Parfums M. Micallef

[ennkaa]

No ale jedno trzeba przyznać...dziewczyny..je steście naprawdę niezłe! Zeby wpaść na to przez net! Brawo!

[olcia7]

Aaa jak nie widzisz potrzeby.. to nie Co prawda nie na temat kilka postów jest ale przy okazji ktoś zainteresowany się czegoś dowie o Van Cleef&Arpels jak ja np. Że też musieli nadać taką samą nazwę!!

[Toccata]

Napisane przez ropuszka

Toccato, widze, ze jestes z Warszawy. Rozumiem, ze od dawna tam mieszkasz? W Twoim opisie Aoud jest tyle "strasznych" rzeczy, ze az musze go powachac. Jestem krakowianka od urodzenia i moze wlasnie dlatego nie zastanawiam sie nad zapachami mojego miasta. Wiadomo - jak sie ma cos pod nosem, to sie tego tak nie analizuje i nie wielbi Pytam, czy pochodzisz z Wawy czy z Krakowa, bo taki opis mogla zaserwowac chyba tylko osoba spoza Krakowa Bardzo mnie ten opis zaciekawil i jesli chodzi o postrzeganie mojego miasta, to zastanawiam sie nad nim intensywnie tylko bedac na Kazimierzu - ile razy tam jestem, a jestem rzadko, mam wrazenie, ze czas zatrzymal sie w latach 20. minionego wieku. I chcialabym znalezc perfumy, ktore na mysl przywodzilyby Kazimierz.

Ropuszko, jestem Krakowianką z urodzenia i z upodobania. I to chyba kwestia osobnicza - zawsze zastanawiałam się nad zapachami miasta - mieszkałam już w życiu w kilku i każde wydzielało swój własny aromat jak konkretna osoba
W Warszawie mieszkam od 2 lat - i uwaga! powiem rzecz straszną: ma swoje zalety Ale ni cholery nie potrafię określić jej zapachu. Śmiga obok mnie zbyt szybko . A Kraków... wiesz, ja mam taki zawód, że muszę szorować kolanami i bić czołem przed Nim czy w nim aktualnie mieszkam czy nie, bo jest niepowtarzalny i szczególnie w tej dziedzinie zasłużony

Kazimierz jest bardzo różnorodny zapachowo - ja kojarzę go najsilniej z kościołami - Bożego Ciała i św. Katarzyny - a to przede wszystkim Messe de Minuit.
Odpowiednika dla ulic nie znalazłam - zwlaszcza, że od paru lat wskazówki zegara na Kazimierzu bardzo silnie przyśpieszyły Omal trupem nie padłam rok temu, kiedy klimatyczna knajpka Warsztat nieoczekiwanie nabrała industrialnego charakteru, grrrrrrrr!

Co znaczą "straszne rzeczy" w moim opisie?

[ropuszka]

Toccato, kobieto, opuscilas Krakow dla Warszawy? Ja sie zastanawiam czy i mnie to nie czeka

Straszne rzeczy, czyli bardzo doslowne opisy, ktore sptawily, ze niemal zobaczylam wszystko, o czym wspomnialas. Ja zapachow miejsc nie lubie, chyba, ze jest to kuchnia albo cerkiew dlatego Micallef wydal mi sie lekko przerazajacy - mam skojarzenia z kurzem, brudem i depresja Stad lekkie moje przerazenie i zaciekawienie zapachem

[Eenax]

Ropuszko: Ja tez opuściłam moje rodzinne miasto
Moj przepiekny i przelesiasty i zielony Przemyśl. Ale tak trzebabyło. U mnie w mieście nie ma kompletnie pracy. Max. co mogłabym osoignac to pracowac w fabryce Inglota jako technik za i tak wysoką w Przemyslu kwote 1200 złotych.

[Gardenia100]

Witam! Tak sobie czytam i czytam wasze wypowiedzi o M.Micallef.Może umówimy się na małą degustację na Kazimierzu skoro tak wielu zapachy Micallef kojarza sie z własnie z tym miejscem.

[Tamaryszek]

Pamelos - rabarbarowy Natomiast Floral- baardzo kobiecy,baaardzo kwiatowy z jaśminem A mój ulubiony zapach Micallef to męska Avant-Garde Cudny! Taki ciepły..Lekko skórzany.Troszeczke tytoniu...I kakao...Baaardzo męski. No i oczywiście Ananda..Lekka mimozowo-waniliowo-śliwkowaCudna!

[Toccata]

Napisane przez ropuszka

Toccato, kobieto, opuscilas Krakow dla Warszawy? Ja sie zastanawiam czy i mnie to nie czeka

Ano, tak człowiekowi czasem na mózg padnie
Ale muszę przyznać, że w sensie towarzystkim był to prawdziwy strzał w dziesiątkę

Kraków się ostatnio rozwija jeżeli chodzi o rynek pracy, więc może Ciebie taka przeprowadzka nie czeka
A jeśli już, to wiesz, potencjalne powiększenie Sabatu nie jest perspektywą niemiłą

[ropuszka]

Dzieki Toccato

[agu.s]

Może ktoras z Was orientuje się jak jest mniej więcej cena Micallef w perfumerii?

[Contax]

Napisane przez agu.s

Może ktoras z Was orientuje się jak jest mniej więcej cena Micallef w perfumerii?

Napisz do Quality

perfumeria@missala.pl

[agu.s]

Dzięki

[geonia]

Napisane przez agu.s

Może ktoras z Was orientuje się jak jest mniej więcej cena Micallef w perfumerii?

Od 230- 260 za 30 ml do 470 za 75 ml

[Sabbath]

Napisane przez geonia

Od 230- 260 za 30 ml do 470 za 75 ml

30 ml kosztuje 236, a za 470 to jest 100, nie 75 ml.

Dotyczy to większości Micallefów.
Avant Garde jest droższe.

[agu.s]

Geonia, Sabbath dziękuję za tak dokładne info. Jakos zamarzyło mi się Hiver, ale nie ma to jak wiadro zimnej wody w postaci ceny.

[Kattarina]

Moze ktos bedzie zainteresowany Rose Aoud, oto ceny P.Quality: 30ml- 315zl i 100ml- 580zl

[Sabbath]

Napisane przez Kattarina

Moze ktos bedzie zainteresowany Aoud, oto ceny w P.Quality: 30ml- 315zl i 100ml- 580zl

Aż sprawdziłam paragon!
Ja za setkę Aoud płaciłam 470.
Niespełna miesiąc temu.

[Kattarina]

Zacytowalas mnie zanim zmienialam/skorygowalam nazwe. W tej cenie kupilam Rose Aoud, a nie Aoud (zle spojrzalam na rachunek)

[Sabbath]

Napisane przez Kattarina

Zacytowalas mnie zanim zmienialam nazwe. Kupilam Rose Aoud, a nie Aoud

Wobec powyższego niczego nie prostuję, bo o cenach Rose Aoud pojęcia nie mam.
Odstraszona różą w nazwie nawet nie pytałam.

[geonia]

Napisane przez Sabbath

30 ml kosztuje 236, a za 470 to jest 100, nie 75 ml.

Dotyczy to większości Micallefów.
Avant Garde jest droższe.

Sabbath- akurat interesowałam się perfumami Note Vanillee i one wystepuja w pojemnosci 75 ml za 470 zł

Pozostałe to setki i faktycznie cena oscyluje grubo ponad 500 zł

Mało precyzyjnie sie wypowiedziałam poprzednio. W każdym razie rozpiętość cen od 230 do 580 zł

[Sabbath]

Napisane przez geonia

Sabbath- akurat interesowałam się perfumami Note Vanillee i one wystepuja w pojemnosci 75 ml za 470 zł

Pozostałe to setki i faktycznie cena oscyluje grubo ponad 500 zł

Mało precyzyjnie sie wypowiedziałam poprzednio. W każdym razie rozpiętość cen od 230 do 580 zł

Ach! Les Notes to nowość!

Powiedz mi proszę Geoniu, czy testowałaś już Note Vanillee?
Czy ta nieszczęsna mandarynka i jaśmin z kompanią są mocno wyczuwalne? Czy może jak przystało na Note Vanillee jest to zapach waniliowy? A jeśli waniliowy, to jak waniliowy?

Bardzo proszę o informację, bo sama nazwa i nuty bazy są urzekające...

[cheer]

Kobitki, długo się nosiłam z zamiarem, bo wstyd, ale zwalam to na karb mojego początkowania... Otóż jestem szczęśliwą posiadaczką flakonika z serii Cztery Pory Roku. I cóż. Ja nie wiem co to za pora. Wykluczam Wiosnę i Lato. Wg mnie to jest Zima (o tyle o ile laickim nosem potrafię wyczuć to z nut), ale może któraś z Was wie dokładnie i będzie potrafiła mi to potwierdzić, lub też wyprowadzić mnie z błędu na podstawie zdjęcia?
(z tego, co się orientuję, perfumy mają inne kolory)

Zmiana rozmiaruhiszpania 2007 056.jpg

[Sabbath]

Cheer, mnie także wygląda to na Zimę.
Gratuluję! I to jak!

[cheer]

Napisane przez Sabbath

Cheer, mnie także wygląda to na Zimę.
Gratuluję! I to jak!

Dziękuję, ale jak pomyślę jak długo żyłam w nieświadomości mając te perfumy

Ja myślę, że to Zima, podobno Jesień ma jakieś jarzębinowe nuty, co prawda ja dawno jarzębiny nie wąchałam, ale przypuszczam, że jakby moje perfumy miały jakąś jarzębinkę w sobie, to bym sobie przypomniała. A nie czuję nic takiego

[Sabbath]

Cheer, Jesień to raczej być nie może ze względu na kolor. Jesień jest bardzo jasna. Zobacz sama.

[cheer]

Napisane przez Sabbath

Cheer, Jesień to raczej być nie może ze względu na kolor. Jesień jest bardzo jasna. Zobacz sama.

O, właśnie. To chyba mamy odpowiedź

[Sabbath]

Napisane przez cheer

O, właśnie. To chyba mamy odpowiedź

Szczęściara!
Powiedz, proszę, jak je znalazłaś. Może i ja spróbuję...

[cheer]

Napisane przez Sabbath

Szczęściara!
Powiedz, proszę, jak je znalazłaś. Może i ja spróbuję...

No, w tym przypadku to faktycznie szczęściara, perfum nie szukałam...same do mnie przyszły
Nie chcę się zagłębiać, bo to żenująca historia, moja mama dostała je w Niemczech i przywiozła je tutaj. Stały u mnie na półeczce i czekały. Ja je kiedyś niuchnęłam przez korek i stwierdziłam, że "dla starych bab", tudzież w wersji light - "nie dla mnie". Później, nie pamiętam po jakim czasie natrafiłam na Wizażu na zdjęcia flakoników i oświeciło mnie, że taki flakonik to ja u siebie na półce widziałam. Z należytym szacunkiem psiknęłam na nadgarstek i...odleciałam.
Tak to w skrócie było, także jak widać ->
(pierwszy i ostatni raz się przyznaję , ale skąd mogłam wiedzieć?)
Ale to tylko poraz kolejny dowodzi jaką Wizaż jest skarbnicą wiedzy Coś mnie jednak powstrzymało (zanim dowiedziałam się co to za zapach) przed wystawieniem flakonika na Allegro tudzież na Targowisku. Widocznie czekał aż go odkryję
(najpierw do mnie przyszedł, później czekał...w międzyczasie zniósł nawet upokorzenie , to nie może być przypadek!)

[Sabbath]

Napisane przez cheer

(pierwszy i ostatni raz się przyznaję , ale skąd mogłam wiedzieć?)

Nie mogłaś. Ni diabła.
Ale mama już go chyba nie odzyska, co?


W świetle powyższych wyjaśnień ostatecznie straciłam nadzieję na znalezienie takiego skarbu u siebie.
Najbardziej wyrafinowanym zapachem używanym przez moją matkę było Masumi. Z resztą ona była tak porządna i oszczędna, że nic nie mogłoby stać na półce nieużywane. Nawet flakon kocich siuśków zużyłaby z oszczędności.

[cheer]

Napisane przez Sabbath

Ale mama już go chyba nie odzyska, co?

Nie odzyska, o nie
Zresztą właśnie mnie go dała, bo sama używa tylko czasami, jak gdzieś wychodzi. A ja głupia najpierw na niego "phi"-nęłam, dopiero po czasie, z jakiegoś powodu (no, z takiego, że zobaczyłam na Wizażu jego zdjęcie, ale jestem pewna, że w tym jest jeszcze jakieś drugie dno ) mogłam go poznać w pełnej okazałości