Odczuwacie kryzys gospodarczy?

[bleuclair]

Napisane przez Rena

Mi tez one smakuja - ten bialy mak jest pyszny. Ale to taka bomba kaloryczna, ze na szczescie tak rzadko mam okazje je jesc. Niestety moge zjesc calego na raz i jeszcze wrocic po drugi… tzn to juz nastepnego dnia. Ale jednak. Nie moglabym zyc w Poznaniu, gdzie one sa w kazdej cukierni.

Też uwielbiam, oj biedna by była gdybym mieszkała w Poznaniu

[Organa]

Mam podobną sytuację i na prawdę zastanawiam się nad zmiana pracy, bo zwyczajnie nie stać mnie na to by zostać w tej firmie na dłużej. Nie stać mnie na życie mając taką, a nie inną pensję.

[kasiunia788742]

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89593347]Ech, kiedys to byly czasy. W szkole sprzedawali drozdzowki za zlotowke, jakies drozsze typu jagodzianka 1,3. A do tego chipsy hyper ketchupowe za zlotowke duza paczka.

*wspomnienia*[/QUOTE]Niby tak, ale jak mało wtedy ludzie zarabiali:/

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[SteveS]

Napisane przez kasiunia788742

Niby tak, ale jak mało wtedy ludzie zarabiali:/

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Rozwiń tę myśl.

[chacaos]

Napisane przez PumpkinEyes

Według mnie 3,6zł za dobrą drożdżówkę (taką z piekarni, a nie marketu) to nie jest drogo. Drogo to jest dla mnie od 6 zł wzwyż.

W sezonie jagodzianka z mojej ulubionej cukierni to koszt kilkunastu złotych. Rogal świętomarciński tak samo (i przestańcie go hejtować ). Inne buły niewiele taniej. Można kupić w supermarkecie za 1/3 ceny, ale co to za przyjemność w porównaniu z czymś, co smakuje, jakby własna babcia ci to właśnie z nieba zesłała.

Najbardziej współczuję rodzinom wielodzietnym, dla których wyjście na lody do fajnej lodziarni to teraz ekstrawagancja.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[chacaos]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ten post to świetny przykład tego, jak skutecznie udało się politykom zaszczuć na siebie różne grupy, które powinny mieć wspólne cele, a nie sprzeczne interesy. Co to kogo obchodzi, że mogłam mieć na myśli rodziców z trójką dzieci, którzy nie wyciągają do nikogo ręki, trzeba dostać zatwardzenia na samo wspomnienie o wielodzietnej rodzinie. No cóż, jak społeczeństwo samo przebiera nóżkami, by się bardziej polaryzować i doszukiwać wroga tam, gdzie go nie ma, to mała szansa, że się kiedyś zmobilizuje i zablokuje świniom dostęp do koryta.
Ja bym sobie dziecka nie machnęła dla dodatkowych 5 stów, więc współczuję.

[milka_70]

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89593367]Mi smakuja rogale marcinskie, ale zdaje sie ze jeden rogal ma jakies 1500 kcal, nic dziwnego ze nie dalas rady zjesc calego.[/QUOTE]Ja je zawsze kroję na kawałki.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez chacaos

Ten post to świetny przykład tego, jak skutecznie udało się politykom zaszczuć na siebie różne grupy, które powinny mieć wspólne cele, a nie sprzeczne interesy. Co to kogo obchodzi, że mogłam mieć na myśli rodziców z trójką dzieci, którzy nie wyciągają do nikogo ręki, trzeba dostać zatwardzenia na samo wspomnienie o wielodzietnej rodzinie. No cóż, jak społeczeństwo samo przebiera nóżkami, by się bardziej polaryzować i doszukiwać wroga tam, gdzie go nie ma, to mała szansa, że się kiedyś zmobilizuje i zablokuje świniom dostęp do koryta.
Ja bym sobie dziecka nie machnęła dla dodatkowych 5 stów, więc współczuję.

Dokładnie.
A te plusy to ma i rodzina z jednym dzieckiem. No ale szczucie na dzieci ogólnie jest teraz w modzie.

Enviado desde mi SM-A705FN mediante Tapatalk

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[chacaos]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

O jezusie drogi, piszę o lodach, w kontekście rozmowy o słodkich przekąskach, a nie o tym, kogo bardziej dotyka inflacja. O bardzo konkretnym przykładzie - idę po porcję dla siebie, płacę 12-14 złotych, oddycham z ulgą, że nie muszę też za męża i bąbelki. Nie napisałaś ani nic informacyjnego (każdy tu wie, że drożyzna dotyka wszystkich), ani oryginalnego, bo szczucie na rodziny z dziećmi jest teraz wszechobecne. Chcesz zobaczyć osoby, które przyczyniły się do wzrostu cen, to otwórz sobie dowolny serwis informacyjny i będziesz miała całą galerię ich mord, nie trzeba wymyślać fikcyjnych rodzin przewalających plusy na głupoty, bo komuś smutno, że spacerek po lody może być poza zasięgiem przeciętnie zarabiającej rodziny i trzeba koniecznie się popluć, że o tym napisał.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[kasiunia788742]

Napisane przez SteveS

Rozwiń tę myśl.

Co z tego, że chipsy kosztowały złotówkę jak średnia pensja to było jakieś 1300-1500 zł.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Rena]

Napisane przez chacaos

:
Najbardziej współczuję rodzinom wielodzietnym, dla których wyjście na lody do fajnej lodziarni to teraz ekstrawagancja.

I bardzo dobrze. Cukier szkodzi. Niech sobie jablka jedza jako codzienny deser.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[milka_70]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

To mirabelki

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[chacaos]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Dla mnie sugerowanie, że jacyś zwyczajni iks-igrekowscy przyczynili się do wzrostu cen, bo pobrali zasiłek (który sami wcześniej współfinansowali) i nie warto im współczuć trudnej sytuacji to zwykła antagonizacja. Zresztą nie napisałam ,,współczuję mojej sąsiadce, nie dość, że ma 6 dzieci każde z innym ojcem i żyje wyłącznie z 500+ i z pomocy MOPSu, to jeszcze nie stać jej na lody'', napisałam ,,rodziny wielodzietne'', a pod tym pojęciem kryją się miliony różnych sytuacji. Może warto się zastanowić, kto i po co zaprogramował w Tobie te mikroagresje na samo hasło i czy uleganie im jakkolwiek przyczyni się np. do zmiany władzy w przyszłych wyborach. Moim zdaniem za takie komentarze powinien przychodzić pocztą order z ziemniaka od samego prezesa, za zasługi dla partii rządzącej.
Pozdrawiam, bezdzietna lambadziara, dla której homo sapiens w postaci larwalnej to jedno z mniej ulubionych stworzeń na tym padole.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez chacaos

Dla mnie sugerowanie, że jacyś zwyczajni iks-igrekowscy przyczynili się do wzrostu cen, bo pobrali zasiłek (który sami wcześniej współfinansowali) i nie warto im współczuć trudnej sytuacji to zwykła antagonizacja. Zresztą nie napisałam ,,współczuję mojej sąsiadce, nie dość, że ma 6 dzieci każde z innym ojcem i żyje wyłącznie z 500+ i z pomocy MOPSu, to jeszcze nie stać jej na lody'', napisałam ,,rodziny wielodzietne'', a pod tym pojęciem kryją się miliony różnych sytuacji. Może warto się zastanowić, kto i po co zaprogramował w Tobie te mikroagresje na samo hasło i czy uleganie im jakkolwiek przyczyni się np. do zmiany władzy w przyszłych wyborach. Moim zdaniem za takie komentarze powinien przychodzić pocztą order z ziemniaka od samego prezesa, za zasługi dla partii rządzącej.
Pozdrawiam, bezdzietna lambadziara, dla której homo sapiens w postaci larwalnej to jedno z mniej ulubionych stworzeń na tym padole.

O co chodzi z tym homo sapiens w postaci larwalnej?
Ty tak z miłości czy nienawiści?

[Rena]

Napisane przez chacaos

Dla mnie sugerowanie, że jacyś zwyczajni iks-igrekowscy przyczynili się do wzrostu cen, bo pobrali zasiłek (który sami wcześniej współfinansowali) i nie warto im współczuć trudnej sytuacji to zwykła antagonizacja.
.

Dla mnie to, ze kogos nie stac na lody to nie jest trudna sytuacja. Gdyby glodne chodzily, na buty zimowe nie bylo to co innego.

Lody to zbytki.

[4ec13cb18ab3f27b597089ea0d0eff6e72b7e954_64f11b724e7cd]

Napisane przez Rena

Dla mnie to, ze kogos nie stac na lody to nie jest trudna sytuacja. Gdyby glodne chodzily, na buty zimowe nie bylo to co innego.

Lody to zbytki.

A dla człowieka drobne przyjemności są równie ważne. Chyba, że faktycznie uważasz, że napełnić michę i niech się w ogóle cieszą, że mają co jeść.
Straszne podejście, masakra.

[Olkaaaa_s]

Co do zakwasu: jeśli macie czajniki elektryczne, to polecam dać zakwas w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Na początku zagotować cały czajnik wody, żeby zakwas się zagrzał, a później niech on sobie siedzi tam, skoro regularnie ma dostęp do cieplejszej temperatury. Mam zimne mieszkanie (kamienica, okna od północy), a zakwas wyrasta jak dziki (raz robiłam go w litrowym słoiku i wyszedł z niego po drugim albo trzecim dniu "karmienia" ). Przeczytałam gdzieś kiedyś tę poradę na blogu kulinarnym i mogę potwierdzić, że działa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

[1=4ec13cb18ab3f27b597089e a0d0eff6e72b7e954_64f11b7 24e7cd;89593851]A dla człowieka drobne przyjemności są równie ważne. Chyba, że faktycznie uważasz, że napełnić michę i niech się w ogóle cieszą, że mają co jeść.
Straszne podejście, masakra.[/QUOTE]


Straszne to jest uczenie malych dzieci, ze ich jedyna rozrywka to pojscie na mrozony ulepek czy inne fast foody.

[4ec13cb18ab3f27b597089ea0d0eff6e72b7e954_64f11b724e7cd]

Napisane przez Rena

Straszne to jest uczenie malych dzieci, ze ich jedyna rozrywka to pojscie na mrozony ulepek czy inne fast foody.

Dosłownie nawet nie wiem jak skomentować ten głupi komentarz.

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Ale zdrowiem zawialo. Az mi sie przypomina jak znajoma opowiadala, ze w przedszkolu dzieci na podwieczorek dostaja suchy pumpernikel w malych kawalkach, bo to taka swietna przekaska.
Szkoda mi sie ich zrobilo. Suchy pumpernikel, taki zdrowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4ec13cb18ab3f27b597089ea0d0eff6e72b7e954_64f11b724e7cd]

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89593869]Ale zdrowiem zawialo. Az mi sie przypomina jak znajoma opowiadala, ze w przedszkolu dzieci na podwieczorek dostaja suchy pumpernikel w malych kawalkach, bo to taka swietna przekaska.
Szkoda mi sie ich zrobilo. Suchy pumpernikel, taki zdrowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Już nie mówiąc że takie bzdury tracą stanem wiedzy sprzed nie wiem ilu lat. To jest prosta droga do zaburzeń odżywiania i budowania fatalnej relacji z jedzeniem. Dzizas co za czasy żeby sobie człowiek na lody nie mógł z dziećmi pójść bez wyczytywania takich pseudo mądrości.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Olkaaaa_s

Co do zakwasu: jeśli macie czajniki elektryczne, to polecam dać zakwas w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Na początku zagotować cały czajnik wody, żeby zakwas się zagrzał, a później niech on sobie siedzi tam, skoro regularnie ma dostęp do cieplejszej temperatury. Mam zimne mieszkanie (kamienica, okna od północy), a zakwas wyrasta jak dziki (raz robiłam go w litrowym słoiku i wyszedł z niego po drugim albo trzecim dniu "karmienia" ). Przeczytałam gdzieś kiedyś tę poradę na blogu kulinarnym i mogę potwierdzić, że działa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale w środku czajnika w wodzie czy jak?
Brzmi ciekawie

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[chimay]

Napisane przez Olkaaaa_s

Co do zakwasu: jeśli macie czajniki elektryczne, to polecam dać zakwas w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Na początku zagotować cały czajnik wody, żeby zakwas się zagrzał, a później niech on sobie siedzi tam, skoro regularnie ma dostęp do cieplejszej temperatury. Mam zimne mieszkanie (kamienica, okna od północy), a zakwas wyrasta jak dziki (raz robiłam go w litrowym słoiku i wyszedł z niego po drugim albo trzecim dniu "karmienia" ). Przeczytałam gdzieś kiedyś tę poradę na blogu kulinarnym i mogę potwierdzić, że działa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W życiu bym nie wpadła na taki pomysł czytałam jeszcze o trzymaniu zakwasu w piekarniku z włączonym tylko oświetleniem, ponoć ma się od samej tej lampki robić wystarczająco ciepło. Nie próbowałam, bo nie wiem czy to jednak nie jest mocno prądożerne rozwiązanie.

[Olkaaaa_s]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89593892]Ale w środku czajnika w wodzie czy jak?
Brzmi ciekawie

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]Nieee, haha. Wybacz moją składnię, pisałam na szybko i wyszło faktycznie niejasno

Chodziło mi o to, że słoik z zakwasem stawiasz ZA czajnikiem. Nalewasz wody do pełna w czajniku (nie w słoiku ), stawiasz słoik za czajnik i zagotowujesz wodę. Słoik (a w nim zakwas) ogrzewa się. Dzięki temu, że siłą rzeczy z czajnika korzysta się mniej lub bardziej regularnie, to słoik jest regularnie podgrzewany, a zakwas ma ciepło i może rosnąć

Nie oznacza to, że trzeba gotować wodę w czajniku do pełna co dwie godziny xd myślę, że nawet dwa razy dziennie wystarczy, żeby nie wyziębić zakwasu tylko przy robieniu zakwasu od zera faktycznie kluczowym jest etap "zagrzania" zakwasu, dlatego warto jest wlać do czajnika większą ilość wody
Mam nadzieję, że teraz napisałam to w miarę jasno

Napisane przez chimay

W życiu bym nie wpadła na taki pomysł czytałam jeszcze o trzymaniu zakwasu w piekarniku z włączonym tylko oświetleniem, ponoć ma się od samej tej lampki robić wystarczająco ciepło. Nie próbowałam, bo nie wiem czy to jednak nie jest mocno prądożerne rozwiązanie.

Też bym na to sama nie wpadła. Testując pierwszy raz tę metodę korzystałam z litrowego słoika i zakwas wyrósł tak, że wylazł na pół blatu kuchennego xd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Silje_]

[1=4ec13cb18ab3f27b597089e a0d0eff6e72b7e954_64f11b7 24e7cd;89593851]A dla człowieka drobne przyjemności są równie ważne. Chyba, że faktycznie uważasz, że napełnić michę i niech się w ogóle cieszą, że mają co jeść.
Straszne podejście, masakra.[/QUOTE]Zgadzam się. Jeśli kogoś nie stać na lody albo tę nieszczęsne drożdżówki to uważma to za naprawdę przykre. A tu wylał się jakiś popis braku empatii i ludzkich odruchów. No jasne, niech się ludzie cieszą, że wór ziemniorów mogą kupić a nie jakieś słodycze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz