Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 64.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez chimay

Ale czy to właśnie nie potwierdza, że jak będzie więcej żeńskich nazw, to osobom posługującym się nimi będzie się przypisywać więcej stereotypowych cech związanych z jej płcią?
No chyba ze ktoś jest na tyle naiwny, że wierzy w to, że pewnego dnia swiat stanie się pięknym miejscem braku stereotypów i wiecznego pokoju.
Ale raczej tak się nie stanie.

Dobre pytanie. Ja jednak przypuszczam, że używanie tylko męskich form wykluczałoby kobiety i wzmacniało jeszcze bardziej ten stereotyp, że poważny i kompetentny lekarz to lekarz-mężczyzna, a nie jakaś lekarka-kobieta.
Całkowicie pięknym miejscem świat się nie stanie, ale przecież zmiany zachodzą i idzie ku lepszemu. Nie sądzę, żeby wykluczenie kobiecych form jako "niepoważne" miałoby sprzyjać walce ze stereotypami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88391972]Ale sedno problemu tkwi chyba w tym, że póki co ogromna większość wybitnych fizyków czy poetów to mężczyźni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dlaczego to jest problem? To raczej informacja z kategorii faktów.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez chimay

Dlaczego to jest problem? To raczej informacja z kategorii faktów.

"Problemu" w znaczeniu dlaczego fizyk brzmi dumnie, a fizyczka już jakoś mniej, bo jest najwybitniejsza tylko wśród kilku kobiet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:29 ---------- Poprzedni post napisano o 00:28 ----------

Napisane przez Overcooked

No to wskaż zawody/stanowiska w których postrzeganie w ten sposób się zmieniło i zepsuło powagę gdzie wprowadzono feminatyw. Czy jednak to działa w drugą stronę i po osłuchaniu społeczeństwo ma wylane i taka studentka, nauczycielka, lekarka jest normą a nie lewacką manifestacją i wciskaniem swojej płci

Też tak uważam, po prostu ludzie przyzwyczajaja się do tych form i tym samym do tego, że kobieta może wykonywać dany zawód i być w nim kompetentna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Kiedy mam wpisać swój zawód w jakimś formularzu, to napiszę przykładowo "inżynier", jako nie wiem, kategoria. O sobie w luźnej rozmowie po polsku też tak powiem, bo póki co nie mam za bardzo wyboru (niby mam, ale na razie nie brzmi mi to dobrze). Ale w języku, gdzie mogę wybrać formę żeńską naturalnie, nie wybiorę męskiej, bo identyfikuję się z byciem kobietą i nie wiem, po co miałabym wydziwiać.
Tak samo powiem, że koleżanka jest studentką, księgową czy tłumaczką, to serio jest wciskanie płci na siłę? A mogę powiedzieć, że facet jest kosmetyczką czy przedszkolanką? Przecież męskie formy tych wyrazów są nienaturalne, a jakie znaczenie ma płeć

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[sublips]

Jeśli kobieta jest kompetentna, to po co zaznaczać jej płeć w zawodzie?

Tak samo ten krytyk w kontekście Szymborskiej - z jednej strony seksista, a z drugiej to miał rację, bo Szymborska jest wybitnym poetą (moja opinia oczywiście) i w gronie męskich, i żeńskich twórców. Po prostu dla mnie termin "poeta" ma szerszy zakres znaczeniowy niż "poetka", bo tym terminem określę już tylko kobietę.

Napisane przez Overcooked

No to wskaż zawody/stanowiska w których postrzeganie w ten sposób się zmieniło i zepsuło powagę gdzie wprowadzono feminatyw. Czy jednak to działa w drugą stronę i po osłuchaniu społeczeństwo ma wylane i taka studentka, nauczycielka, lekarka jest normą a nie lewacką manifestacją i wciskaniem swojej płci.

Już nie mówiąc czy ci sami ludzie nie i tak podważaliby kompetencji kobiety a teraz mają po prostu dodatkową polewkę oprócz "hehe kobieta chirurg jak świnka morska".

Piszę, że w większość to moja wiedza, opinia, przypuszczenia, więc nie wskażę Ci stanowisk, dlatego może tylko przypuszczać, że raczej tabliczka na drzwiach "chirurżka" i zmiana nazwy na "Towarzystwo Chirurgów i Chirurżek" wzbudzałoby śmieszność a nie prestiż. Dlaczego? Chyba wszystkie moje posty w tym wątku to uzasadniają. Do tego to, że są pewne zawody, w których ta forma żeńska jest w uzusie, to jest akurat łatwe do uzasadnienia.
Co więcej, nawet w tych zawodach, gdzie są te feminatywy w uzusie, to raczej będzie "konferencja bibliotekarzy/ nauczycieli" itd.

Po prostu za bardzo utożsamiacie w tym wątku rodzaj w języku z rodzajem w rzeczywistości, co według mnie nie jest powszechne.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88391988]Kiedy mam wpisać swój zawód w jakimś formularzu, to napiszę przykładowo "inżynier", jako nie wiem, kategoria. O sobie w luźnej rozmowie po polsku też tak powiem, bo póki co nie mam za bardzo wyboru (niby mam, ale na razie nie brzmi mi to dobrze). Ale w języku, gdzie mogę wybrać formę żeńską naturalnie, nie wybiorę męskiej, bo identyfikuję się z byciem kobietą i nie wiem, po co miałabym wydziwiać.
[/QUOTE]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88391988]
Tak samo powiem, że koleżanka jest studentką, księgową czy tłumaczką, to serio jest wciskanie płci na siłę? A mogę powiedzieć, że facet jest kosmetyczką czy przedszkolanką? Przecież męskie formy tych wyrazów są nienaturalne, a jakie znaczenie ma płeć

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ano właśnie. Wolno powiedzieć o facecie, że jest przedszkolanką, czy jednak tylko męskie formy są jedyne słuszne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

No ja nie widzę nic złego w stwierdzeniu, że pan X jest przedszkolanką, czy kosmetyczką. Tylko w pierwszym przypadku to nazwa potoczna, oficjalna to nauczyciel wychowania przedszkolnego, a co do drugiego to miałabym zagwozdkę językową, ale jeszcze nie spotkałam mężczyzny, który wykonuje ten zawód (nie jest to dyskryminacja z mojej strony, po prostu nigdy nie spotkałam).

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez sublips

Jeśli kobieta jest kompetentna, to po co zaznaczać jej płeć w zawodzie?

Tak samo ten krytyk w kontekście Szymborskiej - z jednej strony seksista, a z drugiej to miał rację, bo Szymborska jest wybitnym poetą (moja opinia oczywiście) i w gronie męskich, i żeńskich twórców. Po prostu dla mnie termin "poeta" ma szerszy zakres znaczeniowy niż "poetka", bo tym terminem określę już tylko kobietę.

No ale ty zakładasz, że forma męska obejmuje i mężczyzn, i kobiety i dla każdego to jest jasne. A jednak badania pozwalają spekulować, ze ludzie słysząc formę męską podświadomie mają przed oczami obraz mężczyzny. No nie wiem, jeśli rzeczywiście tak jest, to według mnie to problem i pozostawienie tylko nazw męskich może przyczyniac się do dyskryminacji kobiet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dobranka]

Szalenie dziwią mnie oceny i opinie na filmwebie filmu Wszyscy moi przyjaciele nie żyją. To znaczy rozumiem, że ludzie mają różny gust i wydawało mi się, że jestem tolerancyjna, ale dawno nie byłam tak pewna co do tego, że akurat ten film jest bardzo dobry. Po prostu fantastyczny.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[arcykarmel]

Napisane przez chimay

Ale czy to właśnie nie potwierdza, że jak będzie więcej żeńskich nazw, to osobom posługującym się nimi będzie się przypisywać więcej stereotypowych cech związanych z jej płcią?
No chyba ze ktoś jest na tyle naiwny, że wierzy w to, że pewnego dnia swiat stanie się pięknym miejscem braku stereotypów i wiecznego pokoju.
Ale raczej tak się nie stanie.

Stanie, kiedy przestaniemy się zastanawiać, czy może lepiej ukryć swoją płeć, bo brzmi gorzej.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez arcykarmel

Stanie, kiedy przestaniemy się zastanawiać, czy może lepiej ukryć swoją płeć, bo brzmi gorzej.

Trochę do takich absurdów tu dochodzi.
Mam nie używać żeńskich końcówek, bo brzmią niepoważnie i narzucam się ze swoją płcią A jakimś cudem mężczyźni ze swoimi męskimi końcówkami się nie narzucają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Napisane przez sublips

Jeśli kobieta jest kompetentna, to po co zaznaczać jej płeć w zawodzie?

Tak samo ten krytyk w kontekście Szymborskiej - z jednej strony seksista, a z drugiej to miał rację, bo Szymborska jest wybitnym poetą (moja opinia oczywiście) i w gronie męskich, i żeńskich twórców. Po prostu dla mnie termin "poeta" ma szerszy zakres znaczeniowy niż "poetka", bo tym terminem określę już tylko kobietę.


Piszę, że w większość to moja wiedza, opinia, przypuszczenia, więc nie wskażę Ci stanowisk, dlatego może tylko przypuszczać, że raczej tabliczka na drzwiach "chirurżka" i zmiana nazwy na "Towarzystwo Chirurgów i Chirurżek" wzbudzałoby śmieszność a nie prestiż. Dlaczego? Chyba wszystkie moje posty w tym wątku to uzasadniają. Do tego to, że są pewne zawody, w których ta forma żeńska jest w uzusie, to jest akurat łatwe do uzasadnienia.
Co więcej, nawet w tych zawodach, gdzie są te feminatywy w uzusie, to raczej będzie "konferencja bibliotekarzy/ nauczycieli" itd.

Po prostu za bardzo utożsamiacie w tym wątku rodzaj w języku z rodzajem w rzeczywistości, co według mnie nie jest powszechne.

No to dlaczego twoim argumentem że to wciskanie jest na siłę jest tworzenie absurdu towarzystwa chirurgów i chirurdżek co ma podbić że feminatywy niekorzystne, jak sama niżej piszesz że wcale nie robi się cyrku i przy zaakceptowanej formie i tak konferencja nauczycieli, a nie nauczycieli i nauczycielek.



No i jak ktoś powie że x najlepszą nauczycielką w szkole to człowiek nie rejestruje tej różnicy ze tylko kategoria kobieca jak w sporcie i mężczyźni nie startowali, że to jakieś węższy zakres, nie czuje dysonansu że powinno się mówić najlepszym nauczycielem/poetą/fizykiem. A już dla typa-seksisty najlepsza poetka gryzie się bo to on właśnie rozdziela i uznaje za oczywistość więc musi to zaakcentować a poetka nie jest "karykaturalna jak chirurdżka".

[arcykarmel]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88392021]Trochę do takich absurdów tu dochodzi.
Mam nie używać żeńskich końcówek, bo brzmią niepoważnie i narzucam się ze swoją płcią A jakimś cudem mężczyźni ze swoimi męskimi końcówkami się nie narzucają.[/QUOTE]
to tak, jak z manifestacją orientacji - jedna się zawsze obnosi, druga jest całkowicie naturalna:

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez arcykarmel

to tak, jak z manifestacją orientacji - jedna się zawsze obnosi, druga jest całkowicie naturalna:

O, dobre porównanie. Ale niektórzy uważają, że formy męskie to default - no jednak nie do końca, niosą ze sobą konkretne skojarzenia i bagaż kulturowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Napisane przez Overcooked

No to dlaczego twoim argumentem że to wciskanie jest na siłę jest tworzenie absurdu towarzystwa chirurgów i chirurdżek co ma podbić że feminatywy niekorzystne, jak sama niżej piszesz że wcale nie robi się cyrku i przy zaakceptowanej formie i tak konferencja nauczycieli, a nie nauczycieli i nauczycielek.



No i jak ktoś powie że x najlepszą nauczycielką w szkole to człowiek nie rejestruje tej różnicy ze tylko kategoria kobieca jak w sporcie i mężczyźni nie startowali, że to jakieś węższy zakres, nie czuje dysonansu że powinno się mówić najlepszym nauczycielem/poetą/fizykiem. A już dla typa-seksisty najlepsza poetka gryzie się bo to on właśnie rozdziela i uznaje za oczywistość więc musi to zaakcentować a poetka nie jest "karykaturalna jak chirurdżka".

Ale skąd niby absurd? Jeśli to wejdzie do normy, to trzeba będzie zmienić nazwy; gdzie widzisz absurd? Przecież to nie jest tak, że istnieje słowo "chirurżka" i tyle. Jest ono używane w jakimś kontekście.

Nie rozumiem. Dla mnie plebiscyt na najlepszego chirurga, przedszkolankę, nauczyciela nie gryzie się z płcią, po prostu. Nie utożsamiam tak bardzo rodzaju gramatycznego z rzeczywistą płcią. Mówię "idę do dentysty", choć moim dentystą jest kobietą.

Akurat ten krytyk - i chętnie znajdę ten artykuł po latach - wydawał mi się seksistą, ale ten artykuł po prostu zwrócił moją uwagę na to, że jeśli będziemy rozróżniać chirurgów i chirurżki, to się pojawi dyskryminacja z uwagi na płeć. Szymborska po prostu była poetą, a poezja pisana przez kobiety nie ma takich cech, jakie ogólnie się jej przypisuje (tematyka miłosna itd., bo o tym samym piszą i pisali również faceci). Ja w ogóle byłabym za tym, żeby po pierwsze ludzie nie utożsamiali tak bardzo rodzaju gramatycznego z rzeczywistą płcią, bo to prowokuje absurdy, a po drugie, żeby przyjąć, że nazwy zawodów są neutralne, bo płeć nie powinna mieć tutaj znaczenia - a kiedy chcemy podkreślić płeć, to można to zrobić przez odmianę czasownika albo określenie "pan/pani".

Nie potrzebuję zaznaczać, że jestem specjalistką, choć jestem kobietą, bo po prostu znam swoją płeć i będę walczyć o swoje prawa, jeśli ktoś je zaniedba, w ważniejszych obszarach. Dodatkowo noszę nazwisko w formie męskiej (sądzę, że w formie żeńskiej brzmi śmiesznie), więc to już w ogóle dramat, chyba powinnam je zmienić.

[Overcooked]

Napisane przez sublips

Ale skąd niby absurd? Jeśli to wejdzie do normy, to trzeba będzie zmienić nazwy; gdzie widzisz absurd? Przecież to nie jest tak, że istnieje słowo "chirurżka" i tyle. Jest ono używane w jakimś kontekście.

Nie rozumiem. Dla mnie plebiscyt na najlepszego chirurga, przedszkolankę, nauczyciela nie gryzie się z płcią, po prostu. Nie utożsamiam tak bardzo rodzaju gramatycznego z rzeczywistą płcią. Mówię "idę do dentysty", choć moim dentystą jest kobietą.

Akurat ten krytyk - i chętnie znajdę ten artykuł po latach - wydawał mi się seksistą, ale ten artykuł po prostu zwrócił moją uwagę na to, że jeśli będziemy rozróżniać chirurgów i chirurżki, to się pojawi dyskryminacja z uwagi na płeć. Szymborska po prostu była poetą, a poezja pisana przez kobiety nie ma takich cech, jakie ogólnie się jej przypisuje (tematyka miłosna itd., bo o tym samym piszą i pisali również faceci). Ja w ogóle byłabym za tym, żeby po pierwsze ludzie nie utożsamiali tak bardzo rodzaju gramatycznego z rzeczywistą płcią, bo to prowokuje absurdy, a po drugie, żeby przyjąć, że nazwy zawodów są neutralne, bo płeć nie powinna mieć tutaj znaczenia - a kiedy chcemy podkreślić płeć, to można to zrobić przez odmianę czasownika albo określenie "pan/pani".

Nie potrzebuję zaznaczać, że jestem specjalistką, choć jestem kobietą, bo po prostu znam swoją płeć i będę walczyć o swoje prawa, jeśli ktoś je zaniedba, w ważniejszych obszarach. Dodatkowo noszę nazwisko w formie męskiej (sądzę, że w formie żeńskiej brzmi śmiesznie), więc to już w ogóle dramat, chyba powinnam je zmienić.

Widzę absurd w tym że sama tworzysz urojone zagrożenia i uzasadniasz nimi swoje obecne stanowisko. Świat się nie zawalił i jak wprowadzono formę żeńską to nie wklejano "tych i tych", nie wciska się plakietek. A tu nagle fałszywa troska o powagę towarzystwa "chirurgów i chirurdżek" mimo że nawet jak "chirurdżka" się przyjmie to NIC nie wskazuje na to że będą zmieniać nazwy towarzystw i konferencji bo nie zmieniono na "bibliotekarzy i bibliotekarek". Jak teraz nie ma plakietki "pani prezes/pani specjalistka" to skąd fałszywy strach przed odgórnymi nakazami poddania się zniewadze plakietką "prezeska/specjalistka" wciskania manifestacji płci co działałoby na niekorzyść w pracy???

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez arcykarmel

Stanie, kiedy przestaniemy się zastanawiać, czy może lepiej ukryć swoją płeć, bo brzmi gorzej.

Nie chodzi o to, ze "brzmi gorzej"
Chodzi o wciskanie na siłę płci w wykonywany zawód. Jest lekarz, fizyk, inżynier, architekt, itd. Zawod ma być bezpłciowy.
Idąc do lekarza nie obchodzi mnie czy to kobieta czy mężczyzna, ważne są kompetencje i recenzje, to samo jeśli urządzam dom- ide do architekta wnetrz. Idąc do GP nigdy nie wiem czy przyjmnie mnie kobieta czy mężczyzna i mam na to wywalone, bo idę do lekarza i liczę na konkretna poradę. Za stolikiem może siedzieć i Cindirella jeśli ma wiedzę i kompetencje _lekarza_

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[Limonka2738]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88391984]"Problemu" w znaczeniu dlaczego fizyk brzmi dumnie, a fizyczka już jakoś mniej, bo jest najwybitniejsza tylko wśród kilku kobiet.
[/QUOTE]

Nie. Ponieważ fizyk obejmuje kobiety i mężczyzn, a fizyczka tylko kobiety.

Tak samo ograniczające byłoby gdyby ktoś powiedział "Albert Einstein jest jednym z najwybitniejszych męskich fizyków".

Bo to znaczy, że są jakieś wybitniejsze kobiety.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88392043]Nie chodzi o to, ze "brzmi gorzej"
Chodzi o wciskanie na siłę płci w wykonywany zawód. Jest lekarz, fizyk, inżynier, architekt, itd. Zawod ma być bezpłciowy.


Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]

Ale nie jest bezpłciowy, bo to są formy męskie, a nie nijakie, co cały czas staram się wytłumaczyć i nawet kopnęłam się znaleźć badania sugerujące, że to ma znaczenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Napisane przez Overcooked

Widzę absurd w tym że sama tworzysz urojone zagrożenia i uzasadniasz nimi swoje obecne stanowisko. Świat się nie zawalił i jak wprowadzono formę żeńską to nie wklejano "tych i tych", nie wciska się plakietek. A tu nagle fałszywa troska o powagę towarzystwa "chirurgów i chirurdżek" mimo że nawet jak "chirurdżka" się przyjmie to NIC nie wskazuje na to że będą zmieniać nazwy towarzystw i konferencji bo nie zmieniono na "bibliotekarzy i bibliotekarek". Jak teraz nie ma plakietki "pani prezes/pani specjalistka" to skąd fałszywy strach przed odgórnymi nakazami poddania się zniewadze plakietką "prezeska/specjalistka" wciskania manifestacji płci co działałoby na niekorzyść w pracy???

Przecież to, co piszesz, jest absurdem.

Tak naprawdę przytaczasz argument, który przeczy stanowisku reprezentowanym przez osoby będące za feminatywami - nawet w zawodach uważanych za "damskie", których nazwy są w uzusie, nadal w nazwach konferencji są nazwy o rodzaju męskim. Co to oznacza - że kobiety nie są poważane? No nie, nic to nie oznacza, po prostu "konferencja nauczycieli" obejmuje i nauczycielki, i mężczyzn będących nauczycielami. Dlatego bez sensu jest tworzenie "chirurżek", bo to nie ma żadnego znaczenia, wiadomo że chirurdzy to i kobiety, i mężczyźni, bo gdyby to było takie istotne, że na tej konferencji są nauczycielki - i one nie są nauczycielami, są nauczycielkami - to tak, konferencja powinna się nazywać "zgromadzenie nauczycieli i nauczycielek".

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88392048]Ale nie jest bezpłciowy, bo to są formy męskie, a nie nijakie, co cały czas staram się wytłumaczyć i nawet kopnęłam się znaleźć badania sugerujące, że to ma znaczenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Dla ciebie sa męskie, dla mnie sa nijakie.

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88392053]Dla ciebie sa męskie, dla mnie sa nijakie.

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]A, no to pozamiatałas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88392048]Ale nie jest bezpłciowy, bo to są formy męskie, a nie nijakie, co cały czas staram się wytłumaczyć i nawet kopnęłam się znaleźć badania sugerujące, że to ma znaczenie.
[/QUOTE]


Dobrze, ale czy w związku z tym lampa jest dla ciebie kobietą, bo ma rodzaj żeński? Czy jest po prostu przedmiotem, który przy okazji ma odmianę żeńską, bo jakąś mieć musi?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Limonka2738

Dobrze, ale czy w związku z tym lampa jest dla ciebie kobietą, bo ma rodzaj żeński? Czy jest po prostu przedmiotem, który przy okazji ma odmianę żeńską, bo jakąś mieć musi?

No według badań, które przytoczyłam ludzie podświadomie przypisują lampie cechy żeńskie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

No i co z rzeczownikami, które w różnych językach mają różne rodzaje.


Jak mówisz po francusku to myślisz ta samochoda, a po polsku ten samochód i w związku z tym jakoś inaczej traktujesz samochody?


Czy po prostu mówisz, że la voiture i nie przejmujesz się jakoś specjalnie, żeby, nie wiem, przepuścić ją w drzwiach, bo jest kobietą.


Jak masz Toyotę i Volkswagena, to masz je jakoś inaczej traktować, bo jedno jest tą Toyotą, a drugie tym Volkswagenem, czy po prostu odmienisz jak pasuje w języku i tyle, a nie niesie to za sobą bsolutnie niczego więcej?

---------- Dopisano o 02:00 ---------- Poprzedni post napisano o 01:56 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88392068]No według badań, które przytoczyłam ludzie podświadomie przypisują lampie cechy żeńskie.
[/QUOTE]


No właśnie.


Więc według twoich badań chirurg będzie męski, zdecydowany, profesjonalny i zachowa zimną krew, a chirurżka będzie kobieca, w trakcie operacji myślała jakie buty jutro włożyć i rozpłacze się w zależności od dnia cyklu.


Bo rozumiem, że mówimy o stereotypowo kobiecych/męskich cechach.


Ja nie chcę, żeby ktoś nazywam mnie fizyczką i myślał, że się rozpłaczę, jak mi wyniki nie będą pasować do postawionej tezy.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Limonka2738

No właśnie.


Więc według twoich badań chirurg będzie męski, zdecydowany, profesjonalny i zachowa zimną krew, a chirurżka będzie kobieca, w trakcie operacji myślała jakie buty jutro włożyć i rozpłacze się w zależności od dnia cyklu.


Bo rozumiem, że mówimy o stereotypowo kobiecych/męskich cechach.


Ja nie chcę, żeby ktoś nazywam mnie fizyczką i myślał, że się rozpłaczę, jak mi wyniki nie będą pasować do postawionej tezy.

No ale serio uważasz, że walka że stereotypami będzie skuteczniejsza, jeśli będziemy po prostu udawać, że zenskie formy zawodów nie istnieją? I pośrednio jakby ukrywać sztucznie obecność kobiet w tych zawodach? Bo moim zdaniem byłoby na odwrót, ludziom tym bardziej będzie się kojarzyć, że szanowany lekarz to facet, a nie jakaś tam kobieta.

Już na ten sam argument odpowiedziałam chimay, nie chce mi się powtarzać. Idę spać.

W ogóle niezły seksizm i kompleksy jak słonie właśnie teraz tu wychodzą. Będę ukrywać, że jestem kobietą, bo jeszcze ktoś pomyśli, że jestem niepoważna i się rozpłacze. No matko.
A ja nadal będę używać w stosunku do siebie żeńskich form i mam w tyłku to, co ktoś sobie o mnie pomyśli, bo chyba liczą się fakty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88392053]Dla ciebie sa męskie, dla mnie sa nijakie.

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]Gdzie te "badania"?
Zawod wykonywany jest "bezplciowy"
Czy ty idąc do lekarza/ architekta / farmaceuty/ ginekologa sugerujesz się plcia





Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88392079]Gdzie te "badania"?
Zawod wykonywany jest "bezplciowy"
Czy ty idąc do lekarza/ architekta / farmaceuty/ ginekologa sugerujesz się plcia





Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]Ee, parę stron wcześniej???
Nie, a co to ma w ogóle do rzeczy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88392075]No ale serio uważasz, że walka że stereotypami będzie skuteczniejsza, jeśli będziemy po prostu udawać, że zenskie formy zawodów nie istnieją?[/QUOTE]


A istnieją?


Czy kobieta-lekarz to jakiś inny rodzaj Pokemona niż mężczyzna-lekarz?