Panny młode 2023!

[Imperfecta]

Moi teściowie są okropnie zjechani. Teściowa myślała, że sobie bankomat urodziła i że mój TŻ będzie ją całe życie utrzymywać, w ogóle robiła akcje jak w trudnych sprawach, nagadywanie na mnie, że chodziłam do niej i ją wyzywałam jak TŻ był w pracy, podczas gdy nawet jak przychodziła do nas do domu robić akcje to po prostu wychodziłam. Namawiała TŻta, że jestem dla niego złą partią, ma mnie zostawić. Jeździła nam pod oknami po nocach wpatrując się jak wariatka.
TŻ mówi, że odkąd miał dziewczyny to zawsze coś jej nie pasowało, każdą próbowała urobić, żeby się wprowadziła do niej (czyt. zarabiała na nią), a jak się nie udawało to go maglowała jaka ona zła.
Na wszystkich świętych na cmentarzu potrafiła mnie od szmat wyzwać, więc no... Jest w stanie grubo pojechać.

Napisane przez PumpkinEyes

(...)



A co do teściów to cię rozumiem, bo też mam specyficznych i też boję się, że wywiną jakąś akcję, bo są niestabilni emocjonalnie i mnie nie lubią (w sensie oni chyba nikogo nie lubią nawet siebie samych, bo wiecznie są jakieś awantury, dramaty itd. )

Rozumiem i bardzo współczuję to odbiera dużo radości z tego dnia.

[kasiunia788742]

Napisane przez PumpkinEyes

Ja miałam taki koszmar, że lał deszcz i mi świadkowa kazała iść w tenisówkach. Ciągle coś z butami mi się śni



Mamy obrączki do odebrania.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

I nagle się zaczęłam zastanawiać czy nie wziąć jednak jakiegoś mini słodkiego stołu. Niby w cenie talerzyka mam 4 rodzaje ciast, ale nie wiem czy to będzie wystarczające.

Będzie aż za dużo. Nie bierz, nie ma sensu.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Sz05]

Ja licząc tort, placki, słodki stół i deser lodowy to wychodzi 5 kawałków słodkości na osobę, a teściowa jojczy, że to za mało i zabraknie

[kasiunia788742]

Napisane przez Sz05

Ja licząc tort, placki, słodki stół i deser lodowy to wychodzi 5 kawałków słodkości na osobę, a teściowa jojczy, że to za mało i zabraknie

A później TONY jedzenia zostają wyrzucane bo nikt tego nie przeję. Ile tego słodkiego się je? Jak patrzę po sobie i otoczeniu to na weselu mało kto wcina słodkie. Zje kawałek ciasta, trochę skubnie tortu i tyle. Naprawdę to nie jest niewiadomo ile godzin orki na ugorze aby takie tony jedzenia wmuszac w siebie. W ciągu dnia codziennego nikt tyle nie je

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Sz05]

Napisane przez kasiunia788742

A później TONY jedzenia zostają wyrzucane bo nikt tego nie przeję. Ile tego słodkiego się je? Jak patrzę po sobie i otoczeniu to na weselu mało kto wcina słodkie. Zje kawałek ciasta, trochę skubnie tortu i tyle. Naprawdę to nie jest niewiadomo ile godzin orki na ugorze aby takie tony jedzenia wmuszac w siebie. W ciągu dnia codziennego nikt tyle nie je

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Ja powiedziałam, że w mojej rodzinie tak ciasta nie jedzą. A ta, ze u niej jedzą i chcą do domu zabrać. To niech biorą co zostanie

[Imperfecta]

Ja mam trzy różne rodzaje ciasta plus tort i też się zastanawiałam czy jeszcze czegoś nie dobrać, ale chyba będzie ok.

[Sz05]

Ja mam dużo rodzajów ciasta tylko te ciasta są podzielone tak, że na każdego przysługują dwa kawałki. Czyli jedna blacha to ok. 12 kawałków.

[Misia452]

Napisane przez Sz05

Ja licząc tort, placki, słodki stół i deser lodowy to wychodzi 5 kawałków słodkości na osobę, a teściowa jojczy, że to za mało i zabraknie

Jak zostanie to niech wie,że będzie to wszystko jeść
My mamy chyba 7 rodzai ciasta aż
No i do tego właścicielka kupuje jakieś ciasteczka itp.
Mamy też fontannę z czekolady (nad nią się zastanawiam,bo boje się o ubrudzenie) i będzie tort. No nie wiem,ale jak dla mnie to aż za dużo.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Napisane przez Sz05

Ja powiedziałam, że w mojej rodzinie tak ciasta nie jedzą. A ta, ze u niej jedzą i chcą do domu zabrać. To niech biorą co zostanie

Na pewno zostanie, nawet jak będzie mniej.
Niektórzy nawet ciasta nie jedzą.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Sz05]

Napisane przez Misia452

Jak zostanie to niech wie,że będzie to wszystko jeść
My mamy chyba 7 rodzai ciasta aż
No i do tego właścicielka kupuje jakieś ciasteczka itp.
Mamy też fontannę z czekolady (nad nią się zastanawiam,bo boje się o ubrudzenie) i będzie tort. No nie wiem,ale jak dla mnie to aż za dużo.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Na pewno zostanie, nawet jak będzie mniej.
Niektórzy nawet ciasta nie jedzą.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

A wiesz, że narzeczony jej powiedział, że weźmie więcej, ale jak nie zjedzą to dostanie to całe ciasto pod drzwi

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

No właśnie moja rodzina to bardziej mięsna niż słodka jest. U mnie znajomi na pewno będą jeść placki, ale moi rodzice już powiedzieli, że oni swoje kawałki mogą odstąpić, moja siostra, ze ona też może, mój brat nawet ruszy i się zbiera.

[Misia452]

Napisane przez Sz05

A wiesz, że narzeczony jej powiedział, że weźmie więcej, ale jak nie zjedzą to dostanie to całe ciasto pod drzwi

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

No właśnie moja rodzina to bardziej mięsna niż słodka jest. U mnie znajomi na pewno będą jeść placki, ale moi rodzice już powiedzieli, że oni swoje kawałki mogą odstąpić, moja siostra, ze ona też może, mój brat nawet ruszy i się zbiera.

Jak jest alkohol to lepiej zjeść jakieś mieso, jak za dużo słodkiego to można
Ale rozumiem,że nie przetłumaczysz
U mnie bez zmian, teściowa się nie wtrąca (tak samo jak i moi rodzice), nawet nie pyta mnie o nic, może tzta jedynie jak nie słyszę


Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Sz05]

Napisane przez Misia452

Jak jest alkohol to lepiej zjeść jakieś mieso, jak za dużo słodkiego to można
Ale rozumiem,że nie przetłumaczysz
U mnie bez zmian, teściowa się nie wtrąca (tak samo jak i moi rodzice), nawet nie pyta mnie o nic, może tzta jedynie jak nie słyszę


Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Mam plan powiedzieć, że wzięliśmy więcej, ale nic nie zmienimy. Przecież nie będzie liczyć

[Imperfecta]

Napisane przez Sz05

Mam plan powiedzieć, że wzięliśmy więcej, ale nic nie zmienimy. Przecież nie będzie liczyć

To dobry plan jest

[PumpkinEyes]

Napisane przez Imperfecta

Moi teściowie są okropnie zjechani. Teściowa myślała, że sobie bankomat urodziła i że mój TŻ będzie ją całe życie utrzymywać, w ogóle robiła akcje jak w trudnych sprawach, nagadywanie na mnie, że chodziłam do niej i ją wyzywałam jak TŻ był w pracy, podczas gdy nawet jak przychodziła do nas do domu robić akcje to po prostu wychodziłam. Namawiała TŻta, że jestem dla niego złą partią, ma mnie zostawić. Jeździła nam pod oknami po nocach wpatrując się jak wariatka.
TŻ mówi, że odkąd miał dziewczyny to zawsze coś jej nie pasowało, każdą próbowała urobić, żeby się wprowadziła do niej (czyt. zarabiała na nią), a jak się nie udawało to go maglowała jaka ona zła.
Na wszystkich świętych na cmentarzu potrafiła mnie od szmat wyzwać, więc no... Jest w stanie grubo pojechać.

Oj to u ciebie ostrzej niż u mnie. U mnie wyzywania wprost nie było, ale obrabianie za plecami już tak. W ogóle moja teściowa to chyba trochę żałuje, że robiła takie akcje na początku, bo nie spodziewała się, że nasz związek z czasów studenckich przetrwa, więc teraz do mnie na żywo to jest tiutiutiu, ale i tak czasem jej się uleje do mojego faceta w nerwach, bo coś sobie w głowie przeanalizowała, wymyśliła jakąś teorie 'że my na pewno coś tam' zupełnie bez naszego udziału i dzwoni z płaczem, że się obraziła i ona zrywa kontakt. A za kilka tygodni się zachowuje jak gdyby nigdy nic. No cyrk

Na szczęście na co dzień mamy z teściami ograniczony kontakt, bo mieszkamy daleko, a poza tym nie lubię takich dramatów i unikam jak ognia. Ale jak się na ślubie zachowają w emocjach czy po alkoholu to nie wiem. Na dodatek nie znają moich rodziców i chyba nie poznają przed, bo są niezbyt chętni przyjechać

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez kasiunia788742

Będzie aż za dużo. Nie bierz, nie ma sensu.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Dzięki za otrzeźwienie. W sumie wolę, żeby brakło niż wyrzucać potem, a poprawin nie robię, ani gościom nie zapakuje, bo większość jest z daleka, a w podróż z ciastami to tak średnio.

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Napisane przez Misia452

Jak jest alkohol to lepiej zjeść jakieś mieso, jak za dużo słodkiego to można
Ale rozumiem,że nie przetłumaczysz
U mnie bez zmian, teściowa się nie wtrąca (tak samo jak i moi rodzice), nawet nie pyta mnie o nic, może tzta jedynie jak nie słyszę


Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Też mi się tak wydaje, że wytrawne dania mają większe wzięcie na takich imprezach.

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Napisane przez Sz05

Mam plan powiedzieć, że wzięliśmy więcej, ale nic nie zmienimy. Przecież nie będzie liczyć

Dobry plan

Ja moim też ograniczam powoli informacje, żeby nie musieć wysłuchiwać, że 'pomyślałam sobie, że może weź zrób tak'.

[Imperfecta]

Napisane przez PumpkinEyes

Oj to u ciebie ostrzej niż u mnie. U mnie wyzywania wprost nie było, ale obrabianie za plecami już tak. W ogóle moja teściowa to chyba trochę żałuje, że robiła takie akcje na początku, bo nie spodziewała się, że nasz związek z czasów studenckich przetrwa, więc teraz do mnie na żywo to jest tiutiutiu, ale i tak czasem jej się uleje do mojego faceta w nerwach, bo coś sobie w głowie przeanalizowała, wymyśliła jakąś teorie 'że my na pewno coś tam' zupełnie bez naszego udziału i dzwoni z płaczem, że się obraziła i ona zrywa kontakt. A za kilka tygodni się zachowuje jak gdyby nigdy nic. No cyrk



Na szczęście na co dzień mamy z teściami ograniczony kontakt, bo mieszkamy daleko, a poza tym nie lubię takich dramatów i unikam jak ognia. Ale jak się na ślubie zachowają w emocjach czy po alkoholu to nie wiem. Na dodatek nie znają moich rodziców i chyba nie poznają przed, bo są niezbyt chętni przyjechać

No to faktycznie cyrk ja jestem na FB na grupie "Umęczone przez teściowe" i co tam laski piszą, to się w głowie nie mieści. Jakby nie to, że moja odwala takie akcje, to bym nie uwierzyła, że można mieć tak gar zryty.

U nas jest taki problem, że mieszkają w tym samym mieście, jakieś 2km w linii prostej. Zdarza się, że gdzieś w sklepie na nią wpadnę ale po tym jak chciała nam ukraść klucze do domu, pobić TŻta przez co musiał dzwonić na policję, to już przede mną ucieka. Ostatnio cały koszyk zakupów na środku sklepu zostawiła, więc jedynie to mnie trzyma przy dobrej myśli. Ale jak się dowie o ślubie, to może jej się odkleić całkowicie.

[Misia452]

Napisane przez Sz05

Mam plan powiedzieć, że wzięliśmy więcej, ale nic nie zmienimy. Przecież nie będzie liczyć

Dobry pomysł, dla świętego spokoju

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Ja mam teściowa piętro niżej, ale gdybym miała takie jazdy z nią jak wy opisujecie to bym w tempie ekspresowym się wyniosła
Na szczęście relacje mamy dobre, osobne mieszkania i nie wchodzenie sobie w drogę dobrze robi, myślałam,że jak się przeniesiemy to będzie czesto do nas przychodzic,ale na szczęście nie i czasem się po kilka dni nie widzimy

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[PumpkinEyes]

Napisane przez Imperfecta

No to faktycznie cyrk ja jestem na FB na grupie "Umęczone przez teściowe" i co tam laski piszą, to się w głowie nie mieści. Jakby nie to, że moja odwala takie akcje, to bym nie uwierzyła, że można mieć tak gar zryty.

U nas jest taki problem, że mieszkają w tym samym mieście, jakieś 2km w linii prostej. Zdarza się, że gdzieś w sklepie na nią wpadnę ale po tym jak chciała nam ukraść klucze do domu, pobić TŻta przez co musiał dzwonić na policję, to już przede mną ucieka. Ostatnio cały koszyk zakupów na środku sklepu zostawiła, więc jedynie to mnie trzyma przy dobrej myśli. Ale jak się dowie o ślubie, to może jej się odkleić całkowicie.

Współczuję, ale ważne, że masz wsparcie w swoim facecie, bo jak para jest dobrze zgrana to nawet teściowa z piekła rodem nic nie wskóra. Ja do swojej nawet nie mam żalu, bo uważam, że ona po prostu sobie psychicznie nie radzi, ma jakieś dziwne wzorce i nieprzepracowane problemy. Na pewno pomogłaby jej terapia, gdyby w ogóle uznawała leczenie psychiczne i dopuściła do siebie, że być może w niej jest problem, a nie w całym świecie, a tak to przede wszystkim męczy samą siebie i najbliższe otoczenie, do którego my na szczęście nie należymy.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Napisane przez Misia452

Ja mam teściowa piętro niżej, ale gdybym miała takie jazdy z nią jak wy opisujecie to bym w tempie ekspresowym się wyniosła
Na szczęście relacje mamy dobre, osobne mieszkania i nie wchodzenie sobie w drogę dobrze robi, myślałam,że jak się przeniesiemy to będzie czesto do nas przychodzic,ale na szczęście nie i czasem się po kilka dni nie widzimy

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Ja bym nie mogła tak blisko nawet z idealną teściową, ani z rodzoną matką, bo cenię sobie bardzo własną przestrzeń, prywatność itd. Ale jak planujecie dzieci to takie rozwiązanie ma też niewątpliwie plusy.

[Misia452]

Napisane przez PumpkinEyes

Współczuję, ale ważne, że masz wsparcie w swoim facecie, bo jak para jest dobrze zgrana to nawet teściowa z piekła rodem nic nie wskóra. Ja do swojej nawet nie mam żalu, bo uważam, że ona po prostu sobie psychicznie nie radzi, ma jakieś dziwne wzorce i nieprzepracowane problemy. Na pewno pomogłaby jej terapia, gdyby w ogóle uznawała leczenie psychiczne i dopuściła do siebie, że być może w niej jest problem, a nie w całym świecie, a tak to przede wszystkim męczy samą siebie i najbliższe otoczenie, do którego my na szczęście nie należymy.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------



Ja bym nie mogła tak blisko nawet z idealną teściową, ani z rodzoną matką, bo cenię sobie bardzo własną przestrzeń, prywatność itd. Ale jak planujecie dzieci to takie rozwiązanie ma też niewątpliwie plusy.

Wcześniej mieszkaliśmy z nią,ale ja wiedziałam,że taki stan rzeczy długo się nie może utrzymać. Teraz każdy ma swoje miejsce i własną przestrzeń i jest super, jak potrzeba pomocy to mamy blisko
No i przy dzieciach to też fajnie mieć kogoś pod ręką
Ja ze swoją mama też bym nie mogła mieszkać, za mocne mamy obie charaktery

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Napisane przez PumpkinEyes

Współczuję, ale ważne, że masz wsparcie w swoim facecie, bo jak para jest dobrze zgrana to nawet teściowa z piekła rodem nic nie wskóra. Ja do swojej nawet nie mam żalu, bo uważam, że ona po prostu sobie psychicznie nie radzi, ma jakieś dziwne wzorce i nieprzepracowane problemy. Na pewno pomogłaby jej terapia, gdyby w ogóle uznawała leczenie psychiczne i dopuściła do siebie, że być może w niej jest problem, a nie w całym świecie, a tak to przede wszystkim męczy samą siebie i najbliższe otoczenie, do którego my na szczęście nie należymy.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------



Ja bym nie mogła tak blisko nawet z idealną teściową, ani z rodzoną matką, bo cenię sobie bardzo własną przestrzeń, prywatność itd. Ale jak planujecie dzieci to takie rozwiązanie ma też niewątpliwie plusy.

U mojej też podejrzewam, że zdrowa psychicznie to ona nie jest. No ale już odwala takie akcje, że nawet trudno jej współczuć.

Ja też bym nie mogła tak blisko teściowej mieszkać, ani w sumie nikogo z rodziny
Moi rodzice wybudowali dom pomiędzy domem mojej babki ze strony mamy, a domem siostry mamy i było stosunkowo dobrze dopóki mama żyła, odkąd zmarła a ojciec ma nową żonę to mu tam piekło stwarzają. Z resztą nawet jeszcze jak mama żyła to żałowali, że tak blisko się wybudowali, bo nie dość że wizyty co chwilę, ciągle ktoś coś chciał itp. Siłą by mnie nikt nie zmusił do takiego czegoś, oooo nie.

No ale wiadomo, zależy od człowieka

[Misia452]

A ja chyba się zaraz popłaczę, z mojego pierścionka wypadł jeden diamencik... Ogólnie mam kilka i patrzę dziś i jednego nie ma, jest dziurka...po niecałych dwóch latach.
mam nadzieję,że jak pójdziemy to naprawia to...przecież to chyba nie powinno wypasc.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Napisane przez Misia452

A ja chyba się zaraz popłaczę, z mojego pierścionka wypadł jeden diamencik... Ogólnie mam kilka i patrzę dziś i jednego nie ma, jest dziurka...po niecałych dwóch latach.
mam nadzieję,że jak pójdziemy to naprawia to...przecież to chyba nie powinno wypasc.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

A z jakiej firmy masz? Sieciówka czy jakiś mniejszy jubiler?

[Misia452]

Napisane przez Imperfecta

A z jakiej firmy masz? Sieciówka czy jakiś mniejszy jubiler?

Mniejszy jubiler, praktycznie każda biżuterie tam kupuje.


Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Chcieliśmy tam obrączki kupić.
Tak szczerze to nawet nie wiem czy to diament czy brylant

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

To powinno być łatwiej z reklamacją, bardziej im zależy. Słyszałam, że w Aparcie robią problemy.

[Misia452]

Napisane przez Imperfecta

To powinno być łatwiej z reklamacją, bardziej im zależy. Słyszałam, że w Aparcie robią problemy.

Tz mówi,że pójdziemy i mają zrobić.
Paragonu oczywiście już nie ma.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

A w poniedziałek mamy rocznicę zaręczyn...

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Napisane przez Misia452

Tz mówi,że pójdziemy i mają zrobić.
Paragonu oczywiście już nie ma.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Trzymam kciuki, żeby nie robili problemów

[Misia452]

Napisane przez Imperfecta

Trzymam kciuki, żeby nie robili problemów

Dzięki.
Gdyby nie to,że wci ściągnęłam do nakładania maski na włosy to bym chyba nie zauważyła

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Sz05]

Napisane przez Misia452

A ja chyba się zaraz popłaczę, z mojego pierścionka wypadł jeden diamencik... Ogólnie mam kilka i patrzę dziś i jednego nie ma, jest dziurka...po niecałych dwóch latach.
mam nadzieję,że jak pójdziemy to naprawia to...przecież to chyba nie powinno wypasc.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Jubiler na luzie naprawi, koleżance też wypadł i od nowa jej wstawili

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

Napisane przez Imperfecta

To powinno być łatwiej z reklamacją, bardziej im zależy. Słyszałam, że w Aparcie robią problemy.

Ja to w ogóle słyszałam, że Apart jest w stanie sprzedać pierścionek z adnotacją, że to złoto, a potem wychodzi, że to tylko pozłacane, a cena jak za złoto...

[Imperfecta]

Napisane przez Sz05

Ja to w ogóle słyszałam, że Apart jest w stanie sprzedać pierścionek z adnotacją, że to złoto, a potem wychodzi, że to tylko pozłacane, a cena jak za złoto...

Ja się zastanawiam czy u mnie tak nie było. Mam zaręczynowy z Apartu, po kilku miesiącach zaczął mnie uczulać jakby to jakieś dziadostwo było z odpustu, nie mogę w ogóle tego pierścionka nosić na tym palcu na którym się powinno, bo zaczerwienienie, swędzenie, takie krostki. TŻ kupował w oryginalnym sklepie Apartu, ma paragon, certyfikat i jest napisane, że złoto. Alergolog mi powiedział, że złoto może uczulać, rzadko się zdarza, ale zdarza a że jestem alergiczką to w ogóle możliwe, ale jak poczytałam opinię w necie o "możliwościach" Apartu to się zastanawiam czy to nie jakiś bubel a nie uczulenie na złoto, TŻ wkurzony jak cholera, bo dał za ten pierścionek kupę kasy, a tu nawet nie mogę go nosić.

Powiedział, że kupi mi nowy

[klapecznik]

Kupiłam welon
Słodkiego stołu też nie planuje, mamy w cenie jakieś ciasta, nawet nie pamiętam ile, ale coś jest + tort, musi wystarczyć

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[PumpkinEyes]

W ramach wsparcia WOŚP kupiłam sobie ebook o motywach przewodnich ślubów, bo w sumie wybieranie dokładnych dekoracji jeszcze przede mną

[Misia452]

Napisane przez klapecznik

Kupiłam welon
Słodkiego stołu też nie planuje, mamy w cenie jakieś ciasta, nawet nie pamiętam ile, ale coś jest + tort, musi wystarczyć

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

Jaki masz? Długi?

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Jutro pojedziemy do jubilera, bo tz ma wolne i zobaczymy.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Przy okazji zobaczymy obrączki

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka