|
|
#31 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Przede wszystkim ja bym chciała, zeby kazda kolezanka mi placila. A gdyby zrezygnowały z jazdy ze mną to krzyżyk na drogę. Przynajmniej bym nie słuchała uwag odnośnie mojej jazdy autem.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#32 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Kiedyś dojeżdżałam na jakaś wieś do pracy, to kazdy brał 5zl. Mysle, ze to rozsądna cena.
Ja sama jeżdzę sobie teraz rowerkiem
|
|
|
|
|
#33 | |
|
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 350
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Cytat:
Jeśli chodzi o naprawy: auto będzie się zużywać także jeśli będzie jeździć sama. Jeśli chodzi o narzekanie no to cóż, coś za coś. Wiadomo że najwygodniej byłoby jeździć bez towarzystwa, ale dodatkowe pieniądze z nieba nie spadną. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 862
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Cytat:
. Trudno, żeby płaciła koleżanka C, z którą się wymieniają wożeniem.W jedną stronę?
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu |
|
|
|
|
|
#35 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 313
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Cytat:
![]() Pieniądze na drodze nie leżą. A cały ten wątek pokazuje jak ludzie słabo rozumieją rzeczywistość ekonomiczną Oczywiście, że autorka powinna wołać o 10 zł, w końcu ponosi znacznie wyższe koszty. Że z nią wtedy nikt nie będzie jeździł i tylko straci nie odgrywa przecież roli ![]() Swoją drogą, ja dlatego wolę jeździć komunikacją miejską chociaż drożej - nikt nie czuje jakby mi robił przeogromną przysługę, nikt nie czuje się wykorzystany ani obrażony jak pokażę, że miejsce parkingowe bliżej wejścia jest wolne
Edytowane przez 476bc3dbac029ec3a9e93a7df5eb47c70ae0ad31 Czas edycji: 2018-04-15 o 14:07 |
|
|
|
|
|
#36 |
|
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 350
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
[1=476bc3dbac029ec3a9e93a7 df5eb47c70ae0ad31;8294756 6]Byłabym super wkurzona, gdybym straciła 200 zł miesięcznie, które właściwie miałam za nic - bo jeździć przecież i tak muszę
![]() Pieniądze na drodze nie leżą. A cały ten wątek pokazuje jak ludzie słabo rozumieją rzeczywistość ekonomiczną Oczywiście, że autorka powinna wołać o 10 zł, w końcu ponosi znacznie wyższe koszty. Że z nią wtedy nikt nie będzie jeździł i tylko straci nie odgrywa przecież roli [/QUOTE]Myślę podobnie. Jeśli Autorka jeździ 20-letnim autem, to raczej zbyt dużo pieniędzy nie ma. Nie ważne czy 150 czy 200 zł, dodatkowe pieniądze nie zaszkodzą (te dziewczyny w końcu jeżdżą też z nią w drugą stronę i też za to płacą czy jak?). Gdyby Autorka od początku ustaliła cenę np. 5 zł to jeszcze pół biedny, ale takie podwyższanie raczej też skłoniłoby mnie do rezygnacji. Dziewczyna musi wybrać co jej się bardziej opłaca.Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#37 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-04
Lokalizacja: Głogów
Wiadomości: 9
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Dziękuję dziewczyny za wszystkie uwagi i komentarze.
Jeśli chodzi o koszta, to sprawa wygląda następująco. Mam popsute oba wskaźniki gazu i benzyny, więc jeżdżę trochę na czuja, ale np. w piątek mając 280 km na liczniku, zatankowałam gaz za 60zł (gdy licznik wskaże mniej więcej 300 przebyty kilometr, to auto przełącza mi się na benzynę). Benzynę z kolei tankuję raz w miesiącu za 100 zł. Jeśli chodzi o koszta amortyzacji, to jest różnie. W grudniu musiałam zapłacić 500 zł za OC, w zeszłym miesiącu 1000 zł za rozrząd, w lipcu czeka mnie znowu OC 500 zł i przegląd. Oprócz tego co miesiąc wydaję ok. 200-300 zł na amortyzację (płyny, naprawy, części). Pominę koszt miesięcznej raty za samochód, bo to już moja broszka (500 zł). Przejazd busem z mojej wsi do miasta (20 km) kosztuje 9 zł, więc myślę, że podobna stawka wynosi za przejazd z miasta do miejsca pracy (bo to też 20 km). Z kolei bilet na pociąg z miasta do miejsca pracy kosztuje 5,50. One mi płaciły 3 zł. Na rozmowie kwalifikacyjnej przełożona powiedziała mi, że firma przeprowadza się do miasta w maju tego roku, więc pomyślałam, że ten niecały rok, to się przemęczę. Niestety, z różnych powodów przeprowadzkę przełożono na wrzesień, a to i tak nie jest już pewne. Na początku jeździłam tylko z koleżanką C i inną koleżanką D. Każda z nas się zmieniała co tydzień, więc to była super opcja. W październiku zatrudniła się koleżanka A i zapytała się, czy może z nami jeździć. Nie ma problemu, zaproponowałyśmy jej stawkę, która ogólnie przyjęta jest w naszej firmie. W styczniu postanowiła jeździć z nami koleżanka B, więc jeździłyśmy już w 5. Pod koniec marca z pracy odeszła koleżanka D. Jest dopiero połowa kwietnia, a ja już widzę, ile jestem na tym stratna. Dlaczego koleżanki A i B mają mi płacić tylko za paliwo, a nie również za amortyzację? Co z tego, że i tak jeżdżę w tą samą stronę. One do tej pracy muszą dojechać tak samo, jak i ja. Dodam również, że studiuję zaocznie i co drugi weekend wstaję o 4 nad ranem i wracam przed 23. W poniedziałek po zjeździe modlę się, by nie przysnąć za kierownicą. Przytrafiła mi się też ostatnio taka sytuacja, że mając ponad 80 km/h na liczniku i pędząc drogą ekspresową spadły mi wszystkie obroty. Samochód przestał po prostu jechać. Gdybym wtedy wyprzedzała jakiś pojazd, a miałam je wszystkie na pokładzie, to nie wiem, co by się stało... [1=476bc3dbac029ec3a9e93a7 df5eb47c70ae0ad31;8294756 6]Byłabym super wkurzona, gdybym straciła 200 zł miesięcznie, które właściwie miałam za nic - bo jeździć przecież i tak muszę ![]() Pieniądze na drodze nie leżą. A cały ten wątek pokazuje jak ludzie słabo rozumieją rzeczywistość ekonomiczną Oczywiście, że autorka powinna wołać o 10 zł, w końcu ponosi znacznie wyższe koszty. Że z nią wtedy nikt nie będzie jeździł i tylko straci nie odgrywa przecież roli ![]() Swoją drogą, ja dlatego wolę jeździć komunikacją miejską chociaż drożej - nikt nie czuje jakby mi robił przeogromną przysługę, nikt nie czuje się wykorzystany ani obrażony jak pokażę, że miejsce parkingowe bliżej wejścia jest wolne [/QUOTE]Nigdy nie dałam im odczuć, że zabierając je po drodze, robię im wielką przysługę. Jest wręcz odwrotnie - to one czasem zachowują się tak, jakby to był zaszczyt je wozić. Jak ty byś się czuła w sytuacji, gdy siedzą rozgadane na tylnym siedzeniu i tylko wspomną: "Dzisiaj poproszę koło galerii handlowej"?! Czemu od razu wysuwasz błędne wnioski? Parking koło mojej firmy jest niemal w całości pusty, gdy przyjeżdżamy, ale mam upatrzone środkowe miejsce, bo fajnie mi się z niego wyjeżdża, o czym już wcześniej je informowałam. Pomimo tego zostałam wyśmiana ostatnio, że czemu ja tam parkuję. A to kwestia dosłownie 4-5m więcej do przejścia... Zdecydowałam z koleżanką, że od maja będziemy jeździć pociągiem. Mniejsze wygody, gorsze połączenie, ale nie będę już musiała niczym się stresować, a i koszta zdecydowanie mniejsze. Edytowane przez kasztaki Czas edycji: 2018-04-17 o 06:42 |
|
|
|
|
#38 |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 449
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8294458 6]To niech jeżdżą z kimś innym
![]() Ja w ogóle w takie układy bym się nie pchała, chyba, że z fajnymi, normalnymi ludźmi, którzy nie brzęczą nad uchem i nie komentują jazdy.[/QUOTE] Dokladnie tak. Koleżanki mają święte prawo jeździć z kimś innym, skoro im taniej wyjdzie. Trudno też mieć o to do nich żal bo wiadomo, że każdy wybiera, jak mu wygodniej. A święty spokój bezcenny. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mi stale udzielał rad co do stylu jazdy.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
|
|
|
|
#39 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
kasztaki być może powinnaś rozważyć sprzedanie tego rzęcha i przemęczenie się w autobusach/poszukanie kogoś z kim mogłabyś jeździć/szukanie pracy bliżej/wynajęcie pokoju w mieście gdzie pracujesz. bo z tego co piszesz do samochodu co miesiąc wkładasz i wkładasz, a to Ci się nie zwróci nigdy. w końcu (o ile nie już) Twoje wkładanie pieniedzy przekroczy wartość tego samochodu. i będziesz cały czas stratna
Cytat:
pisałaś w pierwszym poście że miesięcznie robisz 1220 km do samej pracy. na paliwo 500 zł (ale już nie napisałaś, że do samej pracy, załóżmy że tak). wychodzi Ci ok 0,41 zł za jeden km jazdy. a więc trasa, którą jezdzisz z koleżankami do pracy kosztuje Cię 16 zł (w dwie strony). wychodzi więc na to, że ok 160 zł miesięcznie zostaje Ci na amortyzację (zakładając 20 dni pracujących w miesiącu). to sporo moim zdaniem. biorąc pod uwagę, że Ty jedziesz sama drugie tyle co z nimi, a jeszcze dodatkowo używasz pewnie samochodu poza dojazdami do pracy. |
|
|
|
|
|
#40 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 343
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Twój najgorszy błąd to zakup takiego auta. Ładujesz w to masę pieniędzy i nerwów, a trzeba było mieć po prostu wyższą ratę, a mniej płacić na OC i wszystkie naprawy... Stawiam, że to, co w niego wsadziłaś, już przekaracza jego wartość.
Karanie koleżanek za to jest co najmniej dziwne. Plus z tego co zrozumiałam, to praca jest w tym samym mieście, w którym mieszkają, tylko na drugim końcu, trochę za? Bo twój bilet ze wsi do miasta prywatnym busem to może i jest 9 zł (swoją drogą śmiesznie drogo), ale u mnie bilet jednorazowy w jednym mieście, normalny nie ulgowy, to 3,2. Kwartalny na jedno miasto to 236 zł. Licząc ilość dni roboczych od stycznia do marca tego roku, wyszłoby 1,85 zł za przejazd w jedną stronę i jeszcze mają bilet żeby jechać czy to do koleżanki, czy do galerii. Nie wiem w jakim mieście się to odbywa, ale bilety na śląsku z tego co się orientuję to do najtańszych nie należą, więc wątpię, że koleżanki mają dwa razy droższe bilety...
__________________
Nie istnieje nic poza tym, co czujesz -7kg |
|
|
|
|
#41 | ||||
|
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 862
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu |
||||
|
|
|
|
#42 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 529
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
widze ze nie dodało mojego postu więc napiszę jeszcze raz
3 zł w jedną stronę na tym dystansie jest według mnie jak najbardziej ok i nie bawiłabym się tu w obliczenia ile ktoś wydaje na gaz/benzynę tylko na miejscu tych koleżanek patrzyłabym jaką mają alternatywę zamiast jazdy z autorką. no a ta jest taka ze o ile na miesięczny myślę ze wydałyby więcej tak mają możliwość jazdy z kimś innym taniej, więc nie zdziwiłabym sie jakby wybrały tą drugą osobe. a wtedy ty będziesz dalej ponosić takie same koszty a nie wpadnie ci ta dodatkowa kasa. no i przede wszystkim to twoje narzekanie na to ile to wydajesz na to auto oprócz tankowania, że ociągają się z przeniesieniem firmy i że masz zjazdy na zaocznych, jest bardzo nie na miejscu w odniesieniu do tych koleżanek, bo przypominam przecież nie jeździsz specjalnie bo one. sama też jeździłam przez pewien czas jako pasażer, no i niestety ja płaciłam więcej bo 150 mies za odcinek 14 km, no i z jednej strony denerwowało mnie to bo ja nie brałabym takiej kasy skoro i tak czy tak musiałabym jeździć plus jeździła jeszcze jedna osoba więc kierowca wychodził na plus bo więcej zgarniał niz wydawal na paliwo które i tak by musiał tankować, no ale ja w przeciwieństwie do tych koleżanek autorki miałam tylko alternatywę w postaci autobusu za który i tak płaciłabym odrobine więcej plus rozkład w ogóle mi nie pasował, więc nie narzekałam. |
|
|
|
|
#43 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-04
Lokalizacja: Głogów
Wiadomości: 9
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Zarabianie na kimś, to coś, na co nigdy bym się nie zdobyła.
Potrzebowałam tego auta na już, bo nie miałabym, jak dojeżdżać do pracy. Poza tym to nie jest rzęch, powiedziałabym, że wręcz przeciwnie. Za tę cenę kupiłam dobre auto; wiele osób też mi tak powiedziało. Niestety klocki hamulcowe, tarcze, świece itd. się zużywają, nic na to nie poradzę. OC planuję zmniejszyć w lipcu. Według mnie Wasze wyliczenia są niemiarodajne i dalej uważam, że te 3 zł to mało. Rozmawiałam z wieloma osobami dojeżdżającymi z kimś do pracy lub zabierającymi kogoś i zawsze w porównaniu z nimi wychodziło, że to ja mam najniższą stawkę. Dla przykładu koleżanka zabierająca inną koleżankę brała 1,5 zł za 5 km, ciotka dojeżdżająca z kolegą płaci 5 zł za 12km itd. Mi płaciły 3 zł za 20 km. Postawcie w się mojej sytuacji - jesteście traktowane jak taxi, nie płacą Wam tyle, ile powinny, komentują jazdę, z ryczałtu od firmy zostaje im jeszcze 30 zł, a Wy dokładacie do ryczałtu jeszcze parę stów. Bo dodam, że koleżankę B często podwożę tylko na koniec miasta, gdzie znajduje się siedziba naszej firmy (my pracujemy w filii 20 km za miastem). Za to kasy od niej nie otrzymuję. Czułam się po prostu rozgoryczona tą sytuacją. No ale dobra, nie ma już co się rozwodzić, od maja jeżdżę pociągiem. |
|
|
|
|
#44 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
kasztaki tak z czystej ciekawości. mając do wyboru opcje:
1. płacić komuś 8 zł dziennie za dojazd do pracy 2. płacić komuś 5 zł dziennie za taki sam dojazd do pracy co wybrałabyś? no wybór chyba prosty. więc co Ty się koleżankom dziwisz. konkurencja Cię skosiła i tyle |
|
|
|
|
#45 | ||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-04
Lokalizacja: Głogów
Wiadomości: 9
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Cytat:
Matko, wychodzę teraz na skąpą osobę, a naprawdę taka nie jestem. Po prostu czuję się całą tą sytuacją rozgoryczona. I tyle. Jeszcze raz dziękuję za wszystkie komentarze. Sprawa jak dla mnie jest już jest zamknięta, bo opinia na ten temat mi się wyklarowała i jej nie zmienię, a też będę teraz dojeżdżała pociągiem, więc problem z głowy. ---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ---------- Cytat:
Biznes to biznes, ja to rozumiem. Zresztą, ja z koleżanką C obstawiałam, że koleżanka A zrezygnuje z naszych usług. Tak samo obstawiałyśmy w przypadku koleżanki B i z naszej podwyższonej stawki nie zamierzałyśmy zrezygnować. Zdecydowałyśmy się jednak obie na pociąg.
Edytowane przez kasztaki Czas edycji: 2018-04-17 o 06:43 |
||
|
|
|
|
#46 | |||
|
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 862
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Cytat:
.Cytat:
.Cytat:
O tym w pierwszym poście i następnych nie pisałaś.
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu Edytowane przez siarka40 Czas edycji: 2018-04-15 o 17:25 |
|||
|
|
|
|
#47 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#48 | |
|
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 862
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Cytat:
I tym bardziej nie rozumiem rozgoryczenia.
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu |
|
|
|
|
|
#49 |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 449
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
No i dobrze. Auto to skarbonka bez dna i gdyby nie to, że mam skrótem do pracy 10 minut autem a komunikacją dookoła, przez miasto ponad godzinę z przesiadką to też bym się przesiadła . Też czasem płaczę i płacę za komfort, jak każdy, wiadomo.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
|
|
|
|
#50 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 529
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Cytat:
a ze kilka stów to juz nie jest niczyja wina ze dojezdzasz wlasnym autem i tyle cie to wynosi
|
|
|
|
|
|
#51 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-04
Lokalizacja: Głogów
Wiadomości: 9
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Cytat:
Dziewczyny, ten wątek utwierdził mnie tylko w przekonaniu, że opisywanie tak rozległej sytuacji nie ma sensu na tym forum. Rzeczywiście zakładanie tego wątku nie miało sensu. Dokonałyście prostej kalkulacji cenowej, z której wynika, że zarabiam na dziewczynach. Dla Was sytuacja zero-jedynkowa, dla mnie bardziej złożony problem. Dziękuję jeszcze raz za wszystkie komentarze, wątek uważam za zamknięty.
Edytowane przez kasztaki Czas edycji: 2018-04-17 o 06:44 |
|
|
|
|
|
#52 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
gdyby to nie był rzęch to byś nie ładowała takiej ciężkiej kasy w to auto. jeżdżę po moim mieście codziennie więcej niż ty do swojej pracy i do domu, a i tak taniej wychodzi mi eksploatacja płynów. co ty z nimi robisz? wypijasz?! przecież nie dolewa się co chwilę oleju/płynu chłodniczego czy innych. no chyba, że coś ci cieknie, bo masz rzęcha to inna sprawa...
po drugie. koszty amortyzacji to twój problem. studia zaoczne to twój problem. rozczula mnie niesamowicie, że masz 2 zjazdy w miesiącu i tak niesamowicie się nad sobą trzęsiesz. ja miałam taki okres czasu, że weekendami pracowałam w innym mieście (xxx km od mojego miasta, gdzie studiuję dziennie). wracałam koło 3-4, a następnego dnia szłam na zajęcia na 8. i tak tydzień w tydzień. nie wiem, co za auto masz, ale jak spadają obroty w czasie jazdy to pewnie coś z turbosprężarką, a to spora kasa. jak ja wymieniałam turbo, tak samo auto się zachowywało, wydałam ponad tysiaka na wymianę.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#53 | |
|
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 862
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Cytat:
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu |
|
|
|
|
|
#54 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Nie ogarniam,20 letnie auto,a Ty masz miesięcznie za nie 500zl kredytu plus amortyzacja 300?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#55 | |
|
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 862
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Cytat:
BTW pytałam o ilość rat, bo też mnie zdziwiła wysokość jednej, ale Autorka nie odpowiedziała.
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu |
|
|
|
|
|
#56 |
|
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Treść usunięta
|
|
|
|
|
#57 | |
|
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 862
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Cytat:
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu Edytowane przez siarka40 Czas edycji: 2018-04-15 o 21:25 |
|
|
|
|
|
#58 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-04
Lokalizacja: Głogów
Wiadomości: 9
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
O masakra dziewczyny, ile w Was jadu.
Samochód kupiłam za 5 tys. zł. Pieniądze na zakup pożyczyli mi rodzice, ale potrzebują tych pieniędzy, w związku z tym muszę ich jak najszybciej spłacić. Mam rozpisać po kolei, co w każdym kolejnym miesiącu wymieniałam? Serio?! Samochód kupiłam w zeszłym roku w czerwcu od kobiety, która dojeżdżała nim kilka km do pracy, ja jeżdżę ponad 80km dzień w dzień, to chyba normalne, że to mi przypada wymiana zużytych części, które nie były od dłuższego czasu wymieniane?! Nigdzie też nie napisałam, że wymieniam płyny co miesiąc! Może wspomniałam o nich w ogóle, bo ostatnio miałam zapowietrzone przewody i zużyłam dwie butle płynu chłodniczego. Mogłam w ogóle nie wspominać, to nie byłoby komentarza. To, że napisałam, że studiuję, to nie po to, by się wyżalić, tylko po to, by wyjaśnić, że boję się o bezpieczeństwo swoich pasażerów w poniedziałek po zjeździe. Nie doszukuj się proszę drugiego dna. Nie oczekuję głaskania po główce i roztkliwiania nad swoją osobą, bo tego nie cierpię w stosunku do swojej osoby. Oczekiwałam tylko próby zrozumienia sytuacji. Może też dlatego niepotrzebnie opisałam zarys całej sytuacji. W pierwszym poście zadałam pytanie, czy stawka 4 zł to dużo. Niepotrzebnie, bo sama utwierdziłam się w przekonaniu, że 4 zł za 20 km to wystarczająca stawka. To jest naprawdę dziwne, że postronni, obcy ludzie w realu uważają stawkę 3 zł za małą, jak na taką trasę, a na forum uważana jest dużą, a nawet zbyt dużą. W realu nazywali mnie niemal dosłownie frajerką, że jak ja mogę dawać się tak wykorzystywać, a w internetach to mi mówią, że to ja je naciągam i 3 zł to za dużo. Chyba cokolwiek bym nie napisała, to i tak wyjdę na pazerną bajkopisarkę.
Edytowane przez kasztaki Czas edycji: 2018-04-17 o 06:44 |
|
|
|
|
#59 |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 449
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Jeżu, ale nikt się nie jadowi. Prosiłaś o szczerą opinię i dziewczyny Ci ją podały (własciwie różne opinie). Przykro, że mylisz jad ze szczerością i denerwujesz się, że część Wizażanek nie myśli tak, jak Ty.
Niemniej, uważam, że strasznie pojechałaś z tą ratą 500 zł. Z ciekawości- ile Ty dałaś za 20 letnie auto? 20 letnie auta, nawet w dobrym stanie nie powinny kosztować wiele.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
|
|
|
|
#60 | |
|
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 862
|
Dot.: Koszty dojazdu do pracy
Cytat:
I w sumie dość typowa reakcja, jak się okazuje, że nie wszyscy podzielają zdanie Autorki. Napisała wyżej - 5.000 zł. Za golfa IV w dobrym stanie faktycznie można chyba tyle dać - tylko że tutaj sporo trzeba wkładać miesięcznie. No ale czasem tak bywa, że się trochę wtopi.
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:55.






.
. Trudno, żeby płaciła koleżanka C, z którą się wymieniają wożeniem.







a ze kilka stów to juz nie jest niczyja wina ze dojezdzasz wlasnym autem i tyle cie to wynosi


