Mamy październikowe 2018 cz. IV

[królewna z drewna]

Napisane przez izaa29

Od jakiegoś czasu dumaliśmy z mężem nad imieniem i jednak będzie Leon także teraz czekamy już na jego "wyjście" już bez zastanawiania się w drodze na porodówkę w kwestii imienia także w wolnej chwili można zmienić na pierwszej stronie

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

Zmienione


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Jasiel

My z mężem mieliśmy podobny problem z imionami, i znalazłam na to sposób: każde z nas posegregowało listę od najfajniejszego do najbrzydszego imienia z listy według własnego widzimisię. Porównaliśmy swoje "rankingi"...... i

..........Tym sposobem mamy już imiona dla kilkorga XD

Wytłumaczy mi ktoś jak to jest z tym rozwarciem? Że jedne z 3 cm przyjeżdżają do szpitala, a drugie sobie tak chodzą dwa tygodnie? W głowie mi sie to nie mieści

Jak nam się nic samo nie wyklaruje to może spróbujemy tego sposobu

Ja mam problem taki że nie wiem jakie imię miałoby być na szczycie tej mojej listy


A co do rozwarcia to tak jak dziewczyny już pisały, jak nie ma skurczów to rozwarcie się nie powiększa i można tak chodzić

Napisane przez Esti10

Dzieki dziewczyny za gratulacje i mile slowa
Mam doslownie chwilke to wskoczylam miedzy jednym karmieniem i odciaganiem z cycka moze uda mi sie cos napisac bo tak to serio ledwo mam chwile zeby sie umyc albo wygotowac wszystkie rzeczy od nowa na nastepny raz takze jest wesolo tv to moze wlacze za jakis miesiac
Spoko to wyszlo,ze ja tu najwiecej trulam bo mialam pisac ze tyle mnie nie bylo i tylko z 5 stron naroslo a teraz wszystko jasne

Ogolem to jak wtedy wam pisalam niby wszystko bylo ok pozamykane itd zero szans na wczesniejszy porod
W nocy w piatek mialam skurcze sadzilam ze to te przepowiadajace ale trwaly juz cala noc takze nie zmruzylam oka . Rano w sobote dalej trwaly no ale se mysle na necie pisze ze im blizej konca to moga byc czeste i bardzo bolace kazda czuje inaczej. Se mysle znowu los mnie pokaral i bede sie meczyc do pazdziernika z takimi to super
Moj pojechal po nospe no i mowie jak sie uspokoi to spoko
No ale nic nie dalo Wiec moj zaczal mi pakowac torbe ja lezalam liczylam czas skurczy i syczalam z bolu
Takze torbe do porodu pakowal mi maz
Se mysle i tak musimy szpital zwiedzic jak bedzie falszywy alarm to trudno cofna mnie ale spoko szpital zaliczymy
No i poszlam na izbe pan pyta co sie dzieje mowie no jakies skurcze on spoko jeszcze maly rch dobrze pani trafila
Ok poszlam sie badac pan mowi no szykujemy sie raczej do porodu 2cm mamy poki co ale sie zaczelo ja tak co?? Pani poszla mojemu powiedziec zeby dal torbe zona sie rozbiera do porodu on tez taki ze co ?
No i poszlam na przedporodowa sale ogolem to zero wody mi nie odeszly czop tez nic zero ksiazkowych objawow . Moj mowi i dobrze bo jeszcze bys auto ubrudzila taki mily
Tam tylko zaliczylam prysznic i juz mi slabo bylo po nim bo tak duszno wyszlam wsadzila mi reke i mowi o czop odchodzi idziemy na sale .
Wchodze a tam przyciemnione swiatlo muzyka w tle rmf chyba czy cos mowie extra mozna sie wyluzowac
Pani pyta czy chce na pilce poskakac ja mowie sama nie wiem co chce chyba tylko urodzic i miec to z glowy ona acha to mozna sie juz olozyc i odpoczac sprawdze co tam . Widzialam ze chyba wody mi odeszly chlupnelo na nia
Mowi o 8cm juz blisko zaraz zaczynamy . No i w sumie sam porod krotko trwal glownie to wsakzowki duzo dmuchac swieczek i jak skurcz to cisnac na kupke to bede pamietac najbardziej z porodu Moj mowil nie krzycz tak ja mowie jak nie krzyczec gdy tak boli ?
Moglam se dotknac glowki mowie nie nie chce niech juz ona wychdzi dlugo jeszcze ? takze tam ze mnie mieli ubaw bo jak bylo bez skurczy czas na relaks to usypialam i za chwile mowilam acha ok nadchodzi i tak kilka razy i po wszystkiemu . Emilka wyszla a ja dalej tam cisne moj mowi juz wyszla skoncz
polozyli mi ja na mnie ale musieli nakryc od razu bo cala sina byla wiec sie ogrzewalysmy wzajemnie
Potem chyba ten srodek na obkurczenie macicy bede gorzej wspominac niz porod serio Czulam ze zaraz se rzygne gorac taki oblewa i bol no dziwne uczucie No i potem mi ja zabrli niestety ale no wiem ze musieli
Cala noc moglam spac a chyba z wrazenia oka nie zamknelam ;lol: Czyli spalam ostatni raz w czwartek a potem dopiero w niedziele nie wiem jak wytrwalam ale jakos to poszlo taka jestem z siebie dumna wreszcie wiem jak to jest i ze dalam rade Moj dzielnie podawal mi wode z dziubkiem tak potwierdzam bardzo przydatna
Ok musze isc do malej pora papu takze potem jeszcze opisze co bylo z nia itd poki co tyle teraz z porodu

Ale szalona mamusia z Ciebie super optymistyczna relacja z porodu
No i corcie masz cudna <3 Ale Was wzięła z zaskoczenia
Dobrze kojarzę że Ty miałaś rodzić w Katowicach u Bonifratrow?


Co do dolegliwości to mnie nic nie puchnie na szczęście ale zadyszke to czasami mam po przejściu z kanapy do wc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izaa29]

Napisane przez królewna z drewna

Zmienione


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

[Apola88]

Napisane przez Esti10

Czesc moje drogie
To co Iza wam wszystko przekazala co nie Emilka wywinela extra psikusa i sobie wyszla na zlosc mamie ktora chciala pazdziernik we wrzesniu a masz skoro tak chcesz to nie bedzie takze charakter juz od samego poczatku pokazala
Wczoraj nas wypisali ale musimy sie ogarnac i tu wpadne opowiem wszytsko ze szzcegolami
Tu wczorajsza noc w swoim lozeczku oj mojej chyba dlugo posluzy dostwaka bo tak malo miejsca w nim zajmuje ze szok
POzdrawiamy was wszystkie i trzymamy kciuki za reszte
Slyszalam ,ze byla poruchawa i wszytskie torby pakujecie na szybko

Esti no niezla miałaś akcje. Emilka boska trzymajcie sie i dużo zdrówka dla księżniczki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez Esti10

Dzieki dziewczyny za gratulacje i mile slowa
Mam doslownie chwilke to wskoczylam miedzy jednym karmieniem i odciaganiem z cycka moze uda mi sie cos napisac bo tak to serio ledwo mam chwile zeby sie umyc albo wygotowac wszystkie rzeczy od nowa na nastepny raz takze jest wesolo tv to moze wlacze za jakis miesiac
Spoko to wyszlo,ze ja tu najwiecej trulam bo mialam pisac ze tyle mnie nie bylo i tylko z 5 stron naroslo a teraz wszystko jasne

Ogolem to jak wtedy wam pisalam niby wszystko bylo ok pozamykane itd zero szans na wczesniejszy porod
W nocy w piatek mialam skurcze sadzilam ze to te przepowiadajace ale trwaly juz cala noc takze nie zmruzylam oka . Rano w sobote dalej trwaly no ale se mysle na necie pisze ze im blizej konca to moga byc czeste i bardzo bolace kazda czuje inaczej. Se mysle znowu los mnie pokaral i bede sie meczyc do pazdziernika z takimi to super
Moj pojechal po nospe no i mowie jak sie uspokoi to spoko
No ale nic nie dalo Wiec moj zaczal mi pakowac torbe ja lezalam liczylam czas skurczy i syczalam z bolu
Takze torbe do porodu pakowal mi maz
Se mysle i tak musimy szpital zwiedzic jak bedzie falszywy alarm to trudno cofna mnie ale spoko szpital zaliczymy
No i poszlam na izbe pan pyta co sie dzieje mowie no jakies skurcze on spoko jeszcze maly rch dobrze pani trafila
Ok poszlam sie badac pan mowi no szykujemy sie raczej do porodu 2cm mamy poki co ale sie zaczelo ja tak co?? Pani poszla mojemu powiedziec zeby dal torbe zona sie rozbiera do porodu on tez taki ze co ?
No i poszlam na przedporodowa sale ogolem to zero wody mi nie odeszly czop tez nic zero ksiazkowych objawow . Moj mowi i dobrze bo jeszcze bys auto ubrudzila taki mily
Tam tylko zaliczylam prysznic i juz mi slabo bylo po nim bo tak duszno wyszlam wsadzila mi reke i mowi o czop odchodzi idziemy na sale .
Wchodze a tam przyciemnione swiatlo muzyka w tle rmf chyba czy cos mowie extra mozna sie wyluzowac
Pani pyta czy chce na pilce poskakac ja mowie sama nie wiem co chce chyba tylko urodzic i miec to z glowy ona acha to mozna sie juz olozyc i odpoczac sprawdze co tam . Widzialam ze chyba wody mi odeszly chlupnelo na nia
Mowi o 8cm juz blisko zaraz zaczynamy . No i w sumie sam porod krotko trwal glownie to wsakzowki duzo dmuchac swieczek i jak skurcz to cisnac na kupke to bede pamietac najbardziej z porodu Moj mowil nie krzycz tak ja mowie jak nie krzyczec gdy tak boli ?
Moglam se dotknac glowki mowie nie nie chce niech juz ona wychdzi dlugo jeszcze ? takze tam ze mnie mieli ubaw bo jak bylo bez skurczy czas na relaks to usypialam i za chwile mowilam acha ok nadchodzi i tak kilka razy i po wszystkiemu . Emilka wyszla a ja dalej tam cisne moj mowi juz wyszla skoncz
polozyli mi ja na mnie ale musieli nakryc od razu bo cala sina byla wiec sie ogrzewalysmy wzajemnie
Potem chyba ten srodek na obkurczenie macicy bede gorzej wspominac niz porod serio Czulam ze zaraz se rzygne gorac taki oblewa i bol no dziwne uczucie No i potem mi ja zabrli niestety ale no wiem ze musieli
Cala noc moglam spac a chyba z wrazenia oka nie zamknelam ;lol: Czyli spalam ostatni raz w czwartek a potem dopiero w niedziele nie wiem jak wytrwalam ale jakos to poszlo taka jestem z siebie dumna wreszcie wiem jak to jest i ze dalam rade Moj dzielnie podawal mi wode z dziubkiem tak potwierdzam bardzo przydatna
Ok musze isc do malej pora papu takze potem jeszcze opisze co bylo z nia itd poki co tyle teraz z porodu

hehehe świetny poród. ja też taki chce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lykki]

Napisane przez izaa29

Mam podobnie z tymi zadyszkami, puls od zawsze miałam wyższy więc teraz tym bardziej nie zwracam na niego uwagi bo mam wrażenie że serducho mi nieraz padnie




Od jakiegoś czasu dumaliśmy z mężem nad imieniem i jednak będzie Leon także teraz czekamy już na jego "wyjście" już bez zastanawiania się w drodze na porodówkę w kwestii imienia także w wolnej chwili można zmienić na pierwszej stronie

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

Jednak Leoś, a anie Ignaś! Oba piękne, a ja też bym Leosia brała TŻ woli jednak Bartosza, więc u nas Bartuś póki co

[izaa29]

Napisane przez lykki

Jednak Leoś, a anie Ignaś! Oba piękne, a ja też bym Leosia brała TŻ woli jednak Bartosza, więc u nas Bartuś póki co

Jednak druga wersja wygrała i ja już nigdzie nie zaglądam w kwestii imienia także synu wychodź co by matka nie miała czasu na wymyślanie

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

[lykki]

Napisane przez izaa29

Jednak druga wersja wygrała i ja już nigdzie nie zaglądam w kwestii imienia także synu wychodź co by matka nie miała czasu na wymyślanie

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

oba piękne, więc już nie rozmyślaj tam za dużo

[Apola88]

Napisane przez izaa29

Jednak druga wersja wygrała i ja już nigdzie nie zaglądam w kwestii imienia także synu wychodź co by matka nie miała czasu na wymyślanie

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

Leon extra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bambusiek]

Cześć
Coś mi apka ostatnio świruje i wywala na etapie pisania + nie ma powiadomień...

Esti - jeszcze raz gratulacje, piekna còrcia a Ty dzielna Mamusia

Ja mam o 16:20 wizytę i nie mogę się doczekać còż na niej usłyszę... od wczoraj znòw wszystko mnie boli na szczęście bez skurczy ale jednak...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lucyna164]

W pierwszej ciąży 6 lat temu miałam problem z pulsem. Niskie ciśnienie plus wysoki puls, a to prowadziło do omdleń. Robiło mi się niedobrze i fik. A cała reszta ciąży była super. Ta ciąża od początku jest mega trudna, również zaczynał mi się problem z pulsem, ale że względu na dolegliwości żołądkowe przyjmuję omeprazol, a na opuchnięcia diosmicare, który usprawnia krążenie krwi. I mam spokój z wymiotami oraz pulsem 😊 Za to okropnie cierpię z powodu bóli pachwin, ścięgien, całego podbrzusza i pleców w odcinku krzyżowym... No i od kilku dni bardzo puchną mi stopy.

[bambusiek]

Ja już po wizycie... rozwarcie na dobre 2 cm, więc ciut większe.
Còra ma dokładnie 2822 g, czyli akurat i przyrost 800 g w 4 tygodnie☠
Poròd może być ròwnie dobrze jutro albo za tydzień a jak nie to 27 września wizyta i na 2 października skierowanie na rodzenie.
Na ktg miałam najpierw skurcze ok 50tki co 5 minut i potem już bliżej 100tki, więc coś się dzieje☠ no i GBS ujemny
Wszystko nadal strasznie boli i lekarz mówi, że będzie, tymbardziej, że to kolejna ciąża.☠
Tak więc czekamy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jasiel]

Dziś załamała mnie teściowa.

Przyznała mi się, że przestała informować dalszą rodzinę o naszej córce, bo ciotki dobre rady orzekły, że "Powinna nam to imię wybić z głowy i kto to widział tak nazywać dziecko"

Kiedy stwierdziłam że moje dziecko to nie zupa pomidorowa, że ma się każdemu podobać, ona powiedziała że absolutnie nic nie sugeruje i jej się nasz wybór podoba.


Nie wiedziałam, że ludzie są tak bezczelni i wścibscy. Z natury nie daję sobie w kaszę dmuchać, ale przez ciążę zrobiło mi się przykro.

Czy u was też dalsza rodzina zadziera nos tak wysoko i wydaje im się że są tak ważni, że powinni wtrącać się w cudze IMIĘ?

Lucyna164, czy lubisz swoje imię? Czy odradzałabyś je przyszłym rodzicom?

[Suqub]

Napisane przez Jasiel

Dziś załamała mnie teściowa.

Przyznała mi się, że przestała informować dalszą rodzinę o naszej córce, bo ciotki dobre rady orzekły, że "Powinna nam to imię wybić z głowy i kto to widział tak nazywać dziecko"

Kiedy stwierdziłam że moje dziecko to nie zupa pomidorowa, że ma się każdemu podobać, ona powiedziała że absolutnie nic nie sugeruje i jej się nasz wybór podoba.


Nie wiedziałam, że ludzie są tak bezczelni i wścibscy. Z natury nie daję sobie w kaszę dmuchać, ale przez ciążę zrobiło mi się przykro.

Czy u was też dalsza rodzina zadziera nos tak wysoko i wydaje im się że są tak ważni, że powinni wtrącać się w cudze IMIĘ?

Lucyna164, czy lubisz swoje imię? Czy odradzałabyś je przyszłym rodzicom?

U mnie moja babcia mówi aby nie nazywać Iga bo jej się nie podoba, że brzydko i w ogóle. Ja na razie zostaje przy Idze chyba, że wpadnie mi jakieś takie WOW ale na razie nie mam pomysłów.

[krysztalek88]

Napisane przez Jasiel

Dziś załamała mnie teściowa.

Przyznała mi się, że przestała informować dalszą rodzinę o naszej córce, bo ciotki dobre rady orzekły, że "Powinna nam to imię wybić z głowy i kto to widział tak nazywać dziecko"

Kiedy stwierdziłam że moje dziecko to nie zupa pomidorowa, że ma się każdemu podobać, ona powiedziała że absolutnie nic nie sugeruje i jej się nasz wybór podoba.


Nie wiedziałam, że ludzie są tak bezczelni i wścibscy. Z natury nie daję sobie w kaszę dmuchać, ale przez ciążę zrobiło mi się przykro.

Czy u was też dalsza rodzina zadziera nos tak wysoko i wydaje im się że są tak ważni, że powinni wtrącać się w cudze IMIĘ?

Lucyna164, czy lubisz swoje imię? Czy odradzałabyś je przyszłym rodzicom?

Masz racje! Mnie np. nasz wybór utwierdza w przekonaniu tym bardziej im więcej osób mówi, że nie ładne... To nasza decyzja i nie każdemu musi się podobać! U mnie najbardziej nie podoba się nasz wybór mojej siostrze i rodzicom...tesciowie dowiedzą się jak się urodzi.. To samo w kwestii wyboru chrzestnych moja mama ma jakieś ALE, ale to nasze dziecko i nasz wybór.

Gdybym miała córkę - Lucynka na pewno dostałaby na drugie. Ogólnie tesciowie są przekonani, że będzie dziewczynka i nazywają ja Lucynka, bo kiedyś coś właśnie powiedziałam, że jak będę miała córkę to tak zostanie na drugie.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[Zgaga_]

Napisane przez Jasiel

Dziś załamała mnie teściowa.

Przyznała mi się, że przestała informować dalszą rodzinę o naszej córce, bo ciotki dobre rady orzekły, że "Powinna nam to imię wybić z głowy i kto to widział tak nazywać dziecko"

Kiedy stwierdziłam że moje dziecko to nie zupa pomidorowa, że ma się każdemu podobać, ona powiedziała że absolutnie nic nie sugeruje i jej się nasz wybór podoba.


Nie wiedziałam, że ludzie są tak bezczelni i wścibscy. Z natury nie daję sobie w kaszę dmuchać, ale przez ciążę zrobiło mi się przykro.

Czy u was też dalsza rodzina zadziera nos tak wysoko i wydaje im się że są tak ważni, że powinni wtrącać się w cudze IMIĘ?

Lucyna164, czy lubisz swoje imię? Czy odradzałabyś je przyszłym rodzicom?

U mnie tylko teściowa kilka razy pytała, czy aby napewno już zdecydowaliśmy sie na Ige. Wiem że jej sie nie podoba, ale nie powie tego głośno . Natomiast ma wstawki typu: i co wazysz juz 100 kg? Gdzie przytyłam 11kg i waże 70 kg olewam to i się nie przejmuje. Moje życie, moje dziecko, moja waga a innym wara od tego.

[Angela_B]

Nie przejmujcie się... chocby nie wiem ile razy się powtarzalo to i tak nie zrozumieją. Moja teściowa caly czas mowi o nim Franek ale ja nie zwracam kompletnie na to uwagi juz olewam bo nie ma sensu kolejny raz mówić że tak mieć na imię nie będzie. syn jest mój i mojego Męża i tylko my będziemy decydować jak będzie miał na imię. Oni mieli swój czas i swoje dzieci którym imiona wybierali. Teraz pora na nas.
I też jestem zdania że nie każdemu może się podobać nasz wybór ostateczny ale to już nie nasza wina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[catarynca]

Napisane przez Jasiel

Dziś załamała mnie teściowa.

Przyznała mi się, że przestała informować dalszą rodzinę o naszej córce, bo ciotki dobre rady orzekły, że "Powinna nam to imię wybić z głowy i kto to widział tak nazywać dziecko"

Kiedy stwierdziłam że moje dziecko to nie zupa pomidorowa, że ma się każdemu podobać, ona powiedziała że absolutnie nic nie sugeruje i jej się nasz wybór podoba.


Nie wiedziałam, że ludzie są tak bezczelni i wścibscy. Z natury nie daję sobie w kaszę dmuchać, ale przez ciążę zrobiło mi się przykro.

Czy u was też dalsza rodzina zadziera nos tak wysoko i wydaje im się że są tak ważni, że powinni wtrącać się w cudze IMIĘ?

Lucyna164, czy lubisz swoje imię? Czy odradzałabyś je przyszłym rodzicom?

U nas spokój. Ja jedynie zaskakuję, bo gdy zdążą się przyzwyczaić, to zaraz zmieniam imię
Babcia tż miała delikatne "ale". Gdy mówiliśmy, że Bartosz lub Filip, to zareagowała prychnieciem i zdaniem, że Filip może i ładne, ale ona by tak nie dała.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[lykki]

Mojej mamie sie Bartosz strasznie nie podobal, ale zmienila zdanie dla mnie to bez znaczenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izaa29]

Napisane przez Jasiel

Dziś załamała mnie teściowa.

Przyznała mi się, że przestała informować dalszą rodzinę o naszej córce, bo ciotki dobre rady orzekły, że "Powinna nam to imię wybić z głowy i kto to widział tak nazywać dziecko"

Kiedy stwierdziłam że moje dziecko to nie zupa pomidorowa, że ma się każdemu podobać, ona powiedziała że absolutnie nic nie sugeruje i jej się nasz wybór podoba.


Nie wiedziałam, że ludzie są tak bezczelni i wścibscy. Z natury nie daję sobie w kaszę dmuchać, ale przez ciążę zrobiło mi się przykro.

Czy u was też dalsza rodzina zadziera nos tak wysoko i wydaje im się że są tak ważni, że powinni wtrącać się w cudze IMIĘ?

Lucyna164, czy lubisz swoje imię? Czy odradzałabyś je przyszłym rodzicom?

Dlatego ja każdemu teraz odpowiadam że nie wiem jak damy synkowi na imię i że powiemy gdy się urodzi właśnie wróciłam z rodzinnej imprezy i każdemu odpowiadaliśmy z mężem jednogłośnie że powiemy po porodzie Niestety zawsze znajdzie się ktoś komu nie będzie się podobać jakieś imię.

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

[Lucyna164]

Do Jasiel 😊 (przepraszam, ale z telefonu nie mogę cytować). Ja bardzo lubię swoje imię, ponieważ przez cały okres szkolny, nawet później na studiach byłam jedyną Lucyną w klasie, a następnie na roku... Nikt nie musiał dodawać mojego nazwiska, kiedy o mnie wspominali, jak było w przypadku osób z popularnymi imionami. Poza tym jak maluch to Lucynka, a jak dorosła kobieta to tak fajnie poważnie i elegancko brzmi Lucyna 😉 ALE! Moje kochane przy wyborze imienia najważniejsze jest, żeby ładnie współgrało z nazwiskiem... Jak nazwisko jest lekkie w brzmieniu to fajnie jest dać poważniejsze imię, żeby później z naszego skarba nie śmiali się rówieśnicy, którzy potrafią być okrutni w doborze przezwisk... W przypadku chłopców jest łatwiej, bo nie zmieniają nazwiska, ale z dziewczynkami jest trudniej. Mojemu pierworodnemu imię wybierał mąż... Żadna moja propozycja mu nie pasowała do końca, ale wybrał ładne 😊 A drugiemu.... Starszy brat! I tyle mam do powiedzenia 😁 To jest jego wymarzone rodzeństwo, już pierwszego dnia jak się dowiedział, że będzie miał rodzeństwo to stwierdził, że będzie brat Igor. Pasuje do nazwiska, a my z mężem już się przyzwyczailiśmy. Zupełnie nas nie obchodzi czy komuś się podoba czy nie. Uwierzcie mi imiona, które wybrałyście są rozsądne i ładnie brzmią. Pracuję z dziećmi, niektóre są skrzywdzone imieniem... Dosłownie wstydzą się swojego imienia. Przykład: Dżesika, Brajan, Samuel, Joachim (oryginalna pisownia zachowana). Więc nie spinajcie się, niech nie będzie Wam przykro. Całego świata na raz nie zadowoli cię 😉

[krysztalek88]

Napisane przez Lucyna164

Do Jasiel (przepraszam, ale z telefonu nie mogę cytować). Ja bardzo lubię swoje imię, ponieważ przez cały okres szkolny, nawet później na studiach byłam jedyną Lucyną w klasie, a następnie na roku... Nikt nie musiał dodawać mojego nazwiska, kiedy o mnie wspominali, jak było w przypadku osób z popularnymi imionami. Poza tym jak maluch to Lucynka, a jak dorosła kobieta to tak fajnie poważnie i elegancko brzmi Lucyna ALE! Moje kochane przy wyborze imienia najważniejsze jest, żeby ładnie współgrało z nazwiskiem... Jak nazwisko jest lekkie w brzmieniu to fajnie jest dać poważniejsze imię, żeby później z naszego skarba nie śmiali się rówieśnicy, którzy potrafią być okrutni w doborze przezwisk... W przypadku chłopców jest łatwiej, bo nie zmieniają nazwiska, ale z dziewczynkami jest trudniej. Mojemu pierworodnemu imię wybierał mąż... Żadna moja propozycja mu nie pasowała do końca, ale wybrał ładne A drugiemu.... Starszy brat! I tyle mam do powiedzenia To jest jego wymarzone rodzeństwo, już pierwszego dnia jak się dowiedział, że będzie miał rodzeństwo to stwierdził, że będzie brat Igor. Pasuje do nazwiska, a my z mężem już się przyzwyczailiśmy. Zupełnie nas nie obchodzi czy komuś się podoba czy nie. Uwierzcie mi imiona, które wybrałyście są rozsądne i ładnie brzmią. Pracuję z dziećmi, niektóre są skrzywdzone imieniem... Dosłownie wstydzą się swojego imienia. Przykład: Dżesika, Brajan, Samuel, Joachim (oryginalna pisownia zachowana). Więc nie spinajcie się, niech nie będzie Wam przykro. Całego świata na raz nie zadowoli cię

Oj napisane w punkt!!!
Są imiona, które są ponadczasowe, są takie na które akurat jest moda, A są i takie które właśnie krzywdza dzieci. To jest bardzo ważny wybór. Mi przy pierwszym dziecku bardzo podobał się Franek, Ale ostatecznie zrezygnowałam, bo Franciszek, bo nie bardzo w rodzinie się podobało... teraz mi sie nic nie podoba i tylko ten Franek do mnie przemawia.. mimo, ze mam milion wątpliwości.. mąż jest na Tak, więc pewnie tak zostanie. Ważne było, żeby imię pasowało do nazwiska i żeby nie było śmieszne w zestawieniu z imieniem starszego brata. A tak będzie Wojciech i Franciszek, Wojtuś-Franuś, Wojtek-Franek.
Swoją drogą ja mam na imię Urszula i tak jak Ty nigdy nie miałam problemu, bo to było imię, które się nigdy niepowtarzalo. Do tego bardzo je lubię

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[Mila 23]

Napisane przez Jasiel

Dziś załamała mnie teściowa.

Przyznała mi się, że przestała informować dalszą rodzinę o naszej córce, bo ciotki dobre rady orzekły, że "Powinna nam to imię wybić z głowy i kto to widział tak nazywać dziecko"

Kiedy stwierdziłam że moje dziecko to nie zupa pomidorowa, że ma się każdemu podobać, ona powiedziała że absolutnie nic nie sugeruje i jej się nasz wybór podoba.


Nie wiedziałam, że ludzie są tak bezczelni i wścibscy. Z natury nie daję sobie w kaszę dmuchać, ale przez ciążę zrobiło mi się przykro.

Czy u was też dalsza rodzina zadziera nos tak wysoko i wydaje im się że są tak ważni, że powinni wtrącać się w cudze IMIĘ?

Lucyna164, czy lubisz swoje imię? Czy odradzałabyś je przyszłym rodzicom?

Ja mam świetną ciocia lucynka i imię jest bardzo fajne. Ponadczasowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Heledore]

Z trzeciej strony nie przewidzicie z jakiego imienia nagle zaczna się dzieci wyśmiewać. Lata temu na praktykach trafiła mi się klasa pełna natanów brajanów dżesik kseń i innych zagranicznych wymysłów. Tą wyśmiewana dziewczynką w klasie była ta o zwykłym ponadczasowym imieniu - ula.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lykki]

Napisane przez Heledore

Z trzeciej strony nie przewidzicie z jakiego imienia nagle zaczna się dzieci wyśmiewać. Lata temu na praktykach trafiła mi się klasa pełna natanów brajanów dżesik kseń i innych zagranicznych wymysłów. Tą wyśmiewana dziewczynką w klasie była ta o zwykłym ponadczasowym imieniu - ula.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z jednej strony tak, ale z drugiej dzieci czasem znajda sobie jakis powod, czesto nie majacy znaczenia i sie smieja. A jednak dajac dziecku na imie Dżesika czy Vanessa to od razu sami przylepiamy łatkę takiej niepoważnosci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jasiel]

Pewnych rzeczy nie przewidzimy, słyszałam o historii gdzie Brajanki śmiały się z Mateusza....

Na pewno będzie szokiem kulturowym kiedy w klasie spotkają się Staś z Kłentinkiem. Ale wydaje mi się, że po latach dopiero wyjdzie, kto dokonał lepszego wyboru.

Na podstawówce życie się nie kończy, a na studiach nietypowe imię moim znajomym się przydało - kiedy prowadzący kojarzy cię z wykładów, o 3 jakoś łatwiej.

[mwmwm91]

U mnie na szczęście nawet jeśli komuś się nie podoba imię Adam, to nikt nic nie powiedział. Wydaje mi się, że musiałabym nazwać dziecko bardzo "egzotycznie" (np. Brajan), żeby głośno zaprotestowali. Ale czasami takie protesty wynikają z niewiedzy, bo Milan też brzmi egzotycznie, a okazuje się, że to imię będące w języku polskim od bardzo dawna. W każdym razie na pewno byłoby mi przykro gdyby ktoś mnie skrytykował, niestety słabo sobie radzę z takimi sytuacjami, a w ciąży na pewno jeszcze słabiej. Może dlatego też mój syn będzie miał na imię Adam, a nie np. Oliwier (to imię też rozważaliśmy, może podświadomie czułam, że zostanę skrytykowana za taki wybór, choć nie uważam go za bardzo egzotyczny, to jednak wybrałam bezpieczniejszą opcję...).
Moim zdaniem rodzina powinna się zająć sobą a nie krytykować imiona bliskich, w końcu oni mieli/mają prawo mieć swoje dziecko i je nazywać. I jak każdemu mogą się podobać inne kolory ścian, tak każdemu podobają się inne imiona. Niestety, w przypadku koloru ścian łatwiej to zignorować, w końcu to tylko ściany, a imię to coś nadawanego człowiekowi...

[Suqub]

Napisane przez Heledore

Z trzeciej strony nie przewidzicie z jakiego imienia nagle zaczna się dzieci wyśmiewać. Lata temu na praktykach trafiła mi się klasa pełna natanów brajanów dżesik kseń i innych zagranicznych wymysłów. Tą wyśmiewana dziewczynką w klasie była ta o zwykłym ponadczasowym imieniu - ula.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zazwyczaj to nie dzieci wysmiewaja tylko rodzice. Dziecko skądś przykład bierze.

[Apola88]

ja zostałam skrytykowana z imieniem Patryk... juz kiedyś wam pisalam jak moja teściowa oświadczyła ze to nieszczesliwe imię... sami pechowcy tak na imie mają i dużo gorsze rzeczy mowila ale nie chce mi sie wracać do szczegółów bo na sama myśl sie denerwuje. a myślałam ze Patryk to tak zwyczajne imie ze nie spotkam sie z żadnymi komentarzami... ale zawsze sie znajdzie jakas "mądra" osoba. i tak jak mowi Suqub dzieci to wynoszą z domu. same z siebie nie śmiały by sie z imion.
najważniejsze żeby nam sie imię podobało i wspolgralo z nazwiskiem. a krytyke olejmy. nasze dzieci i nasza sprawa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[So_close]

To ja się tutaj nie do końca zgodzę z tym, że dzieci wysmiewaja dziwne imiona. Dla dziecka nie ma dziwnych imion, bo nie przeżyło 20 czy 30 lat osluchujac się z imionami i dla niego wszystkie sa normalne. A śmiać się mogą z każdego imienia i nie dlatego, że jest egzotyczne, tylko każde imię da sie przekręcić jak się kogoś nie lubi poza tym wśród dzieci jest tyle nowoczesnych imion, że prędzej dziwna im się wyda taka Kasia

Wysłane z mojego HTC6535LVW przy użyciu Tapatalka

[Mila 23]

Napisane przez mwmwm91

U mnie na szczęście nawet jeśli komuś się nie podoba imię Adam, to nikt nic nie powiedział. Wydaje mi się, że musiałabym nazwać dziecko bardzo "egzotycznie" (np. Brajan), żeby głośno zaprotestowali. Ale czasami takie protesty wynikają z niewiedzy, bo Milan też brzmi egzotycznie, a okazuje się, że to imię będące w języku polskim od bardzo dawna. W każdym razie na pewno byłoby mi przykro gdyby ktoś mnie skrytykował, niestety słabo sobie radzę z takimi sytuacjami, a w ciąży na pewno jeszcze słabiej. Może dlatego też mój syn będzie miał na imię Adam, a nie np. Oliwier (to imię też rozważaliśmy, może podświadomie czułam, że zostanę skrytykowana za taki wybór, choć nie uważam go za bardzo egzotyczny, to jednak wybrałam bezpieczniejszą opcję...).
Moim zdaniem rodzina powinna się zająć sobą a nie krytykować imiona bliskich, w końcu oni mieli/mają prawo mieć swoje dziecko i je nazywać. I jak każdemu mogą się podobać inne kolory ścian, tak każdemu podobają się inne imiona. Niestety, w przypadku koloru ścian łatwiej to zignorować, w końcu to tylko ściany, a imię to coś nadawanego człowiekowi...

Milan będzie u mnie wlasnie dlatego że to słowiańskie imię i takie ze w obu językach łatwe to wymowienia i jakoś brzmi.

Mimo że mieszkamy za granicą to jakoś chcemy zachować te nasze korzenie slowiańskie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz