tani podryw?! czyli gwizdy i głupie teksty facetów

[fossa]

Powiem szczerze ze ani mnie to ziebi ani parzy.

Kiedys jak szlam przy remontowanym budynku (ale po drugiej stronie ulicy) i zdejmowalam bluze (zupelnie nieswiadoma ze jestem obserwowana) bo te chlopaki z tego budynku :
"Dalej, dalej !!! Sciagaj dalej " czy cos w tym stylu
Ja sie smialam i oni sie smiali.
Mysleli chyba ze im darmowy striptiz chce ufundowac.

Trabienie i zaczepki od uczniow z pobliskich szkol to tez standart.

[xxsmutnaxx]

Napisane przez Lena_20

lizuska..

według mnie krajem gdzie faceci sobie najwiecej pozwalaja to są wlochy.. Bylam i wiem.. Tam to dopiero sie człowiek nasłucha..

zebys wiedziala że ją liże

my angole jestesmy powsciagliwi wiec tylko czasem ktos sobie dyskretnie zwali pod stołem na widok pieknej kobiety

a włosi mogą zaczepiać bo to przystojnaki...

[Lena_20]

Napisane przez xxsmutnaxx

zebys wiedziala że ją liże

my angole jestesmy powsciagliwi wiec tylko czasem ktos sobie dyskretnie zwali pod stołem na widok pieknej kobiety

a włosi mogą zaczepiać bo to przystojnaki...

wybacz ale nie kazdy włoch jest fajny,a to,ze jest np.super przystojny wciaż nie daje mu prawa rzucać w moją stronę niesmacznych tekstów..

[TmargoT]

dobrze,że ja nie rozumiem obcych językow to pomaga

[Lena_20]

Napisane przez TmargoT

dobrze,że ja nie rozumiem obcych językow to pomaga

no nie mów ,ze angolskiego nie umisz..

[TmargoT]

Napisane przez Lena_20

no nie mów ,ze angolskiego nie umisz..

a uczyłam się ruskiego .trochę liznęłam francuski (bez insynuacji),niemiecki ,a angielski z samouczka gospodyni domowej.
potrafię liczyć do dziesięciu w czterech językach

[Lena_20]

Napisane przez TmargoT

a uczyłam się ruskiego .trochę liznęłam francuski (bez insynuacji),niemiecki ,a angielski z samouczka gospodyni domowej.
potrafię liczyć do dziesięciu w czterech językach

no to widzisz.. jakbys tak trafiła na ruskich donżuanów albo francuskich lub niemieckich? zreszta.. gesty tez wiele mówią..takze zrozumiałabyś nawet chińczyka..

[ta_bletka]

Napisane przez TmargoT

to nie tylko polska rzeczywistość.nie obrażajmy tylko naszych panow.w niemczech rowniez mężczyźni tak się zachowują.a anglicy u nas w polsce?nie lepiej

aj tam zaraz " nie obrazajmy" mowa oczywiscie o jednostkach, bo panow, ktorzy w inny, bardziej kulturalny sposob potrafia okazac swoje zainteresowanie jest z pewnoscia wiecej

[madmuazelle]

Tak zdarzyło mi się pare razy,ale niezwracam zbytniej uwagi na takie zaczepki.Nie ruszają mnie,a troche śmieszą.

[vikuniaa]

A zdarzylo wam sie...zebyscie szly sobie i ktos wam nagle strzela zdjecie? ;/
Mi kilka razy i bylamw szoku...

[sine.ira]

Napisane przez ta_bletka

aj tam zaraz " nie obrazajmy" mowa oczywiscie o jednostkach, bo panow, ktorzy w inny, bardziej kulturalny sposob potrafia okazac swoje zainteresowanie jest z pewnoscia wiecej

A ja nie życzę sobie ŻADNYCH uwag pod moim skromnym adresem. Ani pochlebnych ani żadnych innych. Żeby już się nie rozwodzić w uzasadnianiu, to po prostu liczę na wzajemność. Ja nie komentuję cudzego wyglądu jak idę ulicą (mam centralnie w nosie czy ktoś jest paskudny, seksi czy jak tam inny) i po prostu liczę na wzajemność. Nie obchodzą mnie wrażenia jakichś anonimowych ulicznych don juanów. I żeby mi po prostu nikt dupy nie zawracał jak o to nie proszę
Ekstremistka ze mnie

[ta_bletka]

Napisane przez vikuniaa

A zdarzylo wam sie...zebyscie szly sobie i ktos wam nagle strzela zdjecie? ;/
Mi kilka razy i bylamw szoku...

co to to nie. chybaze gdzies z ukrycia nie zyczylabym sobie zeby pozniej takie zdjecie krazylo gdzies w necie, na jakims serwisie randkowym, fotce czy gdziekolwiek indziej.
jak reagujesz w takiej sytuacji, oprocz tego ze jestes w szoku?

Napisane przez sine.ira

A ja nie życzę sobie ŻADNYCH uwag pod moim skromnym adresem. Ani pochlebnych ani żadnych innych. Żeby już się nie rozwodzić w uzasadnianiu, to po prostu liczę na wzajemność. Ja nie komentuję cudzego wyglądu jak idę ulicą (mam centralnie w nosie czy ktoś jest paskudny, seksi czy jak tam inny) i po prostu liczę na wzajemność. Nie obchodzą mnie wrażenia jakichś anonimowych ulicznych don juanów. I żeby mi po prostu nikt dupy nie zawracał jak o to nie proszę
Ekstremistka ze mnie

aha, wiec akceptujesz jedynie komplementy (myslac o uwagach pochlebnych), o ktore sama prosisz?

[sine.ira]

Napisane przez ta_bletka

aha, wiec akceptujesz jedynie komplementy (myslac o uwagach pochlebnych), o ktore sama prosisz?

Może Cię zmartwię, ale niestety źle dedukujesz

[TmargoT]

Napisane przez ta_bletka

co to to nie. chybaze gdzies z ukrycia nie zyczylabym sobie zeby pozniej takie zdjecie krazylo gdzies w necie, na jakims serwisie randkowym, fotce czy gdziekolwiek indziej.
jak reagujesz w takiej sytuacji, oprocz tego ze jestes w szoku?



aha, wiec akceptujesz jedynie komplementy (myslac o uwagach pochlebnych), o ktore sama prosisz?

wydaje mi się,że tylko od osób,na ktorych nam zależy

[Ines-ka]

Mam ochotę rzucić kamieniem, kiedy jakiś kretyn na mnie trąbi jak idę chodnikiem w szortach. Ile to razy aż podskoczyłam nagle wystraszona. Kretynizm.


Ale za to bardzo podobają mi się teksty panów określanych mianem żuli. Mijam takich dwóch
- Ale pani smukła i rosła!
Szczerze przynajmniej i wcale nie złośliwie.

[sine.ira]

Napisane przez TmargoT

wydaje mi się,że tylko od osób,na ktorych nam zależy

[kariera85]

Hmm tak czytam Wasze wypowiedzi, po trochu żałując że męski pierwiastek wyparował z wątku

W sumie chyba? rozumiem kalotinos24
Sama utożsamiam się z jakąś grupą zawodową i potrafiło mnie urazić "panienka za ladą" jak i "szparka sekretarka" Dlatego kolegę rozumiem, jakkolwiek tekst o rozszarpywaniu lasek pokazujących faka na zaczepki był całkiem z du*y

Odnośnie zaczepek.. Jedna dziewczyna ma mniej, inna więcej pewności siebie. Ale nigdy nie przeszedł was dreszcz, że źle wyglądacie i ktoś z was kpi? Sądzać po wypowiedziach nie.. Tak tylko pytam, bo ja tak właśnie często mam. To kwestia osobowości- albo ktoś jest silny albo mięczak I to chyba dobra cecha brać wszystko jako dobrą monetę

Zmijka, to o zaliczaniu gleby:

Raz sie zapyatał pary chłopakow czemu tak niektórzy robią, a usłyszałam, że po to żeby dziewczyna sie odwróciła i może nawet glebe zaliczyła

nie mogłam sie nie uśmiechnąć na taką "oczywistosc"

[TmargoT]

Napisane przez kariera85

Hmm tak czytam Wasze wypowiedzi, po trochu żałując że męski pierwiastek wyparował z wątku

W sumie chyba? rozumiem kalotinos24
Sama utożsamiam się z jakąś grupą zawodową i potrafiło mnie urazić "panienka za ladą" jak i "szparka sekretarka" Dlatego kolegę rozumiem, jakkolwiek tekst o rozszarpywaniu lasek pokazujących faka na zaczepki był całkiem z du*y

Odnośnie zaczepek.. Jedna dziewczyna ma mniej, inna więcej pewności siebie. Ale nigdy nie przeszedł was dreszcz, że źle wyglądacie i ktoś z was kpi? Sądzać po wypowiedziach nie.. Tak tylko pytam, bo ja tak właśnie często mam. To kwestia osobowości- albo ktoś jest silny albo mięczak I to chyba dobra cecha brać wszystko jako dobrą monetę

Zmijka, to o zaliczaniu gleby:


nie mogłam sie nie uśmiechnąć na taką "oczywistosc"

a mnie na myśl przychodzi stare powiedzenie:

"uderz w stół ,a nożyce się odezwą"

nie kazdy budowlaniec tak się zachowuje,tak samo jak nie każdy handlowiec jest oszustem(moja grupa zawodowa).albo ten poan miał coś na sumieniu,albo jest przwrażliwiony i wstydzi się swojej pracy.
nie może odpowiadać za swoich kolegów,więc jego wybuch nie był uzasadniony.fakt pojawiły się przytyczki,ale wywołane były złośliwościami obu stron.

p.s. zdarzyło mi się,że ktoś probował zrobić mi zdjęcie,ale szybko wysunełam język.

[GOśka T.]

a jeszcze ..mnie denerwuje jak idzie "melina" społeczna, pijaki albo stare facety i jak mija to uuuuuu jaka pięknosć, taaa jasne po alkoholu to wsyzstko/i wszystkie piękne i jeszcze sie żblizą neiebzpiecznie próbując otrzeć sie ..zionie pięknie z mordy i od niego a tu przytulac sie chce afuuuuuuu odruch wymiotny ignor i odskoczenie na bok nierzadko nic nie daje potrafi taki iśc za toba dłuuugo i namietnie - raz widizałam jak jeden to gonił normalnie młodą pzrerażoną dziewczynę:/

[Schocolatkee]

Mnie bardzo drażni jak idę gdzieś z koleżankami, albo nawet sama i nagle jakiś samochód sie zatrzymuje z piskiem koło mnie... Napakowany chłopakami, w środku jakieś "umcawki" słychać i standardowe pytanie " Ej laski może podwiesc " ? I to jeszcze zwykłe "nie dzięki " nie zawsze skutkuje ...

[magica]

Raz byłam z moją kuzynką wieczorem na mieście i przyczepił się do nas jakiś pijak. Gadał, gadał, dopóki był miły jakoś go znosiłyśmy. A potem nagle zaczął się przystawiać, więc moja kuzynka go odepchnęła. A on mówi: to ja mam zostać czy już stąd spieprzać? A moja kuzynka bez ogródek: SZCZERZE? SPIEPRZAC! Szkoda że jego miny nie widziałyście

[AnQś]

A co my możemy za to,że to właśnie kolesie pracujący na budowach krzyczą do nas najczęściej????


Ja pamiętam jak kiedyś jeden pan robol krzyczał za mną "ooo co za nieoheblowane drewno!!!" hihihihi.

[joannusia]

kiedyś słyszałam jak jakiś robotnik z rusztowania do jakiejś babki co szła ulicą:
-ej mariolka chodź na ruszt


najbardziej zbulwersował mnie tekst jakiegoś gościa, któy zobaczyuł mnie i moją kumpelę i stwierdził:

W sam raz na raz co za bezczelność!

[kariera85]

a mnie na myśl przychodzi stare powiedzenie:

"uderz w stół ,a nożyce się odezwą"

nie kazdy budowlaniec tak się zachowuje,tak samo jak nie każdy handlowiec jest oszustem(moja grupa zawodowa).albo ten poan miał coś na sumieniu,albo jest przwrażliwiony i wstydzi się swojej pracy.

TmargoT
myslę, że nie to że wstydzi się swojej pracy ale wstydzi i może nie tyle "wstydzi" ale jak widać bardzo hmm drażni go jak robotnicy budowlani sa przez dziewczyny i kobiety postrzegani
akurat wszedł na wątek, gdzie mowa o niezbyt wybrednych zachowaniach jego kolegów po fachu i wyszło jak wyszło
sama mam znajomego, przystojny fajny ale jak sam mówi- przez mało prestizową pracę nie układa mu się w związkach; więc może o takie coś chodziło, gdy wspominał o stereotypach
mi daleko do moniki lewinsky ale nie reaguję z sympatią gdy ktoś używa wspomnianego sformułowania nt sekretarek
nie myslę, żeby tu grało "uderz w stół", raczej coś o uogólnianiu ale nie potrafie sobie przypomnieć żadnego przysłowia
ale dosyć już, nie jestem forumowym prawnikiem kalotinos

[ta_bletka]

Napisane przez sine.ira

Może Cię zmartwię, ale niestety źle dedukujesz

Napisane przez TmargoT

wydaje mi się,że tylko od osób,na ktorych nam zależy

faktycznie zle dedukuje, aczkolwiek mnie to nie zmartwilo

[DollFace]

A ja całkowicie popieram 'ekstremizm' sine.iry, o.
Jasne, jeśli delikwent nie przekracza pewnej bariery prymitywizmu - ignoruję. Co nie znaczy, że mi to nie przeszkadza - każdy tego pokroju komentarz wywołuje we mnie nieprzyjemne skoki adrenaliny :/ A ja, chyba jak większość młodych kobiet, po prostu chcę w spokoju poruszać się po mieście - tak trudno to uszanować?!
Pół biedy, jeśli uwaga mieści się w granicach przyzwoitości. Ale nie zawsze tak jest. Czasami chce mi się rzygać (zapluty stary pierdzioch bełkoczący do mnie swoje obrzydliwe fantazje), czasami się wręcz boję (raz miałam okropny incydent, jak jakiś zbok lazł za mną krok w krok, mówiąc obleśne rzeczy - ludzie na przystanku oczywiście udawali, że nic nie widzą i nie słyszą :/)...
Mierzi mnie, jak totalnie obcy mi osobnik traktuje mnie niczym kawał mięcha, który można bezkarnie oglądać i oceniać - niby dlaczego mam się na to godzić??? Parę już razy zepsuło mi to krew na pół dnia, poza tym mogę sobie wyobrazić, jak mój narzeczony by na to zareagował...
Nie widzę żadnej księżniczkowatej fanaberii w wymaganiu elementarnego szacunku do mojej osoby, skoro sama się szanuję.

[AnQś]

Napisane przez DollFace

A ja całkowicie popieram 'ekstremizm' sine.iry, o.
Jasne, jeśli delikwent nie przekracza pewnej bariery prymitywizmu - ignoruję. Co nie znaczy, że mi to nie przeszkadza - każdy tego pokroju komentarz wywołuje we mnie nieprzyjemne skoki adrenaliny :/ A ja, chyba jak większość młodych kobiet, po prostu chcę w spokoju poruszać się po mieście - tak trudno to uszanować?!
Pół biedy, jeśli uwaga mieści się w granicach przyzwoitości. Ale nie zawsze tak jest. Czasami chce mi się rzygać (zapluty stary pierdzioch bełkoczący do mnie swoje obrzydliwe fantazje), czasami się wręcz boję (raz miałam okropny incydent, jak jakiś zbok lazł za mną krok w krok, mówiąc obleśne rzeczy - ludzie na przystanku oczywiście udawali, że nic nie widzą i nie słyszą :/)...
Mierzi mnie, jak totalnie obcy mi osobnik traktuje mnie niczym kawał mięcha, który można bezkarnie oglądać i oceniać - niby dlaczego mam się na to godzić??? Parę już razy zepsuło mi to krew na pół dnia, poza tym mogę sobie wyobrazić, jak mój narzeczony by na to zareagował...
Nie widzę żadnej księżniczkowatej fanaberii w wymaganiu elementarnego szacunku do mojej osoby, skoro sama się szanuję.

[MaDaLennA]

To ja dorzucę świeżynkę:


Idę sobie ja dziś do apteki, z gorączką powyżej 37,5 C, z rozwalającym czaszkę bólem głowy- czyli już na starcie nie w humorze

No i przed jakimś tam blokowiskiem na ławeczce siedzi paru dresiarzy i to z kategorii tych wyrośniętych bardzo. No a ja oczywiście musiałam przeparadować chodnikiem najpierw prosto do nich, a potem dokładnie od tej ławeczki odbić w lewo- do wspominanej apteki.

"Chłopcy" wprawdzie nic nie rzekli (co mnie zdziwiło) ale te obleśne spojrzenia rozwalonych na ławce kolesi (w stylu:ajem macho, zdobywca), które odprowadzały mnie do rogu ulicy (czyli dobrą minutę) oraz CMOKANIE na mnie (tyle samo czasu) doprowadziło mnie do białej gorączki. Nie wiem czemu, ale mnie takie bezsłowne chamskie postępowanie denerwuje dużo bardziej od słownych zaczepek...

Poza tym trudno tu jakoś zareagować, gdy ma się doczynienia z grupą takich gangsterów, bo jednak jak narazie kształt mojego nosa bardzo mi odpowiada

[Wandolina]

Tacy Don Żuani są okropni. Raz przechodziłam przez park i zaczeli na mnie gwizdać i rzucać tekstami wstylu "Ej, laska" No to ja ni z gruszki ni z pietruszki :
-Marchewkę kupiłeś?!
Oni zamurowani.
-Marchewkę się pytam czy kupiłeś?!
Oni tylko wielkie oczy zrobili.

[ta_bletka]

Napisane przez Wandolina

Tacy Don Żuani są okropni. Raz przechodziłam przez park i zaczeli na mnie gwizdać i rzucać tekstami wstylu "Ej, laska" No to ja ni z gruszki ni z pietruszki :
-Marchewkę kupiłeś?!
Oni zamurowani.
-Marchewkę się pytam czy kupiłeś?!
Oni tylko wielkie oczy zrobili.