hula- hop 2

[Irja]

Ja wczoraj 30 min. Zobaczymy ile dzisiaj wyjdzie

[Dorcia030]

A ja dziś będę dopiero kręcić. Wczoraj przepłynęłam na basenie 1500m więc kręcenie sobie odpuściłam

[alka132]

a ja sie biore z dzisiejsze 15 minut
---
zrobione

[monisia02]

Zabieram sie za kręcenie. Teraz sobię pokręce jakieś 30 - 60 min i jeszcze wieczorkiem pokręcę..

[Irja]

Ja też się muszę zabrać, ale to za chwilę

[Renia90]

Ja wczoraj nie kręciłam bo nie miałam czasu za to dziś już godzinke pohulałam

[monisia02]

30 min pohulałam. Jeszcze ok 20 sobię pokręce z godzinkę, półtorej. Muszę powiedzieć, ze efekty widzę. Ciuszki się troszkę luźniejsze zrobiły i koleżanki oraz rodzina mi mówią, że schudłam. Oczywiście to nie tylko dzięki hh. Skaczę też na skakance, nie jem słodyczy, jasnego pieczywa, jem tylko chrupkie. Nie piję gazowanego. Codziennie piję czerwoną herbatkę. Narazie się jeszcze nie mierzyłam. Zmierzę się 8 czerwca i powiem ile mi ubyło przez miesiąc. Powodzenia dziewczynki. Zabierajcie się do kręcenia, bo to naprawdę pomaga. Życzę wytrwałości.

[Twiggy111]

ja ok.12 krecilam 35 minut, za chwile zaczne krecic znowu...na razie efektow nie widze - krece nieregularnie od ponad tygodnia, niespecjalnie stosuje jakas diete- jestem zla na siebie niemilosiernie...aleto nie forum o tym
gratuluje Wam wytrwalosci i silnej woli - ja chyba nie ani jednego,ani drugiego

[Zakochana istotka]

A ja znowu zaniedbałam, to przez to ze wakacje niedługo i ocenki trzeba poprawiać... ehhh
Ale dzisiaj przy filmie pokręce z godzinke

[Twiggy111]

kolejne 35 za mna...dzis mam nawet dobry dzien do krecenia - moze jeszcze przed snem kilkadziesiat minut pokrece...zobaczymy

[Irja]

Ja 30 min też mam za sobą

[ogór]

przedwczoraj - 20 minut
wczoraj - 25 minut
dziś - będzie pół godziny

Zaraziłam mamę hulaniem!

[Agnieszka2211]

oj , ja dzisiaj krecilam chyba ponad godzine :P

hmm... a czy hula hop dziala tylko na brzuch i boczki czy podczas dlugiego krecenia mozna spalic cos jeszcze ?

[alka132]

ale dlugo wy krecicie ja bede sie starala w wakacje duuuuzo cwiczyc obiecuje to sobie... na wszystko - brzuch, nogi, pupe, rece.. a jesli chodzi o hopa to bede hulac 45 min przy ogladaniu 'zycia na fali', bo mi zostaly jeszcze dwie serie na komputerze

[monisia02]

Dziś już zaliczone 25 min. Po szkole pohulam ok. 1.30h. Poczytam sobie jakąś książkę, albo film obejrzę.

[Dorcia030]

Ale Wy długo kręcicie. Ja 30 minut tylko, ale póżniej wchodzę na stepper, też na 30 min. Jestem wykończona po tym wszystkim.
Najciekawsze jest to, że z wagi nic mi nie spada. Mam w pracy wagę i ważę się codziennie i moja waga waha się około 0,5 kg.
Wkurza mnie to, trochę niby mi zleciało z boków, ale waga stoi w miejscu!
Nie stosuję żadnej diety, bo brak mi silnej woli.
Muszę się zmobilizować!

[Agnieszka2211]

A jak dlugo cwiczysz ? wydaje mi sie ze nawet nie stosujac zadnej diety powinno ci troche ubyc... chociaz moze cwicze za krotko zeby wypowiadac sie na ten temat ) :P

ja od dzisiaj wrprowadzam diete i zastanawiam sie jeszcze czy nie zaczac biegac rano xDxD

[<<<Elka>>>]

I znów powróciłam do hula -hop.
Wczoraj 25 min.

[Dorcia030]

Napisane przez Agnieszka2211

A jak dlugo cwiczysz ? wydaje mi sie ze nawet nie stosujac zadnej diety powinno ci troche ubyc... chociaz moze cwicze za krotko zeby wypowiadac sie na ten temat ) :P

ja od dzisiaj wrprowadzam diete i zastanawiam sie jeszcze czy nie zaczac biegac rano xDxD

Kręcę od 26 marca, oczywiście z przerwami
Widzę troche, ale Wiesz...
Mierzyłam sie nawet wstążką dla mniejszego stresu, ale ostatnio nie mam odwagi tego zrobić z obawy, że nic nie ubyło.
Muszę kręcić, jedyne co widzę, to to, że zaczyna mi być widać mięśnie brzucha, ładnie się rzeźbią

[Twiggy111]

Napisane przez Dorcia030

Ale Wy długo kręcicie. Ja 30 minut tylko, ale póżniej wchodzę na stepper, też na 30 min. Jestem wykończona po tym wszystkim.
Najciekawsze jest to, że z wagi nic mi nie spada. Mam w pracy wagę i ważę się codziennie i moja waga waha się około 0,5 kg.
Wkurza mnie to, trochę niby mi zleciało z boków, ale waga stoi w miejscu!
Nie stosuję żadnej diety, bo brak mi silnej woli.
Muszę się zmobilizować!

mam podobny problem- wiec zmobilizujmy sie razem bedzie razniej

nalozylam odzywke na wlosy- 30 minut zanim ja splucze - wiec pokrecilam sobie przez ten czas nie ma marnowania czasu

[Dorcia030]

Zgadza się hihihi
Oki więc może jakieś jeszcze wspólne przyżeczenie? Np zero chipsów?

[Gugus007]

A ja dostałam takiego lenia ze szok;/ naprawde;/ nie chce mi sie..a lato idzie ;/

[Irja]

Napisane przez Dorcia030

Oki więc może jakieś jeszcze wspólne przyżeczenie? Np zero chipsów?

Do tego i ja mogę się podłączyć Nie jem słodyczy od 3, 4 tygodni w tym chipsów Najgorzej jest jak jestem w sklepie i przechodzę obok półek, grrr.. ale silna wola zwycięża Nawet nie wiedziałam, że jestem do tego zdolna Dla mnie dzień bez batona to była katorga Teraz sama nie jem
Na pewno jednak nie zrezygnuję z lodów hihi... (chociaż przez 8 następnych dni niestety tak, ale potem....)

[Carmela]

ja wczoraj krecilam tylko 35 minut , dziecko nie wyrazilo zgody na wiecej a wieczorem bylam juz aka padnieta ze na sama mysl o kreceniu robilo mi sie slabo
Musze wprowadzic jakies cweiczenia z dzieckiem , gdzies na wizazu widzialam taki watek .. no i mam nadzieje ze sie jakos skurcze ..Jak narazie cos mi sie porobilo i chudne ok 1 kg tygodniowo w porywach do 1,5 ( a jeszcze niedawno chudlam 2 tygodniowo )
No i chleba i ziemniakow nie jadlam juz prawie 3 miesiace
Cos czuje ze dzisiaj bedzie dzien pod znakiem utraty zapalu i poplakiwania po katach

[Twiggy111]

Napisane przez Dorcia030

Zgadza się hihihi
Oki więc może jakieś jeszcze wspólne przyżeczenie? Np zero chipsów?

dobra- zero chipsów(moje nagrosze uzaleznienie ) i raz w tygodniu jeden batonik - np w niedziele -nagroda za wytrwalosc

[Twiggy111]

Napisane przez Irja

Do tego i ja mogę się podłączyć Nie jem słodyczy od 3, 4 tygodni w tym chipsów Najgorzej jest jak jestem w sklepie i przechodzę obok półek, grrr.. ale silna wola zwycięża Nawet nie wiedziałam, że jestem do tego zdolna Dla mnie dzień bez batona to była katorga Teraz sama nie jem
Na pewno jednak nie zrezygnuję z lodów hihi... (chociaż przez 8 następnych dni niestety tak, ale potem....)

ja juz nie robie zakupow...wysylam narzeczonego do sklepu,poniewaz ZAWSZE przynosze jakies rarytasy...a jak jestesmy np na imprezie,to wszyscy i tak stawiaja przy mnie miske z chipsami i dopoki nie poskrobie paznokiem o dno -nie odrywam sie - zmora...ale slowo sie rzeklo - publicznie,wiec nie moge z geby cholewy robic

[Irja]

Napisane przez Twiggy111

ja juz nie robie zakupow...wysylam narzeczonego do sklepu,poniewaz ZAWSZE przynosze jakies rarytasy...a jak jestesmy np na imprezie,to wszyscy i tak stawiaja przy mnie miske z chipsami i dopoki nie poskrobie paznokiem o dno -nie odrywam sie - zmora...ale slowo sie rzeklo - publicznie,wiec nie moge z geby cholewy robic

Dasz radę, wszystkie damy radę Ja jestem z siebie dumna, a jak ja przestałam jeść, to Wam też się uda
Ja od podstawówki (gdzieś od 4 klasy) jadłam codziennie batony. Jedynie czasem w niedzielę nie, bo wtedy nikt u nas nie robił zakupów. Teraz mam 24 lata więc uzbierało się trochę lat. Początki mojego odwyku były trudne, ale teraz jest ok.
Wspólnymi siłami będzie jeszcze łatwiej

A co do zakupów, to ja niestety muszę robić bo mama miała operację na rękę i nie może nosić

[Dorcia030]

Mója najdłuższa abstynencja od słodyczy, to 40 dni w czasie postu.
Nie ciągnęło mnie do słodyczy to fakt, ale właśnie te słone prszekąski mnie gubią.
CARMELA! Jak to robisz, że chudniesz 1-2 kg w tydzień????!!!!!
Czy to możliwe?!
Może nic nie jesz?!

[deniska]

Właśnie kurier przyniósł moje HH. Kupiłam na Allegro średnica 110 cm, ciężar 1,25, z magnesem węglowym. Jest cudowne. Kręci się nim super. W pierwszej chwili masujące wypustki dały mi nieźle popalić, ale po kilku minutach było ok. Ostatni raz hulałam pewnie 25 lat temu,ale nie spadło mi ani razu. Kręciłam ok 30 min, zrobiłam przerwę i chyba troszkę przesadziłam, bo wszystko piecze, będą siniaki....
Ale czuję, że moje uparte sadło, przeklęte boczki i wielki brzuch wkrótce znikną, nie będzie po nich śladu.
Myślę, że jest 10000 razy lepsze niż te zwykłe, cięższe,lepiej się kręci i wypustki naprawdę dają w kość. Od razu czuć,że tłuszcz nie ma z nim żadnych szans.
Mój mąż również zaczął kręcić- ale zabawnie- co chwilę mu spadało, ale po 10 min. złapał rytm i również hula. Tak więc od dzisiaj oboje uparcie kręcimy.

[Carmela]

Napisane przez Dorcia030

Mója najdłuższa abstynencja od słodyczy, to 40 dni w czasie postu.
Nie ciągnęło mnie do słodyczy to fakt, ale właśnie te słone prszekąski mnie gubią.
CARMELA! Jak to robisz, że chudniesz 1-2 kg w tydzień????!!!!!
Czy to możliwe?!
Może nic nie jesz?!

kochana no jak pisalam nie jem jasnego pieczywa ( ani wogole pieczywa bo za ciemnym nie przepadam ) jem 3-4 posilki dziennie , nie jem ziemniakow, warzywa do kazdego posilku i ok 2 litry wody niegazowanej dziennie , ze slodyczy to tylko m&m'sy i to w symbolicznej ilosci lub kilka kostek gorzkiej czekolady .Jestem na diecie Montignaca z tym ze nie bardzo restrykcyjnej bo staram sie karmic piersia choc od poczatku mam problemy z laktacja i walcze o kazda krople mleka .. Obawiam sie ze jestem w tym malym ulamku kobiet ktore podczas laktacji nie chudna bo przed ciaza odzywialam sie wg MM i chudlam do 3 kg tygodniowo hmmm .. no i krece hh i chodze na dlugie spacerki a mimo to nie jestem zadowolona z tempa chudniecia