..::Dieta Plaż Południowych - część V ::..

[asi_ula]

Dziewczyny a czy można jeść naleśniki na II fazie? Mam taką straszną ochotę !!! Oczywiście z mleka 0,5 % , bez żadnych dodatków typu dżem lub ser.. eh tylko ta mąka Co prawda nie jem nie wiadomo jakich ilości.. po 3-4 mam dość. To jak mówicie, można?
I jeszcze jedno - czy musli Fitella, albo jakiekolwiek inne są 'dobre' w sensie czy po nich się nie tyje? Kiedyś wsypywałam taką małą saszetkę do jogurtu i jadłam zamiast obiadku Ale wyczytałam, że musli mają za dużo cukru i kalorii, dlatego raczej nie wrócę do ich jedzenia..

[fruity]

Mi sie wydaje co do nalesnikow, ze tak, ale rzadko i jak masz dobra patelnie to mozesz nawet bez tluszczu smazyc. A moze sprobowac tez z maki pelnoziarnistej?

Co do müsli. Do rozpoczecia SB jadlam. I musze powiedziec, co zauwazyl tez TZ, ze jakos po dosc malej porcji bylismy juz najedzeni. To pewnie dlatego, ze byly tam pelnoziarniste platki i owsiane.

[asi_ula]

Napisane przez fruity

Mi sie wydaje co do nalesnikow, ze tak, ale rzadko i jak masz dobra patelnie to mozesz nawet bez tluszczu smazyc. A moze sprobowac tez z maki pelnoziarnistej?

Co do müsli. Do rozpoczecia SB jadlam. I musze powiedziec, co zauwazyl tez TZ, ze jakos po dosc malej porcji bylismy juz najedzeni. To pewnie dlatego, ze byly tam pelnoziarniste platki i owsiane.

Mam patelnie teflonową, więc nie dodaję żadnego tłuszczu nawet już nie lubię naleśników lub jajecznicy z tłuszczem Ehh tylko tą mąkę będzie ciężko dostać (chyba). Jutro muszę lecieć do sklepu po mleko, bo wypiłam prawie całe

[eweelinaa91]

Napisane przez Ska

właśnie, jaki ser żółty kupujesz?
tylko te pakowane w plasterkach typu Hochland?
jest napisane, że można z niską zawartością tłuszczu, ale jak byłam w supermarkecie to takie kostkowe to wszytskie 45% mają. jeden tylko znalazłam 42%..

Ja kupuję ser Hochland Gouda Fit, ma 15% tłuszczu. BTW: 18/15/6. Tylko, że on z tego, co się właśnie dowiedziałam, jest serem topionym w plasterkach. Czymkolwiek by nie był smakuje świetnie, nawet mój brat go je (w zbyt dużych ilościach, ale to już inna historia :|). Także polecam.

Napisane przez fruity

Na poczatku wszystko normalnie jadlam i mi smakowalo, bo te rzeczy jadlam normalnie tez. Ale teraz juz sie nie moge patrzec nawet na pomidory, sery, jajka. Mam wszystkiego dosc. Oprocz miesa mielonego, ale to akurat nie jest dietetyczne, choc dozwolone.
Robilam naprawde od poczatku wszystko zle i najchetniej bym zaczela od poczatku, ale to pewnie nie jest dobrym pomyslem i nie wiem czy bym wytrzymala.
Moze wejde na faze II i bede chudla po prostu pomalutku.
Ale boje sie, ze zaczne tyc. Ach sama nie wiem co robic.
Nie jestem teraz ani na fazie I ani na II.

Skoro tak źle znosisz I fazę to może faktycznie przejdź stopniowo na II.
Z drugiej strony to tylko 2 tygodnie. Zrobisz jak uważasz, doskonale Cię rozumiem. Sama mam już dość tego ciągłego zastanawiania się nad tym od czego przytyję, a od czego nie. W SB pokładam wielkie nadzieje, wprost traktuję ją jak ostatnią deskę ratunku, bo wiem, że to na dłuższy czas pewnie moje ostatnie siły na diety. Wszystko przez to, że odchudzałam się "od jutra" przez jakieś 4-5 miesięcy, co summa summarum doprowadziło wyłącznie do pojawienia się nowych 12 kg. :/ Teraz spojrzałam na to z perspektywy czasu. Nie mogę sobie darować, że wcześniej nie zmusiłam się do odchudzania, czy po prostu nie zrezygnowałam z ciast, słodyczy, jasnego pieczywa. Byłam zmęczona całym tym pilnowaniem kcal, BTW. Dobijające jest to, że teraz miałabym to całe dietowanie z głowy, a przynajmniej moją wagą startową nie byłoby 63 kg.

Napisane przez fruity

Ja chyba tez przejde na faze II.
Rano bede jadla ciemny chlebek albo owsianke. Na obiad miesa, ryby i duzo warzyw. Ziemniaki, ryz, makaron bede starala sie jesc rzadko. Na przekaski owoce. A na kolacje moze jakies jajka, twarozki z warzywami bez chleba. Co wy na to? Czy brzmi to jak rozsadna II lub nawet III faza?

Myślę, że to brzmi całkowicie rozsądnie. Na pewno nie powinnaś przytyć od takiego jedzenia, pewnie będziesz zrzucać 0,5-1 kg tygodniowo, jak na diecie 1000kcal.
Jestem pewna, że dasz radę czy to na I, czy na II fazie.

Napisane przez asi_ula

Dziś czytałam do jakby 'diecie oczyszczającej' gwiazd Hollywood, piją od 10 do 40 dni TYLKO wodę z cytryną, pieprzem cayenne i syropem klonowym i chudną bardzo dużo w szybkim czasie. Ale nie ma się co dziwić skoro tylko piją

Wydaje mi się, że to tylko plotka. W końcu gwiazdy mają swoich trenerów i dietetyków, którzy raczej ingerują w ich sposób żywienia... Po za tym, kto by tyle wytrzymał o samej wodzie? Ja po dniu jedzenia samych owoców myślałam, że się wykończę.

Napisane przez "niusia"

Witam.

Jestem twarda. Jutro ostatni dzień pierwszej fazy.

Efekty są, ale nie takie jakich się spodziewałam.

Poczekamy, zobaczymy.

Gratuluję wytrwałości! Sama coraz częściej mam wątpliwości, czy dam radę do końca przynajmniej I fazy...
Ile udało Ci się schudnąć?


Czytałam dziś jedno forum SB. Kilka dziewczyn pisało, że też chudły w tempie podobnym do mojego. Uspokoiło mnie to, myślałam, że coś ze mną nie tak.
Dzisiejszym jadłospisem nie zamierzam się chwalić, niby do grzeszków mogę zaliczyć tylko cukierka, ale łącznie były 3 posiłki.
Zrobiłam dziś sernik. Musiałam niestety użyć do niego 2 serków homo waniliowych z Jogobelli, innego pomysłu już nie miałam. Wyszedł zdecydowanie za mokry, ale zjadłam już pół, baaardzo mi smakuje, może dlatego, że to moje pierwsze ciasto. Spodobało mi się pieczenie. To niczego dobrego nie zwiastuje.
Ehhh, jutro, a właściwie już dziś mam rodzinną imprezę urodzinową... Co prawda urodziny miałam 2 tygodnie temu, ale cóż. Będę musiała zjeść kawałek tortu, babcia go już przetransportowała do mojej lodówki. Bylebym go tylko nie jadła też w przyszłym tygodniu... Czarno to widzę, bo wszystko wskazuje na to, że został zrobiony z mojego ulubionego przepisu. Moja silna wola ucieka ode mnie w zawrotnym tempie, a tu jeszcze taki test.

Dobranoc Dziewczyny ;*

[Inalcanzable99]

Ewelinaa91, mi tez sie szykują imprezy rodzinne, takze nie jesteś sama..choc nie wiem czy to jest pocieszenie hehe
dziewczyny mam takie pytanie..ćwiczycie? jeśli tak, to co?

[kaska87]

Napisane przez Inalcanzable99

Ewelinaa91, mi tez sie szykują imprezy rodzinne, takze nie jesteś sama..choc nie wiem czy to jest pocieszenie hehe
dziewczyny mam takie pytanie..ćwiczycie? jeśli tak, to co?

fajna waga startowa taka jak moja
ja wczoraj byłam na griluu i jadłam szaszłyka z piersi kurczaka i sałatkę grecką

[Inalcanzable99]

no i prawidłowo, trzeba sobie jakoś radzić

[kaska87]

Napisane przez Inalcanzable99

no i prawidłowo, trzeba sobie jakoś radzić

hehe ale sa zalety bo we 3 startowałyśmy z tej samej wagi (no ja z 62 ale to prawie to samo)

[fruity]

Napisane przez eweelinaa91

Skoro tak źle znosisz I fazę to może faktycznie przejdź stopniowo na II.
Z drugiej strony to tylko 2 tygodnie. Zrobisz jak uważasz, doskonale Cię rozumiem. Sama mam już dość tego ciągłego zastanawiania się nad tym od czego przytyję, a od czego nie. W SB pokładam wielkie nadzieje, wprost traktuję ją jak ostatnią deskę ratunku, bo wiem, że to na dłuższy czas pewnie moje ostatnie siły na diety. Wszystko przez to, że odchudzałam się "od jutra" przez jakieś 4-5 miesięcy, co summa summarum doprowadziło wyłącznie do pojawienia się nowych 12 kg. :/ Teraz spojrzałam na to z perspektywy czasu. Nie mogę sobie darować, że wcześniej nie zmusiłam się do odchudzania, czy po prostu nie zrezygnowałam z ciast, słodyczy, jasnego pieczywa. Byłam zmęczona całym tym pilnowaniem kcal, BTW. Dobijające jest to, że teraz miałabym to całe dietowanie z głowy, a przynajmniej moją wagą startową nie byłoby 63 kg.



Myślę, że to brzmi całkowicie rozsądnie. Na pewno nie powinnaś przytyć od takiego jedzenia, pewnie będziesz zrzucać 0,5-1 kg tygodniowo, jak na diecie 1000kcal.
Jestem pewna, że dasz radę czy to na I, czy na II fazie.

Problem w tym, ze I faza skonczyla sie niby w piatek, ale przez to, ze wszystko robilam zle i duzo grzeszylam schudlam jakis 1kg. I teraz nie wiem po prostu co robic.
Wiec na fazie II napewno nie bede chudla 0,5-1kg, bo teraz mialam mieszana faze I i faze II. Nawet nie calkiem, bo nie jadlam chleba i ziemniakow (oprocz w jeden dzien chleb). Ale grzeszylam duzym podjadaniem serkow, raz na tydzien piwko z kumplami i w sumie jakas 1 lyzka majonezu.
Kurcze czytalam, ze niektorzy tez tak grzesza a wiecej schudli.
Okazuje sie, ze nie moge dzisiaj zaczac fazy II, bo nie mam wielu produktow. Nawet na faze I. I kurcze chcielismy do Polski z TZ pojechac na zakupy, a tu dni odry i przejazd dla samochodow do jutra zamkniety. Nie mam nawet nic na obiad, a z buta to kawal drogi jeszcze z zakupami. Mam tylko jajka, zolte sery i wiesniaka. Moze dociagne faze I przez kilka dni, tym razem bez rzadnych grzechow. Niby mozna gora 3 tygodnie.

[Inalcanzable99]

Napisane przez kaska87

hehe ale sa zalety bo we 3 startowałyśmy z tej samej wagi (no ja z 62 ale to prawie to samo)

i jak? zleciało Ci juz od tego czasu?
w ogole znasz swoje wymiarki? chetnie bym sobie poczytała

[kaska87]

Napisane przez Inalcanzable99

i jak? zleciało Ci juz od tego czasu?
w ogole znasz swoje wymiarki? chetnie bym sobie poczytała

no w tydzień 2kg
a wymiary było 90-70-95 i 62kg
a teraz 90-68-93 ale ja dążę do 55kg więc jeszcze 5 przede mną

[eweelinaa91]

Napisane przez Inalcanzable99

Ewelinaa91, mi tez sie szykują imprezy rodzinne, takze nie jesteś sama..choc nie wiem czy to jest pocieszenie hehe
dziewczyny mam takie pytanie..ćwiczycie? jeśli tak, to co?

Heh, jakieś to pocieszenie zawsze jest, przynajmniej nie będę grzeszyć sama.
2 razy biegałam, łącznie tak po 5 min. Tysiąc razy zmuszałam się do 8 minutes. To też jakieś ćwiczenie. :P

Zważyłam się. Po tygodniu SB mogę oficjalnie powiedzieć, że schudłam 4 kg.
Pomijając fakt, że dziś i przez najbliższy tydzień wszystko zaprzepaszczę. Ale i tak się cieszę.

Napisane przez fruity

Problem w tym, ze I faza skonczyla sie niby w piatek, ale przez to, ze wszystko robilam zle i duzo grzeszylam schudlam jakis 1kg. I teraz nie wiem po prostu co robic.
Wiec na fazie II napewno nie bede chudla 0,5-1kg, bo teraz mialam mieszana faze I i faze II. Nawet nie calkiem, bo nie jadlam chleba i ziemniakow (oprocz w jeden dzien chleb). Ale grzeszylam duzym podjadaniem serkow, raz na tydzien piwko z kumplami i w sumie jakas 1 lyzka majonezu.
Kurcze czytalam, ze niektorzy tez tak grzesza a wiecej schudli.
Okazuje sie, ze nie moge dzisiaj zaczac fazy II, bo nie mam wielu produktow. Nawet na faze I. I kurcze chcielismy do Polski z TZ pojechac na zakupy, a tu dni odry i przejazd dla samochodow do jutra zamkniety. Nie mam nawet nic na obiad, a z buta to kawal drogi jeszcze z zakupami. Mam tylko jajka, zolte sery i wiesniaka. Moze dociagne faze I przez kilka dni, tym razem bez rzadnych grzechow. Niby mozna gora 3 tygodnie.

Hmm mówisz, że grzeszyłaś podjadaniem, ale z tego co widzę nie były to wcale jakieś straszne grzechy, a co najważniejsze nie były często. Te serki były owocowe? Jeśli nie to chyba nie ma problemu.
Po prostu każdy chudnie inaczej, może masz spowolnioną przemianę materii? Odchudzałaś się wcześniej jakoś drastycznie? Niektóre dziewczyny w ogóle nie chudną na I fazie, choć bardzo się pilnują, innym znów zdarzy się kilka grzeszków, a chudną dużo. Nie mam pojęcia od czego to zależy, pierwsze co przychodzi mi do głowy to metabolizm, ale któż to wie. Wykonujesz jakieś ćwiczenia? Jeśli tak to jakie?
Gdzieś czytałam, że I faze można ciągnąć przez 4 tygodnie.

[Ska]

a ja dzisiaj nie wytrzymalam i się zwazyłam i kg mniej
wiem, że to woda, ale mnie zmotywowało, by nie zjeść rano chleba i nie wypić mojej ukochanje herbaty z cytryną

[fruity]

Nie odchudzalam sie. W zeszlym roku wazylam 58 i chcialam schudnac jakies kilo, dwa. Ale jak to podobnie u Ciebie bylo zamiast schudnac to przytylam do 62.
Przed SB duzo jadlam. Mama zawsze mowila, ze na to co ja jem, to jestem chuda.
Serki byly light, zolte i topione. Jadlam tez sporo fasoli czerwonej, a ona duzo ma wegli. :/ Ale niby wolno.
No nie wiem. Moze faktycznie mam kiepska przemiane materii.
Musze poczytac cos na ten temat, jak ja zwiekszyc. Gdzies tutaj byl taki watek nie?
No wlasnie zaczelam cwiczyc te 8 minutes. W jeden dzien pupa, na drugi brzuch i rece. I tak na zmiane. Jakos idzie, choc nie cale 8 minut wytrzymuje, ale napewno z czasem sie polepszy.

[Wiolka525]

Witajcie, staram się wrócić na dobrą drogę, od 2 dni przestrzegam zasad SB wierząc że waga jednak drgnie w dół. Ale dzis dobijająca, jesienna aura...
Mam jeszcze prosbę, mozecie polecić jakiś dobry krem/balsam do ciała antycellulitowy ale taki bez zawartosci mentolu (eveline odpada). Myślałam o dermedic celluend, macie jakieś doświadczenia z tym kosmetykiem?
Z góry dzięki.

Napisane przez candace1

Ja też tak mam jak ty...
Za mało jestem w domu i stanowczo za duzo pokus mnie otacza
Dieta padła
Jem sporo słodyczy i innych produktów zakazanych, ale waga nie idzie do góry.
Od paru dni znowu wróciłam do normalnych posiłków i waga zaczęła się ruszać w dół więc znowu mam o co walczyć.
Jednak zastój wagi może zniechęcić do "męczenia" się dietą...

A więc trzymam kciuki i za Ciebie i za siebie i za nas tu wszystkie.
Buziaki.

Dziękuję . Tobie i wszystkim Plażowiczkom również życzę wytrwałości i powodzenia.

Napisane przez kaska87

a ja po tygodniu mam 2kg mniej

Gratulacje.

[Ska]

Napisane przez fruity

Nie odchudzalam sie.

ja chyba tez nie.
bo zawsze jak sie odchudzam to czuje dyskomfort, ze czzegos mi nie wolno.
zjadlam wlasnie poltora krokieta i 3 kawalki ciasta orzechowego..
ale wiedzialam, ze weekend i masa wolnego czasu to same pokusy :/
od jutra bedzie lepiej. w tygodniu nie jest tak trudno sie pilnowac.
wlasnie Moj Mezczyzna wpadl na pomysl, bym w trakcie tygodnia sie "odchudzala" a w weekend nie ograniczala i jadla na co mam ochote. wiadome - z umiarem, ale bez przesady..
co Wy na to?

[asi_ula]

Ewelina gratuluję jesteś niesamowita hehe ^^ Noo,... może przez to, że zaczęłaś SB w moje urodziny to tak Ci idzie Napisz co jadłaś dziś pliss ! Tak jak mówiłam będę Cię naśladować
Ja dziś miałam naleśniki mmm obudziłam się koło 12 /lol/ no i w sumie to nie było nic ciekawego do jedzenia, więc poczekałam na naleśniki, oprócz tego zjadłam trochę fasolki szparagowej, później serek wiejski i 2 jajka na twardo. Byłoby super, gdyby ciocia nie przyniosła ciasta
Zastanawiam się, czy na II fazie można jeść keczup? Wiem, że ma cukier, więc jak już to nie można go jeść za często, ale ja kocham keczup i mogłabym z nim jeść dosłownie wszystko
Dziewczyny proszę powiedzcie mi (albo dajcie link do właściwej stronki) w jakich produktach jest dużo węglowodanów, białka, i jak komponować posiłki.. nie ukrywam, że mam z tym pewien problem Kumpele zawsze się śmieją, że jem jakbym była w ciąży, bo takie zachcianki i smaki to mało kto ma Tymczasem zmykam, bo burza

[5a3cc703cdea367dc4857f7c8a4bccc3ed5dc513_63b764c3f051b]

Napisane przez Ska

czy któraś z Was to zauważyła, ale w większości produktów light podobno cukry zastapione są tłuszczami. to nie jest dobre wcale :/..

W produktach Light to tłuszcze zatąpione są węglowodanami także raczej kupujemy normalne nie light (odstępstwem są mleko i niektóre sery, serki - ale to trzeba sprawdzać i porównywać)

Napisane przez asi_ula

Dziewczyny a czy można jeść naleśniki na II fazie?
I jeszcze jedno - czy musli Fitella, albo jakiekolwiek inne są 'dobre' w sensie czy po nich się nie tyje?

Naleśniki tak, ale z mąki żytniej proponuję. A Fitella stanowczo nie bo jest z dodatkiem cukru. Najlepij płatki owsiane górskie - nie błyskawiczne

Napisane przez Wiolka525

Mam jeszcze prosbę, mozecie polecić jakiś dobry krem/balsam do ciała antycellulitowy ale taki bez zawartosci mentolu (eveline odpada). Myślałam o dermedic celluend, macie jakieś doświadczenia z tym kosmetykiem?
Z góry dzięki.

Dla mnie the best jest Vichy Lipocure - w sumie to serum nie żel, ale działa cuda
A z Eveline jest też rozgrzewajacy bez mentolu - to z tańszych wersji

Napisane przez asi_ula

Zastanawiam się, czy na II fazie można jeść keczup? Wiem, że ma cukier, więc jak już to nie można go jeść za często, ale ja kocham keczup i mogłabym z nim jeść dosłownie wszystko
Dziewczyny proszę powiedzcie mi (albo dajcie link do właściwej stronki) w jakich produktach jest dużo węglowodanów, białka, i jak komponować posiłki.. nie ukrywam, że mam z tym pewien problem

Kethup nie bo jest z dodatkiem cukru, chyba, że znajdziesz taki bez cukru, ktoś kiesys wspominał, że znalazł ...
A wszystkie dozwolone produkty na poszczególnych fazach są na 1 str tego forum Są tem tez linki do fajnych stronek o SB


Ja wróciłam z grilka i uciekam na HITY NA CZASIE na lotnisko

[asi_ula]

[1=5a3cc703cdea367dc4857f7 c8a4bccc3ed5dc513_63b764c 3f051b;8206376]
Dla mnie the best jest Vichy Lipocure - w sumie to serum nie żel, ale działa cuda
A z Eveline jest też rozgrzewajacy bez mentolu - to z tańszych wersji [/quote]

Miałam ten czerwony rozgrzewający z Eveline Całkiem fajny, ale nie miałam tego mentolowego (biały podobno najlepszy), więc nie mam porównania. Zawsze po kąpieli smarowałam nim brzuch i po chwili czułam lekkie pieczenie, a efekt rozgrzania to jeszcze z pół godziny po - szczególnie jak weszłam do łóżka i przykryłam się kołdrą. Ale jakiegoś szczególnego efektu nie zauważyłam, tłuszczyk jak był tak jest Miałam też Vichy Lipometric i też raczej nie działa Jedyny + po nim to super wygładzona skóra.

[fruity]

Ja mysle, ze z ketchupem jest tak samo jak z musztarda czy majonezem lub sosami chinskimi. Raz kiedys w malej ilosci napewno nie zaszkodza.
Moj dzisiejszy jadlospis:

jajecznica z 2 jajek ze szczypiorkiem i pomidorem
serniczek z kawka i mlekiem 1,5% (0,5% lub mniej jest beh, to sama woda, albo gorzej )
2 kesy kurczaczka a za to 500gr pieczarkow w sosie z serka topionego
i czeka mnie jeszcze makrela
i jak bardzo mi sie zachce czegos, to jeszcze serek niemiecki 0,2% z orzeszkami ziemnymi

Cos poznym popoludniem i wieczorem najbardziej mi sie chce jesc. Rano i do obiadu malo jem, ale pozniej to bym mogla oproznic pol lodowki. Nie wiem czemu tak..

[5a3cc703cdea367dc4857f7c8a4bccc3ed5dc513_63b764c3f051b]

Napisane przez asi_ula

Miałam ten czerwony rozgrzewający z Eveline Całkiem fajny, ale nie miałam tego mentolowego (biały podobno najlepszy), więc nie mam porównania. Zawsze po kąpieli smarowałam nim brzuch i po chwili czułam lekkie pieczenie, a efekt rozgrzania to jeszcze z pół godziny po - szczególnie jak weszłam do łóżka i przykryłam się kołdrą. Ale jakiegoś szczególnego efektu nie zauważyłam, tłuszczyk jak był tak jest Miałam też Vichy Lipometric i też raczej nie działa Jedyny + po nim to super wygładzona skóra.

Lipomertric zgadzam się wygładzenie i to tyle, ale po Lipocure zauwazyłam znaczną redukcję cellulitu, jednak nie ma efektu wyszczuplajacego tylko antycellulitowy - dla mnie jest najlepszy ja narazie...

[Inalcanzable99]

ja uzywaz Eveline i nareszcie widze efekty cellulit sie zmiejsza ;DD
ale nie sądze by była to zasługa samego kremu...oprocz tego masaże, prysznice, dieta i ruch z tym ostatnim cieżko heh

dziewczyny u mnie dziś jedzeniowo niezbyt..
wstyd sie przyznac, ale zjadłam coś z 400 kcal w sumie..ale to było SB'owsko :P

[fruity]

A w ogole jak super dzis zmoklam. Nie mielismy nic na obiad, wiec TZ wzial zepsuty rower i pojechal do PL. Ja wzielam psa i poszlam, oczywiscie lekko ubrana, na dlugi spacer. 5 minut pozniej zaczelo padac, na poczatku lekko i fajnie nawet sie szlo. W polowie drogi zaczelo tak lac, ze zanim doszlam w koncu po 1 1/2 godz. do domu, bylam tak mokra, ze nie bylo suchej nitki.

Ja chyba nie wytrzymam SB. Robilismy wlasnie kolacje, TZ oczywiscie w PL kupil pyszne wyroby miesne, swiezy chleb. Prawie bym sie na to wszystko rzucila. Skonczylo sie na probowaniu wyrobow (bez chleba,ale ciezko bylo) i zjedzeniu mojego pysznego sera pelnotlustego z koziego mleka. Ja bez niego nie umiem po prostu zyc.
Mysle ciagle o tym, zeby zaczac normalnie jesc, ale zdrowo w wiekszosci, czyli jak na III fazie, ale tak zeby pomalutku chudnac. Jestem taka slaba psychicznie. Nie myslalam, ze drugi raz podejde do SB i znowu nie wytrzymam. Ale jak zaczne jesc normalnie, to pewnie nie bede mogla przestac i nici z odchudzaniem. Ach kurcze, wieczorami jest dla mnie najtrudniej przetrwac.
W ciagu dnia jakos mimo braku wykladow czy jakich zajec daje sobie rade.
Chyba przez caly dzien tak silnie walcze, ze wieczorem juz nie wystarcza sil.
Ale sie rozpisalam, ostatnio tak codziennie wieczorem. :/

[Wiolka525]

[1=5a3cc703cdea367dc4857f7 c8a4bccc3ed5dc513_63b764c 3f051b;8206376]
Dla mnie the best jest Vichy Lipocure - w sumie to serum nie żel, ale działa cuda
A z Eveline jest też rozgrzewajacy bez mentolu - to z tańszych wersji

[/quote]
za info. A długo musiałaś czekać żeby Lipocure zdziałał cuda?

Napisane przez asi_ula

Miałam ten czerwony rozgrzewający z Eveline Całkiem fajny, ale nie miałam tego mentolowego (biały podobno najlepszy), więc nie mam porównania. Zawsze po kąpieli smarowałam nim brzuch i po chwili czułam lekkie pieczenie, a efekt rozgrzania to jeszcze z pół godziny po - szczególnie jak weszłam do łóżka i przykryłam się kołdrą. Ale jakiegoś szczególnego efektu nie zauważyłam, tłuszczyk jak był tak jest Miałam też Vichy Lipometric i też raczej nie działa Jedyny + po nim to super wygładzona skóra.

Niestety rozgrzewających balsamów tez nie stosuję bo mam skłonność do pękania naczynek. Dziekuję

Napisane przez Inalcanzable99

ja uzywaz Eveline i nareszcie widze efekty cellulit sie zmiejsza ;DD
ale nie sądze by była to zasługa samego kremu...oprocz tego masaże, prysznice, dieta i ruch z tym ostatnim cieżko heh

dziewczyny u mnie dziś jedzeniowo niezbyt..
wstyd sie przyznac, ale zjadłam coś z 400 kcal w sumie..ale to było SB'owsko :P

Tak niewiele kcal na cały dzień? Prosze sie poprawić bo inaczej będą
EDIT Fruity może zastosuj taki mix II fazy z III? Powodzenia

[201801220933]

Napisane przez Inalcanzable99

Ewelinaa91, mi tez sie szykują imprezy rodzinne, takze nie jesteś sama..choc nie wiem czy to jest pocieszenie hehe
dziewczyny mam takie pytanie..ćwiczycie? jeśli tak, to co?

Kochana, mnie ta dieta tak męczyła, ze nie miałam siły na praktycznie żadne ćwiczenia. Nie dziwne, skoro nie spożywam żadnych węglowodanów,a one sa potrzebne do ćwiczeń.
Cały czas siedziałam lub leżałam starając się tylko wytrzymać.
Ratowałam się colą light i gumą bez cukru.

Napisane przez eweelinaa91

Gratuluję wytrwałości! Sama coraz częściej mam wątpliwości, czy dam radę do końca przynajmniej I fazy...
Ile udało Ci się schudnąć?

Nie wiem ile schudłam, ale po tych dwóch tygodniach jestem..po prostu wykończona.
Tym bardziej, ze bardzo ograniczyłam jedzenie.
Czasem pozwalałam sobie na mini grzeszek typu na przykład łyżka bułki tartej do fasolki szparagowej czy kotlecik w panierce.
Nie podam kilogramów, bo nie mam wagi, ani centymetra, więc nawet nie będe mogła porównać.

Ogólnie to myślałam tez , ze nie wytrzymam, ale juz rok temu podchodizłam dwa razy i nie wyszło.
Postanowiłam, ze tym razem musi wyjść.

Wiem coś o tym, o czym pisałaś.
Ja odchudzam się od jutra przez ponad rok.
To znaczy było tak, że już chudłam i wyglądałam ładnie, ale coś mi nie pasowało, i głodziłam się bardziej, aż w końcu wszystko rzucałam i się opychałam, tyłam i chudłam na zmianę.
Ile bym dała, żeby to cofnąć.

[fruity]

Chyba bede musiala, bo zapomnialam napisac, ze w tym tygodniu jade prawdopodobnie do babci na 2 tygodnie. Wiec tam nie bede mogla byc wybredna i "wydziwiac". Chyba najlepiej byloby do tego czasu przyzwyczaic sie stopniowo do wiekszej ilosci wegli.

[asi_ula]

Napisane przez fruity

Cos poznym popoludniem i wieczorem najbardziej mi sie chce jesc. Rano i do obiadu malo jem, ale pozniej to bym mogla oproznic pol lodowki. Nie wiem czemu tak..

Oj mam dokładnie tak samo... ale staram się już nie jeść tyle, bo tak naprawdę nie jestem głodna a jem chyba z nudów Jak jestem na działce pół dnia to nawet nie myślę o jedzeniu i jest ok.. tylko w domu tak rzucam się na wszystko

[Inalcanzable99]

oj jedzienie z nudow - skąd ja to znam?
ale trzeba to koniecznie zmienic! bedziemy jesc wtedy, gdy bedziemy głodne - koniec kropka

[5a3cc703cdea367dc4857f7c8a4bccc3ed5dc513_63b764c3f051b]

Napisane przez Wiolka525

za info. A długo musiałaś czekać żeby Lipocure zdziałał cuda?

W sumie teoretycznie 2 tyg wystarczy - chyba, że to 100 ml wystarczy Ci na dłużej to lepiej bo mi wystarczyło na 3 tyg na allegro zapłaciłam 65 zł więc da się przeżyć....

[ninaad]

Buuuu... weekend dietkowo był fatalny. W sobotę za jednym powiedzeniem wszamałam cale opakowanie wafli a wczoraj prawie cale opakowanie ciastek otrebowych
No a teraz mam oczywiscie wyrzuty sumienia