Karanie ciszą - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2024-11-17, 23:03   #31
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 650
Dot.: Karanie ciszą

Cytat:
Napisane przez Weronika0978 Pokaż wiadomość
Z tym uzależnieniem od złych emocji mogę się poniekąd zgodzić, jeżeli bywało tak że ta „zgoda” trwała dłużej niż kilka dni, to wkraczała nuda, nie było co robić, tylko wrócić z pracy, tv, telefon i spacer z psem, a tak jak jest cisza, nie gadamy, nagle przyjdzie zgoda i wielka miłość, potem znowu codzienność, nuda i zaraz jakaś awantura. Ale co z tym zrobić.

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Pracuję, właściwie to nieraz ja muszę mu dać pieniądze czy kupić coś bo mu brakuje ciagle, siedzę przed telefonem po pracy czy na weekend bo jeżeli jest ta cisza, ja nie mam nawet auta żeby gdzieś pojechać, znajomych tu nie mam, mieszkamy na odludziu ze nie ma nic poza lasami, wiec w takiej sytuacji poza jakims spacerem z psem, czy samotnym, poza ogarnianiem czegoś w domu, to dosłownie nie ma co robić.. tylko najgorsze jest to że on wie że jestem w tej sytuacji zależna od niego, bo jeżeli jest kłótnia to on wsiada w auto i jedzie tu, jedzie tam, zawsze ma zajęcie, a ja jedynie co mogę to siedzieć przez telefonem albo wyjść z psem na spacer, nieraz słyszałam od niego szantaż typu lepiej się uspokój albo spędzisz sama weekend w domu.

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

To ja wyjechałam za granicę i go tu poznałam, on mieszka tu już 8 lat, skończył szkołę, ma tu rodzinę i znajomych, Polskę widzi tylko jako biedę, życie od 10 do 10 i ciągle oszczędzanie.. (fakt faktem że ja tu mam tylko jego, znajomych brak, języka nie znam, o pracę ciężko bo wiadomo jak z językiem, choć aktualnie pracuję na pół etatu na sprzątaniu). Co do libido, pytanie czy tak szybko się zmniejsza, bo jak pisałam chyba wyżej, jeszcze kilka miesięcy temu, on sam był w stanie się oburzyć i zrobić kłótnie jak to ja nie chciałam, było coś po kilka razy dziennie, w tej chwili jest dużo mniej i to mi daje do myślenia, myślałam że to być może przez awantury, ale właściwie wcześniej jemu to nie przeszkadzało, a dodam że były i większe awantury niż teraz.

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Z tym uzależnieniem od złych emocji mogę się poniekąd zgodzić, jeżeli bywało tak że ta „zgoda” trwała dłużej niż kilka dni, to wkraczała nuda, nie było co robić, tylko wrócić z pracy, tv, telefon i spacer z psem, a tak jak jest cisza, nie gadamy, nagle przyjdzie zgoda i wielka miłość, potem znowu codzienność, nuda i zaraz jakaś awantura. Ale co z tym zrobić, jeżeli nawet już w trakcie tej „codzienności” doczepię się to o to że nie posprząta po sobie, to że poproszę go o coś kilka razy i nic, i bum- awantura i wielki foch z jego strony że NIE DAJĘ MU ŻYĆ, że się czepiam.

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Niestety albo stety jestem osobą która potrzebuje bardzo dużo uwagi w związku, czułości, czy nawet ten seks, zainteresowania mną (to wynika też z dzieciństwa do czasu nastoletniego).. jeżeli właśnie jest ta codzienność, wracamy z pracy, obiad, zrobić to, zrobić tamto, i nie ma tych czułości, zaraz mam w głowie gniew, irytację i od razu 100 negatywnych myśli i scenariuszy

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Najgorsze że tego czasu jest aż za dużo co wychodzi nam na minus, bo później mam wrażenie że się nudzi ze mną, bo wracamy z pracy, zjeść obiad, tv, wyjść z psem i co dalej? Ile można codziennie oglądać filmy, siedzieć w telefonie czy grać w planszówki, dodam fakt że nie zawsze jest paliwo żeby gdzieś pojechać (tym bardziej na tygodniu po pracy jak się nie chce), mieszkamy w takim miejscu ze poza lasami nie ma nic, wiec ani nie ma gdzie pójść i spędzić w miarę fajnie i aktywnie czas.. tak samo z pasją, będąc w Polsce już bym chodziła na jakieś tance/ sztuki walki, a tu finanse nie pozwalają za granica, jedyne jakieś małe pasje to słuchanie muzyki, rysowanie i chyba tyle

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Siedzę w telefonie bo jeżeli jest ta cisza, i jak wyżej pisałam że tu nie ma co robić i gdzie pójść, a z nim wtedy nie spędzam czasu, to pozostaje telefon czy jakaś muzyka/ Netflix.. problem mam. Gadziej z tym ze nie potrafi znaleźć chwili na głupia czułość czy pójście nawet na chwile do łóżka, ale siedzieć po pracy po nawet 3 godziny przed tv ma czas i chęć.. Masz rację z tym że robi dni ciche bo sam mówi mi wprost że jak on ma ze mną gadać i zaraz ma znowu być awantura i cisza, to woli wcale się nię odzywać i mieć spokój, ale czy to ma sens? Nie odzywać się i żyć nastawieniem że zaraz przecież znowu kłótnia to lepiej wcale się do niej nie odzywać.



Co do wkręcania to tak, wkręcam sobie cały czas że to może ogląda porno, że ugania się za innymi, nawet że woli kobiety z większym biustem i lepszą figurą niż ja, i wiem że jest mój problem a nie jego, ale to wszystko się z czasem przejawia choćby tym brakiem czułości, zbliżeń, spędzania razem czasu, dosłownie jeżeli nie ma nic dłużej, moja i tak już niska samoocena jest jeszcze niższa i czuję się źle..



Tu fakt, mam duże problemy ze sobą, w Polsce miałam zdiagnozowaną depresję, tym bardziej teraz jeżeli tyle czasu przesiedziałam w domu, właściwie siedzę codziennie bo znajomych brak a z facetem nie zawsze gdzieś wychodze nawet na zgodzie, ogólnie czuje się cholernie samotna, bo mam tylko jego, a jak pojawia się cisza to zostaje dosłownie sama ze sobą i swoimi problemami… na terapie mnie nie stać, dużo czytam, słucham podcastów psychologicznych, ale co to może dać jeżeli i tak już mam naprawdę duży problem ze sobą i bez terapii będzie ciężko.. do tego dochodzi cholerna zazdrość, nawet jak w serialu pojawi się kobieta z większym biustem czy coś to zaraz jestem zła…



A z drugiej strony przykre jest to że nie do końca mogę przy nim pokazywać swoje emocje.. jeżeli jestem szczęśliwa, mam dobry dzień to jest super, on sam się cieszy, ale jeżeli płacze, mam dola czy jestem smutna, to zaraz słyszę że jestem dziad, że przesadzam, a nie daj bóg powiem że chce pobyć sama i pójdę do innego pokoju, czy nawet wyjdę wieczorem z domu- wielka złość, oburzenie z jego strony, jakby nie potrafił zrozumieć że jak mam przy nim płakać i tak nie mieć ochoty rozmawiać, to wole wyjść, odetchnąć, popłakać sobie sama i wrócić, będąc gotowa na rozmowę z nim.. tym bardziej że ostatnim czasem coraz częściej u mnie te złe stany, i ileż można udawać że jest okej, i płakać po kryjomu.

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Dodam również że będąc świadoma tego że zbyt go bombarduję miłością przesadną, ze tyle tych czułości chce itd, staram się czasami podchodzić bardziej z dystansem do niego, nie wisieć na nim, ale wtedy również źle, bo znowu słyszę że jestem dziad, że jestem oschła, że on wtedy jest taki jak ja, i wychodzi na to że i tak i tak źle..
To nie jest twoj pierwszy post na temat tego zwiazku na forum.od miesiecy psioczysz na tego faceta I wasz zwiazek
Nie wiem na co czekas,na cud? Czego oczekujesz zakldajac kolejne tematy na forum? Ten zwiazek jest beznadziejny ty jestes bardzo niezadowolona wydaje mi sie ze nie kochasz tego faceta ,nie widze sensu zeby dalej tam siedziec .daj mu spokoj zadne z was nie jest szczęśliwe. Jedyna rada w tym wypadku jest :zjedz do polski skoro zycie tam i z tym człowiekiem tak bardzo ci nie odpowiada.czy jestes z nim za kare? Dlaczego nie wrocisz do polski z nim jest ci wybitnie nie po drodze .wydaje mi sie ze uczepilas sie go bo cie utrzymuje
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-17, 23:30   #32
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 572
Dot.: Karanie ciszą

Nie wiem co oboje tam robią, pieniędzy nie ma nawet na paliwo, ciągłe klepanie biedy, życie na totalnym zadupiu, serio, brzmi jak zsyłka na Syberię. Nie wiem kto z własnej woli chce tak żyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-19, 05:35   #33
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 875
Dot.: Karanie ciszą

Moim zdaniem takie karanie cisza jest formą przemocy i niszczy związek. Sama kiedyś to przeszłam. Trochę obwiniano mnie ze czemu nie rozumiem że wtedy woli milczeć, nie eskalować konfliktu. Nie byłam też idealna, ale czasem to była zwykła potrzeba rozmowy, a on chyba z obawy przed konfrontacja wolał milczeć i tłumaczyć że niby bał się kłótni a nie byłoby raczej żadnej kłótni normalna rozmowa. Chociaż fakt po tej ciszy można było z nim na spokojnie porozmawiać na dany temat uznał że emocje opadly. No ale jednak nie dla mnie też sytuacja że facet nie odzywa się parę dni, karze cisza. Według mnie to niszczy i relacje i samoocenę i nie polepsza sytuacji. Na Twoim miejscu zastanowiłabym się nad przyszłością tego związku. No i jakby nie patrzeć taka cisza boli przynajmniej mnie bolała i teraz nie wyobrażam sobie by tak było w związku. Mój obecny facet na szczęście nie ma problemu z rozmową i nie ucieka od tego. Ja też oczywiście starałam się zniwelować swoje wady. No ale nie uciekamy przed trudnymi tematami.

Oczywiście co innego jak wywołujesz jakieś ostre kłótnie to mogę zrozumieć że facet ma dość i się wycofuje. No ale co innego jak to są takie zwykłe dyskusje czy rozmowy. Ja osobiście w związku gdzie byly takie ciche dni czułam się źle.jakby ze mna było coś nie tak że facet się nie odzywa (racjonalnie wiem że nie ale takie mysli byly) I bolało mnie bo to była sinusoida że cisza zła atmosfera było mi smutno a potem po czasie znowu kontakt także intensywny radość ale też huśtawka emocji od smutku do radości w krótkim czasie a myślę że to nie jest dobre dla psychiki. Potem już miałam strach kiedy będą znowu ciche dni. Nie bylo to dobre.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 05:30 ---------- Poprzedni post napisano o 05:24 ----------

Cytat:
Napisane przez braknickutoteznick Pokaż wiadomość
To wy ledwo co zaczynacie się do siebie odzywać i już od razu się kłócicie, skoro milczycie po kilka dni w tygodniu? Inaczej ciężko byłoby się wyrobić z tą ciszą czasowo.

Czy to w ogóle jest jeszcze związek skoro więcej czasu milczycie, niż go ze sobą tworzycie? Jaki to ma sens? To ja ze znajomymi więcej rozmawiam, niż wy ze sobą
Też prawda. Osobiście w moim poprzednim związku aż tak często tej ciszy nie było ale bywało z raz na miesiac raz na 2 miesiące z jego strony czy niewiele dłużej. Dla mnie to też było dużo zwłaszcza że wtedy 1 dzień milczenia minimum ale często kilka dni lub tydzien a to jest dla mnie przesada. Można się wkurzyć ale jednak w związku wazne jest by rozmawiać. Inaczej ludzie się oddalają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 05:31 ---------- Poprzedni post napisano o 05:30 ----------

Cytat:
Napisane przez magdalenaCat Pokaż wiadomość
Po co i o co ciągle wywołujesz kłótnie i awantury?

Jeżeli dzieje się to kilka razy w miesiącu to zdecydowanie za dużo. Czemu nie potrafisz z nim porozmawiać tylko wybuchasz? Jeżeli masz “silny charakter” i wydaje ci się że wszystko powinno być tak jak ty chcesz, bo akurat tak a nie inaczej coś sobie wyobraziłaś to ciężko ci będzie odnaleźć się w jakimkolwiek związku. Związek to sztuka kompromisu i czasami lepiej jest machnąć na coś ręką i zaakceptować drugą osobę taką jaką jest niż wszczynać awantury o jakieś pieroły. A jeżeli za bardzo cię ten chłopak wkurza i nie potrafisz odpuścić czepiania się to nie męczyć się tylko rozstać. Chłopak kara cię ciszą i jest to forma przemocy psychicznej ale ty jesteś wcale nie lepsza. Też byłam kiedyś bardzo nerwowa w związku i non stop się kłóciliśmy, okazało się że mam źle dobrane tabletki antykoncepcyjne, po zmianie na takie z małą ilością hormonów razu się uspokoiłam.
Oczywiście jeżeli autorka wywołuje naprawdę te kłótnie to nad tym powinna popracować. No ale niezależnie od tego może i zerwać z chlopakiem jeżeli jego zachowanie też się nie zmieni jeżeli i ona będzie się zmieniać a on nic to prosta decyzja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 05:32 ---------- Poprzedni post napisano o 05:31 ----------

Cytat:
Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade Pokaż wiadomość
Aha, czyli awantura ma być wtedy kiedy ty akurat masz ochotę wybuchnąć i zgoda ma być też wtedy kiedy tobie akurat przychodzi Super. Ja stosuję taką metodę, że awanturę czy poważną rozmowę uskuteczniam dopiero po tygodniu od danej sytuacji bo zwykle kiedy minie kilka dni to okazuje się że nie było sensu o tym gadać tylko by to zepsuło atmosferę, a jeżeli wydarzyło się coś poważnego no to przez tydzień można przemyśleć jak to ugryźć, w 90% przypadków po tygodniu okazuje się że milczenie było lepszym wyborem, także kiedy cię coś wkurzy to odczekaj tydzień zanim mu o tym powiesz i zobacz czy po tygodniu dalej masz ochotę poruszać ten temat wtedy kłótni będzie mniej i ciche dni znacząco się zmniejszą.
Ja teraz tez tak staram się robić. No chyba że coś nie może czekać. No a tak staram się właśnie chwilę poczekać jakoś to ubrać w słowa rozmawiać na spokojnie..dzięki temu jest mniej kłótni lepiej się dogadujemy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 05:35 ---------- Poprzedni post napisano o 05:32 ----------

Cytat:
Napisane przez hasta_la_vista Pokaż wiadomość
W przemocowych związkach jest coś takiego jak cykl przemocy. Poczytaj. Po jakichś awanturach nadchodzi tzw. faza miesiąca miodowego, ludzie próbują wynagrodzić sobie awntury/przemoc. Bez tych awantur pewnie czułości w takiej ilości by nie było. I tak się kółeczko zamyka, bo nawet w końcu można podświadomie albo zupełnie świadomie wywoływać awantury, byle pojawił się z powrotem taki "miesiąc miodowy". I tak w koło Macieju. Z tym że po jakimś czasie ten miesiąc miodowy jest coraz krótszy, coraz mniej intensywny a nawet może zanikać. Ale nadzieja na przywrócenie go może nie umrzeć. Od naprzemiennego napięcia i przesadnej czułości można się uzależnić.

No właśnie jak wyżej
Dokładnie. Normalna atmosfera powinna być na co dzień a nie w kółko właśnie a to klotnia lub cisza. Mnie też było ciężko z tego zrezygnować bo po okresach ciszy też były chłopak był dla mnie bardzo dobry i dbał o mnie ale co mi potem jak za jakiś czas znów cisza lub coś innego i wtedy już nie przejmował się mną za bardzo. Wszystko już robiło mu się obojętne. Mówił też że ma problemy depresyjne i możliwe czasem to tak wyglądało ale nic z tym nie robił. Dlatego nie można z tego robić wymówki. Potrzebowałam i potrzebuje partnera który jest przy mnie a nie huśtawka nastrojów bo niestety to wtedy nie jest stabilny związek. Dlatego cieszę się że mój obecny chłopak jest inny


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Monia284
Czas edycji: 2024-11-19 o 05:27
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-19, 08:29   #34
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 605
Dot.: Karanie ciszą

Nic z tego nie rozumiem.
Nie pracujesz ale pracujesz, on pracuje bardzo dużo ale na nic mu nie starcza. Czy Ty byś w ogóle była w stanie utrzymać się bez niego?
Czemu on będąc takim zapracowanym wiecznie jest pod kreską. Bierze od Ciebie kase bo sie dokładasz do domowego budżetu czy bierze od Ciebie ponad normę?


Wcześniej chciałam dodać, że niestety ale brak pieniędzy to jest silny motywator do wszczynania kwasów i kłótni i że on w ten mało wyszukany sposób po prostu bezlitośnie sygnalizuje, że go nie stać na utrzymywanie waszej 2. Ale teraz to już w ogóle niezrozumiałe o co chodzi z tymi pieniędzmi.
No, wsiądzie w samochód i pojedzie, może Ty też coś sobie ogarnij w tym temacie? Na czyje właściwie życzenie wylądowałaś w tej głuszy i masz pretensje, że czujesz się tam jak uwięziona? To jest jego wina, że nie masz tak bardzo pola manewru a spacer po lesie to dla Ciebie za mało? Nie ma sąsiadów, ale wiesz, nawet bliskie sąsiedztwo nie musi być zainteresowane zaspokajaniem towarzyskich potrzeb kogoś sąsiadów, wpadaniem na kawki i ciasto, bo komuś się nudzi. W sensie fajnie jakbyś mogła wyjść do jakiegoś klubu czy kółka hobbystycznego ale coś takiego to raczej w miastach.

Ogólnie życie z partnerem który bez przerwy się domaga czułości, bez tego zaczyna sobie wkręcać że już się go nie chce, jest ciężkie. Skoro nie potrafisz hamować się z robieniem scen, humor ci psuje nawet aktorka w serialu z większymi piersiami, to przykro mi, ale odezwa w stylu "uspokój się inaczej weekend będziesz siedzieć sama" już nie brzmi jak szantaż ale stwierdzenie faktu. Ile można znosić awanturowanie się o wszystko.

Partner nie rozwiąże problemów wewnętrznych, nie będzie wiecznie zapewniał jakim się jest najwspanialszym, chyba, że sam jest dość egzaltowany. Robienie za czyjegokolwiek klakiera wbrew własnej woli, non stop musieć kogoś zapewniać o jego cudowności może się szybko obrzydnąć.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-19, 08:55   #35
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 875
Dot.: Karanie ciszą

Z tego co teraz przeczytałam to tu jednak może być problem z awanturami jakie wszczynasz. Tu u mnie były ciche dni ale jednak nie wszczynałam takich awantur jak Ty. Bardziej uciekal czasem bez powodu. Skoro tak jest to może być zmęczony bo to nie jest klotnia raz na jakiś czas. Tak go możesz zmęczyć. Dlatego woli pobyc oddzielnie niż żeby była znowu klotnia. Rozumiem że boisz się że on może jest Tobą mniej zainteresowany ale takim osadzaniem tylko go zniechęcisz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-19, 09:23   #36
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 673
Dot.: Karanie ciszą

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Nic z tego nie rozumiem.
Nie pracujesz ale pracujesz, on pracuje bardzo dużo ale na nic mu nie starcza. Czy Ty byś w ogóle była w stanie utrzymać się bez niego?
Czemu on będąc takim zapracowanym wiecznie jest pod kreską. Bierze od Ciebie kase bo sie dokładasz do domowego budżetu czy bierze od Ciebie ponad normę?
Też widzę tu wiele niewiadomych: autorka pracuje na pół etatu sprzątaniem, ale z drugiej strony nie ma auta, siedzi całymi dniami w domu, mieszkają na odludziu, co tam jest do sprzątania? O facecie też miałam pisać, że swoją drogą ma niezły łeb, skoro Polska kojarzy mu się z życiem od 10 do 10 i wiecznym oszczędzaniem, a za granicą powodzi mu się tak znakomicie, że czasem nie stać ich na paliwo. Ale przypomniałam sobie, że pewnie ma na utrzymaniu partnerkę, więc nawet całkiem przyzwoita pensja może być za mała.
Z tego wszystkiego wyłania się smutny obraz, że to nie karanie ciszą jest problemem, tylko facet ma już serdecznie dosyć tego związku. On już po prostu nie chce w nim być, woli jechać samochodem niż spędzać czas w domu, życie intymne się sypie (bardzo wymowne, skoro jedna strona już nawet nie czuje pociągu fizycznego). On już nie tyle karze ciszą co po prostu ma wszystkiego dosyć i nie chce rozmawiać, znowu wysłuchiwać narzekań i fochów partnerki. Bardzo przygnębiający obraz.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-19, 12:51   #37
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 605
Dot.: Karanie ciszą

Może nie byłabym tak surowa w ocenie.
Nie powinno się usprawiedliwiać przemocowców, dla nich zawsze zupa będzie za słona, ale może on zwyczajnie nie wyrabia, że ona nie wyrabia. Związek z osobą wysoko wrażliwą, skłonną do tworzenia alternatywnych rzeczywistości i przenoszenia własnych lęków na innych, do tego łatwo i często wywołującą awantury wskutek wywieranej na sobie samej presji, nie jest dla każdego. A w oglądaniu serialu nie ma nic złego ani nawet nudnego. Nie każdy ma potrzebę wychodzić z domu po pracy średnio co 2 dni.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-20, 09:54   #38
magdalenaCat
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 494
Dot.: Karanie ciszą

Jeżeli on jest przemocowcem to ona tym bardziej skoro pisała że w jego stronę lecą wyzwiska.

Jeszcze przyszło mi do głowy że być może chłopak ma dość tego związku i dąży do tego żeby autorce przestało pasować i żeby się sama wyprowadziła. Wbrew pozorom to bardzo częste u facetów ze nie mają jaj zerwać i próbują sprowokować rozstanie ze strony partnerki. Moj ex też tak robił, nie podziwiało i musiał zerwać, sam mi się do tego przyznał. Więc myślę że autorka też musi liczyć się z tym że chłopak w pewnym momencie po prostu wypisze się z tego związku i będzie musiała wracać do Polski.
magdalenaCat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-21, 00:01   #39
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 875
Dot.: Karanie ciszą

Cytat:
Napisane przez magdalenaCat Pokaż wiadomość
Jeżeli on jest przemocowcem to ona tym bardziej skoro pisała że w jego stronę lecą wyzwiska.

Jeszcze przyszło mi do głowy że być może chłopak ma dość tego związku i dąży do tego żeby autorce przestało pasować i żeby się sama wyprowadziła. Wbrew pozorom to bardzo częste u facetów ze nie mają jaj zerwać i próbują sprowokować rozstanie ze strony partnerki. Moj ex też tak robił, nie podziwiało i musiał zerwać, sam mi się do tego przyznał. Więc myślę że autorka też musi liczyć się z tym że chłopak w pewnym momencie po prostu wypisze się z tego związku i będzie musiała wracać do Polski.
przecież zachowywanie się w taki sposób aby odstraszyć partnera jest dziecinnie proste, nie trzeba wcale żadnych dram, wystarczy po prostu odmawiać seksu i wspólnych aktywności, jakiekolwiek czułości i spędzania czasu razem, nie odbierać, nie odpowiadać, na pytania co się dzieje odpowiadać że wszystko w porządku.
Bruma_w_Hogsmeade jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-21, 10:37   #40
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 605
Dot.: Karanie ciszą

Cytat:
Napisane przez magdalenaCat Pokaż wiadomość
Jeżeli on jest przemocowcem to ona tym bardziej skoro pisała że w jego stronę lecą wyzwiska.

Jeszcze przyszło mi do głowy że być może chłopak ma dość tego związku i dąży do tego żeby autorce przestało pasować i żeby się sama wyprowadziła. Wbrew pozorom to bardzo częste u facetów ze nie mają jaj zerwać i próbują sprowokować rozstanie ze strony partnerki. Moj ex też tak robił, nie podziwiało i musiał zerwać, sam mi się do tego przyznał. Więc myślę że autorka też musi liczyć się z tym że chłopak w pewnym momencie po prostu wypisze się z tego związku i będzie musiała wracać do Polski.
Stwierdziłam tylko, że nie dziwię się jemu w tym wszystkim, że nie wyrabia nerwowo. Autorce też się nie dziwię, z tym, że po jej stronie jest, że musi poradzić sobie z własnymi deficytami (nie cedować tego na partnera). On z kolei tak samo odpowiada za swoje własne reakcje, chociaż u niego, ma się takie wrażenie, sporo rzeczy się nawarstwia wskutek presji jaką wywiera dziewczyna czy jej oczekiwań. Nie jest winien jej niskiej samooceny i różnym mentalnym wkrętkom, a ona temu, że jemu wiecznie brakuje forsy. Toksyczni dla siebie są oboje. Ani ona nie powinna tak często wywoływać awantur i wieszać się na kimś jak bluszcz, ani on odnosić się po chamsku i karać partnera ciszą.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2024-11-21 o 10:38
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-11-21 10:37:09


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.