Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV

[*misia*]

my na 9 lecimy, właśnie Mati ogląda "super cyfry" i wcinamy śniadania. Jeszcze musze głowe wysuszyć i oprasować nas, jak zwykle wszystko na wariata Mati dziś gorzej spał, ale spodziewał się tego. On z tych wrażliwców co to wszystko przeżywaja

[Sławka2]

Jestem - dziś było gorzej
Wszystko było ok do póki go pani na ręcę nie wzieła i sie Ł. nie zorientował, że dziś mamy też nie będzie... No i w ryk. Dałam całusa - powiedziałam, że będe po obiadku i poleciałam...
Zrobiłam zakupy, popijam soczek marchwiowy i nawet spoko... Nie ryczę
Ta pani wywarła na mnie miłe wrażenie - taka z wielkim uśmiechem od razu podeszła do Łukaszka jak go w szatni zobaczyła zagadała, potem jak go wzięla to tuliła na rękach i jakoś to mnie uspokoiło - że w dobre ręce trafił....
Zobaczymy co będzie jak przyjdę po niego - kupię chyba jakieś jajko niespodziankę, żeby wiedział, że dzielny jest....

Biorę sie za czytanie bo widze, że troszkę napłodziłyście

[bingo30]

witajcie!!
chyba mnie na tym wątku IV cz. jeszcze nie było.. takze pięknie witam koleżanki!!
wpadłam zobnaczyc jak wasze przedszkolki.. ale nie mam czasu teraz poczytac, bo ja ide zaraz odebrac swoją Emilke przed czasem...płacze strasznie...
na pewno nadrobie zaległości..i sie odezwe moze wieczorkiem !! PA!!

[szperrr]

Wow, wielkie brawa wszystkim dzielnym przedszkolakom!
Duze juz te maluchy..

U nas przedszkole zaczyna sie w przyszlym tygodniu. Mloda nie moze sie doczekac kiedy znowu pojdzie.

Zmykam robic tort tesciowi.. powinnam juz miec biszkopty popieczone, zwlaszcza ze Hania sama soba sie zajela, a ja nic, z kawa siedze . Pozniej bede zestresowana, trzesacymi sie rekoma dekorowac .

Na pewno zajrze po poludniu, sprawdzic kolejne relacje. Trzymajcie sie mamuski!

Ps. Slawko, to bardzo dobre podejscie Moim zdaniem (glownie z pobocznych obserwacji ) najlepiej to wszystko wychodzi jak usmiechnieta mama daje buziaka i wychodzi. Z czasem bedzie lepiej!
Bingo, ale panie zadzwonily ze masz ja zabrac?? Bedzie dobrze

[celka2000]

doberek! Ja nawet nie wiem jak Adasiek. Maz go zawiozl, ciocia Adaska go odbierze.
To jednak luksus, ze on tam chodzi z kuzynka.
Wczoraj pol dnia sie mylil i do Zuzki mowil-Julciu. Pewnie z Julka caly czas biegal w przedszkolu.
Dzis z relacji meza bylo w porzadku. I dzis odbior z przedszkola kolo 14.00. Docelowo bedziemy go zabierac 15.30-16.00.

Tez sie zdziwilam, ze zadzwonili do bingo z przedszkola... Choc jak Adasiek chodzil do tego 5-godz to dzwonili tez. I prawde powiedziawszy wydawalo mi sie, ze slusznie. Jak siedzialam z Adaskiem i widzialam, ze dziecko placze nonstop przez kilka godzin to chyba lepiej bylo jak przyjezdzala mama. Z reguly przyjechala i z dzieckiem siedziala, albo uspokajala i wychodzila. W kazdym razie te dzieciaki pozniej tez sie oswoily i niezle sobie radzily.

A ja jestem na etapie szukania opiekunki do Zuzki. W poniedzialek spotykam sie z jedna pania. Kurcze, to dopiero stres... W przedszkolu to chociaz dziecko jest duze i nikt mu tam krzywdy nie zrobi.... A takie malutkie, nic jeszcze nie powie... Moze caly dzien przeryczec i nawet nie bede wiedziala... Juz nie wspominajac o gorszych rzeczach... brr..

[*misia*]

Sławko na pocieszenie napiszę, że u nas też dziś było gorzej
Uszek chętnie poszedł, rozebrał sie i tu skończyły sie chęci bo już chciał isć ze mną na dwór, Pani niestety wzięła go ode mnie z rąk i niestety bardzo płakał, bo po wyjściu z budynku nadal go słyszałam mam nadzieję, że to tylko początek był tak a potem się rozkręcił z zabawą, ale to się okaże jak po niego pójdę. Wiem, że trzeba dać buziaka i mimo płaczu wyjść, choć jest przykro ale wierzyć, ze bedzie dobrze. Uszek też ma super opiekunki choć akurat wątpię by im udało się go uspokoic jak już to jakiemuś dziecku z fajną zabawką. Wczoraj byłam po niego z psem i ulubionym wujem bo tak chciał, dodatkowo dostał jajko jakby w nagrodę, dziś idę z moją mamą która ma dla niego małego autko w nagrodę, może taki system, że mama przyjdzie i będzie coś fajnego się sprawdzi zobaczymy. Zdam relacje po powrocie teraz jeszcze lece na kawke do mamy.

[Yoolia]

Gosie dziś małż zaprowadził i od razu pobiegła do domku z jakąś dziewczynką.
Sala znów była zamknięta na klucz, pewnie ten chłopczyk znowu chciał uciekać...
Ja siedze w pracy i myślę, mimo wszystko denerwuję się..
a małż dopiero o 15-tej po nią pojedzie.

[Kancia]

misia u mnie w p-lu własnie pisza, zeby nie dawac nagród za pobyt w przedszkolu a jesli juz to jakieś niematerialne zeby Ci pozniej MAti nie kojarzył, ze jak nie ma nagrody to nie musi zostawać.

[Sławka2]

No i drugi dzień zaliczony
Mimo rannego płaczu okazało sie, że było o wiele lepiej niż wczoraj
Przywitały mnie wprawdzie spojrzenia zaczerwienionych oczu dzieci które liczyły na to, że to ich mama i od razu sobie pomyślałam, że pewno Ł. cały zryczany a tu mi pani daje uśmiechniętego Łukaszka wołającego "mama" tulącego sie i takiego słodziutkiego całego w buraczkach, ziemniaczkach i panierce we włosach
Zaraz mi zaczął opowiadać "mniam mniam" z masowaniem po brzuszku, że jadł obiadek co tam o Pani opowiadał i innych rzeczach wszystko mi chciał opowiedzieć ale nie wiem za chiny co on tam gada po swojemy
Zaciągnąl mnie do szatni - sam wiedział, gdzie ma ubranko zaraz zaczął sie ubierać, dalej opowiadając co i jak, no normalnie szok jaki był fajny
Pani mówiła, że dziś ładnie zjadł obiadek - ziemniaczki i filet z indyka
Płakał też ale o wiele mniej niż wczoraj. jak sie jakieś dziecko rozczuliło to Łukaszek też i razem z nimi z pół grupy
Ale widziałam po oczkach, że długo nie płakał bo wczoraj to szkliste były jak przyszłam a dziś - spoko.
Dostał jajko niespodziankę - radocha na pół przedszkola
Pytam czy jutro tez pójdzie do dzieci - "aha" usłyszałam - no to chyba źle nie jest
I jakoś mnie to troszkę podniosło na duchu, że mimo wszystko jakoś sobie radzi i że panie ma fajne i że może mu sie spodoba

No to tyle mojego monologu - teraz lecę jeszcze raz napisać tego posta co mi go zeżarło przed południem

[szperrr]

opst.. nie tu posta wpisalam

[Sławka2]

Misia i jak tam? Jak Mati? Może tylko początek był trudny jak u nas
A ze spaniem to pewno nie pierwsza nocka ciężka - Mati wrażliwy to pewno będzie długo przeżywał.

Yoolia czekamy na wieści jak Gosia. Ale jak już nawiązała jakieś kontakty z dziećmi to super. Na pewno sie fajnie bawi - my to chyba bardziej przeżywamy niż nasze dzieciaki

szperrr czym ponczujesz torta, że Ci sie tak wątki mylą
A tak na serio to jaki robisz torcik?
Staram sie Ł. nie przekazywać moich lęków czy złych emocji. Uśmiecham sie i staram sie zrobić ze wszystkiego super-ekstra zabawę (nie zawsze sie udaje ) ja sama to straszne strachajło i nie chce żeby Ł. z życia coś umknęło przez jakieś głupie "bojanie"

Bingo no wieki Cię nie było opowiadaj jak Klaudusia i jak Emilka... Strasznie przeżywa? Może po malutku sie rozkręci, zostawiaj ją może na krócej - godzinkę, dwie na przykład?...
Czekamy na wieści jak poszło

[Yoolia]

Właśnie nie wiem jak Gosia
Jak maz po nia przyjechał ok 15.30 to go nie wpuscili do środka, tylko ktoś poszedł po Małgosię. Wogole już mało dzieci było i wszystkie 3, 4 i 5-latki siedziały w jednej sali.
Nie wiem czy od Małgosi sie czegoś dowiem

[annLee]

Zu dzisiaj też chyba lepiej,bo pani powiedziała,że spokojnie mogę jutro przyjść później,bo w ogóle nie płacze
cieszę się bardzo
widocznie dzieciaki mniej ryczały dzisiaj
bo Z u strasznie nie lubi jak ktoś płacze ...

własnie małłż zabrał ją na zebranie
zmęczona jak diabli,ale spać nie będzie
może z nadmiaru wrażeń?
w nocy znowu do nas przyszła-już o północy
ja się postanowiłam wyspać i poszłam na jej łóżko,ale i tak się nie wyspałam

Bingo-pisz jak Emilka

Szperrr-gratuluję spadków! jakaś dieta? Dunkan czy jak on się zwie? modny ostatnio

[celka2000]

Adas odprowadzony przez ciocie. Szczesliwy. Na szyje mi sie nie rzuca, wiec chyba tak nie tesknil Dobrze mu tam z kuzynka i niebawem pewnie przedszkole rozniosa. Podobno dzieciaki mowily, ze jutro chca zostac dluzej i wyjsc po podwieczorku.
Swoja droga dobre te podwieczorki. Wczoraj przytaskal do domu wielka nektarynke i paczke chrupek kukurydzianych, dzis: wafelek i jogurt Jogobella. Myslalam, ze jakis kisiel bedzie czy budyn, ktorych to Adas nie trawi. A co jest w panstwowych przedszkolach?

[Yoolia]

z relacji Gosi wiem, że wczoraj na podwieczorek był serek, chyba danio albo coś w tym stylu.

aha i wczoraj w Biedronce widziałam te teczki do samochodu, co jak sie rozłoży to może służyć jak stoliczek do zabawy, rysowania. Chyba kiedyś pisałyście o tym, tylko w żadnej biedronce ich nie było. Kosztuje to 27,90, był nawet z Dorą ale jakieś to badziewiaste mi się wydawało, miękkie, dziecko w podróży dużo by nie porysowało, służyłoby ewentualnie jako pomoc do przechowywania dziecięcych drobiazgów, bo są 2 zapinane kieszonki. Rozłozyć można tylko do kąta prostego, więc trudno dziecku byłoby się dostać do skarbów tam schowanych.
A zresztą koniec wakacji-koniec dłuższych podróży, szkoda, że nie było tego wcześniej, bo może bym się skusiła.

i znowu mam sterte prasowania....

[primavera]

Napisane przez celka2000

A co jest w panstwowych przedszkolach?

kisiel
budyń
galaretka
jogurt/serek homo
owoce (pomarańcze, nektaryny, banany,brzostkinie)
bułki słodkie- różnego rozaju
biszkopty/wafelki
surówka z jabłka i marchewki
kanapki
kasza manna z sokiem
gofry
tyle mneij-więcej pamiętam

[*misia*]

jestem i ja brakło wcześniej mi czasu na relację. Mati od wczoraj od chwili kiedy wraca chce mnie mieć jakby na wyłączność i ciągle coś ode mnie chce. Chyba w ten sposób nadrabia czas rozstania.
Odebrałam go z babcią, wyszedł uśmiechnięty, pani powiedziała, że płakał tylko trochę na początku potem już się normalnie bawil i w miarę normalnie też jadł. Jeszcze w szatni zaczepiał opiekunkę jak wydawała inne dziecko. Generalnie wiec myślę, że nie było źle, skoro po płaczu przy rozstaniu potem się jakoś uspakaja i na pytanie czy idzie jutro odpowiada "tak" więc myśle ze mu się podoba.
Kanciu ja wiem, że może nie powinnam go nagradzać, ale chciałam tak mu jakoś uatrakcyjnić początek w sumie to dla niego taką samą fajną nagrodą jest jajo, autko, czy zwykły soczek, jogurcik czy naawet pójście na plac zabaw czy do bibliteki po nowe książki, także różnoradnosć nagród jest
Afilks a jak u Was dzisiaj?
Bingo i jak tam z Emilką?

[afiliks]

Napisane przez *misia*

A jeszcze opiszę Wam ostatnią sytuację z udziałem mojego ancymonka. Otóż Mati uwielbia wierszyk "murzynka bambo" zna go na pamięć i niestety kojarzy gdy ktoś ma ciemną skórę, że jest murzynkiem. Ostatnio na placu zabaw był chłopczyk ok 7-8 letni właśnie mrzynek i Mati ciągle podchodził do niego i wołał "bambo" chłopczyk powiedział mu że ma na imię "kuba" ale Mati nie przyjął tego do wiadomości i nadal wołał "bambo" nie pomagało tłumaczenie, że chłopczyk ma inaczej na imię. Po chwili chłopiec wbiegał na taki mostek aż się inne dziecko przewróciło, a Mati na cały regulator do niego "bambo łobuzie" myślałam, że padnę ze wstydu

choć pewnie tobie nie było do śmiechu

Napisane przez Sławka2

Jestem - dziś było gorzej

mam nadzieję, że dzisiaj poszło lepiej

Napisane przez bingo30

witajcie!!
chyba mnie na tym wątku IV cz. jeszcze nie było.. takze pięknie witam koleżanki!!
wpadłam zobnaczyc jak wasze przedszkolki.. ale nie mam czasu teraz poczytac, bo ja ide zaraz odebrac swoją Emilke przed czasem...płacze strasznie...
na pewno nadrobie zaległości..i sie odezwe moze wieczorkiem !! PA!!

Jak Emilka? Płakała cały czas? W Kasi grupie jest czworo maluchów, które pierwszego dnia strasznie płakały - jak się pytałam Pani pomagającej czy one tak cały czas to powiedziała, że nie tylko jak sobie przypomną... Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej
A wogóle to co tam u Was? Jak Klaudia? Jak sobie radzisz?

Napisane przez celka2000

A ja jestem na etapie szukania opiekunki do Zuzki. W poniedzialek spotykam sie z jedna pania. Kurcze, to dopiero stres... W przedszkolu to chociaz dziecko jest duze i nikt mu tam krzywdy nie zrobi.... A takie malutkie, nic jeszcze nie powie... Moze caly dzien przeryczec i nawet nie bede wiedziala... Juz nie wspominajac o gorszych rzeczach... brr..

powodzenia

Napisane przez *misia*

Sławko na pocieszenie napiszę, że u nas też dziś było gorzej

a jak dzisiaj?

Napisane przez Kancia

misia u mnie w p-lu własnie pisza, zeby nie dawac nagród za pobyt w przedszkolu a jesli juz to jakieś niematerialne zeby Ci pozniej MAti nie kojarzył, ze jak nie ma nagrody to nie musi zostawać.

też tak sobie pomyślałam

Napisane przez Sławka2

No i drugi dzień zaliczony
Mimo rannego płaczu okazało sie, że było o wiele lepiej niż wczoraj

super dla dzielnego Łukaszka

Napisane przez Yoolia

i znowu mam sterte prasowania....

ja też....

Napisane przez *misia*

Afilks a jak u Was dzisiaj?

Wczoraj było spoko - nawet nie dała mi buziaka zaraz ją Pani zgarnęła
Dzisiaj niestety trochę gorzej - chciała, żeby postała i na nią popatrzyła ale na szczęście Pani śpiewała piosenkę i dzieci maszerowały i poszła i ona, a ja się po cichu zmyłam... Dzisiaj może było gorzej bo pierwszy raz zawiozłam ją razem z Wojtusiem... Wcześniej zawsze jeździłyśmy same... Ale niestety małż miał dzisiaj nockę i musiałam rano wyszykować dwójkę

Ann Kasia też zaczęła się budzić w nocy zaczęło się jakiś tydzień temu wczoraj w nocy nawet wpakowała mi się do łóżka... Jak zasnęła to ją wyniosłam do jej pokoju... Kurczę może w końcu przestanie się budzić, tym bardziej, że Mały idzie spać o 21 i budzi się dopiero ok. 3 - 4 na cyca wyspałabym się gdyby Kasia nie spacerowała w nocy

A dzisiaj u nas świeci słońce
Lecę coś w domu ogarnąć

[Sławka2]

Dzisiaj tragedia....
Ł. nie chciał iść do przedszkola, ciągnąl mnie w druga stronę ...
Wziełam na rączki, a on już zaczął pochlipywać... Jak tylko weszliśmy do klatki to powiedział "oj nie" no i płacz Ledwo go przebrałam...
Płakał okropnie tulił sie mocno... No i takiego spłakanego zostawiłam...
Poszedł siku z panią a ja sie wymknełam...
Łzy przełykam do teraz...
Nawet pisać mi sie nie chce a wczoraj nie zdążyłam wszystkiego com chciała ...
Idę troche posprzątać i jeszcze tu zaglądne
Piszcie jak tam wasze dzieciaczki - mam nadzieje, że lepiej

[afiliks]

Napisane przez Sławka2

Dzisiaj tragedia....
Ł. nie chciał iść do przedszkola, ciągnąl mnie w druga stronę ...
Wziełam na rączki, a on już zaczął pochlipywać... Jak tylko weszliśmy do klatki to powiedział "oj nie" no i płacz Ledwo go przebrałam...
Płakał okropnie tulił sie mocno... No i takiego spłakanego zostawiłam...
Poszedł siku z panią a ja sie wymknełam...
Łzy przełykam do teraz...

Sławko szkoda mi Łukaszka - bardzo mocno to przeżywa.... Ale pewnie w końcu przywyknie do nowej sytuacji

[Yoolia]

Sławko
mam nadzieje, że to przejsciowe i łukaszek szybko sie przyzwyczai

Gosia jest nadzwyczaj śmiałą dziewczynką, aż zabardzo, nieraz potrafi mnie olać i polecieć za obcą osobą
Nawet nie wiem jak tam ona sobie radzi, bo wczoraj mąż ją odbierał to nawet nie wchodził do sali tylko czekał w szatni i dziś też w szatni się pożegnali a jakaś pani zaprowadziła ją do sali. W poniedziałek ma być zebranie ale to chyba takie ogólne, organizacyjne, więc też dużo sie nie dowiem.

Z prasowaniem się wczoraj uporałam
ale jutro muszę do lumpka skoczyć więc będzie pewnie nowe
a tu proszek i płyn mi się skończył.... jak zwykle wszystko naraz

[celka2000]

Slawka - widac faktycznie, ze Łukaszek wrazliwy. Ale na pewno przywyknie po jakims czasie. Oswoi sie z dziecmi, pania. Przekona, ze zawsze po niego wracasz. Pewnie od przyszlego tygodnia jak juz pani sie z dziecmi oswoi - to bedzie ciekawiej. Pewnie wiecej zajec, moze wyjscia na dwor itd... Inne dzieci tez przestana plakac, wiec sie nie beda nakrecac.

[*misia*]

Sławko u nas było dokładnie tak samo Mati odkąd wstał to juz mówił ze nie chce isc, jakoś go przekonałam tym ze moze wyjda na dwór bo i dziś u nas słonko, poszedł dzielnie, ale już wejść w drzwi złobka nie chciał, w szatni już płakał i próbował uciekać i miałam problemy by go przebrać, a potem było tylko gorzej wtuał sie we mnie mówił, ze kocha i bardzo płakał. Opiekunka wzieła go ode mnie, wychodząc nadal słyszałam jak płacze więc i mnie się łza kręciła

[Sławka2]

Dzięki dziewczyny

Afiliks tak sobie myślę, że dla niego to nowość i potrzeba czasu żeby sie przyzwyczaił no ale i tak od tego płaczu mam serce w kawałkach i wrażenie, że robie dziecku straszną krzywdę

Yoolia fajnie, że Gosia taka odważna choć trzeba będzie uważać skoro z każdym by poszła
A może po zebraniu mozna będzie z paniami porozmawiać? I choć trochę sie wypytasz?
Mnie też sie proszek skończył i płyn

A w sprawie proszku miałam już pisać tydzień temu
Jak któraś używa Loveli to w Tesco jest promocja 1,8 kg kosztuje 20 zł i drugie opakowanie gratis - do wyboru do białego i kolorowego
Czyli 3,6 za 20zł a normalnie takaie opakowanie 3,6 kosztuje 36 zł. Ja sobie kupiłam dwie paki i jak jutro pójdziemy to jeszcze dwie dokupię

Celko ano wrażliwy - chyba po rodzicach bo my też tacy "mamusiowi" byli w dzieciństwie No poza tym to on od urodzenia 24 godz. spędzał ze mną. Nigdy go nikomu nie zostawiłam więc teraz mu ciężko... Zobaczymy co to będzie. Przymusu nie ma więc jak sie nie przyzwyczai to będzie siedział nadal ze mną w domu

Misia Uszek też wrażliwy chłopczyk... Bidulek - wiem co czujesz ale może sie rozkręci po mału. Mam nadzieje, że nasi wrażliwcy mimo wszystko sie przekonają do nowej sytuacji Choć boje sie poniedziałku

[*misia*]

Sławko dokładnie mój niestety też typ wrażliwca. Pociesza mnie tylko to, ze panie mówią, że potem się uspakaja i ładnie bawi i wychodzi uśmiechnięty a nie strasznie zapłakany. Ja też się boje poniedziałku, po dwóch dniach z rodzicami, plus dodatkowo odprowadzam go wcześniej bo na 8 bo musze prosto jechać na kursy.

[Yoolia]

Gosia tu taka odważna ale na swój sposób też wrażliwa, np. jak ogląda bajeczkę i coś złego komuś się dzieje, dziecku, zwierzątku to płacze. Ma to po mnie, ja też taka byłam.

Od przyszłej soboty Gosia będzie miała znowu po miesięcznej przerwie zajęcia terapeutyczne. Tym razem już nei indywidualne ale grupie z logopedą. Fajnie też że w sobotę w przedpopołudniowych godzinach a nie jak do tej pory we wtorki od 13-tej i poły dnia któreś z nas musiało się zwalniać z pracy żeby Gosiaka dostarczyć, no i nie będzie kolidowało z przedszkolem

a nie wiecie gdzie Vizir albo OPersil w promocji? Coś mi się obiło o uszy, że Vizir ale małe opakowania 1,5kg w Rosmmanie chyba za ok 12-13zł ale potrzebowałabym wiekszego takiego z 5kg.

Fajna promocja jest w biedronce na płyn do płukania lenor perfumowany 3l za 19,99 (2 opak po 1,5l)

[Sławka2]

Yoolia Vizir różne rodzaje w Tesco 5kg za 28,95 gazetka jest od 2 września ważna To chyba niezła cena i pewno sobie zrobię zapas

[*misia*]

Yoolia fajnie, że z Gosi taka dzielna i mądra dziewczynka i super, że zajęcia są w przemyślanych godzinach, bo przecież nie zawsze można sie zwolnić z pracy a teraz dodatkowo dochodziłoby zwolnienie z predszkola.
Ja troszke posprzątałam przez ten czas, i przewertowałam ogłoszenia o pracę generalnie jest jedna wielka pustka znów jakis zastój na rynku pracy
Jeszcze z 15 minut i zbieramy się z pestą po niego, bo oczywiście zażyczył sobie by pesta przyszła po niego, szkoda tylko, że potem biedna się wkurza siedząc pod placem zabaw

[szperrr]

Slaweczko, to na pewno kwestia czasu, wkrotce Lukaszek sie przyzwyczai, jeszcze nie bedzie Ci chcial do domu wracac Na pewno to, ze nigdy nie zostawialas go z innymi ma wplyw na jego reakcje, nie mowiac o wrazliwosci... ale to przeciez dla jego dobra. Taka kolejna faza w przecinaniu pepowiny

Tak pisze, ale jak pomysle ze mialabym np. zostawic Hanie u rodzicow na miesiac w przyszle wakacje (wstepnie sie tak umowilismy) to mi sie cos w gardle sciska..

A tort faktycznie m.in. bialym winem nasaczalam

Misiu, Bambo bosssski! Hanka zalatwila mnie raz glosnym pytaniem "dlaczego ten pan jest czarny?" Wczesniej tez juz mnie sytuacja, gdzie chlopiec o to samo zapytal w kolejce w sklepie. Wez i wytlumacz cos logicznie i dyplomatycznie, gdy ten kolorowy dorosly stoi tuz obok i wszystko slyszy .
Powodzenia w przedszkolu

Yoolia, fajnie z tymi zajeciami A na czym one polegaja?
Brawa dla Gosiaka za przedszkole

I wszystkich pozostalych dzielnych przedszkolakow
Dopisze pewnie pozniej.

[Yoolia]

Napisane przez Sławka2

Yoolia Vizir różne rodzaje w Tesco 5kg za 28,95 gazetka jest od 2 września ważna To chyba niezła cena i pewno sobie zrobię zapas

o dzięki, zobaczę może podjadę do Tesco, choć mam trochę daleko i nie po drodze.
właśnie wpadła mi w łapki gazetka z real i carrefoura i tam jest Bryza: w realu 9,8kg za 29,95, a w carrefurze 9kg za 28,18. Do reala mam najbliżej.... a Bryza color nawet całkiem dobra jest.

Napisane przez szperrr

Yoolia, fajnie z tymi zajeciami A na czym one polegaja?
Brawa dla Gosiaka za przedszkole

teraz to nie mam pojęcia ale napewno typowo integracyjne plus jakieś ćwiczenia logopedyczne.
poprzednie indywidualne, polegały głównie na układaniu układanek, nawlekaniu koralików, przewlekanie sznureczków, cwiczenie cierpliwości i ujarzmienie Gosi charakterku, bo to mała rządzicielka jest. Trochę rysowała, rzucała piłeczką, sama nie wiem co jeszcze, pani terapeutka nie zawsze miała czas opowiadać, bo juz następne dziecko czekało na zajęcia.

Wogóle nasz logopeda, do której od roku chodzimy bardzo gosię chwali za postępy, w wymawianiu niektórych głosek wyprzedza rówieśników ale ma też problemy z "f" i "w", w wyrazach zastępuje je innymi. np. zamiast "dwa' mowi "dba", już wiem że musimy nad tym popracować. Może te zajęcia jej też w tym pomogą.

Nasza logopeda zaproponowała nam też zestaw 18 książeczek do nauki czytania, których ona używa w poradni w pracy z dziećmi.
http://aukcjewp.wp.pl/kocham-czytac-...198825618.html