Urodzone w 1989 :) cz. IV

[Tesiaczek]

fuksja a mogę wiedzieć, co będziesz studiować? bo chyba w tym samym mieście będziemy studiować

[fuksjaa]

Napisane przez Ywonula

fuksja czy to mieszkanie w kato?

Mam gorączkę i boli mnie gardło A jeszcze wczoraj było mi ciepło...
Właściwie to nawet nie wiem ile mam stopni bo nie mogę znaleść termometra...

nie, nie w kato.

Napisane przez Tesiaczek

fuksja a mogę wiedzieć, co będziesz studiować? bo chyba w tym samym mieście będziemy studiować

filologię angielską.
a skąd wiesz w jakim mieście będę studiować?

[Tesiaczek]

Ywonula zapytała się czy w Kato, więc myślałam, że na UŚ idziesz

[uhahana]

Fuksja siostra koleżanki studiowała tam dokładnie do samo, co Ty Teraz skończyła, ale ona dojeżdżała codziennie z Jbia. Mi by się nie chciało...

Kurde moja mama robi ryż turecki i śmierdzi mi czosnkiem w całym mieszkaniu

[emememsik]

Napisane przez milkNhoney

Dziewczyny co myslicie o żołnierzach? Mój Tż poszedł na zawodowego.

Ja nic nie myślę, bo nie bardzo wiem jak to wygląda. Ale jeśli ma się w tym spełniać, to super! Wspieraj go w marzeniach.

Napisane przez uhahana

Umieram z zimna

Ee tam, narzekasz. Lato jest!

[milkNhoney]

Napisane przez emememsik

Ja nic nie myślę, bo nie bardzo wiem jak to wygląda. Ale jeśli ma się w tym spełniać, to super! Wspieraj go w marzeniach.

wpieram. Chyba spanikwałam słysząc tyle negatywów.

no to o pogodzie już nie wspomne
a imprezy mi się zachciało, dawno byłam w klubie.

[Ywonula]

Tesiaczek a Ty na usiu? ;> czyżbym miała koleżanke ...

[Tesiaczek]

Napisane przez Ywonula

Tesiaczek a Ty na usiu? ;> czyżbym miała koleżanke ...

[ville]

milkNHoney - co myślę o żołnierzach? Uwielbiam żołnierzy! Jestem typową panną z powiedzenia "za mundurem panny sznurem". Ciesz się, świetnie mieć faceta żołnierza. I, może będzie to bardzo prymitywne i przyziemne, ale o pieniądze też nie będziesz musiała się martwić

[milkNhoney]

Napisane przez ville

milkNHoney - co myślę o żołnierzach? Uwielbiam żołnierzy! Jestem typową panną z powiedzenia "za mundurem panny sznurem". Ciesz się, świetnie mieć faceta żołnierza. I, może będzie to bardzo prymitywne i przyziemne, ale o pieniądze też nie będziesz musiała się martwić

mi bardziej chodziło o Niego. Nasłuchałam się jak jest ciężko itd itp. Myślę, że teraz jednak sporo się zmieniło w wojsku niż lata temu. Wczoraj dzwonił i fakt, że lekko nie ma to jest zadowolony z tej decyzji. Do wszystkiego da się przyzwyczaić, odpowiednie podejście i ok. A 26 po miesiącu rozłąki zobaczę Go na przysiędze i ukradne na weekend.
A nawiązując do pieniędzy to nie lubię jak mi ktoś stawia czy kupujje, wolę sama za siebie płacić. a Wy jakie macie podejście? Moja kuzynka wychodzi z założenie, że jak dają to brać.

[emememsik]

Napisane przez milkNhoney

A nawiązując do pieniędzy to nie lubię jak mi ktoś stawia czy kupujje, wolę sama za siebie płacić. a Wy jakie macie podejście? Moja kuzynka wychodzi z założenie, że jak dają to brać.

Ja lubię jak ktoś mi coś stawia i sama lubię coś stawiać innym (jak to brzmi ). Dlatego zazwyczaj wygląda to tak, że raz ktoś płaci za nas oboje, innym razem ja. Nie lubię "wyliczać" się co do złotówki, zwłaszcza jak idę gdzieś z facetem i nieważne czy jest to tylko kumpel czy ktoś więcej.
Za to z koleżankami staram się rozliczać właśnie mniej więcej na zero, nawet z najlepszą przyjaciółką, jak gdzieś idziemy, bo wtedy unika się niepotrzebnych nieporozumień.

A, i myślę, że ville chodziło raczej o długofalowe niemartwienie się o pieniądze.

[krowa_bez_mleka]

A ja bardzo nie lubię stawiania
Żle sie z tym czuję, wolę sama płacić za siebie.
Wiadomo są wyjątki, ale generalnie jestem na nie

[Ywonula]

Napisane przez emememsik

Ja lubię jak ktoś mi coś stawia i sama lubię coś stawiać innym (jak to brzmi ). Dlatego zazwyczaj wygląda to tak, że raz ktoś płaci za nas oboje, innym razem ja. Nie lubię "wyliczać" się co do złotówki, zwłaszcza jak idę gdzieś z facetem i nieważne czy jest to tylko kumpel czy ktoś więcej.
Za to z koleżankami staram się rozliczać właśnie mniej więcej na zero, nawet z najlepszą przyjaciółką, jak gdzieś idziemy, bo wtedy unika się niepotrzebnych nieporozumień.

Podpisuje się pod tym nogami i rękami

[Ywonula]

Dziewczyny mam pytanie.

Do kogo mam kierować pismo w sprawie rezygnacji z akademika? Bo nie wiem jak mam napisać. Do głowy przychodzi mi jedynie "Do dziekana" albo "Do dziekanatu wydziału (...)"

[fuksjaa]

Napisane przez Ywonula

Dziewczyny mam pytanie.

Do kogo mam kierować pismo w sprawie rezygnacji z akademika? Bo nie wiem jak mam napisać. Do głowy przychodzi mi jedynie "Do dziekana" albo "Do dziekanatu wydziału (...)"

u mnie przy rezygnacji z akademika wystarczy zadzwonić do recepcji tego akademika.
poszukaj, może gdzieś też masz podany numer telefonu.

[laylaaa]

Napisane przez milkNhoney

A nawiązując do pieniędzy to nie lubię jak mi ktoś stawia czy kupujje, wolę sama za siebie płacić. a Wy jakie macie podejście? Moja kuzynka wychodzi z założenie, że jak dają to brać.

hmm, u mnie to zależy, jak gdzieś idziemy z TŻ to jest różnie, czasem on stawia, czasem ja się dokładam, czasem po połowie. z koleżankami zawsze się rozliczam, nie dotyczy to tylko mojej najlepszej kol, zdarzyło mi się jej coś kupić tak o bez okazji, w szkole w sklepiku zawsze sobie kupowałyśmy lizaki itp.
ale jeśli chodzi o początki związku i pierwsze randki kiedy chłopak zaprasza dziewczynę, to chyba jestem konserwatywna uważam, że wtedy facet powinien stawiać


właśnie wywaliłam wszystko z szafy, trzeba schować głębiej letnie rzeczy i wyjąć swetry

[emememsik]

Napisane przez laylaaa

właśnie wywaliłam wszystko z szafy, trzeba schować głębiej letnie rzeczy i wyjąć swetry

Ja to zrobiłam w niedzielę, eh..

[milkNhoney]

Napisane przez emememsik

A, i myślę, że ville chodziło raczej o długofalowe niemartwienie się o pieniądze.

zrozumiałam Ville. Tak mi temat wpadł do głowy
też nie lubię wyliczać się co do zł z bliskimi. Często jest tak, że raz Tż a raz ja płacę. Może to źle zabrzmiało, po prostu dziwnie się czuję jak ktoś za mnie płaci.
aaa nie mam co w szafie układać bo muszę najpierw coś kupić ciepłego. Naprawdę ciepłego.
I kombinuję jakieś zwolnienie lekarskie na ostatni tydzień pracy, nie chce mi się już pracować

[uhahana]

Napisane przez milkNhoney

zrozumiałam Ville. Tak mi temat wpadł do głowy
też nie lubię wyliczać się co do zł z bliskimi. Często jest tak, że raz Tż a raz ja płacę. Może to źle zabrzmiało, po prostu dziwnie się czuję jak ktoś za mnie płaci.
aaa nie mam co w szafie układać bo muszę najpierw coś kupić ciepłego. Naprawdę ciepłego.
I kombinuję jakieś zwolnienie lekarskie na ostatni tydzień pracy, nie chce mi się już pracować

Hej hej hej wróciłam

Co do płacenia, to jak ze znajomymi gdzieś idę na piwo albo coś, to po prostu każdy kupuje sobie. Tak jest najwygodniej, nie trzeba się rozliczać ani zastanawiać. Czasem jak mam drobne, a ktoś idzie do baru to mu daję i mówię, żeby mi też wziął.
Zdarza się czasem, że koledzy mają gest i stawiają [albo głupio im brać $ od dziewczyny i ja o tym nie wiem? heh nie no raczej nie ]. Bywa, że jak jestem przy kasie, to np. stawiam kolejkę i mówię, że pijemy za cośtam, ale to raczej rzadko, bo ostatnio rzadko jestem przy kasie
A jak jest jakaś większa impreza z jedzeniem, mocniejszym alko albo czymś w ten deseń, to po prostu się zrzucamy i jedna osoba załatwia.

Po raz kolejny przepraszam, nie umiem pisać krótkich postów


Ywonula zadzwoń tam do akademika jak najszybciej i powiedz, że rezygnujesz, bo może ktoś akurat z wielką nadzieją czeka na to miejsce Chociaż wątpię, no ale telefon wystarczy, nie trzeba pisma

[Ywonula]

właśnie się zastanawiam czy dzwonić do akademika czy do dziekanatu. bo ja nie dostałam jeszcze odpowiedzi czy mi przyznali ten akademik... Możliwe że tam w recepcji nic o mnie nie wiedzą... No ale zadzwonie i tu i tu.

kurcze będe musiała zabrać swoją kołdrę do mieszkania, a mam tylko jedną. W weekwndy w domu będe spać pod kocem...

[uhahana]

Ja też się zastanawiałam, czy brać kołdrę, ale chyba zdecyduję dopiero jak się dowiem, jakie są te 'akademikowe'. Jak w miarę, to nie biorę, bo właśnie też mam swoją jedną, a w zimę pod kocem średnio mi się uśmiecha.

Ostatecznie można teraz fajną kołdrę kupić za 50 zł, więc luz

[emememsik]

Ja też sobie chyba kupię kołdrę, choć nigdzie się nie wyprowadzam.
Dziś spałam przy zamkniętych oknach w dresie i skarpetkach pod kołdrą i kocem. Było mi zimno. Jest wrzesień. Koniecznie muszę się zaopatrzyć w jakąś wielką pierzynę.

EDIT: MAM LAPKA!!! !!! !!!
Ojejkuu, ale się cieszę.

[Independent Women]

Napisane przez emememsik

EDIT: MAM LAPKA!!! !!! !!!
Ojejkuu, ale się cieszę.

Jaki, jaki?
Pochwal się, pokaż

[Ywonula]

Napisane przez emememsik

EDIT: MAM LAPKA!!! !!! !!!
Ojejkuu, ale się cieszę.

Jaki jaki? pochwal się

Napisane przez uhahana

Ostatecznie można teraz fajną kołdrę kupić za 50 zł, więc luz

No tak... 50 zł to nie dużo ale liczmy sobie:
kołdra 50
walika 50 (albo i więcej)
czajnik elektr...torba na lapka i tp itd... wyjdzie pół wypłaty..

Dziewczyny jakie macie torby na swoje lapki? bo ja musze coś kuić do końca września.. Ale zupełnie nie wiem jakie firmy są dobre, co powinny mieć te torby... Ogólnie mówcie jakie macie Będę wdzięczna

[emememsik]

Napisane przez Independent Women

Jaki, jaki?
Pochwal się, pokaż

Napisane przez Ywonula

Jaki jaki? pochwal się

Moje cacko.

Nie chciałam za bardzo się podniecać, bo byłam pewna, że nie uda mi się załapać na promocję w Saturnie (wiadomo jak to bywa ), ale prawie nie mogłam spać w nocy. Bo mój brat był na jakiejś imprezie i nie mogłam się do niego dodzwonić całą noc, a musiałam go poinformować, że wstaje bladym świtem i idzie polować na mojego lapka. Ale w końcu udało mi się go rano przekonać i poszedł, a ja siedziałam w pracy jak na szpilkach i się wkręcałam. Mam go za połowę ceny (1400 zł), za którą chodzi on w sklepach internetowych (2800 zł), a wiadomo, że tam trochę taniej też jest.

Jest absolutnie piękny.
Teraz jeszcze krówkowa myszka, jakaś ładna naklejka, torba i kabelek do neta.

Aha, uhahana, zapomniałam Ci wczoraj napisać, że ja na Viście pracuję w pracy już od roku i jest okej. Więc nie będę nic zmieniać.

[milkNhoney]

em. fajny, prosty i z klasą. Też mam Viste i mi pasuje
aa załatwiłam dzisiaj sprawy w urzędach i kończę staż. Wykorzystam urlop i jakieś zwolnienie lekarskie i mam tydzień deszczowych wakacji Nie bedę musiała wstawać o 6 rano, pójdę wkońcu do fryzjera, kosmetyczki, na zakupy - bez pośpiechu, że nie zdążę i coś zaraz zamykają

[fuksjaa]

Napisane przez Ywonula

Dziewczyny jakie macie torby na swoje lapki? bo ja musze coś kuić do końca września.. Ale zupełnie nie wiem jakie firmy są dobre, co powinny mieć te torby... Ogólnie mówcie jakie macie Będę wdzięczna

ja się mogę zapytać TŻa jakiej firmy ma (o ile nie zapomnę. ). w każdym razie jego torba jest usztywniana i lekka, zdecydowanie poręczna.

Napisane przez emememsik

Moje cacko.

Jest absolutnie piękny.
Teraz jeszcze krówkowa myszka, jakaś ładna naklejka, torba i kabelek do neta.

Aha, uhahana, zapomniałam Ci wczoraj napisać, że ja na Viście pracuję w pracy już od roku i jest okej. Więc nie będę nic zmieniać.

fajny. i bardzo tanio.
ja lapka nie posiadam, ale TŻ też ma Vistę w swoim i nie narzeka.

a ja dziś mam dzień nicnierobienia. wstałam, zrobiłam sobie pyszne jedzonko, obejrzałam 'Nie kłam Kochanie'. wreszcie miałam czas spokojnie zrelaksować się w wannie - te wszystkie maski i inne takie. czuję się piękna ( zobaczymy na jak długo. ). teraz idę pomalować pazurki, potem TŻ wpadnie do mnie, a wieczorem idziemy się zabawić gdzieś.

idealny koniec wakacji.

[uhahana]

Ja tam Visty nie lubię, miałam bodajże przez tydzień, a jak nawet informatycy zaczęli mi odradzać, to się pozbyłam

Napisane przez emememsik

Ja też sobie chyba kupię kołdrę, choć nigdzie się nie wyprowadzam.
Dziś spałam przy zamkniętych oknach w dresie i skarpetkach pod kołdrą i kocem. Było mi zimno. Jest wrzesień. Koniecznie muszę się zaopatrzyć w jakąś wielką pierzynę.

EDIT: MAM LAPKA!!! !!! !!!
Ojejkuu, ale się cieszę.

W Ty tą swoją kamienicę to masz wysokosufitową? Bo jak tak, to z jednej strony zazdroszczę, bo uwielbiam przestrzeń, a z drugiej trochę współczuję, bo całe ciepłe powietrze leci pod sufit
Ale wyjście na dach i widok na pół Krakowa to wynagradzają, tak sądzę

Fajnie, że udało Ci się go upolować Niech dobrze służy

Napisane przez Ywonula

Dziewczyny jakie macie torby na swoje lapki? bo ja musze coś kuić do końca września.. Ale zupełnie nie wiem jakie firmy są dobre, co powinny mieć te torby... Ogólnie mówcie jakie macie Będę wdzięczna

Ja za dużego wyboru nie miałam przez rozmiar lapa, mam torbę taką dość konkretną, z milionem przegródek, specjalnymi usztywnieniami itp., ale nie lubię jej, w ogóle to użyłam może ze 2 razy przy jakiś wyjazdach. Wkurza mnie to, że jest masywna, zresztą jak wszystkie torby i teraz mam zamiar kupić sobie tylko pokrowiec, o np. TAKI i wrzucać go do swojej torby, jak akurat będę miała dużą, albo w ręku po prostu, jakiś dłuższych tras z kompem i tak nie planuję


Kurde, nic mi się nie chce ;/

[Ywonula]

em ładny Chociaż osobiście wolę inne niż czarne (taki też jest mój, niestety różowych nie było )
A mogłabyś podać jaki to model?

Fajny jest bo ma kamerke

Co do myszki to ja się już przyzwyczaiłam do touchpoda. I zresztą nie miałabym gfzie jeździć tą myszą.. bo po kocu się nie da

fuksja o to fajnie jak nie zapomnisz. Będę wdzięczna

EDIT:
Uhahana no właśnie ja planuje bb-kato kato-bb bo nie będe ta przeca lapka zostawiać na weekend bo się zapłacze za nim

[uhahana]

Nie no, na łikendy też swojego będę zabierała, nie ma innej opcji Ale wtedy wpakuję go w pokrowcu np. do torby z rzeczami do prania [] i spoko, może to zależy od upodobań, ale dla mnie dodatkowa torba na samego kompa jest raczej zbędna

A właśnie, co do tego prania Jak to sobie organizujecie? Jasne, że jak ktoś wyjeżdża dalej, to sam się będzie musiał troszczyć, ale ja myślę, że jak i tak co łikend będę w domu, to wrzucę sobie to wszystko do pralki np. kolorami i luz... Chociaż jeszcze zobaczę, jakie będą pralniowo-akademikowe warunki, ale na razie chyba jednak zostanę przy pierwszej opcji, heh