Maturzyści 2009 cz. III :)

[invissible]

Napisane przez sydunia

Zazdraszczam

Cery mieszanej nie mam, ale może zobacz jakiś krem Ziaji do takiej cery. Będzie tani, a Ziaja ma dobre kosmetyki większość rzeczy z tej firmy mi pasowała

Myślałam właśnie o Ziaji, ale wszystkie nawilżacze mają na KWC opinię strasznych zapychaczy, trochę się tego boję. Ale zastanawiam sie między Ogórkową, a Rumiankową.

Napisane przez xCarmen

Cześć dziewczyny...

Powiedzcie mi czy tylko ja jestem taka przerażona na mysl o maturze ( wiem wiem nowy rok ja smęcę) ale im wiecej sie ucze tym bardziej mi sie wydaje ze nic nie umiem. Nie wiem co mnie podkusilo zeby zdawac roz. wos i historie...

W ogóle nic mi sie nie chce a jutro studniówka..... może ktoraś pojdzie za mnie?

Też zdaję historię i wos R i też zdaje mi się, że im blizej matury, tym mniej umiem. Moze to po prostu tak jest z tymi przedmiotami. Ale będzie dobrze... (mam nadzieję... )

Napisane przez gaia

invissible
ja mam cerę mieszaną, choć czasami mam wrażenie ze jest meeega przesuszona.
Używałam nivea soft (ale taraz na mróz nie jest chyba dobry)
bardzo dobry jest też Bielenda beauty milky (o konsystencji bitej śmietany :P)
i taki w różowym słoiczku od Eris under 20

Nivea jest dla mnie zbyt tłusta.
A na resztę popatrzę na KWC i poszukam w drogeriach.

[sydunia]

Napisane przez invissible

Myślałam właśnie o Ziaji, ale wszystkie nawilżacze mają na KWC opinię strasznych zapychaczy, trochę się tego boję. Ale zastanawiam sie między Ogórkową, a Rumiankową.

ja mam z białą herbatą do cery tłustej i mieszanej. właśnie skończyłam jedno opakowanie, zaczynam drugie i żadnych skutków ubocznych nie widzę ale ja używam go na noc tylko, na dzień muszę mieć krem nawilżająco-matujący

[invissible]

Ja będę używać też na dzień, bo mocno przesusza mi się skóra od kaloryferów... :/ Tylko nie chciałabym się bardziej po nim świecić... Popatrzę jeszcze co w ogóle jest w drogeriach, bo zauważyłam, ze u nas krucho z Ziają, a nie wiem czemu, bo polska, dobra i tania, to powinno być jej sporo.

[sydunia]

U mnie generalnie wszystkie rodzaje kremów Ziaji widuję w każdej drogerii oprócz właśnie mojego no ale mama mi go dzisiaj w Auchan dorwała, więc na razie mam spokój z szukaniem.

[invissible]

W sumie nie pomyślałam o sprawdzeniu w Carfourze i Kauflandzie... Bo nic większego nie mamy, takie zadupie. Ale od biedy TŻ w Wawie moze mi coś kupić.

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

Witam alkoholiczki
Jakby nie liczyć 2 sylwków z 1 i 2 kl technikum to ten był chyba najgorszy ;/
uwaga opowiadam;/

pojechałam do łdz o 17. o 21 mieliśmy wyjsc od kumpeli i isć do klubu, to siedziałam w dzinsach. piliśmy piliśmy. kumpela zrobiła oczy jak zoabczyła ze pije w ogóle wódke
zakreciło mis ei troche bardziej ale troche po 9 byłam ogasrnięta już... aj tak no cóż.. ael tż'a zamuliło i 2 jjego kumpli to juz masakra. ogólnie rzecz biorac rpzed 11 pszłam sie przebrać. ja wychodze z pokoju i juz widze ze bedzie niefajnie bo tż siedzi ze spuszczona głową a 2 kumpli też wyglada na mocno podpiyych.
wyszliśmy po 11.... ja i ich 3, kupela nie szła bo źle sie czula pozatym bylo kilku jej znajomych u niej
po drodze w tramwaju ejszcze ci 2 pili z kims z tyłu.a ja ciagle mowie do tż'a zebytam nie szedł i sie ogarnal bo sama sobie z nimi nei dam rady....nie pił spoko
po drodze ejdego coś walneło i miał mine pt." komu by tu przyp..."

tż z nim gadał. ok dochodzimy do klubu, weszłam na 3 min rpzed sylwkiem. wyszłam ok 2.30
tż ciagle mi mówił bym z tym jednym co mial taka super mine tanczyla bo byl w najgorszym stanie i zebysie rozruszal.
super! ale ja mam 178 + obcasy a on jest o półtorej głowy niższy. podeptał mnei całą;/
pozatym tż ciagle za nimi chodził abo patrzył zęby nic nie odwalili. wkurzyłam sie na niego bardzo i w koncu mu sie "schowałam" w tłumie zeby w koncu sie skupił na mnie. potem jak mnie zauważył w koncu to i tak nie podszedł tylko sobei tańczył. ale bylam wściekła. dobra zobaczyłam ze dziwnie tańczy... ja do neigo podchdoze a on? pijany!!
cholera masakra ja mu rkzycze "miales nie pic jestes pijany"a on "ale i tak cie kocham" .
potem ochrona z klubu zaczela isc w strone tego co sie rzucał (karzełka;]) ale 2 kumpel chcial ich zatrzymac i wytlumaczyc. zaczela sie zzarpanina.
sumasumarum?ci 2 zostali pobici. ja szarpałam sie z tż'em zeby stał rpzy mnie i nei elciał za nimi bo bedzie ejszcze gorzej. spoko. najelpsze ze karzełek wybiegł z klubu i zniknął. szykaliśmy go z 1,5 godziny po centrum łodzi!!! zimno jak... bylam wsciekla. wsadzili mnei w tramwaj i kazali ejchacdo domu(myslalam ze jada ze mn ael nie) szukali go ejszcze z godzine sami.wrocili w koncu bo bylo piekielnie zimno
jego nei ma. 2 godziny pozniej do kupeli dzwoni mama ze karzelek do niej dzwonil i ze ejst w szpitaluz ebysmy po neigo powejchali.
to chłopaki mowia: rano
zadzwonilismy do neigo i sie dogadalismyz e po neigo poejdziemy
(nie mial rpzy sobie nic bo kurtka i bluza zostaly w klubie , kase ejgo mialam ja a telefon zostawil u kumpeli.)
tyle ze rano dla mojego faceta to ejst godzina 12. oni jeszcze pili wodke;/ i nam tez nei dali spac.
poszłam spać o 8. o 10 wchodzi kupela ze mama znow dzwonila ze karzelek na ans czeka. budze tż'a a on późneij później piekielnie złe dzwonimy do szpitala zeby powiedziec karzelkowi ze wyslemy po neigo taxi. ale w szpitalu nikt o nim nic nei wie :|
wsciekla wymyslilam ze we 3 poejdziemy po neigo. taxi w 2 strony stawial on ;] ja mioalam ejgo kase wiec odpokutowal sobie cala afere.
znalazl sie na szczescie. chlopacy jacy byli ucieszenie
tacy rpzyjaciele gadalize jada po neigo rano a co do czego przyszło to my musialysmy drylować;/

masakra. a no i tamci 2 pobici a tż cały. ale dobrze ze go nie pusciłam. bo mogloby byc jeszcze gorzej;/

[gaia]

Napisane przez invissible

Nivea jest dla mnie zbyt tłusta.
A na resztę popatrzę na KWC i poszukam w drogeriach.

Niivea rozumiem ale że nivea soft jest dla ciebie za tłusta to dziwne. Jak dla mnie to jest najmniej tłusty krem jaki spotkałam dlatego na mróz i zime jest okropny.

[Renia90]

Lirangel.. no to niezłe urwanie głowy musiałaś mieć, współczuję..

ja też przeżyłam w sumie zadymę na sylwku bo byliśmy na jednej domówce u kumpla a że się nikomu nie podobało chcieliśmy iść tam gdzie wcześniej no i mój brat mówi do kumpeli idziemy a potem do wszystkich: chodźcie idziemy.. no i chłopak tej dziewczyny uznał że mój brat wyciąga jego laskę i rzucił się na niego nie patrząc czy ktoś stoi po drodze i mi się oberwało ale na szczęście miałam trochę wypite i za bardzo nie czułam za to dziś mam pełno siniaków między innymi na kręgosłupie ;/ jakby nie reszta kupmli to chyba by się tam pobili.. tzn się mój brat nie chciał się bić bo on taki nie jest, no ale wiecie jak ktoś się na Was rzuca to się bronicie. i na szczęście obyło się bez bijatyki

[xCarmen]

Też zdaję historię i wos R i też zdaje mi się, że im blizej matury, tym mniej umiem. Moze to po prostu tak jest z tymi przedmiotami. Ale będzie dobrze... (mam nadzieję... )

Uf bo juz myslalam ze sama jestem. ale troche to niepocieszajace ze jestem dopiero w tej zielonej ksiazce z Nowej Ery ( wiek XV) a tyle jeszcze trzeba wbic do glowy ze hoho Ja chyba licze na to ze bedzie cos ekhm... prostego na tej maturze.


Jade na zakupy zeby sobie humor poprawic. Kupie pewnie cos niepotrzebnego ale wazne ze sie lepiej poczuje... Ostatio zgubilam kase na miescie i teraz wole wszystko wydawac odrazu

[Renia90]

Napisane przez xCarmen

Jade na zakupy zeby sobie humor poprawic. Kupie pewnie cos niepotrzebnego ale wazne ze sie lepiej poczuje... Ostatio zgubilam kase na miescie i teraz wole wszystko wydawac odrazu

lepiej nie będę brać przykładu

ja jutro się mam zamiar przejechać do bielska poszukać w końcu jakiejś sukienki.. a jak nic nie znajdę to chyba będę musiała kupić tą co widziałam u mnie za 180zeta..
chociaż liczę na to, że jednak znajdę coś tańszego.

o matko, właśnie zjadłam 3 kawałki pizzy bo taką miałam na nią ochotę

[xCarmen]

lepiej nie będę brać przykładu

Lepiej nie brać Zawsze oszczedzam, ale mam takiego pecha. W sumie zgubilam juz na miescie okolo 300 zl :/ i zalowalam ze sobie czegos wczesniej nie kupilam. No ale to przez to ze nosze pieniadze po kieszeniach.... ;/

Może kupie sobie jakas fajna ksiazke, nie mam czasu za bardzo czytac ale lubie mądre ksiażki

[zanetka007]

Matko! To faktycznie miałyście niezapomniane sylwestry...

Renia za 180 czy 1180?

[Anuu]

Lirangel, współczuję, naprawdę. Ja bym pewnie nie wytrzymała i kogoś sama pobiła

Co do kremów to Ziaja jest dla mnie o wiele za tłusta(cera mieszana). Aktualnie używam jakiegoś under 20 i właściwie nie narzekam.

[Renia90]

Napisane przez zanetka007

Matko! To faktycznie miałyście niezapomniane sylwestry...

Renia za 180 czy 1180?

180! ... 1180 za sukienkę? za żadne skarby bym tyle nie wydała na kieckę
w ogóle za żaden ciuch, a gdzie tam

dla mnie to 180 zł to jest już spora kasa bo w portfelu cieniutko, sytuacja finansowa w rodzinie wiem jaka jest i choć mama mi powiedziała, że mi da pieniądze to nie chcę za dużo wyciągać od rodziców

[nicRu]

Uuhg, mam dość. Chyba pisałam kiedys, ze mam mame, ktora umie dobrze majce. Chcialam zeby pomogla mi ruszyc z zadaniem, skonczylo sie tak, ze zrobilysmy wiecej, ale.. pokłóciłyśmy sie. Ku***, jak mżna nie rozumiec, ze ja nie jestem w stanie siedziec nad matma 4 godziny non-stop? Ok, godzine, półtorej, ale potm potrzebuje CHOĆ TROCHĘ przerwy! A teraz sie wscieka, ze zamiast dokonczyc zadania siedze przed kompem ;/ Najśmieszniejsze, że akurat sciagam tansformacje z angielskiego ;/ Już nie mogę! Poza tym meczy mnie bezsenność i jestem gotowa wziać cokolwiek tlyko po to, żeby wreszcie usnąć przed 2 w nocy ;/

[sydunia]

To że się wejdzie w nowy rok w dobrym humorze, to że wszystko zapowiada, że ten dobry humor sie utrzyma dłużej, a jeśli się popsuje, to przez jakąś błahostkę, to wszystko nie oznacza, że już 2 dnia tego roku wszystko może się zawalić czasami niewiedza jest lepsza od prawdy...

[zanetka007]

Napisane przez Renia90

180! ... 1180 za sukienkę? za żadne skarby bym tyle nie wydała na kieckę
w ogóle za żaden ciuch, a gdzie tam

Bo zwątpiłam, bo w poście na studniówkowym wydaję mi się, że było 1180zł dlatego wolałam się upewnić...
Dla mnie 180zł też nie byłoby łatwo wydać i szukałabym na pewno tańszej wersji.

[Anuu]

Napisane przez nicRu

Uuhg, mam dość. Chyba pisałam kiedys, ze mam mame, ktora umie dobrze majce. Chcialam zeby pomogla mi ruszyc z zadaniem, skonczylo sie tak, ze zrobilysmy wiecej, ale.. pokłóciłyśmy sie. Ku***, jak mżna nie rozumiec, ze ja nie jestem w stanie siedziec nad matma 4 godziny non-stop? Ok, godzine, półtorej, ale potm potrzebuje CHOĆ TROCHĘ przerwy! A teraz sie wscieka, ze zamiast dokonczyc zadania siedze przed kompem ;/ Najśmieszniejsze, że akurat sciagam tansformacje z angielskiego ;/ Już nie mogę! Poza tym meczy mnie bezsenność i jestem gotowa wziać cokolwiek tlyko po to, żeby wreszcie usnąć przed 2 w nocy ;/

Mhm, ja od tygodnia o co najmniej 3 kładę się spać jak na razie to nie problem, ale jak się zacznie szkoła to nie wiem jak to będzie... Najgorsze jest to, że ja zwyczajnie nie dam rady pójść wcześniej spać...

A co do rodziców...Mój tata jest taki sam. Jak się uczę to on nie raczy tego zauważyć, a jak chociaż na chwilę odejdę od książek i np usiądę do kompa to jest wrzask, że nic nie robię...ale to chyba większość rodziców tak ma...Nie martw się

[marynka42]

Dostałam dziś okres i przez to do 16 leżałam w łóżku, ale za to doczytałam "Proces" i kończę już "Szewców". Chociaż coś przez tyle wolnego

Też bym nie dała 1180 za sukienkę, i pewnie zmieszczę sie w granicach 200 złotych. Z teho co zauważyłam to te droższe sukienki jakieś takie udziwnione , jak na gale rozdania Oscarów.

[gaia]

NicRu a co za materiały ściągasz z tego angielskiego? Dobre?

Miałam taki dziwny sen. nie wiem co mam o tym myśleć...

[paula007]

Ja też liczyłam, że kupię sukienkę za 100-150zł, ale nie ma szans. Tzn. przynajmniej u mnie.
Szycie wyniesie mnie 250zł, innej krawcowej nie znalazłam.
Ale gdybym doliczyła paliwo - bo tańszych sukienek musiałabym szukać sporo km ode mnie, to pewnie wyszłoby na to samo. A tak będę miała odpowiedni dla siebie (mam nadzieję) fason, kolor i zaoszczędzę czasu na szukanie.

[xCarmen]

A ja juz siedze z maseczka na twarzy i mierze moja sukienke. Niestety jest tak wykrojona z tyłu ze bede musiala do niej przyszyc stanik. Tylko troche niezgrabnie w niej wygladam ale przezyje to. Na szczescie nie musialam szukac sukienki bo chybabym oszalala, jeździć i szukac czegoś co by na mnie pasowało...

Mam nadzieje ze do jutra mi sie zachce iśc na ta studniowke bo jak nie to nie bedzie fajnie ...

[suspense]

Napisane przez sydunia

To że się wejdzie w nowy rok w dobrym humorze, to że wszystko zapowiada, że ten dobry humor sie utrzyma dłużej, a jeśli się popsuje, to przez jakąś błahostkę, to wszystko nie oznacza, że już 2 dnia tego roku wszystko może się zawalić czasami niewiedza jest lepsza od prawdy...

co sie stało?


a mi sie sylwester przedłużył, i jeszcze wczoraj było afterparty.
tak więc dopiero dzisiaj popołudniu wróciłam do domu. a jestem tak zmeczona...

[zanetka007]

Ooo Suspense w końcu Cię widzę! Po długie przerwie. Miło

[sydunia]

Napisane przez suspense

co sie stało?

myślałam, że znam TŻ, okazało się że nie. ale to nie jest do pisania na forum publicznym. bądź co bądź mam okropny mętlik w głowie, gdyby nie to jak długo jestesmy razem, to pewnie bym to skończyła. ale nie umiem tak po prostu tego przekreślić. staram się ulozyc sobie wszystko w glowie, staram się jakoś to przetrawić i przetlumaczyc sobie, ze nic tak naprawde sie nie stalo. wolalabym uslyszec jakas bajeczke na usprawiedliwienie i moc w nia uwierzyc. ale nie nakarmil mnie nia. ba, nawet ja w ciągu jednej sekundy wymyslilam kilka takich klamstw, ktorymi moglabym zostac poczestowana i w ktore bez wahania bym uwierzyla i jeszcze zaczela sie smiac. ale nie. nic takiego nie mialo miejsca.

wiec mam marne pocieszenie, ze przynajmniej potem nie oszukiwal mnie, a w zasadzie wczesniej to tez nie mozna oszustwem nazwac, bo w koncu nigdy nikt mi nie mowil ze jest inaczej... teraz sie czuje zle psychicznie, ale fizycznie też. boli mnie brzuch i momentami cos kluje w sercu. i chyba pojde do lozka, bo nic innego dzisiaj mi nie zostaje

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

Sydunia
twóje niektóre słowa to jakby słyszała samą siebie

[zanetka007]

Sydunia

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

Co do kremów to ja używam ze ziaji takie zielony. strasznie tłusty do cery suchej.
co do problemów ze snem ja mam 2 sposoby po 1-> mleko. po 2 -> ksiażka i automatycznie mróżą sie oczy

[sydunia]

[1=1264cfbd25b40f51a2184ba b410ce1a999cc0a39_625ded7 235d3c;10313724]Sydunia
twóje niektóre słowa to jakby słyszała samą siebie [/quote]

Napisane przez zanetka007

Sydunia

dziękuję dziewczyny...

wiecie co, zaczęłam się tak zastanawiac... jest tyle szczęśliwych małżeństw i par. znam osoby, ktore nie wiem dlaczego wciąż są razem, skoro kłótnie i wyzwiska są na porządku dziennym. znam osoby, które są z kimś tylko dla faktu posiadania partnera. ale znam tez pary, ktore sa razem i prezentuja sie jako pary idealne, gdzie wszystko jest w porzadku i nie ma poważniejszych, większych kłótni. więc tak się zastanawiam czy w tych z pozoru dobranych związkach tak naprawdę wszystko jest takie cacy... czy moze jedna z tych dwojga osob tez ma swoje jakies grzeszki, ktore trzyma w tajemnicy i gdyby one wyszly w jakis sposob na jaw, wszystko by sie im posypalo...



no, a moj jeszcze TŻ... uznaje, ze wszystko jest w porzadku, a mi jest tylko przykro i jak sie przespie, to grzecznie napiszę "Czesc Kochanie" i wysle buziaka, a potem bedzie jak bylo dotad... ja jednak zdecydowanie pojde do lozka, tylko ze sen nie wiem czy az tak bardzo cos zmieni...

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

wiesz mój tż zawsze powtarzał ze u nas nie ebdzie kłótni i nudy itp bo w ogóle my szybko sie nsdzimy ale u nas bedzie inaczej. bo my ejsteśmy inni. heh kiedyś nas kumpela określiła ze jak stoimy razem na korytarzu i obcinamy na ludzi to wyglądamy jakbyśmy sie czuli jak krol i krolowa
za kazdym razem jak on tak gadal to ja mialam w glowe "czekaj pluszaczku jeszcze troche tos ei przekonasz"
zawsze znajoma nam mowila ze ejstesmy zaje.biscie dobrani. no tak z nienawiści do miłosci krótka droga i okrutnie silne uczucie

no iz aczeło sie walić na amxa w pewnym momencie. nie ma idealnych par. poprostu niema. jezeli sa to chyba wtedy jak ejst wiesz laska dominujaca a facet uległy i na zmiane. u mnie np sa 2 mocne charaktery chociaz ja czasme juz nie mam sily sie wyklócać i wścieka mnie jak tż stawioa na swoim bo jak sie kłucimy to wyjezdża z argumentami ktorych nie moge odeprzeć. to nie ejst dobre
sa rzeczy ktore on odwalil ktore mi nigdy z glowy nie wyjda. mam na tym pkt paranoje...
czasme mam myśli ze mogłabym z nim całe życie. a czasem ciesze sie ze po szkole moge wyjechać za granice żeby rozwijac to w co niedawno weszłam.
przecież jakbym zniknęła na pół roku to...
ale tez ejst to ze ja z nim juz troche ejstem. coś ok 1,5 roku. i do tego chodze z nim do klasy...wiec jak tu to skonczyc?