Prawo spadkowe - pytania i wątpliwości.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez Marigold19

To jest umowa pomiędzy żyjącym przyszłym spadkodawcą a spadkobiercą. Jeżeli dziadek nie żyje to już nie można jej rozwiązać. Z babcią też mama zawarła taką umowę?


Zachowek wtedy nie przysługuje.

Tak, z babcią też. Dziękuję

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez chwast

A istnieje w ogóle coś takiego, że coś należy się również wnukom? Czy na dzieciach się kończy?


Sent from my iPhone using Tapatalk

Jak nie żyją dzieci to dziedziczą wnuki.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[Marigold19]

Napisane przez chwast

A istnieje w ogóle coś takiego, że coś należy się również wnukom? Czy na dzieciach się kończy?


Sent from my iPhone using Tapatalk

Po rodzicach wchodzą wnuki.


[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;89199445]Tak, z babcią też. Dziękuję

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Jak nie żyją dzieci to dziedziczą wnuki.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


To tę drugą umowę można rozwiązać jeżeli taka jest potrzeba.

[eibhlin87]

Napisane przez chwast

A istnieje w ogóle coś takiego, że coś należy się również wnukom? Czy na dzieciach się kończy?


Sent from my iPhone using Tapatalk

nie, tylko posrednio (czyli gdy rodzic nie zyje-wtedy odpowiednia czesc ktora nalezy sie rodzicowi dzieli sie na wnuki)

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez Marigold19

Po rodzicach wchodzą wnuki.





To tę drugą umowę można rozwiązać jeżeli taka jest potrzeba.

Nie nie, nie ma absolutnie zastanawiałam się tylko czy mama będzie mogła wobec cioci wystosować jakiekolwiek roszczenia po śmierci babci.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez milka_70

Przeciez wystarczy, żebyście spisali testament i problemu nie ma.

Nie chodziło mi o moją sytuację, tylko o zasadę.

[Marigold19]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;89199467]Nie nie, nie ma absolutnie zastanawiałam się tylko czy mama będzie mogła wobec cioci wystosować jakiekolwiek roszczenia po śmierci babci.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


No raczej nie, tylko że te umowy to chyba po to był żeby zabezpieczyć spadek dla ciotki, no bo nie widzę innego logicznego uzasadnienia.

[staska_stasia]

Procedowane są jakieś zmiany w prawie spadkowym, więc część niektórych objaśnień konkretnych przypadków może być za jakiś czas nieaktualna:
https://www.infor.pl/prawo/nowosci-p...kobiercow.html

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez Marigold19

No raczej nie, tylko że te umowy to chyba po to był żeby zabezpieczyć spadek dla ciotki, no bo nie widzę innego logicznego uzasadnienia.

Tak, dokładnie w tym celu.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[Marigold19]

Napisane przez staska_stasia

Procedowane są jakieś zmiany w prawie spadkowym, więc część niektórych objaśnień konkretnych przypadków może być za jakiś czas nieaktualna:
https://www.infor.pl/prawo/nowosci-p...kobiercow.html

No akurat zmiana dot. uznania za niegodnego dziedziczenia jest super, wreszcie ktoś pomyślał

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kaledonia

Ja się spotkałam z taką wykładnią prawa.
Mój bezdzietny i nieżonaty szwagier chciał kiedyś, by po jego śmierci jego nieruchomości nie trafiły w ręce starszego brata lub jego dzieciaków. Jedynym wyjściem podobno jest sprzedaż tego nawet za symboliczną złotówkę.

Moze szwagier by pomyślał o adopcji? Jak bym nie trawiła potencjalnego spadkobiercy to bym to pomyślała. Albo umowa dożywocia na rzecz ulubionego chrzesniaka 😏

[wlosomaniaczkaaa]

A jak to własciwie jest z ta umowa o dożywocie? Bo jest tam wzmianaka o pomocy w chorobie. Jesli spadkodawca by ciezko zachorowal miał na przykład alzheimera lub wylew i wymagałby opieki 24h, a spadkobierca by pracował i nie mógł sie zajmowac ta osoba, to nie ma przeciwskazań, żeby taki chory poszedł do ZOLu? A spadkobierca by go tam odwiedzał i przynosił niezbedne rzeczy. Zreszta nawet gdyby taka osoba mogła sie opiekować, to cholernie obciazajace (z pewnoscia takie oddanie byloby watpliwe moralnie w oczach pominietych dziedziców).

[lightangel]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

A jak to własciwie jest z ta umowa o dożywocie? Bo jest tam wzmianaka o pomocy w chorobie. Jesli spadkodawca by ciezko zachorowal miał na przykład alzheimera lub wylew i wymagałby opieki 24h, a spadkobierca by pracował i nie mógł sie zajmowac ta osoba, to nie ma przeciwskazań, żeby taki chory poszedł do ZOLu? A spadkobierca by go tam odwiedzał i przynosił niezbedne rzeczy. Zreszta nawet gdyby taka osoba mogła sie opiekować, to cholernie obciazajace (z pewnoscia takie oddanie byloby watpliwe moralnie w oczach pominietych dziedziców).

Nie ma obowiązku zapewnienia opieki samodzielnie, szczególnie w chorobie takiej jak Alzheimer gdzie w pewnym momencie chory wręcz nie może być poza domem opieki bo nie zapewnisz mu bezpieczeństwa. Można zapewnić komuś dom opieki, można opiekunkę a można też samemu, ważne żeby kogoś nie olać kompletnie i nie zostawić samego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

Napisane przez Marigold19

No akurat zmiana dot. uznania za niegodnego dziedziczenia jest super, wreszcie ktoś pomyślał

Nie tylko to, bo również zawieszenie biegu terminu na złożenie oświadczenia o odrzuceniu w imieniu małoletniego też na plus. Jak ostatnio badałam temat dla znajomego, gdzie akurat ewidentnie sąd opiekuńczy zawalił sprawę i postanowienie zapadło kilka dni po upływie terminu, to znalazłam chyba 4 linie orzecznicze

[kejtiCe]

Napisane przez staska_stasia

Nie tylko to, bo również zawieszenie biegu terminu na złożenie oświadczenia o odrzuceniu w imieniu małoletniego też na plus. Jak ostatnio badałam temat dla znajomego, gdzie akurat ewidentnie sąd opiekuńczy zawalił sprawę i postanowienie zapadło kilka dni po upływie terminu, to znalazłam chyba 4 linie orzecznicze

Jak po upływie terminu? Odrzucałam w tym roku w imieniu swoich dzieci spadek po teściu i po złożeniu wniosku termin był zastopowany. Możesz wytłumaczyc dokładniej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

Napisane przez kejtiCe

Jak po upływie terminu? Odrzucałam w tym roku w imieniu swoich dzieci spadek po teściu i po złożeniu wniosku termin był zastopowany. Możesz wytłumaczyc dokładniej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Żaden przepis obecnie nie zawiesza biegu terminu. Są te 4 (a co najmniej 3) linie orzecznicze. Jeśli dobrze pamiętam:
- złożenie wniosku do sądu rodzinnego zawiesza- stanowisko mniejszościowe,
- jeśli minął termin, to rodzic może NIEZWŁOCZNIE złożyć takie oświadczenie za dziecko i wszystko jest cacy,
- minął termin = jesteś w miejscu, gdzie nie dociera światło (pogląd mniejszościowy),
- po upływie terminu można uchylić się od skutku niezłożenia oświadczenia - dla mnie naciągana teoria, bo nie ma ani błędu, ani groźby, czyli czegoś, czego wymaga kodeks w przypadku uchylania się od skutków innych oświadczeń woli.
Ogólnie najpopularniejsza jest teoria nr 2.

A znajomemu termin minął, mimo że wniosek o zgodę złożył następnego dnia po swoim odrzuceniu sąd wpadł na świetny pomysł rozpoznania wniosku zaocznie (pierwszy raz się z tym spotkałam), więc zamiast wyznaczyć posiedzenie i wezwać rodziców i ewentualnych świadków, kazał się odnieść matce na piśmie, potem mielił jej pismo. Wysłał postanowienie zaoczne, od którego stronom przysługuje sprzeciw, więc dopiero po upływie terminu znajomy mógł złożyć wniosek o wydanie prawomocnego i znowu sąd mielił jego wniosek, prawomocne postanowienie dostał kilka dni po upływie 6 miesięcy.

Dlatego dobrze, że w końcu uregulują ten bałagan.

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez lightangel

Nie ma obowiązku zapewnienia opieki samodzielnie, szczególnie w chorobie takiej jak Alzheimer gdzie w pewnym momencie chory wręcz nie może być poza domem opieki bo nie zapewnisz mu bezpieczeństwa. Można zapewnić komuś dom opieki, można opiekunkę a można też samemu, ważne żeby kogoś nie olać kompletnie i nie zostawić samego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I to brzmi rozsadnie.

[Marigold19]

Napisane przez staska_stasia

Żaden przepis obecnie nie zawiesza biegu terminu. Są te 4 (a co najmniej 3) linie orzecznicze. Jeśli dobrze pamiętam:
- złożenie wniosku do sądu rodzinnego zawiesza- stanowisko mniejszościowe,
- jeśli minął termin, to rodzic może NIEZWŁOCZNIE złożyć takie oświadczenie za dziecko i wszystko jest cacy,
- minął termin = jesteś w miejscu, gdzie nie dociera światło (pogląd mniejszościowy),
- po upływie terminu można uchylić się od skutku niezłożenia oświadczenia - dla mnie naciągana teoria, bo nie ma ani błędu, ani groźby, czyli czegoś, czego wymaga kodeks w przypadku uchylania się od skutków innych oświadczeń woli.
Ogólnie najpopularniejsza jest teoria nr 2.

A znajomemu termin minął, mimo że wniosek o zgodę złożył następnego dnia po swoim odrzuceniu sąd wpadł na świetny pomysł rozpoznania wniosku zaocznie (pierwszy raz się z tym spotkałam), więc zamiast wyznaczyć posiedzenie i wezwać rodziców i ewentualnych świadków, kazał się odnieść matce na piśmie, potem mielił jej pismo. Wysłał postanowienie zaoczne, od którego stronom przysługuje sprzeciw, więc dopiero po upływie terminu znajomy mógł złożyć wniosek o wydanie prawomocnego i znowu sąd mielił jego wniosek, prawomocne postanowienie dostał kilka dni po upływie 6 miesięcy.

Dlatego dobrze, że w końcu uregulują ten bałagan.

A sluchaj, kiedy widzisz powody do odrzucenia spadku? Bo teraz jak przyjmuje się z dobrodziejstwem to ja widzę tylko jeden przypadek- kiedy długi są ewidentnie większe niż masa spadkowa. Może coś mi nie przychodzi do głowy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kejtiCe]

Napisane przez staska_stasia

Żaden przepis obecnie nie zawiesza biegu terminu. Są te 4 (a co najmniej 3) linie orzecznicze. Jeśli dobrze pamiętam:
- złożenie wniosku do sądu rodzinnego zawiesza- stanowisko mniejszościowe,
- jeśli minął termin, to rodzic może NIEZWŁOCZNIE złożyć takie oświadczenie za dziecko i wszystko jest cacy,
- minął termin = jesteś w miejscu, gdzie nie dociera światło (pogląd mniejszościowy),
- po upływie terminu można uchylić się od skutku niezłożenia oświadczenia - dla mnie naciągana teoria, bo nie ma ani błędu, ani groźby, czyli czegoś, czego wymaga kodeks w przypadku uchylania się od skutków innych oświadczeń woli.
Ogólnie najpopularniejsza jest teoria nr 2.

A znajomemu termin minął, mimo że wniosek o zgodę złożył następnego dnia po swoim odrzuceniu sąd wpadł na świetny pomysł rozpoznania wniosku zaocznie (pierwszy raz się z tym spotkałam), więc zamiast wyznaczyć posiedzenie i wezwać rodziców i ewentualnych świadków, kazał się odnieść matce na piśmie, potem mielił jej pismo. Wysłał postanowienie zaoczne, od którego stronom przysługuje sprzeciw, więc dopiero po upływie terminu znajomy mógł złożyć wniosek o wydanie prawomocnego i znowu sąd mielił jego wniosek, prawomocne postanowienie dostał kilka dni po upływie 6 miesięcy.

Dlatego dobrze, że w końcu uregulują ten bałagan.

To u nas była taka sytuacja, że mąż odrzucał po swoim tacie u notariusza. Zaczął biec termin 6 miesięcy na odrzucenie za dzieci. Złożyliśmy wniosek do sądu rodzinnego o pozwolenie na dysponowanie majątkiem dziecka, termin się zatrzymał. Dostaliśmy wezwanie na rozprawę, po odebraniu wyroku termin zaczął biec ponownie i kończyliśmy sprawę znowu u notariusza.
A męża siostra mieszka za granicą i na jej wniosek sąd rozpatrywał zaocznie właśnie.

Ani razu nikt nie wspomniał o tym, że nie ma przepisu, który zawiesza bieg terminu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

Napisane przez Marigold19

A sluchaj, kiedy widzisz powody do odrzucenia spadku? Bo teraz jak przyjmuje się z dobrodziejstwem to ja widzę tylko jeden przypadek- kiedy długi są ewidentnie większe niż masa spadkowa. Może coś mi nie przychodzi do głowy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Głównie właśnie w tego typu sprawach. Ewentualnie można gdybać nad sytuacją np. odziedziczenia niewielkiego udziału w jakiejś nieruchomości, która jest ruderą, wymaga nakładów itd.
Zresztą dziedziczenie z dobrodziejstwem też rodzi pewne komplikacje, bo warto sporządzić spis inwentarza, a potem zastanawiać się w jakiej kolejności i w jakich częściach spłacać wierzycieli, bo przecież nikt nie wpadł na pomysł uregulowania tej kolejności i pomocniczo stosuje się kategorie upadłości. Jeśli majątek to 400.000, a dług to np. 100.000, to sprawa jest oczywista- z dobrodziejstwem i jechane. Ale co jeśli majątek to te 400.000 a dług np. 350.000 i odsetki rosną
Zresztą akurat z tym dziedziczeniem z dobrodziejstwem inwentarza niewiele się zmieniło z punktu widzenia dzieci, bo one już przed tą nowelizacją z dwa tysiące - któregoś roku tak dziedziczyły w przypadku niezłożenia oświadczenia.

[ojejuniu1974]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

A jak to własciwie jest z ta umowa o dożywocie? Bo jest tam wzmianaka o pomocy w chorobie. Jesli spadkodawca by ciezko zachorowal miał na przykład alzheimera lub wylew i wymagałby opieki 24h, a spadkobierca by pracował i nie mógł sie zajmowac ta osoba, to nie ma przeciwskazań, żeby taki chory poszedł do ZOLu? A spadkobierca by go tam odwiedzał i przynosił niezbedne rzeczy. Zreszta nawet gdyby taka osoba mogła sie opiekować, to cholernie obciazajace (z pewnoscia takie oddanie byloby watpliwe moralnie w oczach pominietych dziedziców).

Przy umowie dozywocia, spadkobierca moze byc obciazony kosztami opieki. Czyli jesli spadkodawca trafia do DPS-u, to spadkobiorca doklada sie do kosztow pobytu. Jesli spadkobierca ma opiekuna przychodzacego w ciagu dnia, to stawka godzinowa za tego opiekuna zalezy od dochodow spadkobiorcy. Itd.

[lightangel]

Może któraś z Was będzie w stanie mi podpowiedzieć co oznacza określenie "aktualny wypis z księgi wieczystej". Jest jakiś termin dla którego uważa się że wypis jest aktualny, czy jak mam np. wypis sprzed 5 lat ale nic się w księdze od tej pory nie zmieniło to uważa się go nadal za aktualny?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez lightangel

Może któraś z Was będzie w stanie mi podpowiedzieć co oznacza określenie "aktualny wypis z księgi wieczystej". Jest jakiś termin dla którego uważa się że wypis jest aktualny, czy jak mam np. wypis sprzed 5 lat ale nic się w księdze od tej pory nie zmieniło to uważa się go nadal za aktualny?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A do czego jest Ci to potrzebne? Kiedys się przyjmowalo, ze do 3 miesięcy wstecz. Ale teraz do notariusza nie trzeba, bo zwykle samemu się drukuje tuż przed aktem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Napisane przez Marigold19

A do czego jest Ci to potrzebne? Kiedys się przyjmowalo, ze do 3 miesięcy wstecz. Ale teraz do notariusza nie trzeba, bo zwykle samemu się drukuje tuż przed aktem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ciekawe co piszesz, bo na stronie notariusza czytałam że trzeba mieć własny wypis, muszę zadzwonić i dopytać. Jest potrzebny do darowizny części mieszkania, razem z poświadczeniem dziedziczenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez lightangel

To ciekawe co piszesz, bo na stronie notariusza czytałam że trzeba mieć własny wypis, muszę zadzwonić i dopytać. Jest potrzebny do darowizny części mieszkania, razem z poświadczeniem dziedziczenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wypis czy wypis albo numer księgi wieczystej? Zadzwoń do notariusza i się dopytaj, bo od lat się już nie wybiera wypisów, chyba że u jakiegoś notariusza starej daty, nie wiem. W każdym razie przed każdym aktem sprawdza się w księgach czy nie ma jakiejś wzmianki i to się drukuje do aktu. Nigdy w życiu nie miałam z tym problemu



Do tych Twoich spraw to na bank będziesz musiała mieć oryginał aktu zgonu spadkodawcy, akty zgonów osób, które nie dożyły a byłyby spadkobiercami ustawowymi (jeżeli z ustawowym mamy do czynienia) plus świeżutkie zaświadczenie ze spółdzielni o niezaleganiu.


Edit: samemu to mi chodziło, że notariusz sobie drukuje, a nie że Ty

[kasiunia788742]

Napisane przez staska_stasia

Żaden przepis obecnie nie zawiesza biegu terminu. Są te 4 (a co najmniej 3) linie orzecznicze. Jeśli dobrze pamiętam:

- złożenie wniosku do sądu rodzinnego zawiesza- stanowisko mniejszościowe,

- jeśli minął termin, to rodzic może NIEZWŁOCZNIE złożyć takie oświadczenie za dziecko i wszystko jest cacy,

- minął termin = jesteś w miejscu, gdzie nie dociera światło (pogląd mniejszościowy),

- po upływie terminu można uchylić się od skutku niezłożenia oświadczenia - dla mnie naciągana teoria, bo nie ma ani błędu, ani groźby, czyli czegoś, czego wymaga kodeks w przypadku uchylania się od skutków innych oświadczeń woli.

Ogólnie najpopularniejsza jest teoria nr 2.



A znajomemu termin minął, mimo że wniosek o zgodę złożył następnego dnia po swoim odrzuceniu sąd wpadł na świetny pomysł rozpoznania wniosku zaocznie (pierwszy raz się z tym spotkałam), więc zamiast wyznaczyć posiedzenie i wezwać rodziców i ewentualnych świadków, kazał się odnieść matce na piśmie, potem mielił jej pismo. Wysłał postanowienie zaoczne, od którego stronom przysługuje sprzeciw, więc dopiero po upływie terminu znajomy mógł złożyć wniosek o wydanie prawomocnego i znowu sąd mielił jego wniosek, prawomocne postanowienie dostał kilka dni po upływie 6 miesięcy.



Dlatego dobrze, że w końcu uregulują ten bałagan.

Wszedzie czytałam, że termin się zawiesza
Muszę bratu powiedzieć bo sąd dalej mieli pismo i nie ma odpowiedzi żadnej...

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[lightangel]

Napisane przez Marigold19

Wypis czy wypis albo numer księgi wieczystej? Zadzwoń do notariusza i się dopytaj, bo od lat się już nie wybiera wypisów, chyba że u jakiegoś notariusza starej daty, nie wiem. W każdym razie przed każdym aktem sprawdza się w księgach czy nie ma jakiejś wzmianki i to się drukuje do aktu. Nigdy w życiu nie miałam z tym problemu



Do tych Twoich spraw to na bank będziesz musiała mieć oryginał aktu zgonu spadkodawcy, akty zgonów osób, które nie dożyły a byłyby spadkobiercami ustawowymi (jeżeli z ustawowym mamy do czynienia) plus świeżutkie zaświadczenie ze spółdzielni o niezaleganiu.


Edit: samemu to mi chodziło, że notariusz sobie drukuje, a nie że Ty

Dziękuję ️ właśnie zdziwiło mnie to że przy elektronicznych księgach wieczystych trzeba jeszcze papier załatwiać, może to jakieś stare info. Numer księgi jest, akt zgonu i wyrok potwierdzający dziedziczenie też. Zaświadczenie o niezaleganiu nie było wyszczególnione, ale to pewnie da się w miarę szybko ogarnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez lightangel

Dziękuję ️ właśnie zdziwiło mnie to że przy elektronicznych księgach wieczystych trzeba jeszcze papier załatwiać, może to jakieś stare info. Numer księgi jest, akt zgonu i wyrok potwierdzający dziedziczenie też. Zaświadczenie o niezaleganiu nie było wyszczególnione, ale to pewnie da się w miarę szybko ogarnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Możliwe, że gdzieś zostało ze starych czasów, ale i tak tuż przed aktem to się sprawdza żeby się nie okazało, że ktoś np. sprzedaje nieruchomość sprzedaną 3 dni wcześniej



Ale jak masz wyrok z sądu to chcesz zrobić poświadczenie?

[lightangel]

Napisane przez Marigold19

Możliwe, że gdzieś zostało ze starych czasów, ale i tak tuż przed aktem to się sprawdza żeby się nie okazało, że ktoś np. sprzedaje nieruchomość sprzedaną 3 dni wcześniej



Ale jak masz wyrok z sądu to chcesz zrobić poświadczenie?

Nie, sam odpis wyroku chyba wystarczy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez lightangel

Nie, sam odpis wyroku chyba wystarczy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie o to mi chodziło

Tak, odpis wyroku to jest ok, nic innego nie dostaniesz

Chodziło mi o to, że skoro było już postępowanie sądowe to poświadczenie dziedziczenia jest pewnie po drugim małżonku- coś takiego?

[lightangel]

Napisane przez Marigold19

Nie o to mi chodziło

Tak, odpis wyroku to jest ok, nic innego nie dostaniesz

Chodziło mi o to, że skoro było już postępowanie sądowe to poświadczenie dziedziczenia jest pewnie po drugim małżonku- coś takiego?

Ogólnie sprawa wygląda tak: teściowa zmarła kilka lat temu, miała wspólnotę majątkową z mężem on zrzekł się spadku po żonie i wszystko trafiło do dwóch synów - m.in. po 25% mieszkania (mąż ma nadal swoje 50% mieszkania i to on póki co tam mieszka). Teraz brat TŻ chciałby mu podarować swój udział w mieszkaniu bo ma problemy finansowe i obawia się że z czasem komornik może się upomnieć o te 25% mieszkania. Dlatego chcielibyśmy to jak najszybciej ogarnąć, jak tylko brat TŻ będzie w mieście. Mój TŻ miał to ogarnąć ale ciągle nie ma czasu, więc szukam wszystkich dokumentów jakie są potrzebne żeby tylko umówić ich do notariusza.
No i mam właśnie akt zgonu, odpis wyroku sądowego dotyczącego dziedziczenia i wypis z księgi wieczystej sprzed kilku lat (czyli powiedzmy numer księgi)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz