Dziwny kryzys w związku - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-15, 19:30   #31
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 264
Dot.: Dziwny kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Halina_Ha Pokaż wiadomość
nie wiem czemu to zostalo wykropkowane, nie bylo tu zadnego wulgaryzmu
Dobra, dobra i tak Ci nie wierzymy
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 20:28   #32
Stookrotka
Raczkowanie
 
Avatar Stookrotka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 412
Dot.: Dziwny kryzys w związku

Ja nie rozumiem tego sapu na autorkę. Ona przecież wie ze źle się zachowała.
Powinnaś dać trochę wytchnienia facetowi, niech wyjdzie z kumplami i się odstresuje, krzyki i awantury nic nie dadzą. Badz konsekwentna i nie odzywaj sie.

Z drugiej strony facet "musi sobie przemyśleć i ochłonąć" u kumpla, gdzie sie może dobrze bawi.
Gdyby mój facet pracował od rana do 22, nie dzielił ze mną obowiązków a z tego co rozumiem to w cale on nie łoży na autorkę, ona sama się utrzymuje to nie rozumiem czemu ona nie ma być zła? Płacą po połowie, nikt na nikogo nie łoży a obowiązki wszystkie ma przejąć ona? No i nic dziwnego że czuje się samotna, facet pracuje co dwa tygodnie weekend. Gdy jest sposobność pobyć razem to on idzie do kumpli. Tez bym była zła, ale Ty źle zareagowałaś...
Stookrotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 23:06   #33
Tanesha72
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7
Smile Dot.: Dziwny kryzys w związku

Oboje powinniście się zdystansować do tego, Ty zbytnio ograniczasz , a On jak mu się nie podoba to zbiera manatki i do kolegi.

____________________
Prawda w oczy kole doradca finansowy poznań takie mamy ceny!

Edytowane przez Tanesha72
Czas edycji: 2014-02-21 o 09:27
Tanesha72 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 23:30   #34
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 23 776
Dot.: Dziwny kryzys w związku

Tak naprawde to nie znamy całego związku. Być może tak się zachował bo ma gdzieś autorkę. Osoba, która się tak zachowuje raczej na innych polach też może zachowywać się dziwnie, tu jest WIELKI problem z komunikacją choćby i przyjacielską nie tylko związkową więc nie uwierzę, że wszystko jest idealnie i tylko ta jedna, jedyna sytuacja, w której to zły facet mówi "idź spać na podłogę jak ci nie pasi"
a nawet gdyby to mówię, żeby ktoś powiedziął coś takiego w takiej sytuacji to musi taki być. I znów - idealny chłopak tylko to... no nie ma czegoś takiego.
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 01:21   #35
kleo1991
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 379
Dot.: Dziwny kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Vendia Pokaż wiadomość
Witam.
Od dawna czytam forum, ale pierwszy raz poczułam potrzebę aby osobiście się czymś podzielić. Jestem z moim chłopakiem od pięciu lat. Od trzech mieszkamy razem. Zawsze było idealnie, oczywiście zdarzały się kłótnie, ale nigdy nie trwały dłużej niż jeden dzień. On ostatnio bardzo dużo pracuje. Na tyle dużo, że prawie go nie widuje. Było mi z tym źle, bo do tej pory zawsze byliśmy razem. Czekałam aż wróci, a gdy wracał bywałam zła, albo smutna. W zeszłym tygodniu poinformował mnie, że wychodzi ze znajomymi i naprawdę się wściekłam, kiedy po pracy poszedł do klubu i wrócił o trzeciej w nocy. Zachowałam się bardzo nie w porządku. Dostałam okropnego szału i sytuacja przez kilka dni była mocno napięta, nie mogliśmy już normalnie rozmawiać. No i... Któregoś dnia stwierdził, że nie wraca na noc, przenocuje u znajomego z pracy i ja muszę sobie wszystko przemyśleć. Wydzwaniałam jak paranoiczka, przepraszałam, błagałam żeby wrócił. To pogorszyło sytuację. Przyjechał i oznajmił, że musimy kilka dni od siebie odpocząć, że on nerwowo nie daje rady. Zaznaczył, że to nie jest żadna "przerwa w związku", tylko że musimy ochłonąć i za sobą zatęsknić. Dobija mnie to, nie jestem w stanie funkcjonować. Od wczoraj stwierdziłam, że nie będę już dzwonić, bo to nie pomaga. On wysyła smsy, pisze "dobranoc" i jak minął mu dzień, ale nie wspomniał ani słowem o tym żebyśmy się spotkali... Zostałam sama z bagażem w postaci dwóch psów i pustego mieszkania. Nie umiem sobie z tym poradzić, ciężko mi nie rozmawiać z osobą, która jest mi najbliższa na świecie. Boję się, że jeśli wróci to po to żeby to zakończyć, z drugiej jednak strony nie wiem jak w ten sposób może się zakończyć tak mocny związek... Czy ktoś miał w swoich relacjach podobne przejścia? Jeśli tak to jak one się skończyły?
On wraca zmeczony z pracy a ty się na niego wściekasz? To ja mu się nie dziwie. On chce wrócic do swojego gniazdka i ukochanej, ale nie moze bo go czeka awantura. Ogarnij się i postaw na miejscu faceta, nie badz kobieta bluszcz. Facet też musi miec swoj świat
__________________
To jest moje prywatne zdanie, zbudowane na moich subiektywnych doświaczeniach. Mogę się mylić.
kleo1991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 09:57   #36
hoacynka
Raczkowanie
 
Avatar hoacynka
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: .
Wiadomości: 421
Dot.: Dziwny kryzys w związku

Autorko, szczerze mówiąc nie wiem o co zrobiłaś tą awanturę.
Chyba po prostu miałaś w sobie zbyt wiele nagromadzonych emocji i na kimś musiałaś je wyładować .

Na miejscu Twojego faceta też bym się wkurzyła - nie zrobił w sumie nic złego, a mu się delikatnie mówiąc oberwało .
__________________

hoacynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 13:35   #37
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 560
Dot.: Dziwny kryzys w związku

Wyobrażam sobie że Twój partner wraca z pracy, kładzie się na kanapie i leży odłogiem zmęczony . Chyba najbardziej Cię wkurzyło że wszystkie domowe obowiązki przerzuca na Ciebie a jak ma chwilę wolnego to idzie z kumplami na imprezę. Też by mi nerwy puściły. Teraz możesz mu wysłać smsa że dziś późno wracasz żeby wyprowadził psy albo żeby kupił i przywiózł karmę dla psów. Przecież nie będziesz tego dźwigać. Jak już zaczniecie rozmawiać to powiedz mu że nie odpowiada Ci przerzucanie odpowiedzialności za dom na Ciebie. Musicie konkretnie "wydzielić" obowiązki jakie będziecie wykonywać. Np rano przed pracą on wyprowadza psy, po południu Ty, wieczorny spacer on. Zakupy "ciężkie" razem co drugi weekend. Sprzątanie w tygodniu Ty, w co drugi weekend on. Pranie - co za problem żeby on rano załadował i wstawił pralkę, Ty później wywiesisz, prasowanie - każdy swoje. Jak przejmie domowe obowiązki to może szybciej zmieni pracę na mniej absorbującą. Wygodnie się urządził, napracuje się , wraca późno a darmowa służąca obsłuży.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 13:45   #38
Joline
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 336
Dot.: Dziwny kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Marudna Krolewna Pokaż wiadomość
Chłopak zapieprza w pracy, a Ty w domu serwujesz mu wąty bo Ci przeszkadza, że on pracuje (!!!) a później robisz dziką awanturę, że poszedł się zrelaksować na miasto (o czym cię poinformował jak sądze). No też bym nie miała ochoty na taką emocjonalną karuzelę.
Zrelaksować na miasto można pójść razem, szczególnie jak się z kimś mieszka pod jednym dachem.
Po drugie facet nie wrócił na noc. Ciekawe czy byś tak samo zareagowała jakby Twój mąż wracał nad ranem do domu.

Ja się autorce wcale nie dziwię. Przemyśl czy chcesz być z kimś takim bo on ewidentnie ma Cię gdzieś.
Joline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 14:06   #39
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
Dot.: Dziwny kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Vendia Pokaż wiadomość
Witam.
Od dawna czytam forum, ale pierwszy raz poczułam potrzebę aby osobiście się czymś podzielić. Jestem z moim chłopakiem od pięciu lat. Od trzech mieszkamy razem. Zawsze było idealnie, oczywiście zdarzały się kłótnie, ale nigdy nie trwały dłużej niż jeden dzień. On ostatnio bardzo dużo pracuje. Na tyle dużo, że prawie go nie widuje. Było mi z tym źle, bo do tej pory zawsze byliśmy razem. Czekałam aż wróci, a gdy wracał bywałam zła, albo smutna. W zeszłym tygodniu poinformował mnie, że wychodzi ze znajomymi i naprawdę się wściekłam, kiedy po pracy poszedł do klubu i wrócił o trzeciej w nocy. Zachowałam się bardzo nie w porządku. Dostałam okropnego szału i sytuacja przez kilka dni była mocno napięta, nie mogliśmy już normalnie rozmawiać. No i... Któregoś dnia stwierdził, że nie wraca na noc, przenocuje u znajomego z pracy i ja muszę sobie wszystko przemyśleć. Wydzwaniałam jak paranoiczka, przepraszałam, błagałam żeby wrócił. To pogorszyło sytuację. Przyjechał i oznajmił, że musimy kilka dni od siebie odpocząć, że on nerwowo nie daje rady. Zaznaczył, że to nie jest żadna "przerwa w związku", tylko że musimy ochłonąć i za sobą zatęsknić. Dobija mnie to, nie jestem w stanie funkcjonować. Od wczoraj stwierdziłam, że nie będę już dzwonić, bo to nie pomaga. On wysyła smsy, pisze "dobranoc" i jak minął mu dzień, ale nie wspomniał ani słowem o tym żebyśmy się spotkali... Zostałam sama z bagażem w postaci dwóch psów i pustego mieszkania. Nie umiem sobie z tym poradzić, ciężko mi nie rozmawiać z osobą, która jest mi najbliższa na świecie. Boję się, że jeśli wróci to po to żeby to zakończyć, z drugiej jednak strony nie wiem jak w ten sposób może się zakończyć tak mocny związek... Czy ktoś miał w swoich relacjach podobne przejścia? Jeśli tak to jak one się skończyły?
Co do pogrubionego - po co, pytam się po co zniżać się do jego poziomu?
Jesteście szmat czasu, wspólne życie i facet zachowuje się jak dzieciak. Nocuje u kolegi? Sorry ale to nie mężczyzna, to chłoptaś.
Dojrzały facet usiadłby i pogadał z dziewczyną co jemu nie pasuje.
Na pewno nocuje u kolegi? Bo może to kłamstwo ?

Poza tym mam wrażenie, ze niektórzy ludzie nie rozumieją co znaczy zamieszkać razem ze sobą. Bo dla mnie to normalnie wspólne życie, planowanie przyszłości- niewiele różniące się od małżeństwa.
Za dużo ludzi w wieku 19-23 lat decyduje się na coś takiego. Nie uwierzę, że facet w wieku np. 22 lat jest mega dojrzały. Dla niego to wygodne rozwiązanie- posprząta, uprasuje, sex jest, wychodzić nie trzeba, jak można czas razem spędzić w domu.
A później wychodzą z tego kłopoty. Do wszystkiego trzeba dojrzeć.

Edytowane przez Deborah100
Czas edycji: 2014-01-16 o 14:11
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 14:48   #40
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 560
Dot.: Dziwny kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Deborah100 Pokaż wiadomość
Co do pogrubionego - po co, pytam się po co zniżać się do jego poziomu?
Jesteście szmat czasu, wspólne życie i facet zachowuje się jak dzieciak. Nocuje u kolegi? Sorry ale to nie mężczyzna, to chłoptaś.
Dojrzały facet usiadłby i pogadał z dziewczyną co jemu nie pasuje.
Na pewno nocuje u kolegi? Bo może to kłamstwo ?

Poza tym mam wrażenie, ze niektórzy ludzie nie rozumieją co znaczy zamieszkać razem ze sobą. Bo dla mnie to normalnie wspólne życie, planowanie przyszłości- niewiele różniące się od małżeństwa.
Za dużo ludzi w wieku 19-23 lat decyduje się na coś takiego. Nie uwierzę, że facet w wieku np. 22 lat jest mega dojrzały. Dla niego to wygodne rozwiązanie- posprząta, uprasuje, sex jest, wychodzić nie trzeba, jak można czas razem spędzić w domu.
A później wychodzą z tego kłopoty. Do wszystkiego trzeba dojrzeć.
coś w tym jest, Autorko zastanów się nad swoim związkiem, bo nie bez przyczyny byłaś taka sfrustrowana i zła że zrobiłaś awanturkę.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 15:48   #41
kiciun
Rozeznanie
 
Avatar kiciun
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 876
Dot.: Dziwny kryzys w związku

Ja nie widze powodu żeby potępiać tego faceta. Że wyszedł z kumplami na męski wieczór, serio to takie straszne, że jej nie zabrał? Raz kiedyś można, a nawet wskazane moim zdaniem. Wy na babskie spotkania zabieracie zawsze swoich facetów? Taka co wciąż wisi facetowi na ramieniu chyba jest postrzegana jako bluszcz, a facet pantofel?
Autorka się wściekła, dostała szału i zrobiła awanture, facet nie poszedł se od razu ale sytuacja była napięta przez kilka dni. Kilka była wściekła za męski wieczór po pracy? Dla mnie to błahy powód żeby się wściec, a na kilka dni to nawet sobie nie wyobrażam. Facet wyszedł bo nie mógł już tego znieść, uprzedzając autorkę, że to nie jest żadna przerwa. Może sądził, że to dobre wyjście, żeby wreszcie przemyśleć to sobie spokojnie i zakończyć ten kilkudniowy spór? Może dobrze chciał chłopak, w końcu ile można. A ona jeszcze zachowała się jak histeryczka i bluszcz typowy wydzwaniając i błagając i nie dając mu chwili oddechu. Nic dziwnego, że się gość zniesmaczył i stwierdził, że musi se to przemyśleć, ja bym z takim histerykiem nie chciała być, a Wy?

Serio ja bym nie wytrzymała jakby mi facet przez babski wieczorek takie jazdy robił.

Ja bym doradzala pokazać się od spokojniejszej, stabilniejszej i bardziej opanowanej strony. Na miłe dobranoc i dzien dobry odpowiadaj równie miłym dobranoc i dzien dobry i poczekaj aż sam wróci. Bez błagania, pretensji, ciągłego dopytywania się. Poczekaj aż sam się zainteresuje co porabiasz. A jak nie będzie chciał wrócić to trudno, pokaż że sama też sobie poradzisz.

Edytowane przez kiciun
Czas edycji: 2014-01-16 o 16:01
kiciun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 16:02   #42
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
Dot.: Dziwny kryzys w związku

autorka chyba nie rozumie co to partnerstwo. to ze dajesz tyle kasy co on to nie oznacza ze macie sie dzielic obowiazkami po polowie. bo to nie jest sprawiedliwe sprawiedliwe jest ze ta osoba ktora ma wiecej czasu nie pracujac wykonuje wiecej w domu.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 16:07   #43
Marudna Krolewna
Rozeznanie
 
Avatar Marudna Krolewna
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 602
Dot.: Dziwny kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Joline Pokaż wiadomość
Zrelaksować na miasto można pójść razem, szczególnie jak się z kimś mieszka pod jednym dachem.
Po drugie facet nie wrócił na noc. Ciekawe czy byś tak samo zareagowała jakby Twój mąż wracał nad ranem do domu.

Ja się autorce wcale nie dziwię. Przemyśl czy chcesz być z kimś takim bo on ewidentnie ma Cię gdzieś.

Nie rozśmieszaj mnie - on od jej wątów ma uciec z nią? Poza tym chłop raz poszedł na miasto z kolegami. Akurat go na męski wieczór zaprosili - miał ją ciągnąć na siłę? Nie robi tego co dwa dni. Nie wrócił na noc ale poinformował o tym i podał powód, a nie zapił i spał w rowie a ona odchodziła od zmysłów. A mój mąż po baletach z kolegami wraca nad ranem, podobnie jak ja ze swoich i nikt problemu z tego nie robi.

Skoro on was nie utrzymuje obojga najsensowniejszym wyjściem będzie podział obowiązków i spokojna rozmowa, ale tak czy siak autorka więcej czasu spędza w domu fizycznie tam jest i trudno żeby psy miały 10h czekać dla samej zasady, że to jego kolej.
__________________
marudzę na blogu - o książkach, filmach, marketingu, Łodzi i o tym co mi do głowy przyjdzie
OSTATNI WPIS: Literaci W Przedwojennej Polsce. Pasje. Nałogi. Romanse
zapraszam na marudny FP
Marudna Krolewna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 16:22   #44
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 376
GG do Kaja-ja
Dot.: Dziwny kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez kiciun Pokaż wiadomość
Ja nie widze powodu żeby potępiać tego faceta. Że wyszedł z kumplami na męski wieczór, serio to takie straszne, że jej nie zabrał? Raz kiedyś można, a nawet wskazane moim zdaniem. Wy na babskie spotkania zabieracie zawsze swoich facetów? Taka co wciąż wisi facetowi na ramieniu chyba jest postrzegana jako bluszcz, a facet pantofel?
Autorka się wściekła, dostała szału i zrobiła awanture, facet nie poszedł se od razu ale sytuacja była napięta przez kilka dni. Kilka była wściekła za męski wieczór po pracy? Dla mnie to błahy powód żeby się wściec, a na kilka dni to nawet sobie nie wyobrażam. Facet wyszedł bo nie mógł już tego znieść, uprzedzając autorkę, że to nie jest żadna przerwa. Może sądził, że to dobre wyjście, żeby wreszcie przemyśleć to sobie spokojnie i zakończyć ten kilkudniowy spór? Może dobrze chciał chłopak, w końcu ile można. A ona jeszcze zachowała się jak histeryczka i bluszcz typowy wydzwaniając i błagając i nie dając mu chwili oddechu. Nic dziwnego, że się gość zniesmaczył i stwierdził, że musi se to przemyśleć, ja bym z takim histerykiem nie chciała być, a Wy?
Lepiej bym tego nie ujęła.

Czeka Was rozmowa Autorko. Poważna rozmowa. Pewnie długa rozmowa.
Zamiast rzucać fochami, spać po kolegach itp. po prostu porozmawiajcie...
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 18:25   #45
Halina_Ha
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 13
Dot.: Dziwny kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Gosiaczek1969 Pokaż wiadomość
Wyobrażam sobie że Twój partner wraca z pracy, kładzie się na kanapie i leży odłogiem zmęczony . Chyba najbardziej Cię wkurzyło że wszystkie domowe obowiązki przerzuca na Ciebie a jak ma chwilę wolnego to idzie z kumplami na imprezę. Też by mi nerwy puściły. Teraz możesz mu wysłać smsa że dziś późno wracasz żeby wyprowadził psy albo żeby kupił i przywiózł karmę dla psów. Przecież nie będziesz tego dźwigać. Jak już zaczniecie rozmawiać to powiedz mu że nie odpowiada Ci przerzucanie odpowiedzialności za dom na Ciebie. Musicie konkretnie "wydzielić" obowiązki jakie będziecie wykonywać. Np rano przed pracą on wyprowadza psy, po południu Ty, wieczorny spacer on. Zakupy "ciężkie" razem co drugi weekend. Sprzątanie w tygodniu Ty, w co drugi weekend on. Pranie - co za problem żeby on rano załadował i wstawił pralkę, Ty później wywiesisz, prasowanie - każdy swoje. Jak przejmie domowe obowiązki to może szybciej zmieni pracę na mniej absorbującą. Wygodnie się urządził, napracuje się , wraca późno a darmowa służąca obsłuży.
tez tak to wlasnie widze
Halina_Ha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-16 18:25:07


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:45.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.