Jakie studia dla miłośników zwierząt?

[esfira]

z mojego wydziału odeszło najwięcej ludzi, którym zapału do nauki nie starczyło
no ale np. anatomii nie uczymy sie tak szczegółowo jak ci z medycyny ludzkiej (mamy kilka gatunków, więc się wyrównuje)
zresztą nie ma co porównywać, na medycynie ludzkiej nie ma agronomii czy paszoznawstwa

[rare bird]

Dziewczyny, skoro weterynaria właściwie nie ma nic wspólnego z głaskaniem piesków i kotków to jakie studia jeszcze mogą mi zapewnić pracę ze zwierzętami?

[Annabelle]

To znaczy też co innego studia, a co innego praca po studiach. Ja ostatnio napisałam maila z zapytaniem do ZOO, jakie studia trzeba by ukończyć by być tzw. pielęgniarzem zwierząt ( Tak to ładnie pani nazwała ). No i uzyskałam odpowiedź, że wykształcenie wyższe na kierunku biologia bądź Zootechnika.

[parva]

A ja się właśnie dzisiaj dostałam na weterynarię Odkąd pamiętam marzyłam żeby studiować ten kierunek i tak to dojrzewało we mnie Po prostu nie wyobrażam sobie siebie na innych studiach
Teraz tylko (albo aż) muszę się na nich utrzymać

[Turczynka]

Zootechnika, weterynaria= nic innego nie przychodzi mi do głowy;/ Niestety mało jest studiów związanych z uwielbieniem dla zwierząt ;/

[kukis]

Od dziecka moja pasją była psychika i szkolenie psów. Ile ja juz o tym przeczytałam książek No ale kiedy teraz podrosłam i troche 'otrzeźwiałam' zauważyłąm, ze juz niedługo stane pzred wybore studiiów... jaki wielki był moj szok, kiedy sie dowiedzialam, ze nie ma studiów behawiorystycznych.... ale wtedy bylam jeszcze dzieckiem - teraz musze powaznie pomyslec nad moim dalszym zyciem. Przez pewien czas zastanawialam sie nad ochrona środowiska(praca w WWF - nie tak źle) no, ale jak WWF by ne potzrebowalo pracowników to co z ty fantem zrobic?? Naprawde nie wiem co robic, ale wiem jeno - na pewno nie chce isc na weterynarie lub zootechnike. Po prostu nie chce. Bardzo żałuje, że nie ma studiów związanych z kynologią lub właśnie behawiorystyką..

[Turczynka]

To prawda tzreba sie czuć w pracy ze zwierzętami. Wybór studiów już za mną Nie miałam zbytniego wyboru, gdyż byłam po biol-chemie Także nawet nie brałam pod uwagę weterynarii i zootechniki. Zwierzeta wtedy trzeba naprawdę kochać. Ja nie nadawałabym się do uśpienia zwierzaka czy odebrania porodu krowy :P Są fo tego stworzenii inni ludzie

[Lavi92]

Ja jestem w liceum i zastanawiamm się właśnie nad zootechniką..bo innego wyjścia nie widzę, bo weterynaria jest jeszcze bardziej trudna.
Tylko zastanawiam się jakie są jeszcze specjalizacje oprócz rozrodu zwierząt, hodowlą koni i zwierzęta w agroturystyce.?
Co można robić po studiach biologicznych spec. biologia zwierząt?

[madziunia112]

bardzo lubie i interesuje się zwierzakami w przyszłości chcem coś robić związanego z nimi... co polecacie??? i chciałabym też np. na wakacje lub w olnym czasie się nimi zajmować tylko, że jestem za młoda troche... co mam zrobić????

[Lavi92]

Wolontariat w schronisku, ZOO..

[rare bird]

zastanawiam się nad studiowaniem biologii i zrobieniem specjalizacji z zoologii, tylko co potem można robić? jedynie praca w ZOO?

[whip]

Napisane przez kukis

Od dziecka moja pasją była psychika i szkolenie psów. Ile ja juz o tym przeczytałam książek No ale kiedy teraz podrosłam i troche 'otrzeźwiałam' zauważyłąm, ze juz niedługo stane pzred wybore studiiów... jaki wielki był moj szok, kiedy sie dowiedzialam, ze nie ma studiów behawiorystycznych....

Są studia podyplomowe w Warszawie kier. Psychologia zwierząt.

[AnetaK20]

Napisane przez Annabelle

To znaczy też co innego studia, a co innego praca po studiach. Ja ostatnio napisałam maila z zapytaniem do ZOO, jakie studia trzeba by ukończyć by być tzw. pielęgniarzem zwierząt ( Tak to ładnie pani nazwała ). No i uzyskałam odpowiedź, że wykształcenie wyższe na kierunku biologia bądź Zootechnika.

Jak dobrze wiedzieć

Napisane przez Lavi92

Ja jestem w liceum i zastanawiamm się właśnie nad zootechniką..bo innego wyjścia nie widzę, bo weterynaria jest jeszcze bardziej trudna.
Tylko zastanawiam się jakie są jeszcze specjalizacje oprócz rozrodu zwierząt, hodowlą koni i zwierzęta w agroturystyce.?
Co można robić po studiach biologicznych spec. biologia zwierząt?

Ja składałam na Zootechnike i Weterynarie do Wrocka ale że głab z chemii jestem sie nie dostałam, brakło mi na jednym 4 na drugim 2 pkt..

Napisane przez rare bird

zastanawiam się nad studiowaniem biologii i zrobieniem specjalizacji z zoologii, tylko co potem można robić? jedynie praca w ZOO?

Ja studiuje Biologie ... Jestem na 3 roku. Tu tak też mamy skecję... Np dżdzownicy na 1 roku Albo okonia... wiadomo nie kroimy jak na wet kotów , czy nie czyscimy jelita konskiego. Mam koleznake jest po wet i pracuje za biurkiem w Weterynarii , nie ma żadnego kontaktu ze zwierzętami. Ja studjuje Biol i w sumie tez żaden kontakt ze zwierzętami. Sama chemia, biochemia, fizyko chemia, fizyka, matma teraz imunologia , mikrobiologia i Fizjologia zwierząt plus genetyka i inne "fajne" przedmioty :/ Nauki jest masakrycznie dużo. Odbyłam staz w laboratorium ( Po biol jedne z kierunków w pracy) I wiem że nie nadaję się do pracy w Lab poniewaz jest tak nudna jak Flaki z Olejem...

Moje marzenia to zdac na instruktora Jadzy Konnej( Dobry instr dużo zarabia w dobrej stajni) Konia swojego mam i myślałam żeby jeszcze pracowac właśnie jako pielęgniarz zwierzat w zoo robić 2 rzeczy jednocześnie które najbardziej by mi sprawiały przyjemność.

Myślałam jeszcze czy by nieskonczyć bo Magisterce z Biologii , Weterynarii ale nie 6 letniej tylko w ŁDZ otworzyli taki kierunek na jakiejś prywatnej szkole gdzie po ukonczeniu tych studiów ma się technika Weterynarii a takich ludzi też szukaja do pomocy bo na dr ich czesto nie stać .

Dla mnie praca w papierach była by nie od zniesienia. Ja potzrebuje kontakyu ze zwierzętami. A niestety u nas nie ma Takich kierunków jak za granicą... U nas jest wszystko ograniczone :/

a co do tego że Weterynaria to gorsza medycyna to jest jedna wielka bzdura....
Jak to się mówiło Wet uratuje i Zwierzaczka i Człowieka jak była by taka potrzeba, lekarz nie uratuje Zwierzaka bo nie ma pojęcia o jego anatomii...

[kukis]

Napisane przez whip

Są studia podyplomowe w Warszawie kier. Psychologia zwierząt.

Dobrze wiedzieć Ale są tylko w Warszawie?

[Lavi92]

Ooo ja uwielbam mikrobiologie, wirusologię itp!
Kręci mnie to Ale wiem, że nie mam szans studiować w tym kierunku gdyz nie za bardzo mi chemia idzie. Prca w laboratorium? Dość monotonna, ale mi się podoba. Moja mama tam pracuje

[rare bird]

ranyy, to po jakich studiach będę mieć pewność, ze mogę pracować ze zwierzętami? tylko weterynaria? a co z zootechniką? nie chcę potem skończyć w laboratorium, w ogóle mnie to nie kręci:/

[AnetaK20]

No i Biologia.

Ja to w Lab nie mam zamiaru pracować. Skoro Cie kręci Mikro to idz na Biologie. Na 3 roku wybierasz specjalizacje.

Ja tam i tak będę z końmi pracować i kropka

[Lavi92]

gdybym tylko dała rade to z miłą chęcią. Jak pisałam wyżej - problemem jest chemia, sama pisałas że ejst jej dużo - odpada.

[AnetaK20]

Napisane przez Lavi92

gdybym tylko dała rade to z miłą chęcią. Jak pisałam wyżej - problemem jest chemia, sama pisałas że ejst jej dużo - odpada.

Wiesz , jest jej dużo ale jakoś daje rade a głąb totalny jestem z chemii. Nie taki diabeł straszny jak go malują.

[xPheebsx]

Kurczę mnie też interesują zwierzęta, a szczególnie psy... Nie jestem dobra z chemii, ale chciałabym coś robić w tym kierunku. Weterynaria to nie dla mnie. Nie mogłabym uśpić jakiegoś psa czy coś o.o
A są jakieś studia, aby potem pracować w związku kynologicznym? Aby zostać sędzią czy coś w ten deseń?
Dodam, że ja dopiero idę do LO, więc jeszcze mam trochę czasu :P

[winogronek]

Napisane przez xPheebsx

Kurczę mnie też interesują zwierzęta, a szczególnie psy... Nie jestem dobra z chemii, ale chciałabym coś robić w tym kierunku. Weterynaria to nie dla mnie. Nie mogłabym uśpić jakiegoś psa czy coś o.o
A są jakieś studia, aby potem pracować w związku kynologicznym? Aby zostać sędzią czy coś w ten deseń?
Dodam, że ja dopiero idę do LO, więc jeszcze mam trochę czasu :P

Aby zostać sędzią kynologicznym lu pracować dla związku nie trzeba mieć studiów. On rządzi się własnymi prawami o to one : http://www.goldenretriever.pl/wystawy/sedzio.htm

Trzeba brać poprawkę na to że będzie to dodatkowa praca bo wyżyć się za to nie da

[sunshain]

zootechnika

m.in te studia skonczyłam (5 lat jeszcze AR na wydziale biologii i hodowli zwierzat) + pedagogikę a na samym kocu zostałam auditorem ISO 9001, 22000, 17025 a teraz zajmuje sie zamówieniami publicznymi

mamy specjalności
- zootechnika ogólna
- hodowla koni
- hodowla trzeody chlewnej
- chodowle amatorskie
- hodowla drobiu

[sajisak]

Witajcie. Tak czytam i czytam i myślę...
Jestem zdecydowana na weterynarię, chociaż wiem, że to nie jest samo głaskanie piesków i kotków i planów nie zmienię.
A co do tego, że weterynarz to zawód tylko dla facetów to sie kompletnie nie zgadzam. Na studiach jest ok 80% kobiet i jakoś sobie później radzą...
Przecież tych krów czy świń to nie trzeba na rękach nosić...
A dla tych którzy myślą, że to jest taki uroczy zawód to niech sobie wyobrazi, że np przyniosą mu psa do uśpienia, albo kota w ciąży i będą chcieli, żeby wet usunął ją...
Gadałam ze znajomą panią weterynarz i mówiła, że jej się serce krajało jak przynieśli jej gromadę małych kociaków do uśpienia i powiedzieli, że jak nie uśpi to zabiorą je i żywcem zakopią... Także psychikę też trzeba mieć wytrzymałą. No cóż, ale mam nadzieję, że uda mi się dostać na studia do Warszawy i się na nich jakoś utrzymam, a później będę pracowała w zawodzie.
A co do tego, że weterynaria to gorsza medycyna to zgadzam się, że bzdura i że weterynarz potrafił by wyleczyć i człowieka i zwierzę, a lekarz już niekoniecznie. Przecież w czasach II wojny światowej jak brakło lekarzy to szukali weterynarzy, żeby leczyli chorych ludzi. Także niech nikt nie wątpi w umiejętności weterynarza. Nawet teraz spotykam się z różnymi stwierdzeniami , że weterynarz to lekarz od świń czy konował... Ale cóż to zależy od mentalności ludzkiej. Czasami mam wrażenie, że zwierzęta są bardziej wartościowe od niektórych ludzi.

edit.
A jeszcze... Podobno na zootechnice się studenci nie przemęczają?

[esfira]

Napisane przez sajisak

Witajcie. Tak czytam i czytam i myślę...
Jestem zdecydowana na weterynarię, chociaż wiem, że to nie jest samo głaskanie piesków i kotków i planów nie zmienię.
A co do tego, że weterynarz to zawód tylko dla facetów to sie kompletnie nie zgadzam. Na studiach jest ok 80% kobiet i jakoś sobie później radzą...
Przecież tych krów czy świń to nie trzeba na rękach nosić...

myślę, że w starciu z wielkim buhajem takie same szanse ma kobieta i mężczyzna ważący 30 kg więcej a tak na serio to od tego są przecież leki, żeby zwierzaka obezwładnić, a nie siła.

A dla tych którzy myślą, że to jest taki uroczy zawód to niech sobie wyobrazi, że np przyniosą mu psa do uśpienia, albo kota w ciąży i będą chcieli, żeby wet usunął ją...

o wiele gorsza jest bezsilność, gdy własciciel nie chce uśpić śmiertelnie chorego psa, albo nie decyduje się na sterylkę aborcyjną, choć nie ma co zrobić z kociakami

A co do tego, że weterynaria to gorsza medycyna to zgadzam się, że bzdura i że weterynarz potrafił by wyleczyć i człowieka i zwierzę, a lekarz już niekoniecznie. Przecież w czasach II wojny światowej jak brakło lekarzy to szukali weterynarzy, żeby leczyli chorych ludzi.

bardzo mnie śmieszyło, gdy lekarze u mnie w rodzinie się dziwili, że zwierzętom się robi usg czy ekg, dobrze, że o chemii nie powiedziałam

[sajisak]

Napisane przez esfira

bardzo mnie śmieszyło, gdy lekarze u mnie w rodzinie się dziwili, że zwierzętom się robi usg czy ekg, dobrze, że o chemii nie powiedziałam

no to moja pani weterynarz przepisywała krople do oczu na receptę dla mojego kota i wpisała, że to dla psa, bo podobno z kotów się w aptece śmieją...

[sunshain]

Napisane przez sajisak

...
edit.
A jeszcze... Podobno na zootechnice się studenci nie przemęczają?

a na jakiej podstawie to stwierdzasz ... tu bym podyskutowała (czasami takie ogólne opinie nijak maja sie do rzeczywistości) ... zazwyczaj ok 30% wylatuje bo przyszli na ten kierunek właśnie z takimi sensacyjnymi wiadomościami, że będzie łatwo potem ok 15- 20% bierze coś awansem (u nas ok 50% poległo na biochemii i ocenie surowców pochodzenia zwierzecego - stworzone dla nich odrebny tryb nauczania tych przedmiotów byli na trzecim roku a te przedmioty jako osobna grupa za duzo było aby dopisac do 2 roku) aaa i jeszcze chemia to osobny dział eliminujący jednostki

zazwyczaj po pierwszym roku maxymalnie po 2 zostają ci co powinni zostać reszta odsiana ... tak jest zazwyczaj na więkoszsci kierunków ... u nas odpad z np. zootechniki, weterynarii czy agrobiznesu szedł na agronomię lub próbował sie wcisnąc na ochronę środowiska lub ci z weterynarii co myśleli że nie widomo jak zycie złapali za rogi i drwili z innych kierunków to zazwyczaj na tych wydrwionych kierunkach kończyli

czyli kolejny mit do obalenia ....

ja szłam starym systemem
- 1 rok anatomii zwierzat i prosektorium (nie było taryfy ulowej przed prosektorium odpytywanie ... nie zaliczasz nie wchodzisz ... nie wejdziesz 3 razy ... żegnamy - uczylismy sie z książek nnnnnnnna weterynarię bo tego samego wymagali)
- 1 rok fizjologii zwierzat
- biochemia z elementami biofizyki
- chemia nieorganiczna 1 semestr potem kolejny semestr chemia organiczna
- chemia rolna z gleboznastwem
- rozród zwierzat
-poszczególne hodowle zwierzat (hodowla zwierzat futerkowych, hodowla bydła, hodowla trzody chlewnej, hodowla koni, hodowla drobiu, hodowla zwierzyny łownej, rybactow śródlądowe, hodowla owiec i kóz, hodowla owadów uzytkowych, hodowla zwierzat laboratoryjnych)
- zoologia z parazytologia
- fizjologie roslin
- mikrobiologie
- metody hodowlane
- ekonomia
- propedeutyka zootechniczna
- statystyka z elementami doświadczalnictwa zootechnicznego
- uprawa roli i roslin
- genetyka zwierzat
- żywienie zwierzat
- paszoznastwo
- uprawa łak i pastwisk (zielnik i łacina)
- budownictwo inwestorskie (projekt budowlany z góry dotsajesz co masz zrobić)
- mechanizacja produkcji zwierzecej
- informatyka
- higiena zwierzat i profilaktyka weterynaryjna
- marketing
- organizacja i ekonomika produkcji zwierzecej
- ocena i wykorzystanie surowców pochodzenia zwierzęcego
- ochrona srodowiska
- organizacja pracy hodowlanej
- immunogenetyka
- filozofia

część wieksza to laboratoria i wykłady ... mogłam cos pominąc

--------------

cel: medycyna weterynaryjna - SGGW sa lepsze uczelnie jak chcesz być wetem

ja żaluję, że nie przeniosłam sie po pierwszym roku na weterynarię (miałam taka mozliwość) ale czasu nie cofne
------------

teraz jak chcesz sie pobujać na studiach to idziesz na uczelnię prywatną ... byłam wykładowcą i studenci byli zdziwieni, że coś od nich wymagam a na egzaminach oblali raz, oblali drugi raz to potem oprzytomnieli

[sajisak]

o tej zootechnice czytałam na jakichś forach.
że ktoś kto się nie dostał na weterynarię to poszedł sobie na zootechnikę, przez ten rok przygotowywał się do poprawienia matury i studiował sobie w tym czasie, dostał się na weterynarię, a przy okazji przepisano mu kilka przedmiotów jeszcze, a uczył to się nie za wiele.
nie wiem czy to prawda, także nie będę się kłóciła, jeżeli studia są ciężkie.
a po zootechnice to w zasadzie gdzie można pracować...?

Napisane przez sunshain

cel: medycyna weterynaryjna - SGGW sa lepsze uczelnie jak chcesz być wetem

ja żaluję, że nie przeniosłam sie po pierwszym roku na weterynarię (miałam taka mozliwość) ale czasu nie cofne

lepsze tzn? w sumie wybrałam SGGW, bo mnie najbardziej Warszawa urządza...

[esfira]

Sunshain, rozwiń tą myśl o lepszych uczelniach od SGGW. Niektórzy uważają, że Wrocław jest lepszy, ale Wrocław stracił akredytację unijną, a to może się czasem przydać. A Lublin i Olsztyn raczej mają większy nacisk na duże zwierzęta. Osobiście miałąm kontakt ze studentami kazdego wydziału i nie uważam, żeby moja alma mater w jakikolwiek sposób zostawała z tyłu
zresztą poziom wykształcenia to jakieś 50% wkładu uczelni i 50% zaangażowania własnego studenta...

[sunshain]

Napisane przez sajisak

o tej zootechnice czytałam na jakichś forach.
że ktoś kto się nie dostał na weterynarię to poszedł sobie na zootechnikę, przez ten rok przygotowywał się do poprawienia matury i studiował sobie w tym czasie, dostał się na weterynarię, a przy okazji przepisano mu kilka przedmiotów jeszcze, a uczył to się nie za wiele.
nie wiem czy to prawda, także nie będę się kłóciła, jeżeli studia są ciężkie.
a po zootechnice to w zasadzie gdzie można pracować...?



lepsze tzn? w sumie wybrałam SGGW, bo mnie najbardziej Warszawa urządza...

rozważ w czym sie chcesz specjalizować np. wrocek to małe zwierzaki, w rankinach najlepiej stoi Lublin nie wiem jak Olsztyn ale jak chodzi o kasę czy km do domu to wybierz to co pozwoli tobie skonczyć studia spokojnie w myśl zasady jak ktoś jest złym (lekarzem, prawnikiem czy vetem) .... to nawet renomowana uczelnia nie pomoże a jak ktoś chce sie nauczyc to zawsze znajdzie sposób na zdobycie wiedzy

nie na każdej uczelni możesz po okrojeniu kierunków zaczepic sie na zootechnikę a potem startować na weterynarie zdając 2 czy 3 przedmioty (ja szłam stara metoda więc miałam szanse sie przenieśc na weterynarie) - tak raczej było kiedyś

co mozna robić: pracowac przy produkcji pasz, pracować w Ośrodku Doradztwa Rolniczego, mieć własne profesjonalne hodowle np. bydła itd itd, jak zrobisz studium pedagogiczne i teraz jeszcze oligopedagogika to uczysz w szkole, jako pomoc weterynaryjna, jako auditor przy produkcji pierwotnej (trzeba zrobic uprawnienia auditora), agencje rolnicze, urzędy gmin, prywatne firmy, przetwórnie mięsa, inspekcje weterynaryjne (nawet tam po technologii zywienia zdarzają sie osoby), laboratoria, przedstawiciele firm itd itd

tak jak po wiekszości firm nie masz ograniczeń albo zostajesz w swojej dziedzinie albo zmieniasz

Napisane przez esfira

Sunshain, rozwiń tą myśl o lepszych uczelniach od SGGW. Niektórzy uważają, że Wrocław jest lepszy, ale Wrocław stracił akredytację unijną, a to może się czasem przydać. A Lublin i Olsztyn raczej mają większy nacisk na duże zwierzęta. Osobiście miałąm kontakt ze studentami kazdego wydziału i nie uważam, żeby moja alma mater w jakikolwiek sposób zostawała z tyłu
zresztą poziom wykształcenia to jakieś 50% wkładu uczelni i 50% zaangażowania własnego studenta...

bo Lublin i Olsztyn mają odpowiednie zaplecze oprócz duzych zwierząt jest też nacisk na małe ... nie ma tak leczymy tylko konie i krowy a koty sio ...

pisałam pracę magisterska i inzynierska na wydziale weterynaryjnym

[xPheebsx]

Winogronek to mogę nawet iść na studia fotograficzne?