Mamy wrześniowe 2021

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Napisane przez Andainn

Dokładnie, pozytywne nastawienie to podstawa!

My też raczej zostaniemy przy dwójce, chociaż mnie, jedynaczce, zawsze marzyła się duża rodzina...

Dziewczyny, a jak u Was z pracą? Jesteście już na zwolnieniach, czy raczej planujecie pracować jak najdłużej się da? W pierwszej ciąży czułam się świetnie, pracowałam do 6. miesiąca, ale stresu w pracy miałam sporo i bardzo źle na mnie wpływał... Teraz raczej nie będzie inaczej i zastanawiam się co robić...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja podobnie jak pozostałe dziewczyny mam dosyć stresujące stanowisko pracy i teraz jest u nas okres audytów, więc ogromną presją czasu, stres i nadgodziny (wiem, że w ciąży nie można robić nadgodzin) i zdecydowałam, że idę na zwolnienie. Dziewczyny w zespole, które pracowały u mnie w ciąży miały ciężko i widziałam jak się męczyły, więc stwierdziłam, że żadna kasa ani nic podobnego nie jest warte tego stresu. Tym bardziej, że mam dosyć odpowiedzialne stanowisko, a ostatnio jak byłam w pracy, to nie potrafiłam złożyć zdania po angielsku, co wcześniej nie było dla mnie problemem, a też nie chce być obciążeniem dla zespołu, bo widzę, że pracuje wolniej i nie na te 100% jak wcześniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Andainn]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;88431742]Ja podobnie jak pozostałe dziewczyny mam dosyć stresujące stanowisko pracy i teraz jest u nas okres audytów, więc ogromną presją czasu, stres i nadgodziny (wiem, że w ciąży nie można robić nadgodzin) i zdecydowałam, że idę na zwolnienie. Dziewczyny w zespole, które pracowały u mnie w ciąży miały ciężko i widziałam jak się męczyły, więc stwierdziłam, że żadna kasa ani nic podobnego nie jest warte tego stresu. Tym bardziej, że mam dosyć odpowiedzialne stanowisko, a ostatnio jak byłam w pracy, to nie potrafiłam złożyć zdania po angielsku, co wcześniej nie było dla mnie problemem, a też nie chce być obciążeniem dla zespołu, bo widzę, że pracuje wolniej i nie na te 100% jak wcześniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]U mnie jest podobnie. Jestem świadoma, że w ciąży nie wolno robić nadgodzin, ale u mnie w pracy niestety jest ich sporo, a że prowadzę samodzielne projekty i mam ich dość dużo to wszystko zwykle spada na mnie. W poprzedniej ciąży nierzadko siedziałam od rana do wieczora, mimo że prosiłam o pomoc... Chciałabym tego uniknąć tym razem i wiem, że to rola pracodawcy, żeby przygotować mi inne stanowisko pracy, ale nie oszukujmy sie...
Poważnie rozważam L4. Mam tylko obawy, czy mój lekarz będzie skłonny wypisać mi zwolnienie ze względu na kiepskie samopoczucie i stres w pracy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kghyt]

Napisane przez Andainn

U mnie jest podobnie. Jestem świadoma, że w ciąży nie wolno robić nadgodzin, ale u mnie w pracy niestety jest ich sporo, a że prowadzę samodzielne projekty i mam ich dość dużo to wszystko zwykle spada na mnie. W poprzedniej ciąży nierzadko siedziałam od rana do wieczora, mimo że prosiłam o pomoc... Chciałabym tego uniknąć tym razem i wiem, że to rola pracodawcy, żeby przygotować mi inne stanowisko pracy, ale nie oszukujmy sie...
Poważnie rozważam L4. Mam tylko obawy, czy mój lekarz będzie skłonny wypisać mi zwolnienie ze względu na kiepskie samopoczucie i stres w pracy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myśle że z tym bez problemu, moja znajoma poszła na l4 od momentu zrobienia testu ciążowego, powiedziała ze w pracy ma stresująca atmosferę i od razu dostała.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Andainn może powiedz właśnie wprost jak wygląda sytuacja i że nie czujesz się najlepiej, a jednak początek ciąży jest bardzo ważny i trzeba uważać. Ja zanim poszłam do ginekologa to miałam codziennie mdłości i słabo się czułam. Powiedziałam jak się czuje, jaka jest sytuacja w pracy i że lepiej czułabym się, gdybym mogła posiedzę w domu bez stresu i tej presji. Lekarz wypisał mi zwolnienie na tydzień, a teraz mam kolejną wizytę w piątek (tydzień temu nie było jeszcze widać serca) i zobaczymy co mi powie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Andainn]

Napisane przez kghyt

Ja jeszcze nawet w pracy nic nie powiedziałam, czekam do soboty aż się pojawi coś więcej niż pęcherzyk.
Ale mam trochę stracha jak to przełożonym powiedzieć bo wiem że to będzie duży problem organizacyjny pracuje na stanowisku samodzielnym i wiem że wróżenia kogoś w moje obowiązki zajmie miesiące


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Rozumiem Cię. U mnie podobnie - tzn. może nie to, że wdrozenie kogoś w moje obowiązki zajmie miesiące, ale z pewnością będzie to duży problem organizacyjny... I mam trochę wyrzuty sumienia.
Ale w zasadzie nie powinnyśmy się tym teraz przejmować - to jest zmartwienie pracodawcy. Ten sam problem pojawia się, gdy ktoś nagle się zwalnia - no nie wszystko jesteśmy w stanie przewidzieć, a zdrowie i spokój ducha są jednak w ciąży najważniejsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;88431821]Andainn może powiedz właśnie wprost jak wygląda sytuacja i że nie czujesz się najlepiej, a jednak początek ciąży jest bardzo ważny i trzeba uważać. Ja zanim poszłam do ginekologa to miałam codziennie mdłości i słabo się czułam. Powiedziałam jak się czuje, jaka jest sytuacja w pracy i że lepiej czułabym się, gdybym mogła posiedzę w domu bez stresu i tej presji. Lekarz wypisał mi zwolnienie na tydzień, a teraz mam kolejną wizytę w piątek (tydzień temu nie było jeszcze widać serca) i zobaczymy co mi powie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Tak, taki mam plan.
Też mam mdłości, nie jestem w stanie nic przełknąć do południa. Do tego dochodzą silne bóle głowy, a pracę mam siedzącą, non stop z nosem w laptopie i to też nie pomaga.
No zobaczymy jak to będzie, do mojej wizyty jeszcze tydzień


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Andainn ja właśnie pracuje na dwa monitory, także doskonale wiem o czym piszesz

też mam podobnie, do południa jestem tak przemęczona, mam wrażenie jakbym miała mega kaca potem na chwilę mam przypływ siły i wieczorem znowu padam z nóg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[POLAshi]

Ja w poprzedniej ciąży pracowałam do 4 miesiąca i to było straszne. Nie mogłam opanować snu, głowa mi latała przy kompie odlatywałam. Normalnie czegoś takiego nie mam także teraz już tez jestem na L4. Mi endokrynolog zalecał zeby iść od razu na wolne bo w Polsce pracuje się dużo i intensywnie, a to jest zbyt wiele dla kobiety w ciąży tego się trzymam hehe


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Ja pamiętam jak koleżanka pracowała do 5 miesiąca (chyba) to lekarz jej mówił, że ma już iść na zwolnienie, bo ma twardy brzuch od ciągłego siedzenia przy komputerze i rok temu, w połowie grudnia poszła na L4

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Andainn]

Napisane przez POLAshi

Ja w poprzedniej ciąży pracowałam do 4 miesiąca i to było straszne. Nie mogłam opanować snu, głowa mi latała przy kompie odlatywałam. Normalnie czegoś takiego nie mam także teraz już tez jestem na L4. Mi endokrynolog zalecał zeby iść od razu na wolne bo w Polsce pracuje się dużo i intensywnie, a to jest zbyt wiele dla kobiety w ciąży tego się trzymam hehe


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja właśnie teraz tak mam Przysypiam przed laptopem od rana I mam straszne problemy z koncentracją.

To prawda z tą pracą w Polsce, u mnie też się pracuje na wysokich obrotach raczej, zwłaszcza że Klientów mamy dość wymagających.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[runawaytrain]

W pierwszej ciąży poszłam bardzo szybko na l4 ze względu na wymioty, ale nie żałowałam tego ani przez moment - nie byłabym w stanie kończyć moich projektów, a stresu w pracy bylo mnóstwo. Udało mi się przeżyć super spokojną ciążę w pracy wszyscy wykazali sie pełnym zrozumieniem, więc naprawdę warto pomyśleć o sobie i dziecku przede wszystkim. Tak mi się tylko wydawało, że jestem niezastąpiona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

U mnie właśnie teraz jest najbardziej stresujący czas w pracy, tym bardziej menago trochę poszalała i "zabroniła" pracy na HO w innych godzinach, niż pracowaliśmy w biurze, dlatego nawet nie wyobrażam sobie jakbym mogła teraz pracować w takich warunkach :/ koleżanka miała umówionego lekarza od dawna i wizytę miała godzinę przed końcem pracy, to menago jej odpisała, że nie robi wyjątków i musi pracować do konkretnej godziny i lekarza musi odwołać : mur:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blekitna laguna]

Ja na razie pracuję, nie bylam nawet na wizycie i tez sie nad tym zastanawiam . Wizytuję 26.01 i nie wiem co robic - czy tez juz isc na L4... Tez tak jak ktoras z Was mam samodzielne stanowisko w firmie i nikt moich obowiazkow nie przejmie, wiec beda musieli zatrudnic kogos nowego. I też mam stresującą i odpowiedzialna pracę, muszę się skupiać i myslec logiczmie a z tym troche ciezko ostatnio, zwlaszcza jak córa budzi sie tak jak dzisiaj o 5 rano i ani mysli zasnac ;p. Myslalam, ze sie rozplacze jak musialam wstawac sie z lozka przed 7. W dodatku nie dali mi obiecanej podwyzki po okresie probnym od tego miesiaca, wiec mi podpadli. Ja mam ten problem, ze zmienialam prace w pazdzierniku i pracuje w tym miejscu dopiero 4 miesiac i troche sie boje juz isc na zwolnienie, bo raz, że pewnie zus bedzie sie czepial a dwa to w sumie chyba nie bede miala tutaj powrotu, mam umowe do konca tego roku i watpie, że mi przedluza jak bede wtey na macierzynskim. I juz widze te krzywe spojrzenia, ze dopiero co przyszla i juz jej nie ma :p .Szczerze myslalam, ze bedziemy sie starac o dziecko z rok a tu od razu pyklo ;p My kobiety to mamy przerabane... Ale szczerze mowiac marze o tym L4 i to bardzo, marze zeby w koncu odpoczac i sie wyspac, chodze wykonczona i nie moge sie skupic, poprawiam co chwile swoje bledy, wszystko musze notowac, bo zaczynam zapominac. Do tego jak w ogole mnie koronawirus nie ruszal i ewentualne zarazenieto to teraz sie troche boje, bo juz nie chodzi tylko o mnie. Jednak w biurze mam codziennie stycznosc ze kilkudziesiecioma osobami, czasami wpadnie ktos z innej firmy - oczywiscie zero maseczek itd;p. Zobacze co lekarz powie na wizycie, poprzednia ciaze mialam zagrozona przez skurcze i w zasadzie brak szyjki i po pobycie w szpitalu juz zostalam na zwolnieniu. Potem ta ciaza pozamaciczna, no latwo nie bylo...

[runawaytrain]

Napisane przez blekitna laguna

Ja na razie pracuję, nie bylam nawet na wizycie i tez sie nad tym zastanawiam . Wizytuję 26.01 i nie wiem co robic - czy tez juz isc na L4... Tez tak jak ktoras z Was mam samodzielne stanowisko w firmie i nikt moich obowiazkow nie przejmie, wiec beda musieli zatrudnic kogos nowego. I też mam stresującą i odpowiedzialna pracę, muszę się skupiać i myslec logiczmie a z tym troche ciezko ostatnio, zwlaszcza jak córa budzi sie tak jak dzisiaj o 5 rano i ani mysli zasnac ;p. Myslalam, ze sie rozplacze jak musialam wstawac sie z lozka przed 7. W dodatku nie dali mi obiecanej podwyzki po okresie probnym od tego miesiaca, wiec mi podpadli. Ja mam ten problem, ze zmienialam prace w pazdzierniku i pracuje w tym miejscu dopiero 4 miesiac i troche sie boje juz isc na zwolnienie, bo raz, że pewnie zus bedzie sie czepial a dwa to w sumie chyba nie bede miala tutaj powrotu, mam umowe do konca tego roku i watpie, że mi przedluza jak bede wtey na macierzynskim. I juz widze te krzywe spojrzenia, ze dopiero co przyszla i juz jej nie ma .Szczerze myslalam, ze bedziemy sie starac o dziecko z rok a tu od razu pyklo ;p My kobiety to mamy przerabane... Ale szczerze mowiac marze o tym L4 i to bardzo, marze zeby w koncu odpoczac i sie wyspac, chodze wykonczona i nie moge sie skupic, poprawiam co chwile swoje bledy, wszystko musze notowac, bo zaczynam zapominac. Do tego jak w ogole mnie koronawirus nie ruszal i ewentualne zarazenieto to teraz sie troche boje, bo juz nie chodzi tylko o mnie. Jednak w biurze mam codziennie stycznosc ze kilkudziesiecioma osobami, czasami wpadnie ktos z innej firmy - oczywiscie zero maseczek itd;p. Zobacze co lekarz powie na wizycie, poprzednia ciaze mialam zagrozona przez skurcze i w zasadzie brak szyjki i po pobycie w szpitalu juz zostalam na zwolnieniu. Potem ta ciaza pozamaciczna, no latwo nie bylo...

Jeśli podejrzewasz, że nie będzie tam powrotu, to chyba tym bardziej nie ma co się teraz poświęcać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[POLAshi]

Napisane przez blekitna laguna

Ja na razie pracuję, nie bylam nawet na wizycie i tez sie nad tym zastanawiam . Wizytuję 26.01 i nie wiem co robic - czy tez juz isc na L4... Tez tak jak ktoras z Was mam samodzielne stanowisko w firmie i nikt moich obowiazkow nie przejmie, wiec beda musieli zatrudnic kogos nowego. I też mam stresującą i odpowiedzialna pracę, muszę się skupiać i myslec logiczmie a z tym troche ciezko ostatnio, zwlaszcza jak córa budzi sie tak jak dzisiaj o 5 rano i ani mysli zasnac ;p. Myslalam, ze sie rozplacze jak musialam wstawac sie z lozka przed 7. W dodatku nie dali mi obiecanej podwyzki po okresie probnym od tego miesiaca, wiec mi podpadli. Ja mam ten problem, ze zmienialam prace w pazdzierniku i pracuje w tym miejscu dopiero 4 miesiac i troche sie boje juz isc na zwolnienie, bo raz, że pewnie zus bedzie sie czepial a dwa to w sumie chyba nie bede miala tutaj powrotu, mam umowe do konca tego roku i watpie, że mi przedluza jak bede wtey na macierzynskim. I juz widze te krzywe spojrzenia, ze dopiero co przyszla i juz jej nie ma :p .Szczerze myslalam, ze bedziemy sie starac o dziecko z rok a tu od razu pyklo ;p My kobiety to mamy przerabane... Ale szczerze mowiac marze o tym L4 i to bardzo, marze zeby w koncu odpoczac i sie wyspac, chodze wykonczona i nie moge sie skupic, poprawiam co chwile swoje bledy, wszystko musze notowac, bo zaczynam zapominac. Do tego jak w ogole mnie koronawirus nie ruszal i ewentualne zarazenieto to teraz sie troche boje, bo juz nie chodzi tylko o mnie. Jednak w biurze mam codziennie stycznosc ze kilkudziesiecioma osobami, czasami wpadnie ktos z innej firmy - oczywiscie zero maseczek itd;p. Zobacze co lekarz powie na wizycie, poprzednia ciaze mialam zagrozona przez skurcze i w zasadzie brak szyjki i po pobycie w szpitalu juz zostalam na zwolnieniu. Potem ta ciaza pozamaciczna, no latwo nie bylo...

Tak szczerze to jak pójdziesz na L4 to i tak kogoś zatrudnia i zanim skończy Ci się macierzyński to ten ktoś nowy będzie miał większe wtedy już doświadczenie niż Ty, wiec raczej go nie wywalą, tak myśle


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[tlenekcynku]

Hej dziewczyny, ja już po usg. Kropek ma 5,1mm i wychodzi na 6 tydzień, termin z miesiączki to 7 lekarz powiedział że tydzień rozbieżności to jest normalna sprawa i że dziecko może wszystko nadrobić nie dal mi żadnych detali więcej cieszę się że serduszko jest
Czy któraś jeszcze wybiera się dziś na usg?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Hej

Błękitna laguna czy tak czy tak to pracodawca będzie potrzebował zatrudnić nową osobę, więc kurcze taka patowa sytuacja :/

Tlenekcynku super wiadomość! ja jutro idę na wizytę, trochę stresuje się, bo ostatnio nie było serca, więc mam nadzieję, że teraz już będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[runawaytrain]

Napisane przez tlenekcynku

Hej dziewczyny, ja już po usg. Kropek ma 5,1mm i wychodzi na 6 tydzień, termin z miesiączki to 7 lekarz powiedział że tydzień rozbieżności to jest normalna sprawa i że dziecko może wszystko nadrobić nie dal mi żadnych detali więcej cieszę się że serduszko jest
Czy któraś jeszcze wybiera się dziś na usg?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale extra!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[POLAshi]

Napisane przez tlenekcynku

Hej dziewczyny, ja już po usg. Kropek ma 5,1mm i wychodzi na 6 tydzień, termin z miesiączki to 7 lekarz powiedział że tydzień rozbieżności to jest normalna sprawa i że dziecko może wszystko nadrobić nie dal mi żadnych detali więcej cieszę się że serduszko jest
Czy któraś jeszcze wybiera się dziś na usg?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super wiadomość


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Andainn]

Napisane przez tlenekcynku

Hej dziewczyny, ja już po usg. Kropek ma 5,1mm i wychodzi na 6 tydzień, termin z miesiączki to 7 lekarz powiedział że tydzień rozbieżności to jest normalna sprawa i że dziecko może wszystko nadrobić nie dal mi żadnych detali więcej cieszę się że serduszko jest
Czy któraś jeszcze wybiera się dziś na usg?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super wieści!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;88434609]Hej

Błękitna laguna czy tak czy tak to pracodawca będzie potrzebował zatrudnić nową osobę, więc kurcze taka patowa sytuacja :/

Tlenekcynku super wiadomość! ja jutro idę na wizytę, trochę stresuje się, bo ostatnio nie było serca, więc mam nadzieję, że teraz już będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Patka, trzymam kciuki za serduszko! 🤞

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tlenekcynku]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;88434609]Hej

Błękitna laguna czy tak czy tak to pracodawca będzie potrzebował zatrudnić nową osobę, więc kurcze taka patowa sytuacja :/

Tlenekcynku super wiadomość! ja jutro idę na wizytę, trochę stresuje się, bo ostatnio nie było serca, więc mam nadzieję, że teraz już będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja tez trzymam kciuki za serduszko przypomnij proszę, w którym tygodniu będziesz jutro?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Napisane przez tlenekcynku

Ja tez trzymam kciuki za serduszko przypomnij proszę, w którym tygodniu będziesz jutro?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jutro będzie 6 tydzien i 4 dzień wg preglife, więc mam nadzieję, że już coś będzie widać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chociaż tydzień temu lekarz mówił, że jest szósty tydzień, więc ja już się gubię

[POLAshi]

Mnie zaczynaja dopadać objawy ciążowe na poważnie Mdłości, zapachy mi przeszkadzają, zmęczenie a wczoraj o 20:30 już spałam. Szybciej niż moje dziecko. Jest ciężko przy małym dziecku. Marzę codziennie aż mąż wróci z pracy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Dziś miałam problemy z przebraniem mojego dziecka. Nigdy ale to nigdy nie przeszkadzały mi zapachy z pieluszki. A teraz... ledwo daje rade


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[runawaytrain]

Napisane przez POLAshi

Mnie zaczynaja dopadać objawy ciążowe na poważnie Mdłości, zapachy mi przeszkadzają, zmęczenie a wczoraj o 20:30 już spałam. Szybciej niż moje dziecko. Jest ciężko przy małym dziecku. Marzę codziennie aż mąż wróci z pracy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Dziś miałam problemy z przebraniem mojego dziecka. Nigdy ale to nigdy nie przeszkadzały mi zapachy z pieluszki. A teraz... ledwo daje rade


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wiem o czym mówisz... Jest bardzo ciężko przy małym dziecku. Przygotowanie małemu śniadania to koszmar! 🤢 Mam nadzieję, że zleci nam szybko pierwszy trymestr, a potem będzie już dobrze
W pierwszej ciąży o tej porze leżałam jak królowa, z miską przy łóżku i jedzeniem na dowóz, hehe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[POLAshi]

Napisane przez runawaytrain

Wiem o czym mówisz... Jest bardzo ciężko przy małym dziecku. Przygotowanie małemu śniadania to koszmar! Mam nadzieję, że zleci nam szybko pierwszy trymestr, a potem będzie już dobrze
W pierwszej ciąży o tej porze leżałam jak królowa, z miską przy łóżku i jedzeniem na dowóz, hehe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez tylko leżałam , soczki sobie wyciskałem, a teraz nawet nie mam czasu zjeść czegoś zdrowego i sięgam na szybko po byle co. Dziś się popukałam w głowę. Pojechałam na zakupy i kupiłam same zdrowe pyszności hehe naszło mnie na rukolę i ogorki kiszone kupiłam sobie tez jakieś orzechy i suszona żurawinę na przekąskę... ciekawe czy będę jadła


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[blekitna laguna]

Wiem dziewczyny, juz sie nastawiam, ze bede szukac nowej pracy niestety. Troche sie wkurzam, ze to kolejna rzecz, która musze poswiecic. Pewnie nawet jakbym przepracowala do samego porodu to i tak przeciez jeszcze jest macierzynski i i tak mnie nie bedzie. W tym momencie to juz bardziej mysle o tym. zeby zus nie podwazal zasadnosci mojego zwolnienia czy cos, bo slyszalam rozne historie o cyrkach z kilkumiesiecznym zawieszeniem wyplacenia kasy i dochodzeniach ;p. Pracuje w malej firmie do 20 osob i chorobowe wyplaca zus

[theali]

Napisane przez blekitna laguna

Wiem dziewczyny, juz sie nastawiam, ze bede szukac nowej pracy niestety. Troche sie wkurzam, ze to kolejna rzecz, która musze poswiecic. Pewnie nawet jakbym przepracowala do samego porodu to i tak przeciez jeszcze jest macierzynski i i tak mnie nie bedzie. W tym momencie to juz bardziej mysle o tym. zeby zus nie podwazal zasadnosci mojego zwolnienia czy cos, bo slyszalam rozne historie o cyrkach z kilkumiesiecznym zawieszeniem wyplacenia kasy i dochodzeniach ;p. Pracuje w malej firmie do 20 osob i chorobowe wyplaca zus

Też nie będę miała gdzie wracać*. Mam umowę do maja 2022.

*Teoretycznie mogłabym wrócić po pół roku macierzyńskiego i liczyć, że po dwóch miesiącach od powrotu mi umowę przedłużą, ale nie jestem naiwna. No i od początku zakładaliśmy, że biorę całość macierzyńskiego + rodzicielskiego, bo zupełnie nam się nie opłaca, żeby mąż przejął chociaż część.

[POLAshi]

Ja pracowałam w firmie 1,5 roku. Jak tylko dostałam umowę na stałe to zaszłam w ciąże poszłam na L4 i nie było mnie razem z macierzyńskim rok i 5 miesiecy. Chcialam wrócić do pracy to mi powiedzieli, ze nie ma stanowiska... wzięłam wychowawczy, wykorzystałam urlop bo wiedziałam, ze Niedługo chce być w kolejnej ciąży. Troche przeciągnęłam zeby nie stracić umowy. Ale po tej ciąży jestem pewna, ze mnie zwolnią... będę musiała robić swoją ścieżkę zawodowa na nowo po tylu latach nie wiem jak to będzie. Kobiety dużo poświęcają...

[theali]

Ja miałam mieć umowę na stałe od sierpnia, dostałam wspomnianą wyżej. Wykorzystanie ustawowych limitów do maksimum. Nie zamierzałam czekać, aż przepracuję tu pełne trzy lata, bo litości - jeszcze by się okazało, że i tak mi nie przedłużą, że w nowej firmie znów minimum z rok trzeba popracować przed staraniami i tak to mogłoby się w nieskończoność ciągnąć Jeśli trafi nam się łatwy w obsłudze bobas (jak to było z pierwszym u szwagra), a ja będę w dobrym stanie, to ewentualnie rozważymy zdanie się na los kilka miesięcy po porodzie i jeśli by się trafiło, to wyrobienie z drugą ciążą na tej umowie . Chociaż zawsze mówiłam, że wolałabym tak że trzy lata różnicy i wydaje mi się to kompletnym szaleństwem. Ale to tylko takie gdybanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Andainn]

Napisane przez blekitna laguna

Wiem dziewczyny, juz sie nastawiam, ze bede szukac nowej pracy niestety. Troche sie wkurzam, ze to kolejna rzecz, która musze poswiecic. Pewnie nawet jakbym przepracowala do samego porodu to i tak przeciez jeszcze jest macierzynski i i tak mnie nie bedzie. W tym momencie to juz bardziej mysle o tym. zeby zus nie podwazal zasadnosci mojego zwolnienia czy cos, bo slyszalam rozne historie o cyrkach z kilkumiesiecznym zawieszeniem wyplacenia kasy i dochodzeniach ;p. Pracuje w malej firmie do 20 osob i chorobowe wyplaca zus

Nie chcę Cię martwić, ale ja właśnie miałam takie przejścia w ZUS w poprzedniej ciąży Pracowałam na nowej umowie 2 miesiące (ten sam pracodawca, ale przeniesiono mnie do innej spółki, długo by wyjaśniać), a później poszłam na L4, więc ZUS wszczął postępowanie wyjaśniające, bo stwierdzili, że pewnie zatrudniłam się fikcyjnie... Zawiesili mi wypłatę zasiłków na kilka miesięcy. Na szczęście zareagowałam od razu, wysłałam wymagane dokumenty i miałam też wsparcie pracodawcy. Po wyjaśnieniu sprawy ZUS wypłacł mi wszystko z odsetkami, ale co się najadłam strachu i nastresowałam to moje...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:56 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ----------

Napisane przez theali

Ja miałam mieć umowę na stałe od sierpnia, dostałam wspomnianą wyżej. Wykorzystanie ustawowych limitów do maksimum. Nie zamierzałam czekać, aż przepracuję tu pełne trzy lata, bo litości - jeszcze by się okazało, że i tak mi nie przedłużą, że w nowej firmie znów minimum z rok trzeba popracować przed staraniami i tak to mogłoby się w nieskończoność ciągnąć Jeśli trafi nam się łatwy w obsłudze bobas (jak to było z pierwszym u szwagra), a ja będę w dobrym stanie, to ewentualnie rozważymy zdanie się na los kilka miesięcy po porodzie i jeśli by się trafiło, to wyrobienie z drugą ciążą na tej umowie . Chociaż zawsze mówiłam, że wolałabym tak że trzy lata różnicy i wydaje mi się to kompletnym szaleństwem. Ale to tylko takie gdybanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się tak właśnie chciałam uwinąć, ale mi nie wyszło Byłam na wychowawczym do września, gdybym została na urlopie do końca roku to teraz od razu bez spiny przeszłabym na L4. A tak też się trochę martwię, czy będę miała gdzie wracać... Ale co ma być to będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez Andainn

Ja się tak właśnie chciałam uwinąć, ale mi nie wyszło Byłam na wychowawczym do września, gdybym została na urlopie do końca roku to teraz od razu bez spiny przeszłabym na L4. A tak też się trochę martwię, czy będę miała gdzie wracać... Ale co ma być to będzie.

Ja niczego nie zakładam, bo musielibyśmy celować w różnicę wieku nie większą niż piętnaście miesięcy. Może nam się trafić trudny egzemplarz, mogę być po cesarce (chociaż mam nadzieję, że nie), więc mały odstęp niezalecany, może płodność w takim czasie nie wrócić. Ale ogólnie dopuszczamy taka opcję

Tymczasem - na razie niech się okaże, że teraz jest wszystko okej ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz