Operacje nosa - zbiorczy! cz. 3

[ORka_]

Cześć

Czy któraś z was miała przeprowadzaną operację metodą zamkniętą?
Czy przy takiej metodzie można osiągnąć naprawdę widoczne zmiany?

Mam duży, długi, szeroki nos, lekkiego garbka, taki kulfon Zdecydowałam się na operację u dr. Małka w Krakowie, termin mam końcem marca, ale dopiero teraz czytając dogłębnie opinie o tym lekarzu zaczynam się zastanawiać czy nie zmienić go na kogoś innego. Dużo osób w internecie zarzuca, że operacje u tego lekarza są poprawne, ale zmiany nie są oszałamiające, że są 'naturalne'. Mnie jednak interesuje wyraźna zmiana, nie delikatna Może takie rezultaty są u tego lekarza, bo operuje metodą zamkniętą?

Czy ktoś mógłby się wypowiedzieć o dr Małku, wiem, że zdarza się że operuje także metodą otwartą ale rzadko i może któraś z was wie, czy wtedy wychodzi wszystko ok? Albo któraś z was miała operację metodą zamkniętą ale zmiana wyszła naprawdę wyraźna i jest zadowolona? (u jakiegokolwiek lekarza)

Porooosze o odpowiedź

[ivaanka]

Vea , miałyśmy operacje w podobnym czasie , także obserwuje co jakiś czas Twoja zmianę i muszę powiedzieć ze nos wyglada świetnie, przynamniej na zdjęciach. Garbek ewidentnie zniknął i pojawiła się symetria między czubkiem nosa a Brodą

Naprawdę świetna robota i gratulacje 😉



Za ok 2 tyg wrzucę zdjęcie swojego nosa ,

3 miesiące po Operacji



Do Pani powyżej :

Ogólnie jestem zadowolona i zrobiłabym to drugi raz

Choć łatwo jest mówić to osobie, która widzi pozytywe efekty metamorfozy. W opinii wielu wielu kobiet na forach wnioskuje jedna zależność

IM GORSZY EFEKT LUB JEGO BRAK PO ŚCIĄGNIĘCIU GIPSU - TYM LEPSZY EFEKT KOŃCOWY

Oraz

IM PIĘKNIEJSZY NOS ZARAZ PO OPERACJI CZYLI ŚCIĄGNIĘCIU OPATRUNKU - TYM GORZEJ SIĘ UKŁADA Z KAŻDYM MIESIĄCEM

od czego to zależy ? Ekspertem nie jestem

Ale na pewno zauważycie ta zależność na sobie lub przetrzepujac fora internetowe





* u mnie po ściągnięciu gipsu nie było widać prawie NIC , nadal widziałam ten duży kulfon 😁 nadal był długi, duży (był również spuchnięty ) jedyne co było

Widać to brak przerwy między kością a chrząstką i brak garbka Był prosty od góry do dołu lecz wygląd ten SAM.

Zastanawiałam się po co się tyle nacierpiałam z oddychaniem i po Operacji skoro nie ma wielkiej różnicy, a przecież na taka liczyłam po korekcie całkowitej.

Jednak z każdym tygodniem nie mówiąc już miesiącem nos wyglądał i wyglada coraz lepiej ( a przechodziłam w tym czasie dwie choroby z okropnym katarem który wszystko podraznial ) , tak wiec proponuje uzbroić się w długotrwała cierpliwość i raczej stale wyobrażać sobie pozytywny efekt końcowy.

---------- Dopisano o 01:50 ---------- Poprzedni post napisano o 01:48 ----------

Do Vea oraz Hipnogogia )

[Vea]

Orka, ja miałam metodą zamkniętą właśnie. Nos z natury miałam garbaty.

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Ivaanko! Wrzuć koniecznie fotki! Ale wiesz co, masz rację z tym spostrzeżeniem: faktycznie dziewczyny, które po zdjęciu gipsu mają świetne kształty nosów z czasem są coraz mniej zadowolone. Coś w tym jest.

Ivaanko, nie zapomnij o kontroli 22.02🙂

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Hipnagogia, u mnie wszystko ok z oddychaniem i w ogóle. Zresztą przed operacją też było ok, wiec nic się tutaj nie zmieniło na gorsze. Jest be, zmian.

[Stuartt]

Jak wygladaja badania, ktore trzeba robic tuz przed zabiegiem? Czy to jest cos co mozna spokojnie prywatnie w jeden dzien zalatwic i od razu wyniki dostac w ten sam dzien?

Mieszkam w Niemczech od 10-tego roku zycia, ale operacje bede mial w Polsce. Mysle, ze badania bede robil prywatnie.

Dzieki.

[NowaaJaa]

Napisane przez Stuartt

Jak wygladaja badania, ktore trzeba robic tuz przed zabiegiem? Czy to jest cos co mozna spokojnie prywatnie w jeden dzien zalatwic i od razu wyniki dostac w ten sam dzien?

Mieszkam w Niemczech od 10-tego roku zycia, ale operacje bede mial w Polsce. Mysle, ze badania bede robil prywatnie.

Dzieki.

Na grupę krwi czeka się kilka dni, również EKG z opisem może być Ci trudno załatwić w jeden dzień.

[Agata_xx]

Napisane przez Asia_wlosy

Mogłabyś napisać coś więcej? Co dokładnie poszło nie tak? Byłam zdecydowana na operację nosa właśnie u niego i teraz nabrałam wątpliwości

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

@Agata_xx mogłabyś napisać coś więcej? Co dokładnie poszło nie tak? Byłam zdecydowana na operację nosa właśnie u niego i teraz nabrałam wątpliwości

Mam nadzieje, ze nie przychodze za pozno z odpowiedzia! Blagam przestrzegajcie sie tego czlowieka...
Co poszlo nie tak z panem Nawrockim? Absolutnie wszystko.
Glownym celem mojej operacji z tym panem bylo wyprostowanie przegrody i pozbycie sie garba na nosie. Niestety garba sie pan nie pozbyl a nos jest nadal krzywy! Do tego scial mi nos i teraz wyglada jak u swinki. Czubek nosa to jedna wielka bulwa.
Teraz jest juz 2 lata po operacji i czubek nosa strasznie opadl. Nos wydaje sie jeszcze gorszy. Pan Nawrocki nawet nie raczyl odpisac na moje maile ze zdjeciami tej tragedii.

Bylam na konsultacji u 4 roznych chirurgow w sprawie naprawy tego "dziela" pana Nawrockiego. Doktorem to ja go nie nazwe - raczej rzeznikiem. Wszystkie 4 opinie lekarskie sa jednoznaczne - czesc chrzestna jest strasznie wycieta, teraz potrzebny jest przeszczep z zebra zeby w ogole wyprostowac i podtrzymac nos. Przegroda do tego sie zapadla powodujac ten garb. Tragedia..

Jestem zalamana.. teraz po 2 latach uzbieralam pieniedzy na kolejna operacje, ale przerazliwie boje sie zaufac komukolwiek...

[ania18881]

Cześć, byłam już na konsultacji u dr Szychty, a 1.04 ckn

[Wiag1]

Napisane przez ania18881

Cześć, byłam już na konsultacji u dr Szychty, a 1.04 ckn

Ania, ja mam u niego operację 22.03

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania18881]

gdzie robisz? W Bydgoszczy? Jak twoje odczucia? Myślę że jesteśmy w dobrych rękach 😊 Już nie mogę się doczekać.

[NowaaJaa]

Agata_xx mi też nie odpisuje, powiedź mi jak można być takim człowiekiem?
Nie myślałaś żeby pójść do sądu? wiesz ile taka poprawka będzie kosztować?

[Agata_xx]

Napisane przez NowaaJaa

Agata_xx mi też nie odpisuje, powiedź mi jak można być takim człowiekiem?
Nie myślałaś żeby pójść do sądu? wiesz ile taka poprawka będzie kosztować?

Kochana myslalam o tym, ale ja mieszkam w Anglii i nie mam czasu zeby latac po sadach w Polsce... Ale wierze w karme i wiem ze kiedys go za te krzywdy ktore ludziom wyrzadzil gorzko zaplaci. Osobiscie zycze mu wszystkiego najgorszego.
Moja poprawka to £5500, czyli 27,000zl... Robie w Turcji, bo w Londynie mi powiedzieli dwa razy tyle...

[Wiag1]

Ja robię pod Warszawą, w Babicach Nowych. Też tak myślę, byłam łącznie na 4 konsultacjach u 4 różnych chirurgów. I prof. Szychta najbardziej mnie do siebie przekonał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NowaaJaa]

Napisane przez Agata_xx

Kochana myslalam o tym, ale ja mieszkam w Anglii i nie mam czasu zeby latac po sadach w Polsce... Ale wierze w karme i wiem ze kiedys go za te krzywdy ktore ludziom wyrzadzil gorzko zaplaci. Osobiscie zycze mu wszystkiego najgorszego.
Moja poprawka to £5500, czyli 27,000zl... Robie w Turcji, bo w Londynie mi powiedzieli dwa razy tyle...

Również mam nadzieje że karma do niego wróci, ciekawe ile jest jeszcze takich pacjentek jak my. Mam nadzieje że Twoja poprawka da Ci Twój wymarzony nosek

[monique898]

HEJ ! Czy aktualne?? Jestem bardzo zainteresowana

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Dziewczyny sorki za pomyłkę z postem wyżej

Mam pytanko.. czy nie jest czasem ktoś zainteresowany sprzedażą terminu u dr Skupina na 2019 ?) pozdrawiam

[fefelina150]

Ja będę robić na NFZ plastyczną i przegrodę

[monique898]

Dziewczyny a czy któraś miała robiony nos u Zachary ? Wszystkie opinie w necie są pozytywne ale aż dziwne to

[I remember]

Czy operował ktos nos u dr Marka Węgrzyna we Wrocławiu lub Michała Krawczyńskiego w Łodzi/Warszawie?
A co do doktora Nawrockiego, miałam wiele lat temu mieć u niego korektę uszu, ale całe szczęście, że jednak miałam u kogos innego. Dr Nawrocki odwołał konsultację z przyczyn osobistych, miał dzwonic do mnie i umówic mnie na inny termin, ale do tego nie doszło. A w dniu w którym miałam miec zabieg zadzwonił z pytaniem gdzie jestem. Bez konsultacji, bez badan chciał mi wykonać zabieg?

[ivaanka]

Vea , wrzucam zdjęcie lewego profilu przed i po czasie



muszę zrobić nowe w prostej pozycji z każdej strony ale

narazie znalazłam takie dla porównania ;p

Mam wrażenie ze po operacji nos był bardziej prosty i szpiczasty a później zaczął się zaokrąglać. Najładniej wyglada teraz na wprost (wrzucę zdjęcie ) a z lewego wyglada tak -

Niestety na końcowy efekt muszę czekać jeszcze kilka miesięcy z uwagi na to ze to całkowita korekta - oseotomie poczwórna i nos wciaz wie układa - podobno również skóra potrzebuje czasu by ułożyć się do nowego kształtu



Choć na dzień dzisiejszy czuje już dużo mniejsza opuchliznę na czubku jak i w miejscu dawnego garbka

[fefelina150]

Są tu noski od Doktora Jadczaka?

[Vea]

IVAANKO! PIĘKNY MASZ NOSEK! Wow! Z każdym zdjęciem wygląda coraz lepiej! 😀

[I remember]

up! czy jest ktoś od dr krawczyńskiego lub węgrzyna?

[ivaanka]

Dziękuje kochana 🙈❤️ Wczoraj byłam na kontroli

Wszystko ładnie pięknie 👌 mam pokazać się jeszcze rok po kontroli czyli w listopadzie.

a jak u Ciebie ?





Ps. Nos zrobiony przez Doktora Łątkowskiego

[ossy12]

Napisane przez Z1234567

Hej wszystkim ! Znalazłam wątek, bo sama przygotowuję się do korekty nosa. Operację będę miała przeprowadzoną przez Dr Greese-Łyko z Warszawy. Wywiad i rozmowa z Dr bardzo fajna i wyczerpująca. Mam do Was pytanie czy któryś z Waszych lekarzy wspominał albo uprzedzał o tym, że nos będzie uniesiony (a dokładnie czubek) przez co nozdrza mogą wydawać się większe i być po prostu na "wierzchu" i taki stan będzie się utrzymywał ok. rok po operacji. Czy któraś z Was zauważyła, że nos został troszkę uniesiony i zbiegiem czasu opadał ? Kurczę przyznam się, że boję się tego efektu.
Z góry dziękuję za jakiekolwiek odpowiedzi

Mnie nikt nie uprzedzał, a nie chciałam w ogóle takiego efektu i drastycznej zmiany. A lekarz mi ją zaserwował. Jestem w rozsypce, nie wiem jak 1 maca (czyli za kilka dni) wrócić do pracy, zwłaszcza że polega ona też na wystąpieniach publicznych, a na co dzień pracuję w b. dużej 260 osobowym zespole. Chciałam poprawić estetykę twarzy, lekko obniżyć projekcję czubka, bo z profilu pod niektórym kątem wyglądałam jak pinokio. Na konsultacji przed operacją (a byłam u 3 rożnych lekarzy - długo się do tego przygotowywałam) otrzymałam u mojego operatora długą wyczerpująca informację o tym, jak może wyglądać mój nos i moich oczekiwaniach. Byłam b. zadowolona z konsultacji. Lekarz poświęcił mi sporo czasu, odpowiadał szczegółowo na wszystkie pytania, sam zwracał uwagę na to, o czym nie miałam pojecia, opowiadał jak powinien wyglądać mój nos po zmianie, by pasował do twarzy. Planowałam tylko część chrzęstną, przekonał mnie do pełnej korekty i ... słusznie jak wówczas myślałam. Jego zdaniem po zrobieniu tylko części chrzęstnej maleńki nierzucający się w oczy garbek na górze nosa miał bardziej się wyeksponować i byłabym niezadowolona z takiej korekty. Zgodziłam się. Po co być maltretowanym 2 razy.

Lekarz obiecał, zgodnie z moim marzeniem, że zrobi nos prosty, trochę węższy niż mialam, pasujący do twarzy. Teraz dokładnie mija 10 dni po operacji, po zdjęciu opatrunków mam krótki świnski nos - zupełnie niepasujący do twarzy, oszpecający mnie totalnie. Jestem jeszcze strasznie spuchnieta także na twarzy (policzki i chomiki), ale już widać, że z tym nosem wyglądam fatalnie z obu profili, a na wprost to jest dopiero dramat - wielkie, szerokie, niezmniejszone i asymetryczne nozdrza zadarte w górę i jakiś jeszcze załom się w chrząstce po lewej na czubku robi. No dosłownie pysk świni. Wyglądam tragicznie. Usłyszałam przez telefon od lekarza, że czubek nosa z czasem trochę się obniży i że specjalnie się go zadziera, bo inaczej bardziej by opadł niż oczekujemy... Co znaczy trochę - nie wiadomo. O wyeksponowanych nozdrzach, które zawsze miałam duże, ale w przed operacją ukryte, a nie zadarte jak teraz, nic nie wspomniał. Jestem załamana, zwłaszcza że zaraz muszę wrócić do pracy. Na twarzy opuchlizna, a nos jest opuchnietą małą szeroką śwninską kluchą... Wszyscy zauważą zmianę. I to zmianę na niekorzyść.

Co do uniesionego nosa o który Ty pytasz to wszystko zależy od budowy twarzy - są osoby, którym z tym po prostu dobrze. Ja wyglądam fatalnie i wiem, że bede z tym wyglądała fatalnie. Wywaliłam kasę na operację, która mnie oszpeciła. Miałam znośny nos, ale przez całe życie kompleks z powodu czubka z profilu (skocznia narciarska, pinokio) i marzyłam o tym, że kiedyś pójdę na operacje i będzie piękny, prosty. Poszłam... I się oszpeciłam. Za własne pieniądze. Prezent na 40 sobie zrobiłam "spełnienie marzeń". ;-(
A może jest na forum ktoś, komu świnski ryjek po operacji zniknął, ktoś kto podobnie jak ja przed operacją miał czubek zasłaniający nozdrza? Lekarz przeholował z uniesieniem, ale potem wróciło do normy.
Poglądów wrzucam parę zdjęć, jak było, jak jest i jak miało być. Sorry że bez makijażu, ale... i tak jestem napuchnięta cała, poza tym patrzac teraz w lustro życ mi się nie chce.

[Shevya]

Też miałam taki efekt świnki na początku, jakby mi ten nos dokleili, no karykatura człowieka. I też byłam załamana. Zeszło Twój wygląda mi na podobny efekt do mojego, więc myślę, że też zejdzie. Jeśli chcesz, to wyślij mi zaproszenie do znajomych (i daj znać, że to zrobiłaś, to wejdę z przeglądarki i zaakceptuję) - mam na profilu album ze zdjęciami przed i po operacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ossy12]

Napisane przez Shevya

Też miałam taki efekt świnki na początku, jakby mi ten nos dokleili, no karykatura człowieka. I też byłam załamana. Zeszło Twój wygląda mi na podobny efekt do mojego, więc myślę, że też zejdzie. Jeśli chcesz, to wyślij mi zaproszenie do znajomych (i daj znać, że to zrobiłaś, to wejdę z przeglądarki i zaakceptuję) - mam na profilu album ze zdjęciami przed i po operacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To mi trochę nadziei przywróciłaś w lepsze jutro. Wysłałam zaproszenie do znajomych. Z chęcią obejrzę Twoje fotki. Jak długo czekałaś aż ten efekt zejdzie?

[Z1234567]

Napisane przez ossy12

To mi trochę nadziei przywróciłaś w lepsze jutro. Wysłałam zaproszenie do znajomych. Z chęcią obejrzę Twoje fotki. Jak długo czekałaś aż ten efekt zejdzie?

Troszkę się przestraszyłam, bo dziurki mam prawie identyczne jak Ty co do ich wielkości. W tej chwili mój nos delikatnie opada, ale to bardzo delikatnie i słupek zakrywa idealnie nozdrza. Przyznam się szczerze, że nie dawało mi to spokoju gdy Dr xxx wspomniał o tym uniesieniu i wybrałam się na konsutlację do xxx a poźniej jeszcze raz do xxx. Dr xxx powiedział, że zaraz po zdjęciu opatrunku jest taki efekt, ale trwa on do około miesiąca. Podobno one rzeczywiście opadają i to znacznie, więc myślę, że musisz jeszcze wstrzymać się z oceną. Widać bardzo po twarzy, że masz ją baardzo opuchniętą i myślę, że to w tym przypadku wielki pozytyw, bo oznacza, że jeszcze będzie dużo schodziło z niej i zmieniało. Trzymam kciuki i wierzę, że będzie super. !!

[ossy12]

Napisane przez Z1234567

Troszkę się przestraszyłam, bo dziurki mam prawie identyczne jak Ty co do ich wielkości. W tej chwili mój nos delikatnie opada, ale to bardzo delikatnie i słupek zakrywa idealnie nozdrza. Przyznam się szczerze, że nie dawało mi to spokoju gdy Dr xxx wspomniał o tym uniesieniu i wybrałam się na konsutlację do Dr xxx a poźniej jeszcze raz do xxx. Dr xxx powiedział, że zaraz po zdjęciu opatrunku jest taki efekt, ale trwa on do około miesiąca. Podobno one rzeczywiście opadają i to znacznie, więc myślę, że musisz jeszcze wstrzymać się z oceną. Widać bardzo po twarzy, że masz ją baardzo opuchniętą i myślę, że to w tym przypadku wielki pozytyw, bo oznacza, że jeszcze będzie dużo schodziło z niej i zmieniało. Trzymam kciuki i wierzę, że będzie super. !!

Dobrze, że miałaś możliwość konsultacji przed i w ogóle lekarz Cię uprzedził o tym, że musi zadrzeć nos, bo on potem i tak opadnie. Ja tego nie konsultowałam, w ogóle nie brałam pod uwagę zadartości czubka, bo nikt mi wcześniej nie powiedział, o tym że będzie taki chwilowy efekt zabiegu. Że tak zszywają chrząstki. Żaden z 3 lekarzy, u których byłam na konsultacjach przedoperacyjnych wybierając operatora, któremu chciałam oddać do poprawki nos, nie zająknął się nawet na ten temat, że nos będzie mocno uniesiony z odsłoniętymi nozdrzami - może woleli nie odstraszać, gdy mówiłam, że chcę by nos był możliwie najbardziej prosty. Nie wiem.

Tak - jestem wciąż mega opuchnięta na twarzy, gruba skóra i te sprawy... Przez samą opuchliznę trudno już się rozpoznać w lustrze, a co dopiero przez ten nos;-)

Mam nadzieję, że będzie dobrze - choć tyle samo nadziei, co wątpliwosci. W ciagu ostatnich dni przejrzałam chyba wszelkie możliwe strony www, na których opisywane były takie przypadki (angielsko i niemieckojęzyczne), na których wypowiadają się lekarze, komentując zabiegi czy odpwiadając na pytania osób po opracji. Wiele takich zadartości nosów spadło, jednak nie wszystkim. Niektórzy mieli skrócone nosy za bardzo (mocniej pozszywane chrząstki) i stanęli przed problemem kolejnej operacji. Stąd moja panika. Mój nos wydaje się dużo krótszy niż był.

[Z1234567]

Napisane przez ossy12

Dobrze, że miałaś możliwość konsultacji przed i w ogóle lekarz Cię uprzedził o tym, że musi zadrzeć nos, bo on potem i tak opadnie. Ja tego nie konsultowałam, w ogóle nie brałam pod uwagę zadartości czubka, bo nikt mi wcześniej nie powiedział, o tym że będzie taki chwilowy efekt zabiegu. Że tak zszywają chrząstki. Żaden z 3 lekarzy, u których byłam na konsultacjach przedoperacyjnych wybierając operatora, któremu chciałam oddać do poprawki nos, nie zająknął się nawet na ten temat, że nos będzie mocno uniesiony z odsłoniętymi nozdrzami - może woleli nie odstraszać, gdy mówiłam, że chcę by nos był możliwie najbardziej prosty. Nie wiem.

Tak - jestem wciąż mega opuchnięta na twarzy, gruba skóra i te sprawy... Przez samą opuchliznę trudno już się rozpoznać w lustrze, a co dopiero przez ten nos;-)

Mam nadzieję, że będzie dobrze - choć tyle samo nadziei, co wątpliwosci. W ciagu ostatnich dni przejrzałam chyba wszelkie możliwe strony www, na których opisywane były takie przypadki (angielsko i niemieckojęzyczne), na których wypowiadają się lekarze, komentując zabiegi czy odpwiadając na pytania osób po opracji. Wiele takich zadartości nosów spadło, jednak nie wszystkim. Niektórzy mieli skrócone nosy za bardzo (mocniej pozszywane chrząstki) i stanęli przed problemem kolejnej operacji. Stąd moja panika. Mój nos wydaje się dużo krótszy niż był.

Doskonale Cię rozumiem. Gdyby mój lekarz nie wspomniał o tym w ogóle i byłby on tak zadarty po zdjęciu opatrunków to byłabym w szoku. Na drugiej wizycie u Dr Greese powiedziałam mu, że nie mogę mieć zadartego nosa ponieważ moje nozdrza na to nie pozwalają i gdy będzie ktoś patrzył wprost na mnie to będzie to bardzo widoczne. Odparł na to, że może mi go nie zadzierać, ale to w takim razie po roku nos opadnie i będzie znowu jakby delikatny efekt garba na nosie. Mam więc nadzieję, że Cię to troszkę uspokoi...
Niesamowite jest to, że w nocy dostałam na maila powiadomienie, że ktoś po ponad miesiącu jak zamieściłam posta odniósł się do mojej wiadomości, a dzisiaj o 15:30 w Warszawie mam zabieg . Trochę się przestraszyłam, ale to głównie dlatego, że widzę jaki stres i duże oczekiwania są zaraz po a ten zabieg wymaga od nas cierpliwości i czekania by zagoiło się jak najładniej i po naszej myśli. Niestety wiem, że też będę panikować i oceniać każdy milimetr czy jest ok. Stresuję się niesamowicie, ale mam nadzieję, ze za ok. pół roku, może 3-4 miesiące będziemy zadowolone z decyzji

[ossy12]

Napisane przez Z1234567

Doskonale Cię rozumiem. Gdyby mój lekarz nie wspomniał o tym w ogóle i byłby on tak zadarty po zdjęciu opatrunków to byłabym w szoku. Na drugiej wizycie u Dr Greese powiedziałam mu, że nie mogę mieć zadartego nosa ponieważ moje nozdrza na to nie pozwalają i gdy będzie ktoś patrzył wprost na mnie to będzie to bardzo widoczne. Odparł na to, że może mi go nie zadzierać, ale to w takim razie po roku nos opadnie i będzie znowu jakby delikatny efekt garba na nosie. Mam więc nadzieję, że Cię to troszkę uspokoi...
Niesamowite jest to, że w nocy dostałam na maila powiadomienie, że ktoś po ponad miesiącu jak zamieściłam posta odniósł się do mojej wiadomości, a dzisiaj o 15:30 w Warszawie mam zabieg . Trochę się przestraszyłam, ale to głównie dlatego, że widzę jaki stres i duże oczekiwania są zaraz po a ten zabieg wymaga od nas cierpliwości i czekania by zagoiło się jak najładniej i po naszej myśli. Niestety wiem, że też będę panikować i oceniać każdy milimetr czy jest ok. Stresuję się niesamowicie, ale mam nadzieję, ze za ok. pół roku, może 3-4 miesiące będziemy zadowolone z decyzji

Ja też mam taką nadzieję. Wypoczywaj teraz. I dawaj znać, jak się czujesz, i mam nadzieję, że efekty u Ciebie będą superowe!

[Shevya]

Napisane przez ossy12

To mi trochę nadziei przywróciłaś w lepsze jutro. Wysłałam zaproszenie do znajomych. Z chęcią obejrzę Twoje fotki. Jak długo czekałaś aż ten efekt zejdzie?

Zaakceptowałam Sama się uśmiałam z tych zdjęć, dawno ich nie oglądałam. Według oznaczeń po 10 dniach była już duża różnica (aż ciężko mi uwierzyć, że aż taka), a później w każdym kolejnym miesiącu zmiany były widoczne tylko na zdjęciach, ale już nie wiem gdzie mam ten obrazek, gdzieś go zgubiłam. Tylko ja jeszcze w międzyczasie przywaliłam tym świeżym (2tyg) nosem w ścianę, więc to go pewnie też trochę nadwyrężyło.