Poprawianie nowej matury...

[Nenya_89]

Napisane przez K@sieńka

Mi babka powiedziała, że muszę do 30 i koniec

no właśnie mi też tak powiedziała. A dzień wcześniej czytałam tą ustawę więc się trochę zdziwiłam. Ale i tak chciałam złożyć jak najwcześniej żeby mieć to z głowy

[la primavera]

hm... no ale skoro jest w ustawie, że można do lutego, to szkoła w sumie nie ma nic do gadania?:P
jutro zadzwonie i najwyżej będę miała ustawe jako argument

[akguata]

A u mnie w szkole powiedzieli, że wstępną powinno się złożyć do 30 września. Natomiast do 7 lutego w 100% potwierdzić poprawę.

[misiu12]

Przyłączam się do Was Też w maju poprawiam maturę i tak samo jak nebya biologię i chemię.

[nebya]

Napisane przez misiu12

Przyłączam się do Was Też w maju poprawiam maturę i tak samo jak nebya biologię i chemię.

Ooo Witamy A co teraz robisz ( jeśli można zapytać)? Uczysz się gdzieś, czy raczej sama w domu powtarzasz? I najważniejsze, poprawiasz biologię i chemię, czyli później medycyna?

Z jednej strony fajnie, że jest nas trochę więcej- taka grupa wsparcia Ale z drugiej strony... wiadomo, każdy by chyba wolał napisać raz maturę i studiować to o czym marzy, bez żadnych poprawek i przerw. Ale może tak musiało być...? Ja jak na razie cieszę się, jakby nie patrzeć, rokiem wolności i robię wszystkie rzeczy na które nie miałam czasu w liceum i na które nie będę mieć czasu na studiach. I też jest fajnie

[Nija_]

ewanka1989 Ja też będę poprawiać rozsz. historię i WOS
Na studia potrzebuję tylko historii, ale wos napiszę dla własnej satysfakcji. Jestem pewna, że gdybym umiała wszystko to co powinnam, czego kazała nam się nauczyć nasza nauczycielka (mapa świata, ONZ, konstytucja na pamięć itp.), to miałabym ponad 90%. A tak było 64

Złożyłam tę deklarację poprawy w sekretariacie, 29 września Nie wiem czy wypełniłam poprawnie... W każdym razie sekretarka przekazała ją do poczty dla pani wicedyrektor, która się tymi sprawami zajmuje, upewniłam się kilka razy, że deklaracja na pewno dotrze w dobre ręce I zostawiłam numer telefonu, żeby w razie czego mnie powiadomili że coś jest nie tak.

Ale chyba i tak jeszcze raz przejdę się do szkoły i upewnię się, że na pewno deklaracja dotarła do gabinetu wicedyrektorki

[nebya]

Nija lepiej się upewnij, że dotarła tam gdzie miała dotrzeć- z własne doświadczenia wiem, że lepiej dopilnować. Gdybym przez przypadek nie zapytała o moją deklarację ( wybrałam się do szkoły w innej sprawie) to leżałaby pod biurkiem w sekretariacie.

[Nija_]

Napisane przez nebya

Nija lepiej się upewnij, że dotarła tam gdzie miała dotrzeć- z własne doświadczenia wiem, że lepiej dopilnować. Gdybym przez przypadek nie zapytała o moją deklarację ( wybrałam się do szkoły w innej sprawie) to leżałaby pod biurkiem w sekretariacie.

Powiem np. że chcę jeszcze poprawić ustny angielski

[Nenya_89]

Mam nadzieję, że moja deklaracja się nie zgubi

Wy uczycie się dwóch przedmiotów do poprawy a mnie jeden męczy. Dobrze, że się na coś jeszcze nie zdecydowałam. Leń jestem okropny i przez to siedzę teraz w domu a nie na wkładach. A co najgorsze nic mnie to nie nauczyło.

nebya ja przez ten rok nadrabiam zaległości książkowe praktycznie przez całą trzecią klasę nic nie przeczytałam - prócz lektur. Nie wiem jak ja wytrzymałam bo książki uwielbiam
(podobne nicki mamy)

[nebya]

Napisane przez Nija_

Powiem np. że chcę jeszcze poprawić ustny angielski

Poszłam do dyrektorki i zapytałam po prostu ( nie lubię kobiety, czasami się zastanawiam co tacy ludzie robią na takich stanowiskach- nic dziwnego, że był pomysł likwidacji szkoły). Fakt szłam z zamiarem zrobienia małej zadymy ale to w sprawie siostry. A jak się dowiedziałam że nie ma mojej deklaracji to tą zadymę zrobiłam, bo już mnie wkurzyli na maksa I deklaracja znalazła się w 2 minuty

Napisane przez Nenya_89

nebya ja przez ten rok nadrabiam zaległości książkowe praktycznie przez całą trzecią klasę nic nie przeczytałam - prócz lektur. Nie wiem jak ja wytrzymałam bo książki uwielbiam
(podobne nicki mamy)

Rzeczywiście podobne
Ja też się zabrałam za książki, które uwielbiam Nie wiem jak ja przeżyłam 3 klasę, kiedy czytałam tylko lektury choć i na nie też czasami czasu nie było. A teraz... super jest, czytam właśnie Wołoszańskiego i czuję się wspaniale wiedząc, że to nie lektura, którą muszę przeczytać bo MOŻE być na maturze Ogólnie teraz widzę, że ten rok to naprawdę nie tragedia. A i wzięłam się za gotowanie- to mi się na pewno przyda w życiu

[ewanka1989]

ja aktualnie studiuję prawo ale prywatnie i rodzicom jest bardzo ciężko bo nie dość że muszą zapłacić za moje studia to za mieszkanie, książki, wyżywienie i inne takie. dlatego chciałabym poprawić maturę i przenieść się na publiczną uczelnię. jeszcze nie zaczęłam się uczyć ani historii ani wosu. A wy jak? Już się uczycie?

[Nija_]

Napisane przez ewanka1989

ja aktualnie studiuję prawo ale prywatnie i rodzicom jest bardzo ciężko bo nie dość że muszą zapłacić za moje studia to za mieszkanie, książki, wyżywienie i inne takie. dlatego chciałabym poprawić maturę i przenieść się na publiczną uczelnię. jeszcze nie zaczęłam się uczyć ani historii ani wosu. A wy jak? Już się uczycie?

Ja nie poszłam na studia, zapisałam się do szkoły policealnej, zaocznie (150zł/mc), do tego robię prawo jazdy, więc musiałam iść do pracy, bo tak to rodzice nie daliby rady tego wszystkiego opłacić. Jestem na stażu

Zaczynam powoli się uczyć. Tzn. z angielskiego zaopatrzyłam się w repetytorium leksykalne (Lektorklett) i Grammar in Use (Murphy), ale mój angielski jest naprawdę tragiczny, zdałam pods. na 74% . A z historii mam zamiar kupić jedno vademecum + testy, a do tego czytać jak najwięcej książek historycznych. Chyba nie dałabym już rady uczyć się normalnie z podręczników. Niech żyje wiedza w pigułce Repetytorium górą

[Nenya_89]

Napisane przez nebya

Rzeczywiście podobne
Ja też się zabrałam za książki, które uwielbiam Nie wiem jak ja przeżyłam 3 klasę, kiedy czytałam tylko lektury choć i na nie też czasami czasu nie było. A teraz... super jest, czytam właśnie Wołoszańskiego i czuję się wspaniale wiedząc, że to nie lektura, którą muszę przeczytać bo MOŻE być na maturze Ogólnie teraz widzę, że ten rok to naprawdę nie tragedia. A i wzięłam się za gotowanie- to mi się na pewno przyda w życiu

Ja czytam tzw. klasykę. W sumie to nie wiem czemu, ale chyba niektóre książki pasuje przeczytać.
I za gotowanie też się zabieram TŻ mnie męczy żebym mu ciasto upiekła. Pójdę na łatwiznę i zrobię wafle. Może wyjdą

Napisane przez ewanka1989

ja aktualnie studiuję prawo ale prywatnie i rodzicom jest bardzo ciężko bo nie dość że muszą zapłacić za moje studia to za mieszkanie, książki, wyżywienie i inne takie. dlatego chciałabym poprawić maturę i przenieść się na publiczną uczelnię. jeszcze nie zaczęłam się uczyć ani historii ani wosu. A wy jak? Już się uczycie?

Ja już przerobiłam z biologii pierwszą część podręcznika - co prawda niewiele z tego pamiętam, ale traktuje to jako lekcję. Po nich tez zawsze wychodziłam z niewielką wiedzą. Zapamiętywałam tylko 'ciekawostki' albo to co przydaje się tak na codzień.

Napisane przez Nija_

Zaczynam powoli się uczyć. Tzn. z angielskiego zaopatrzyłam się w repetytorium leksykalne (Lektorklett) i Grammar in Use (Murphy), ale mój angielski jest naprawdę tragiczny, zdałam pods. na 74% . A z historii mam zamiar kupić jedno vademecum + testy, a do tego czytać jak najwięcej książek historycznych. Chyba nie dałabym już rady uczyć się normalnie z podręczników. Niech żyje wiedza w pigułce Repetytorium górą

Oj pamiętam jak się porwałam na historię. Lubię ją, ale to masa wiedzy jest. Przez rok nie miałam szans na przerobienie tego wszystkiego zwłaszcza, że miałam dużo nauki z dnia na dzień.
Teraz też stawiam na repetytoria. Chociaż ja lubię wiedzieć wszystko co niestety jest niewykonalne.

[ewanka1989]

Napisane przez Nija_

Zaczynam powoli się uczyć. Tzn. z angielskiego zaopatrzyłam się w repetytorium leksykalne (Lektorklett) i Grammar in Use (Murphy), ale mój angielski jest naprawdę tragiczny, zdałam pods. na 74% . A z historii mam zamiar kupić jedno vademecum + testy, a do tego czytać jak najwięcej książek historycznych. Chyba nie dałabym już rady uczyć się normalnie z podręczników. Niech żyje wiedza w pigułce Repetytorium górą

Angielski poszedł mi w miarę dobrze, chociaż nie jestem zadowolona z mojego wyniku- miałam 93 % z podstawy, chciałam w tym roku też poprawić ang ale już jako rozsz jednak stwierdziłam ze i tak będę miała dużo nauki z rozsz historią i wosem. Ja mam zamiar zacząć uczyć sie za jakiś czas, czytać książki, zapamiętywać i powtarzać. Z wosu natomiast mam vademecum i to głównie z niego będę się uczyć. Ale wiem, że dział prawo będę miała nauczony dużo ponad program

[Nija_]

Napisane przez ewanka1989

Angielski poszedł mi w miarę dobrze, chociaż nie jestem zadowolona z mojego wyniku- miałam 93 % z podstawy, chciałam w tym roku też poprawić ang ale już jako rozsz jednak stwierdziłam ze i tak będę miała dużo nauki z rozsz historią i wosem. Ja mam zamiar zacząć uczyć sie za jakiś czas, czytać książki, zapamiętywać i powtarzać. Z wosu natomiast mam vademecum i to głównie z niego będę się uczyć. Ale wiem, że dział prawo będę miała nauczony dużo ponad program

Z WOSu niezastąpione jest vademecum wyd. Operon. Muszę sobie kupić
Miałam do matury 2008, ale już je sprzedałam, bo było w tragicznym stanie, tak często używane. W domu, w szkole, nosiłam je wszędzie ze sobą. Kartki pogięte, okładka tak samo A ja lubię takie pachnące nowością książki, więc wydam te 50 zł na nowe, do matury 2009.


Jakie macie repetytoria do historii Ja chyba skuszę się na to wyd. Park Edukacja
KLIK




EDIT: Teraz powinnam się zabrać za testy z prawa jazdy Obiecuję to sobie już od nie wiadomo kiedy, a ja nie potrafię, no nie potrafię wrrrrr
Skończyłam teorię (u mnie nie było egzaminu wewnętrznego), mam za sobą 4 godziny jazd, a z teorii nic a nic nie umiem

[ewanka1989]

Napisane przez Nija_

Z WOSu niezastąpione jest vademecum wyd. Operon. Muszę sobie kupić
Miałam do matury 2008, ale już je sprzedałam, bo było w tragicznym stanie, tak często używane. W domu, w szkole, nosiłam je wszędzie ze sobą. Kartki pogięte, okładka tak samo A ja lubię takie pachnące nowością książki, więc wydam te 50 zł na nowe, do matury 2009.


Jakie macie repetytoria do historii Ja chyba skuszę się na to wyd. Park Edukacja
KLIK




EDIT: Teraz powinnam się zabrać za testy z prawa jazdy Obiecuję to sobie już od nie wiadomo kiedy, a ja nie potrafię, no nie potrafię wrrrrr
Skończyłam teorię (u mnie nie było egzaminu wewnętrznego), mam za sobą 4 godziny jazd, a z teorii nic a nic nie umiem

Właśnie mam z wosu to vademecum z OPERONu Moje jest w całkiem dobrym stanie Do historii nie mam żadnego repetytorium.

To do nauki teorii moja droga Żebyś zdała za pierwszym razem

[nebya]

Ja się zaczęłam uczyć, bo chodzę na kurs przygotowujący do matury z chemii więc muszę sobie chociaż trochę powtarzać na te zajęcia. Za to z biologi nic się nie uczyłam jeszcze, ale pamiętam bardzo dużo- do matury z biologi uczyłam się najwięcej. Trochę mnie przeraża te 5 tomów biologi, zwłaszcza roślinki ( nienawidzę!), ale co zrobić Chemię lubię i lubię się jej uczyć, ale czasami mnie denerwuje to powtarzanie.

[misiu12]

nebya co do biologii to uczę się sama w domu, a z chemii mam zamiar chodzić na korki. Właśnie dziś rzuciłam studia chemiczne bo wolę posiedzieć rok w domu i nadrobić wszystkie luki z biolii i chemii. A moim celem jest farmacja albo medycyna A twoim nebya? Mam nadzieję, że wszystkim Nam matura pójdzie baaardzo dobrze

[nebya]

Napisane przez misiu12

nebya co do biologii to uczę się sama w domu, a z chemii mam zamiar chodzić na korki. Właśnie dziś rzuciłam studia chemiczne bo wolę posiedzieć rok w domu i nadrobić wszystkie luki z biolii i chemii. A moim celem jest farmacja albo medycyna A twoim nebya? Mam nadzieję, że wszystkim Nam matura pójdzie baaardzo dobrze

Ja też mam taką nadzieję
A skąd ja znam, pójście na rok na chemię, a później to się zobaczy? Mama mnie namawiała, żebym poszła na chemię na rok, że niby później będzie mi łatwiej chemię poprawić na maturze... Tak, tylko na pierwszym roku z chemii też się trzeba uczyć, nie dałabym rady raczej przygotować się do matury. Moim celem jest medycyna i tylko medycyna! W tym roku zabrakło mi 4 punktów Ale co tam, świat się nie zawalił

Tak sobie myślę od dłuższego czasu, skoro nas przybywa to może założymy jakiś wątek na społecznościowym? Albo przeniesiemy ten... Sama nie wiem. Fajnie by się było zebrać w jednym wątku, w końcu mamy o czym pogadać...

[Nija_]

Napisane przez ewanka1989

Właśnie mam z wosu to vademecum z OPERONu Moje jest w całkiem dobrym stanie Do historii nie mam żadnego repetytorium.

To do nauki teorii moja droga Żebyś zdała za pierwszym razem

A z czego się uczyłaś historii

Ja miałam wiele podręczników, większość kupiona okazyjnie, dlatego tyle się nazbierało (cały komplet Nowej Ery, jakieś Czarne Grzbiety, jedna z Operonu, vademecum Operonu itd.), ale już się tego wszystkiego pozbyłam. Co za dużo to niezdrowo


Tak poważnie zacznę naukę od stycznia. W połowie stycznia kończę staż i potem już do maja raczej nie będę szukać pracy, chyba, że na pół etatu.


EDIT mogę założyć wątek na społecznościach?

[misiu12]

nebya powiem Ci, że początkowo myślałam tak jak Twoja mama, ale po kilku dniach na chemii przejrzałam na oczy, że oprócz chemii jest też masa matmy, filozofii, fizyki... Więc nie dała bym rady dobrze się przygotować do matury, a poza tym na I roku chemii tej chemii jest najmniej ale to musiało boleć, że 4 punktów zabrakło, mi brakło 10 do mojej wymarzonej farmacji a tak w ogóle to z jakich książek korzystasz?

[nebya]

Napisane przez Nija_

mogę założyć wątek na społecznościach?

No pewnie!

Napisane przez misiu12

nebya powiem Ci, że początkowo myślałam tak jak Twoja mama, ale po kilku dniach na chemii przejrzałam na oczy, że oprócz chemii jest też masa matmy, filozofii, fizyki... Więc nie dała bym rady dobrze się przygotować do matury, a poza tym na I roku chemii tej chemii jest najmniej ale to musiało boleć, że 4 punktów zabrakło, mi brakło 10 do mojej wymarzonej farmacji a tak w ogóle to z jakich książek korzystasz?

Z biologi mam 5 tomów podręczników z PWN, do tego repetytorium i zbiór zadań z Operonu oraz trzytomowe repetytorium dla maturzystów i kandydatów na uczelnie medyczne . Z chemii mam podręczniki z Operonu, i mnóstwo zbiorów ale głównie korzystam ze zbioru z WSiP- polecam, mnóstwo świetnych zadań

[misiu12]

będę musiała kupić zbiór z chemii z WSiP, mam taki do biologii i bardzo chwalę Ja korzystam z podręczników operona, biologiczne kompendium ze świata ksiaśki i wypożyczyłam też biologię Villee'ego A w jakim mieście startowałaś na medycynę?

[Nija_]

Z mojej szkoły w biol-chemie korzystali ze zbioru WSIPu z chemii i 18 osób (na 30 parę, ale nie wszyscy chcieli iść na medycynę, niektóre dziewczyny poszły na farmację, analitykę medyczną, biotechnologię, itd.) dostało się na medycynę.



https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=9267235

[misiu12]

Nija_ to koniecznie muszę ten zbiór kupić

[nebya]

Napisane przez misiu12

będę musiała kupić zbiór z chemii z WSiP, mam taki do biologii i bardzo chwalę Ja korzystam z podręczników operona, biologiczne kompendium ze świata ksiaśki i wypożyczyłam też biologię Villee'ego A w jakim mieście startowałaś na medycynę?

Heh, a gdzie ja nie startowałam Wszędzie tam gdzie nie wymagali fizyki, czyli Białystok, Poznań i Katowice

Napisane przez Nija_

Z mojej szkoły w biol-chemie korzystali ze zbioru WSIPu z chemii i 18 osób (na 30 parę, ale nie wszyscy chcieli iść na medycynę, niektóre dziewczyny poszły na farmację, analitykę medyczną, biotechnologię, itd.) dostało się na medycynę.



https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=9267235

Wow, co za wynik
Zaraz dołączę do wątku

[kasiuniaczek09]

też poprawiam w tym roku biologie i chemię rozszerzoną. tyle że ja poszłam rok wcześniej do szkoły wiec zrównam się ze swoim rocznikiem planuje iść na farmacje bądź medycynę. się okaże jak to wszystko pójdzie. dla mnie miasto do studiowania do Białystok. będę trzymać za Was i za siebie kciuki

[padawan]

A ja mam pytanie kiedy (w którym roku) pierwszy raz pisałyście mature? Prosze o ak najszybszą odp.

thnx

[nebya]

Napisane przez padawan

A ja mam pytanie kiedy (w którym roku) pierwszy raz pisałyście mature? Prosze o ak najszybszą odp.

thnx

Ja pisałam w 2008, czyli rok temu.

[lizawietta]

czy mozna pisac inny przedmiot ktorego sie nie pisalo czy mozna tylko poprawiac te pierwotnie zdawane?