Zagroda babuszki cz.5

[herbatka99]

Imegan, to ciężka sprawa z tym audiologiem. I droga też. U mnie jest trochę lepiej,chyba. Bo też nie wiem gdzie jest audiolog. Kurczę, no nie wiem, ale u nas jest klinika Akademii Medycznej w Gdańsku. Może tam. Lepiej żebym nie potrzebowała.
Życzę poprawy z tym błędnikiem.
Wczoraj wypiłam sobie kawę i już wczoraj miałam kłopoty z brzuchem, dzisiaj jeszcze też trochę.

Ja też nie oglądam telewizji i dobrze mi z tym .
Emmi ,kup kurtkę puchową ,w niej będzie ciepło.
Mam jakieś wsparcie ,ale to koleżanki które uczyły się na moich warsztatach.
Resztę to nic nie obchodzi.
Nie wiem czy ćwiczyłam nerw błędny.
Cicha, współczuję pagórków zimową porą, ja też mieszkam w takim terenie pagórkowatym. Wyjazd mam też do góry bo uliczka wyżej niż domy. Też dawniej zakładaliśmy łańcuchy na koła, i to wieczne odśnieżanie bo trzeba było wyjechać z domu. W mojej dzielnicy jest ulica bardzo idąca do góry, tam bym za żadne skarby nie chciała mieszkać. Zimą koszmar ,i trzeba na piechotę jak nie ma samochodu. Nawet są schody, ja mówię że to schody do nieba. Kiedyś muszę zrobić zdjęcie tych schodów.
Na szczęście nie skysiliśmy się na działkę tam w górze, były bardzo tanie dawniej.

[lenifa]

Nie chcę powiedzieć witaj w klubie Herbatko, ale się zaniepokoiłam. Nikomu po prostu nie życze mojej przypadłości. Jednakoż bardzo dużo ludzi to już ma. I to jest dość skomplikowany smok. Czasem wspominam te literecki IBS albo SIBO. I złozone bardzo. U mnie pomogła bardzo ta radykalna dieta, no ale musiałam się zdecydować, bo już nie mogłam po prostu w żaden sposób funkcjonować. I z wdzięcznością zawsze myślę o tej lekarce na niemieckim pogotowiu, która mi pokazała trop. U mnie na pewno wynikło to z dużego stresu i to jest jedna z jego konsekwencji, ale nie tylko. Zmienia się wszystko w przyrodzie, zmienia w nas, ot ewolucja w czystym wydaniu. Czyli człek sam sobie urządza świat.

Od rana rozmyślałam znów o zmysłach z powodu snu. Bo mi się cosik śniło wokół tematu. Jakbym rozmawiała z kimś, kto mi to tłumaczył. Tłumaczenie było proste i oczywiste i przez sen może mówiłam i eureka, ale niestety rano pozostały jedynie fragmenty snu. Wystarczy iść zrobić sobie herbatę i zapominasz.

Herbatko, to jest to ćwiczenie Purczyńskiego z szyją, On tam chyba nie wskazuje konkretnie akurat w tym na nerw błędny. Po prostu juz nie pamiętam. Ale to ćwiczenie szyi. A nerw błędny przechodzi przez szyję. Cóż jedyna droga z mózgu do serduszka czy tam czegos innego. Sam fakt jak chodzimy, jak trzymamy szyję może być kluczowy dla organizmu. Wczoraj pokazywałam koleżance, jak łatwo jest zlikwidowac garbienie się, W ciągu sekundy. Gorzej jest utrzymanie tego, bo słabiutkie te mięśnie już są i wymagają własnie stopniowych ćwiczeń.

Herbatko w Tarnowie są trzy takie ulice. Jedna Wielkie schody, druga Małe schody. Te Małe schody to są nawet niewielu znane. No i jest jeszcze ulca zwana Basztową, co też autkiem nie przejedziesz. Miałam kiedys dawno temu pomysł co tam zrobić i szlo dobrze. Przeprowadziłam wstępne ustalenia, chciałam wynająć oną basztę (zabytek) No tak mi się marzyła taka kawiarnia twórcza. Coś jak Michalik w Krakowie w miniaturowym wydaniu, tylko nie skupiony tak elitarnie. I miałam nawet pozytywne podejście UM. Ale teren nie jest całkowicie własnością UM a kilkunastu prywatnych spadkobierców, którzy nawet nie mieszkają tu. Wiec trzeba było podjąc próby dotarcia do nich. Jeździłam. No i okazało się, że nie przeskoczy. Zrezygnowałam. Może za szybko się poddałam.

Herbatko nie wiedziałam co i jak napisać o tej sytuacji onego zebrania. A może powinnam. Bo mam podobne doświadczenia w życiu wokół takiej pracy zespołowej. Ludzie to zawsze skomplikowane zjawisko w wersji zespołowej. Ponieważ są bardzo różni. I to złożone. Jeden narcyz, co go nie widać, potrafi tak namącić w otoczeniu, czy to rodzina, czy praca czy inna grupa, że wszyscy tracą orientację. Takie ruchome piaski. Widzisz noż nic tam,jakiś piasek, robisz krok a potem ciężko się wygrzebać. Sama w sobie jesteś super osobą. Będziesz miała teraz więcej czasu na swoją twórczość.

[Amita10]

Cześć Za oknem biało. Zaraz muszę iść na zakupy. Ale najpierw kawka. Obiadowo w planie żurek, będzie na jutro.

[cicha722]

Dzień dobry u mnie też biało i zimno. Na obiad placki po węgiersku. Robię pranie i sprzątam.

[lenifa]

A skoro już i tak siedzę przy kompie to może nastulam cos sf o tym zmyśle nr 7 (moja teoria). Czym on może być. Odbiorem dalekosiężnym? Przeczuciach? Coś czego nie widać, a czujesz i wiesz i stymuluje twoim zachowaniem. A potem się okazuje no tak, właśnie tak się działo wtedy i wtedy i budziło twój niepokój, chociaż z powodu odległości np nie było szans aby o tym mogło się wiedzieć. Jeżeli by to nazwał zmysłem, to bardzo niewielu ludzi jeszcze ma i w wersji zanikowej. Czyli nawet sami nie wierzą w to co czują. Być może wywala to w snach. Nie wiem.Na pewno wiekszośc wrzuci to między bajki. Jak wszystko co bylo a nie ma. Bo większość ludzi posługuje się tymi pięcioma zmysłami w stopniu w jakim dają radę. I chcą czuć się dobrze. chcą się czuć pełnowartościowi i nie ma w tym nic dziwnego. Bardzo trudno nam ludziom powiedzieć sobie, noż w tym jestem kiepski. Ego. Reakcja innych jest też zróżnicowania na taka postawę. Ciężko mi się było przyznać, że jestem tuman z matematyki. Moja siostra jak to odkryła po kilku latach ucząc mnie obsługi bankomatu zrobiła ooooo...... Możliwe tu są tez gry. Bo jakiś teren do pofantazjowania , szukania czegoś niezwykłego i bądź co. Więc nie jest to proste znaleźć zgubionego grala. To jak ze złotem. Bryłka złota jak leży na drodze opaprana błotem, to nikt nie podnosi ot błocko. Ale piryt , fałszywe złoto błyszczy i wielu się myli po to sięgając. Więc bardzo ciężko namierzyć człowiekowi to co mógł utracić bo jest już poza jego wyobrażeniem.

A teraz za ostatni grosz idę kupić brule. M mi doniósł, że może być w Auchanie. Przy okazji spacerek bo to kawałeczek jest. https://www.youtube.com/watch?v=PYpg4BypJoA

[Lanolinkaaa]

Cześć

[Lanolinkaaa]

Cześć zimowo.

Też jestem z tych co na górce mieszkają. Ale te górki to droga wojewódzka więc jest fajnie odśnieżana. Jeśli jednak tir stanie to nie ma zmiłuj, wszystko za nim stoi.

Cicha, ostro u Ciebie się zaczęło, skoro ledwo posypało a tu już tule aut w rowie. Skoro ojciec Cię wozi to znaczy że dobrze się czuje?





Oglądałam wczoraj program w tv- ale uwaga, co wrażliwszy osoby niech nie czytają, co oglądałam- bo to talent szoł disco polo czyli disco star😁 Poprzednie edycje były ciekawsze bo tu jest interesujący tylko ten pierwszy etap gdy przychodzą śpiewać ci co nie potrafią. A w tej już jest inaczej, jakby ominęli to. A i tak to lepsze niż kabaret.



Poza tym widziałam film o gotowaniu.

I idę na zakupy.

I na obiad uszła z mięsem i barszczem. Będę lepić. I w końcu te pierniki zrobię bo na razie tylko o nich mówię.

[Emmi123]

Cześć wszystkim
U mnie pięknie świeci słonko


Lanolinka Kiedyś tam trafiłam na ten program. Przypadkowo. Jakoś słabo go reklamują. Nie wiem czy bym oglądała w całości, ale ,,stare" kawałki lubię. Potem jakoś tak się pozmieniało i przestało mi się podobać. Dla mnie teksty stały się do bani.

Lenifo Przez pryzmat zawodowy zgadzam się z nazewnictwem kolejnych zmysłów: 6- równowagi, 7- intuicja/parapsychologia.

Imegan Cieszę się, że niby lepiej. Nieustająco
Sagi
Annorl

W sumie to najprościej - wszystkim wysyłam serduszko zdrowia

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Cicha U mnie też w planach sprzątanie. Tylko żeby się zabrać za nie...
O kurcze! Pranie chciałam wstawić... O jak dobrze, że mi przypomniałaś


Czytam o tych waszych górkach i wzniesieniach to brzmi mocno niebezpiecznie. Ja na równinie i mróz potrafi namieszać i być niezła ślizgawica a co dopiero u Was! Strach się bać.

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Amita I na czym w końcu stanęło? Uda im się położyć ten dach jak śnieg spadł? Widzę po okolicy, że przy dach pracują.

[Amita10]

Emmi, sama nie wiem. Prognoza co chwilę się zmienia. dopiero był cały tydzień bez deszczu i na plusie. Teraz we wtorek ma padać. Zobaczymy, jak to wyjdzie.

[lenifa]

Już wróciłam. Trochę za lekko się ubrałam. Brrr ... zimno. Kupiłam brule i szcześliwa jak dziecko co dostanie cukierka.. Namierzyłam sobie sklepik z suplementami. bardzo sympatyczne dziewczę tam pracuje. No i ucieszyłam się, bo dużo taniej berberyna. Więc nabyłam , chociaz uprzedziałm, że się może karta moja zadrzeć że nie ma pieniędzy. No ale starczyło. Musze tam znów lecieć w poniedziałek jak już będzie z czym, bo namierzyłam GABA, taurynę i glutaminę, co mam wobec onych plan.

Oraz Emmi sami nie wiemy co posiadamy często. Po prostu nie używamy albo mamy jakięś wewnetrzne zahamowania i usiłujemy wtopić się jak wszyscy w szary swiat codzienności Nikt nie chce robić za wariata Narcyzi też nie chcą robić za wariatów i może temu się tak ukrywają ze swoim problem. Jak w filmie "Ślepy i głuchy" Ja już nawet nie wiem czy dobrze podaję tytuł.

[Lanolinkaaa]

Emmi ten program oglądam dla jaj , przecież nie dla tego muzyki.

Po obiedzie. A przed piernikami.

Kupiłam sobie w pepco pantofle z Bambi. 🙂 Bardzo świątecznie w tym sklepie, ładnie, przyjemnie. Kupiłam herbatę zimowa, taką na wagę, co rzadko kupuję bo drogą.

Śnieg topnieje i posypuje.

Zima na drogach- trzeba sobie radzić. Cicha a Ty na tych łańcuchach możesz jeździć po Waszych drogach?

Najgorszy na zimę to jest maluch. Jak mnie tym autem nieraz sponiewierało. A jeszcze nie miałam nawiewu na przednią szybę i trzeba było skrobać podczas jazdy. 😁

[Emmi123]

Pranie leci, zupa buraczana SIĘ gotuje a ja się lenię .

Słońce poszło sobie już za drzewa. Nie wyszłam. Wystarczył mi widok MM jak ciepło ubrany wychodził i jak wracał to czuło się od niego zimno. Lekki wiatr rusza gałązkami sosny. Zaczął nas systematycznie odwiedzać nasz dzięcioł. Bardzo przyjemny widok.

Lenifo Przyznam Ci się, że ja jeszcze nie spotkałam ukrywającego się narcyza ze swoim narcyzmem, a spotykam ich sporo i mam regularny z nimi kontakt. Nawet pokuszę się o własne stwierdzenie - że oni nie czują tego, że mieliby coś ukrywać, prą śmiało w życiu i zgarniają co się da .

Amita Pogoda... no właśnie :/ . Trochę późno...

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Lanolinka Ja nawet ,,dla jaj" nie dałam rady tego oglądać. Drażnili mnie nawet jurorzy. Ale nic nie przebije chamstwa jurorów w Idolu, pamiętasz? Maciej M zabił prostactwem ten program.

[lenifa]

Tak, to się zgadza, nie mniej bardzo często tak w kontaktach normalnych , wcale nie jest to oczywiste. Beczkę soli zjesz a czlowieka nie poznasz. No i ile ludzi faktycznie nawiedza psychologa. To teraz zaczeła się akcja mówienia otwartego o tym. No i bardzo często w kontekście zupełnie innym niż by było potrzeba. Narcyz w relacjach zwykłych bardzo długo się ukrywa. Maskę zdejmuje (bo ileż można) przed wybranymi ludźmi i czesto tylko w relacji sam na sam. Potrafią w ułamku sekundy zmienić się w samą słodycz gdy pojawi się osoba trzecia w zasięgu wzroku.


Nie mam zbyt wielu doświadczeń, chociaż jestem uważająca na to, ale byłam raz w życiu w takiej podbramkowej na ostro sytuacji, gdzie nawet nie chodziło narcyza ale znacznie gorszą skalę zjawiska.
I zupełnie nie miałam świadomości, że nawet ja jestem w niebezpieczeństwie. Było milo, grzeczne i wręcz mogłabym pomysleć o gospodyni, kobieto masz szczęście że trafiłaś na taki cud miód. Zbiegiem okoliczności sprawy się wyjaśniły kilka miesięcy później i na szczęście dobrze dla zagrożonej osoby. Tak, że normalnie wcale nie jest łatwo dostrzec. Nie można tez wszystkich miłych ludzi pakować w schemat. Ale na za słodkich wydaje mi się, że potrzebna przynajmniej lampka ostrzegawcza.

Nie chce przez to powiedzieć, żeby z dystansem traktowac dobrych miłych ludzi. Ale ludź to jest tak istota co ma wady. Każdy.I nawet dobry człowiek, zyczliwy przyjacielski to może być fajtłapą albo coś mu w jakimś obszarze nie wychodzi. Tu wchodzi w grę dużo innych okoliczności. Czyli trudno jest odróżnić między grą a prawdą.

[herbatka99]

https://pin.it/3UIp59Yv0

Nie wiem czy się udało

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Chyba się udało . Uwielbiam takie muzykowanie. Tyle optymizmu na dzisiaj. Wszyscy tacy radośni.

[Lanolinkaaa]

Herbatko, dobre to.

Wykonanie Bella ciao najbardziej lubię z Domu z papieru.

[Amita10]

Narcyz dlatego jest narcyzem, że ma wyrąbane kto co o nim myśli. Nie musi się ukrywać, bo mu na tym nie zależy. No i musi trafić na odpowiednio uległego i dającego się manipulować człowieka.

[Lanolinkaaa]

E tam Emmi, można dla jaj, można.

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Co mam zrobić z tym ciastem na pierniki jskak ono tskie twarde ze się kruszy przy walkowaniu?

[lenifa]

Amita, nie zgadzam się z tym. On ma potrzebę kreowania siebie. To jak w filmie ślepy i głuchy. Ślepy udawał że widzi, a głuchy, że słyszy. Jest czym innym podjęcie decyzji unikania ludzi np, alb nie denerwowania się ich zachowaniem i spokojnośc na okoliczności. Tu bym przypisała coś w rodzaju stoicyzmu. To są jednak inne rzeczy.

[saginata]

Lanolinko-może dodaj troszkę więcej śmietany? Może mąka była zbyt "sucha"? Próbuj-to jeszcze nie świąteczne.


Zaraz jedziemy na sztukę-zobaczymy co to takiego
Obsada spektaklu Rodzinne piekiełko, czyli satyra na rodzinę:
Joanna Trzepiecińska / Adrianna Biedrzyńska.
Renata Dancewicz / Magdalena Waligórska-Lisiecka.
Anna Iberszer / Monika Mazur.
Wiktoria Gąsiewska / PITRY.
Michał Mikołajczak / Dariusz Wieteska.
Tomasz Bednarek / Piotr Zelt.

[Amita10]

Narcyz potrzebuje atencji otoczenia i uwielbienia, pokazywania swojej za☠☠☠.......to po co ma się ukrywać?

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Sagi, podobno ten spektakl jest świetny.

[lenifa]

Bo narcyz to nie tylko pokazywanie się. Ma to jeszcze drugą stronę medalu. A ja nie jestem znawcą. Ja napisałam jak ja myślę i jakie ja mam doświadczenia z tym. I wg mojego uważania (a mogę się mylić) to jest to pewnego rodzaju niepełnosprawność w obrębie zmyslów. Może być w różnej skali dokładnie jak ze wzrokiem i różne przyczyny zaistnienia problemu, a nawet w różnym miejscu , ten wniosek wyciągłam w porównaniu do sytuacji ze wzrokiem np. Można mieć jakiś zmysł, można go utracić cześciowo lub calkiem, Historycznie zmysł (ogólnie) może ulec zanikowi. I tak podchodząc do tego każdy jeden jest niepełnosprawny w jakimś sensie... W jakims obszarze. A tego ludzie boją się najbardziej. Ja też.mam urąbaną krwinkę i jestem d...a z matematyki.

[Lanolinkaaa]

Sagi, tak zrobiłam- dałam śmietany i wyrobiłam jeszcze raz. Jest ok, dzięki 🙂

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Przyjemnego przedstawienia!

[Emmi123]

Osoba o narcystycznym usposobieniu jest nastawiona na swoje potrzeby i nie jest to żadne ,,uszkodzenie" . To tak jak by powiedzieć, że osoba czująca potrzebę pomagania innym albo stawiająca potrzeby innych przed swoimi miała jakieś problemy ze sobą? Osoba narcystyczna taka po prostu jest i tyle. Każda osobowość ma w sobie mocne i słabe strony widziane różnie przez innych.

Sagi Udanego spektaklu życzę. Ja się dzisiaj wybierałam na gminne coś z teatrem i zapomniałam . Dla zabicia czasu zaczęłam robić placki z ziemniakami i... Trudno.

Lanolinko Lubimy różne rzeczy. Dobrze, że piszesz jak Ci coś nie wychodzi, bo ja czytam co Ci podpowiadają i może zapamiętam? Napisz, czy ta śmietana pomogła.


Herbatko Nie wiem co to jest, bo po zajrzeniu wydało mi się to obce dla mnie a ja nie wchodzę na nieznane strony. Ale chętnie posłucham o tym

[lenifa]

Rozumiem, jednak ja jestem skłonna uważac, że jest inaczej i nawet doszukiwać się przyczyn onego stanu rzeczy.

[Emmi123]

Lenifo Każda osobowość siedzi w człowieku a człowiek dla osiągnięcia danej potrzeby jest wstanie zrobić wiele ale nawet wszystko. W zależności o co chodzi i jak mu zależy, albo jaką ma wewnętrzną potrzebę zrealizowania tego. W przypadku narcyza - nawet będzie wykazywał się empatią. My ludzie różnimy się osobowościami nie dlatego, że coś mamy pouszkadzane tylko dlatego, że tak się ukształtowaliśmy. Oczywiście ma wiele czynników na to wpływ, bo wszystko ma wpływ na człowieka. Samo to, że rodzi się na tej właśnie planecie to jest taki a nie inny. Oczywiście znawcy doszukują się powiązań czy mieszanek, ale to normalka. Na przykładzie - Mamy 12 znaków zodiaku, chociaż podobno narodził się 13, nieważne, a są rozdzielenia na bliskość z sąsiadującymi znakami, jak się planety poszczególnych znaków zodiaku łączą ze sobą itd. Tworzyć sekwencje można i można.


---------------------
W każdym razie widzę, że minęła 17.00, jest ciemno i mam wrażenie jakby kończył się dzień. Sobota zleciała. Patrząc na to jak późno wstałam dzisiaj i raz dwa robiło się południe to tym bardziej tego dnia mocno mi ubyło.

[Amita10]

Najwyraźniej to ty Lenifo potrzebujesz usprawiedliwić kogoś kto ma narcystyczną osobowość i wpływał na twoje życie. Bo już wiele razy tu prezentowałaś pogląd, że to traumy, że to przeżycia, że trzeba zrozumieć. Nie, nie trzeba. Przepraszam, nie chcę cię urazić.

[cicha722]

Emmi też tak mam że te dni mi uciekają nie wiem kiedy. Ta szybka noc jest bez sensu. U mnie wieje i jest zimno. Spałam trochę po południu.

[lenifa]

Amitko - Nie urażasz mnie. Nie mam potrzeby posiadania racji. Zdaję sobie sprawę z różnych poglądów wokoł tematu. Mała różnica w znaczeniu słów tylko. "Potrzeba usprawiedliwienia"? Nie. Potrzeba znalezienia przyczyn i prawdziwych odpowiedzi. I nie uważam że je znam. Chyba nikt nie zna wszystkiego i każda sytuacja jest złozona. Na pewno sporą wiedzę może mieć Emmi. To jest wiedza z teraz. Ja usiłuje to rozkminić w czasie. Empatia może być grana. Więc można się nią wykazywać. Co nie oznacza ją mieć. Człowiek może się nauczyć wielu rzeczy.Na filmie aktor może ryczeć jak bóbr, a w przerwach w nagrywaniu lecieć kawałami jak z procy. Uważam że to gra. Zwłaszcza że narcyzom nie brakuje inteligencji. Ale myslę że koszmarem jest poruszanie się wśród ludzi jak wśród kukiełek z teatrzyku lalkowego.. Dlatego tylko, że nie potrafi się ich czytać. Koszmarem jest poruszanie po świecie bez jego kolorów. Koszmarem świat bez dźwieków, koszmarem świat człowieka sparalizowanego, Trudne nie czuć zapachu wiosny, czy tam smaku jedzonka. To krańcowe sytuacja, jest wszystko jeszcze pośrodku. Że tam coś jest tylko trochę spsowane, mniej lub więcej, oraz idzie z tym wytrzymać. Rozpatrując to w kontekście odbioru emocji innych ludzi, to jak na wektorze. Jest punkt zero, sa minusy i plusy w różnym stopniu. Zalezy od czasu, od sytuacji,osobistych predyspozycji i bądż czego.

Ale mnie to zmęczyło. Nawet pisanie o tym mnie zmęczyło.Nie żebym się wycofywała. Tylko żywcem jak coś to jutro. Ponieważ nie jest to coś co ja się tam uczę, ale coś co mnie dotyka osobiście.

[Emmi123]

Niestety to wszystko nie jest takie proste.

To jak z plackami, które smażę. Jedna masa a raz dłużej przytrzymam na patelni raz krócej i wychodzą raz bardziej przypieczone, raz mniej. Albo i mocno ,,chrupiące"

-----------------


Lenifo Nie tylko ja. Uważam, że każda z tu piszących osób, jest już w tym wieku i z przeróżnym bagażem życiowym, że tych przeróżnych osobowości przerobiła mnóstwo i to wielokrotnie. Dla mnie obecnie ważne jest chronienie siebie przed egoistami i tymi nadmiernie chcącymi mi pomóc, bo to też w mym odczuciu niedobrze. U mnie musi być zachowana równowaga. Jak to się mówi : i kota można zagłaskać na śmierć.

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Cicha Dopiero teraz dojrzałam twój wpis. Piszę, czytam, odchodzę... jak nie odświeżę strony to nawet nie wiem, że coś doszło. My już doświetlamy kurnik, aby kury miały więcej ,,dnia", bo przestały się nieść. Mam nadzieję, że to pomoże.

[Emmi123]

Może zaproponuję zmianę tematu na coś lżejszego. Co porabiacie w ten ciemny, dzisiejszy wieczór?

Ja dosmażam placki z ziemniakami. A potem nie wiem co będę robić. Może na telewizję pójdę?
MM poszedł zamknąć kurnik i pewnie zgasi im światełko, chociaż ja wolałabym aby jeszcze się poświeciło.