PRZYSZLE MATKI,ZONY I KOCHANKI rozmowy o ciazy,dzieciach i nie tylko ....

[bajka1807]

oj jak ja bym chciala wstepnie za tydzien dowiedziec sie jaka to plec tez bede w 12 tyg ale i tak intuicja mowi ze to bedzie chlopczyk. w ogole strasznie duzo chlopcow sie rodzi, jak tak dalej pojdzie to bedzie sexmisja w wersji meskiej hehe

milego dzionka wam zycze kochane, ja zmykam na wyklady

[Sensuel]

Napisane przez bajka1807

oj jak ja bym chciala wstepnie za tydzien dowiedziec sie jaka to plec tez bede w 12 tyg ale i tak intuicja mowi ze to bedzie chlopczyk. w ogole strasznie duzo chlopcow sie rodzi, jak tak dalej pojdzie to bedzie sexmisja w wersji meskiej hehe

milego dzionka wam zycze kochane, ja zmykam na wyklady

Jak ten czas leci.Dopiero co robiłaś test a już 12tc niebawem

[alexa1307]

Ja juz zrelaksowana,wykapana,ubr ana i wymalowana teraz najgorsze przedemna wlosy dzis mam wolne od wszystkiego nie musze sprzatac,prac,prasowac ani nawet gotowac dzis caly dzien poza domem takze zje sie cos w miescie,w koncu bedzie cos lepiej smakowalo bo samemu jak sie gotuje i smakuje to pozniej nie chce sie jesc wyczailam dzis na necie w smyth fajny wozek i musze go koniecznie zobaczyc i poprowadzic i moze go juz dzis zabiore,choc mama mi mowi zebym poczekala az urodze ale pozniej moze nie byc albo cena bedzie normalna
BAJECZKO moze akurat sie dowiesz co tam kryjesz w sobie jak lekarz bedzie mial dobry sprzet to powinno sie ujawnic
ja jak bylam 1 raz w ciazy i poszlam prywatnie u nas w szczecinie do Medicusa a bylam juz chyba 3 miesiac to facet powiedzial ,ze nic nie widzi i dal tabletki na wywolanie wiec duzo zalezy od sprzetu

[elcia0787]

witam
a ja musze sie pochwalic ze paczka przyszla ogromniasta ledwo co do drzwi doniosl kolega mama z siostrami nakupowaly mnostwo rzeczy wiecej niz jak mi opowiadaly zamiast byc dodatkiem do wozka to wozek byl dodatkiem do ciszkow
zdjecie wozka wkleje jak TZ wroci z pracy bo trzeba go zlozyc a jest strasznie ciezki wiec nie bede go dzwigac

[atinas]

Napisane przez bajka1807

a ja chcialabym cos napisac, ale totalnie nie mam mocy. nie doszlam jeszcze do siebie po sobotnich atrakcjach hehe ale i tak nie mialam duzo do nadrabiania, ale jak to w weekend, czas poswieca sie rodzince
ciekawe jak tam ma sie atinas jako swiezo upieczona zonka boze mnie to czeka za lekko pomad miesiac

a powiedzcie mi kochane, kiedy mniej wiecej dowiedzialyscie kto kryje sie w waszym brzuszku ?

Bajeczko tak samo jak i przed Tyle, że zrobiłam się lepsza dla Tż, nie kłócimy się już, wszystkie beee emocje poszły sobie. Już nie ma ciagłego napięcia związanego z przygotowaniami. Jedynie dławię sie gdy mam do teściów powiedzieć mamo, tato co w efekcie wygląda tak że albo zwracam się bezosobowo albo per Pan, Pani. Tęskni mi się strasznie za domem. Tż w pracy, a ja się uczę bo muszę nadrobić egzaminy które miałam na tym weekendzie i do tego w tym tygodniu też mam. Sesja trwaaa

[Sensuel]

atinas....no gratuluję serdecznie obrączki.Teraz będziesz miała okazję zaznac tego miodu co małżeństwem się zwie

Ja zabieram się za szycie dziurek i spijam kawkę z ekspresu .Mam tyle prasowania,że zatrudnię którąś co zrobi to za mnie

[zebra666]

Anusia zależy, bo z małym sobie radzę nawet dom jakoś opanowuję Tylko z Tż nie bardzo, bo zachowuję się jak przed [orodem jakby nic się nie zmieniło, po 10 razy proszę o jedno, on się musi wyspać, odpocząć zanim coś zrobi i mija pól dnia... Złości mnie tym okropnie!!! Wszytsko pomalutku na spokojnie choć tłukę mu, że nie mam czasu, bo mały może wstać w karzdej chwili... i jak grochem o ścianę... mam nadziję, że to chwilowe i dotrze do niego, że jest dzidziuś, że jest ojcem i całe życie nasze się zmeiniło a nie tylko MOJE. Ciągle warczę na niego i się wściekam ale chyba nie ma się co dziwić... oo albo chce na spokoju mu to uświadomić dlaczego nie wytrzymuję i się wściekam a on nie słucha albo robi swoje i ja się nagadam skończę a on nic...

Kicia dziękuję czekam na eska, że w PL jesteś

[Sensuel]

Napisane przez zebra666

Anusia zależy, bo z małym sobie radzę nawet dom jakoś opanowuję Tylko z Tż nie bardzo, bo zachowuję się jak przed [orodem jakby nic się nie zmieniło, po 10 razy proszę o jedno, on się musi wyspać, odpocząć zanim coś zrobi i mija pól dnia... Złości mnie tym okropnie!!! Wszytsko pomalutku na spokojnie choć tłukę mu, że nie mam czasu, bo mały może wstać w karzdej chwili... i jak grochem o ścianę... mam nadziję, że to chwilowe i dotrze do niego, że jest dzidziuś, że jest ojcem i całe życie nasze się zmeiniło a nie tylko MOJE. Ciągle warczę na niego i się wściekam ale chyba nie ma się co dziwić... oo albo chce na spokoju mu to uświadomić dlaczego nie wytrzymuję i się wściekam a on nie słucha albo robi swoje i ja się nagadam skończę a on nic...

Kicia dziękuję czekam na eska, że w PL jesteś

Zebra,postaw TŻ do apelu i powiedz mu co masz do powiedzenia głośno i wyraźnie.A jak to nie pomoże to po prostu wyjdź z domu się przejść.Ja tak zrobiłam nie raz i mój zrozumiał,że nie tylko on ma prawo do snu i relaxu.Aczkolwiek na facetów takie akcje działają na krótko także musiałam powtarzać.Chociaż ja na początku to miałam polke galopkę z moim.Dobrze,że minęło.
A ja zawiodą Twoje prośby to nie gotuj i nie sprzątaj,a jak zapyta co jest grane to powiedz,że jesteś jedna,a on ci nie pomaga i nie dajesz sobie już z tym wszystkim rady sama i koniec.To powinno zadziałać jak kilka razy nie będzie miał obiadu i gaciu upranych.
Nie denerwuj się bo spokojna mama to spokojne dziecko,sama się o tym przekonałam

[zebra666]

Sensuel tylko, że nie wiem czy mam tyle cierpliwości... a on strasznie uparty jest i brak jedzenia czy czystego ubrania go nie rusza jak braknie naprawdę to sam sobie upierze w rękach anwet i nadal nie będzie się odzywał... ostatnio taka taktykę przyjął, że się nie odzywa jak się o coś wkurzę... metoda- byle nic ode mnie nie chciała...Naraize nie mam mozliwości wyjść.. pogoda do D.. mały nie był werandowany i uziemiona jestem...a jak się budzi to od razu do cycusia i nie umiem wyjść, bo tlyko o nim myślę...
Czas pokarze, będę próbowała... i mówić i pokazywać swoje... Bardzo kocham Tż-ta i nie chcę żeby tak było między nami... Dzięki za rady

[atinas]

Zebra mam nadzieję, że postawisz Tż do pionu i stanie na wysokości zadania. Powoli wszystko się pewnie ułozy;*

[Sensuel]

Napisane przez zebra666

Sensuel tylko, że nie wiem czy mam tyle cierpliwości... a on strasznie uparty jest i brak jedzenia czy czystego ubrania go nie rusza jak braknie naprawdę to sam sobie upierze w rękach anwet i nadal nie będzie się odzywał... ostatnio taka taktykę przyjął, że się nie odzywa jak się o coś wkurzę... metoda- byle nic ode mnie nie chciała...Naraize nie mam mozliwości wyjść.. pogoda do D.. mały nie był werandowany i uziemiona jestem...a jak się budzi to od razu do cycusia i nie umiem wyjść, bo tlyko o nim myślę...
Czas pokarze, będę próbowała... i mówić i pokazywać swoje... Bardzo kocham Tż-ta i nie chcę żeby tak było między nami... Dzięki za rady

Zebra,ale bez synka.Oto mi chodziło .Jak wyjdziesz z małym to jeszcze mu na rękę pójdziesz.Ja zostawiałam dziecko w domu i radź sobie sam.Oczywiście nie szłam na długo i wiedziałam kiedy mogę wyjść .Ale on już panikował i był zonk.
No to faktycznie,skoro jemu nie jesteś potrzebna do takich codziennych czynności to ciężko ci będzie.Ale radzę z własnego doświadczenia REAGUJ JUŻ TERAZ bo potem będzie coraz ciężej.Ja to się umęczyłam po pachy.Dopiero teraz jest normalnie i tak jak powinno być.Ale to co ja przeszłam to moje,z reszta sama wiesz,bo pisałam już kiedyś.A rady alexy u mnie się sprawdziły i stosowałam je jeszcze później z raz chyba.

A może TŻ odbija brak sexu.Bo w połogu to raczej ciężko cokolwiek działać .Mój to świrował trochę i próbowaliśmy jak już nic tam nie leciało,ale nie dało rady.Musiało upłynąć te 60 dni i wtedy dopiero.Jak w zegarku

[AgaMili]

Nie odzywałam się bo u mnie problemy ale podczytuję was.
Zeberko odciągnij mleko latatorem (a jak nie masz to ręcznie), tyle ile dasz rady, z obu piersi, wstaw mleko do lodówki. Powiedz tż ze masz kontrolę u ginekologa, a jeśli nie chce kłamać to powiedz ze jesteś zmeczona i brak Ci swiezego powietrza i idziesz na 2 godzinny spacer, a jakby coś się działo niech dzwoni, a mleko nich odgrzeje w garnku z wrzącą wodą albo podgrzewaczu. Powiedz mu że dziecko musi budować więź nie tylko z matką ale i z ojcem i sam ma wiedzieć co jest dla synka dobre a nie to co Ty mu powiesz to ma zrobić. Uwierz mi jeśli zostawisz go z małym na 2 godziny samego to do niego dotrze ze został tatusiem. U nas po porodzie były kłotnie z takich samych powodów i ja ciągle płakałam że tylko moje życie się zmieniło o 180' a jego nic bo tylko pracuje i śpi (pracował na noce).
Nie zostawiaj tego tak samemu sobie bo wpadniesz w doła lub co gorszego. Po porodzie, przez pierwsze tygodnie są straszne wahania nastrojów i jeżeli kobieta nie otrzymuje od swojego mężczyzny tego czego oczekuje może wpaść w depresje. A "gadanie" i tłumaczenie mu nic tu nie pomoże, tak wnioskuję z Twoich wypowiedzi.
Powodzenia kochana

[alexa1307]

Napisane przez zebra666

Sensuel tylko, że nie wiem czy mam tyle cierpliwości... a on strasznie uparty jest i brak jedzenia czy czystego ubrania go nie rusza jak braknie naprawdę to sam sobie upierze w rękach anwet i nadal nie będzie się odzywał... ostatnio taka taktykę przyjął, że się nie odzywa jak się o coś wkurzę... metoda- byle nic ode mnie nie chciała...Naraize nie mam mozliwości wyjść.. pogoda do D.. mały nie był werandowany i uziemiona jestem...a jak się budzi to od razu do cycusia i nie umiem wyjść, bo tlyko o nim myślę...
Czas pokarze, będę próbowała... i mówić i pokazywać swoje... Bardzo kocham Tż-ta i nie chcę żeby tak było między nami... Dzięki za rady

ZEBERKO ulozy sie,zobaczysz moj na poczatku tez jakos nie przyswajal tej mysli,ze jest tatusiem i ciezko bylo mi go pogonic do roboty przy dziecku uwierz mi,ze ja tez nie naleze do cierpliwych a do tego do bardzo nerwowych osob i tez robilam tak jak pisala SENSUEL nie gotowalam mu,nie robilam sniadanek,kolacji,nie pralam mu ,nie prasowalam,nie okazywalam czulosci i wychodzilam wtedy kiedy On akurat byl w domu,zawsze pamietaj,ze zeby mu zagrac na nerwach podmaluj sie,ubierz,niech On widzi,ze dajesz rade bez niego,nie krzycz i nie kloc sie bo to nic nie daje,moj jest uparty jak baran ale uwierz,ze po miesiacu takiego zachowania facet zmiekl na poczatku mowil,ze On idzie z Nami na spacer ale ja mowilam,ze sie umowilam z kolezanka czy z kolega i pojdzie z Nami kiedy indziej,wiec nerwy Nim trzepaly i zaczal pomagac i sam brac sie do roboty i do tej pory jest tak,ze przy dzieciakach robimy razem czy sniadania w domu czy do szkoly jak tylko ma wolne to zasuwa wiec zycze Ci kochana wytrwalosci i cierpliwosci dacie rade,zobaczysz.

[bajka1807]

alexa tak myslalam ze jestes ze szczecina mnie moj gin wysylal na przesiewowe do medicusa ale szczerze mam jakos z nimi zle wspomnienia ... dlatego ide do czajkowskiego, ponoc on spec od usg wiec moze juz wypatrzy co sie kryje miedzy nogami mojej kruszynki

kurcze zebra... ja cos czuje ze tak samo bedzie z m0im. ale na niego zadzialalo by to ze nie ma gaci na zmiane albo zadnego zarcia. juz teraz tak mnie wkurza ze bania mala... dzisiaj zdazylam sie z nim juz poklocic bo nie przyjechal tam gdzie sie umowilismy tylko ja musialam jechac do niego wyrzyguje mi ciagle ze spie do pozna, ale chyba nie potrafi zrozumiec tego ze to ja bede w nocy wstawala do dziecka a nie on... wiele jest takich rzeczy ktorych nie rozumie. wydaje mi sie ze to domena facetow, mysla ze kobieta jest alfa i omega i ze ze wszystkim sobie poradzi... ale my jestesmy zwyklymi ludzmi i tez czasem braknie nam sil... a wtedy potrzebni sa nam nasi nieogarnieci MĘŻOWIE. nie mowie ze wszyscy tacy sa, bo sama nie raz zazdrosze kobietom ktore maja facetow ktorzy staraja sie im pomoc na kazdym kroku ....

atinas kochana jeszcze raz gratulacje

[Anusia479]

A ja się nudzę. Mój mąż pracuje teraz od 17-3 w nocy i nie mam co robić,tylko siedzę i gapie się w telewizor.
Zeberka ja Ci nic nie poradzę,bo nie mam doświadczenia.
Ale pewne też będę miała problemy z moim mężem na początku. Bo na początku ciąży też nie rozumiał,że już nie wszystko mogę robić sama i trochę nerwów mi zepsół,ale teraz już się nauczył i pomaga mi we wszystkim. Początki są zawsze trudne,czego by to nie były. Ale z czasem wszystko się układa. Tylko zawsze my płacimy swoimi nerwami za to.
Kochane ostatnio czuję taki ucisk pod żebrami czasami,wiecie może czym może być to spowodowane???

[alexa1307]

Napisane przez bajka1807

alexa tak myslalam ze jestes ze szczecina mnie moj gin wysylal na przesiewowe do medicusa ale szczerze mam jakos z nimi zle wspomnienia ... dlatego ide do czajkowskiego, ponoc on spec od usg wiec moze juz wypatrzy co sie kryje miedzy nogami mojej kruszynki

kurcze zebra... ja cos czuje ze tak samo bedzie z m0im. ale na niego zadzialalo by to ze nie ma gaci na zmiane albo zadnego zarcia. juz teraz tak mnie wkurza ze bania mala... dzisiaj zdazylam sie z nim juz poklocic bo nie przyjechal tam gdzie sie umowilismy tylko ja musialam jechac do niego wyrzyguje mi ciagle ze spie do pozna, ale chyba nie potrafi zrozumiec tego ze to ja bede w nocy wstawala do dziecka a nie on... wiele jest takich rzeczy ktorych nie rozumie. wydaje mi sie ze to domena facetow, mysla ze kobieta jest alfa i omega i ze ze wszystkim sobie poradzi... ale my jestesmy zwyklymi ludzmi i tez czasem braknie nam sil... a wtedy potrzebni sa nam nasi nieogarnieci MĘŻOWIE. nie mowie ze wszyscy tacy sa, bo sama nie raz zazdrosze kobietom ktore maja facetow ktorzy staraja sie im pomoc na kazdym kroku ....

atinas kochana jeszcze raz gratulacje

Bardzo dobry jest ten lekarz,ja chodzilam do niego jak dostalam niezbyt ciekawe wyniki z cytologii,super facet ,moze niezbyt rozmowny ale fachowiec extra gorzej z medicusem nie chodz tam bo Cie tylko naciagna na dodatkowe wizyty a co za tym idzie dodatkowa kaske dla nich i mega duzo recept niepotrzebnych tak naprawde jak u Czajkowskiego zrobisz usg to na pewno sie dowiecie plci a mozna wiedziej z jakies czesci szczecina jestes ??? bo ja Gumience

[agnieszka09]

czesc dziewczynki
ja jeszcze Was nie nadrobilam,ale mam nadzieje,ze dzis dam rade



bylam u poloznej
wyniki krwi....nie wyszly dobrze....brak witamin i jesli dobrze ja zrozumialam to anemia (powiedziala,ze przy porodzie moge stracic duzo krwi)...ale juz dostalam lek,ktory mam brac trzy razy dziennie.mala po nim jest w koncu aktywna i czesciej sie rusza.....martwie sie.oby wszystko bylo dobrze.
wizyte nastepna mam 2 lutego

[zebra666]

Dziękuję Wam za wsparcie i rady Może to niewiele ale wrócił z miatsa i miał lepsze nastawienie, przyszedł jak kapałam małego i sam go rozbierał pogadał do niego, zrobił wszytsko o co poprosiłam bez fochów i odzywek... Pewnie cos przemyslał może... ale pewnie to jednorazowe, bo jutro jak wstanie będzie z miejsca zły itd. Ale się zobaczy to dopiero drugi tydzien w domu się zaczął, jak po miesiącu będzie bez zmian to spróbuję wszytskiego pewnie...

Anusia dzidziuś może uciska, bo jest wyżej

Agnieszka anemia w ciązy jest bardzo częsta, ja też miałam gorsze wyniki i dostałam wtedy żelazo i było ok przy porodzie.

[alexa1307]

Kurcze nie wiem czy nie za wczesnie ale dzis wlasnie kupilismy wozek niby przesad mowi,ze najlepiej kupic po urodzeniu dopiero i mama i kazdy mi mowili zebym poczekala ale znalazlam na promocji wozek i pojechalam i kupilismy a teraz mam wyrzuty sumienia kiedy Wy kobietki kupilyscie wozek bo ja poprzednimi razami tez dopiero po urodzeniu

[bajka1807]

alexa... ja w medicusie u lekarza bylam raz w zyciu nasciemniac zeby dostac l4 w tym sa idealni ale nic wiecej u nich nie robie, bo za same badanie jakie mialam zrobic zaplacilabym u nich prawie 190 zl, gdzie w innym prywatnym labolatorium wynioslo mnie to 111 zl....

ja ogolnie chodze do Łokociejewskiego, tez bardzo sympatyczny facet, wrecz zachowuje sie jak kumpel i on mi powiedzial ze na przesiewowe moge isc do medicusa albo wlasnie do czajkowskiego, tez wspomnial ze to juz starszy gosc i bywa malomowny ale przeciez nie ide do niego na pogaduchy dlatego jesli on jest taki spec to mam wieeeelka nadzieje ze za tydzien bedzie juz cos wiadomo

a ja ogolnie nie jestem ze szczecina tylko z kolobrzegu, przyjechalam tu na studia i tak tu juz zostane bo tz rodowity szczecinianin dwa lata mieszkalam w centrum a teraz mieszkam u tż w kijewie.... normalnie koniec swiata, szczegolnie teraz gdy nas tak zasypalo sniegiem ale mam nadzieje ze za dwa miesiace w koncu juz pojdziemy na swoje, a wtedy znowu do nieciekawej dzielnicy, bo na żelechowo.... ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma

agniesia wcinaj jedzonko bogate w zelazo, nie lykaj samych tabletek, a od razu wyniki skocza do gory nie ma co sie dolowac, bo anemia w ciazy jest bardzo powszechna, wiec glowka do gory

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

alexa pamietaj ze przesady nie sprawdzaja sie tym ktorzy w nie nie wierza, wiec na spokojnie moja mamuska jak byla w 3 miesiacu ciazy to jej mamuska wozek kupila. cala ciaze stal w piwnicy i moj brat urodzil sie caly i zdrowy z tego co pamietam to sensuel tez kupila wozeczek duzo wczesniej. wiec nie ma co miec wyrzuty sumienia tylko trzeba sie cieszyc pokaz fotke

[Pepus]

Napisane przez alexa1307

Wiadomo kochana,ze poczatki sa najgorsze ale ja wierze w to,ze dasz sobie rade takie osoby jak Ty maja napewno duzo przyjaciol a Oni potrafia wspierac w ciezkich chwilach

A tak wogole to witajcie laeczki
moje dzieciaczki juz w szkole,ja ide zjesc jakies sniadanko bo glodna jestem strasznie az mi slabo pozniej musze sie wykapac i polezec troszke w wannie dla relaksu i umyc wloski a nienawidze tego robic bo pozniej przez godzine musze je prostowac takie mam niesforne wlosiska
moj mezus do piatku w domu :yupi: wiec poszalejemy troszke po sklepach dla Doriana dokupic reszte rzeczy
U nas w koncu zima chyba na dobre odeszla :yupi: ale za to powrocily te wstretne wiatrzyska,na sekunde wysiadlam z auta i jak zawialo to myslalam,ze razem z drzwiami odlece ale w koncu nie ma sniegu i mrozu mam tylko nadzieje,ze szybko zrobi sie cieplutko bo ja wrecz nienawidze zimna
milego przedpoludnia kobietki ja pozniej zajrze tylko musze isc sie poobjadac i doprowadzic do ladu skladu

Oj Alexa dobrzy ludzie nie mają dużo przyjaciół, bo wokół nich krążą sępy i chodzą hieny! Nic tylko wykorzystać taką osóbkę.
A tak na marginesie to ta metoda jest doskonała. Ja nie krzyczę tylko się też nie odzywam a jego to wkurza, bo woli bym wykrzyczała i po ptokach. Też był czas, że stosowałam tą metodę i teraz mam luzik.

Napisane przez agnieszka09

czesc dziewczynki
ja jeszcze Was nie nadrobilam,ale mam nadzieje,ze dzis dam rade



bylam u poloznej
wyniki krwi....nie wyszly dobrze....brak witamin i jesli dobrze ja zrozumialam to anemia (powiedziala,ze przy porodzie moge stracic duzo krwi)...ale juz dostalam lek,ktory mam brac trzy razy dziennie.mala po nim jest w koncu aktywna i czesciej sie rusza.....martwie sie.oby wszystko bylo dobrze.
wizyte nastepna mam 2 lutego

Czyżbyś miała słabą krzepliwość krwi? Co ma znaczyć, że przy porodzie możesz stracić dużo krwi?? Musisz też zmienić dietę, by dzidzia dostawała więcej naturalnych witamin, a nie tylko te w tabletkach. Następnym razem zapytaj się co miała na myśli?

A tak na marginesie to witajcie! Ja to bym miała raj na ziemi gdybym zafasolkowała, bo mój to by skakał aż kurz by szedł. Wiem, bo raz myśleliśmy że się udało i tak latał dookoła mnie, że byłam w szoku. Jak się okazało, że pudło to też pocieszał i przytulał.

Kicia szerokiej drogi życzę (a Ty nie dziękuj) i obyś dotarła do domu jak najszybciej i bez opóźnień. Daj znać jak dotrzesz chociaż jednej z dziewczyn, a ona niech poinformuje resztę - o ile ta reszta jest ciekawa Ja jestem

[alexa1307]

Napisane przez Pepus

Oj Alexa dobrzy ludzie nie mają dużo przyjaciół, bo wokół nich krążą sępy i chodzą hieny! Nic tylko wykorzystać taką osóbkę.
A tak na marginesie to ta metoda jest doskonała. Ja nie krzyczę tylko się też nie odzywam a jego to wkurza, bo woli bym wykrzyczała i po ptokach. Też był czas, że stosowałam tą metodę i teraz mam luzik.



Czyżbyś miała słabą krzepliwość krwi? Co ma znaczyć, że przy porodzie możesz stracić dużo krwi?? Musisz też zmienić dietę, by dzidzia dostawała więcej naturalnych witamin, a nie tylko te w tabletkach. Następnym razem zapytaj się co miała na myśli?

A tak na marginesie to witajcie! Ja to bym miała raj na ziemi gdybym zafasolkowała, bo mój to by skakał aż kurz by szedł. Wiem, bo raz myśleliśmy że się udało i tak latał dookoła mnie, że byłam w szoku. Jak się okazało, że pudło to też pocieszał i przytulał.

Kicia szerokiej drogi życzę (a Ty nie dziękuj) i obyś dotarła do domu jak najszybciej i bez opóźnień. Daj znać jak dotrzesz chociaż jednej z dziewczyn, a ona niech poinformuje resztę - o ile ta reszta jest ciekawa Ja jestem

W sumie cos w tym jest bo im lepsza osoba tym bardziej ufna a taka najlatwiej omotac niestety,ale miejmy nadzieje,ze nasza KICIUNIA da sobie rade trzeba byc dobrej mysli a Ona musi byc silna kobietka choc wiem,ze nie jest latwo ja tez jestem ciekawa jak juz dotrze cala i zdrowa do domciu i tez oczywiscie czekam na wiesci

a co do Ciebie to miejmy nadzieje,ze jednak sie udalo bo ja jak zaskoczylam to tez zaczely sie dolegliwosci jak na @ troszke wczesniej niz zwykle i bylam swiecie przekonana,ze to juz zaraz ta wredna @ przyjdzie a tu taka niespodzianka wiec miejmy nadzieje,ze u Ciebie historia sie powtorzy bo jak mowia historie lubia sie powtarzac i miejmy nadzieje,ze uda Wam sie jak najszybcie zafasolkowac i Tz bedzie mogl troszke nad Toba poskakac i Toba sie poopiekowac

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Napisane przez bajka1807

alexa... ja w medicusie u lekarza bylam raz w zyciu nasciemniac zeby dostac l4 w tym sa idealni ale nic wiecej u nich nie robie, bo za same badanie jakie mialam zrobic zaplacilabym u nich prawie 190 zl, gdzie w innym prywatnym labolatorium wynioslo mnie to 111 zl....

ja ogolnie chodze do Łokociejewskiego, tez bardzo sympatyczny facet, wrecz zachowuje sie jak kumpel i on mi powiedzial ze na przesiewowe moge isc do medicusa albo wlasnie do czajkowskiego, tez wspomnial ze to juz starszy gosc i bywa malomowny ale przeciez nie ide do niego na pogaduchy dlatego jesli on jest taki spec to mam wieeeelka nadzieje ze za tydzien bedzie juz cos wiadomo

a ja ogolnie nie jestem ze szczecina tylko z kolobrzegu, przyjechalam tu na studia i tak tu juz zostane bo tz rodowity szczecinianin dwa lata mieszkalam w centrum a teraz mieszkam u tż w kijewie.... normalnie koniec swiata, szczegolnie teraz gdy nas tak zasypalo sniegiem ale mam nadzieje ze za dwa miesiace w koncu juz pojdziemy na swoje, a wtedy znowu do nieciekawej dzielnicy, bo na żelechowo.... ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma

agniesia wcinaj jedzonko bogate w zelazo, nie lykaj samych tabletek, a od razu wyniki skocza do gory nie ma co sie dolowac, bo anemia w ciazy jest bardzo powszechna, wiec glowka do gory

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

alexa pamietaj ze przesady nie sprawdzaja sie tym ktorzy w nie nie wierza, wiec na spokojnie moja mamuska jak byla w 3 miesiacu ciazy to jej mamuska wozek kupila. cala ciaze stal w piwnicy i moj brat urodzil sie caly i zdrowy z tego co pamietam to sensuel tez kupila wozeczek duzo wczesniej. wiec nie ma co miec wyrzuty sumienia tylko trzeba sie cieszyc pokaz fotke

A to nie wiem tego akurat nie znam lekarza
no to mieliscie fajnie jak Was zasypalo prawdziwa zime mogliscie poczuc niewazne czy koniec czy nie koniec swiata wazne,ze ma sie gdzie mieszkac a jeszcze tak jak mowisz,ze niedlugo pojdziecie na swoje to juz wogole bedziecie mieli cudownie bo co na swoim i samemu to mmmmmm superancko
no w sumie masz racje z tymi przesadami ja tam przesadna nie jestem ale wkurza mnie jak tak kazdy mi gada w kolko a pozniej ceny pojda w gore bo przecen nie bedzie a tak jednak zaplacic polowe mniej to juz cos co do fotki wozka to na razie dam linka bo moj mezus schowal gdzies kabel usb i nie moze znalezc i jutro chyba musimy kupic nowy i wtedy wkleje zdjatko,bo niestety na jego skleroze nie ma zadnego lekarstwa On jak cos schowa i nie powie nikomu to pozniej przepada bez sladu

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

http://www.smythstoys.com/buggies/ba...-g11132pd.aspx

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Tylko,ze jest czarno-czerwony,niestety tutaj lepszego i ladniejszego sie nie kupi a dzieciaczkowi w gondoli bedzie wygodniej niz w foteliku,teraz zostalo tylko fotelik do auta kupic.

[Pepus]

Napisane przez alexa1307

W sumie cos w tym jest bo im lepsza osoba tym bardziej ufna a taka najlatwiej omotac niestety,ale miejmy nadzieje,ze nasza KICIUNIA da sobie rade trzeba byc dobrej mysli a Ona musi byc silna kobietka choc wiem,ze nie jest latwo ja tez jestem ciekawa jak juz dotrze cala i zdrowa do domciu i tez oczywiscie czekam na wiesci

a co do Ciebie to miejmy nadzieje,ze jednak sie udalo bo ja jak zaskoczylam to tez zaczely sie dolegliwosci jak na @ troszke wczesniej niz zwykle i bylam swiecie przekonana,ze to juz zaraz ta wredna @ przyjdzie a tu taka niespodzianka wiec miejmy nadzieje,ze u Ciebie historia sie powtorzy bo jak mowia historie lubia sie powtarzac i miejmy nadzieje,ze uda Wam sie jak najszybcie zafasolkowac i Tz bedzie mogl troszke nad Toba poskakac i Toba sie poopiekowac

A ja jakoś ciągle latam do wc sprawdzić czy to już, bo mam uczucie mokrości. Cycory mam napompowane na maksa, że nie mieszczą się w biustonoszu czyli będzie na czas albo dzień wcześniej . Wiesz jakby było ciut dłużej to może coś by z tego było a tak nie liczę na cuda. Chociaż mam tempkę 36,9 - 37,1 w buziolu mierzoną i mogłabym się już wkrecać gdyby nie to, że wszystko odbyło się na sucho jak to mój powiedział.
Jutro 30 dzień cyklu, więc jak spadnie temperatura to wiem że przyjdzie tego samego dnia.

Alexa jak więcej czerwonego to się nie zastanawiaj, bo fura jest odlotowa.

[zebra666]

Napisane przez alexa1307

Kurcze nie wiem czy nie za wczesnie ale dzis wlasnie kupilismy wozek niby przesad mowi,ze najlepiej kupic po urodzeniu dopiero i mama i kazdy mi mowili zebym poczekala ale znalazlam na promocji wozek i pojechalam i kupilismy a teraz mam wyrzuty sumienia kiedy Wy kobietki kupilyscie wozek bo ja poprzednimi razami tez dopiero po urodzeniu

Nie wierzę w przesądy... wózek stał u mnie już w drugim miesiącu ciąży, bo była okazja iod sąsiadki tanio wziąść w stanie idealnym

[Sensuel]

Napisane przez bajka1807

kurcze zebra... ja cos czuje ze tak samo bedzie z m0im. ale na niego zadzialalo by to ze nie ma gaci na zmiane albo zadnego zarcia. juz teraz tak mnie wkurza ze bania mala... dzisiaj zdazylam sie z nim juz poklocic bo nie przyjechal tam gdzie sie umowilismy tylko ja musialam jechac do niego wyrzyguje mi ciagle ze spie do pozna, ale chyba nie potrafi zrozumiec tego ze to ja bede w nocy wstawala do dziecka a nie on... wiele jest takich rzeczy ktorych nie rozumie. wydaje mi sie ze to domena facetow, mysla ze kobieta jest alfa i omega i ze ze wszystkim sobie poradzi... ale my jestesmy zwyklymi ludzmi i tez czasem braknie nam sil... a wtedy potrzebni sa nam nasi nieogarnieci MĘŻOWIE. nie mowie ze wszyscy tacy sa, bo sama nie raz zazdrosze kobietom ktore maja facetow ktorzy staraja sie im pomoc na kazdym kroku ....

To pokaż mu jakikolwiek artykuł o tym,że kobity w ciąży do końca 3 miesiąca mają to do siebie że śpią dużo więcej i częściej niż normalnie.Mój TŻ podczas pierwszej ciąży tez mi to wyrzygiwał,ale zrobiłam mu awante,że tak to niestety jest i to jest normalne że teraz jak szłam popołudniu spać to nic nie mówiła i nawet szedł ze mną pomiziać mnie do snu

Napisane przez agnieszka09

bylam u poloznej
wyniki krwi....nie wyszly dobrze....brak witamin i jesli dobrze ja zrozumialam to anemia (powiedziala,ze przy porodzie moge stracic duzo krwi)...ale juz dostalam lek,ktory mam brac trzy razy dziennie.mala po nim jest w koncu aktywna i czesciej sie rusza.....martwie sie.oby wszystko bylo dobrze.
wizyte nastepna mam 2 lutego

Nic się nie martw .Anemia w ciąży to dość częste zjawisko.Bierz leki i wszystko będzie dobrze.Masz jeszcze 10 tygodni na poprawienie wyników.

Napisane przez alexa1307

Kurcze nie wiem czy nie za wczesnie ale dzis wlasnie kupilismy wozek niby przesad mowi,ze najlepiej kupic po urodzeniu dopiero i mama i kazdy mi mowili zebym poczekala ale znalazlam na promocji wozek i pojechalam i kupilismy a teraz mam wyrzuty sumienia kiedy Wy kobietki kupilyscie wozek bo ja poprzednimi razami tez dopiero po urodzeniu

Kupuj,kupuj i nic się nie stresuj.Przesądy to wiesz....co możesz sobie z nimi robić .
Ja w pierwszej i drugiej ciąży wszystko kupowałam już grubo wcześniej.A z wózek dla Oskara miałam 4 miesiące przed porodem,a łóżeczko chyba z 6.Także spokojnie kochana

[bajka1807]

nie no alexa wozeczek jest bomba! nie ma nad czym sie zastanawiac on jest w stylu tego quinny ktory ja chce nie tylko ciebie wkurzaja te gadki o przesadach. jak bylam w sobote na zakupach, to w sumie zamiast za rzeczami dla siebie ogladalam sie juz za rzeczami dla dzidzi i jedyne co od matki slyszalam, nie masz co jeszcze ogladac bo za wczesnie. normalnie przez takie gadanie zaczynam czuc sie tak jakby mi nawet patrzec nie bylo wolno bo to moze zaszkodzic tak wiec olac to i tyle. co ma byc to i tak bedzie niezaleznie od gadania

[Anusia479]

Z tymi przesądami to tak jest. Jak chciałam wcześniej kupować rzeczy dla małego to moja mama mówiła,że jest jeszcze czas,że jeszcze nie. I tak na tym wyszłam,że teraz więcej mi brakuje niż mam i na ostatnią chwilę będziemy wszystko kupowali,bo do marca już nie daleko. No ale cóż,przy drugiej ciąży będę rozsądnijesza. Coś spać mi się nie chce,a tu już północ,jeszcze trochę to się na męża doczekam,bo po 2 będzie

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

Alexa a co do wózeczka to jest świetny,mi sie bardzo podobajeszcze jak ma czerwone wstawki. Ja znalazłam na necie używany wózek ale jak nowy,czerwony w białe kwiaty(bardzo mi się podoba)za jedyne 150 złotych,ale jednak te przesądy mamy mnie trzymają i nie kupię. Bo mama sobie zaznaczyła,że jak się Gracjanek urodzi to dziadki kupią wózek

[MAGiALENA]

Napisane przez Anusia479;16428619[FONT=Arial Narrow

Alexa a co do wózeczka to jest świetny,mi sie bardzo podobajeszcze jak ma czerwone wstawki. Ja znalazłam na necie używany wózek ale jak nowy,czerwony w białe kwiaty(bardzo mi się podoba)za jedyne 150 złotych,ale jednak te przesądy mamy mnie trzymają i nie kupię. Bo mama sobie zaznaczyła,że jak się Gracjanek urodzi to dziadki kupią wózek[/FONT]

my byśmy chcieli kupić używany...

[Sensuel]

Cześć laseczki

Zaraz jajo zniosę jajo z bólu.Coś mi się chyba rozciąga i rozwiera bo ból mam jak na @ i normalnie w nocy nie mogłam spać i teraz też mnie już boli.To na pewno nie są skurcze porodowe,bo ból jest ciągły przez dłuższy czas.Poza tym mały jak mnie lutnie to mi oczy wychodzą taką ma siłę,a skubany za gruby nie jest chyba co 29.12 ważył 1900g.
Także ja nie wiem o co chodzi za bardzo.

Ale booooooli mnie no

[zebra666]

Napisane przez Sensuel

Cześć laseczki

Zaraz jajo zniosę jajo z bólu.Coś mi się chyba rozciąga i rozwiera bo ból mam jak na @ i normalnie w nocy nie mogłam spać i teraz też mnie już boli.To na pewno nie są skurcze porodowe,bo ból jest ciągły przez dłuższy czas.Poza tym mały jak mnie lutnie to mi oczy wychodzą taką ma siłę,a skubany za gruby nie jest chyba co 29.12 ważył 1900g.
Także ja nie wiem o co chodzi za bardzo.

Ale booooooli mnie no

Może coś się rozwiera? skraca? wtedy tak boleć też lubi... może też lepiej się pooszczędzaj... w końcówce najłatwiej sobie przyspieszyć poród a też widzę masz ponad miesiąc jeszcze, to lepiej żeby mały posiedział i się donosił