jak sprawdzic,czy mu jeszcze ..

[Czarnulkaaa:)]

w jakis stopniu na mnie zależy?Wykazywał wyraźne zainteresowanie moją osobą, jednak ja nie potrafiłam tego odwzajemnić.. Dopiero jakis czas temu uświadomiłam sobie , że nie jest mi obojętny ..
Teraz jestem pewna swoich uczuć , wiem ,że to nie jest zwykle zauroczenie z mojej strony.. zakochałam się w nim
Przez długi okres czasu nie mieliśmy ze sobą praktycznie żadnego kontaktu .. Tzn . Widywaliśmy się codziennie , bo chodzimy do jednej szkoły ,ale zachowywaliśmy się tak jakbyśmy się nie znali ..
Postanowilam wreszcie wziąc sprawy w swoje ręcę póki co udało mi się odnowic kontakt..Napisalam kilka razy do niego na gg ,heh choc praktycznie zawsze pod jakimś pretekstem:P Ostatnim razem nawet sam do mnie zagadal ....
ale napewno nie jest tak jak kiedys( widze wyrazna różnicę między tym co było kiedyś ,a tym co jest teraz
Nie mam pojęcia co dalej robic , nie umiem za bardzo z nim rozmawiac przez gg .. Wyczuwam dystans pomiędzy nami ..Zawsze nasze rozmowy sa takie zupełnie ''nijakie'' ..do niczego nie prowadzą..
W tej sytuacji wydaję mi się ,że najlepiej byłoby wybadac sprawę ,tzn sprawdzic , czy mam u niego jakiekolwiek szanse .
Czy moje starania mają w ogóle sens ..Tylko w jaki sposób mam to zrobic > ?

[Fresa]

Napisane przez Czarnulkaaa:)

w jakis stopniu na mnie zależy?Wykazywał wyraźne zainteresowanie moją osobą, jednak ja nie potrafiłam tego odwzajemnić.. Dopiero jakis czas temu uświadomiłam sobie , że nie jest mi obojętny ..
Teraz jestem pewna swoich uczuć , wiem ,że to nie jest zwykle zauroczenie z mojej strony.. zakochałam się w nim
Przez długi okres czasu nie mieliśmy ze sobą praktycznie żadnego kontaktu .. Tzn . Widywaliśmy się codziennie , bo chodzimy do jednej szkoły ,ale zachowywaliśmy się tak jakbyśmy się nie znali ..
Postanowilam wreszcie wziąc sprawy w swoje ręcę póki co udało mi się odnowic kontakt..Napisalam kilka razy do niego na gg ,heh choc praktycznie zawsze pod jakimś pretekstem:P Ostatnim razem nawet sam do mnie zagadal ....
ale napewno nie jest tak jak kiedys( widze wyrazna różnicę między tym co było kiedyś ,a tym co jest teraz
Nie mam pojęcia co dalej robic , nie umiem za bardzo z nim rozmawiac przez gg .. Wyczuwam dystans pomiędzy nami ..Zawsze nasze rozmowy sa takie zupełnie ''nijakie'' ..do niczego nie prowadzą..
W tej sytuacji wydaję mi się ,że najlepiej byłoby wybadac sprawę ,tzn sprawdzic , czy mam u niego jakiekolwiek szanse .
Czy moje starania mają w ogóle sens ..Tylko w jaki sposób mam to zrobic > ?

Najlepiej będzie, jak się go wprost zapytasz

[wspaniala]

moze ma juz dziewczyne ?

[Czarnulkaaa:)]

Napisane przez wspaniala

moze ma juz dziewczyne ?

Ma
ale podejrzewam ,że to nie jest prawdziwa miłosc z jego strony.
Otoz ,od samego poczatku pomimo ,że z nią był próbowal 'poderwac ' mnie
Mówił rzeczy , których nie powinien.. No w kazdym badz razie zachowywal się tak jakby nie mial dziewczyny.. Kiedys nawet wyrazil się ,ze ma nadzieje ,ze nie mam chlopaka .. często mówil mi komplementy ..typu ''ładnie dzisiaj wygladasz'',ze dla niego mam to coś w sobie itp .. Naprawde bylo widac ,ze mu zależy.Bardzo się starał..
Ja wtedy bylam młoda i głupia nie znalam znaczenia słowa 'miłość' ..
Zachowywalam się okropnie

moja kolezanka ,która zna TĄ dziewczynę ,opowiadala mi ,że nie jest miedzy nimi najlepiej.Podobniez jak zaslabl ktoregos dnia , to nawet nie odwiedzila go w szpitalu i ogolnie się tym nie przejęła ...
Dodam ,że próbowałam o nim zapomniec ..Ponad rok nie odzywaliśmy się do siebie ,zachowywalismy sie tak ,jakbysmy się nie znali ..
Jednak nie potrafię tak po prostu zapomniec , cały czas o nim myślę

[Ptysio5]

Napisane przez Czarnulkaaa:)

Ma
ale podejrzewam ,że to nie jest prawdziwa miłosc z jego strony.
Otoz ,od samego poczatku pomimo ,że z nią był próbowal 'poderwac ' mnie
Mówił rzeczy , których nie powinien.. No w kazdym badz razie zachowywal się tak jakby nie mial dziewczyny.. Kiedys nawet wyrazil się ,ze ma nadzieje ,ze nie mam chlopaka .. często mówil mi komplementy ..typu ''ładnie dzisiaj wygladasz'',ze dla niego mam to coś w sobie itp .. Naprawde bylo widac ,ze mu zależy.Bardzo się starał..

podejrzewam że możesz nie mieć racji.. w końcu wszystko to w czasie przeszłym. I sama widzisz różnicę między tym co było a... jest.
skoro ma już dziewczynę to może daj im spokój?

[Czarnulkaaa:)]

Fakt ,że ma dziewczynę w ogole mnie nie interesuje .Dzisiaj ma jutro moze nie miec ..:P Jestem w nim zakochana i zamierzam walczyc o swoje szczęście ..
Także mam do niego prawo.

[Ptysio5]

Napisane przez Czarnulkaaa:)

Fakt ,że ma dziewczynę w ogole mnie nie interesuje .Dzisiaj ma jutro moze nie miec ..:P Jestem w nim zakochana i zamierzam walczyc o swoje szczęście ..
Także mam do niego prawo.

Aha. Powodzenia
przesympatyczna jesteś. Ale wiesz, na cudzym nieszczęściu......

[AnetkaWr]

pogadaj z nim w realu.Bo może on tak celowo gada o niczym,aby mieć o czym gadać w realu

[Czarnulkaaa:)]

Napisane przez AnetkaWr

pogadaj z nim w realu.Bo może on tak celowo gada o niczym,aby mieć o czym gadać w realu

Wiesz , to nie jest tak ,że nie mamy wspólnych tematów do rozmów..
To w ogóle nie o to chodzi

[AnetkaWr]

no ok ale ja bym zerwała i bym zobaczyła czy by o mnie walczył,czy mu zależy.

[Czarnulkaaa:)]

Napisane przez Ptysio5

Aha. Powodzenia
przesympatyczna jesteś. Ale wiesz, na cudzym nieszczęściu......

Heh .. Wcale mi jej szkoda nie będzie ..Chociażby z tego względu ,że ona także tak kiedyś zrobiła.Tzn odbiła faceta(tego z którym jest obecnie) swojej dobrej znajomej .
Ja nie robie tego dla zabawy .Jestem w nim zakochana i to wszystko z samych pozytywnych uczuć do niego ;P
Nauczyłam się ,że trzeba walczyć o swoje.

[Czarnulkaaa:)]

Napisane przez AnetkaWr

no ok ale ja bym zerwała i bym zobaczyła czy by o mnie walczył,czy mu zależy.

Nie bardzo rozumiem Przecież ja z nim nie jestem : P

[Ptysio5]

Napisane przez Czarnulkaaa:)

Heh .. Wcale mi jej szkoda nie będzie ..Chociażby z tego względu ,że ona także tak kiedyś zrobiła.Tzn odbiła faceta(tego z którym jest obecnie) swojej dobrej znajomej .
Ja nie robie tego dla zabawy .Jestem w nim zakochana i to wszystko z samych pozytywnych uczuć do niego ;P
Nauczyłam się ,że trzeba walczyć o swoje.

ok. Tylko wiesz, ona jakiejś, Ty jej.. Kto go odbije Tobie?
w końcu dziewczynę "Dzisiaj ma jutro moze nie miec ..:P"

[Czarnulkaaa:)]

Wiesz co jak bedzie mnie naprawde kochał ,to nie pozwoli tej drugiej na to ; P
Tak samo w tym przypadku .. Jesli naprawde jest z nia szczesliwy i ja kocha to jej nie zostawi i ze mna nie bedzie wdawal sie w zadne rozmowy itp ..
Nic na sile napewno nie bede robic , nie naleze do takich osob
Muszę to sprawdzic , inaczej nie wybacze sobie do konca zycia.Chce miec po prostu pewnosc ,ze zrobilam wszystko co w mojej mocy.
Jak to się mówi -lepiej żałować tego co się zrobiło niż tego czego się nie zrobiło

[Ptysio5]

Napisane przez Czarnulkaaa:)

Fakt ,że ma dziewczynę w ogole mnie nie interesuje .Dzisiaj ma jutro moze nie miec ..:P Jestem w nim zakochana i zamierzam walczyc o swoje szczęście ..
Także mam do niego prawo.

Napisane przez Czarnulkaaa:)

Nic na sile napewno nie bede robic , nie naleze do takich osob
Muszę to sprawdzic , inaczej nie wybacze sobie do konca zycia.Chce miec po prostu pewnosc ,ze zrobilam wszystko co w mojej mocy.
Jak to się mówi -lepiej żałować tego co się zrobiło niż tego czego się nie zrobiło

sama sobie zaprzeczasz

a skoro te wasze rozmowy sa jak piszesz o niczym i nie na nich Ci zależy to smiem twierdzić, że to żadne "kocham" i bardzo naiwnie podchodzisz do tematu

mi już wystarczy uswiadamiania Cię

[Czarnulkaaa:)]

Zresztą czemu uczucia innej dziewczyny maja byc wazniejsze niz moje?

[Czarnulkaaa:)]

Chodziło mi o to ,że jeśli da mi wyraźnie do zrozumienia ,że nie jest mna zainteresowany to wtedy dam sobie spokoj !

[Fresa]

Napisane przez Czarnulkaaa:)

Fakt ,że ma dziewczynę w ogole mnie nie interesuje .Dzisiaj ma jutro moze nie miec ..:P Jestem w nim zakochana i zamierzam walczyc o swoje szczęście ..
Także mam do niego prawo.

No cóż, jak da się odbić (no, w końcu jak sama powiedziałaś: dziś ta a jutro inna ), to i przy tobie długo miejsca nie zagrzeje i nie będzie mi ciebie wtedy szkoda, jak i tobie nie jest szkoda JEGO DZIEWCZYNY

Napisane przez Czarnulkaaa:)

Heh .. Wcale mi jej szkoda nie będzie ..Chociażby z tego względu ,że ona także tak kiedyś zrobiła.Tzn odbiła faceta(tego z którym jest obecnie) swojej dobrej znajomej .
Ja nie robie tego dla zabawy .Jestem w nim zakochana i to wszystko z samych pozytywnych uczuć do niego ;P
Nauczyłam się ,że trzeba walczyć o swoje.

[Czarnulkaaa:)]

Napisane przez Fresa

No cóż, jak da się odbić, to i przy tobie długo miejsca nie zagrzeje i nie będzie mi ciebie wtedy szkoda, jak i tobie nie jest szkoda JEGO DZIEWCZYNY

A jej było szkoda tamtej dziewczyny?! Nie sądze ;]

[Czarnulkaaa:)]

Napisane przez Ptysio5

sama sobie zaprzeczasz

a skoro te wasze rozmowy sa jak piszesz o niczym i nie na nich Ci zależy to smiem twierdzić, że to żadne "kocham" i bardzo naiwnie podchodzisz do tematu

mi już wystarczy uswiadamiania Cię

Juz pisałam ,ze to nie jest tak ,że nie mamy wspolnych teamtów !!
Tylko odczuwam lekki dystans , a to zupelnie co innego.

[Fresa]

Napisane przez Czarnulkaaa:)

A jej było szkoda tamtej dziewczyny?! Nie sądze ;]

Ale to chyba nie twój problem?

[Ptysio5]

Napisane przez Czarnulkaaa:)

A jej było szkoda tamtej dziewczyny?! Nie sądze ;]

no właśnie. tak jak Twojej następczyni nie będzie szkoda Ciebie

[Fresa]

Gdyby był tobą zainteresowany to już dawno jakieś kroki by podjał, żeby być z tobą, a tymczasem on wyraźnie acz delikatnie, daje ci do zrozumienia, że nie jest tobą zainteresowany, zbywa cię i olewa, a ty mu się narzucasz i nagabujesz go na GG.

Napisane przez Ptysio5

no właśnie. tak jak Twojej następczyni nie będzie szkoda Ciebie

[Ptysio5]

Napisane przez Fresa

Gdyby był tobą zainteresowany to już dawno jakieś kroki by podjał, żeby być z tobą, a tymczasem on wyraźnie acz delikatnie, daje ci do zrozumienia, że nie jest tobą zainteresowany, zbywa cię i olewa, a ty mu się narzucasz i nagabujesz go na GG.

a ona "walczy"

[Fresa]

Napisane przez Ptysio5

a ona "walczy"

Ja w ogóle nie rozumiem takiej desperacji, bo jak to inaczej nazwać, gdy ktoś na siłę włazi z buciorami w czyjeś życie, bo "ma prawo do szczęścia"

[Czarnulkaaa:)]

Napisane przez Fresa

Gdyby był tobą zainteresowany to już dawno jakieś kroki by podjał, żeby być z tobą, a tymczasem on wyraźnie acz delikatnie, daje ci do zrozumienia, że nie jest tobą zainteresowany, zbywa cię i olewa, a ty mu się narzucasz i nagabujesz go na GG.

No ,ale w tym rzecz ,ze on je wlasnie podjał !! Tylko ,ze ja wtedy byłam , mloda i głupia , nie znałam znaczenia słowa miłosc ;P Zachowywałam się wobec niego okropnie .... I ja nigdy do niego nie pisałam na GG , to zawsze on to robił .. Czasami miał nawet do mnie o to pretensje.Dopiero niedawno postanowilam sie przelamac i napisałam do niego pod jakims pretekstem .. Nastepnego dnia on sam się do mnie odezwal ...
Tak w ogóle to on zrobił ten pierwszy krok .Nigdy w życiu mu się nie narzucałam .. W tym rzecz ,ze za bardzo udawalam niedostepną .

[Ptysio5]

Napisane przez Fresa

Ja w ogóle nie rozumiem takiej desperacji, bo jak to inaczej nazwać, gdy ktoś na siłę włazi z buciorami w czyjeś życie, bo "ma prawo do szczęścia"

ja również nie rozumiem. a jak czytam cos takiego

Napisane przez Czarnulkaaa:)

czemu uczucia innej dziewczyny maja byc wazniejsze niz moje?

to mnie krew zalewa

Autorko - walcz o "chłopaka-piłeczkę" moze nauczysz się Cię czegoś, gdy odczujesz na własnej skórze

[dzustam]

Napisane przez Czarnulkaaa:)

Fakt ,że ma dziewczynę w ogole mnie nie interesuje .Dzisiaj ma jutro moze nie miec ..:P Jestem w nim zakochana i zamierzam walczyc o swoje szczęście ..
Także mam do niego prawo.

To proponuję kurs walk wschodu, boksu - w końcu jakoś musisz walczyć, jak widać sam Twój wdzięk nie starczył, bo nadal jest z dziewczyną... całuje się z nią, pieści ją, myzia jej włosy, kto wie co jeszcze robią...

Napisane przez Czarnulkaaa:)

Heh .. Wcale mi jej szkoda nie będzie ..

Mi np. Ciebie nie szkoda

I nawet jakbyś odbiła go, to on okazałby się dupą wołową, że na Ciebie poleciał, a Ty nie byłabyś lepsza od jego obecnej dziewczyny, więc następna też nie musi mieć skrupułów

[Fresa]

Napisane przez Czarnulkaaa:)

No ,ale w tym rzecz ,ze on je wlasnie podjał !! Tylko ,ze ja wtedy byłam , mloda i głupia , nie znałam znaczenia słowa miłosc ;P Zachowywałam się wobec niego okropnie ....

Podjął, ale dawno temu i chyba nie sądzisz, że przez ten cały czas do ciebie wzdychał? przecież ma pocieszycielkę, więc miał mu kto ocierać łzy, gdy go odrzuciłaś

[Fresa]

Napisane przez Ptysio5

Autorko - walcz o "chłopaka-piłeczkę" moze nauczysz się Cię czegoś, gdy odczujesz na własnej skórze

Mam nawet stosowne przysłowie :
- człowiek uczy się na błędach, szkoda tylko, że na własnych

Napisane przez dzustam

To proponuję kurs walk wschodu, boksu - w końcu jakoś musisz walczyć, jak widać sam Twój wdzięk nie starczył, bo nadal jest z dziewczyną... całuje się z nią, pieści ją, myzia jej włosy, kto wie co jeszcze robią...

Ach, jak romantycznie się zrobiło...