłam z nim długo- 2 i pół roku...


A ja zaraz zjem sobie sniadanko i zmykam do szkoły


Miłego dnia

[Milka19]

Aniu Szczerze nie znosze takich ludzi, którzy nie czują w obowiązku poinformowania o co tak naprawdę im chodzi. Ty jako jego dziewczyna i do tego dziewczyna z tak długoletnim stażem masz prawo wiedzieć co tak naprawdę było przyczyną zerwania. Czy niektórzy ludzie myślą, że my czytamy im w myślach Nie znam Twojego byłego chłopaka, ale na Twoim miejscu to pewnie jak bym go zobaczyła to co najmniej włosy bym mu z głowy powyrywała Dorośli i dojrzali ludzie nie powinni zachowywać się w ten sposób

Miłego dnia gwiazdeczki

[Ewusia_marchew]

Miłego dnia Kochane

[agolek]

dzien dorby, milego dzionka

[gujana]

Napisane przez Ewusia_marchew

no widzisz, szczęściaro

a ja jutro (podobno) mam seminarium rano, ale będzie nuda


nic prawie nie zrobiłam, gadałam na gg z kumpelą oraz z wiadomo kim


zbieram się powoli do spania


dobranoc

no to jednak cos robilas toz gg wymaga odpowiedniej koncentracji


ja mam dzis w planach pracowity dzien, a co z tego wyjdzie to zobaczymy

[madame_apple]

Napisane przez gujana

ja mam dzis w planach pracowity dzien, a co z tego wyjdzie to zobaczymy

powodzenia!

Aniu... przykro mi bardzo Mam nadzieję, że w czwartek się wszystko wyjaśni...Szczerze mówiąc mi ta sprawa się wydaje jakaś podjrzana - wygląda to właśnie tak jakby ktoś mu coś nagadał albo jakby on sam zrobił coś czego się wstydzi i teraz czuł, że mimo iż Cię kocha, to na niego nie zasługujesz i nie możecie być razem czy coś w tym stylu. Głupio, że od razu nie porozmawiał z Tobą szczerze - masz prawo i powinnaś wiedzieć o co tak naprawdę chodzi...
Tulę mooocno, bardzo mocnoo

Hej dziewuszki
Wczoraj w pracy nie było dużego ruchu, ale i tak było fajnie Mogłam się wbić na imprezę organizowaną przez producenta wódki, ale od nas szli sami chłopacy więc jakby kilkunastu chłopa się spiło no nie byłoby za dobrze gdybym była jedyną dziewczyną^^
W każdym razie wróciłam ok. północy, wyspałam się ładnie i jest good Dziś planuję zjeździć biblioteki osiedlowe w poszukiwaniu książek do egzamu jednego, poza tym ryneczek, spacer, a wieczorem zrobię sobie domowe spa - się będę upiększać i relaksować zarazem, a co
No i jeszcze na jutrzejszą seminarkę muszę konspekt pracy lic. stworzyć- co to w ogole ma być żeby na 1,5roku przed obroną juz sie takimi sprawami musiec zajmowac

MIlego dnia kochane

[gujana]

Madame, ciesze sie, ze w pracy git A co do tej imprezy - tez bym sobie odpuscila, skoro sami faceci szli.
Powodzenia w bibliotekach. a konspekt twórz, twórz... w razie czego - zawsze bedziesz mogla przeciez zmienic pozniej kierunek poszukiwan.

[malinka_86]

Hej
Ja poczytam jak wrócę do domku. Normalnie stracilam całkowita wiare w ludzi z mojej grupy. Obiboki jedne

[gujana]

Napisane przez malinka_86

Hej
Ja poczytam jak wrócę do domku. Normalnie stracilam całkowita wiare w ludzi z mojej grupy. Obiboki jedne

Malinko, co sie stalo?
Ech, nie przejmuj sie Kochana. Studia są wazne, ale przeciez jestes zdolna i do tego pracowita, wiec zaliczysz wszystko bez problemu. Innymi nie ma sie co przejmowac..




A ja mialam miec pracowity dzien, tymczasem wizażuję w najlepsze

Dziewczyny, na ten niepokoj (nerwicę) miód podobno ma dobroczynny wplyw. Koi nerwy I wplywa dobrze na sen. Taki slodki, a zdrowy - z innymi slodkosciami tez tak powinno byc

[enda____]

Napisane przez gujana

Dziewczyny, na ten niepokoj (nerwicę) miód podobno ma dobroczynny wplyw. Koi nerwy I wplywa dobrze na sen. Taki slodki, a zdrowy - z innymi slodkosciami tez tak powinno byc

oo cenna informacja, dziekuje
ostatnio codziennie wieczorem pije melise i zauwazylam, ze chyba troszke mnie uspokaja chociaz na to nie liczylam mam nadzieje, ze to nie moje zludzenie

[gujana]

Napisane przez enda____

oo cenna informacja, dziekuje
ostatnio codziennie wieczorem pije melise i zauwazylam, ze chyba troszke mnie uspokaja chociaz na to nie liczylam mam nadzieje, ze to nie moje zludzenie

mysle, ze to nie zludzenie. na mnie tez melisa działa tak jak powinna

[agness51]

Witam,coś forum mi dzisiaj szwankuje ledwo dałam radę się zalogować i wejść tu
dzisiaj mega nudno w szkole,ledwo wysiedziałam te 7 lekcji,ale na szczęście przeżyłam jakoś
a jutro tylko 3 lekcje mam,bo potem jedziemy do filharmonii czy coś

Miłego popołudnia kochane

[Ewusia_marchew]

Napisane przez gujana

no to jednak cos robilas toz gg wymaga odpowiedniej koncentracji

no w sumie tak

Napisane przez madame_apple

Wczoraj w pracy nie było dużego ruchu, ale i tak było fajnie Mogłam się wbić na imprezę organizowaną przez producenta wódki, ale od nas szli sami chłopacy więc jakby kilkunastu chłopa się spiło no nie byłoby za dobrze gdybym była jedyną dziewczyną^^
W każdym razie wróciłam ok. północy, wyspałam się ładnie i jest good Dziś planuję zjeździć biblioteki osiedlowe w poszukiwaniu książek do egzamu jednego, poza tym ryneczek, spacer, a wieczorem zrobię sobie domowe spa - się będę upiększać i relaksować zarazem, a co
No i jeszcze na jutrzejszą seminarkę muszę konspekt pracy lic. stworzyć- co to w ogole ma być żeby na 1,5roku przed obroną juz sie takimi sprawami musiec zajmowac

hehe, znając mnie to ja bym poszła ^^ ale ja nie jestem do końca normalna super ze w pracy się układa

powodzenia w pisaniu konspektu

Napisane przez malinka_86

Hej
Ja poczytam jak wrócę do domku. Normalnie stracilam całkowita wiare w ludzi z mojej grupy. Obiboki jedne

Kochana, nie przejmuj się patrz na siebie a nie oglądaj się na innych

Napisane przez agness51

Witam,coś forum mi dzisiaj szwankuje ledwo dałam radę się zalogować i wejść tu

też nie mogłam na wizaż wejść i się wkurzałam


ale straszna pogoda już od dwóch dni ciągle leje
ok 16 wróciłam z uczelni, a później jeszcze na fitnessie byłam

idę poczytać, odkryłyśmy dziś z kumpelami ze zaskakująco dużo nam do przeczytania zostało, jak na to że za 10 dni egzamin

[tamonita]

Ale dzis wizaz zamula

Miałam dziś z lekka zwariowany dzien...
Po lekcjach poszłam do Lidla na zakupy, jak wracalam to musiałam przejść przez bardzo ruchliwą ulicę no i jak tam stałam na chodniku i czekalam az przejadą samochody (oczywiście nie było pasów ale wsio w to ) to zobaczyłam, że po drugiej stronie stoją dwaj chłopcy którzy także chcieli przejść na drugą stronę. No niby nic w tym dziwnego tyle tylko, że Ci chłopcy mięli po... może 3 lata Stali sami przy ruchliwej ulicy ! No to jak już samochody przejechały to krzyknęłam do nich, żey przechodzili szybko, no to oni to zrobili, ustali po drugiej stronie, zaczęli się rozglądać i tak stali. Ja zaczęłam iść do domu, ale nie dawało mi to spokoju i odwróciłam się i tak patrze na nich co oni zrobia... A oni tak stali i rozglądali się tylko, aż w pewnym momencie zaczęli iść nie pewniew strone osiedla, wtedy podeszła do mnie jakaś kobitka i mówi, że chyba zadzwoni na policje, bo to nie możliwe, żeby takie małe dzieci same były na ulicy i to takiej ruchliwej, no, ale ja powiedziałam jej, zeeby poczekała, że spytamy tych malców (blixniaków zresztą) gdzie jest mama itd. poszłyśmy za nimi, a oni nawet nie uciekli podeszłam do tego bardziej komuniakatywnego (choc ani jeden, ani drugi nie mówili dobrze jeszcze ) podałam mu ręke i mówie: " a gdzie mieszkasz?" wtedy on pokazal palcem to miejsce po drugiej stronie ulicy z której przed chwilą przezli, no to ja mówie do niego: "a zaprowadzisz mnie do mamusi?", a on kiwnął główką i zaczął mnie prowadzić, za mną szła ta kobitka, z drugim chłopcem. Przeszlismy na drugą strone no i ja mówie do niego: "no to gdzie dokładnie mieszkasz?" a on podszedł do bramki, która byla zamknięta, wtedy puścił mnie za ręke i obiegł brame i wszedł na podwórko przez dziure w plocie, a za nim jego brat Weszłam z ta kobitką za nimi no i ona do mnie mówie: "ale jakby co to Ty mów, bo ja sie boje, bo tu jakies cpuny mieszkaja" no to ja mówie do tego malca: "zawołaj mamusie dobrze?", a on wbiegł do domu, zaczął mówic: "tata, tata." wtedy wyszedł jakis zaspany facet (chyba nie byl zbyt trzeźwy) i ja mu mówie jaka była sytuacja, a on cos tam zaczał mi się tlumaczyc ja kulturalnie powiedziałam, zeby ich pilnował i poszłam, a on nawet nie podziękował... Ogólnie byłam cholernie w szoku i zdenerwowana i smtno mi było, bo mi szkoda tych dzieciaczków, tacy ładni chłopcy, a takich rodziców maja ehh...


Miłego wieczorka

[Ewusia_marchew]

Napisane przez tamonita

Ale dzis wizaz zamula

Miałam dziś z lekka zwariowany dzien...
Po lekcjach poszłam do Lidla na zakupy, jak wracalam to musiałam przejść przez bardzo ruchliwą ulicę no i jak tam stałam na chodniku i czekalam az przejadą samochody (oczywiście nie było pasów ale wsio w to ) to zobaczyłam, że po drugiej stronie stoją dwaj chłopcy którzy także chcieli przejść na drugą stronę. No niby nic w tym dziwnego tyle tylko, że Ci chłopcy mięli po... może 3 lata Stali sami przy ruchliwej ulicy ! No to jak już samochody przejechały to krzyknęłam do nich, żey przechodzili szybko, no to oni to zrobili, ustali po drugiej stronie, zaczęli się rozglądać i tak stali. Ja zaczęłam iść do domu, ale nie dawało mi to spokoju i odwróciłam się i tak patrze na nich co oni zrobia... A oni tak stali i rozglądali się tylko, aż w pewnym momencie zaczęli iść nie pewniew strone osiedla, wtedy podeszła do mnie jakaś kobitka i mówi, że chyba zadzwoni na policje, bo to nie możliwe, żeby takie małe dzieci same były na ulicy i to takiej ruchliwej, no, ale ja powiedziałam jej, zeeby poczekała, że spytamy tych malców (blixniaków zresztą) gdzie jest mama itd. poszłyśmy za nimi, a oni nawet nie uciekli podeszłam do tego bardziej komuniakatywnego (choc ani jeden, ani drugi nie mówili dobrze jeszcze ) podałam mu ręke i mówie: " a gdzie mieszkasz?" wtedy on pokazal palcem to miejsce po drugiej stronie ulicy z której przed chwilą przezli, no to ja mówie do niego: "a zaprowadzisz mnie do mamusi?", a on kiwnął główką i zaczął mnie prowadzić, za mną szła ta kobitka, z drugim chłopcem. Przeszlismy na drugą strone no i ja mówie do niego: "no to gdzie dokładnie mieszkasz?" a on podszedł do bramki, która byla zamknięta, wtedy puścił mnie za ręke i obiegł brame i wszedł na podwórko przez dziure w plocie, a za nim jego brat Weszłam z ta kobitką za nimi no i ona do mnie mówie: "ale jakby co to Ty mów, bo ja sie boje, bo tu jakies cpuny mieszkaja" no to ja mówie do tego malca: "zawołaj mamusie dobrze?", a on wbiegł do domu, zaczął mówic: "tata, tata." wtedy wyszedł jakis zaspany facet (chyba nie byl zbyt trzeźwy) i ja mu mówie jaka była sytuacja, a on cos tam zaczał mi się tlumaczyc ja kulturalnie powiedziałam, zeby ich pilnował i poszłam, a on nawet nie podziękował... Ogólnie byłam cholernie w szoku i zdenerwowana i smtno mi było, bo mi szkoda tych dzieciaczków, tacy ładni chłopcy, a takich rodziców maja ehh...


Miłego wieczorka

świetnie sobie poradziłaś no niestety strasznie dużo jest takich "rodzin" gdzie dzieci zdane są na siebie


Dzień dobry

w końcu Wizaż działa
wstałam dziś z mega wielkim bólem gardła okropność a muszę iść na uczelnię i do pracy a później jechać do rodziców, bo oni sobie na weekend wyjeżdżają już dziś i musimy pilnować domu, dziadka i psa
a deszcz pada już 4 dzień niemal bez przerwy coś czuję ze to będzie dłuuuugi dzień


miłego dzionka ;*

[gujana]

Napisane przez tamonita

Ale dzis wizaz zamula

Miałam dziś z lekka zwariowany dzien...
Po lekcjach poszłam do Lidla na zakupy, jak wracalam to musiałam przejść przez bardzo ruchliwą ulicę no i jak tam stałam na chodniku i czekalam az przejadą samochody (oczywiście nie było pasów ale wsio w to ) to zobaczyłam, że po drugiej stronie stoją dwaj chłopcy którzy także chcieli przejść na drugą stronę. No niby nic w tym dziwnego tyle tylko, że Ci chłopcy mięli po... może 3 lata Stali sami przy ruchliwej ulicy ! No to jak już samochody przejechały to krzyknęłam do nich, żey przechodzili szybko, no to oni to zrobili, ustali po drugiej stronie, zaczęli się rozglądać i tak stali. Ja zaczęłam iść do domu, ale nie dawało mi to spokoju i odwróciłam się i tak patrze na nich co oni zrobia... A oni tak stali i rozglądali się tylko, aż w pewnym momencie zaczęli iść nie pewniew strone osiedla, wtedy podeszła do mnie jakaś kobitka i mówi, że chyba zadzwoni na policje, bo to nie możliwe, żeby takie małe dzieci same były na ulicy i to takiej ruchliwej, no, ale ja powiedziałam jej, zeeby poczekała, że spytamy tych malców (blixniaków zresztą) gdzie jest mama itd. poszłyśmy za nimi, a oni nawet nie uciekli podeszłam do tego bardziej komuniakatywnego (choc ani jeden, ani drugi nie mówili dobrze jeszcze ) podałam mu ręke i mówie: " a gdzie mieszkasz?" wtedy on pokazal palcem to miejsce po drugiej stronie ulicy z której przed chwilą przezli, no to ja mówie do niego: "a zaprowadzisz mnie do mamusi?", a on kiwnął główką i zaczął mnie prowadzić, za mną szła ta kobitka, z drugim chłopcem. Przeszlismy na drugą strone no i ja mówie do niego: "no to gdzie dokładnie mieszkasz?" a on podszedł do bramki, która byla zamknięta, wtedy puścił mnie za ręke i obiegł brame i wszedł na podwórko przez dziure w plocie, a za nim jego brat Weszłam z ta kobitką za nimi no i ona do mnie mówie: "ale jakby co to Ty mów, bo ja sie boje, bo tu jakies cpuny mieszkaja" no to ja mówie do tego malca: "zawołaj mamusie dobrze?", a on wbiegł do domu, zaczął mówic: "tata, tata." wtedy wyszedł jakis zaspany facet (chyba nie byl zbyt trzeźwy) i ja mu mówie jaka była sytuacja, a on cos tam zaczał mi się tlumaczyc ja kulturalnie powiedziałam, zeby ich pilnował i poszłam, a on nawet nie podziękował... Ogólnie byłam cholernie w szoku i zdenerwowana i smtno mi było, bo mi szkoda tych dzieciaczków, tacy ładni chłopcy, a takich rodziców maja ehh...


Miłego wieczorka

straszne ale tez uwazam, ze poradzilas sobie bardzo dobrze

Napisane przez Ewusia_marchew

świetnie sobie poradziłaś no niestety strasznie dużo jest takich "rodzin" gdzie dzieci zdane są na siebie


Dzień dobry

w końcu Wizaż działa
wstałam dziś z mega wielkim bólem gardła okropność a muszę iść na uczelnię i do pracy a później jechać do rodziców, bo oni sobie na weekend wyjeżdżają już dziś i musimy pilnować domu, dziadka i psa
a deszcz pada już 4 dzień niemal bez przerwy coś czuję ze to będzie dłuuuugi dzień


miłego dzionka ;*

biedna, uwazaj na gardlo i oby przestalo padac...
miłego dnia



A ja mialam wczoraj goscia - dawno niewidziana kolezanka - do 1 w nocy i milo spedzilysmy wieczorek, a dzis wypadaloby wziac sie za robote skoro jutro powszechnie wolny dzien, to tym bardziej dzis trzeba cos porobic naukowego

[agolek]

Napisane przez gujana

straszne ale tez uwazam, ze poradzilas sobie bardzo dobrze

ja tez tak uwazam


A ja mialam wczoraj goscia - dawno niewidziana kolezanka - do 1 w nocy i milo spedzilysmy wieczorek, a dzis wypadaloby wziac sie za robote skoro jutro powszechnie wolny dzien, to tym bardziej dzis trzeba cos porobic naukowego

o prosze jak milo milego nauczania sie dzis

hej laleczki,

ja juz uciekam do pracy, jutro ostatni dzien i pojutrze lece!lae jestem szczesliwa,mowie wam..
W pracy jak zawsze stresu duzo i ostatnio jak wracam to moglabym juz o 7 isc spac bo padam..Dzis pospalam dlugo (ok 9h) i dalej czuje sie zmeczona..Ja mylse,ze to stres.. Dobrze,ze sie oderwe na pare dni

TZ dzis w domu bo sie zle czuje,wiec biore jego fure i smigam do pracy zaraz

milego dnia wam zycze

[vikuniaa]

Nie chcę zakładać bez sensownie nowego wątku, więc zapytam tutaj
Popatrzyłam dzisiaj na sok "kubuś' i okazało, się ze 1l tego soku ma ponad 500kcal . Ale chyba nie można przytyć od picia soczków?

[nefre]

vikunia - kalorie to kalorie. Jelsi ebdziesz jadła ponad swoje zapotzrebowanie i zero aktywnosci fizycznej to wtedy przytyjesz

[schism_]

Helloł ;>

Chciałam wczoraj coś napisać,ale bezskutecznie przez te wizażowe usterki =='
Jak zwykle spałam ok.11godzin i zbudził mnie telefon koleżanki,że idziemy dziś do kina na 'Sierociniec' Jutro zaś ploteczki z innymi (tsaa zabawię sie w pogotowie sercowe; kolejny argument za tym,że dobrze ,że stało się tak jak się stało,wiadomo z kim ;P)
Niby przede mną 4 miechy wakacji, a już stawiam sobie pytania natury egzystencjalnej 'co dalej' ogólnie czekam na coś,co wyrwie mnie z poczucia stagnacji i marazmu ;]
Ot chwilowa chandra .

Nefre-pytanie tylko ile to zapotrzebowanie w ogóle wynosi...znam takie osoby (moja matka o_O),które od lat jedzą ponad to (wliczając aktywność)a nie tyją wogóle.

Dobra idę się ogarnąć,zrobić śniadanie et.c później wpadnę

[madame_apple]

Napisane przez tamonita

Miałam dziś z lekka zwariowany dzien...
Po lekcjach poszłam do Lidla na zakupy, jak wracalam to musiałam przejść przez bardzo ruchliwą ulicę no i jak tam stałam na chodniku i czekalam az przejadą samochody (oczywiście nie było pasów ale wsio w to) to zobaczyłam, że po drugiej stronie stoją dwaj chłopcy którzy także chcieli przejść na drugą stronę. No niby nic w tym dziwnego tyle tylko, że Ci chłopcy mięli po... może 3 lata Stali sami przy ruchliwej ulicy ! No to jak już samochody przejechały to krzyknęłam do nich, żey przechodzili szybko, no to oni to zrobili, ustali po drugiej stronie, zaczęli się rozglądać i tak stali. Ja zaczęłam iść do domu, ale nie dawało mi to spokoju i odwróciłam się i tak patrze na nich co oni zrobia... A oni tak stali i rozglądali się tylko, aż w pewnym momencie zaczęli iść nie pewniew strone osiedla, wtedy podeszła do mnie jakaś kobitka i mówi, że chyba zadzwoni na policje, bo to nie możliwe, żeby takie małe dzieci same były na ulicy i to takiej ruchliwej, no, ale ja powiedziałam jej, zeeby poczekała, że spytamy tych malców (blixniaków zresztą) gdzie jest mama itd. poszłyśmy za nimi, a oni nawet nie uciekli podeszłam do tego bardziej komuniakatywnego (choc ani jeden, ani drugi nie mówili dobrze jeszcze ) podałam mu ręke i mówie: " a gdzie mieszkasz?" wtedy on pokazal palcem to miejsce po drugiej stronie ulicy z której przed chwilą przezli, no to ja mówie do niego: "a zaprowadzisz mnie do mamusi?", a on kiwnął główką i zaczął mnie prowadzić, za mną szła ta kobitka, z drugim chłopcem. Przeszlismy na drugą strone no i ja mówie do niego: "no to gdzie dokładnie mieszkasz?" a on podszedł do bramki, która byla zamknięta, wtedy puścił mnie za ręke i obiegł brame i wszedł na podwórko przez dziure w plocie, a za nim jego brat Weszłam z ta kobitką za nimi no i ona do mnie mówie: "ale jakby co to Ty mów, bo ja sie boje, bo tu jakies cpuny mieszkaja" no to ja mówie do tego malca: "zawołaj mamusie dobrze?", a on wbiegł do domu, zaczął mówic: "tata, tata." wtedy wyszedł jakis zaspany facet (chyba nie byl zbyt trzeźwy) i ja mu mówie jaka była sytuacja, a on cos tam zaczał mi się tlumaczyc ja kulturalnie powiedziałam, zeby ich pilnował i poszłam, a on nawet nie podziękował... Ogólnie byłam cholernie w szoku i zdenerwowana i smtno mi było, bo mi szkoda tych dzieciaczków, tacy ładni chłopcy, a takich rodziców maja ehh...

echh, biedne dzieciaki, faktycznie... Niestety bardzo dużo jest takich rodzin...
Ja również uważam, że świetnie sobie poradziłaś - oby zawsze trafiali na Ciebie w takich sytuacjach

Napisane przez Ewusia_marchew

wstałam dziś z mega wielkim bólem gardła okropność a muszę iść na uczelnię i do pracy a później jechać do rodziców, bo oni sobie na weekend wyjeżdżają już dziś i musimy pilnować domu, dziadka i psa
a deszcz pada już 4 dzień niemal bez przerwy coś czuję ze to będzie dłuuuugi dzień

ojejjj Mam nadzieję, że dzień szybko minie i dasz rade ze zdrowkiem
Na szczescie teraz bedziesz miec 4dni odpoczynku

Napisane przez gujana

A ja mialam wczoraj goscia - dawno niewidziana kolezanka - do 1 w nocy i milo spedzilysmy wieczorek, a dzis wypadaloby wziac sie za robote skoro jutro powszechnie wolny dzien, to tym bardziej dzis trzeba cos porobic naukowego

eeee tam, nauka nie zając No, ale skoro coś robisz to powodzenia
Fajnie, że koleżanka wczoraj wpadła - miłe są takie wizyty

Napisane przez agolek

ja juz uciekam do pracy, jutro ostatni dzien i pojutrze lece!lae jestem szczesliwa,mowie wam..
W pracy jak zawsze stresu duzo i ostatnio jak wracam to moglabym juz o 7 isc spac bo padam..Dzis pospalam dlugo (ok 9h) i dalej czuje sie zmeczona..Ja mylse,ze to stres.. Dobrze,ze sie oderwe na pare dni

Możliwe, że to stres Poza tym gdy jesteś zdenerwowana to nawet śpiąc 9h jest to sen gorszej jakości niz normalnie...
CIesze sie, ze wypoczniesz teraz

Napisane przez vikuniaa

Nie chcę zakładać bez sensownie nowego wątku, więc zapytam tutaj
Popatrzyłam dzisiaj na sok "kubuś' i okazało, się ze 1l tego soku ma ponad 500kcal . Ale chyba nie można przytyć od picia soczków?

tyje się nie od poszczególnych produktów, ale od spozywania większej ilości kcal niż wynosi zapotrzebowanie więc i od soczków można przytyć jeśli nie zachowasz umiaru

Napisane przez schism_

Chciałam wczoraj coś napisać,ale bezskutecznie przez te wizażowe usterki =='
Jak zwykle spałam ok.11godzin i zbudził mnie telefon koleżanki,że idziemy dziś do kina na 'Sierociniec' Jutro zaś ploteczki z innymi (tsaa zabawię sie w pogotowie sercowe; kolejny argument za tym,że dobrze ,że stało się tak jak się stało,wiadomo z kim ;P)

zdaj relacje z "sierocinca" - slyszalam juz rozne opinie i nie wiem czy warto sie wybrac
Na Indiane Jonesa bym poszla

Napisane przez schism_

Niby przede mną 4 miechy wakacji, a już stawiam sobie pytania natury egzystencjalnej 'co dalej' ogólnie czekam na coś,co wyrwie mnie z poczucia stagnacji i marazmu
Ot chwilowa chandra .

Mam nadzieje, ze chwilowa
Ciesz sie wolnoscia

Napisane przez schism_

Nefre-pytanie tylko ile to zapotrzebowanie w ogóle wynosi...znam takie osoby (moja matka o_O),które od lat jedzą ponad to (wliczając aktywność)a nie tyją wogóle.

hmm ale to chyba nie jest tak, że takie osoby jedzą ponad zapotrzebowanie. Po prostu mają szybką przemianę materii, a co za tym idzie ich zapotrzebowanie jest większe

Dzień dobry tak w ogóle

Ja już po zajęciach Następne dopiero za tydzień Nawet na spacerze byłam ponad godzinę Na dziś planuję już tylko odpoczynek no i o 19 godzinkę korków więc dość relaksujący dzień się zapowiada
A długi weekend na pół pracowniczy (jutro w dzień i w pt wieczor), a na pół imprezowo-turystyczny bedzie

Buziaki i miłego dnia

[malinka_86]

Napisane przez gujana

Malinko, co sie stalo?
Ech, nie przejmuj sie Kochana. Studia są wazne, ale przeciez jestes zdolna i do tego pracowita, wiec zaliczysz wszystko bez problemu. Innymi nie ma sie co przejmowac..

Napisane przez Ewusia_marchew

Kochana, nie przejmuj się patrz na siebie a nie oglądaj się na innych

ale ogólnie chodzi o to, że te "łajzy" żerują na mnie tzn. chodzi o to, że ja rozumiem, moge im pokazać, pomóc coś zrobić itp. ale jak słyszę tekst "wyślij mi to", "daj mi to" lub jak ostatnio wyskoczył jeden "to ty jej pokażesz ona ci poprawi a my sobie skserujemy" to mnie kur... strzela normalnie. I jeszcze tekst "no zrobił bym to ale mi się nie chce" no to k... ja mam robić wszystko? a potem mi strzelają focha że mam 75%(45/60 pkt) z kolosów a oni ledwo 20pkt uciulają.

[agness51]

Witam,wpadłam się przywitać

Mam nadzieję,że dzień Wam dobrze mija,u mnie spoko,ale pogoda się teraz troszkę zepsuła,ja w ogóle jakaś taka bez sił,czuję,że za jakiś czas będę siiedziała pod kocykiem oglądając jakiś film,bo nie mam na nic ochoty mam wrażenie,że zaraz zacznie padać

Miłego popołudnia

[madame_apple]

Napisane przez malinka_86

ale ogólnie chodzi o to, że te "łajzy" żerują na mnie tzn. chodzi o to, że ja rozumiem, moge im pokazać, pomóc coś zrobić itp. ale jak słyszę tekst "wyślij mi to", "daj mi to" lub jak ostatnio wyskoczył jeden "to ty jej pokażesz ona ci poprawi a my sobie skserujemy" to mnie kur... strzela normalnie. I jeszcze tekst "no zrobił bym to ale mi się nie chce" no to k... ja mam robić wszystko? a potem mi strzelają focha że mam 75%(45/60 pkt) z kolosów a oni ledwo 20pkt uciulają.

aaaa, rozumiem... Nie znoszę takich sytuacji. Sama miałam podobnie, ale w gmnazjum - szybko straciłam cierpliwość i oduczyłam ich tego. Trzeba sobie ludzi czasem niestety wychować. Jasno postaw sprawę - powiedz, że zawsze możesz pomoc, ale wkurza Cię taka sytuacja, że wszyscy na Tobie żerują. Powiedz, że czujesz się wykorzystywana i nie widzisz żadnego powodu żeby odwalać za nich całą robotę. Ci, którzy Cię lubią nie przestaną, a wszyscy będą bardziej szanować Ciebie i Twoją pracę!
A jeśli trzeba będzie to poudawaj, że też czegoś nie rozumiesz, żeby ktoś wytłumaczył coś Tobie. Ludzie przestaną myśleć, że jesteś nieomylna i że spokojnie bez problemu możesz robić wszystko za wszystkich.
Trzymaj się kochana

Napisane przez agness51

Mam nadzieję,że dzień Wam dobrze mija,u mnie spoko,ale pogoda się teraz troszkę zepsuła,ja w ogóle jakaś taka bez sił,czuję,że za jakiś czas będę siiedziała pod kocykiem oglądając jakiś film,bo nie mam na nic ochoty mam wrażenie,że zaraz zacznie padać

No ja od poprzedniego posta do teraz praktycznie przeleżalam pod kocykiem - zimno w domu strasznie bo już przestali grzać, a słońce nie rozpieszcza...
Mykaj pod kocyk i odpoczywaj ile wlezie

[gujana]

Napisane przez malinka_86

ale ogólnie chodzi o to, że te "łajzy" żerują na mnie tzn. chodzi o to, że ja rozumiem, moge im pokazać, pomóc coś zrobić itp. ale jak słyszę tekst "wyślij mi to", "daj mi to" lub jak ostatnio wyskoczył jeden "to ty jej pokażesz ona ci poprawi a my sobie skserujemy" to mnie kur... strzela normalnie. I jeszcze tekst "no zrobił bym to ale mi się nie chce" no to k... ja mam robić wszystko? a potem mi strzelają focha że mam 75%(45/60 pkt) z kolosów a oni ledwo 20pkt uciulają.

ech, no to faktycznie wkurzające... Może napiszę jak było u mnie na studiach: osoby ktore chodzily na wyklady mialy notatki, a osoby ktore nie chodzily jak wiadomo nie mialy Przed examinem zarowno uczęszczajacy jak i nie, potrzebowali dobrych i kompleksowych notatek, wiec tak sie jakos poukladalo ze te osoby mniej zaangazowane w chodzenie na zajecia braly notatki od tych co chodzily i z kilku egzemplarzy redagowaly notatki na kompie. tym samym na kazdy exam mielismy ladnie zredagowane materialy z wykladow.
i w sumie kazdy byl zadowolony, bo wiadomo ze nawet najpilniejsi mogli coś pominąc na zajeciach... a tak to zrobione z kilku zeszytow notatki byly raczej kompleksowe, takie skrypty mozna by rzec. generalnie pelna wspolpraca

rozumiem, ze Twoje studia maja inny charakter, ale moze uda się i u Was jakas taka wspolprace zaprowadzic... a jesli nie to Madame napisala samą prawde. postaw sprawe jasno. tym bardziej, ze z tego co pamietam masz tam wiekszosc facetow na roku (w grupie) wiec tym bardziiej trzeba ich do pionu postawic

Napisane przez agness51

Witam,wpadłam się przywitać

Mam nadzieję,że dzień Wam dobrze mija,u mnie spoko,ale pogoda się teraz troszkę zepsuła,ja w ogóle jakaś taka bez sił,czuję,że za jakiś czas będę siiedziała pod kocykiem oglądając jakiś film,bo nie mam na nic ochoty mam wrażenie,że zaraz zacznie padać

Miłego popołudnia

ach, to jak nie masz ochoty to nic nie rob i odpocznij sobie

Napisane przez madame_apple

No ja od poprzedniego posta do teraz praktycznie przeleżalam pod kocykiem - zimno w domu strasznie bo już przestali grzać, a słońce nie rozpieszcza...
Mykaj pod kocyk i odpoczywaj ile wlezie

u mnie pogoda calkiem ladna, ale tez od kilku dni jest chlodniej niz bylo. niewiadomo jak sie ubierac zeby sie nie przegrzac, ale tez nie zmarznac..
a ja w ogóle niestety chyba sie zaziębiłam. czuje, ze cos mnie bierze. mam co jakis czas taki atak kataru, a teraz rozbolala mnie glowa i czuje sie troche jak pijana no pieknie, a jutro mialam jechac z TŻ na wycieczke za miasto

z mojego pracowitego dnia nic nie wyszlo, bo spotkalam się z kolezankami na obiadek plotki ploteczki, dobre jedzonko i tak minelo kilka godzinek



cholercia, nie chce sie jakos rozchorowac...

[Ewusia_marchew]

Malinko - musisz koniecznie się zebrać i pogonić towarzystwo, bo na głowę Ci z butami wlezą... ja wiem, ja też mam tak że jestem dla wszystkich dobra (chociaż nie u mnie na studiach bo orłem to ja nie jestem ) ale to co Twoje "łajzy" wyczyniają to już jest naprawdę przesada. Bądź twarda

Gujanko - mam nadzieję ze lepiej się do jutra poczujesz
a jak nie to sobie pochorujemy razem

bo mnie się tylko pogorszyło, jeszcze od tego stania na deszczu dziś i ryczę teraz z bólu, chociaż mi się to nie zdarza, bo twarda baba jestem, ale tak mnie jeszcze gardło nie bolało, ze do tego jeszcze ucho, dziąsło, całe pół twarzy liczę że jakoś przejdzie ale jak nie to nic tylko będę się musiała po jakiś antybiotyk udać pierwszy raz od ponad 5 lat ehhhhhhhhhhhh

dobrej nocki Słonka

[agolek]

Napisane przez Ewusia_marchew

Gujanko - mam nadzieję ze lepiej się do jutra poczujesz
a jak nie to sobie pochorujemy razem

tez mam taka nadzieje..

bo mnie się tylko pogorszyło, jeszcze od tego stania na deszczu dziś i ryczę teraz z bólu, chociaż mi się to nie zdarza, bo twarda baba jestem, ale tak mnie jeszcze gardło nie bolało, ze do tego jeszcze ucho, dziąsło, całe pół twarzy liczę że jakoś przejdzie ale jak nie to nic tylko będę się musiała po jakiś antybiotyk udać pierwszy raz od ponad 5 lat ehhhhhhhhhhhh

dobrej nocki Słonka

jak sie czujesz Ewcia? mam nadzieje,ze juz przeszlo troche

dzien dobry laleczki,

ja juz spadam do pracy, ostatnie pare godzin jutro o 3 rano wstaje i o 6 lece do Polski! wczoraj sie spakowalam i mam nadzieje,ze dzien szybko zleci

milego dnia!

[madame_apple]

helloł

Ewuś, Gujanko - zdrówka zyczę
U mnie też nie najlepiej - chyba się zbiera na małe przeziębienie, tak zimno w domku, zwłaszcza w nocy, że trudno się dobrze czuć

agolku - oby dzień szybko zleciał Polska tuż-tuż...

Echhh to ja zmykam do pracy - wracam po 17... Mam nadzieję, że jakoś zleci - oby, bo jestem taka właśnie podziębiona i niewyspana - obym dała radę... Nie mogę się doczekać błogiego wieczornego lenistwa pod kocykiem,ech...

Buziaki i miłego dnia wszystkim