|
|
#1381 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 757
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Dokładnie tak, z plażami też tak jest, Jest plaża publiczna od skałki do skałki, reszta prywatne plaże.
|
|
|
|
|
#1382 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 318
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Cicha
|
|
|
|
|
#1383 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 378
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Emmi nie mam antybiotyku, mam tylko lek przeciwwirusowy. Jest trochę lepiej, tylko jestem bardzo osłabiona. A Ty jak się czujesz?
|
|
|
|
|
#1384 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 757
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Mama urzędowala na kompie to mnie nie było. Puściłam jej zespoł z rodzinnej wsi, w którym tańczyła jako młoda dziewczyna jeszcze przed moim przyjściem na świat.
Zespół istnieje do dziś. Sama wciagłam się w to oglądanie i wspomnienia. |
|
|
|
|
#1385 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 318
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Sobotnie dzień dobry
![]() U mnie pogoda jest tak paskudna, że trudno ją przypisać do jakiejkolwiek pory roku. Nie wiem czemu dni słonecznych nie ma. Cicha Cieszę się, że lek pomaga. Ja niby już ,,zdrowa" ale czuję się słabo, ale to może być wpływ braku energii i lepszego samopoczucia przez pogodę, przez troski, które zaprzątają mi głowę.
Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2025-12-20 o 08:58 |
|
|
|
|
#1386 |
|
Jestem jaka jestem
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Hejka
U mnie mgła ..taka bryy. Szanowny dojechał już do domu.Em w drodze.Pewnie koło północy lub później dotrze do celu.Maks zrobił sobie ze znajomymi wyjazd do Suntago z mocowaniem.Dzis po południu powinien być w domu.Doszedl przelew za listopadową pracę Szanownego.Calkiem przyjemny.Tyle że trzeba będzie oddać fiskusowi i zusowi ich dziesięcinę. Bigos ugotowałam.Wedlug domowników jest zaje...fajny 100na 100.Gotują się grzyby na farsz do pierogów,zaraz wstawiam kapustę.Po południu będziemy lepić. Emmi moi biorą ślub cywilny 30 grudnia.Nie brali żadnego terminu po nowym roku,bo Em w okolicach 6stycznia musi wracać do Francji,bo tyle ma urlopu.
__________________
Jestem,jaka jestem |
|
|
|
|
#1387 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 318
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Imegan
A to już niedługo Gdzie będzie uroczysty obiad albo przyjęcie, nie wiem co tam zaplanowane? Opowiadaj
|
|
|
|
|
#1388 |
|
Jestem jaka jestem
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Emmi to będzie obiad z tortem i ciastami w takim zajeździe,karczmie.Potem kto jeszcze będzie miał ochotę pogoscic się to u Ka i Eł w domu.W lokalu obiad ,żeby nie było tego zachrzanu przed.W sumie to sami bliscy rodzice jedni i drudzy ,rodzeństwo z rodzinami ,dziadziuś czyli mój tata i świadek Eł.On jako jedyny to ,,obcy,,z poza rodziny.Menu obiadowe dograne,tort zamówiony.Teraz to pilnować zdrowia,choć Maks wrócił z tego Suntago z gorączką.Bede miała co robić ,żeby rozgonić mu chorobe,chyba po objawach to ekspresowa grypa.
__________________
Jestem,jaka jestem |
|
|
|
|
#1389 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 378
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Witajcie
o Imegan to czeka Cię miła impreza. Jestem bardzo osłabiona. Leżę i dużo śpię. Dziękuję Wam za życzenia zdrowia
|
|
|
|
|
#1390 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 2 113
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
ja też trochę przeziębiona, mam kaszel taki męczący suchy i duszący
w domu nie bardzo, mąż osłabiony i nie wyraża chęci do ćwiczeń. A to nie jest dobrze. trudno z takim człowiekiem.Jest uparty i nie słucha mnie. Ciężko ostatnio słyszę jakieś strzały teraz, jakby już na sylwestra. Nie wiem, może wojsko? |
|
|
|
|
#1391 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 378
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Oj Herbatko i Emmi dla Was też dużo zdrowia
Herbatko u mnie też już strzelają ludzie petardami. Nie rozumiem po co.
|
|
|
|
|
#1392 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 6 359
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Witam
![]() Moja nieobecnośc bierze się ze słabego samopoczucia psychicznego. Myślałam, że jest lepiej, ale jest źle. Bardzo źle. Lanolinko, suplementujesz to co mój mąż. Kupuję mu to samo. Ja myślę, ☠że nawet z nietolerancją na gluten można jeść smacznie i zdrowo. Wystarczy albo poszukać w sklepie. Albo samemu zrobić. A przepisów jest ogrom. Chleby, makarony są dostępne przeróżne. Myślę Lenifa, że mocno zamknęłaś się na swoją dietę. I jesz ciągle to samo. Wiesz, ze te wafle ryżowe to zło. A jednak wybierasz je zamiast chleba. Nie rozumiem tego, z taką świadomością jaką Ty masz o zdrowiu i żywieniu. Imegan, czyli czeka Cie impreza Wszystkiego dobrego dla przyszłej Młodej Pary Herbatko, Cicha zdrówka dla Was
|
|
|
|
|
#1393 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 757
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Świadomośc kształtuje ból An
Ja jem mięso wędliny, owoce, warzywa, sery, jogurty od czasu do czasu chleb bezglutenowy. U siebie częściej, tu w Krakowie mam bardzo niesmaczny ale i tak kupiłam wczoraj, te biedne 5 kromek. Bo tyle ich jest w opakowaniu. Kosztuja 14 zł. Jem też kasze i ryż. I jem dużo jajek. Najczęściej 4 dziennie. Jeżeli zjem nawet nitkę makaronu, wyłączy mnie z życia na miesiąc. Ja wiem, że te tradycyjne potrawy mączne, mogą być bezglutenowe. i często uzywam mąki gryczanej, ale dostałam już jakąś niechęć do pierogów i makaronów. Poza tym nie smakują mi, tak jak ten krakowski chleb bezglutenowey co tu jest. Poza tym w miarę pilnuję suplementacji, witamin i mikroelementów, chociaż ostatnio z powodu zawiłości sytuacyjnej to kiepsko mi to wychodzi.Jedno jest pewne, nie bywam głodna. Jem jak mam tylko na to ochotę. I jem tyle ile chcę. Dzieki bezglutenowej wróciłam do zdrowia. An to było wiele lat (na pewno więcej jak 5, z nieustannym bólem. I jestem wdzięczna bardzo lekarce, że mnie naprowadziła na wyłączenie glutenu z diety. Wiesz An nomen omen rozmyślałam dzisiaj nim załączyłam komp o depresji i planowałam o tym coś napisać. I weszłam i czytam, że piszesz od dołkach. I zaczęłam się zastanawiać czy ja potrafię z sensem napisac tak, aby komuś pomóc. I nie wiem po prostu czy potrafię. Ale cel mam taki, aby pomóc. Zwłaszcza że ja mam za sobą, spindranie się z dna "rowu marianskiego" na powierzchnię. Kilkuletnie spindranie się. I to jest do zrobienia. Czasem unikamy rozmów o tym, bo sama rozmowa jest, może być wciąganiem z powrotem na dno, ale niestety bez nabycia wiedzy nie sposób się czasem odplątać. Rozmawiać się da jak zaakceptujemy sytuacje, którą mamy. I tak ogólniaście bardzo, są dwa ramiona wychodzenia z zawiłości życiowych. Jedno to szukanie wiedzy o tym co nas dotyczy. Druga pozwalanie sobie na zajmowanie się czymś pozytywnym co nas odciagnie od nieustannego myślenia o tym. Nie wiem które z tych ramion trudniejsze, ale oba ważne. Mnie z mojej sytuacji a jestem po Zespole Stresu Pourazowego, takiej poważniejszej akcji, wyciągnał ten system, który realizowałam z uporem maniaka bardzo konsekwentnie przez wiele lat. Mnie to teraz już się dość łatwo o tym pisze, w sensie, że nie pociąga to za sobą dołka. Ale zdaję sobie sprawę, że człowiekowi który jest w tej sytuacji na początku, ciężko jest to przetrawić i tez nie jest łatwe opisanie kilku lat w tak wielkim skrócie. Mam też nadzieję że twój dołek nie jest tego gatunku, tylko zwykłym dołkiem, który mija. Wazne aby nie myśleć o tym więcej niż jest konieczne. Zaufać naszej podświadomości. To jest super pracuś jak jej dać czas. Ja moge o tym dużo pisać, o ile ktokolwiek chce o tym rozmawiać. Teraz spróbowałam może i nieumiejętnie. Opisywanie góry lodowej nie jest łatwe. Widzisz tylko czubek, nie widzisz co jest pod wodą. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2025-12-21 o 06:41 |
|
|
|
|
#1394 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 6 359
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Lenifa, ciągle piszesz, że brakuje Ci makaronu. I głównie o to mi chodziło. Są naprawdę rózne i pyszne makarony. Np z ciecierzycy masz makarony bez glutenu, a są mega smaczne. Wiem, bo kupuję takie z racji tego, że są zdrowsze i bardziej wartościowe w składniki odżywcze, niż zwykłe białe makarony. I są dostępne wszędzie, nawet na mojej wsi. Więc w takim krakowie na pewno też.
Co do mojego stanu psychicznego. No to nie mam dołka. To nie jakiś mocny nawrót depresji. Po prostu wiele problemów się nawarstwiło i z każdej strony szukam pomocy, ale zaczynam tracic nadzieję, że się uda coś zrobić. W konkrety nie chcę wchodzić. I to mnie mocno dobija psychicznie. Kurde, za kilka dni święta, a śniegu brak. I w ogóle tego nie czuć. Kupiliśmy w tym tygodniu choinkę w doniczce żywą jak co roku. Pewnie dzisiaj ją do domu wniesiemy. Ale brakuje śniegu, mrozu. Brakuje nastroju. W szkole mieliśmy Wigilię w piątek. Chociaz ja obskoczyłam też i w czwartek tę dla nauczycieli, gości i rodziców |
|
|
|
|
#1395 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 757
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Tak, bardzo trudno wchodzić w sprawy szczegółowo, bo jakby nie bylo to jest nasze życie. Często nie dotyczy tylko nas. Też nie piszę co i jak w swoich kwestiach, tylko usiłuje to uogólnić. Prywatność to bardzo szczególna wartość i ja ją bardzo cenię. Jeżeli decyduję się o czymś pisać, to uważam,że mam prawo rezygnowac tylko z własnej, o ile sprawa jest warta tego. Własnie dlatego tak wiele uogólnień w moich wypowiedziach. Temat znam zresztą nie tylko, że sama doświadczyłam. Chociaż doświadczenie daje więcej wiedzy niż przeczytanie mnóstwa knig. I nie piszę tego dlatego abym się miała mieć za ę, ą, bo wolałabym niektórych tematów nie doświadczać. Ale jakie by tematy były nie do rozwiązania to zawsze można wyluzować, bo często bywa tak, że wyluzowanie przynosi odpowiedzi. To wyluzowanie to nie jest rezygnacja z szukania odpowiedzi, a czasowe pozwolenie sobie i zaufanie do siebie, że nasz mózg może pracować, a nawet czasem lepiej pracuje, od naszego świadomego rozmyślania
I dostaje się nagłe "olsnienia"![]() Czasem jest tak, że nasza świadomośc się myli w jakichś obszarach. I kiedy tak próbujemy na logikę to kiepsko to może wychodzić Masz teraz przykład na "O czym szumią wierzby" jak usiłuję na logikę rozwiązać problem który mam i już wyszukałam, ile razy się pomyliłam usiłując przemyśleć temat. Dopiero jak sobie powiedziałam poczekam z robieniem akcji, sprawy zaczęły się wyjaśniać.
Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2025-12-21 o 08:37 |
|
|
|
|
#1396 |
|
Jestem jaka jestem
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Hejka
Szanowny już się zadomowił😏 i muszę więcej nie słyszeć niż słyszeć,lub udawać przygluchą. Annorl ja tak że swojego podwórka to mogę powiedzieć ,że niedobory witamin głównie B12,Wit D,magnezu robią straszne spustoszenie w psychice.Powiem tak witD trzeba suplementowac min 4000j na dobę i wyniki muszą być w górnych widełkach ,to samo B12.Glownie jej niedobory rozwalają psyche.Magnez redukuje stres,a jego niedobór to znów większy stres.Wazne są formy tych witamin.Juz wcześniej pisałam Wit B12 to forma metylową,magnez helatowany,bo się w 80% przyswaja,gdy taki zwykły apteczny najczęściej nawet mniej niż w 20%,D3to najlepiej zK2 przyjmować.Ja odkąd zaczęłam tak suplementowac to te moje zjazdy są łagodniejsze.Jesli zaś problem jest większy,głębszy to pomoc specjalisty może być konieczna.Annorl ja jako matka grandy dzieciaków nauczyłam się odpuszczać tematy ,które były poza moja decyzyjnoscią,na które nie miałam wpływu i mocy sprawczej.A i przypomniało mi się że tarczyca źle funkcjonująca też rozwala system. Ja tu też często milczę,bo jak taki zjazd się mi robi to nie chce się nic tyle co zaszyć w ciemnym kącie i żeby nikt nic nie chciał,żeby tak trochę jakby zniknąć bo życie wtedy mocno uwiera.I jeszcze jedno napisze.Nie musisz być super mamą,Masz prawo do własnych emocji,tych niefajnych też.A i ja jak wchodziłam w menopauzę,a wchodziłam w nią tuż po 40tce to miałam mocno niefajne stany w głowie .Haos jaki jest wtedy w hormonach daje mocno popalić.Mnie wtedy też wylazła cukrzyca. No dziś u mnie dalszy ciąg akcji ,,pierogi,,Wczoraj 2kg przerobione,zostało jeszcze trochę farszu kapusciano-grzybowego ,no i zaraz nastawiam ziemniaki na farsz na ruskie,i jeszcze uszka zostają do zrobienia.Tu to będzie farsz z prawdziwków mrożonych i pieczarek i cebulka.Em dojechała dopiero teraz rano.Musiala zrobić przerwę i przespac się w aucie.Byla straszna mgła w nocy tu w Pl.No ale już na miejscu.Maks chory śpi.Szybko go powaliło. Dziewczyny zdrówka i powrotu do zdrowia chorującym życzę.Ja liczę ,że nie złapie tego paskudztwa od syna.Troche tych zajęć mam zaplanowane,no i impreza ,co obowiązek być.Mysle ,że D3 brana już dłuższy czas jakoś tam chroni.Wnusia chorowała też tak z mocną temperaturą i jakoś na mnie nie poszło.Moze i teraz też tak będzie.
__________________
Jestem,jaka jestem |
|
|
|
|
#1397 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 318
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Witajcie
Lenifa Ja jeszcze na ,,Wierzby ..." nie wchodziłam, bo muszę mieć lepszą głowę do myślenia, ale pamiętam, że tam coś naksrobałaś Annorl Mały procent ludzi potrafi sam sobie poradzić z deprechą ale są takie osoby. Wielkość deprechy zależy od środków psychicznych jednostki, więc nie da się skatalogować - która jest większa czy mniejsza. Łatwiej zobaczyć to po tym jakie spustoszenie robi jednostce. Mogę powiedzieć, że sama się wygrzebałam i tak jak Lenifa napisała, bardzo się pilnuję i uważam, bo hydra jak się raz przypałęta to się czai. Każda osoba, która chociaż raz miała deprechę (tak to nazwę) zalicza się do osób ,,ze skłonnościami do depresji". Warto o tym wiedzieć i warto to przyjąć jako pewnik. Acha... tak mam. Z przeróżnych metod jakie stosowałam w technice walki sprawdziła i sprawdza się jedna - odpuszczanie. Bardzo mocno naginając - depresja łatwo wchodzi przez sytuacje, które na siłę chcemy rozwiązać/zmienić a nie jesteśmy wstanie z różnych powodów. Często i takich, że powód naszych trosk nie jest wstanie tego zmienić, czy siebie, czy nasze możliwości to uniemożliwiają. Nauczyłam się, że kiedy coś ,,nie idzie po mojej myśli" albo ,,idzie ku złej drodze" to kombinuję nad kompromisem albo zamiennikami. A jeśli to rzecz materialna to zwyczajnie odpuszczam i mam w nosie, widać, że to nie dla mnie. Jeśli chodzi o zdrowie bliskiej osoby to najczęściej niewiele da się zrobić i warto wspomóc się o samo życie, które ma swoje zasady i takie po prostu jest. W tych wszystkich przypadkowych przykładach jest jedno wspólne - ochrona siebie, budowanie bariery, ochrony zwanej- dystansem.Nie na wszystko mam wpływ ale mam jedno życie i to życie jest moje. Przytulam Cię bardzo serdecznie
Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2025-12-21 o 10:28 |
|
|
|
|
#1398 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 585
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Wczoraj też u mnie strzelali petardami, pies był na polu, właśnie tego nie lubię, takiego zaskoczenia tym hukiem. Ona wystraszona chce drzwi rozwalić a ja biegnę by ja wpuścić.
Ann, cóż, trzymaj się dziewczyno, jakoś sobie poradzisz z rzeczywistością, trzy małe sensy życia nie pozwolą Ci sie zagubić 🙂 Herbatko, oj to ciężki czas masz. Co poradzić na upartość? Musisz być zmęczoną, bo nue dość że trzeba się chorym zająć fizycznie to jeszcze nie slucha i psychiczne męczy . Może dzieci by mu coś powiedziały? Przydałoby Ci się odpocząć. |
|
|
|
|
#1399 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 318
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Życzę wszystkim zdrowia
Imegan Podobnie było u Młodych, tak mocno kameralnie ale było to bardzo przyjemne. A przede wszystkim takie proste w sensie nie walące po portfelu. A wszystko było i było bardzo smacznie, wygodnie i przestronnie. Czasami mi się wydaje, że dawniejsze zabawy weselne miały za zadanie aby młodzi się poznawali i wesele zapoczątkowywało kolejne... ale to taka tam myśl. Trzymam kciuku ![]() Cicha Hebratka Lanolinka Strzelają już u Was? Kurcze... taaa... U mnie jeszcze cisza, ale najmniej podoba mi się wizja Nowego Roku w tym całym grudniu :/. Mnie się wydaje, czy dawniej w telewizji było więcej puszczanych kolęd, tak po prostu pomiędzy programami? Teraz to tylko denne reklamy i na kolędy w wigilijny wieczór. Słabo jakoś... Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2025-12-21 o 10:41 |
|
|
|
|
#1400 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 757
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Tak Emmi, z tym że jest to rozmowa może o bardzo różnych rzeczach usiłując to wklepać w jeden temat. Mnie to się całe 50 lat życia wydawało, że wiem co to jest depresja... Ale się pomyliłam jak to ludź , ludzie z natury swojej są omylne. Są po prostu bardzo różne stopnie, bardzo różne przyczyny, bardzo różne szkody i bądź co wchodzi w skład onego ustrojstwa. A pewnie i wielu rzeczy jeszcze nie wiem.
Wiele spraw w wynika z faktu jak funkcjonujemy jako społeczeństwo w całości. I wszystko jest bardzo złożonym tematem. Na pewno dużą role, w ZSP, odgrywa przerażenie. Taki rozszalały koń. Bo nagle tracisz siebie. I to tak dosłownie. Żjemy póki ta nasza świadomość jest jako tako na swoim miejscu. Kiedy nie możesz sie nia sprawnie posługiwać, to jest jakbyś wiosła straciła na łódce. I co wtedy? No cóż jeszcze mamy ręce i można nimi wiosłować i nadać kierunek jakiś łódce. Co mogę od siebie powiedzieć. Że wolałabym tego nie przeżywać, ale z drugiej strony jestem wdzięczna Opatrzności za pokazanie mi tych spraw. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2025-12-21 o 10:47 |
|
|
|
|
#1401 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 585
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Emmi bo teraz jest magia świąt a nie Boże Narodzenie 😉
|
|
|
|
|
#1402 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 318
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Lanolinka
W rzeczy samej. Pamiętam jak kilka lat temu nieprzychylnie wypowiedział się o tym słowie ksiądz na mszy i mnie to zdziwiło, ale miał rację.---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ---------- Lenifa Mówimy o tym samym, tylko każda z nas po swojemu to napisała.
|
|
|
|
|
#1403 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 757
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Nawet siebie w jakiś sposób skarciłam, że z takim tematem jestem nie na miejscu. Bo dziewczyny robią ciasteczka i takie tam, przygotowania do świat, ale w tradycji świat jest tez pusty talerz dla niespodziewanego gościa, kogoś głodnego. Wigilia to nie tylko pełny stół. Tak samo jak Boże Narodzenie było było w szopie i między zwierzętami.
|
|
|
|
|
#1404 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 318
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Stwierdzam, że za mało gotuję, za mało przygotowań do Świąt, bo nie uzbierały się zlewki dla drobiu
Dzisiaj znów będą klopsiki w sosie pomidorowym. |
|
|
|
|
#1405 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 318
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Jako, że już coraz bliżej Święta...
![]() Kochane wszystkiego co najlepsze dla Was i Waszych rodzin, zdrowia i pomyślności, niech się spełnią marzenia i życzę Nam wszystkim, pokoju na świecie. Niech się skończą te okropne wojny i wpływowi zrozumieją, że pokój jest najważniejszy a z nim można budować wszystko. ![]()
Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2025-12-21 o 12:39 |
|
|
|
|
#1406 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 757
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Emmi piękne życzenia
![]() Jestem za Teraz jeszcze tylko obmyślić sposób jak to zrobić i jak, aby to coś co się dzieje - się nie działo I wtedy nasze życzenia będą mieć moc sprawczą
|
|
|
|
|
#1407 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 378
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
|
|
|
|
|
#1408 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 6 359
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Imegan, witaminę D suplementuję, ale lek. A nie suplement. Bo w badaniach wyszła mi dolna granica. O reszcie poczytam, bo juz mam i tak trochę leków od mojej reumatolog. Specjalistę też mam, bo sama sobie nie radziłam z życiem. Generalnie, jestem zaopiekowana. Ale dziękuję Wam za chęć pomocy
![]() Imegan, właśnie zastanawiam się czy nie mam początków perimenopauzy. chyba dobrze to napisałam? Imegan, zdrówka dla Rodzinki i dla Ciebie Nie daj sie infekcjom. U nas jeszcze nie strzelają, ale kurde...zaczną. I to już w wigilię Nie wiem jak moje szczeniaki to odbiorą. Zobaczymy, czy będą miały to w głębokim poważaniu, czy będą sie bały? Ja dzisiaj robiłam kolejne pierniczki. Dzisiaj moje dzieci miały gosci i ozdabiali. Część została zjedzona od razu, częśc goscie zabrali do domu, a reszta została zjedzona zaraz po wyjsciu gości Lubię takie dni. To jest dla mnie magia. A co do pustego nakrycia przy kolacji wigilijnej. Ja jak co roku zrobiłam dzisiaj naradę rodzinną. Każdy mówi, jakie potrawy chce na wigilii. Ja zapisuję. A moje średnie dziecko mówi, że trzeba pamiętać , żeby postawić talerz pusty i zostawić krzesło wolne dla gościa. Bo moze przyjśc ktoś biedny, samotny, głodny... I trzeba być na to gotowym. Ucieszyłam się, że tak łądnie pamiętała o tej tradycji. Że nie tylko jedzenie w ten wieczór jest ważne, ale własnie ten pusty talerz i wolne krzesło. Dziewczynki, dziękuję za piękne zyczenia. Ja jednak jeszcze życzeń nie będę składała, bo do świąt w mojej ocenie daleko. Taż to jeszcze 3 dni. Lekarz dołożył mi nowe leki, więc jestem dobrej myśli, że wyjdę na prostą. I zacznę patrzeć na wszystkie problemy trochę z boku. Bo nie umiem. Jestem bardzo emocjonalna, wszystko co mnie dotyczy bezpośrednio mocno przeżywam. Jeśli nie mam wpływu, to też mocno to mnie dołuje i niszczy. Po prostu niszczy mnie to wszystko. Leci nie tylko psycha, ale i zdrowie fizyczne. |
|
|
|
|
#1409 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 757
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Bardzo poruszający jest Twój post An. Te pierniczki mnie po prostu wzruszyły. I twoje średnie dziecko
U mnie takim przebojem sa zawsze kruche choinkowe ciasteczka i wszelkie inne świateczne wypieki nie budzą tyle emocji. Piekę je wg tego przepisu: https://wielkiezarcie.com/przepisy/c...aczne-30003078 Przed pieczeniem smaruje rozkłóconym białkiem jajka i posypuję cukrem. A teraz o czym innym... Wigilia powinna się kojarzyć ciepłem, z serdecznością, z dobrem w ludziach, a często tak nie jest. Panie domu są najczęściej przepracowane i zdenerwowane, młodzież też reaguje czesto na to jakimiś akcjami. Bo nagle zamiast tego co naprawdę ważne, górę biorą inne rzeczy. Może właśnie dlatego, że to tak szczególny dzień biorą górę emocje i różne sprawy w człowieku . Mnie osobiście to by się podobało jakby zamiast rozgardiaszu kuchennego, piec ciasteczka dobra w ludziach.. Nie aby się objeśc jak bąk, ale mieć to ciasteczko i prawdziwe i symboliczne, które sprawi radość drugiemu. To wcale nie jest łatwe. Mamy bardzo duży spadek "kamieni" z przeszłości. On tak wypływa na powierzchnię w okresie światecznym. Nie jest to wina konkretnych ludzi, a wydarzeń z przeszłości. Może nie wszędzie tak, ale ja to zauważam. I tak sobie to głupio pomyślałam, ale po II wojnie odbudowywano kraj ze zniszczeń i tam teges, można powiedzieć że się to udało, ale nigdy nikt nie odbudowywał czlowieka. Może ktoś powiedział a tam było, to tak dawno, minęło, nie ma. Ale to nie tak. Myślę, że pewne rzeczy wpływają na kolejne pokolenia, tylko tego sobie nie uświadamiamy. |
|
|
|
|
#1410 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 6 359
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.6
Lenifa, u mnie ciasteczka kruche są też w ciągu roku. Wiec to mała atrakcja. Ale pierniczki...One sa tylko w okresie świąt Bożego Narodzenia
Więc one cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Tym bardziej, że ozdabianie ich, a potem zjadanie to największa frajda. Dzisiaj będę robiła pierwszy raz domek z piernika. Ale sama Lenifa, ja tam nigdy nie jestem jakoś specjalnie przemęczona świętami i przygotowaniami. Bo nie robię nic na siłę. Wychodzę z założenia, ze jak zrobię to będzie zrobione, a jak nie zrobię, to nie będzie. A święta i tak będą i tak. Czy ja na stole wigilijnym postawię sałatkę, barszcz, czy gołąbki, to święta są niezależne od ilości potraw. Od lat mam takie podejście. Na święta to ja raczej zwalniam. A nie wypruwam sobie żyły. Poza tym sama w tym domu nie mieszkam. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 7 (0 użytkowników i 7 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:13.






Cieszę się, że lek pomaga. Ja niby już ,,zdrowa" ale czuję się słabo, ale to może być wpływ braku energii i lepszego samopoczucia przez pogodę, przez troski, które zaprzątają mi głowę.






Ja jem mięso wędliny, owoce, warzywa, sery, jogurty od czasu do czasu chleb bezglutenowy. U siebie częściej, tu w Krakowie mam bardzo niesmaczny ale i tak kupiłam wczoraj, te biedne 5 kromek. Bo tyle ich jest w opakowaniu. Kosztuja 14 zł. Jem też kasze i ryż. I jem dużo jajek. Najczęściej 4 dziennie. Jeżeli zjem nawet nitkę makaronu, wyłączy mnie z życia na miesiąc. Ja wiem, że te tradycyjne potrawy mączne, mogą być bezglutenowe. i często uzywam mąki gryczanej, ale dostałam już jakąś niechęć do pierogów i makaronów. Poza tym nie smakują mi, tak jak ten krakowski chleb bezglutenowey co tu jest. Poza tym w miarę pilnuję suplementacji, witamin i mikroelementów, chociaż ostatnio z powodu zawiłości sytuacyjnej to kiepsko mi to wychodzi.





Nie wiem jak moje szczeniaki to odbiorą. Zobaczymy, czy będą miały to w głębokim poważaniu, czy będą sie bały? 
