Skarpety w sandałach w kolejkę się pchają - Janusz z Grażyną do dyskusji zapraszają (

[201803120844]

Napisane przez damdalena

Dla mnie te stare rzeźbione meble odpadają, bo nie chciałoby się wycierać z kurzu tych zakamarków. Ale na ten wspomniany fotel z lat 60 to mogłabym się skusić (o ile byłby wygodny).

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Chwilowo użytkujemy stół i krzesła z lat 80-tych (teściowie wyrzucali). Zmatowiliśmy politurę i przykryliśmy obrusem i pokrowcami. I właśnie cały czas zastanawiam się, czy bardziej angażować się w odnawianie tego, dać do tapicera, pomalować, itd. Bo dość chwiejne to wszystko. Chyba z lat wcześniejszych meble były porządniejsze.

Mam kanapę narożną z połowy lat 90. Kilka lat temu wymieniłam tapicerkę, co kosztowało mnie 1500 zł. Sami tapicerzy sugerowali, aby się zastanowić, ale kiedy zobaczyli stwierdzili,że to jest tak solidne,że opłaca się.

[damdalena]

Wujek (Janusz mu na imię) wstawił do garażu 2 drewniane szafy po babci. One takie dość duże, 3-drzwiowe, zaokrąglone. Coś takiego: https://olxpl-ring11.akamaized.net/i...-ostroleka.jpg
Jak myślicie, brać? Na poddaszu nie mam jeszcze ani jednego mebla. Tyle, że te mogą być przesiąknięte zapachem spalin. Jak się takie rzeczy odnawia?

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez monikam

Mam kanapę narożną z połowy lat 90. Kilka lat temu wymieniłam tapicerkę, co kosztowało mnie 1500 zł. Sami tapicerzy sugerowali, aby się zastanowić, ale kiedy zobaczyli stwierdzili,że to jest tak solidne,że opłaca się.

Dla mnie takie stare kanapy czy lozka sa ohydne. Nawet jak sie to wypierze, to i tak nie dojdzie sie do spodnich warstw. Wolalabym miec w domu najtansza kanape, ale wymieniac ja co kilka lat. Tak samo materace, jak sobie pomysle o 20-letnich materacach to mi slabo.

[201803120844]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7660137 6]Dla mnie takie stare kanapy czy lozka sa ohydne. Nawet jak sie to wypierze, to i tak nie dojdzie sie do spodnich warstw. Wolalabym miec w domu najtansza kanape, ale wymieniac ja co kilka lat. Tak samo materace, jak sobie pomysle o 20-letnich materacach to mi slabo.[/QUOTE]

Ale w trakcie tej wymiany wymieniono oprócz obicia również wnętrze. Została tylko stara konstrukcja.

[Devon_rose]

Napisane przez damdalena

Wujek (Janusz mu na imię) wstawił do garażu 2 drewniane szafy po babci. One takie dość duże, 3-drzwiowe, zaokrąglone. Coś takiego: https://olxpl-ring11.akamaized.net/i...-ostroleka.jpg
Jak myślicie, brać? Na poddaszu nie mam jeszcze ani jednego mebla. Tyle, że te mogą być przesiąknięte zapachem spalin. Jak się takie rzeczy odnawia?

Brać i dziękować :-D

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez monikam

Ale w trakcie tej wymiany wymieniono oprócz obicia również wnętrze. Została tylko stara konstrukcja.

Aha, no jak tak to rozumiem.

[gryx82]

Napisane przez samotny_t

To nie jest żaden detektyw, po cholerę go tak tytułować Nie ma wymaganej licencji. Co najwyżej były detektyw

Wiem, napisałem "detektyw", bo samo nazwisko to jednak trochę mało

Napisane przez damdalena

Wujek (Janusz mu na imię) wstawił do garażu 2 drewniane szafy po babci. One takie dość duże, 3-drzwiowe, zaokrąglone. Coś takiego: https://olxpl-ring11.akamaized.net/i...-ostroleka.jpg
Jak myślicie, brać? Na poddaszu nie mam jeszcze ani jednego mebla. Tyle, że te mogą być przesiąknięte zapachem spalin. Jak się takie rzeczy odnawia?

Bierz

U nas w kuchni stoją dwa drewniane, secesyjne krzesła po pradziadkach i wcale nie gryzą się z nowoczesnym wnętrzem, wręcz przeciwnie (poza tym wartość sentymentalna ogromna)

[201803120844]

Napisane przez damdalena

Wujek (Janusz mu na imię) wstawił do garażu 2 drewniane szafy po babci. One takie dość duże, 3-drzwiowe, zaokrąglone. Coś takiego: https://olxpl-ring11.akamaized.net/i...-ostroleka.jpg
Jak myślicie, brać? Na poddaszu nie mam jeszcze ani jednego mebla. Tyle, że te mogą być przesiąknięte zapachem spalin. Jak się takie rzeczy odnawia?

http://www.penny.pl/porady/renowacja...starych-mebli/

Co do zapachów niechcianych to denaturat.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez damdalena

Wujek (Janusz mu na imię) wstawił do garażu 2 drewniane szafy po babci. One takie dość duże, 3-drzwiowe, zaokrąglone. Coś takiego: https://olxpl-ring11.akamaized.net/i...-ostroleka.jpg
Jak myślicie, brać? Na poddaszu nie mam jeszcze ani jednego mebla. Tyle, że te mogą być przesiąknięte zapachem spalin. Jak się takie rzeczy odnawia?

Ja bym tego nawet za dopłatą nie wzięła, chyba, że na opał Ale moje zdanie już znacie

[zakonna]

Uważam ze tę szafy są piękne.

wysłane telepatycznie

[_Selina_]

Zdecydowanie te szafy to nie moja bajka...

___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ___

[I ona]

Napisane przez _Selina_

Zdecydowanie te szafy to nie moja bajka...

___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ___

Moja też nie jednak to kwestia gustu, komuś będzie się podobać i ok.

Tylko taka szafa która gdzieś stała w miejscu wilgotnym, zimnych czy z jakimiś zapachami według mnie nie bardzi będzie się nadawać. I nie ma tu znaczenia jej wygląd.

[201803111829]

Napisane przez damdalena

Wujek (Janusz mu na imię) wstawił do garażu 2 drewniane szafy po babci. One takie dość duże, 3-drzwiowe, zaokrąglone. Coś takiego: https://olxpl-ring11.akamaized.net/i...-ostroleka.jpg
Jak myślicie, brać? Na poddaszu nie mam jeszcze ani jednego mebla. Tyle, że te mogą być przesiąknięte zapachem spalin. Jak się takie rzeczy odnawia?

Mam identyczną, ale zjedzona przez korniki boję się to przynieść do domu

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez monikam

Nie napisałam "dla mnie są bezwartościowe" tylko "stare meble nie są bezwartościowe tylko Tobie się nie podobają".
To, że torebki Louis Vuitton mi się nie podobają nie oznacza, że są bezwartościowe. Te że nie podobają mi się perfumy Amouage nie oznacza, że są bezwartościowe. To że porcelana miśnieńska w różowe kwiatuszki mi się nie podoba, nie oznacza,ze jest bezwartościowa.Itd. Owszem można i wyrzucić na śmietnik jakiegoś Kossaka, bo się nie podoba i nie pasuje do wnętrza. Kto bogatemu zabroni

Ale osoba, którą zacytowałaś dokładnie tak napisała.

DLA MNIE są bezwartościowe, a nie są bezwartościowe.

Wszyscy wiedzą, że stare meble są wartościowe.

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

No dla mnie ta szafa jest brzydka. Ale co osoba to gust.

Brzydzą mnie stare meble, nie wiadomo, gdzie były i kto co na nich wyprawiał. Zwłaszcza rzeczy "materiałowe". Wiem, że można wymienić, oczyścić, ale jakoś tak... no ja odpadam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Limonka2738

Ale osoba, którą zacytowałaś dokładnie tak napisała.

DLA MNIE są bezwartościowe, a nie są bezwartościowe.

Wszyscy wiedzą, że stare meble są wartościowe.

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

No dla mnie ta szafa jest brzydka. Ale co osoba to gust.

Brzydzą mnie stare meble, nie wiadomo, gdzie były i kto co na nich wyprawiał. Zwłaszcza rzeczy "materiałowe". Wiem, że można wymienić, oczyścić, ale jakoś tak... no ja odpadam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie to trochę inaczej znaczy. W sensie dla mnie są bezwartościowe bo oddałabym takie za darmo, wyrzuciła na śmietnik albo ogrzała nimi dom. Nie kupiłabym ich za żadne pieniądze również. A nawet za dopłatą bym ich nie przygarnęła. Dla mnie one są bez wartości. Nawet sentymentalnej jak są po babci czy coś.
To, że dla innych mają jakąś wartość to nie znaczy, że dla mnie również.

[Pani_Mada]

Napisane przez monikam

Nie napisałam "dla mnie są bezwartościowe" tylko "stare meble nie są bezwartościowe tylko Tobie się nie podobają".
To, że torebki Louis Vuitton mi się nie podobają nie oznacza, że są bezwartościowe. Te że nie podobają mi się perfumy Amouage nie oznacza, że są bezwartościowe. To że porcelana miśnieńska w różowe kwiatuszki mi się nie podoba, nie oznacza,ze jest bezwartościowa.Itd. Owszem można i wyrzucić na śmietnik jakiegoś Kossaka, bo się nie podoba i nie pasuje do wnętrza. Kto bogatemu zabroni

ale kopnięta napisała, że DLA NIEJ są bezwartościowe, a Ty wyskoczyłaś z tekstem "stare meble nie są bezwartościowe tylko Tobie się nie podobają". stąd pytanie "Jak rozumiesz zwrot "dla mnie są bezwartościowe"?"

[201803120844]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;76607941]Dla mnie to trochę inaczej znaczy. W sensie dla mnie są bezwartościowe bo oddałabym takie za darmo, wyrzuciła na śmietnik albo ogrzała nimi dom. Nie kupiłabym ich za żadne pieniądze również. A nawet za dopłatą bym ich nie przygarnęła. Dla mnie one są bez wartości. Nawet sentymentalnej jak są po babci czy coś.
To, że dla innych mają jakąś wartość to nie znaczy, że dla mnie również.[/QUOTE]

Ciekawe spostrzeżenia. Czyli jak dostaniesz torebkę o wartości 5000, która Ci się nie podoba to też na śmietnik

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez Pani_Mada

ale kopnięta napisała, że DLA NIEJ są bezwartościowe, a Ty wyskoczyłaś z tekstem "stare meble nie są bezwartościowe tylko Tobie się nie podobają". stąd pytanie "Jak rozumiesz zwrot "dla mnie są bezwartościowe"?"

Odpisałam, cytuję:

To, że torebki Louis Vuitton mi się nie podobają nie oznacza, że są bezwartościowe. Te że nie podobają mi się perfumy Amouage nie oznacza, że są bezwartościowe. To że porcelana miśnieńska w różowe kwiatuszki mi się nie podoba, nie oznacza,ze jest bezwartościowa.Itd. Owszem można i wyrzucić na śmietnik jakiegoś Kossaka, bo się nie podoba i nie pasuje do wnętrza. Kto bogatemu zabroni

Nie jestem biedna, ale jednak wyrzucanie na śmietnik wartościowych rzeczy, które akurat mi się nie podobają uważam za wysoce nierozsądne .

[Limonka2738]

Napisane przez monikam

Ciekawe spostrzeżenia. Czyli jak dostaniesz torebkę o wartości 5000, która Ci się nie podoba to też na śmietnik

Nie do mnie, ale pewnie bym sprzedała albo oddała komuś.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez monikam

Ciekawe spostrzeżenia. Czyli jak dostaniesz torebkę o wartości 5000, która Ci się nie podoba to też na śmietnik

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------



Odpisałam, cytuję:

To, że torebki Louis Vuitton mi się nie podobają nie oznacza, że są bezwartościowe. Te że nie podobają mi się perfumy Amouage nie oznacza, że są bezwartościowe. To że porcelana miśnieńska w różowe kwiatuszki mi się nie podoba, nie oznacza,ze jest bezwartościowa.Itd. Owszem można i wyrzucić na śmietnik jakiegoś Kossaka, bo się nie podoba i nie pasuje do wnętrza. Kto bogatemu zabroni

Nie jestem biedna, ale jednak wyrzucanie na śmietnik wartościowych rzeczy, które akurat mi się nie podobają uważam za wysoce nierozsądne .

Wiesz nowa torebka to może jeszcze komuś posłużyć, więc oddałabym za darmo. Ale stary, rozklekotany mebel, który trzeba oddać do renowacji to tak jakbym oddawała starą torebkę LV i powiedziała "zapłać mi 3 tysiące ale wiesz, wymień sobie podszewkę, zamki i rączkę". Raczej używaną torbkę LV wywaliłabym na śmietnik zamiast komuś sprzedawać za miliony monet bo owszem byłaby dla mnie bezwarościowa.

[201803120844]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;76608806]Wiesz nowa torebka to może jeszcze komuś posłużyć, więc oddałabym za darmo.[/QUOTE]

Jesteś naprawdę wspaniałomyślna

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez monikam

Jesteś naprawdę wspaniałomyślna

Dzięki Mam na myśli rodzinę. Jakby się nikomu z rodziny nie podobała to nową bym sprzedała. Używana trafiłaby zwyczajnie na śmietnik.

[Pani_Mada]

Napisane przez monikam

Ciekawe spostrzeżenia. Czyli jak dostaniesz torebkę o wartości 5000, która Ci się nie podoba to też na śmietnik:confused(...)

też nie do mnie, ale jako, że miałam podobne zdanie do kopniętej... torebka nie zajmuje tyle miejsca co mebel. ale gdybym miała problemy ze sprzedażą a przy oddaniu za darmo musiała się użerać z klientami typu "przywiezie mi pani" i "mam horom curke" i zależałoby mi na czasie to wystawiłabym na śmietnik. z tym, że torebka to mała rzecz. można rzucić i czekać aż się sprzeda. mebel to co innego, nie każdy ma miejsce, żeby przechowywać przez miesiąc aż się nabywca znajdzie.

[LadyChatterbox]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7660137 6]Dla mnie takie stare kanapy czy lozka sa ohydne. Nawet jak sie to wypierze, to i tak nie dojdzie sie do spodnich warstw. Wolalabym miec w domu najtansza kanape, ale wymieniac ja co kilka lat. Tak samo materace, jak sobie pomysle o 20-letnich materacach to mi slabo.[/QUOTE]
Przecież taki materac czy kanapę się pierze specjalnymi sprzętami. Ja tam wole mieć komfort spania i dłużej użytkować materac niż się nie wysypiac na najtańszym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez LadyChatterbox

Przecież taki materac czy kanapę się pierze specjalnymi sprzętami. Ja tam wole mieć komfort spania i dłużej użytkować materac niż się nie wysypiac na najtańszym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Materac też się zużywa. Nie znam się za specjalbie na materacach ale takie sprężyny czy gąbka czy co oni tam wkładają są zwyczajnie zużyte.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez Pani_Mada

też nie do mnie, ale jako, że miałam podobne zdanie do kopniętej... torebka nie zajmuje tyle miejsca co mebel. ale gdybym miała problemy ze sprzedażą a przy oddaniu za darmo musiała się użerać z klientami typu "przywiezie mi pani" i "mam horom curke" i zależałoby mi na czasie to wystawiłabym na śmietnik. z tym, że torebka to mała rzecz. można rzucić i czekać aż się sprzeda. mebel to co innego, nie każdy ma miejsce, żeby przechowywać przez miesiąc aż się nabywca znajdzie.

Też mam takie zdanie. Co innego mała torebka, którą ewentualnie rzucisz do szafy a co innego wielka ciemna zagracająca plama w pokoju.

[201803120844]

Napisane przez Pani_Mada

też nie do mnie, ale jako, że miałam podobne zdanie do kopniętej... torebka nie zajmuje tyle miejsca co mebel. ale gdybym miała problemy ze sprzedażą a przy oddaniu za darmo musiała się użerać z klientami typu "przywiezie mi pani" i "mam horom curke" i zależałoby mi na czasie to wystawiłabym na śmietnik. z tym, że torebka to mała rzecz. można rzucić i czekać aż się sprzeda. mebel to co innego, nie każdy ma miejsce, żeby przechowywać przez miesiąc aż się nabywca znajdzie.

No dobrze, a porcelana miśnieńska w niemodny wzór?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez monikam

No dobrze, a porcelana miśnieńska w niemodny wzór?

Porcelanę też można schować w szafie i sprzedawać albo oddać albo wyrzucić. Nie trzeba na to patrzeć.

[_Selina_]

Napisane przez monikam

No dobrze, a porcelana miśnieńska w niemodny wzór?

Ja nawet nie wiem co to, więc pewnie gdybym dostała, a by mi się nie podobało to bym wywaliła

___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ___

[cojarobietu_uu]

Pozostając w temacie wystroju wnętrz. Może bardziej karynizm niż grażynizm - plakaty lub naklejki na ścianę z tymi "kodeksami domu" i różnymi górnolotnymi cytatami, pisanymi ładną czcionką. I ogólnie fakt, że 3/4 takich duperelek do ozdoby ma napis "home" ewentualnie "love". Już mnie modli na widok tego dosłownie wszędzie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803120844]

Napisane przez _Selina_

Ja nawet nie wiem co to, więc pewnie gdybym dostała, a by mi się nie podobało to bym wywaliła

___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ___

Jednak wniosek jest jeden: warto grzebać w śmietnikach U mnie w mieście z rok temu znaleziono starodruki.
Oczywiście jeśli jesteście bardzo bogate to rozumiem te śmietniki ( w sensie wyrzucania wszystkiego co Wam się nie podoba, nawet jeśli są to rzeczy obiektywnie wartościowe), ale takie rzeczy, o których piszę są warte tysiące zatem warto się podszkolić

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez cojarobietu_uu

Pozostając w temacie wystroju wnętrz. Może bardziej karynizm niż grażynizm - plakaty lub naklejki na ścianę z tymi "kodeksami domu" i różnymi górnolotnymi cytatami, pisanymi ładną czcionką. I ogólnie fakt, że 3/4 takich duperelek do ozdoby ma napis "home" ewentualnie "love". Już mnie modli na widok tego dosłownie wszędzie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I "family" obowiązkowo 😃