Scent Bar IV

[madziczka]

Dziewczyny - jak odczytywać te brytyjskie rozmiary staników?


Co oznacza DD + Bra?

[Fenris]

Napisane przez madziczka

Dziewczyny - jak odczytywać te brytyjskie rozmiary staników?

32 to 70cm pod biustem. 34 to 75cm itd. A jak są rozmiary np. 1,2,3,4 to wtedy 1 to 65cm, 2 to 70cm itd.

La Senza jest we Wrocławiu w Magnolii, więc nie trzeba zamawiać. Choć może inny asortyment?

Mam pytanko. Jak się dokładnie nazywa nowy zapach Iceberg? Ma na flakonie napisane nuty zapachowe. Nie mogę znaleźć w necie.

[madziczka]

Dziękuję Lisku-Fenrisku

[Zuziunia]

Napisane przez Fenris

32 to 70cm pod biustem. 34 to 75cm itd. A jak są rozmiary np. 1,2,3,4 to wtedy 1 to 65cm, 2 to 70cm itd.

Mam za daleko do Wrocławia... ale może w Lublinie jest. Ooo jest w Plazie

a tu inne adresy:

Warszawa: CH Galeria Mokotów, ul. Wołowska 12

Warszawa: CH Arkadia, Jana Pawła II 82

Poznan: CH Stary Browar, ul. Półwiejska 42

Lublin: CH Lublin Plaza, ul. Lipowa 13

[ragutka]

http://www.allegro.pl/item400822939_...0_ml_60zl.html

To pewnie o tego Iceberg chodzi, robiłam do niego "przymiarkę". piekna jest ta kolendra na początku ale póżniej troche mnie rozczarował w teście na skórze.

[burn-it-up]

Napisane przez Zuziunia

ładny
ale u mnie jest zawsze problem bo ja mam dół większy niz górę.

Ja nidy akurat jeżeli chodzi o stroje wypadam dość proporcjonalnie(ale generalnie mam większy dól niż górę)

Napisane przez Fenris

Burn - bardzo ładny ten strój. Na mój rozmiar znalazłam tylko w sklepie Gatta kilka sztuk w ubiegłym roku, a najlepiej leżał cały czarny ze srebrnymi cyrkoniami (czy jak to tam się mówi, cekiny takie).
Teraz widzę, że są też fajne stroje Corin na duży biust i w niezłej cenie, muszę pomierzyć w swoim sklepie

Zuziuniu - a u mnie odwrotnie. Ja mam problem z górą, a z dołem wcale Dlatego muszę kupować dwuczęściowe przy których można rodzielać rozmiary.

Nie wiedziałam,ze Gatta ma kostiumy

Napisane przez Zuziunia

Gdzieś jeszcze poza h&m są rożne rozmiary do wyboru góry i dołu?

Jakby ktoś zamawiał z La Senzy to jestem chętna na :
http://www.lasenza.co.uk/level3.aspx..._20-021_cc-bra

tylko jak to jest z gatkami...jesli noszę normalnie S/M to jaki powinnam rozmiar
wybrać?

Edit: Burn widzę, że mamy podobny gust Mi się strasznie ten różowy podoba zakochałam się na zabój

Różowy jest najśliczniejszy ale jak już pisałam czuję,że mam za dużo różowych rzeczy.Chyba.Je żeli będę zamawiać z La Senzy to sie na pewno odezwę.
Myślę,że powinnaś wziąć gacie S-ki

Napisane przez madziczka

Dziewczyny - jak odczytywać te brytyjskie rozmiary staników?


Co oznacza DD + Bra?

DD+ to większe rozmiary

Napisane przez Fenris

32 to 70cm pod biustem. 34 to 75cm itd. A jak są rozmiary np. 1,2,3,4 to wtedy 1 to 65cm, 2 to 70cm itd.

La Senza jest we Wrocławiu w Magnolii, więc nie trzeba zamawiać. Choć może inny asortyment?

Mam pytanko. Jak się dokładnie nazywa nowy zapach Iceberg? Ma na flakonie napisane nuty zapachowe. Nie mogę znaleźć w necie.

Niestety zupełnie inny asortyment mają,kostiumów wogóle niet

[Yola]

Zmienię temat kąpielowo bieliźniany.
Muszę Wam coś opowiedzieć.
Przepraszam, jeśli uznacie słowa których użyję za mało cenzuralne proszę moderatorki o wyedytowanie

Wczoraj byłam poszaleć z koleżankami z pracy i dwoma kumplami. Nad ranem na dworcu autobusowym w Tarnowskich Górach zaczepiło nas 3 pijanych kolesi i dwie tlenione na żółto blondyny góra 19 lat...
Zaczęło się od "pedalskich" butów (swoją drogą pomylili moje nogi z nogami kolegi), potem szło o papierosy, wyzwisk było coraz więcej. Koledzy byli prowokowani i wyzywani od pedofili pedałów, cweli ... Było naprawdę mało ciekawie.
Przypadek, że moi kumple są gejami (bo nie sądzę, żeby ktoś to zauważył) i nie było im tym bardziej do śmiechu.
Ja potrafię pyskować i nie raz mi zwracano uwagę, że mam sie lepiej nie odzywać, ale tym razem naprawdę sie bałam. Jak już zaczęły sie teksty, że w 5-tce nie ma kamer i że w lasku dostaniemy w.. i wiele wiele gróźb pod adresem chłopaków, których na forum nie napiszę, kolega zadzwonił po policję.

Przyjechał radiowóz. Policjanci najpierw zaczęli sie śmiać. Potem kazali nam sie wylegitymować. Przy tym sie głupio śmiali.
W tym czasie podjechał autobus i grupka weszła do niego. My zostaliśmy na przystanku, panowie w mundurach zaczęli sie po nas drzeć, że co my sobie w ogóle nie wyobrażamy, że czego oczekiwaliśmy co mają zrobić? Że są zmęczeni i całą noc zajmowali sie takimi głupotami. Drugi nawet potem ucichł i wyglądał na zażenowanego zachowaniem kolegi, który "jechał" po nas dalej....

Autobus odjechał, radiowóz odjechał, my zostaliśmy na przystanku czekając na następną 5tkę.
Znajomi dyskutowali, przeżywali, mnie sie nawet nie chciało o tym gadać... żenująca sytuacja i ta bezradność którą czułam..
Nawet mi sie tego komentować nie chce, ale chciałam sie podzielić z Wami .. wrażeniami

[madziczka]

Mentalność policji porażająca... Brak mi słów.... Kurczę, oni właśnie są od takich rzeczy, przypadków. Jakie głupoty?????????? Nie no ręce opadają I jeszcze dostać ochrzan za "zawracanie im d..." za przeproszeniem


Do kitu.

[Zuziunia]

Napisane przez madziczka

Mentalność policji porażająca... Brak mi słów.... Kurczę, oni właśnie są od takich rzeczy, przypadków. Jakie głupoty?????????? Nie no ręce opadają I jeszcze dostać ochrzan za "zawracanie im d..." za przeproszeniem


Do kitu.

No niestety ale tak bywa...

[madziczka]

Napisane przez Zuziunia

No niestety ale tak bywa...

Co nie znaczy, że trzeba się na takie traktowanie zgadzać. Policja nie alfa i omega. Wiem, że z policją się nie dysktuje , ale to już był przesadyzm. Ja bym się ich chyba spokojnie zapytała, czemu taką interwencję uważają za głupotę.

[Zuziunia]

Napisane przez madziczka

Co nie znaczy, że trzeba się na takie traktowanie zgadzać. Policja nie alfa i omega. Wiem, że z policją się nie dysktuje , ale to już był przesadyzm. Ja bym się ich chyba spokojnie zapytała, czemu taką interwencję uważają za głupotę.

Policjant policjantowi nie równy, znam na prawdę super policjantów...ale i takich do bani...wszystko zależy od tego jakim jest człowiekiem i to przekłada sie na jego pracę zawodową.

[Yola]

Napisane przez madziczka

Co nie znaczy, że trzeba się na takie traktowanie zgadzać. Policja nie alfa i omega. Wiem, że z policją się nie dysktuje , ale to już był przesadyzm. Ja bym się ich chyba spokojnie zapytała, czemu taką interwencję uważają za głupotę.

Bo są zmęczeni, bo jeżdżą całą noc, a my sie bawimy! W ogóle ten śmiech na początku jak im sytuację przedstawiliśmy i podsumowanie "no i o co wam chodzi"
Nie dało im się wytłumaczyć, że po prostu chcielibyśmy bezpiecznie dotrzeć do domu... i że uważamy, że oni właśnie od tego są abyśmy mogli się bezpiecznie poczuć. Dopiero wtedy zaczęli sie drzeć po nas!
Mnie się nie chciało wierzyć, że to sie dzieje, nawet wyciągnęłam komórkę i chciałam to nagrywać

Sama nie wiem... może mieliśmy poczekać aż ktoś komuś złamie nos... chociaż raczej Ci dwaj wtedy opierniczyli by nas i tak. Że po co dzwonimy skoro już sie stało i że co teraz niby chcemy od nich

Edit
Zuziu.. ja wiem, że każdy jest człowiekiem, że może oni dużo pracują, i tak dalej. Ale to zachowanie było skandaliczne, a byli młodzi ii..
aa w ogóle...szkoda gadać

[madziczka]

Napisane przez Zuziunia

Policjant policjantowi nie równy, znam na prawdę super policjantów...ale i takich do bani...wszystko zależy od tego jakim jest człowiekiem i to przekłada sie na jego pracę zawodową.

Wiem. Ja od znajomych słyszłam takie przypadki, że ja nie wiem czy to jeszcze policjant czy już nie


Yolu - policjanci po prostu przedstawili żenujący bark wrażliwości i totalną znieczulicę. Buraki jakich mało.... Ale doskonale wiemy, że policjantem może być dziś każdy byle burak.


Na policjantów ze swojego "terenu" nie narzekam. Do mojej mamy przyjechali w 10 minut i jakoś się nie śmali, że została wyzwana od dz... i k..., a przed policjantami to się już totalnie rozkleiła. Nikomu do śmiechu nie było, a sytuacja została potraktowana jak należy - z powagą.


A nie myśleliście o jakiejś skardze na dowcipnego i "zmęczonego" pana?

[hecate]

Yolu - chamstwo plus brak profesjonalizmu zebrane do kupy to juz daje nasm podwojnie nieciekawa sytuacje.
Ciesze sie, ze zakonczylo sie to bez zadnego uszczerbku na zdrowiu, wspolczuje, ze musialas tego doswiadczyc.
Bardziej zaszokowala mnie postawa policji niz tego prostactwa co was zaczepilo.

[Yola]

Napisane przez madziczka

A nie myśleliście o jakiejś skardze na dowcipnego i "zmęczonego" pana?

No właśnie znajomi myśleli.. Wiesz jeszcze podminowani odgrażali sobie potem, że zadzwonią jutro o nazwiska popytają itp.
Ale ja skwitowałam to krótko: "wierzycie jeszcze w jakąś sprawiedliwość? czego oczekujecie, jaki to ma sens?"

Napisane przez madziczka

Na policjantów ze swojego "terenu" nie narzekam. Do mojej mamy przyjechali w 10 minut i jakoś się nie śmali, że została wyzwana od dz... i k..., a przed policjantami to się już totalnie rozkleiła. Nikomu do śmiechu nie było, a sytuacja została potraktowana jak należy - z powagą.

Dobrze, że chociaż u Ciebie jest inaczej
Chociaż chcę wierzyć, że po prostu w innych sytuacjach jest inaczej,... że oni tak traktują "imprezowiczów" jak muszą się potem w weekend z pijakami męczyć. Ale to nie jest wytłumaczenie.

Ech może niektórzy się za dużo filmów sensacyjnych naoglądali? Chcieliby od razu sie zajmować morderstwami i skakać po dachach z pistoletem? A tu same głupoty w pracy

Hecate, no właśnie zszokowali mnie policjanci, bo zaczepki niestety mnie nie zdziwiły. W sumie to chyba się zacznę cieszyć, że tak sie to skończyło i że tamci odjechali tym busem, bo może panowie by nas tak zostawili wszystkich na tym dworcu??

[madziczka]

Dokładnie o tym samym pomyślałam, Yolik Naoglądali się Maiami Vice i teraz szok

Wiesz jestem w stanie zrozumieć zmęczenie, znudzenia taką pracą, ale takiego zachowania już nie.


Pomyślcie nad skargą. Przez myślenie, że i tak sprawiedliwości nie będzie, nie ruszy się nic. Może i gór się nie przeniesie, ale może chociaż zostało by poczucie, że nie byliście właśnie bezsilni?

[hecate]

Napisane przez Yola

Ech może niektórzy się za dużo filmów sensacyjnych naoglądali? Chcieliby od razu sie zajmować morderstwami, skakać po dachach latać z pistoletem? A tu same głupoty w pracy

Pewnie czesc wstapila do Policji dla dreszczyka emocji... a ma szara rzeczywistosc.
Co jednak nie zmienia faktu, ze ta szara rzeczywistosc jest ich praca. Nie wezwaliscie ich przeciez do *******y, wezwaliscie ich w obawie o swoje zdrowie.

[Fenris]

Yolu - ogólnie współczuję, ale z drugiej strony, dlaczego Twoi koledzy na to nie zareagowali tylko zadzwonili na policję? Trzeba było obić małolatom ryjki. Wtedy nie byłoby im do śmiechu.

No, ale każdy inaczej reaguje. U mnie to by się właśnie tak odbyło, nigdy przenigdy nie dzwoni się na policję. Albo leje się samemu albo dzwoni po kumpli.

A po policji niczego innego nie można się spodziewać. Wolą grzać tyłki w samochodzie lub na komendzie.

Napisane przez ragutka

http://www.allegro.pl/item400822939_...0_ml_60zl.html

To pewnie o tego Iceberg chodzi, robiłam do niego "przymiarkę". piekna jest ta kolendra na początku ale póżniej troche mnie rozczarował w teście na skórze.

Tak, dziękuję

Napisane przez burn-it-up

Nie wiedziałam,ze Gatta ma kostiumy

Ma, ale chyba jakiejś innej firmy. Ja kupowałam w Pasażu Grunwaldzkim, ale są też w Magnolii.

[czarnazuzia1]

Napisane przez Yola

Muszę Wam coś opowiedzieć. ............... ..

Autobus odjechał, radiowóz odjechał, my zostaliśmy na przystanku czekając na następną 5tkę.
Znajomi dyskutowali, przeżywali, mnie sie nawet nie chciało o tym gadać... żenująca sytuacja i ta bezradność którą czułam..
Nawet mi sie tego komentować nie chce, ale chciałam sie podzielić z Wami .. wrażeniami

Wczoraj przeczytalam wiadomosc ,ze wlasnie na Slasku zginal ugodzony nozem 53 -letni mezczyzna ,poniewaz zwrocil uwage na agresywne zachowanie ......

Yolu wspolczuje bardzo , znalezienie sie w takiej sytuacji pokazuje jak bardzo jestesmy bezradni i niestety skazani tylko na siebie.

[hecate]

Napisane przez Fenris

Yolu - ogólnie współczuję, ale z drugiej strony, dlaczego Twoi koledzy na to nie zareagowali tylko zadzwonili na policję? Trzeba było obić małolatom ryjki. Wtedy nie byłoby im do śmiechu.

A ja uwazam, ze dobrze, ze nie zareagowali agresja.

Nie uwazasz chyba, ze ktos kto zaczepia obcych na ulicy dla samego zaczepiania bedzie walczyl uczciwie...
Z takich bojek dla 'honoru' to wynika wiecej gnoju niz to warte.

[Fenris]

Napisane przez hecate

Nie uwazasz chyba, ze ktos kto zaczepia obcych na ulicy dla samego zaczepiania bedzie walczyl uczciwie...

Nie uważam, żeby zaczepianie ludzi na ulicy było ok, bo nie jest. Również mi się to nie podoba.
Ale mężczyzna powinien walczyć jak ktoś mu zagraża albo kobiecie obok.

[Sabbath]

Napisane przez bieta

Ja tak przerwę bieliźniany wątek (muszę go w całości później doczytać ). Wpadłam się przywitać po kolejnej długiej nieobecności na Perfumach i kolejnym zapachowym kryzysie Bzik i przyjemność z zapachów wróciły

Witaj Bieto!
Cieszę się, że wróciłaś.

Napisane przez Yola

(...)
Nawet mi sie tego komentować nie chce, ale chciałam sie podzielić z Wami .. wrażeniami

Yolu, sytuacja okropnie niemiła.
Sądzę ta ekipa "pozwalała sobie" właśnie dlatego, że tak bardzo się baliście. Z tego, co czytam było Was tyle samo, co ich, albo więcej - gdybyście nie byli tak jawnie wystraszeni i na zaczepkę zareagowali tekstem w stylu "spadajcie" zapewne by spadli. Oni nie chcieli bójki - chcieli się zabawić. Gdybyście zareagowali inaczej zabawa nie byłaby taka fajna i dali by sobie siana. Byli z dziewczynami - popisywali się przed nimi po prostu.

W ogóle szansa na bójkę przy braku przewagi liczebnej jest naprawdę minimalna. To prosta psychologiczna zależność - takie typy gnębią tylko tych, którzy są ewidentnie słabsi.

Co zaś do policji - moim zdaniem mieliście prawo ich wezwać jeśli czuliście się zagrożeni. Ich kpiny były karygodne i nic ich nie usprawiedliwia. Nawet jeśli z ich punktu widzenia to sytuacja kiedy ekipa wzywa policję bo ich buty nie podobają się trzem pijanym gościom i dwóm tlenionym blondynom.

Napisane przez madziczka

Co nie znaczy, że trzeba się na takie traktowanie zgadzać. Policja nie alfa i omega. Wiem, że z policją się nie dysktuje , ale to już był przesadyzm. Ja bym się ich chyba spokojnie zapytała, czemu taką interwencję uważają za głupotę.

A ja zapisałabym nazwiska, stopnie i numer komisariatu. Zupełnie serio. Gdyby to nie pomogło (a pomogłoby raczej ) - zrobiłabym im koło pióra w robicie.
Oni mają prawo być zmęczeni, mają prawo uważać, że zostali wezwani niepotrzebnie, ale nie mają prawa na służbie poniżać obywateli.
I znów - gdybyście na ich kpiny zareagowali stanowczo - nie pozwalaliby sobie dalej bo baliby się służbowych konsekwencji.
Tak myślę.

I teraz już nie dokładnie na temat Joli - istnieje coś takiego jak wiktymologia - nauka badająca (między innymi) podatność na to, by stać się ofiarą przestępstwa. Z badań wynika, że istnieją pewne postawy sprzyjające temu by ofiarą się stać, zachęcające do krzywdzenia (kpin na przykład). Po wyłowieniu podatnego celu pierwszy kontakt jest testem - bierność ofiary, jej strach tylko zachęcają nękającego do kontynuowania zabawy.

Z badań wynika także, że znakomita większość zaczepek na ulicy nie jest obliczona na to, by sprowokować bezpośredni konflikt. Ma na celu poniżenie ofiary dla rozrywki. Im bardziej ofiara się na to godzi - tym rozrywka lepsza.
W przypadku kiedy napastnik naprawdę chce Cię skrzywdzić fizycznie - uległość raczej cię nie uratuje. Pomaga tylko ucieczka. I to szybka.

edit:
Hecate, mnie też bardziej zbulwersowała postawa policji, niż tych nawalonych gości.

[Yola]

Napisane przez Fenris

Yolu - ogólnie współczuję, ale z drugiej strony, dlaczego Twoi koledzy na to nie zareagowali tylko zadzwonili na policję? Trzeba było obić małolatom ryjki. Wtedy nie byłoby im do śmiechu.

No, ale każdy inaczej reaguje. U mnie to by się właśnie tak odbyło, nigdy przenigdy nie dzwoni się na policję. Albo leje się samemu albo dzwoni po kumpli.

A po policji niczego innego nie można się spodziewać. Wolą grzać tyłki w samochodzie lub na komendzie.

Hmm.. ja też doszłam po cichu do wniosku, że chyba tylko jak jestem ze swoim TŻ i jego kolegami to jestem mądra i pyskuję
Ale oni nie są z tych skłonnych do bijatyki. Szczupli, drobni.. i na pewno nie było po kogo zadzwonić.
Poza tym ja też nie byłam za bójką. Kolega zanim zadzwonił przebąkiwał coś że "zaraz wstanie" , ale to by się nie skończyło dobrze dla nas

Edit:
Sabbath.. oczywiście, masz rację. Byliśmy słabsi, na pierwszy rzut oka było to widać niestety.
Jednak nie od początku godziliśmy się na te zaczepki, zaczęło sie od wymiany zdań, żartów, docinek i naszych odpowiedzi na nie. Jednak tak sie potoczyło, jak sie potoczyło dalej niestety...

A wiesz? Policjanci nie zgodzili sie nam podać swoich nazwisk. Nie chcieli się nam wylegitymować. Akurat na ich teksty zareagowaliśmy I dlatego chyba nawet jeden z nich przycichł..
Mamy numer radiowozu... co tym dalej będzie, niech chłopcy zadecydują

[hecate]

Napisane przez Fenris

Nie uważam, żeby zaczepianie ludzi na ulicy było ok, bo nie jest. Również mi się to nie podoba.
Ale mężczyzna powinien walczyć jak ktoś mu zagraża albo kobiecie obok.

No ale nie kazdy taki jest. I w sumie czasem to lepiej.

Moj facet ile to razy mial pysk obity za *******y bo 'chlop zywemu nie popusci' i wcale... wcale mi sie to nie podobalo bo ja konfliktow unikam.

Sabbath - moze i masz racje, ze wylawia sie z tlumu jednostki slabe... Ale ciezko sie czasem w sobie zebrac, zeby powiedziec to 'spadaj'.

jeden sie zdziwi, zaklnie i odejdzie a inny dostanie szajby i zacznie sie male piekielke. Wiecie co - ja sie siniakow czy tam innym zadrapan nie boje, ale zawsze mam ten lek, ze ktos wyciagnie noz.

[Yola]

Napisane przez hecate

No ale nie kazdy taki jest. I w sumie czasem to lepiej.

Moj facet ile to razy mial pysk obity za *******y bo 'chlop zywemu nie popusci' i wcale... wcale mi sie to nie podobalo bo ja konfliktow unikam.

Sabbath - moze i masz racje, ze wylawia sie z tlumu jednostki slabe... Ale ciezko sie czasem w sobie zebrac, zeby powiedziec to 'spadaj'.

jeden sie zdziwi, zaklnie i odejdzie a inny dostanie szajby i zacznie sie male piekielke. Wiecie co - ja sie siniakow czy tam innym zadrapan nie boje, ale zawsze mam ten lek, ze ktos wyciagnie noz.

Podpisuję sie pod tym


A co do przewagi liczebnej... dwa razy kilka lat temu uczestnicząc w ogniskach, koncertach i imprezach w grupach subkultur miałam okazję spotkać się z atakiem 4 -6 osób, raz skinheadów, a raz napakowanych ochroniarzy pobliskiej dyskoteki.
Uzbrojeni w łańcuchy bejsbole.. było ich kilku, a nas kilkunastu, ale to moja koleżanka musiała sobie wstawiać jedynkę, mój kolega kilka miesięcy leżał w szpitalu ciężko pobity.

Fakt, inna zupełnie sytuacja.
Jednak 5 osób po których na pierwszy rzut oka widać, że skończą w poprawczaku albo w pudle i właśnie - nie wiadomo co mają w kieszeniach, a 5tka podchmielonych i zmęczonych (chyba w miarę normalnych ) ludzi wracających z imprezy... ciężko tu zachować spokój

[madziczka]

Sabbath - przeczytałam to, co napisałaś. I tak na luzie się zastanawiam jak to działa. Gdy studiowałam we Wrocławiu, wracałam w nocy, sama, nieciekawymi trasami, ulicami, czasem natykając się na bardzo nieciekawe "grupki" - i nic, zero, zero reakcji, zaczepki, ataku. Nie wiem czy miałam po prostu szczęście, czy w jakiś sposób jestem "neatrakcyjna" dla potencjalnego napastnika.


Natomiast wystarczyło, że wpadała w weekend moja mama i we dwie działałyśmy jak lep na muchy dosłownie. Zaczepki - w tramwajach, na ulicy, próby zachodzenia nam drogi, próby kradzieży torebek itd... Śmiałam się, że mama działa jak magnes


Też nie mam wyczucia kiedy powiedzieć "spadaj". Jeden odejdzie a drugi mnie uderzy.




Dostałam dziś prezent urodzinowy Nie wiem czemu dziś akurat, bo trochę za wcześnie, ale tata stwierdził, że "żeby ci się nie nudziło" Dostałam aparat fotograficzny. Marzyłam o nim z 5 lat Teraz na zlocikach nie będę już "goła"


Tylko niespodzianki już nie będzie

[Fenris]

Yolu - Skini z bejsbolami i łańcuchami czy ochroniarze? Bo jak skini to raczej punkowce, a nie skini, coś na styl Mechanicznej Pomarańczy mi się kojarzy.
Normalni skini nie chodzą z takim czymś Żałosne by to było trochę.

W temacie albo i nie... Bardzo mi się nie podoba, że faceci leją normalnie kobiety. Jak coś źle powie to kufel w łeb albo plomba. Degeneruchy.

Madziczko - ale Ci fajnie Też bym chciała dobry aparat

[madziczka]

Fenris - przez całe studia śliniłam się do aparatów koleżanek W końcu mam swój

[Yola]

Napisane przez Fenris

Yolu - Skini z bejsbolami i łańcuchami czy ochroniarze? Bo jak skini to raczej punkowce, a nie skini, coś na styl Mechanicznej Pomarańczy mi się kojarzy.
Normalni skini nie chodzą z takim czymś Żałosne by to było trochę.

W temacie albo i nie... Bardzo mi się nie podoba, że faceci leją normalnie kobiety. Jak coś źle powie to kufel w łeb albo plomba. Degeneruchy.

Madziczko - ale Ci fajnie Też bym chciała dobry aparat

Uściślę Raz skini (a z czym i czy w ogóle z czymś to nie pamiętam dokładnie, fakt, lata minęły ) a raz ochroniarze z bejsbolami, łańcuchami i czym tam jeszcze. Ci drudzy byli najbardziej agresywni i uzbrojeni, a walili na oślep nie patrząc kogo biją. Wtedy o mało ktoś nie stracił życia..

Madziczko.. fajny prezent Koniecznie wypróbuj na kolekcji i na zlocie

Ja chciałabym otrzymać chociaż małą zdolność robienia przyzwoitych fotek

[hecate]

Napisane przez Yola

było ich kilku, a nas kilkunastu, ale to moja koleżanka musiała sobie wstawiać jedynkę, mój kolega kilka miesięcy leżał w szpitalu ciężko pobity.

No i o tym mowie. Bojka jeden na jeden miesci w moim pojmowaniu, takie walki plemienne - kije, siekiery... za nic. Tu przewaga nie ma nic do rzeczy. Plec tez niestety nie.

A ze morde mozna dostac za nim to sie sama na swojej skorze przekonalam. Na Krkowskim rynku siedzialam kiedys wieczorej z kolezanka. Mialysmy moze po 16 lat, ja wtedy naszywki na plecaku z miloscia do mojego zespolu - The offspring.
I siedze tak na lawce kiedy nagle od tylu cos podchodzi, szarpie mnie za wlosy i drze mi sie w ucho 'punk's not dead?' i tu dostalam strzala.

Ja bylam w tak ciezkim szoku, ze jak mnie puscilA skinowa to zdarzylam tylko wstac i odskoczyc.
Wokol pelno ludzi, ona z jakimis kolesiami.

Nikt nawet sie nie popatrzyl, jakis facet co siedzial obok - poprostu odszedl.

Po calej akcji ja sie zwyczajnie poplakalam na osobnosci. Zabolala mnie znieczulica, atak bez powodu i to, ze moje kumpela bardziej byla zajeta przezbywaniem sie z nimi o jakas naszywke swoja niz pomoc mnie.


Az mi sie kawal przypomnial troche na rozladowanie napiecia...

Po pustyni ucieka cala zgraja Mrzynow, goni ich jeden maly.
Zaszokowany turysta zatrzymuje jednego i pyta
'czemu uciekacie, przeciez jest was wiecej'
pada odpowiedz 'a wiadomo komu pierwszemu wpier...?'

Napisane przez madziczka

Dostałam dziś prezent urodzinowy Nie wiem czemu dziś akurat, bo trochę za wcześnie, ale tata stwierdził, że "żeby ci się nie nudziło" Dostałam aparat fotograficzny. Marzyłam o nim z 5 lat Teraz na zlocikach nie będę już "goła"


Tylko niespodzianki już nie będzie

Fajny jakis??