Pomóżcie mi to zrozumieć..

[elvegirl]

Napisane przez gumabalonowa91

Ale wiecie Co..on wczoraj do mnie pisał, ze musimy się poznać, ze po pracy itp..a dziś się dowiaduje,ze z kimś jest dziś umówiony...to co? jak mi to pisał to jednocześnie się z inną umawiał?

Pisanie z kimś o wszystkim i o niczym nie oznacza wyłączności.

[letik]

Autorko nie dorabiaj do tej sytuacji dramatu. Napisal, ze chce Cie lepiej poznac, bo moze Cie polubil co nie znacze ze nadal jest zainteresowany Toba jako kobietą, skoro umawia sie z kims innym natomiast skoro piszesz, ze sprawa jest przegrana to chyba Cie konkretnie pogonil?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez gumabalonowa91

Ale wiecie Co..on wczoraj do mnie pisał, ze musimy się poznać, ze po pracy itp..a dziś się dowiaduje,ze z kimś jest dziś umówiony...to co? jak mi to pisał to jednocześnie się z inną umawiał?

A dlaczego nie? Teoretycznie Ty też się z nim spotkałaś, będąc w związku z wyimaginowanym TŻ. Może wiadomością chciał dać Ci prztyczka w nos?

Napisane przez gumabalonowa91

Może ma satysfakcje, ze zrobił mi to samo,co ja jemu. Tylko ja nie zrobiłam tego z taką premedytacją..

Może naprawdę jest umówiony z kimś na spotkanie?

[acwieka82]

Przecież facet nic Ci nie obiecywał więc miał prawo umówić się z kimś innym. Stało się jak się stało, wyciągnij wnioski z tej lekcji i tyle. Nooo i nigdy więcej nie żartuj że Twój pies to Tż.

Wysłane z mojego TRT-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Karena 73]

Napisane przez gumabalonowa91

Ale wiecie Co..on wczoraj do mnie pisał, ze musimy się poznać, ze po pracy itp..a dziś się dowiaduje,ze z kimś jest dziś umówiony...to co? jak mi to pisał to jednocześnie się z inną umawiał?
Teraz żałuje,ze ja mu się na tacy podawałam..
Może ma satysfakcje, ze zrobił mi to samo,co ja jemu. Tylko ja nie zrobiłam tego z taką premedytacją.. Nie będę już taka głupia. Wyobrażałam sobie nie wiadomo co ;(

Na jakiej tacy kobieto?
Nie dramatyzuj. Teraz jego ruch.
Przecież mógł się z kolegami umówić? Napisał, że to randka? Dlaczego wczoraj nie podjęłaś tematu? Zlewasz go strasznie wciąż.
Uwierz, że jak będziesz robić takie dramaty, to znajdzie sobie mniej dramatyczną dziewczynę. Samo czytanie tego jest męczące, a co dopiero ...
Głowa do góry. Może odezwie się jeszcze. Wtedy będziesz wiedziała.

[kalor]

Przez pol roku miał czekać na dziewczynę, o której myślał, ze nie jest zainteresowana?

Masz teraz już jakieś doświadczenie, wyciągnij naukę i postaraj się tak nie płoszyć są dobre strony tej sytuacji

[kartuneczka]

A rozważyłyście może opcję, że teraz on chce wziąć na "przeczekanie", bo skoro ona dała mu kiedyś kosza, to teraz po prostu on nie chce wyjść na takiego, co czekał jak piesek i jak piesek podniesie uszy i pobiegnie za piłeczką?
Bardzo dobrze zrobiłaś, że mu szczerze powiedziałaś co i jak, ale zanim zaczniesz dramatyzować, daj mu odczekać ze dwa - trzy dni co wtedy zrobi.
Jak nadal nie będzie chciał się z Tobą spotkać, to już trudno, wyciągniesz wnioski na przyszłość

[gumabalonowa91]

Tak zrobię.., dziękuje Wam bardzo. Popłakałam, posmuciłam się, ale teraz już myślę, ze muszę się wziąć w garść i głowa do góry...Nie pokazywać, jak mnie zabolało. Czekac nie mam na co, wydaje mi się, ze on ma dumę, raz nie pisałam to się 3 tygodnie nie odezwał sam..Trudno, ale lepiej,ze już wiem, a nie codziennie się łudzę..
Napisał mi tylko w luźnej rozmowie, która zeszła na sprawy damsko-męskie "mam dziś spotkanie z pewną osobą, może coś z tego będzie" Tak sobie go wbiłam do głowy, pisał mi "Dla Ciebie wszystko"jak go o coś prosiłam itp. Sam inicjował tematy miłości..że by chciał kogoś znależć i czy ja tez..Dlatego myślałam,ze może ...

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

No nie wiem... Jak dla mnie, to (bez względu na inne okoliczności) pół roku zabawy w pisanie zabiłoby każde żywsze uczucia. Nie ważne, kto do kogo pierwszy pisał, ani czy żartował, że ma psa TŻ-a, czy nie. Jeśli komuś zależy, jest konkretny. A tu najwyraźniej dobrały się dwie osoby, które same nie wiedzą, czego chcą. Choć może precyzyjniej trzeba napisać: kiedy jedno zaczyna chcieć, to drugie właśnie wtedy przestaje. Po co się tak męczyć? Ciuciubabka. Bez sensu.

Jeżeli dwoje dorosłych ludzi nie potrafi się ze sobą dogadać w ciągu 6 miesięcy, to znaczy, że to nie to.

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez gumabalonowa91

wydaje mi się, ze on ma dumę, raz nie pisałam to się 3 tygodnie nie odezwał sam..Trudno, ale lepiej,ze już wiem, a nie codziennie się łudzę..
Napisał mi tylko w luźnej rozmowie, która zeszła na sprawy damsko-męskie "mam dziś spotkanie z pewną osobą, może coś z tego będzie" Tak sobie go wbiłam do głowy, pisał mi "Dla Ciebie wszystko"jak go o coś prosiłam itp. Sam inicjował tematy miłości..że by chciał kogoś znależć i czy ja tez..Dlatego myślałam,ze może ...

Łoooł, łoł, łooooooł! Hola, hola. Jak facet do Ciebie nie pisze przez 3 tygodnie, to nie znaczy, że "ma dumę", tylko że Cię olewa. Kochana, ciesz się, że skończyło się tak jak teraz, bo gdyby nie jego nowa randka, dalej łudziłabyś się, że coś z tego będzie. Nie bądź dla nikogo kołem zapasowym! Ogromnie trzymam kciuki za Twoją rekonwalescencję po tej znajomości. Tak jak piszesz: głowa do góry!

[Cytokina]

Kilkuktornie przejmował inicjatywę żeby z waszej relacji było coś więcej, starał się, zapraszał, próbował delikatnie o to zagadywać. Przez pół roku spotykał się z twoją niechęcią do rozwoju znajomości w tę stronę, ale z drugiej strony chętnie utrzymywałaś kontakt jako taki. Koleżeński. Więc i on zaczął cię traktować jako koleżankę do popisania. Według mnie nie jest zainteresowany skoro jawnie pisze, że randkuje z kimś i ma nadzieję na coś więcej. To nie kwestia dumy, żadne gierki czy udowadnianie ci czegoś. Po prostu żyje swoim życiem zamiast rozpaczać nad koszem sprzed pół roku. On traktuje cię normalnie, to ty w tej relacji zachowujesz się dziwnie, sama nie wiesz czego chcesz i wysyłasz sygnały sprzeczne z tym co czujesz.

Daj sobie spokój z tą znajomością i wyciągnij wnioski jak (nie)postępować w ralacjach damsko-męskich.

[Mei25]

Napiszę niestety brutalnie znając nieco męską naturę. Chociaż to oni mówią, że jesteśmy nie do ogarnięcia.
Daj sobie z nim spokój dziewczyno. Gdyby naprawdę, naprawdę był Tobą zainteresowany (nawet czysto fizycznie - nie oszukujmy się, na początku u mężczyzn to jest główne zainteresowanie), to miałby w nosie Twoje faux pas z niby psem w formie faceta. Umówiłby się z Tobą nawet z czystej ciekawości. Chyba, że już na początku jak do niego napisałaś rozmowa wydawała mu się w ogóle nie klejąca i Twój tekst z facetem-psem przekreślił resztę Później Twoje pisanie do niego traktował luźno, jak rozmowę z koleżanką. Widocznie ta iskierka była zbyt mała...I żeby nie było, to ani jego, ani Twoja wina. Nawet jeśli umówilibyście się na kawę, mogłoby się okazać, że to nie to. Może według niego okazało się tak po internetowej rozmowie. I już.

[gumabalonowa91]

Chyba sobie z tej samotności wbilam do głowy jego przesłodzony obraz...Mimo, że nie znam go tak dobrze. Nie jest mega przystojny, denerwował mnie tym swoim gadaniem o sobie, a tu nagle bum i zaczęłam myśleć.

[I am Rock]

Napisane przez Mei25

Napiszę niestety brutalnie znając nieco męską naturę. Chociaż to oni mówią, że jesteśmy nie do ogarnięcia.
Daj sobie z nim spokój dziewczyno. Gdyby naprawdę, naprawdę był Tobą zainteresowany (nawet czysto fizycznie - nie oszukujmy się, na początku u mężczyzn to jest główne zainteresowanie), to miałby w nosie Twoje faux pas z niby psem w formie faceta. Umówiłby się z Tobą nawet z czystej ciekawości. Chyba, że już na początku jak do niego napisałaś rozmowa wydawała mu się w ogóle nie klejąca i Twój tekst z facetem-psem przekreślił resztę Później Twoje pisanie do niego traktował luźno, jak rozmowę z koleżanką. Widocznie ta iskierka była zbyt mała...I żeby nie było, to ani jego, ani Twoja wina. Nawet jeśli umówilibyście się na kawę, mogłoby się okazać, że to nie to. Może według niego okazało się tak po internetowej rozmowie. I już.

Ależ oczywiście. Zainteresowanego faceta byle co nie zrazi.

Swoja drogą, ja razu pewnego tak się wygłupiłam przed pewnym facetem, że aż zarejestrowałam się męskim forum, by zapytać u źródła, czy mam pożegnać się z tą znajomością. A tam usłyszałam - "Kobieto, wyluzuj. On na pewno nie siedzi i nie rozmyśla, co tam chlapnęłaś".
No i faktycznie tak było. To odnośnie wypowiedzi autorki, że "podała się na tacy."

Zapisz

[gumabalonowa91]

Przyszło mi do głowy, żeby zapytac go, jak było na spotkaniu... To by chyba była już przesada co Nie wiadomo, jak by zareagował.. Bo co mnie to niby obchodzi 😉

[elvegirl]

Tak, to by była przesada. Daj spokój, nie nakręcaj się już, nie ma sensu. Sama napisałaś, że wbiłaś sobie do głowy jego przesłodzony obraz.

[I am Rock]

Skoro tak łatwo zrezygnowałaś z niego po pierwszym spotkaniu, to znaczy, że nie ma czego żałować.

[gumabalonowa91]

Dzięki ❤ Także to koniec tej miłości.

[White_Dove]

Serio masz 26 lat? A nie 16? Nie wiem jaka za☠☠☠ista musiałabys byc by bo spławieniu i tekscie ze masz faceta miałby znowu do ciebie pisac.
"Nie chce sie spotkac. Ma faceta, sciemnia ze to pies. Ciekawe w czym jeszcze bedzie żartowac. " Nie potraktowalas go powaznie ja bym cie olała. Mało to innych dziewczyn na pewno znajdzie zainteresowana.

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Napisane przez Mei25

Napiszę niestety brutalnie znając nieco męską naturę. Chociaż to oni mówią, że jesteśmy nie do ogarnięcia.
Daj sobie z nim spokój dziewczyno. Gdyby naprawdę, naprawdę był Tobą zainteresowany (nawet czysto fizycznie - nie oszukujmy się, na początku u mężczyzn to jest główne zainteresowanie), to miałby w nosie Twoje faux pas z niby psem w formie faceta. .

Przeciez kazdy kobiety tez na poczatku zwraca uwage na wyglad. Ciezko myslec" ma taki fajny charakter" nie znajac kogos.

[gumabalonowa91]

😂 no głupia byłam... wiem.. już nie będę. Jak się nie przeżyło czegoś w wieku 16 lat to się wychodzi na kretyna w wieku 26 noo 25,5

[White_Dove]

Napisane przez gumabalonowa91

😂 no głupia byłam... wiem.. już nie będę. Jak się nie przeżyło czegoś w wieku 16 lat to się wychodzi na kretyna w wieku 26 noo 25,5

Co do wieku starczego nie przesadzaj ja poznałam tż bedac juz po studiach.

[201710231141]

Napisane przez gumabalonowa91

😂 no głupia byłam... wiem.. już nie będę. Jak się nie przeżyło czegoś w wieku 16 lat to się wychodzi na kretyna w wieku 26 noo 25,5

To prawda. Ważne, żeby wyciągnąć wnioski.
Może poćwicz trochę z tymi facetami?

[gumabalonowa91]

No tak, a ja myślałam " nie podoba mi się, ale ma taki fajny charakter " i na to stwierdzenie potrzebowałam czasu.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Pocwicze, o ile znajdą się chętni. A z takimi przypałami czeka mnie jedynie los starej panny.

[201710231141]

Pogadaj z chłopakami na portalach randkowych chociażby. Poza czepiają na ulicy. W szkole/pracy. Ćwicz rozmowę i obycie.

Zobaczysz jak za jakiś czas zmieni Ci się perspektywa.

[White_Dove]

Napisane przez gumabalonowa91

No tak, a ja myślałam " nie podoba mi się, ale ma taki fajny charakter " i na to stwierdzenie potrzebowałam czasu.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Pocwicze, o ile znajdą się chętni. A z takimi przypałami czeka mnie jedynie los starej panny.

Oj tam oj tam. Jedynie sie chlopak troche zdziwił że randkujesz z własnym psem...oby tylko zoofilia nie przyszła mu na myśl....

Autorko ja tez nie mam wielkiego doswiadczenia z facetami. Duzo randkowałam z kolesiami z neta. Fakt wiele bylo pojedynczych randek ale sie otrzaskałam. Na spotkaniu z obecnym tż-chłopakiem nie stresowałam sie tak bardzo.

[gumabalonowa91]

😂😂😂 o podejrzeniu zoofilii nie pomyślałam, może faktycznie tu jest PIES pogrzebany... 😝

[Quande]

Widać, że bardzo się stresujesz relacjami, ktòre mogłyby rozwinąć się do randkowania. Rozbijasz drobnostki na atomy. Jeśli po tym jak go spławiłaś rozmawialiście koleżeńsko, to nie możesz być zła, że poszedł na randkę z inną. Miał czekać rok?

Radzę Ci poumawiać się na randki, spotkania z chłopakami poznanymi w np. w internecie, może wtedy podjedziesz bardziej na luzie do przyjmowania zaproszeń na kawę. Na razie Twoje wypowiedzi w tym temacie brzmią 'bluszczasto'

[gumabalonowa91]

Mnie przed kontaktami, zaczepianiem facetów zawsze blokował strach, że zostanę wysmiana, odrzucona, że mnie zjedzie wzrokiem od góry do dołu i odwróci głowę. Mam kompleksy niestety, choć wygadam normalnie. Powiedzcie, czy faceci analizują wygląd kobiety, obgadują go między sobą?

[letik]

Napisane przez gumabalonowa91

Mnie przed kontaktami, zaczepianiem facetów zawsze blokował strach, że zostanę wysmiana, odrzucona, że mnie zjedzie wzrokiem od góry do dołu i odwróci głowę. Mam kompleksy niestety, choć wygadam normalnie. Powiedzcie, czy faceci analizują wygląd kobiety, obgadują go między sobą?

No tak.
Kobiety tez to robią w stosunku do facetów.
W stosunku do innych kobiet zresztą tak samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gumabalonowa91]

Kiedyś wyglądała inaczej niż teraz, ale kompleksy zostały

[201710231141]

Napisane przez gumabalonowa91

Mnie przed kontaktami, zaczepianiem facetów zawsze blokował strach, że zostanę wysmiana, odrzucona, że mnie zjedzie wzrokiem od góry do dołu i odwróci głowę. Mam kompleksy niestety, choć wygadam normalnie. Powiedzcie, czy faceci analizują wygląd kobiety, obgadują go między sobą?

Takie obawy są normalne. Dlatego potrzebujesz dystansu. I wzmocnienia samooceny. Jak nazwa wskazuje tego drugiego nie otrzymasz od facetów. Pierwsze i owszem.

Ja na pierwszej randce po rozwodzie (30z grubym plusem) pytałam faceta czy jestem... ładna
Teraz nawet nie rozważam, że ktoś mogły myśleć inaczej, bo po prostu się sobie podobam. Choć to było 5kg temu. Nie muszę dodawać, że mój pierwszy obiekt randkowy, był bucem, któremu dziś bym chyba ręki nie podała.

Weź życie w swoje ręce. Widać (czytać ), że fajna z Ciebie dziewczyna