Studenciaki z Uniwersytetu Gdańskiego ;-)

[mania18]

no ale innym grupom fajni sie trafili no ale nie bede narzekac, nam na kosmetyczna sie pewnie jeszcze gorsi trafia no chociaz ten jeden sie wydaje wporzadku
ja mieszkam w Pruszczu Gdańskim, pewnie nie wiesz gdzie to kawalek za Gdanskiem. codziennie musze dojezdzac tymi autobusami cholernymi tylko dwa dni minely a juz mi sie odechcialo

[blonndee]

mimo wszystko wiem z wawy czesto tamtedy jezdze
nie marudz, i tak masz blizej niz ja ja musze jechac autobusem 30min i jeszcze ponad 45min skm
ale rano mam pewne watpliwosci czy mi sie chce wstawac. do tej pory podnosilam tylek, nie wiem co bedzie w sobote bo nie mam autobusu i bede musiala jechac pociagiem i to na dodatek 40min wczesniej!
nie martw sie, jeszcze tylko 7dni

[mania18]

no no i kto tu narzeka ale mimo wszystko obie mamy ciezko to ja spadam sie poedukowac naszej chemii kochanejjutro czeka nas ciezki dzien, nie zapomnij o kalkulatorze do zobaczenia!

[blonndee]

ja sie tylko zale i probuje ci tym poprawic dojazdowy humor
aaa, zabieram sie do tej chemii codziennie i i tak konczy sie na krotkiej powtorce w autobusie a teraz pewnie ycd wlacze i tyle bedzie...
[btw, masz moze plan spisany? wiesz co jest jutro?]
ooo, dobrze, ze przypomnialas, zaraz pojde go poszukac

[blonndee]

i jak tam monia, zasnelas dzis na zajeciach? bo mi bylo blisko...

btw, chyba cie widzialam. mialas dzis fioletowa torebke [i czy twoje wlosy maja taki rudawy odcien?]? i siedzialas po lewej stronie kolo brunetki, ktora jak sama dzis rano stwierdzila 'narobila zamieszania'?
bo jesli tak to juz wiem, ktoras

[WaxnMaedL]

oo blondee widze ze sie jednak dostalas na chemie kosmetyczna, gratuluje

a co do kursu [bo oczywiscie tez uczeszczam] to racja strasznie nudny, i dluza mi sie te 3godziny strasznie
w sumie jak bym wiedziala ze to tak bedzie wygladac yto juz bym drugi raz nie dala 3stow za takie cos

[april:)]

heloł

I jak tam na kursie się dokształcacie? A mówiłam, że on niezbyt przydatny jest
Co do Myszki, to niestety ale on ciut porąbany jest Odbiło mu od czasu gdy został dziekanem...yhhhh

[blonndee]

Napisane przez WaxnMaedL

oo blondee widze ze sie jednak dostalas na chemie kosmetyczna, gratuluje

a co do kursu [bo oczywiscie tez uczeszczam] to racja strasznie nudny, i dluza mi sie te 3godziny strasznie
w sumie jak bym wiedziala ze to tak bedzie wygladac yto juz bym drugi raz nie dala 3stow za takie cos

dzieki
a zebys wiedziala... ja sie szczypie w reke zeby tylko nie zasnac!
z jakimi wykladowcami mieliscie juz zajecia?
troche ten kurs mi daje bo wiekszosc tych rzeczy albo zapomnialam, albo nie mialam w LO. no i poznalam kilka fajnych dziewczyn z wydzialu i przede wszystkim oswajam sie z budynkiem. zawsze cos

Napisane przez april:)

heloł

I jak tam na kursie się dokształcacie? A mówiłam, że on niezbyt przydatny jest
Co do Myszki, to niestety ale on ciut porąbany jest Odbiło mu od czasu gdy został dziekanem...yhhhh

hejhej
w jakim sensie porabany? wydaje sie byc niegrozny...
lepiej mi powiec cos o dr.gleich [poszla w naszej grupie plota, ze to jakis pogrom wydzialu jest] i o dr.nesterowicz, z nimi jeszcze nie mialam. jeszcze mozesz cos dorzucic o dabrowskiej bo na zajeciach wydawala sie dziwna a wiem, ze mamy z nia normalne zajecia w ciagu roku...
a tak w ogole to lazienka w piwnicy budynku jest powalajaca

[WaxnMaedL]

niewiem, mielismy z Myszka tym na M i jakims Edwardem<?> ktory wgle na poczatku myslalam ze jest babka bo wyglada i mowi troche jak kobieta.. ale mily, tylko troche tak jego wyklad mi sie nie podobal bo zamiast przejsc do meritum to ciagle schodzil z tematu oO
A N jest w porzadku, naprawde, chyba najl;epszy mi sie wydawal z tych trzech z ktorymi do tej pory mielismy. tlumaczyl wszystko od podstaw bo od razu powiedzial ze zaklada ze 'nic nie umiemy' xd
i faktyczne fajne jest ze mozna poznac osoby z kierunku, aczkolwiek sam kurs dalej tak czy siak uwazam za zbyteczny ;d

Napisane przez april:)

Co do Myszki, to niestety ale on ciut porąbany jest Odbiło mu od czasu gdy został dziekanem...yhhhh

no niewiem.. wydawal sie dosc mily.. i nawet nie bylo tak stresujaco jak do tablicy bral.. chociarz jak jedna dziewczyna miala spore problemy z rozwiazaniem zadania to widac bylo ze az sie gotuje w nim wszystko xdd
a kierunek strzalek nam pokazal wystawiajac do nas fucka oO :hahahah:

[blonndee]

a to wlasnie podobno ten straszny gleich
z czego myszka bral was do tablicy? u nas jedynie dzis chmurzynski wzial 2 osoby do roziwazywania zadan ze stopni utlenienia, a na pierwszym wykladzie to nawet powiedzial, ze pan myszka to pewnie tylko nam gadal i gadal a on by wolal nas troche pomeczyc
a N to nie kobieta przypadkiem?
boze, jak ja sie boje tej tablicy... dla mnie to za szybkie tempo zeby tak z marszu...

[april:)]

Napisane przez blonndee

hejhej
w jakim sensie porabany? wydaje sie byc niegrozny...
lepiej mi powiec cos o dr.gleich [poszla w naszej grupie plota, ze to jakis pogrom wydzialu jest] i o dr.nesterowicz, z nimi jeszcze nie mialam. jeszcze mozesz cos dorzucic o dabrowskiej bo na zajeciach wydawala sie dziwna a wiem, ze mamy z nia normalne zajecia w ciagu roku...
a tak w ogole to lazienka w piwnicy budynku jest powalajaca

Z Gleichem nie miałam zajęć, więc nie powiem czy pogrom czy nie Z Nesterowicz w sumie też nie miałam, ale inne grupy miały i aż tak bardzo nie narzekały A Dabrowska jak wygląda? BO nie wiem, czy to ta którą kojarzę
A Myszka ma hmm...ataki wściekłości i ogólnie nie bucha od niego dobrocią
A z Makowskim miałyście coś? To mój ulubieniec
Taa..piwnica jest naprawdę powalająca...potem jeszcze unosi się tam chmura dymu od fajek- sprzątaczki zrobiły sobie palarnię



A na strychu też jest niczego sobie Widziałyście tą dziurę w ścianie z kartką "proszę nie dłubać" i podpisem dziekana?

[blonndee]

Napisane przez april:)

Z Gleichem nie miałam zajęć, więc nie powiem czy pogrom czy nie Z Nesterowicz w sumie też nie miałam, ale inne grupy miały i aż tak bardzo nie narzekały A Dabrowska jak wygląda? BO nie wiem, czy to ta którą kojarzę
A Myszka ma hmm...ataki wściekłości i ogólnie nie bucha od niego dobrocią
A z Makowskim miałyście coś? To mój ulubieniec
Taa..piwnica jest naprawdę powalająca...potem jeszcze unosi się tam chmura dymu od fajek- sprzątaczki zrobiły sobie palarnię



A na strychu też jest niczego sobie Widziałyście tą dziurę w ścianie z kartką "proszę nie dłubać" i podpisem dziekana?

dabrowska to taka... ja wiem? blondynka, krotkie wlosy, nie za szczupla
naprawde?? a wydawal sie taki... 'pozytywny'! tzn pierwszego dnia z nim zajecia byly naprawde ok, na ostatnich 2 nie bylam wiec ciezko mi powiedziec. ale... no powiedz o nim cos wiecej bo pierwszy semestr jest zawalony zajeciami z nim z tego co wiem az tak ciezko czy po prostu jest chamem z charakteru, ale przepuszcza?
btw co to za cyrk z tym lataniem do tablicy?! pierwszy raz uslyszalam, ze na studiach biora do tablicy jak w gimnazjum! znow specyfika wydzialu?
makowskiego nie mielismy, a co z nim nie tak?
taaak, piwnica i strych powalaja w ogole caly budynek powala i to doslownie

[siokoladka]

Po zapoznaniu sie z tym artykułem http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/...trona=1#opinie
mam pytanie do naszego wodza April jest Ci może wiadome kiedy wydział GEO przeniesie sie do nowego budynku?

[tamonita]

To może się dołącze i zapytam... czy są tu jakieś studentki psychologii na UG ? Bo jestem tym kierunkiem zainteresowana.. a wszystko dlatego, że aby się na ów kierunek dostać nie trzeba zdawać matmy, bioli czy histy na maturze.. a można zdawac wos lub geografie (które zresztą sama zdaje..)
Jeśli są jakieś studentki, to czy mogłyby coś napisać na ten temat ?

[april:)]

blonde co do mr Myszki, ja z nim nie miałam ćwiczeń, tylko wykłady, więc też może jest trochę inny dla mniejszej grupy osób. A to latanie do tablicy to i owszem, kolejna specyfika wydziału Każdy prowadzący ma inny system, jedni biorą tylko chętnych, inni lecą według listy, inni wg ławek, a jeszcze inni wybierają sobie ofiary
Ale da się przeżyć Zwykle nie dostaje się żadnych ocen za rozwiązywanie zadań przy tablicy, niektórzy stawiają plusy A jak się nie umie rozwiązać, to najwyżej trafi się jakaś kąśliwa uwaga prowadzącego

A co do budynku geo, to nie wiem, ale mogę się dowiedzieć

[blonndee]

Napisane przez april:)

blonde co do mr Myszki, ja z nim nie miałam ćwiczeń, tylko wykłady, więc też może jest trochę inny dla mniejszej grupy osób. A to latanie do tablicy to i owszem, kolejna specyfika wydziału Każdy prowadzący ma inny system, jedni biorą tylko chętnych, inni lecą według listy, inni wg ławek, a jeszcze inni wybierają sobie ofiary
Ale da się przeżyć Zwykle nie dostaje się żadnych ocen za rozwiązywanie zadań przy tablicy, niektórzy stawiają plusy A jak się nie umie rozwiązać, to najwyżej trafi się jakaś kąśliwa uwaga prowadzącego

A co do budynku geo, to nie wiem, ale mogę się dowiedzieć

coraz bardziej mnie te studia przerazaja
mnie raczej zastanawia... czym sie roznia wyklady od cwiczen audyt.? bo laborki to latwo wyczuc
nie rozumiem tego, nie po to ide na studia zeby miec dalszy cyrk rodem z podstawowki, gimnazjum, liceum...
czyli mowisz, ze to standard? na czym jest najgorzej? i w ogole tak z marszu biora czy dopiero na ktorys zajeciach?
bo ja zanim cos zrozumiem to musze siedziec w domu i kombinowac, z zajec to co najwyzej notatki wyniose
a co kasliwych uwag... rozumiem, ze nie warto byc mistrzem cietej riposty, prawda...?

[schism_]

Bry wieczór ;]

Kłaniam się jako jedna z pierwszoroczniaków
Studiować będę kulturoznawstwo (zaiste katorżniczy kierunek ) , wiadomo cykora pewnego mam, a to o nowe otoczenie, plan zajęć (w sensie czy można się będzie wysypiać ),wykładowców,ale cóż trza będzie dać radę .
Z innej beczki,czy u was na początku zajęć w przydzielonych grupach I-szego roku był zwyczaj na forum całej oto gr. przedstawiania się ,snucia opowieści (dziwnej treści ) na swój temat et.c ?
Tak 'profilaktycznie' pytam,jako że za tego typu przedsięwzięciami nie przepadam ,toteż chciałabym wiedzieć co mnie czeka _^_

[Spaza]

Napisane przez schism_

Z innej beczki,czy u was na początku zajęć w przydzielonych grupach I-szego roku był zwyczaj na forum całej oto gr. przedstawiania się ,snucia opowieści (dziwnej treści ) na swój temat et.c ?
Tak 'profilaktycznie' pytam,jako że za tego typu przedsięwzięciami nie przepadam ,toteż chciałabym wiedzieć co mnie czeka _^_

nie przejmuj się, taka praktyka nie jest stosowana

[siokoladka]

Napisane przez april:)

A co do budynku geo, to nie wiem, ale mogę się dowiedzieć

Byłabym wdzięczna

Ja już z indeksem sobie śmigam o!

[Jackie_S]

Napisane przez siokoladka

Ja już z indeksem sobie śmigam o!

U nas dopiero po inauguracji mają rozdawać indeksy- już widzę stanie w tej gigantycznej kolejce . Dobrze,że chociaż legitymację już mam

[madziol]

halo dziewczyny a czy któraś z Was wybiera się może na socjologię ?

[april:)]

Napisane przez blonndee

coraz bardziej mnie te studia przerazaja
mnie raczej zastanawia... czym sie roznia wyklady od cwiczen audyt.? bo laborki to latwo wyczuc
nie rozumiem tego, nie po to ide na studia zeby miec dalszy cyrk rodem z podstawowki, gimnazjum, liceum...
czyli mowisz, ze to standard? na czym jest najgorzej? i w ogole tak z marszu biora czy dopiero na ktorys zajeciach?
bo ja zanim cos zrozumiem to musze siedziec w domu i kombinowac, z zajec to co najwyzej notatki wyniose
a co kasliwych uwag... rozumiem, ze nie warto byc mistrzem cietej riposty, prawda...?

aaa taką piekną wiadomośc napisałam i mi się skasowała No ale w takim razie jeszcze raz...

Na wykładach siedzi się biernie i słucha (no niekoniecznie) czasami notuje (niektórzy wykładowcy wysyłają slajdy na maila, czy są one dostępne w necie)
Wykłady są u nas nieobowiązkowe, więc równie dobrze można je sobie wykreślić z planu zajęć, ale... niektórzy wykładowcy się wycwanili i puszczają listy obecności (czasami co wykład, a czasami z zaskoczenia raz na jakiś czas) no i zwykle trochę przechlapanie jest jak nie ma Cię na żadnej z list- patrzą na to przy zaliczeniu. U nas praktykowało się taką metodę, że Ci chodzący na wykład wpisywali niechodzących, ale gdy na liście było dwa razy więcej ludzi, niż tych obecnych na sali, wykładowca zagroził pogadanką z dziekanem, każdy zaczął pilnować tylko swojego tyłka Ja osobiście na wykładach pojawiałam się sporadycznie, no na pierwszym semestrze jeszcze ambitnie chodziłam, potem coraz rzadziej i rzadziej, aż tak na drugim roku na niektórych byłam może z dwa razy (na tych bez list no i z zaliczeniem żadnych problemów nigdy nie miałam, wszystko pięknie ładnie w pierwszym terminie )

Na audytorkach liczy się zadania rachunkowe, tam właśnie biorą do tablicy Aczkolwiek takie branie ma swoje pozytywne strony, o wiele szybciej się coś skuma, jeśli trzeba się z tym zmierzyć sam na sam przy tablicy niż przepisując gotowe rozwiązania. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Niektórzy na pierwszych zajęciach odpuszczają, inni biorą Ale to naprawde nic strasznego A co do ripost, hmm musisz wyczuć prowadzącego, ja np jednemu spokojnie pyskowałam (a na egzamie z chemii u niego- akurat załapałam się na zerówkę, która była ustna- sam na sam w jego gabinecie na wejściu zaczęłam marudzić, że czekałam tu 6h by wejść, jestem masakrycznie głodna i chcę to wreszcie odbębnić- gościu zaproponował mi zupkę z kubka I wyszłam z 4, jak sam stwierdził, z sympatii do mnie, bo wiedzy to ja na tą 4 nie miałam)
No a na laborkach (fartuch już masz?) jest czysto praktycznie i wiedza jak liczyć zadania bywa przydatna właśnie do celów praktycznych- ile czego dodać, o jakim stężeniu itp

Z kim masz audytorki i laborki?(może na PW napisz, coby tu nazwiskami nie sypać)

Napisane przez siokoladka

Byłabym wdzięczna

Ja już z indeksem sobie śmigam o!

No i się dowiedziałam, akurat kumpel jest tam w radzie wydziału Za rok przeprowadzka

[schism_]

Aloha ;D

Pierwszy (oficjalny)dzień za mną.
Uroczystości w auli filologicznej opuściłam w połowie 'arcy ciekawej' przemowy Pawła Huelle o heteronimach et.c
Potem 40min. czekałam w kolejce po legitymację studencką, aż ciut spóźniona wraz z kumpelą dotarłam do swej wydziałowej katedry.
Opiekun mego roku ,delikatnie mówiąc 'zakręcony'..
Ludzie hmm.
Kilka skomplikowanych przypadków już od początku parających się złośliwymi komentarzami co do reszty osób, et.c
Zobaczymy jak to w trakcie spotkań integracyjnych będzie..

Przydzielona do grupy z zatrważającym planem w stylu 2x na 8 rano, 6 godzin okienek zmieniłam na inną.
Jutro pierwsze zajęcia pt. Warsztaty pracy z tekstem
W piątek mega intrygujący wykład,od poniedziałku ćwiczenia.


Tak a'propos czy na początku w trakcie warsztatów ,ćwiczeń wykładowcy mogą 'wzywać' do tablicy ,pytać osoby wg własnych sadystycznych upodobań Czy wszystko jest w miarę dobrowolne ?
Hyh nie uśmiechałoby mi się na początku zaliczyć wtopy z racji swej 'uśpionej' wiedzy na pewne jakże istotne tematy ;P

[siokoladka]

Napisane przez april:)

No i się dowiedziałam, akurat kumpel jest tam w radzie wydziału Za rok przeprowadzka

Dzięki Ci Kochana

Schism gratuluje cierpliwości Ja się wpitoliłam do jakiejś grupy po moja legitymacje Opiekuna roku mam bardzo fajnego jestem z nim w stałym kontakcie emialowym
Panie w dziekanacie rewelacyjne. Mój 1 rok wydaje sie byc w porządku także myśle ze nie bedzie źle. Ja sie pewnie zbłaźnie na pierwszych cwiczeniach z matmy jak mnie wyrwie. Ale bynajmniej bedzie śmiesznie tak trzeba na to patrzec

[blonndee]

Napisane przez april:)

Na wykładach siedzi się biernie i słucha (no niekoniecznie) czasami notuje (niektórzy wykładowcy wysyłają slajdy na maila, czy są one dostępne w necie)
Wykłady są u nas nieobowiązkowe, więc równie dobrze można je sobie wykreślić z planu zajęć, ale... niektórzy wykładowcy się wycwanili i puszczają listy obecności (czasami co wykład, a czasami z zaskoczenia raz na jakiś czas) no i zwykle trochę przechlapanie jest jak nie ma Cię na żadnej z list- patrzą na to przy zaliczeniu. U nas praktykowało się taką metodę, że Ci chodzący na wykład wpisywali niechodzących, ale gdy na liście było dwa razy więcej ludzi, niż tych obecnych na sali, wykładowca zagroził pogadanką z dziekanem, każdy zaczął pilnować tylko swojego tyłka Ja osobiście na wykładach pojawiałam się sporadycznie, no na pierwszym semestrze jeszcze ambitnie chodziłam, potem coraz rzadziej i rzadziej, aż tak na drugim roku na niektórych byłam może z dwa razy (na tych bez list no i z zaliczeniem żadnych problemów nigdy nie miałam, wszystko pięknie ładnie w pierwszym terminie )

Na audytorkach liczy się zadania rachunkowe, tam właśnie biorą do tablicy Aczkolwiek takie branie ma swoje pozytywne strony, o wiele szybciej się coś skuma, jeśli trzeba się z tym zmierzyć sam na sam przy tablicy niż przepisując gotowe rozwiązania. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Niektórzy na pierwszych zajęciach odpuszczają, inni biorą Ale to naprawde nic strasznego A co do ripost, hmm musisz wyczuć prowadzącego, ja np jednemu spokojnie pyskowałam (a na egzamie z chemii u niego- akurat załapałam się na zerówkę, która była ustna- sam na sam w jego gabinecie na wejściu zaczęłam marudzić, że czekałam tu 6h by wejść, jestem masakrycznie głodna i chcę to wreszcie odbębnić- gościu zaproponował mi zupkę z kubka I wyszłam z 4, jak sam stwierdził, z sympatii do mnie, bo wiedzy to ja na tą 4 nie miałam)
No a na laborkach (fartuch już masz?) jest czysto praktycznie i wiedza jak liczyć zadania bywa przydatna właśnie do celów praktycznych- ile czego dodać, o jakim stężeniu itp

Z kim masz audytorki i laborki?(może na PW napisz, coby tu nazwiskami nie sypać)

uhh, ja jakos przerazona jestem. juz od myszki poszedl mail, zeby miec opracowana teorie [cokolwiek by to nie znaczylo] na pierwsze zajecia. plan byl dla mnie jakas masakra btw, te kolorki cos oznaczaja?
o, a gdzie mam sie zaopatrzyc w ten fartuch? bo rozumiem ze mam juz go miec na pierwszych laborkach?...
audytoryj. maja cos wspolnego z wykladami? sa z tymi samymi wykladowcami?
ja wiem tylko, ze chem.ogolna mam glownie z myszka. reszty nie wiem bo jeszcze nie poszlam na wydzial sprawdzic w jakich grupach jestem. jutro o 4[!!!] rano mam pociag do gd bo na 11.30 to spotkanie z prodziekanem no i w pt inauguracja.
jezu, ja nie chce
czuje, ze wydurnie sie jako jedna z pierwszych. chyba od dzis bede siedziec po kilka godzin dziennie zeby opanowac zadania

[april:)]

Napisane przez blonndee

uhh, ja jakos przerazona jestem. juz od myszki poszedl mail, zeby miec opracowana teorie [cokolwiek by to nie znaczylo] na pierwsze zajecia. plan byl dla mnie jakas masakra btw, te kolorki cos oznaczaja?

tak, tak kolorki mają duże znaczenie na niebiesko wykłady, na zielono audytorki, a na taki pomarańczowawy laborki, do tego fakultety na jednoniebiesko-ale to nie na pierwszym roku
I wf-y mają jeszcze inne kolorki z tego co kojarzę

Napisane przez blonndee

o, a gdzie mam sie zaopatrzyc w ten fartuch? bo rozumiem ze mam juz go miec na pierwszych laborkach?...

ja swój kupowałam na allegro Dostaniesz też w sklepach medycznych, ale tam niekiedy ceny są kosmiczne No i z tego co kojarzę na laborki bez fartuchów nie wpuszczają No może na pierwsze zajęcia robią wyjątek, ale nie pamiętam jak to u mnie było

Napisane przez blonndee

audytoryj. maja cos wspolnego z wykladami? sa z tymi samymi wykladowcami?

Audytorki mogą być z tymi samymi prowadzącymi, ale niekoniecznie, zależy jak trafisz do grupy, ja osobiście wolę jak prowadzi jeden gościu, łatwiej jest na egzaminie (z ćwiczeń jest zaliczenie, które jest podstawą byś mogła podejść w ogóle to egzaminu, no i tak z wykładów zwykle jest egzam, a z laborek i audytorek zaliczenia) Czasami na wykładach wykładana jest teoria, którą się sprawdza w praktyce na audytorkach-np tak było na matematyce- na wykł. czysta teoria, bez przykładów, a na audytorkach zadania opierające się na tej teorii. Inaczej jest w przypadku chemii, tu rzadziej wykłady pokrywają się z tym co się robi na audytorkach, ale za to audytorki często pokrywają się z tematem laborek Mam nadzieję, że nie zakręciłam tego za bardzo

Napisane przez blonndee

ja wiem tylko, ze chem.ogolna mam glownie z myszka. reszty nie wiem bo jeszcze nie poszlam na wydzial sprawdzic w jakich grupach jestem. jutro o 4[!!!] rano mam pociag do gd bo na 11.30 to spotkanie z prodziekanem no i w pt inauguracja.
jezu, ja nie chce
czuje, ze wydurnie sie jako jedna z pierwszych. chyba od dzis bede siedziec po kilka godzin dziennie zeby opanowac zadania

Mogłaś powiedzieć wcześniej, że nie znasz grup, byłam na wydziale to bym Ci sprawdziła No i wiesz, że jak coś to termin przenoszenia się między grupami już minął?
Wy macie być wszyscy na inauguracji? U nas chyba zostało wylosowanych 5osób do których zostały wysłane zaproszenia na tą wspaniałą uroczystość (jak dobrze, że nie byłam tą "szczęściarą") Reszta miała wolne

I się nie stresuj, będzie dobrze, nie ma co siedzieć nad zadaniami teraz. Pierwsze spotkania są organizacyjne, powiedzą wam w jakie skrypty macie się zaopatrzyć, jaka literatura będzie przydatna (najlepiej szybko lecieć do biblioteki i wypożyczyć, bo potem będzie ciężko dostać jak się wszyscy rzucą) i czym będziecie się zajmować, jakie są warunki zaliczenia, ile kół w semestrze i takie tam

[WaxnMaedL]

no wlasnie a apropo wf'u, to jak to wyglada sa jakies niewiem zajecia do wyboru czy jak ?
bo niby ktos mi mowil ze na ug mozna i lyzly sobie wybrac i jakis aerobik itp itd ale w sumie pisze ze wf jest na sali gimnastycznej na sobieskiego to jak to wyglada ?

[april:)]

Napisane przez WaxnMaedL

no wlasnie a apropo wf'u, to jak to wyglada sa jakies niewiem zajecia do wyboru czy jak ?
bo niby ktos mi mowil ze na ug mozna i lyzly sobie wybrac i jakis aerobik itp itd ale w sumie pisze ze wf jest na sali gimnastycznej na sobieskiego to jak to wyglada ?

no to pechowo trafiłaś, bo na sobieskiego jest ogólnorozwojówka a np na bażyńskiego jest aerobik z siłownią, na wydz. chemii to oni przypisują do miejsca wfów- no i tu już jak trafisz, albo sala albo coś ciekawszego, a z tego co wiem na innych wydziałach samemu się wybiera co się chce, czy łyżwy, czy aerobik, basen itd

[siokoladka]

Kurde ja mam tylko napisane WF - ale gdzie to już nie łaska :P

[WaxnMaedL]

aha, no dzieki za odpowiedz troche mi w takim razie rozjasnilas o co chodzi, w kazdym razie ta ogolnorozwojowka wyglada jak wf np w szkole sredniej, tak ?


a tak wgle to gdzie jest tak konkretniej ta sala? to jest jakis osobny budynek ?