Wpadki inteligentnego kierowcy w spódnicy!

[Ef-fka]

No więc ciąg dalszy naśmiewania się z własnej głupoty

Otóż dzisiaj przyjechała laweta po moje auto.
Pech chciał ze tylne koła się zblokowały i nie było jak dojechać do mechanika, auto stało w miejscu, nie ruszłało.
No więc pytanie laweciarza
"A skręcają pani te koła" (oczywiście chodziło o przednie, bo miałam tak zaparkowane że musiał kierownice wykręcić maksymalnie aby auto wciągnąć na lawete)
na co ja odpowiedziałam
"no właśnie tylne nie skręcają- zablokowały się"

Wstyd, wstyd i hańba! Takie coś powiedzieć i nie zapaść się pod ziemię!

[Svinecka]

OMG ja tez dopiero zauwazylam marianne hehe

a co do Waszych wpadek - nie chcialabym Was spotkac na drodze
mi sie nigdy az takie GAFY nie przytrafily
dobry watek leze i hucze

no ale nigdy nie mow nigdy

[rzyrafka]

Napisane przez SPIDER

Nie mówię, że byłam pierwszą kobietą za kierownicą,ale

ale tak napisałaś

Napisane przez SPIDER

byłam jednom z pierwszych kobiet za kierownicą

No dobra, czepiam się glupot

[MorrigaN]

hehe no 15 lat temu to chyba raczej cieżko być jedną z pierwszych kobiet za kierownicą

[SPIDER]

Oj, wielu to ich nie było

Ale może wróćmy do tematu. Nie mogę się doczekać kolejnych Waszych historii, a może i mi coś się przypomni.

Pozdrawiam

[caro_l_a]

tak czytam te Wasze posty i zaczynam sie cieszyc że prawka nie mam świetny wątek hehe

[Miss Blanca]

Napisane przez vretka

Po przeczytaniu Waszych opisów przygód na stacjach chyba zacznę się stresować przed tankowaniem mojego auta, bo znając siebie nie będzie mi trudno odwalić czegoś głupiego

Fakt inteligencją to ty nie grzeszysz przejedż się trochę powyżej setki!

[vretka]

Napisane przez Miss Blanca

Fakt inteligencją to ty nie grzeszysz przejedż się trochę powyżej setki!

Nie bardzo rozumiem związek wypowiedzi z treścią zacytowanego przez ciebie postu

[Miss Blanca]

Napisane przez vretka

Nie bardzo rozumiem związek wypowiedzi z treścią zacytowanego przez ciebie postu

Akurat tu wpisałam a ty nie musisz na mnie od razu najeżdżać,myślałam,że tutaj kobiety opisują różne swoje przeżycia i się wspierają a nie przeciwnie.Jezdżę od 16 roku życia i niemało widziałam co potrafią inni.

[vretka]

Napisane przez Miss Blanca

Akurat tu wpisałam a ty nie musisz na mnie od razu najeżdżać,myślałam,że tutaj kobiety opisują różne swoje przeżycia i się wspierają a nie przeciwnie.Jezdżę od 16 roku życia i niemało widziałam co potrafią inni.

Możesz mi pokazać, gdzie na ciebie najechałam? Przejrzałam cały wątek i nie znalazłam w nim żadnej mojej wypowiedzi odnoszącej się do twojej osoby.

[Miss Blanca]

Napisane przez vretka

Możesz mi pokazać, gdzie na ciebie najechałam? Przejrzałam cały wątek i nie znalazłam w nim żadnej mojej wypowiedzi odnoszącej się do twojej osoby.

A chociażby w wątku o dobrym kierowcy nie wiem co to dla ciebie znaczy,bo dla mnie dobry kierowca to taki,który potrafi poradzić sobie w każdej sytuacji nie ma wypadków umie jechać szybko i bezpiecznie nie narażając nikogo.I wybacz,ale dobry kierowca jest w stanie odróżnić swój samochód choćby to był tylko maluch.Ja nie jestem tak głupia,żeby szarpać klamki cudzego samochodu żenada!!!!!!!!

[MorrigaN]

[MorrigaN]

Nie podoba Ci się to nie czytaj! nikt Cię przecież nie zmusza. Mnie też niektóre tu opisane sytuacje przerażają ale nie komentuje. Twoje zachowanie jest nie na miejscu, nikt Cie tu nie obraził więc sama też mogłabyś się pohamować! A skoro chcesz zgrywać taką inteligentną to oszczędź sobie pisania takich żałosnych postów

[vretka]

Napisane przez Miss Blanca

A chociażby w wątku o dobrym kierowcy nie wiem co to dla ciebie znaczy,bo dla mnie dobry kierowca to taki,który potrafi poradzić sobie w każdej sytuacji nie ma wypadków umie jechać szybko i bezpiecznie nie narażając nikogo.I wybacz,ale dobry kierowca jest w stanie odróżnić swój samochód choćby to był tylko maluch.Ja nie jestem tak głupia,żeby szarpać klamki cudzego samochodu żenada!!!!!!!!

Nie rozumiem po co przenosisz dyskusję z innego wątku do tego. Mam wrażenie, że specjalnie szukasz zaczepki. Ja potrafię śmiać się sama z siebie, ponieważ nikt z nas nie jest doskonały. Ty chyba jednak o tym zapominasz.

Pozostaje mi więc jedynie życzyć ci, byś nigdy nie musiała przekonać się na własnej skórze, że własne umiejętności to nie wszystko. Nie wiem czy słyszałaś kiedyś o zasadzie ograniczonego zaufania. Domyślam się, że nie, skoro zakładasz, że jako idealnemu kierowcy nic ci się nie może stać. Wszak wszyscy inni na drodze powinni wiedzieć, jak świetnym kierowcą jesteś i nie powinni nawet wpaść na pomysł, bo wjechać w ciebie

[Miss Blanca]

Pouczajcie dalej,jestem ciekawa co jeszcze napiszecie za mądrości.Nie potrafię wytłumaczyć że trawa jest zielona Dobranoc!

[Ines1985]

Napisane przez Miss Blanca

Pouczajcie dalej,jestem ciekawa co jeszcze napiszecie za mądrości.Nie potrafię wytłumaczyć że trawa jest zielona Dobranoc!

Dobranoc.

// a może jeszcze trochę meliski przed snem?
I pouczająca lektura:
http://www.wizaz.pl/forum/announcement.php?f=17&a=13

[rzyrafka]

Napisane przez Miss Blanca

Pouczajcie dalej,jestem ciekawa co jeszcze napiszecie za mądrości.Nie potrafię wytłumaczyć że trawa jest zielona Dobranoc!

A ktoś Cię o to prosi? ;>

tutył wątku to "wpadki" - nie opisujemy tu codzienego zachowania za kółkiem, więc nie wiem dlaczego zarzucasz komukolwiek głupotę i brak inteligencji jestes robotem i nigdy nie bywasz rozkojarzona? Z tego wniosek, że chyba Tobie czegoś brak...

[Rena]

W pomaranczowym sie jest lepiej widocznym na drodze
A ta druga z dedykacja dla Ines

[SPIDER]

Pani INTELIGENTNA MISS BLANKA, przeskocz na inny wątek, bo tutaj tylko humor psujesz

Temat do tej pory był wesoły i luźny, a ty tu wyskakujesz jakie wszystkie jesteśmy głupie.......

[arek***]

Napisane przez Miss Blanca

A chociażby w wątku o dobrym kierowcy nie wiem co to dla ciebie znaczy,bo dla mnie dobry kierowca to taki,który potrafi poradzić sobie w każdej sytuacji nie ma wypadków umie jechać szybko i bezpiecznie nie narażając nikogo.I wybacz,ale dobry kierowca jest w stanie odróżnić swój samochód choćby to był tylko maluch.Ja nie jestem tak głupia,żeby szarpać klamki cudzego samochodu żenada!!!!!!!!

Zmień nick na Miss Perfect sama jesteś żenująca, nie obrażaj innych. Vretka przynajmniej ma odwage sie przyznac że popełnila gafe i to należy docenic

[b8ae395ad20fac79699d786016c1d68a9b01f66e_62eafdf253efe]

Heh ja na szczęście nie miewam takich wpadek znaczy wpadek typu że cos głupiego powiem, pewnie dlatego że nie chodze do mechanika, ale ja raczej bym mówiła że sie na tym nie znam a nie odpowiadać byle coś powiedzieć

Co do moich wpadek to na samym początku jak po zdaniu prawka pierwszy raz siadłam do auta to zapomniałam całkowicie o zmienianiu biegów i jechałam 100km/h na 3-cim biegu, ale nie trwało to długo :P a sie dziwiłam że obroty za wysokie i dziwnie buczy lol

Zdarzyło mi się na oczach policji wjechać w jednokierunkową (oczywiście nie z tej strony co trzeba ) nie żebym nie wiedziała że tam jest zakaz wjazdu, ale po prostu byłam w obcym mieście na rynku i nie wiedziałam jak sie dostać tam gdzie chce panowie policjanci podjechali, wytłumaczyłam ładnie że mamy pokaz i musimy stać blisko sceny, pomachali palcem i wytłumaczyli gdzie mam stanąć i jak jechać :P

to już z wpadek ale z winy auta nie mojej:
- wypożyczyłam samochód który miał możliwośc zmiany czy jedziesz na gazie czy na benzynie ... w trakcie drogi samochód gasł ... domyśliliśmy się że chodzi o to żę sie przełącza na gaz sam a że gazu nie ma to gaśnie noo i tak przez jakieś 500 km jechałam co chwile gasząc auto i zapalając (w trakcie jazdy ok 100km/h i przeważnie za nami jakiś tir jechał :P pewnie sie dziwili co my robimy ze co chwile sie awaryjne włączają :P (tak żeby chociaż było nas troche w nocy widać ))

a druga wpadka jak się starła tarcza sprzęgłowa(to chyba sie tak nazywało?:/) i samochód jadąc na autostradzie nie mógł sie rozpędzić wiecrej niż 50km na godzine :/ (na szczęście w nocy) ... zjechałam z autostrady i było coraz gorzej, w ostateczności wyszło że do stacji benzynowej dojechałam na 0km/h :P (na liczniku ) !! niestety musieliśmy spać na stacji a rano o 7 czekało mnie cholowanie

[ewelkaw]

Może nie jestem jeszcze kierowcą, ale zaczynam robić prawko...
wczoraj przestawiałam samochód, zapomniałam odciagnąć ręcznego i tak sobie na nim tyłowałam...w sumie to jeszcze nic..
ale jak przyszło go przestwić spowrotem i już zostalam upomniana o odciągnieciu tego przekletego ręcznego to znów o nim zapomniałam taka przejęta byłam
siedziałam w samochodzie sama więc nikt nie mógł mnie upomnieć
teraz to chyba już będę pamietała
moja kolezanka która ma prawko od ponad roku, też akurat wczoraj zapomniała go odciągnąć i jechała tak spory kawałek po Warszawie...więc wczoraj był dzień hamulca ręcznego

[Ef-fka]

Rany boskie - naprawdę nie rozumiem niektórych ludzi. Ja założyłam ten wątek i traktowałam go z luzem. czyż nie każdemu zdarzyły się wpadki? Nie wierzę! Trzeba jeszcze umieć o tym napisać i śmiać się z samego siebie.
A idealnych kierowców nie ma, a jeździć można sobie nawet od 10 roku życia i nie świadczy to o niczym,kompletnie.
Może najlepiej powrócić do do tematu głównego a nie przejmować się komentarzami "Hołowczyca" w spódnicy!

[margitta]

Napisane przez Ef-fka

Rany boskie - naprawdę nie rozumiem niektórych ludzi. Ja założyłam ten wątek i traktowałam go z luzem. czyż nie każdemu zdarzyły się wpadki? Nie wierzę! Trzeba jeszcze umieć o tym napisać i śmiać się z samego siebie.
A idealnych kierowców nie ma, a jeździć można sobie nawet od 10 roku życia i nie świadczy to o niczym,kompletnie.
Może najlepiej powrócić do do tematu głównego a nie przejmować się komentarzami "Hołowczyca" w spódnicy!

Przecież już dawno nikt się nią nie przejmuje Jej się pomyliły wpadka z wypadkiem

[ewwelinaa89]

Hmm... ja prawka jeszcze nie mam, ale za to moja siostra...

Na kursie przy skręcaniu zapomniała włączyć kierunku. I inteligentna konwersacja z instruktorem:

-A kierunkowskaz to ten samochód ma?
-Mam wysiąść i sprawdzić?



O wpadkach w stylu kierunek w lewo a skręca w prawo nie wspomnę

[Angel@]

Leżę po przeczytaniu tego wszystkiego
Mi jakoś nic szczególnego nigdy się nie przytrafiło. Nie mam czego powspominać i nie mam czym się z Wami podzielić

[Ines1985]

Moja wczorajsza wpadka... Przejechalam na czerwonym świetle, a widzialam je doskonale. Jeszcze jakis facet przechodzil po pasach i pod nosem go zjechalam ze "gdzie on sie laduje". Zwolnilam lekko po czym pojechałam dalej i dopiero TŻ mi uswiadomil ze to JA mialam czerwone a nie ten facet. Nie wiem jak moglam sobie ubzdurac ze to czerwone ktore mi tak swieci po oczach jest tego pieszego a nie moje

To bylo zaraz po wyjezdzie spod bloku, bylam jeszcze na cos zdenerwowana, tak sobie tlumacze tą akcję .

Inna wpadka - pisalam o niej już na "amatorkach..."- przejechalam raz cala droge do pracy na zaciagnietym recznym

[Katka_krk]

ja zaś ostatnio dośc ze jechałam na recznym!! to jeszcze przez chwile jechałam na awaryjnych....... nacisneło mi sie przypadkiem chyba gdy zmieniałam stacje w radiu...

[rzyrafka]

A ja dziś nie byłam w stanie wyjechać tyłem 20 metrów do bocznych lusterek po 2 wybetonowanych paskach z podwórza Babci totalne rozkojarzenie bo jeszcze nigdy mi sie to nie zdarzyło

[Audacieux]

Napisane przez SPIDER

Za chwilę kończę 32

Moja mama ma 48 lat, a prawko ma od 28 lat i mówi, że już wtedy, gdy robiła było trochę kobiet za kierownicami.

Ja miałam tylko jedną poważną akcję, parkowałam, cofałam więc na ulicy i nie zauważyłam samochodu, który wyjeżdżał z drogi z pieszeństwem, ale patrzyłam na rowerzystkę po lewej, która krzyczała "HALT" myslałam, że na coś najadę, więc błyskawicznie zahamowałam i wtedy z drogi po prawej wyjechał VW T4.
Do tej pory sobie to tłumaczę, że to byl cham i po prostu chciał mnie naciagnąć na "stłuczkę". Ale fakt faktem moja wina. Nie pochwaliłam się do tej pory nikomu