Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.

[Muffka_]

A ja mam dopiero 4 cm...ale jestem pewna, ze uda mi sie jeszcze kiedys zapuscic takie naturalki jak teraz do pasa Chyba ze predzej osiwieje

[moniczka_90]

Napisane przez Bayka

No ale Moniś Ty krócej zapuszczasz naturalki, sama zobaczysz jak Ci szybko czas minie, zanim się obejżysz a też będziesz miała z 50 cm naturalek

no mam nadzieje 4 lipca czyli za tydzien wybieram się do fryzjerki mojej kochanej, skrócic troche te moje kłaczki (mimo ze mało co jest do scinania ale zawsze to koncówkom wyjdzie na dobre) więc i kilka cm farbowańców sie pozbędę

[Bayka]

Napisane przez moniczka_90

no mam nadzieje 4 lipca czyli za tydzien wybieram się do fryzjerki mojej kochanej, skrócic troche te moje kłaczki (mimo ze mało co jest do scinania ale zawsze to koncówkom wyjdzie na dobre) więc i kilka cm farbowańców sie pozbędę

i dobrze, nie miej takiego sentymentu głupiego jak ja, że mam 60 cm włosy w tym 33cm farbowańców, ale żal ściąć

[moniczka_90]

Napisane przez Bayka

i dobrze, nie miej takiego sentymentu głupiego jak ja, że mam 60 cm włosy w tym 33cm farbowańców, ale żal ściąć

jakbym miała takie włosy jak Ty to nie ściełabym ich never ! tzn. zrobiłabym tak jak teraz Tobie poradze (o ile chcesz je ściąć) wg. mnie nie ma sensu iśc do fryzjera i ściąć np. 30 cm jak w Twoim przypadku bo to by była masakra ! chyba byś się zapłakała i nie wiadomo co jeszcze, no szok by to był bo ja raz tak zrobiłam i była masakra dla mnie jedym słowem. Jeśli chcesz jakoś się pozbyć tych farbowańców to najlepiej chodzić często np. co 3 miesiące i ścinać stopniowo, po kilka cm. Może wyda się troche kasy na fryzjera za te scięcia ale nie będzie to taka gwałtowna zmiana poza tym jak zetniesz np. raz na 3 miesiace np. 3 cm to za kolejne 3 miesiace włosy będa znowu tej samej długości co były masz długie włosy więc jak "postoją" tak troche w miejscu przez to scinanie to chyba nic się nie stanie to by była najlepsza opcja, chodzić co kilka miesiacy i ścinać po kilka cm - etapami

[Ivonea]

Ja włoski zapuszczałam od Lutego 2010 roku ^_^
Czyli minęło 16 miesięcy.
Na początku byłam tak zła na te farbowane włosy że od razu je ciachłam!
ile się tylko dało
i tak w sumie co 3 miesiące sama sobie je podcinałam,
niestety laptop mi się popsuł a tam były zdjęcia z odrostami moimi :/
mam jedynie takie zdjęcia dla porównania
1 zdj. 17-18 lat i moje naturalne włoski
2 zdj. tu sobie pofarbowałam po raz enty
3. zdj przejście na kolor czarny O_o
4. od podobnego koloru zaczęłam zapuszczać swoje własne, strasznie się sobie nie podobałam.

Ścięłam włosy które były za łopatki, może trochę dłuższe. Nie pamiętam dokładnie;p, ciachłam znacznie bo aż do brody O_O z tyłu krócej było o wiele.

A teraz wyglądam tak jak na ostatnim zdjęciu

Oczywiście trzeba jeszcze było by schudnąc:/
eh.... sporo roboty przede mną....

[renatoli1984]

Cześć dziewczynki
Dawno, dawno temu naobiecywalam sie zdjec (koncem kwietnia )Przepraszam za "małe opóźnienie"..Miałam troche wydarzeń w życiu, stąd..
Ostatnie farbowanie: koniec września 2009 , więc juz spoory odrost
teraz troche scielam wlosy wiec "farbowanców" jest jeszcze mniej.Ścielam sie na prosto
Regularnie używam nafty(jak dla mnie rewelka) i zamiennie mgielki: Radical i Seboradin(równiez rewelka, poza zapachem Seboradinu, no ale liczy sie działanie..)
Przesyłam foty, ciekawa waszych reakcji
Buziak wielkie i jeszcze raz przepraszam za spóźnienie

[renatoli1984]

Ivonea, super wloski i wcale nie uważam zebys musiala chudnąć!!

[sikoreczka111]

Napisane przez renatoli1984

Ivonea, super wloski i wcale nie uważam zebys musiala chudnąć!!

też tak uważam...buźkę masz śliczną

[Ivonea]

Dzięki dziewczyny, ale to jeden z moich atutów. Potrafię zrobić własnej gębie zdjęcia i to dobre. Rzeczywistość jest trochę inna ;p
hahaha

renatoli1984 Bojka ale masz duuuużo włosów i taaaakie zdrowe. Ja też bym chciała takie

Zastanawia mnie co by tu zrobić aby trochę bardziej wzmocnić włosy, żeby było ich więcej i żeby były grubsze.

[oggy]

Tp i ja siewpiszę chociaż nie zaglądałam na forum chyba z rok Z tego co widzę większość z was przechodziła w naturalny kolor mniej radykalnie niż ja i nie różnił się on tak od naturalnych Ja np od szkoły średniej miałam manie farbowania i szamponienia włosów XD Głównie brązy i rudośći. W sumie to nawet nie pamiętałam jaki mam naturalny kolor. Pewnego dnia postanowiłam pofarbować włosy na taki oto kolor
http://3.bp.blogspot.com/_GKu-06RRU-...00/hairui2.jpg
zdjęcie nie moje
Było pięknie, ale jakieś 3 dni po farbowaniu, potem się spierały, nie mówiąc jużjak brudziły ubranie itp, poprawiać trzebabyło co 3 tygodnie bo inaczej odrosty wyglądały niezbyt ciekawie... i tak postanowiłam pożegnać mój wymarzony kolor włosów. Tylko co tu teraz zrobić jak ma się włosy do tyłka Zaczęło się ścinanie, ostatnie na chłopaka, w czym wyglądałam jak głupiaXD Były bardzo ciężkie chwile bo co jakiś czas mam faze "zmienić coś", ale jak dotąd walcze walcze !!! Wprawdzie cały proces zapuszczania jest tragiczny, ale najgorsze jużza mną po ok 2 latach mam włosy do ramion i przypomniał mi się mój kolor, może niezbyt ciekawy... ale mój własny Mimo dłuuugich miesięcy wyglądania jak strach na wróble (czerwone sprane włosy do jednej połowy, reszta moja + resztki trwałej) było warto.

[blue_mysecka]

Ivonea ale piekne naturalki na ostatnim foto to już całe naturalne są czy ja coś źle widzę? ślicznie wyglądasz w tym kolorku

renatoli1984 cudne włoski

własnie wróciłam z małego wypadu na miasto z wcierką Jantar o tą (może któraś z Was miała i moze cos powiedziec?) i teraz nic tylko wcierać i czekać na efekty

dziewczyny, macie jakiś patent na wcieranie takich różnych płynów w skalp?

[srebrna_smuga]

Przepraszam, że wczoraj nie dodałam ale nie miałam prądu

Jednak na końcówkach mam muśnięte jeszcze farbą ale to już zostawię, wygląda to chyba dość naturalnie?

Tam gdzie na zdjęciu widać najjaśnieszy punkt to grzywka ale jej ruszać nie bede bo wygląda jakby miała poprzeplatane pasemka.

AAA włosy mokre

[Ivonea]

blue_mysecka tak na ostatnim całe moje ^_^,

srebrna_smuga łał fajnie to nawet wygląda!
Gratuluje odwagi ^_^

[srebrna_smuga]

Napisane przez Ivonea

blue_mysecka tak na ostatnim całe moje ^_^,

srebrna_smuga łał fajnie to nawet wygląda!
Gratuluje odwagi ^_^

Dzięki, prawda jest taka że ni w pitkę ni w oko mi to pasuje ale teraz ostre zapuszczanie, dam radę, wszystkie damy!

[blue_mysecka]

Napisane przez srebrna_smuga

Dzięki, prawda jest taka że ni w pitkę ni w oko mi to pasuje ale teraz ostre zapuszczanie, dam radę, wszystkie damy!

jasne, że damy rade, a co!

[agaa91]

dziewczyny, śliczne macie te odrosty i naturalki
ja niestety jeszcze włosów nie obcięłam tak jak pisałam, bo się nie wyrobiłam czasowo, w tym tyg może zetnę i wtedy dodam zdjęcia
a 25-go stuknęło mi 9 miesięcy bez rozjaśniania!

Napisane przez blue_mysecka

własnie wróciłam z małego wypadu na miasto z wcierką Jantar o tą (może któraś z Was miała i moze cos powiedziec?) i teraz nic tylko wcierać i czekać na efekty

dziewczyny, macie jakiś patent na wcieranie takich różnych płynów w skalp?

ja ostatnio zaczęłam używać Jantaru, na razie przeszłam tą 3 tygodniową kurację, tydzień przerwy i od wczoraj znów wcieram no i zauważyłam, że mi na czole wyrastają nowe włoski (tam najbardziej wcieram, bo chcę się pozbyć zakoli ), a tak poza tym to jest fajna, mi włosów nie obciąża
ja niestety nie mam żadnego atomizera co bym mogła spryskiwać skalp, to po prostu moczę palce w tej odzywce i później wcieram innego sposobu nie mam

[blue_mysecka]

Napisane przez agaa91

ja ostatnio zaczęłam używać Jantaru, na razie przeszłam tą 3 tygodniową kurację, tydzień przerwy i od wczoraj znów wcieram no i zauważyłam, że mi na czole wyrastają nowe włoski (tam najbardziej wcieram, bo chcę się pozbyć zakoli ), a tak poza tym to jest fajna, mi włosów nie obciąża
ja niestety nie mam żadnego atomizera co bym mogła spryskiwać skalp, to po prostu moczę palce w tej odzywce i później wcieram innego sposobu nie mam

ooo to miło słyszeć że są efekty aż chce się wcierać
własnie też myslalam o atomizerze, ale nie mam (tzn mam, ale pełny odżywki, którą nie wiem kiedy zuzyje xD)

[Kileczka]

Napisane przez Ivonea

Ja włoski zapuszczałam od Lutego 2010 roku ^_^
Czyli minęło 16 miesięcy.
Na początku byłam tak zła na te farbowane włosy że od razu je ciachłam!
ile się tylko dało
i tak w sumie co 3 miesiące sama sobie je podcinałam,
niestety laptop mi się popsuł a tam były zdjęcia z odrostami moimi :/
mam jedynie takie zdjęcia dla porównania
1 zdj. 17-18 lat i moje naturalne włoski
2 zdj. tu sobie pofarbowałam po raz enty
3. zdj przejście na kolor czarny O_o
4. od podobnego koloru zaczęłam zapuszczać swoje własne, strasznie się sobie nie podobałam.

Ścięłam włosy które były za łopatki, może trochę dłuższe. Nie pamiętam dokładnie;p, ciachłam znacznie bo aż do brody O_O z tyłu krócej było o wiele.

A teraz wyglądam tak jak na ostatnim zdjęciu

Oczywiście trzeba jeszcze było by schudnąc:/
eh.... sporo roboty przede mną....

Ja też zapuszczam naturalki od lutego, ale tego roku Jak na razie marny odrościk, ale mam nadzieję, że za rok będzie tak spektakularny jak Twój Na prawdę zazdroszczę takich efektów i ślicznie Ci w tych naturalnych. Zdecydowanie najbardziej do twarzy Ci w nich.

[Solciuchna]

Napisane przez Ivonea

Ja włoski zapuszczałam od Lutego 2010 roku ^_^
Czyli minęło 16 miesięcy.
Na początku byłam tak zła na te farbowane włosy że od razu je ciachłam!
ile się tylko dało
i tak w sumie co 3 miesiące sama sobie je podcinałam,
niestety laptop mi się popsuł a tam były zdjęcia z odrostami moimi :/
mam jedynie takie zdjęcia dla porównania
1 zdj. 17-18 lat i moje naturalne włoski
2 zdj. tu sobie pofarbowałam po raz enty
3. zdj przejście na kolor czarny O_o
4. od podobnego koloru zaczęłam zapuszczać swoje własne, strasznie się sobie nie podobałam.

Ścięłam włosy które były za łopatki, może trochę dłuższe. Nie pamiętam dokładnie;p, ciachłam znacznie bo aż do brody O_O z tyłu krócej było o wiele.

A teraz wyglądam tak jak na ostatnim zdjęciu

Oczywiście trzeba jeszcze było by schudnąc:/
eh.... sporo roboty przede mną....

Wyglądałaś pięknie z tymi długimi włosami, na pierwszym zdjęciu
I Twój naturalny kolor najlepiej Ci pasuje, ślicznie Do tych orzechowych oczu

[renatoli1984]

No niestety..nie bylo latwo, bo w moim przypadku dochodzilam do naturalnych z tzw. "chamskiego blondu"(spojrzcie na avatar).Utlenialam wlosy od ok 10u lat..Bylam na tyle glupia, ze zamiast farbowac tylko odrosty, kladlam rozjasniacz na cale.Mialam momenty, ze chcialam cos zmienic i kladlam np brąz, po czym dochodzilam do wniosku, ze "nie za dobrze mi w tym kolorze" i..hop do fryzjera i znowu na blond...jak sobie to tylko przypomne- serio, dostaje gesiej skorki..Dodam, ze mialam w owym okresie o polowe wlosow mniej..
Co do pielegnacji wlosow: ja polecam nafte, zóltko, olej rycynowy, amle i olej kokosowy(mozna wszystko mieszac razem).Jest to juz moj rytual. Do tego stopnia sie do tego przyzwyczailam, ze nie sprawia mi juz to problemu..Drugą istotna sprawa jest mycie glowy w cieplej, nie goracej wodzie, po czym splukiwanie zimna."Odciskanie"mokrych wlosow recznikiem, nie tarmoszenie..no i przede wszystkim wlosy bardzo niszczy- ich codzienne mycie(ja przekonalam sie o tym osobiscie bo kiedys sama tak robilam).Teraz myje wlosy 2 razy w tygodniu w okresie letnim( no chyba, ze naprawde sie spoce, to skracam ten czas oczywiscie) i raz w tyg w zime(i wcale nie mam tlustych kudlow, tak juz je po prostu przyzwyczailam).Staram sie nie uzywac prostownicy(naprawde robie to baardzo rzadko).Wlosy sa juz na tyle ciezkie, ze ukladaja sie pod swoim ciezarem, z reszta nie podobaja mi sie takie wlosy "spod igly", idealnie ulozone, wole taki troche "nielad"Uzywam suszarki..zwyczajnie nie mam czasu na zeby same mogly wyschnąć..Zamierzam za to zainwestowac w niedalekiej przyszlosci w porzadna suszarke z funkcja jonizacji. Mam rowniez szczotke z naturalnego wlosia.Tyle o moich "sposobach" Zdaje sobie jednak sprawe, ze najwieksza poprawa kondycji moich wlosow jest zasluga zaprzestania farbowania, rozjasniania i nie uzywania prostownicy
Z tabletek polecam: Onozis i Merz Special
Buziolki!

[anngeli]

Napisane przez blue_mysecka

Ivonea ale piekne naturalki na ostatnim foto to już całe naturalne są czy ja coś źle widzę? ślicznie wyglądasz w tym kolorku

renatoli1984 cudne włoski

własnie wróciłam z małego wypadu na miasto z wcierką Jantar o tą (może któraś z Was miała i moze cos powiedziec?) i teraz nic tylko wcierać i czekać na efekty

dziewczyny, macie jakiś patent na wcieranie takich różnych płynów w skalp?

Ja używam od jakiegoś tygodnia na przemian z saponics z tej samej firmy. Nie wiem które to tak działa ale włosy się lepiej układają, nie przetłuszczają się tak szybko, jantar jest bardziej na odżywienie itp. bo nie ma w sobie alkoholu, więc pewnie to zasługa saponics że mi się włosy już tak nie przetłuszczają
Ja po prostu dociskam buteleczkę do głowy, miejsce po miejscu, przedziałek po przedziałku i krople same skapują.
Jantaru też zamierzam używać jako ochronę UV, a że właśnie w to słoneczko idę na zakupy to psiknę ze 2 razy tj. mgiełkę na długość
wsadzę w ten otworek atomizer na chwilkę, od wyczerpanego dawniej seboradinu.

O, właśnie zamierzam iść kupić seboradin lotiong niger i może poświęcę się i pójdę aż do fryzjerskiego i zapytam o glorię.
Nie chce mi się jej zamawiać przez internet. Sama przesyłka często wychodzi drożej niż emulsja

[xyolax]

Ivonea, przepiękny kolor naturalnych włosów! Napatrzeć się nie mogę i ciągle klikam Twoje zdjęcie Gratuluję

I nadziwić się nie mogę, 16 miesięcy i taki długaśne włosy, mój 14 miesięczny odrost jest jak połowa Twojego...

renatoli1984, alee pięknie błyszczą

srebrna_smuga, oo super! Fajnie to wygląda, ale proszę też o fotkę z suchymi włoskami No i można powiedzieć, że już prawie osiągnęłaś cel

A mnie tu trochę nie było i kryzys mnie dopadł

[supervixxxen]

Witam Panie powracające do naturalnego koloru. Ja od kilku miesięcy wracam i mam pewien problem.
w 2007 pofarbowałam włosy na rudo i przez rok taki kolor trzymałam. Pod koniec 2008 zafarbowałam włosy na czarno i długo to trwało nim przykryłam rude włosy. Od stycznia tego roku nie farbuję już włosów. Odrosty są praktycznie niewidoczne, bo naturalne włosy mam bardzo ciemne, ale dręczą mnie OBRZYDLIWE, czerwone refleksy na naturalnych włosach. To nie jest ciepły rudy, ale czerwień jakbym bawiła się szamponetką. Wiecie jak to możliwe? Dodam, że wszystkie rude włosy już dawno leżą na wysypisku, bo rok temu obcięłam włosy, by ładnie rosły. Czy wam też po farbowaniu włosy zmieniły kolor na taki sztuczny? Znacie może jakieś sposoby, by pogłębić naturalny brąz i zniwelować rude refleksy? Używałam najczęściej czarnej farby Palette, bo miała taki piękny kolor, ale słyzałam, że ta firma to straszna kicha:< Dziewczyny, jestem pewna, że któraś coś wie! Proszę was o pomoc Mile widziane zarówno domowe sposoby, jak i sprawdzone produkty ze sklepu.

[agaa91]

Napisane przez xyolax

A mnie tu trochę nie było i kryzys mnie dopadł

kryzys? xyolax, jaki kryzys?

[xyolax]

Napisane przez agaa91

kryzys? xyolax, jaki kryzys?

No ja właśnie nie wiem co to za paskudny kryzys

Raz spojrzę w lusterko i się zachwycam, że mam piękne naturalki, później spojrzę i już mi się ten kolor nie podoba, bo się mieni dziwnie... Jakoś gorsze dni ostatnio mam, wszystko mnie denerwuje i mi smutno :/

W słońcu moje naturalki mienią się na taki miedziano złoty kolor i strasznie ale to strasznie mi się to nie podoba Jedyne co mi się podoba to stan naturalek, takie gładziutkie, błyszczące, i póki co to jedynie to mnie powstrzymuje przed pofarbowaniem. Korci mnie, żeby je przyciemnić i już nawet siostra mnie namawiała

Przeglądałam stare zdjęcia i na jednych mam piękny naturalny blondzik a na innych ten naturalny kolor wpada właśnie w taką miedź i już kurcze nie wiem co robić

No i z farbowańców farba już mi się wypłukała i są żółte, napuszone i w ogóle czuję się taka zaniedbana

[arachnea]

Napisane przez Ivonea

Ja włoski zapuszczałam od Lutego 2010 roku ^_^
Czyli minęło 16 miesięcy.
Na początku byłam tak zła na te farbowane włosy że od razu je ciachłam!
ile się tylko dało
i tak w sumie co 3 miesiące sama sobie je podcinałam,
niestety laptop mi się popsuł a tam były zdjęcia z odrostami moimi :/
mam jedynie takie zdjęcia dla porównania
1 zdj. 17-18 lat i moje naturalne włoski
2 zdj. tu sobie pofarbowałam po raz enty
3. zdj przejście na kolor czarny O_o
4. od podobnego koloru zaczęłam zapuszczać swoje własne, strasznie się sobie nie podobałam.

Ścięłam włosy które były za łopatki, może trochę dłuższe. Nie pamiętam dokładnie;p, ciachłam znacznie bo aż do brody O_O z tyłu krócej było o wiele.

A teraz wyglądam tak jak na ostatnim zdjęciu

Oczywiście trzeba jeszcze było by schudnąc:/
eh.... sporo roboty przede mną....

z takim pięknym naturalnym kolorem nawet bym nie podeszła do półki z farbami

[mivol]

Napisane przez arachnea

z takim pięknym naturalnym kolorem nawet bym nie podeszła do półki z farbami

Tak się tylko wydaje, ja też miałam ładny naturalny, wszyscy mi to mówili, ale nieee bo ja muszę pofarbować
16 miesięcy czyli, jak dobrze pójdzie, za rok będę miała podobną długość

[blue_mysecka]

Napisane przez mivol

Tak się tylko wydaje, ja też miałam ładny naturalny, wszyscy mi to mówili, ale nieee bo ja muszę pofarbować
16 miesięcy czyli, jak dobrze pójdzie, za rok będę miała podobną długość

no dokładnie, tak to jest - niby mamy ładny naturalny kolor, ale sobie zawsze człowiek znajdzie jakieś ale, a że ten kolor za jasny, albo za ciemny, albo odcien brzydki i tak sie potem zaczyna farbowanie

[Skarb90]

Cześć dziewczynki nie pisałam nic , bo nie miałam dostępu do komputera. Chciałam powiedzieć, ze zapuszczam nadal, teraz bede sie tutaj rzadko pojawiac

[Bayka]

Napisane przez moniczka_90

jakbym miała takie włosy jak Ty to nie ściełabym ich never ! tzn. zrobiłabym tak jak teraz Tobie poradze (o ile chcesz je ściąć) wg. mnie nie ma sensu iśc do fryzjera i ściąć np. 30 cm jak w Twoim przypadku bo to by była masakra ! chyba byś się zapłakała i nie wiadomo co jeszcze, no szok by to był bo ja raz tak zrobiłam i była masakra dla mnie jedym słowem. Jeśli chcesz jakoś się pozbyć tych farbowańców to najlepiej chodzić często np. co 3 miesiące i ścinać stopniowo, po kilka cm. Może wyda się troche kasy na fryzjera za te scięcia ale nie będzie to taka gwałtowna zmiana poza tym jak zetniesz np. raz na 3 miesiace np. 3 cm to za kolejne 3 miesiace włosy będa znowu tej samej długości co były masz długie włosy więc jak "postoją" tak troche w miejscu przez to scinanie to chyba nic się nie stanie to by była najlepsza opcja, chodzić co kilka miesiacy i ścinać po kilka cm - etapami

no napewno bym się zapłakała hehe zawsze miałam długi, wręcz teraz wydają mi się nie za długie
tak właśnie robię, tak co kilka tygodni Tż podcina mi 1-2cm, nie mam odwagi ściąć więcej