Czy kąpiecie się codziennie ? Ale szczerze..... :)

[Aggie125]

Ja to swoje prześcieradło tak wymagluję ze swoim mężem, że...

[rybkad]

Wiecie,ze nie wpadlam nawet na to,ze mozna prasowac posciel?Ja wyciagam z pralki,wieszam,zdjemuje ze sznurka skladam i do szafki i jakos mi nie przeszkadza,ze jest troche wymieta chociaz sie staram wieszac rowno.
Ale przyjrze sie dzis swojej poscieli i zobacze czy wymaga prasowania
Za to pamietam czasy kiedy mama zawijala zgrabny pakunek z posciela i wysylala ojca do magla,a jak to pachnialo pozniej...
To byly czasy

[GreenDress]

Napisane przez rybkad

Wiecie,ze nie wpadlam nawet na to,ze mozna prasowac posciel?Ja wyciagam z pralki,wieszam,zdjemuje ze sznurka skladam i do szafki i jakos mi nie przeszkadza,ze jest troche wymieta chociaz sie staram wieszac rowno.
Ale przyjrze sie dzis swojej poscieli i zobacze czy wymaga prasowania
Za to pamietam czasy kiedy mama zawijala zgrabny pakunek z posciela i wysylala ojca do magla,a jak to pachnialo pozniej...
To byly czasy

A widzisz czego można się dowiedzieć na wizażu

[Luba]

Napisane przez GreenDress

Nawet jakbym wygrała miliard to ze szczęścia kibelka bym nie umyła

On nie ze szczęścia a ze zdenerwowania

Napisane przez Aggie125

Ja to swoje prześcieradło tak wymagluję ze swoim mężem, że...

Nie znosze jak mi sie prześcieradło tak magluje... Dlatego mam na gumkach


Wiecie co, ja nienawidzę mycia okien...
prasowanie za mycie okien? kto chce się wymienić?

[Daenerys]

Ok teraz na mnie kolej.
Posciel zmieniam rzadziej niz co 3 dni. Okolo 2 tygodnie bedzie, ja tego nie licze, tylko moj TZ. On prasuje posciel, bo ma taka ktora trzeba prasowac. Moje komplety sa z kory i tego prasowac nie trzeba. Posciel susze w suszarce i sie nie gniecie, bo to kora. Teraz namawiam TZ na zakupienie wiecej kompletow z kory. Tak samo przescieradla uzywam te recznikowe, bo ich nie trzeba prasowac. Coz widocznie wygodna jestem.

[atka83]

Napisane przez Aggie125

Ja to swoje prześcieradło tak wymagluję ze swoim mężem, że...

Napisane przez Luba

Nie znosze jak mi sie prześcieradło tak magluje... Dlatego mam na gumkach

To u mnie po nocy,jak jeszcze byłam z eksem.Przecieradło po jego stronie wyglądała jak harmonijka.

[GreenDress]

Napisane przez Luba

On nie ze szczęścia a ze zdenerwowania





Nie znosze jak mi sie prześcieradło tak magluje... Dlatego mam na gumkach


Wiecie co, ja nienawidzę mycia okien...
prasowanie za mycie okien? kto chce się wymienić?

A no a ja tu mówie o szczęściu ...

[agabil1]

oj tam mnie szorowanie kibelka i ogólnie sprzątanie łazienki relaksuje. Zapach chloru odpręża, no i nie ma nic piękniejszego niż błyszczące kafelki, WC czy brodzik. Uwielbiam to.

Pewnie znowu wyjdę na niechluja ale ja nie zmieniam codziennie odzieży-bieliznę i rzeczy które mają styczność z ciałem tak, ale wszelkie wierzchnie warstwy typu swetry, golfy oraz spodnie potrafię nosić kilka dni bez prania

[atka83]

Napisane przez agabil1

Pewnie znowu wyjdę na niechluja ale ja nie zmieniam codziennie odzieży-bieliznę i rzeczy które mają styczność z ciałem tak, ale wszelkie wierzchnie warstwy typu swetry oraz spodnie potrafię nosić kilka dni bez prania

No to ja też takim niechlujem jestem. Majty codziennie zmieniam,koszulke już nie.Nie zmieniam swetrów,spodni,codziennie (co innego latem) Choć moja szafa niedługo pęknie w szwach.

[Wiwianna]

Nie wyobrażam sobie dnia bez kąpieli!

[Aggie125]

Napisane przez agabil1

Pewnie znowu wyjdę na niechluja ale ja nie zmieniam codziennie odzieży-bieliznę i rzeczy które mają styczność z ciałem tak, ale wszelkie wierzchnie warstwy typu swetry, golfy oraz spodnie potrafię nosić kilka dni bez prania

To i ja dołączam się do klubu niechlujów - swetrów też nie piore po 1 użyciu, ale nie chodze w nich pare dni bez przerwy - po 1 dniu odkładam w osobne miejsce i za parę dni znów zakładam.

[agabil1]

Napisane przez Aggie125

To i ja dołączam się do klubu niechlujów - swetrów też nie piore po 1 użyciu, ale nie chodze w nich pare dni bez przerwy - po 1 dniu odkładam w osobne miejsce i za parę dni znów zakładam.

po prostu nie lubię pokazywać się ludziom w pracy w tych samych ubraniach dwa dni z rzędu ale za kilka dni znowu zakładam i noszę jakiś czas.

[freshona]

Napisane przez agabil1

po prostu nie lubię pokazywać się ludziom w pracy w tych samych ubraniach dwa dni z rzędu ale za kilka dni znowu zakładam i noszę jakiś czas.

Ja też
Tym bardziej, że mam taką pracę, gdzie inni zwracają uwagę na mój strój

[Quska]

jejku.. to ja myslałam ze jestem czysciochem (przez o mycie) a teraz okazuje sie ze jestem niechlujem, bo ani spodni, ani zadnych bluz czy swetrów nie piore po jednym dniu używania...
czyli nie dość ze leń bo pościeli nie piore cześciej niz raz na 2tyg i do tego jeszce nie pracuje, to jeszcze niechluj

[atka83]

OOO,to w pracy,a raczej po pracy też musiałam zmienić ubiór(golf) na drugi dzień,bo miałam popisany długopisem.

[°Alchemia]

Napisane przez agabil1

po prostu nie lubię pokazywać się ludziom w pracy w tych samych ubraniach dwa dni z rzędu ale za kilka dni znowu zakładam i noszę jakiś czas.

Też tak robię. Bluzki i golfy noszę tak do dwóch/trzech razy (ale też nie pod rząd, bo nie lubię być dzień po dniu tak samo ubrana ), swetry i spodnie po kilka razy (chyba, że lato jest, to spodnie do prania od razu i bluzki też; albo błoto tak jak dziś, to spodnie od razu całe w piachu i mokre, wrr).

[SoBeautiful]

Myję się tylko (?) raz dziennie ale w upały rzecz jasna więcej. Co do ubrań to nigdy,przenigdy nie założę po kąpieli bluzki którą już miałam na sobie,chociażby krótko po kąpieli zawsze wszystko musi być nieużywane (no,oprócz spodni). Dlatego ciągle piorę i piorę

[Vivienne]

A co ile pierzecie dżinsy?

[atka83]

Napisane przez Vivienne

A co ile pierzecie dżinsy?

To zależy,jak widze że są już pobrudzone,czy to natyłku czy nogawki to wrzucam je do prania,jak są nadal czyste to je nosze.Tak gdzieś co tydzień.

[rybkad]

Napisane przez Vivienne

A co ile pierzecie dżinsy?

Ja piorę tak gdzieś po 3-4 dniach ale za to codziennie prasuję przed założeniem.Ale tak jak inne dziewczyny przyznaję,że noszę ciuchy na zmianę,jeden dzien jedne spodnie drugi dzien drugie i tak w kolko

[owieczka_34]

eeh ... noo takie dziwne pytanko ;> ale ja tak szczerze to kąpię się prawie codziennie ciągle jestem w ruchu: to treningi to SKS-y .Więc nie wyobrażam sobie dnia bez prysznicaa !!

[kkaarraa]

Napisane przez pink69

co wieczór w wannie.
Nie chcę myśleć ile idzie na to wody,ale nawet jak padam z nóg to kapiel musi być.

Ja tez niemoge sobie wyobrazić zebym sie niemyła wieczorem.No chyba ze jestem obłożnie chora i jestem strasznie zmeczona

[nutka85]

Dzinsy?
Hmm....
jak już jesteśmy szczere, to ja tez

Dzinsy piosę mniej więcej po 3-4 użyciach.

Sweterki czy "bluzy" (w stopkach, bo to nie są typowoe BLUZY sportowe, tylko takie bardziej eleganckie, bo nie lubie sie na sportowo ubierać, no ale wiecie o co chodzi) wtedy, kiedy są brudne, lub nieświeze - tez wyjdzie tego z 5 użyć

Oczywiście codziennie świeza bielizna, bo tu nie wyobrażam sobie inaczej...

a takie bluzki zwykle, co przylegają do ciała, to po 1-2 uzyciach piorę...

Jejcku, ja naprawdę sobie tego technicznie nie wyobrażam, gdyby wszscy u mnei w domu mieli tak prać, prać, prać swoje rzeczy, kąpać się dwa razy dziennie
Przecież to chyba by było niewykonalne, bo i tak są "kłótnie" o pralkę i o wannę oczywiście

[rybkad]

Napisane przez nutka85

Jejcku, ja naprawdę sobie tego technicznie nie wyobrażam, gdyby wszscy u mnei w domu mieli tak prać, prać, prać swoje rzeczy, kąpać się dwa razy dziennie
Przecież to chyba by było niewykonalne, bo i tak są "kłótnie" o pralkę i o wannę oczywiście

Jak mieszkalam z rodzicami tez byly rano kolejki w lazience i klotnie z siostra ze znowu ona okupuje pralke i sznurki na balkonie
Ale teraz mam pralke,wanne i suszarke balkonowa tylko dla siebie(no i dla TZ ale on ma 3 ciuchy na krzyz)

[Vivienne]

O te dzinsy spytałam, bo moja koleżanka ma manię prania dżinsów i pierze je po kazdym uzyciu. A dla mnie to przesada

A codzienna zmiana bielizny to dla mnie coś najzupełniej naturalnego i o ile potrafię zrozumie, że nie każdy potrzebuje tak częstego mycia jak niektórzy, to codzienna zmiana bielizny to rzecz jak najbardziej konieczna.

[GreenDress]

Ja robie tak jak większość. Ubrań nie potrafię założyć 2 dni z rzędu, ale piorę kiedy widzę, że są brudne. Co do piżamy, oo tu możecie mnie nazwać brudasem Piżame piorę.. hmm 1 na 3 tyg?

[Vivienne]

Ja piżamę codziennie. Jakoś nie potrafię spać w jakiejkolwiek więcej niż raz

Co się z tego wątku porobiło. Zaczęliśmy od mycia, skończyliśmy na praniu. ojjj.

[agabil1]

Napisane przez GreenDress

Ja robie tak jak większość. Ubrań nie potrafię założyć 2 dni z rzędu, ale piorę kiedy widzę, że są brudne. Co do piżamy, oo tu możecie mnie nazwać brudasem Piżame piorę.. hmm 1 na 3 tyg?

Ty flejtuchu wstydź się.

[Aeterna]

Dobra, ja bym w piżamie 3 tyg nie wytrzymała, po prostu, przy takiej, hm, strefie czasowej, , ta piżamka bankowo zanosiłaby mnie do łóżka sama, ale luz, w życiu bywa większy hard core. ^^
Najważniejsze, że pościel zmieniają co 3 dni wybitne jednostki, reszta, że tak powiem, mniej gorliwie, i znowu jest milutko.

A co do ubranek, hm, bieliznę to wiadomo, codziennie, koszulki (czy geterki pod spodnie rozmaite, jak zimno w pupkę <cóż za określenie ^^>) też, ale koszuli na koszulce np. to już nie muszę mieć codziennie nowej, chociaż, raczej też góra 2 razy np (hm, mimo wszystko, zazwyczaj raz). Generalnie, liczników dla sztanów nie posiadam , jak uważam, że nie jest git - kosz.

[GreenDress]

Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie żałuje !