![]() |
#31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Dzięki za pomoc, nie spodziewałam się aż takiego odzewu
![]() Odpisuję, czytając w jednym oknie Wasze rady, a w drugim mam odpowiedź ![]() Po kolei: glossyzuz - co do mieszkania - babcia jest tak pół na pół. Powiedziałabym tak - mogłaby mieszkać sama, bo fizycznie ogarnia, umyje się, weźmie jedzenie, ale nie ogarnia psychicznie i umysłowo. Po części to wina mojej matki i mojego ojca, bo taką z niej zrobili. Już jak miała 70-parę-lat, to robili jej zakupy, a moja chrzestna, która jest teraz w tym wieku, podróżuje po świecie, jeździ na rowerze, i - ba! - jeździ do opieki do osób starszych, żeby sobie zrobić extra wyjazd. Babcia? Babcia już wtedy uważała "jestem stara, należy mi się, mam wnuczkę, niech idzie ze mną na spacer". Ale do rzeczy - babcia się umyje, babcia się załatwi, babcia zje. Ale: babcia będzie siedzieć sama i wpadnie w depresję, już parę razy tak było. Nie może spać i ryczy (wyje) po nocach albo "rozmawia z dziadkiem". Nie zrobi sobie zakupów itp. Nie posprząta sobie, zostawi włączoną kuchenkę i niespuszczoną wodę w toalecie. Drzwi nie zamknie albo okna. Tak to wygląda. Tinkerver2 - wyliczenie nic nie pomoże, babcia ma dobrą emeryturę a i mój ojciec nieźle zarabia. Wpakowałabym się na minę, bo powiedzieliby, że mi zapłacą nawet z nawiązką. Zresztą już mówili, że nie będziemy ponosić kosztów. Ja odpowiedziałam, że finansowych nie, ale to nie jedyne koszty. A co z psychicznymi, fizycznymi, relacji z mężem? Przecież często nawet przy opiece nad dzieckiem małżeństwom układa się gorzej, a na dziecko się decydowali, a co dopiero ze starszą osobą? Zwłaszcza, że moja babcia nie uznaje naszego małżeństwa, bo mamy ślub cywilny (mąż się rozwiódł po roku pierwszego małżeństwa, które miał na studiach ![]() Ninanina88 - moja matka jest specyficzna. Jak babcia była po wypadku (złamanie szyjki kości udowej), to moja matka nie chciała nawet darmowej opiekunki po to, żeby ją umyła, bo - uwaga, uwaga - dla babci to upokarzające i ona jak będzie stara to też nie chce obcych osób. I sama zasuwała, a potem wylatywała mi ciągle z tekstami, jak to wszystko jest na jej głowie i już ma od tego nerwicę. Mama mówi, że by pomagała, ale my z mężem zwyczajnie, mówiąc wprost bez owijania w bawełnę, no nie chcemy babci u nas w domu. Może brzmi to brutalnie, ale to prawda. Bo moja mama, tato i siostra może pomogą, ale potem sobie pójdą do siebie i będą mieli święty spokój, a my z mężem nie będziemy mogli spokojnie spać, a koty to w ogóle umrą, jak babcia okna pootwiera albo zacznie je gonić. A dom trzeba będzie zaraz remontować, bo np. babcia jak je, to chlapie po ścianach. Kiedyś zbiła antyramę, nie wiem jakim cudem. My mamy tych pierdółek dużo, bo lubię urządzać wnętrza. Koty pewnych rzeczy nie zrobią, bo nie ma dojścia albo za szkłem, ale dla człowieka to nie problem. Poza tym babcia rozsypuje po podłodze leki, nie chcę wiedzieć, co by było, gdyby zjadł to np. nasz kot chory na nerki. Leany - nie, moja mama brata. Wujek jest na tyle mądry, że szybko zajął się swoim życiem i dzwoni raz na miesiąc. Z opiekunką - jak wyżej, bo poniżające. No i teraz babcia czynności fizjologiczne załatwia sama. Chodzi, myje się. Tylko że przy okazji rujnuje otoczenie. włosomaniaczkaaa, spielmitmir - dzięki ![]() kopnienta - prawnie moglibyśmy my to spokojnie załatwić, ale...no, moja matka babci nie odda, tego jestem pewna. Ona ma coś w rodzaju zachowania matek, które nie dają sobie rady z upośledzonymi, ale dużymi już dziećmi, które są agresywne wobec nich i otoczenia. Tak mi się to kojarzy. Nie odda i koniec. Rena - słowa o zimnej suce padły, kiedy już nie wytrzymałam drugiej godziny wiercenia dziury w brzuchu i powiedziałam, że nie mam ochoty bezpośrednio po ułożeniu sobie życia i ciężkiej harówce (miałam wymagających rodziców co do nauki, za wszystko niżej niż 5 byłam strofowana, cięzkie studia, ciężkie początki pracy, ostatni egzamin, taki duży, zdałam koło 30-stki, a potem była budowa domu i też harówka - przez 20 lat nie miałam laby) myć obsranego kibla, prać zasikanych gaci i słuchać wycia po nocy, za to mam ochotę w niedzielę przeleżeć w łożku do 14 i oglądać netflixa. Matkę to strasznie zabolało. Może nie powinnam tego mówić, ale miałam dość. włosomaniaczkaaa - mój mąż powiedział, że się nie zgadza, ale matka zmieniła temat i udawała głupa. Babcia mieszka pół na pół. Raz sama, raz z moimi rodzicami. Zorzoli - dlaczego chamsko? Czy starsze osoby są takie idealne, że nie można powiedzieć nic złego na ich temat? Tak, uważam, że moja babka NIE JEST dobrym człowiekiem. Np. biła swojego syna. Bije zwierzęta. I nie, nie chcę babci w naszym nowym domu. Babcia nie jest dzieckiem, na które mam WPŁYW, mogę mu czegoś zabronić albo wychować. Dziecko nauczysz, że się kota nie bije, dasz mu karę, zamkniesz w pokoju albo nie dasz cukierków. Zwłaszcza że dzieci zwykle nie chcą świadomie robić krzywdy i można wytłumaczyć, że kotka boli. Babka WIE, że boli, a i tak to zrobi, bo ona nie chce, żeby kot chodził po stole. Ale my chcemy i nam to nie przeszkadza. To taki przykład. Co do opiekunki i finansów - jak wyżej. I am Rock - to akurat są istotne szczegóły. Dla nas - dla mnie i męża - bardzo istotne, a pisałam to, co ważne DLA NAS i z naszej perspektywy. Cholernie istotne dla nas jest to, że mamy cienkie ściany. Cholernie istotne jest to, że mamy koty. Cholernie istotne jest to, że nikt nie dał nam pieniędzy, ani grosza, bo nie czujemy się zobowiązani. Cholernie istotne jest to, że dom jest dźwiękoszczelny, bo po latach mieszkania w blokach z cienkimi ścianami WALCZYLIŚMY o tę ciszę, nie po to, żeby co noc nie móc spać... 1. Raz u mojej matki, raz u siebie. 2. Moja matka i mój ojciec. 3. Bo ona nie chce i moja matka nie chce, poza tym nie jest taka bardzo niesamodzielna 4. Ma ze 2 tysiące emerytury, bo dziadek był wojskowym i to po nim. Nathicana - i przede wszystkim oboje pracujemy, a praca, o którą walczyłam 9 lat, jest dla mnie ważniejsza niż prawie obca dla mnie osoba Travis - chcemy się odkuć po budowie domu, poza tym moi rodzice nie są biedni, a wujek to już w ogóle dobrze zarabia. Rena - moja matka jest taką babcią do zabawy. Robi tyle przy siostrzeńcu, ile jej sprawia frajdę. Jak jest zmęczona, bo mały ryczy, to sobie idzie do domu. Ale tak czy siak, opieka nad małym dzieckiem jest łatwiejsza i przyjemniejsza niż nad osobą starszą. I mówię to jako osoba nieprzepadająca za dziećmi ![]() melkmeisje - no, praca zawodowa to przecież rozrywka! ![]() ![]() ![]() Włosomaniaczkaaa - może. Jest na emeryturze. Tak jak napisała la'Mbria - argumentem jest dom. Moi rodzice swój dom sprzedali, żeby dołożyć się do mieszkania dla siostry, bo siostra ma dziecko i planuje jeszcze ze dwójkę, wobec tego jej się należy, a nie pracuje i jej mąż nie zarabia za dużo. Kupili mieszkanie, 2 większe pokoje (salon, sypialnia) i jeden mniejszy (gabineto-majsterkownia ojca), mają aneks kuchenny i małą łazienkę. My mamy tych pokoi siłą rzeczy więcej (ale wszystkie są zagospodarowane...) i to jest główny powód, podobnie jak to, że mamy jedną normalną łazienkę i jedną małą, w której jest wanna, a babcia z prysznica korzystać nie będzie, bo się poślizgnie. No i mamy kuchnię, więc jedzenie nie wyląduje prosto na białej (no, kremowej ![]() niemanicka - moja mama wie, że nie przepadam za dziećmi, że nie chcę mieć i że myślałam nawet o podwiązaniu jajowodów (zrezygnowałam z uwagi na endometriozę i to, że i tak muszę brać tabsy). Nie kupi tego kitu, niestety ![]() Trzepotka - niektórzy mnie zlinczują, ale dla mnie te koty są ważniejsze niż babcia, która mnie nigdy nie lubiła, bo jestem ponoć pyskata i sztuczna (tu o wygląd chodzi). Moje paznokcie i tatuaż (jaskółka 2,5 cm, zrobiona na bliźnie(!) na nadgarstku, która była szpetna, a jaskółka jest ładna ![]() ![]() Mam nadzieję, że wszystkim odpisałam na pytania. Jeśli coś się powtarza albo czegoś brakuje, to bardzo przepraszam, ale naprawdę było tego duuużo.
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi Edytowane przez polnamalwa Czas edycji: 2020-02-17 o 16:56 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ---------- Cytat:
zaproponuj matce żeby sprzedała oba mieszkania (swoje i babci) i niech kupi większe mieszkanie lub dom. I nie wdawaj się w dyskusje, jak zaczyna wiercić Ci dziurę w brzuchu, to powiedz nie będę tego więcej słuchała - i wyjdź. Gdzie w tym wszystkim jest Twój ojciec? |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Niefajna sytuacja. Matka strasznie egoistyczna, w dodatku z takich, które kogoś do domu opieki nie oddadzą (ani nawet opiekunki nie zatrudnią), bo nie wypada. Współczuję.
Nie gódź sie na to w żadnym wypadku. Zrujnujesz sobie życie na prawdopodobnie długie lata. Mam wrażenie, że chyba decyzję już podjęłaś i trzymaj się jej mocno. Matka może jeszcze do różnych szantaży się uciekać. Miej zawsze na uwadze, jak Twoje życie by wyglądało, gdybyś jej uległa. D W ogóle to z siostrą to też niefajne zagranie. Ona ma dostać wszystko, bo ma dzieciaka? A Ty co? Dziecko drugiej kategorii? Przykro byłoby mi strasznie na Twoim miejscu (chociaż dobrze, że nie wzięłaś od niej kasy, bo teraz mogłaby Cię bardziej szantażować, jak dla mnie samodzielność jest najlepsza). Trzymam kciuki. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87595551]skoro Twój mąż ma twardszy charakter niż Ty, to niech zadzwoni do Twojej matki lub spotka się z nią osobiście. I wprost powie, że nie zgadza się na zamieszkanie jej matki w waszym domu, nie ma zamiaru sponsorować ani zajmować się jej matką. I nie życzy sobie żadnych więcej rozmów na ten temat. Ani z nim ani z Tobą (jego żoną).
---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ---------- zaproponuj matce żeby sprzedała oba mieszkania (swoje i babci) i niech kupi większe mieszkanie lub dom. I nie wdawaj się w dyskusje, jak zaczyna wiercić Ci dziurę w brzuchu, to powiedz nie będę tego więcej słuchała - i wyjdź. Gdzie w tym wszystkim jest Twój ojciec?[/QUOTE] Mój ojciec? Pod pantoflem ![]() Trochę żartuję, ale... no, mój tato jest fajny tylko że dał sobie wejść na głowę 3 babom. Moja mama lubi histeryzować. Ja z kolei mam dosyć twardy charakter, uparta jestem i lubiłam jako dzieciak i nastolatka stawiać na swoim. Mój tato zawsze miał jeden schemat działania. Przykładowo kiedy chciałyśmy, żeby coś zrobił, on, jego rękoma, to wyglądało to tak: oburzenie, sprzeciw, trucie mu, jego myślenie i szukanie sposobu -> zrobił to. Pewnie tutaj było tak samo. Poza tym mój ojciec miał okropnych rodziców (gorszych niż ta babcia), ja tej drugiej babki (no, obcej kobiety, matki mojego ojca) nie znam, bo mnie zwyczajnie nie chciała, bo nienawidziła mojej matki (moja matka jest wyluzowaną i łagodną kobietą). Ich było domu siedmioro, mój ojciec był najstarszy, traktowali go jak chłopa do roboty, często chodził głodny, musiał harować, a go bili itp. Ta babcia go traktowała jednak lepiej, nawet go lubiła (mnie głównie nie lubiła ![]() Ja nie mam takiego miękkiego charakteru. Ale mój mąż jest taki, że powie nie i jeżeli wie, że ma do tego święte prawo to nie będzie się nawet wdawał w dyskusję na argumenty, tylko utnie temat. A ja jestem zbyt miękka dla mojej matki. Ona ma stany lękowe, klaustrofobię, jest słaba psychicznie, żal mi jej trochę. Potem chodzi wyraźnie smutna i wiele razy to działało, że mi miękło serce. Pamiętam, jak mi zmiękło i na początku spotkań z wtedy jeszcze nie mężem wprosiła się nam do teatru, to były jaja ![]() Ale wiem, że teraz nie moze tak być. Spieprzenie jednego wieczoru a spieprzenie paru lat to znaczna różnica.
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Ładnie ktoś tutaj już napisał, że zdrowe relacje polegają na tym, że jeśli ktoś coś proponuję to mamy prawo odmówić. Tutaj w zamian jesteś wyzywana i wręcz nękana przez matkę bo nie chcesz się zgodzić na realizację jej wizji. To nie jest zdrowa relacja.
Rozumiem, że myślałaś że masz z mamą przyjacielskie relacje ale coś ci powiem. Rodzic to nie jest przyjaciel. Relacja matka-córka to nie relacja przyjaciółka - przyjaciółka. Nie zawsze jest na to miejsce. I uważam, że masz dokładnie taką sytuację w życiu z tą mamą. Nie daj się!! Mamy nie zmienisz, nie przekonasz jej do zachowania dobrych stosunków z Tobą. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
BAN stały
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
A babka w ogóle by chciała z tobą zamieszkać, skoro cię nie lubi i jesteś sztuczna?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Jeżeli twoja matka nie chce oddawać babci do domu opieki to niech się nią sama zajmuje. Zaproponuj, że Ty będziesz przychodzić do pomocy np.przy kąpieli babci czy posiedzieć z babcią itp. Ale to jest matka twojej matki i to twoja matka ma ewentualnie jakieś zobowiązania w stosunku do babci nie Ty. Nie rozumiem tego oburzenia że nie chcesz wziąć babci do siebie. Nie znaczy nie i nie powinnaś się w ogóle tłumaczyć z tego że nie chcesz. Koniec kropka. Bądź silna i nie daj się matce!
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;87595611]Niefajna sytuacja. Matka strasznie egoistyczna, w dodatku z takich, które kogoś do domu opieki nie oddadzą (ani nawet opiekunki nie zatrudnią), bo nie wypada. Współczuję.
Nie gódź sie na to w żadnym wypadku. Zrujnujesz sobie życie na prawdopodobnie długie lata. Mam wrażenie, że chyba decyzję już podjęłaś i trzymaj się jej mocno. Matka może jeszcze do różnych szantaży się uciekać. Miej zawsze na uwadze, jak Twoje życie by wyglądało, gdybyś jej uległa. D W ogóle to z siostrą to też niefajne zagranie. Ona ma dostać wszystko, bo ma dzieciaka? A Ty co? Dziecko drugiej kategorii? Przykro byłoby mi strasznie na Twoim miejscu (chociaż dobrze, że nie wzięłaś od niej kasy, bo teraz mogłaby Cię bardziej szantażować, jak dla mnie samodzielność jest najlepsza). Trzymam kciuki. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Ja zawsze byłam dzieckiem, od którego się wymagało. Miałam sobie "dawać radę" - dobrze uczyć, iść na dobre studia, wyglądać "jak człowiek", ogarniać codzienność, być sprawna fizycznie, ojciec mnie strasznie cisnął pod kątem sportu (nie jak "gówno pod pierzyną" ![]() Pierwszą kasę zarobiłam jak miałam 16 lat, zaczęłam regularnie anglika i matmy uczyć. Potem zawsze już miałam swoje pieniądze, mniejsze lub większe, ale nigdy nikogo o kasę na piwo i tampony nie musiałam prosić. Siostra do dzisiaj nie pracowała ani razu. Stypendiów też nie miała, bo jej się nie chciało nocek zarwać i ryczała jak musiała się za dużo na studiach uczyć ![]() W sumie na większe rzeczy musiałam sobie sama zarobić. Na aparat na zęby też. Zarobiłam sobie na studiach. Siostra była w liceum, też chciała, i dostała. Chociaż dużo mnie niektóre rzeczy nauczyły. Dużo umiem zrobić sama, też z takich rzeczy, na których można kasę zaoszczędzić i jednocześnie je mieć - włosy zetnę (z cieniowaniem ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Ale jej było wolno być słaba, mnie nie. Ja musiałam i z gorączką na pierwszym roku egzamin zdawać, bo na drugi termin iść to wstyd (ojciec na wydziale jest na kontrakcie). Jak dostałam z tego 4,5, to zapytali, czemu nie 5. Trochę moich rodziców boli mój wygląd (nie lubię być myszowata i lubię siebie w wersji z tatuażem, ze zrobionymi brwiami, z żelem/hybrydą na długich paznokciach, z opalenizną z natrysku) i to, że tak jeżdżę, również sama, jak się nam z mężem terminy nie zgrywają i to, że mam winne hobby i zdarza mi się za bardzo rozsmakować w winie ![]() Dobra, bo off top robię ![]()
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
Poproś męża żeby sprawę załatwił. Prosto, konkretnie i szczerze. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ---------- ani jedna ani druga się nie zgodzi
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi |
||
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#42 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ---------- Cytat:
Chcieli z Ciebie mundurowego wychować? |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
![]() I tak w kółko ---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ---------- [1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87595667]szkoda Ci swojego wyobrażania o tej relacji. ---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ---------- czy Ty mieszkałaś w domu rodzinnym, z rodzicami czy w szkole wojskowej? Chcieli z Ciebie mundurowego wychować?[/QUOTE] Mundurowego akurat nie ![]() W domu rodzinny ![]() Co ciekawe - moi rodzice oboje byli zawsze przeciwnikami kar cielesnych. Nigdy klapsa nie dostałam. Nie miałam też kar samych w sobie np. szlabanów. Miałam za to trucie dupy i wiercenie dziury w brzuchu. Nie wiem, oni mnie jakoś tak wychowali, że mnie już w podstawówce zaczęło obsesyjnie zależeć na tym wszystkim jakoś tak automatycznie i np. nie mogłam spać po sprawdzianie, jaką ocenę dostanę. W gimnazjum stałam się pedantką. W liceum ćwiczyłam po 2 godziny dziennie i jadłam co prawda nie mało, ale wyłącznie zdrowo. Wyłącznie - żadnego cheat dayu, analizowałam składy itp. Z wiekiem wyluzowałam, aż się wszyscy zdziwili. Mąż i przyjaciel mieli na mnie dobry wpływ.
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
pojadę standardem, ale jak czytam Twoje wypowiedzi - czy myślałaś o terapii? Rodzice którzy Cie nieziemsko cisnęli i w dorosłym życiu nie wspierają Cię, siostra która ma wszystko o czym Ty możesz tylko marzyć ( miłość, wsparcie i takie tam). I do kompletu babcia z demencją.
A Ty dajesz sobie dziurę w brzuchu wiercić zamiast po prostu stwierdzić że matce [złe słowo] i wyjść trzaskając drzwiami. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2020-02-17 o 18:19 Powód: Słownictwo. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87595655]Twoja matka nie jest łagodną i wyluzowaną kobietą. Jest dominująca i bezwzględna. Lubi postawić na swoim bez względu na cenę, którą ktoś inny ma zapłacić.
Poproś męża żeby sprawę załatwił. Prosto, konkretnie i szczerze.[/QUOTE] Może faktycznie to moje wyobrażenie. Możę za bardzo uległam temu, że moje rówieśnice nie mogą zabrać matki nad morze i walić jej per ty, może to tylko ułuda. Sama już nie wiem. Z mężem chyba nawet dobry pomysł.
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 594
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
A babcia chciałaby mieszkać u Ciebie? Albo w domu opieki? Ktokolwiek pytał o jej zdanie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
Cytat:
Całe życie robisz to czego rodzice od Ciebie chcą to nie dziwi mnie że Twoja matka wierci Ci dziurę w brzuchu. Bo i tak w końcu zrobisz czego ona chce. Edytowane przez b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 Czas edycji: 2020-02-17 o 17:45 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Skoro babcia zrobi koło siebie prawie wszystko to po kiego wafla ma siedzieć wam na głowie? Niech mieszka tam gdzie mieszka, a rodzina niech ma dyżury kiedy babcię odwiedzić i posiedzieć z nią/posprzatac/ porozmawiać/obiad podgrzać itd.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87595697]pojadę standardem, ale jak czytam Twoje wypowiedzi - czy myślałaś o terapii? Rodzice którzy Cie nieziemsko cisnęli i w dorosłym życiu nie wspierają Cię, siostra która ma wszystko o czym Ty możesz tylko marzyć ( miłość, wsparcie i takie tam). I do kompletu babcia z demencją.
A Ty dajesz sobie dziurę w brzuchu wiercić zamiast po prostu stwierdzić że matce [złe słowo] i wyjść trzaskając drzwiami.[/QUOTE] Kiedyś - myślałamm. Teraz - jak jużsama doszłam do tego, że wyluzowałam, jakoś nie za bardzo. Nie czuję specjalnie ciśnienia psychicznego na co dzień. Zasadniczo czuję się ze sobą komfortowo. Z tą sytuacją nie, ale ze sobą tak. Wiadomo, że każdy ma coś, co chciałby zmienić, ale myślę, że jestem w normie w tym temacie. Kiedyś, tak z 8 lat temu, było źle, teraz jest ok. Ojciec nie był taki zły, on miał tylko fobię sportową. W sumie nic dziwnego, bo sam dużo trenował i to różnych rzeczy. Przy czym ja ten sport też lubię, zostało mi to do dziś. Lubię się mierzyć sama ze sobą, tak bym to ujęła. Pedantofobię miałam ja sama - nikt w domu tego nie miał. Dalej lubię porządek, ale trochę wyluzowałam. W sumie nie widzę niczego złego w tym porządku. Z nauką matka. Co do mojej siostry - ona nie wyszła na tym dobrze. Jest totalnie niezaradna i nieporadna. Gwoździa do ściany nie przybije, nie zarobi ani grosza, jest na utrzymaniu męża, który też świetnie nie zarabia, a na dziecko zdecydowali się "z miłości" (co moim zdaniem przy znacznie ograniczonych środkach jest głupie, ale ja jestem praktyczna, ona nie). Z totalnie błahymi sprawami potrafi dzwonić, bo przecież jestem 9 lat starsza, to muszę wiedzieć. Trochę się zawiodła, jak nie wiedziałam, jak obsługiwać noworodka i w sumie odmówiłam podrzucania go do nas. O, ona też próbowała szantażu ![]()
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2020-02-17 o 18:20 Powód: Słownictwo w cytacie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
polnamalwa, jak dla mnie to temat jest zamknięty i Twój mąż słusznie go uciął. Twoja babcia ma dwójkę dzieci, na których spoczywa moralny i prawny obowiązek opieki nad nią. Nie na Tobie.
No, zdecydowanie. Raczej jest po prostu manipulantką, które wymusza na Tobie i Twoim ojcu, co chce. To, że się w ogóle zastanawiasz nad wzięciem babci do siebie, jest najlepszym tego dowodem. Kto inny by w takiej sytuacji śmiechnął. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
Może dziewczyny jeszcze coś wymyśla. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ---------- Cytat:
Tego była cała lista ![]() Bo babcia jest po złamaniu, po którym zmarła jej siostra i brat w ciągu roku i co jak się znowu przewróci. Bo babcia zapomina zamknąć drzwi. Bo babcia otwiera okna i się przeziębia. Bo babcia zapomina brać leków albo bierze podwójnie (matka wykombinowała, że to my będziemy pilnować). I argument głowny - bo babcia ma depresję i płacze w nocy i nie ma kto do niej przyjść i porozmawiać wtedy. Moje niespanie było z góry wpisane w ten niecny plan. Dodam, że mam niedoczynność tarczycy i potrzebuję snu jak cholera, a jak zarwę np. 2 nocki w podróży, to mam jakąś dziwną arytmię serca. Ale to już wszyscy mają w dupie ![]() Musiałabym też osobno babci gotować, bo babcia nie zje tego - cytuję - żarcia dla królików, które ja jem jako wege, a mój mąż z kolei je dość specyficznie, bo ćwiczy i wątpię, żeby moja babcia raczyła zjeść gotowane mięso bez soli w sosie na jogurcie. Zatem tak jak do tej pory ja robię sobie, mąż sobie, tak na mnie spadłoby gotowanie 2 obiadów. I to nie takich szybkich jak dla mnie, że ryż z fasolą wymieszam, tylko ziemniaki, kotlet,zupa, bo babcia jest tak nauczona. W ogóle my nie jemy raczej tradycyjnej polskiej kuchni, więc nie wiem, jak miałoby to funkcjonować, bo przecież sałatka z białkiem (serem/mięsem/tofu) to nie obiad, bo przecież zupa to z zasmażką albo na śmietanie 30-stce, bo przecież smażenie na maśle itp. A my mamy zupełnie inny tryb życia. I mamy to życie dosyć poukładane... Swoją drogą - chyba moja matka zapomniała, że ja pracuję ![]()
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi Edytowane przez polnamalwa Czas edycji: 2020-02-17 o 18:30 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
Ty nie masz przyjacielskich relacji z matką. Masz krewnych, którzy chętnie będą wymuszać na Tobie swoje pomysły na ich i Twoje życie. Teraz babcia, wcześniej noworodek, a za jakiś czas mamusia, która nie tylko nie skorzysta z pomocy w opiece nad babcią, ale sama do siebie takiej pomocy nie dopuści. I do tego pewnie dojdzie jeszcze multum małych manipulacji. Jak teraz nie zawalczysz o siebie (tak, terapia to dobry pomysł), to całymi latami będziesz zabiegać o utrzymanie "przyjacielskich relacji", czego poniesiesz niemałe, głównie psychiczne, koszty. Wobec babci i rodziców zobowiązania masz wyłącznie finansowe, i tylko w określonych sytuacjach. Do DPS babci dopłacić będzie trzeba, bo to raczej 4000 plus leki, a nie 2000. Krótkie odmowy i technika zdartej płyty. Współczuję. Sytuacji i złudzeń. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Ewentualnie możesz zmienić strategię i zacząć się zachowywać jak matka i siostra. Wymyślić sobie jeszcze kilka chorób do tych już istniejących i opowiadać jak ci źle, wymuszać na nich poczucie winy, że się Tobą nie zajmują.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
![]() Tylko wiesz, że obowiązek alimentacyjny obciążałby mnie i moją siostrę tylko wtedy, gdyby moja matka i wujek nie mogli ponieść takich kosztów? Obciążeni są w kolejności - krewni w linii prostej przed krewnymi w linii bocznej i bliżsi stopniem przed dalszymi. Moja matka i mój wujek są bliżsi stopniem niż ja. Wujek ma około 12 tys. na rękę miesięcznie, więc to raczej skończyłoby dywagacje jakiegokolwiek składu sędziowskiego, choćby nie wiem jak się uwziął, żeby mnie udupić ![]() I to w dodatku stosuje się tylko wtedy, kiedy taka osoba znajdzie się w niedostatku. Taka sytuacja nie zachodzi. I to raczej nie w takiej kwocie, a w najniższych standardach, do zaspokojenia tzw. minimum egzystencji. To już tak teoretyzując. Zasadniczo dość dobrze się orientuję w swoich prawach i obowiązkach ![]()
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi Edytowane przez polnamalwa Czas edycji: 2020-02-17 o 18:50 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ---------- [1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87595893]A jest pod opieką psychiatry?[/QUOTE] Wiem, że była parę razy, xanax jej zapisali, brała jak miała lecieć samolotem.
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Niezły trzeba mieć tupet, by jednej córce dołożyć się do kupna domu, a drugiej wciskać schorowaną, marudną babcię. Dobrze, że nic od nich nie dostałaś, bo dopiero byś się nasłuchała.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:31.