W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[topcia06]

Wróciłam od pani doktor.
Przesympatyczna osoba. Wreszcie trafiłam na porządnego lekarza
Przede wszystkim, na samym początku powiedziała mi, że jestem piękną dziewczyną i nie potrzebuję jakichś rygorystycznych diet.
Ahh... W ogóle dała mi mnóstwo cennych rad. Myślałam, że odchudzam się prawidłowo itd, a jednak okazało się, że popełniałam sporo błędów. Niezauważalnych, a jednak znaczących. Teraz już wiem co mam robić.
Powiedziała też, że głupotą było przepisanie mi w tym wieku Meridii...
I najważniejsze ćwiczenia jakie mam wykonywać to basen i dużo marszu. Mówiła też o jakimś marszu z kijami, ale nie miałaby gdzie w tej mojej wiosce maszerować z tymi kijkami, niestety Chociaż zobaczymy, może jeszcze znajdę jakąś opustoszałą drogę, nieopodal lasku...

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

No to super topciu teraz napewno efekty beda

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

Wróciłam od pani doktor.
Przesympatyczna osoba. Wreszcie trafiłam na porządnego lekarza
Przede wszystkim, na samym początku powiedziała mi, że jestem piękną dziewczyną i nie potrzebuję jakichś rygorystycznych diet.
Ahh... W ogóle dała mi mnóstwo cennych rad. Myślałam, że odchudzam się prawidłowo itd, a jednak okazało się, że popełniałam sporo błędów. Niezauważalnych, a jednak znaczących. Teraz już wiem co mam robić.
Powiedziała też, że głupotą było przepisanie mi w tym wieku Meridii...
I najważniejsze ćwiczenia jakie mam wykonywać to basen i dużo marszu. Mówiła też o jakimś marszu z kijami, ale nie miałaby gdzie w tej mojej wiosce maszerować z tymi kijkami, niestety Chociaż zobaczymy, może jeszcze znajdę jakąś opustoszałą drogę, nieopodal lasku...

no widzisz! wiedzialam ze w koncu trafisz na dobrego lekarza
a pewnie chodzilo jej o nordic walking- widzialam kilka osob co tak chodzilo ale smiesznie to wyglada

jak mozesz to napisz cos o swoich bledach bo moze ktoras z nas popelnia te same

no i teraz na pewno bedziesz juz miala z gorki

[topcia06]

Napisane przez andziuchna

no widzisz! wiedzialam ze w koncu trafisz na dobrego lekarza
a pewnie chodzilo jej o nordic walking- widzialam kilka osob co tak chodzilo ale smiesznie to wyglada

jak mozesz to napisz cos o swoich bledach bo moze ktoras z nas popelnia te same

no i teraz na pewno bedziesz juz miala z gorki

No właśnie dokładnie o tym chodzeniu mówiła ja chyba zastąpię to orbiterkiem i normalnym marszem, bo też nie będę z tymi badylami pomykać
Mi powiedziała, że muszę sobie bardzo urozmaicać dzietę, zwłaszcza, że mam młody organizm i potrzebuję wielu składników mineralnych. Powiedziała, że mam jeść wszystko, ale rozsądnie, tzn. nie eliminować skrobii czy tłuszczy. Jeść ziemniaki, masło, itd, itp... I koniecznie dużo warzyw. Oczywiście wszystko w pięciu małych posiłkach.
Nie mogę jeść słodyczy. A jeśli już mi się zdarzy od czasu do czasu ciacho czy lody, to zjeść to powoli i z przyjemnością. Delektować się tym i nie mieć wyrzutów sumienia. Tyle, że potem muszę ćwiczyć o jakieś 20-30 minut dłużej.
Poza tym, nie mogę pić żadnych soków ani napojów gazowanych i słodzonych. Ważne też, żeby nie używać przypraw zawierających glutaminian sodu. W tym kostek rosołowych i ketchupu.
No i pić 2 litry wody dziennie, ale to dla mnie żaden problem.
To nie są jakieś wielkie wyżeczenia według mnie.
Najważniejsze tylko, żeby ćwiczyć i zmienić nastawienie do samej siebie. Powiedziała, że w roku szkolnym muszę dwa razy w tygodniu ćwiczyć na basenie i codziennie w domu robić jakieś ćwiczenia na brzuch, np. brzuszki. No i do tego jak najczęściej marsz. Z tym mam mały problem, bo przydałby mi się pies

Hmm... i to chyba wszystko. Za 6 tygodni następna wizyta.

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

No właśnie dokładnie o tym chodzeniu mówiła ja chyba zastąpię to orbiterkiem i normalnym marszem, bo też nie będę z tymi badylami pomykać
Mi powiedziała, że muszę sobie bardzo urozmaicać dzietę, zwłaszcza, że mam młody organizm i potrzebuję wielu składników mineralnych. Powiedziała, że mam jeść wszystko, ale rozsądnie, tzn. nie eliminować skrobii czy tłuszczy. Jeść ziemniaki, masło, itd, itp... I koniecznie dużo warzyw. Oczywiście wszystko w pięciu małych posiłkach.
Nie mogę jeść słodyczy. A jeśli już mi się zdarzy od czasu do czasu ciacho czy lody, to zjeść to powoli i z przyjemnością. Delektować się tym i nie mieć wyrzutów sumienia. Tyle, że potem muszę ćwiczyć o jakieś 20-30 minut dłużej.
Poza tym, nie mogę pić żadnych soków ani napojów gazowanych i słodzonych. Ważne też, żeby nie używać przypraw zawierających glutaminian sodu. W tym kostek rosołowych i ketchupu.
No i pić 2 litry wody dziennie, ale to dla mnie żaden problem.
To nie są jakieś wielkie wyżeczenia według mnie.
Najważniejsze tylko, żeby ćwiczyć i zmienić nastawienie do samej siebie. Powiedziała, że w roku szkolnym muszę dwa razy w tygodniu ćwiczyć na basenie i codziennie w domu robić jakieś ćwiczenia na brzuch, np. brzuszki. No i do tego jak najczęściej marsz. Z tym mam mały problem, bo przydałby mi się pies

Hmm... i to chyba wszystko. Za 6 tygodni następna wizyta.

no te chodzenie dziwnie wyglada w centrum miasta:P w jakims lesie nie rozbawiloby mnie pewnie

no i dobrze Ci powiedziala- fajnie ze podniosla Cie na duchu (przynamniej na to wyglada bo takie optymistyczniejsze sa te posty) a maszerowanie nie jest takie straszne ja bardzo polubilam- ide najpierw pol godziny przed siebie ze sluchawkami na uszach a pozniej wracam

[topcia06]

Napisane przez andziuchna

a maszerowanie nie jest takie straszne ja bardzo polubilam- ide najpierw pol godziny przed siebie ze sluchawkami na uszach a pozniej wracam

no ja też tak będę robić. I "pożyczyłam" na dzisiaj psa od kuzynki

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

no ja też tak będę robić. I "pożyczyłam" na dzisiaj psa od kuzynki

hyhy
no pies to niezly przyrzad do cwiczen
tylko mu nic nie zrob i nie zamecz

[topcia06]

Dziewczyny! Zrobiłam sobie nowe włosy Muszę koniecznie zrobić jakieś fotki. Jestem przezachwycona!

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

Dziewczyny! Zrobiłam sobie nowe włosy Muszę koniecznie zrobić jakieś fotki. Jestem przezachwycona!

no to raz raz dawaj tu nam

[Navien]

cześć dziewczynki

Topciu, gratuluję udanej wizyty o lekarza i na zdjęcia czekam z niecierpliwością

[Corny]

topciu u jakiego byłaś lekarza? u dietetyka?

już mam internet i potrzebuję Waszej pomocy nie wiem, co się stało, zupełnie straciłam chęć do wszystkiego, nie tylko ćwiczeń. nie wiem, co zrobić, żeby mi motywacja wróciła, poza tym szukam jakichś fajnych zestawów, by ćwiczyć godzinkę dziennie przynajmniej, ale stwierdzam, że te wszystkie układziki z płyt powtarzane w kółko okropnie mnie nudzą :/ próbuję się zmobilizować do tego nieszczęsnego biegania, ale ech...
miałyście tak? co mam robić? nie chcę się za bardzo zmuszać do ćwiczeń, bo wtedy wiem z doświadczenia, jak szybko motywacja ulatuje i dłuuugo nie wraca. zastanawiam się nad basenem, to chyba jedyne, na co mam choć trochę ochotę. ale i tak czuję się jak leń i sumienie mnie zabija! pomocy!

w ogóle co tu tak cicho przez ostatnie dni, żadnych nowych sukcesów nie ma? nie wierzę!

[andziuchna]

co do motywacji- powies sobie fotke jakiejs superlaski w widocznym miejscu- na mnie przez jakis czas dzialalo albo ew. naloz spodnie za male =- w takich zawsze wyglada sie okropnie ;D

Navien witamy opowiadaj jak wakacje


co do moich sukcesow to tak- cwicze regularnie, to step, to pilates to laze sobie na spacery z dieta gorzej bo nie mam w ogole apetytu... wmuszam w siebie jedzenie ale i tak mi nie idzie i tak np. przedwczoraj zjadlam tylko 3 posilki (ok troche pozniej wstalam ale mimo to..) wczoraj sie poprawilam... a no i schudlam jeszcze kg chociaz juz na R nie jestem... mysle to ze przez nowe anty no i przez stres

[Corny]

andziuchna może z tym zdjęciem dobry pomysł, chociaż potem mnie ludzie, co się dawno nie widzieliśmy, posądzają o jakieś nie-wiadomo-co
a właśnie, pilates to jest takie raczej na rzeźbienie, co nie? a kiedy jeszcze byłaś na redukcji, co ćwiczyłaś?
no i oczywiście gratuluję kolejnego kg w dół. a brak apetytu lepszy niż nadmiar, ja bym się nie martwiła

[topcia06]

Oj, wreszcie minął ten morderczy tydzień! Jestem wykończona...
Już mam dosyć tego całego gadania o maturze, chociaż minął dopiero pierwszy tydzień szkoły...

Jak Wam idzie odchudzanie, dziewczynki? Bo ja póki co jem, tak jak mi zaleciła p. doktor. I w ogóle nie tęsknie za słodyczami, uff Tylko szkoda, że nie mam czasu na ćwiczenia. Jedynie jakieś 15-20 minut dziennie, na jakieś brzuszki i rozciąganie wieczorem. Ale to przecież i tak za mało...

Jednakowoż, czuję się świetnie zwłaszcza, że sporo osób ze szkoły przywitało mnie słowami: "Wyglądasz jakoś tak inaczej... Schudłaś, czy mi się wydaje?"
Nie wiem czy schudłam, czy nie, ale wiem jedno. Nastawienie do siebie i wiara we własne możliwości zmienia o wiele więcej niż utrata wagi...
Mam nadzieję, że niedługo znajdę małą chwilkę, żeby zrobić kilka fotek i pokazać Wam nową fryzurę

[andziuchna]

Napisane przez Corny

andziuchna może z tym zdjęciem dobry pomysł, chociaż potem mnie ludzie, co się dawno nie widzieliśmy, posądzają o jakieś nie-wiadomo-co
a właśnie, pilates to jest takie raczej na rzeźbienie, co nie? a kiedy jeszcze byłaś na redukcji, co ćwiczyłaś?
no i oczywiście gratuluję kolejnego kg w dół. a brak apetytu lepszy niż nadmiar, ja bym się nie martwiła

na redukcji to samo co teraz;P czyli stepper, brzuszki, twister + rozciaganie lub pilates bo codziennie nie chce mi sie robic tego samego
a brak apetytu nie jest wcale dobry bo psuje mi sie przemiana materii

[Corny]

Napisane przez andziuchna

na redukcji to samo co teraz;P czyli stepper, brzuszki, twister + rozciaganie lub pilates bo codziennie nie chce mi sie robic tego samego
a brak apetytu nie jest wcale dobry bo psuje mi sie przemiana materii

tak, ale przy nadmiarze apetytu też się psuje + jeszcze tyjesz. więc tak z dwoja złego, optymistycznie mi się spojrzało

ha! motywacja mi jakoś wróciła, chyba dzięki siedzeniu na wizażu i przeczytaniu nowego shape'a poszłam dzisiaj biegać, mam zamiar zrobić jeszcze 8 minute buns. a i zrobiłam sobie peeling kawowy. o wiele lepiej się czuję nastrój też się poprawił
a jutro nastawiam się na małe przemeblowanie pokoju

tak już na wieczór - dobrego snu dla urody!

[Navien]

hej dziewczynki
u mnie wagowo chyba tak samo, a może nawet coś przytyłam hihihihi ale nie martwię się tym, wyglądam dobrze i to najważniejsze za odchudzanie zabiorę się od października, wtedy nie będę miała czasu na siedzenie przed kompem i będę w ciągłym ruchu, tak więc ogromny plus
trzymam mocno kciuki za Wasze dietowanie, ja na razie mam przerwę a w czwartek lecę na dwutygodniowe wakacje, achhh, już się doczekać nie mogę

[Corny]

zarządzam koniec milczenia!

mam pytanie, co sądzicie o niejedzeniu po 18? bo zdania są bardzo podzielone, jedni bardzo chwalą, a z kolei podobno spowalnia przemianę materii. nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale czy któraś z Was przypadkiem tego nie stosuje? bo się tak zastanawiam, w sensie próbuję, ale wątpliwości mam, bo i tak mam słaby metabolizm...
właśnie ostatnio w ogóle coś mam z żołądkiem :/ jak tylko coś zjem, niesamowicie boli mnie brzuch właśnie na wysokości żołądka i trochę niżej po prawej. trochę się boję, co to oO teraz sobie wypiłam miętę to nie boli, ale w ciągu dnia w szkole jest okropnie!

u mnie waga stoi w miejscu, ale codziennie ćwiczę ok. godzinkę może dłużej, więc jestem z siebie dumna chyba mi już to weszło w krew, a o 20 idę biegać

PS: Navien przewspaniałych wakacji
i nie pozwólmy Naszemu wątkowi stanąć!

[SilverStorm]

Napisane przez Corny

zarządzam koniec milczenia!

mam pytanie, co sądzicie o niejedzeniu po 18? bo zdania są bardzo podzielone, jedni bardzo chwalą, a z kolei podobno spowalnia przemianę materii. nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale czy któraś z Was przypadkiem tego nie stosuje? bo się tak zastanawiam, w sensie próbuję, ale wątpliwości mam, bo i tak mam słaby metabolizm...
właśnie ostatnio w ogóle coś mam z żołądkiem :/ jak tylko coś zjem, niesamowicie boli mnie brzuch właśnie na wysokości żołądka i trochę niżej po prawej. trochę się boję, co to oO teraz sobie wypiłam miętę to nie boli, ale w ciągu dnia w szkole jest okropnie!

u mnie waga stoi w miejscu, ale codziennie ćwiczę ok. godzinkę może dłużej, więc jestem z siebie dumna chyba mi już to weszło w krew, a o 20 idę biegać

PS: Navien przewspaniałych wakacji
i nie pozwólmy Naszemu wątkowi stanąć!

Jakbym czytała o sobie.... Niestety od dwóch lat się z tym borykam (na szczęście teraz ataki mam coraz rzadziej). Po jedzeniu wręcz mnie paliło w żołądku (nie bolało - to był żywy ogień) a konkretnie pod żebrami po prawej stronie. Wytrzymałam może 3 ataki i czym prędzej pognałam do mojej lekarki.

Na początku podejrzewała wrzody albo refluks. Ostatecznie wysłała mnie na USG jamy brzusznej. Wtedy też poznałyśmy przyczynę - lekkie stłuczenie wątroby i kamienie w woreczku żółciowym.

Oczywiście kazała mi zmienić dietę. Teraz unikam smażonych potraw (raz na 2 miesiące coś tam usmażę), piję herbatki ziołowe, ogólnie zwracam uwagę na to co jem i tak jak napisałam - teraz jest już lepiej.

Nie leckeważ tego bólu. Może to nic grożnego ale lepiej jak pójdziesz do lekarza.

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Navien

hej dziewczynki
u mnie wagowo chyba tak samo, a może nawet coś przytyłam hihihihi ale nie martwię się tym, wyglądam dobrze i to najważniejsze za odchudzanie zabiorę się od października, wtedy nie będę miała czasu na siedzenie przed kompem i będę w ciągłym ruchu, tak więc ogromny plus
trzymam mocno kciuki za Wasze dietowanie, ja na razie mam przerwę a w czwartek lecę na dwutygodniowe wakacje, achhh, już się doczekać nie mogę

Ojej jak Ci zazdroszcze. To udanych wakacji, wypocznij dobrze

[Navien]

Napisane przez Corny

zarządzam koniec milczenia!

mam pytanie, co sądzicie o niejedzeniu po 18? bo zdania są bardzo podzielone, jedni bardzo chwalą, a z kolei podobno spowalnia przemianę materii. nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale czy któraś z Was przypadkiem tego nie stosuje? bo się tak zastanawiam, w sensie próbuję, ale wątpliwości mam, bo i tak mam słaby metabolizm...
właśnie ostatnio w ogóle coś mam z żołądkiem :/ jak tylko coś zjem, niesamowicie boli mnie brzuch właśnie na wysokości żołądka i trochę niżej po prawej. trochę się boję, co to oO teraz sobie wypiłam miętę to nie boli, ale w ciągu dnia w szkole jest okropnie!

u mnie waga stoi w miejscu, ale codziennie ćwiczę ok. godzinkę może dłużej, więc jestem z siebie dumna chyba mi już to weszło w krew, a o 20 idę biegać

PS: Navien przewspaniałych wakacji
i nie pozwólmy Naszemu wątkowi stanąć!

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;8953567]Ojej jak Ci zazdroszcze. To udanych wakacji, wypocznij dobrze[/quote]

dziękuję dziewczynki serdecznie i racja, nie pozwólmy umrzeć temu wątkowi! Topciu, matko założycielko , co u Ciebie?

[andziuchna]

co do niejedzenia o 18- to jak napisalas spowalnia metabolizm.. ktos kto ma dobry moze sobie jesc 3posilki i chudnac a jak ja mam kiepski to niestety male i czesto to jedyna recepta

wlasnie w ogole jak u Was z waga? ja sie waze w niedziele mam nadzieje ze bedzie stala w miejscu

[topcia06]

Napisane przez Navien

dziękuję dziewczynki serdecznie i racja, nie pozwólmy umrzeć temu wątkowi! Topciu, matko założycielko , co u Ciebie?

Topcia się uczy do matury, bo postawiła sobie za punkt honoru zdawać biologię...
Poza tym, znalazłam studniówkowego partnera

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez topcia06

Topcia się uczy do matury, bo postawiła sobie za punkt honoru zdawać biologię...
Poza tym, znalazłam studniówkowego partnera

No to gratuluje, teraz bedzies ztylko sie martwic co zalozyc, jak sie uczesac..

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

Topcia się uczy do matury, bo postawiła sobie za punkt honoru zdawać biologię...
Poza tym, znalazłam studniówkowego partnera

fajnie ze znalazlas partnera gratki!!
a co do nauki to eee jeszcze masz czas na nauke

[topcia06]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;8956738]No to gratuluje, teraz bedzies ztylko sie martwic co zalozyc, jak sie uczesac..[/quote]

Napisane przez andziuchna

fajnie ze znalazlas partnera gratki!!
a co do nauki to eee jeszcze masz czas na nauke

Na fryzurę też już jestem zapisana... W sumie wszystko zaplanowane, tylko muszę jeszcze schudnąć
a ta nauka... Moja korepetytorka powiedziała, że możemy się nie wyrobić. Ale czułam od razu, że to wariatka

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

Na fryzurę też już jestem zapisana... W sumie wszystko zaplanowane, tylko muszę jeszcze schudnąć
a ta nauka... Moja korepetytorka powiedziała, że możemy się nie wyrobić. Ale czułam od razu, że to wariatka

bedzie dobrze tylko bez stresu

z a podpisu widze ze schudlas 3kg, tak? bo z tego co pamietam zaczynalas od 70

[topcia06]

Napisane przez andziuchna

z a podpisu widze ze schudlas 3kg, tak? bo z tego co pamietam zaczynalas od 70

Tak jest!

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

To tym bardziej gratuluje spadku wagi a z ta nauka to faktycznie szok ja we wrzesniu to jeszcze nie myslalam o nauce

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

Tak jest!

no to super! ciesze sie ze w koncu ruszylo w dol