|
|
#1 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
Kot postrzelony z wiatrówki
Jestem załamana...
Przed chwilą wróciłam od weterynarza...Zacznę od początku. Wczoraj zauważyłam, że Pimpek (mój kot) nie rusza w ogóle ogonem. Kiedy go dotykałam to strasznie się denerwował. Pojechałam z nim dzisiaj do weta i czego się dowiedziałam... ktoś postrzelił mego kota z wiatrówki... Najpierw było takie podejrzenie, ale po zrobieniu zdjęć okazało się, że to prawda. ![]() Jest mi bardzo przykro... Nie wiedziałam, że ludzie potrafią być tak okrutni. Poza tym oprócz zabiegu Pimpuś zostanie wykastrowany. Długo się wahałam, ale tak będzie lepiej. Nie skończył jeszcze trzech lat, więc jak Pani Wet. powiedziała spokojnie można go w tym wieku kastrować. Zawsze jest małe ryzyko, ale ja już nie mogę patrzeć jak on cierpi. Musiałam go zostawić w klinice. A co do kliniki to szukałam polecanej i wreszcie taką znalazłam. Zabieg będzie wykonywać Pani Agnieszka Lenkiewicz z Lecznicy Zwierzak. Tak się boję o Pimpusia. Staram się jakoś trzymać, ale chyba zaraz wybuchnę płaczem. Moja siostra chce iść z tym na policje... Około godziny szóstej jadę go odebrać. ![]()
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze
|
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 83
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Sky tak mi przykro.
![]() Mam nadzieję, że wszystko się uda. Kotek będzie wykastrowany. Będzie mu łatwiej. Trzymaj się dzielnie!
__________________
Moje skarby. ![]() https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=7504280&po stcount=288 https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=7552424&po stcount=349 |
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Najgorsze jest to, że ktoś go postrzelił.
![]() Nie mam żadnych sąsiadów wrogów, przynajmniej dotąd tak sądziłam. Mam nadzieję, że nic mu nie będzie. Aha i chciałabym zaznaczyć, że kot został postrzelony w ogon, a mało brakowało do kręgosłupa. ![]()
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 233
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Cytat:
Juz nic mnie nie dziwi, a jednak za kazdym razem reaguje tak samo emocjonalnie. Strasznie wspolczuje Twojemu kotu. Oby wlasciciel wiatrowki odstrzelil sobie wlasny ogon! Mam jedna rade: nie wypuszczaj kota z domu. Wiem, dawanie mu wolnosci itd. - moim zdaniem kot domowy to kot domowy. Jak wylazi to tylko kwestia czasu kiedy cos sie stanie - a to zaufa komus na ulicy, a to pies go pogryzie, a to wpadnie pod samochod. Jestem przeciwniczka wypuszczania kotow z domu |
|
|
|
|
|
#5 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: ~.~.~.~
Wiadomości: 6 683
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Cytat:
) po prostu dla zabawy, bo zobaczył ruchomy cel niekoniecznie musiał byc Twoim wrogiem, niestety takich ludzi jest nie mało,przykre, ale wiem to z wlasnego doswiadczenia...całe szczęscie, ze to tylko ogon, w tym momencie szczęscie w nieszczęściu
__________________
~.~.~.~.~.~.~.~.~.~ |
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ht=postrzelony
To juz drugi taki przypadek... Sky, współczuje Tobie i Twojemu Pimpusiowi. Jak można być takim... Ludzie są straszni! Mam nadzieje, że z kotkiem będzie wszystko w porządku. Wydaje mi się, że teraz po kastracji nie będzie się zapuszczał daleko od domu (ale jeśli jest do tego przyzwyczajony, to będzie ciężko) i nic mu się więcej nie stanie.
__________________
|
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 264
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Sky bardzo mi przykro
Boże jak ktoś mógł się tak okrutnie zachować, Twoja siostra ma racje, że chce iść z tym na policje. Całe szczęście, że kot był postrzelony w ogon, a nie w kręgosłup. Trzymaj się sky będzie dobrze, a kotek przynajmniej nie będzie się podwójnie stresował i Ty też.
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Dzięki za słowa otuchy.
![]() Pewnie to się dzieje teraz... Tak się boję... ![]() Ludzie są naprawdę podli. Nigdy bym się nie spodziewała, że coś takiego może spotkać mego kota. ![]()
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 338
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Sky ,biedaku.
Ja nie mogę w to uwierzyć... Jak tak można?! ![]() Takie COŚ powinno być karalne.
__________________
Jesień? /10 maj. |
|
|
|
|
#10 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Od dwóch godzin kotek jest już w domu. Wszystko się udało.
Już chciałam dzwonić do siostry, żeby jechać do lecznicy, a ona wchodzi do domu z Pimpkiem na rękach. Teraz kotuś odpoczywa. Powoli dochodzi do siebie.Musi stosować antybiotyk przez 6 dni, a za 10 dni jadę z nim na zdjęcie szwów. No i teraz mam problem.. Nie wiem co z nim zrobić na noc. Na pewno będzie w domu przez parę dni jak zalecił Wet. I jeszcze jedno, on chyba chce siusiu i nie wiem jak mu mam to umożliwić... Ma kuwetę i gazety też porozścielałam, ale on chce na podwórko. Od dawna nie korzystał z kuwety i obawiam się, że już nie wie do czego służy. Co mi radzicie?
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze
|
|
|
|
|
#11 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Cytat:
Kot mojej koleżanki miał wybitą dolną szczęke. Prawdopodnie, ktos łopatą chciał go zabić ale trafił w szczękdziej tre. Szczęka była przestawiona na bok, kot cały we krwi. MASAKRA. Całe sczęscie trafiła do dobrego weta. Szczęke miał jak człowiek drutowaną. Stracił tylko kilka ząbków.Dzisaj już nie ma śladu ![]() Dobrze robisz kastrując Pimpusia, będzię się bardziej trzymał domu. Co do siusiu, jak go przyciśnie, to zrobi. Instyktownie, może szukać piasku i tak trafi do kuwety Jesli nie, i zrobi lejke gdzieś na podłodzę, nie krzycz na niego. Weż papier toaletowy lub jakąs szmatkę, wytrzyj lejkę i tą szmatkę włóż do kuwety, żeby czuł swój zapach. Na drugi raz powinien trafić do kuwety. Możesz go jeszcze do kuwet wsadzić, zeby poczuł zapach. Powinno być ok Najważniejsze, ze już po wszystkim i kotek będzie do siebie dochodził
|
|
|
|
|
|
#12 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: ~.~.~.~
Wiadomości: 6 683
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Cytat:
__________________
~.~.~.~.~.~.~.~.~.~ |
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Kotek ma się coraz lepiej. Okazało się, że jednak ma pojęcie co to kuweta.
![]() Muszę przejść się po żwirek, bo już się powoli kończy. W ogóle nie jestem w temacie co do tych żwirków dla kotów. Słyszałam tylko, że dużo osób poleca żwirek Benek i Cat's best, ale o tym drugim słyszałam. A jak się sprawdza żwirek Hilton? Zdania na jego temat są bardzo podzielone. Proszę pomóżcie.
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 233
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Zalezy jakich wlasciwosci zwirku poszukujesz
Ciesze sie, ze z kotkiem wszystko w porzadku, ucaluj go ode mnie i moich 12 łapek
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Przede wszystkim żeby pochłaniał brzydkie zapachy.
![]() Dzięki, ucałuje. Normalnie taka przylepa się z niego zrobiła. ![]() Nawet teraz siedzi mi na kolanach. ![]()
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze
|
|
|
|
|
#16 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Super, że wszystko się udało!
Zobaczysz, wszystko będzie jak dawniej. A to, ze zrobił się przylepą, to być może dlatego, ze uratowałaś mu życie. Mój pies też tak zrobił. Po ciężkiej chorobie niemal nie odstępował nas na krok i po swojemu okazywał wdzięczność. Stał się bardziej posluszny i jeszcze bardziej kochany! Pozdrowienia dla Ciebie i Pimpusia!
__________________
|
|
|
|
|
#17 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 83
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
__________________
Moje skarby. ![]() https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=7504280&po stcount=288 https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=7552424&po stcount=349 |
|
|
|
|
#18 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 338
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Dobrze ,że się wszystko dobrze skończyło.
Życzę kotkowi zdrówka.
__________________
Jesień? /10 maj. |
|
|
|
|
#19 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 233
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Cytat:
Kurcze, skonczylo mi sie opakowanie. Ja mam zwirek taki bialy w niebieskim opakowaniu. Chlonie zapachy i ogolnie to najlepszy, jaki mialam do tej pory. Nie wiem czy nie nazywa sie Catsan? |
|
|
|
|
|
#20 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 264
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Sky bardzo się cieszę, że operacja dobrze się skończyła
|
|
|
|
|
#21 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Kupiłam żwirek Benek Lawendowy, zobaczymy jak się sprawdzi.
Kotek jest już po zastrzyku. Strasznie się bał, a dotąd zawsze dzielnie znosił zastrzyki. Pewnie myślał, że znowu będą coś z nim robić. Biedak, cały się trząsł. Ale najważniejsze, że się lepiej czuje. Zastrzyki jeszcze jutro i pojutrze, a później już tylko doustnie.
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze
|
|
|
|
|
#22 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#24 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 338
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Otóż to.
Trzymaj się.
__________________
Jesień? /10 maj. |
|
|
|
|
#25 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 130
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Biedny kiciuś, ten okrutnik który go postrzelił powinien doświadczyć tego samego! Mam nadzieję, że Twój kotek się wyliże, bidula ;*
__________________
|
|
|
|
|
#26 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 18
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Ludzie potrafią być bezduszni, razi mnie okrutne postępowanie ze zwierzętami. Przecież do cholery to nie kawał mięsa pozbawiony czucia!
|
|
|
|
|
#27 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Za chwilę jadę z Pimpusiem na zastrzyk.
Jeszcze tylko jutro, a potem już doustnie. Nie będzie miał biedak takiego stresu.
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze
|
|
|
|
|
#28 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#29 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
A bardzo dobrze.
Mój nigdy nie bał się zastrzyków, a teraz... masakra. ![]() Właśnie przed chwilą wróciłam od weta. Jeszcze tylko jutro i koniec z zastrzykami. Teraz odpoczywa. ![]()
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze
|
|
|
|
|
#30 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: ~.~.~.~
Wiadomości: 6 683
|
Dot.: Kot postrzelony z wiatrówki
kotom po kastracji trzeba zmienić dietę? podobno szybciej tyją i robią się leniwe, nie wiem nigdy nie miałam kastrowanego kota....hmmm w ogóle nie miałam kota
![]() , ale słyszałam o tym........... prawda to?
__________________
~.~.~.~.~.~.~.~.~.~ |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:32.



Przed chwilą wróciłam od weterynarza...



Juz nic mnie nie dziwi, a jednak za kazdym razem reaguje tak samo emocjonalnie. Strasznie wspolczuje Twojemu kotu. Oby wlasciciel wiatrowki odstrzelil sobie wlasny ogon! Mam jedna rade: nie wypuszczaj kota z domu. Wiem, dawanie mu wolnosci itd. - moim zdaniem kot domowy to kot domowy. Jak wylazi to tylko kwestia czasu kiedy cos sie stanie - a to zaufa komus na ulicy, a to pies go pogryzie, a to wpadnie pod samochod. Jestem przeciwniczka wypuszczania kotow z domu
niekoniecznie musiał byc Twoim wrogiem, niestety takich ludzi jest nie mało,przykre, ale wiem to z wlasnego doswiadczenia...

będzie dobrze, a kotek przynajmniej nie będzie się podwójnie stresował i Ty też.





Jesli nie, i zrobi lejke gdzieś na podłodzę, nie krzycz na niego. Weż papier toaletowy lub jakąs szmatkę, wytrzyj lejkę i tą szmatkę włóż do kuwety, żeby czuł swój zapach. Na drugi raz powinien trafić do kuwety. Możesz go jeszcze do kuwet wsadzić, zeby poczuł zapach. Powinno być ok 




