Zdradzam męża... - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-02-10, 23:09   #121
vodoska
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 167
Dot.: Zdradzam męża...

A ja nie rozumiem po co te wszystkie wywody, jaka to autorka jest zła i niedobra i jak bardzo krzywdzi meza i dziecko.

Nie kocha go. On jej zapewne też nie, skoro jest zimny i nie okazuje czułości. Ślub wzięty pod presja rodziny, otoczenia. Dziecko "musi" miec normalny dom, wiec zrobili "tak jak trzeba". I niby wszystko pieknie ładnie z zewnatrz, ale niestety wszystko jest do czasu.
Oczywiscie, ze trzeba ponosic konsekwencje swoich czynow, skoro sie dziecko zrobilo, slub wzielo.
Ale wiem, jak ciezko jest codziennie robic to czego wcale sie nie chce. Udawac, ze wszystko jest super, usmiechac sie przez zeby, gdy w glowie klebia sie mysli, ze zycie powinno wygladac inaczej, ze nie tego chcemy.
Najlatwiej wtedy popelnic blad, poszukac odskoczni gdzie indziej, gdzies gdzie poczujemy sie inaczej.
Zdrada jest zła. Ale wg mnie naprawde zle musi sie dziac w zyciu, zeby do niej doszlo.

Co zrobic dalej? Nie wiem. Ale sadze, ze autorka od nie zrezygnuje ani z meza, ani ze swojej odskoczni. Tak jest przeciez najlatwiej.
__________________
Nie uzywam tego konta. Nie uzywam zadnego, bo niestety na tym xIx wiecznym forum nie mozna usunac SWOJEGO WLASNEGO, PRYWATNEGO konta. !
vodoska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 00:42   #122
Karinio
Zakorzenienie
 
Avatar Karinio
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 348
Dot.: Zdradzam męża...

Autorko,skoro mąż ci się znudził,to odejdz od niego.On sobie pewnie za jakiś czas ułoży życie.A ty będziesz mogła mieć bez żadnych wyrzutów sumienia,których i tak nie masz,ze 10 do 100 kochanków
Karinio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 06:44   #123
orzeszek01
Zakorzenienie
 
Avatar orzeszek01
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 753
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez martyncia1204 Pokaż wiadomość
Droga Autorko, nie przejmuj się komentarzami dziewczyn/ dziewczynek/ kobiet, które dowartościowują się głupimi komentarzami, albo ostentacyjnie oznajmiają/ chwalą się, że są niemiłe... tak, jakby to było zaletą i powodem do dumy. To miejsce zrzesza osoby w różnym wieku, o różnym poczuciu wartości, poglądach. Być może wyśmiewa się z Ciebie dziewczynka z gimnazjum, która nie ma najmniejszego pojęcia o życiu, bo większości powaznych kobiet nie byłoby stać na podobne komentarze. Więcej dystansu do nastolatek i komentarzy, jakie tu wystawiają.

Znalazłaś się faktycznie w trudnym położeniu. Być może sama sobie trochę skomplikowałaś- nie chcę oceniać. Wiadomym jest, że na zdradę u kobiety w odróżnieniu od mężczyzn, składa się nie tylko popęd seksualny, a wiele czynników emocjonalnych, a raczej jego braków. Ja na Twoim miejscu zaprzestałabym spotkań z tym mężczyzną i próbowała szczerze porozmawiać ze swoim mężem, nie przyznałabym się do zdrady. Być może jakaś terapia rodzinna? No najpewniej zrobiłabym wszystko, aby uratować tę rodzinę, aby przy ewentualnym odejściu nie mieć sobie nic do zarzucenia, aby nie żyć w przeświadczeniu: "a być może można to było jeszcze uratować?". Jeśli nic by się nie zmieniło... po terapii, rozmowach, tłumaczniach, ale (!) i po poważnym przemyśleniu własnego zachowania- "czy aby na pewno byłam w porządku, czy do końca byłam idealna w związku, czy aby na pewno dawałam więcej niż brałam?". Jeśli to by nic nie dało, to po prostu bym odeszła od męża. Związek na siłę jest bez sensu, dziecko i tak prędzej czy później to wyczuje.
Przykro mi z powodu Twojej sytuacji. Mam nadzieję, że wszystko sobie przemyślisz i znajdziesz najlepsze rozwiązanie. Trzymam za Ciebie kciuki!
Ty kpisz?
Jasne,głaskajmy biedną autorkę watku zdradzającego męża ,usprawiedliwiajmy jej zdradę

Nie no,jak na dorosłą kobietę to rady dałas autorce wręcz fantastyczne
Nie przyznawaj sie do zdrady, zwiazek na sile jest bez sensu ,ale o zwiazku budowanym na kłamstwie to juz nie łaska wspomnieć?
Dziecko predzej czy pozniej wyczuje? No,jak Mamusia nie bedzie sie odpowiednio kamuflować ze spotkaniami z kochankiem,to moze i tak byc.

Po pierwsze autorko,to maż Ci dziecka nie zrobił- Ty równez miałas w tym udział.
Po drugie,nie wyobrazam sobie jak mozna wyjsc za maz tylko ze wzgledu na ciaze( tak,młoda jestem to zapewne przez to ), mamy 21 wiek
po trzecie, zyjesz w kłamstwie,jestes tchórzem. Zamiast probowac naprawiac relacje z mężęm,to Ty wepchałaś sie jakiemuś facetowi do łóżka .

Mam nadzieje ze to prowokacja
__________________
Yesterday I was sad
Today I am happy
Yesterday I had a problem
Today I still have a problem
But today I changed the way I look at it

orzeszek01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 10:30   #124
ktoregos_dnia
Zakorzenienie
 
Avatar ktoregos_dnia
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 967
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez vodoska Pokaż wiadomość
A ja nie rozumiem po co te wszystkie wywody.
Wszystko po to i dlatego, że Autorka założyła wątek. Zrobiła to sama, nieprzymuszona więc chyba chciała znać zdanie innych.
Ja jej nie krytykuje do końca, wiem jak to czasem łatwo zrobić coś głupiego, ale trzeba wyciągać wnioski. Pytanie 'Zdradziłam, zdradzam dalej, nie mam wyrzytów, nie kocham męża. Co dalej?' u dorosłej kobiety jest po prostu albo bardzo naiwne, jeśli bierze pod uwagę że małżeństwo jeszcze można poskładać albo sama nie wiem.. wygodne? Chciała usłyszeć, że trudno, miałaś prawo bo nie jest czuły? Nie wiem sama...
I nie zgodzę się, że jeśli mąż jej nie okazuje czułości, to na pewno nie kocha. Nie znamy go i nie wiemy nic o jego uczuciach. Ja sama jestem mało wylewna, a nadmierna czułość ze strony mojego mężczyzny mnie drażni, o co ciągle się spieramy. Taki charakter i nie ma to nic wspólnego z brakiem miłości.
__________________
ktoregos_dnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 10:37   #125
kami1984
Rozeznanie
 
Avatar kami1984
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 822
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Niecodzienna_ja Pokaż wiadomość
jest jeszcze jedna sprawa. nie wiem co dalej z tym zrobić. odejść od męża dla "tamtego" czy zrezygnowac z kochanka. bo nie wiem jak długo zajadę na kłamstwie
Sorry, ale szkoda mi słów
kami1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 11:47   #126
Niecodzienna_ja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 30
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez ktoregos_dnia Pokaż wiadomość
Jeśli mąż Cię kocha, bo tego nie wiem, to mu nie mów przenigdy, ale jeśli trzyma Was tylko dziecko to mu powiedz. Być może będzie to impuls dla Ciebie i dla niego żeby:
a) rozejść się i nie wracać,
b) zasięgnąć pomocy specjalistów

innego wyjścia nie widzę...

Nie kocha mnie mąż. Od niego również nigdy nie usłyszałam że mnie kocha, nie poczułam nawet.
Niecodzienna_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 12:05   #127
mikolajkowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 317
Dot.: Zdradzam męża...

pewnie zaraz bedzie lincz ale co mi tam.
szczerze mowiac dla mnie zdrada partnera nie jest automatycznym koncem zwiazku. oczywiscie zalezy od okolicznosci - ale jesli byl to jednorazowy skok, on mi sam o tym powiedzial, wyrazil szczera skruche, staral sie, przpraszal itd. to mysle ze po meeeeeeega fochu bylabym gotowa wybaczyc. ponadto znam kilka par, gdzie jeden z partnerow zdradzil-na warunkach ktore okreslilam - i para po glebokim kryzysie jest silna, mpcna i kochajaca.
uwazam, ze jesli kogos mocno kochasz, spedzilas z nim kilka pieknych lat, jest on dla ciebie wspanialym tżtem - to nie jest to wystarczajacy powod do zerwania. oczywiscie jesli osoba zdradzona sobie z tym poradzi sama.
mikolajkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-02-11, 12:52   #128
ewula87
Rozeznanie
 
Avatar ewula87
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 633
Dot.: Zdradzam męża...

Tak właśnie kończą się związki "trzeba brać ślub, bo jest ciąża i co ludzie powiedzą". Dziewczyna nigdy nie słyszała od chłopaka, że ją kocha, sama też nigdy mu tego nie powiedziała, a przed ołtarzem ślubują sobie "MIŁOŚĆ, wierność i uczciwość małżeńską, aż do śmierci" ŻAL ŻAL ŻAL!!!
ewula87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 14:39   #129
WiewiorkaBezOgona
Przyczajenie
 
Avatar WiewiorkaBezOgona
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 5
Dot.: Zdradzam męża...

Jak można żyć z kimś pod jednym dachem , z kimś kto kocha i ufa , a jednocześnie robić mu takie coś.
WiewiorkaBezOgona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 14:50   #130
JellyJumper
Zadomowienie
 
Avatar JellyJumper
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 372
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Niecodzienna_ja Pokaż wiadomość
Nie kocha mnie mąż. Od niego również nigdy nie usłyszałam że mnie kocha, nie poczułam nawet.

To na czym opiera się wasze małżeństwo?

Po co dwoje ludzie maja być ze soba jesli sie nie kochaja?

Nie zdziwiłabym się gdyby on też cie zdradzał w takim razie
__________________
ODCHUDZAM SIĘ

Waga:67kg--> 63 kg-->60
Udo: 55 cm-->52
Łydka: 34cm
Biodra: 96cm-->94
Talia: 68cm-->66

ZAPUSZCZAM WŁOSY

21.11 Jest: 33 cm

JellyJumper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 15:03   #131
Krakovianka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Niecodzienna_ja Pokaż wiadomość
Witam. Pewnie mnie wszyscy zlinczujecie od razu za to co napisze. Od jakiegos czasu zdradzam męża. Nie wiem czy kocham męża. przynajmniej nigdy mu tego nie mówiłam. Jako małżeństwo mamy ze sobą dobre relacje, budujemy dom, mamy synka, nie kłucimy sie. Ale jednak cos mnie pchnęło w kierunku zdrady. Może monotonia naszego życia, może brak czułości ze strony męża. Powiem szczerze że nie żałuje tej zdrady, wręcz przeciwnie, dobrze się z tym czuje. Nawet jakbym lepiej teraz patrzyła na męża.
Stalingrad, to ty chlopie?
Krakovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-11, 15:03   #132
Halucynacya
Raczkowanie
 
Avatar Halucynacya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 168
Dot.: Zdradzam męża...

Ja nie rozumiem. PO CO Ci ten wątek skoro Ci dobrze z tym? Albo jednak nie do końca dobrze i chcesz usłyszeć co inni myślą, żeby Cię rozgrzeszyć albo potępić, albo to fake i chcesz tylko wzbudzić sztuczną dyskusję.
Halucynacya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 17:12   #133
Catenaccio
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 171
Dot.: Zdradzam męża...

Patrząc na składnie autorki, coś czuje, że jakieś województwa mają ferie.
Catenaccio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 17:17   #134
Krakovianka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
Dot.: Zdradzam męża...

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ght=stalingrad
Stalingrad ma ferie

Edytowane przez Krakovianka
Czas edycji: 2011-02-11 o 17:18
Krakovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 22:43   #135
zlosnica89
Raczkowanie
 
Avatar zlosnica89
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 212
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez martyncia1204 Pokaż wiadomość
Droga Autorko, nie przejmuj się komentarzami dziewczyn/ dziewczynek/ kobiet, które dowartościowują się głupimi komentarzami, albo ostentacyjnie oznajmiają/ chwalą się, że są niemiłe... tak, jakby to było zaletą i powodem do dumy. To miejsce zrzesza osoby w różnym wieku, o różnym poczuciu wartości, poglądach. Być może wyśmiewa się z Ciebie dziewczynka z gimnazjum, która nie ma najmniejszego pojęcia o życiu, bo większości powaznych kobiet nie byłoby stać na podobne komentarze. Więcej dystansu do nastolatek i komentarzy, jakie tu wystawiają.

Znalazłaś się faktycznie w trudnym położeniu. Być może sama sobie trochę skomplikowałaś- nie chcę oceniać. Wiadomym jest, że na zdradę u kobiety w odróżnieniu od mężczyzn, składa się nie tylko popęd seksualny, a wiele czynników emocjonalnych, a raczej jego braków. Ja na Twoim miejscu zaprzestałabym spotkań z tym mężczyzną i próbowała szczerze porozmawiać ze swoim mężem, nie przyznałabym się do zdrady. Być może jakaś terapia rodzinna? No najpewniej zrobiłabym wszystko, aby uratować tę rodzinę, aby przy ewentualnym odejściu nie mieć sobie nic do zarzucenia, aby nie żyć w przeświadczeniu: "a być może można to było jeszcze uratować?". Jeśli nic by się nie zmieniło... po terapii, rozmowach, tłumaczniach, ale (!) i po poważnym przemyśleniu własnego zachowania- "czy aby na pewno byłam w porządku, czy do końca byłam idealna w związku, czy aby na pewno dawałam więcej niż brałam?". Jeśli to by nic nie dało, to po prostu bym odeszła od męża. Związek na siłę jest bez sensu, dziecko i tak prędzej czy później to wyczuje.
Przykro mi z powodu Twojej sytuacji. Mam nadzieję, że wszystko sobie przemyślisz i znajdziesz najlepsze rozwiązanie. Trzymam za Ciebie kciuki!



Autorko,
nie znajdziesz tu dobrej rady. Pamiętaj,że każde twoje słowo jest tu analizowane. Jeśli źle się wyraziłaś,źle dobrałaś słowa,ktoś cię źle zrozumiał - to nie dziw,że "rady" mogą nie być takie,jakich byś oczekiwała.
Dodatkowo,wypowiadając się szczerze,że "nie żałujesz" skazałaś się na potępienie komentujących. Gdybyś napisała,że żałujesz,możliwe,że inaczej by cię potraktowali,a tak mało co cię nie zjedzą za "brak wyrzutów sumienia",jak gdyby skrucha byłaby czymś zbawiennym.
Nikt dokładnie nie wie,jak wygląda twoja sytuacja "od środka",a powierzchownie ją opisując to widzisz co słyszysz: trochę pokory kobieto, życzę ci by twój mąż się dowiedział, on ma prawo do bycia z lepszą kobietą,taka odważna jesteś do zdradzania, jak tak w ogóle można, dlaczego się w to pakowałaś, powiedz mu prawdę i się rozstań, bla bla bla.
Działacie wg dziwnego, prostego schematu: Nie kochasz go - rozstań się. Zdradziłaś - rozstań się. Zdradzasz - jesteś puszczalska. Macie dziecko ale nie pasujecie do siebie - rozstań się.
Co was obchodzą błędy,które autorka popełniła w przeszłości? Jest tu i teraz i nie wie co zrobić z teraźniejszością. Zamiast ją karcić i osądzać,jaka to ona zła,może by się tak ktoś zastanowił,jak ją wesprzeć w trudnej sytuacji? Nie mówię,że postępuje dobrze. Ale zapomnijcie na chwilę "o tym strasznym grzechu jaką jest zdrada" i spróbujcie neutralnie do tego podejść. Ona naprawdę nie potrzebuje tych wszystkich haseł poniżających ją,tylko wsparcia czy porady,inaczej by chyba tu nie napisała,hm?
A już najlepsze są te panie,które nie mają pojęcia o temacie zdrady. Żyją w swoim wyidealizowanym świecie z modelem "kochajmy się i żyjmy uczciwie" ,uważają,że sobie nie mają nic do zarzucenia i każdy błąd traktują jak: och nie,to nie wybaczalne,najlepiej zgiń przepadnij. Za dużo się chyba porad bravo naczytały. I to sceptyczne podejście! Nie potraficie się postawić na miejscu autorki - to się nie wypowiadajcie. Z całym szacunkiem.
Życie jest trochę bardziej skomplikowane,to nie działa tak,że jak ci się coś nie podoba,to kończysz daną sytuację w życiu niczym zmiana kanału telewizyjnego i zaczynasz nowy etap -pyk gotowe. Są sytuacje,których nie można ot tak nagle zakończyć.
Jeśli chcecie tylko naskakiwać,potępiać,poniż ać i wyśmiewać zamiast powiedzieć coś wartościowego,to gratuluję.

Autorko - nie kieruj się tym,co ci ktoś powie. Zrób jak uważasz. Możesz dalej trwać w tym związku dla dobra dziecka i szukać szczęścia w innych ramionach. Możesz starać się naprawić wasze relacje,co byłoby najlepszym (o ile możliwym) wyjściem. Albo spiąć się i zakończyć to.
Niech decyzja należy do ciebie,bo to twoje życie i ty musisz sama się uporać z problemami.

Edytowane przez zlosnica89
Czas edycji: 2011-02-11 o 23:07
zlosnica89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-02-12, 07:34   #136
ataka72
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez zlosnica89 Pokaż wiadomość


Autorko,
nie znajdziesz tu dobrej rady. Pamiętaj,że każde twoje słowo jest tu analizowane. Jeśli źle się wyraziłaś,źle dobrałaś słowa,ktoś cię źle zrozumiał - to nie dziw,że "rady" mogą nie być takie,jakich byś oczekiwała.
Dodatkowo,wypowiadając się szczerze,że "nie żałujesz" skazałaś się na potępienie komentujących. Gdybyś napisała,że żałujesz,możliwe,że inaczej by cię potraktowali,a tak mało co cię nie zjedzą za "brak wyrzutów sumienia",jak gdyby skrucha byłaby czymś zbawiennym.
Nikt dokładnie nie wie,jak wygląda twoja sytuacja "od środka",a powierzchownie ją opisując to widzisz co słyszysz: trochę pokory kobieto, życzę ci by twój mąż się dowiedział, on ma prawo do bycia z lepszą kobietą,taka odważna jesteś do zdradzania, jak tak w ogóle można, dlaczego się w to pakowałaś, powiedz mu prawdę i się rozstań, bla bla bla.
Działacie wg dziwnego, prostego schematu: Nie kochasz go - rozstań się. Zdradziłaś - rozstań się. Zdradzasz - jesteś puszczalska. Macie dziecko ale nie pasujecie do siebie - rozstań się.
Co was obchodzą błędy,które autorka popełniła w przeszłości? Jest tu i teraz i nie wie co zrobić z teraźniejszością. Zamiast ją karcić i osądzać,jaka to ona zła,może by się tak ktoś zastanowił,jak ją wesprzeć w trudnej sytuacji? Nie mówię,że postępuje dobrze. Ale zapomnijcie na chwilę "o tym strasznym grzechu jaką jest zdrada" i spróbujcie neutralnie do tego podejść. Ona naprawdę nie potrzebuje tych wszystkich haseł poniżających ją,tylko wsparcia czy porady,inaczej by chyba tu nie napisała,hm?
A już najlepsze są te panie,które nie mają pojęcia o temacie zdrady. Żyją w swoim wyidealizowanym świecie z modelem "kochajmy się i żyjmy uczciwie" ,uważają,że sobie nie mają nic do zarzucenia i każdy błąd traktują jak: och nie,to nie wybaczalne,najlepiej zgiń przepadnij. Za dużo się chyba porad bravo naczytały. I to sceptyczne podejście! Nie potraficie się postawić na miejscu autorki - to się nie wypowiadajcie. Z całym szacunkiem.
Życie jest trochę bardziej skomplikowane,to nie działa tak,że jak ci się coś nie podoba,to kończysz daną sytuację w życiu niczym zmiana kanału telewizyjnego i zaczynasz nowy etap -pyk gotowe. Są sytuacje,których nie można ot tak nagle zakończyć.
Jeśli chcecie tylko naskakiwać,potępiać,poniż ać i wyśmiewać zamiast powiedzieć coś wartościowego,to gratuluję.

Autorko - nie kieruj się tym,co ci ktoś powie. Zrób jak uważasz. Możesz dalej trwać w tym związku dla dobra dziecka i szukać szczęścia w innych ramionach. Możesz starać się naprawić wasze relacje,co byłoby najlepszym (o ile możliwym) wyjściem. Albo spiąć się i zakończyć to.
Niech decyzja należy do ciebie,bo to twoje życie i ty musisz sama się uporać z problemami.
Brawo ! Nareszcie jakaś mądra i rozsądna odpowiedź. Popieram autorkę.Nic nigdy nie jest albo czarne albo białe a w sprawach tak delikatnych jak uczucia zawsze należy wypowiadać się bardzo ostrożnie...
ataka72 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-12, 09:46   #137
Niecodzienna_ja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 30
Dot.: Zdradzam męża...

Wiele razy juz padło pytanie/stwierdzenie jak wygląda moja sytuacja wewnątrz. (z góry przepraszam jeśli zrobię jakis błąd ortograficzny, ale widzę że ma to duże znaczenie na tym forum).

Od dnia ślubu starałam się być dobrą żoną, mimo że bez miłości. Nie kocham męża jak juz mówiłam, ale dla dobra dziecka wzięłam ten ślub i płacę za błędy młodzieńczej miłości. Piorę, sprzątam, gotuję obiady, pracuję, wychowuję dziecko, wychodzę na spacery z synkiem, nie chodzę na ploty, na ogół jestem spokojnym cz łowiekiem, dogadzam jak mogę, robię wypieki na każdą niedzielę, mimo że sama ich nie lubię, ale wiem że mąż uwielbia łakocie i nie powiem zebym tego nie lubiała robić, bo wszystkie te czynności sprawiaja mi przyjemność, bo robię to dla kogoś. Nie awanturujemy sie, jeśli mąż ma zły dzień ja schodzę mu z oczu, kiedy zaś ja mam dzień nie trafiony, On stara się to zrozumieć. Tworzymy małżeństwo z "rozsądku". Mieszkamy sami, także nikt nam się nie wtrąca, nikt z zewnątrz nie wie jak żyjemy, a naprawdę nie jest żle między nami. Brakuje tylko tej miłości i oboje zdajemy sobie z tego sprawę.
Nie wiem czy mąż mnie zdradza, ale jesli to robi to nie mam mu tego za złe, możeod drugiej kobiety dostaje wiecej intymności niż ode mnie.
To że kocham sie z innym mężczyzną tez nie wydaje mi sie największym na świecie grzechem. Wolę być cudzołożnicą, jak złą matka, alkoholiczką (jakich wiele w naszym kraju). Myśle że oboje z mężem mamy ugodowe charaktery.
Myślicie że nie rozmawiam z mężem. Bardzo często rozmawiamy, poruszam tematy związane z seksem, starałam sie zmienić wiele w tej kwestii, ale ilez można. Nic nie poradzę że w tej kwestii wogóle nam nie wychodzi...
Ale to, że zdradzam męża nie oznacza że jestem złą kobietą, matką czy też żoną.
W towarzystwie tego "drugiego" mężczyzny czuję sie dopełniona, nareszcie ktoś chce mnie pocałować, przytulić, bo mąż nie całuje mnie, nie przytula (pewnie od razu powiecie ze sama sobie na to zasłuzyłam, tylko że przed ślubem całował, przytulał) mi poprostu brakuje bliskoci w swerze uczuć.
No i tak właśnie wygląda moja sytuacja.
Prosze bardzo możecie dalej po mnie jeździć...

Edytowane przez Niecodzienna_ja
Czas edycji: 2011-02-12 o 10:08
Niecodzienna_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-12, 12:01   #138
JellyJumper
Zadomowienie
 
Avatar JellyJumper
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 372
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Niecodzienna_ja Pokaż wiadomość
Wiele razy juz padło pytanie/stwierdzenie jak wygląda moja sytuacja wewnątrz. (z góry przepraszam jeśli zrobię jakis błąd ortograficzny, ale widzę że ma to duże znaczenie na tym forum).

Od dnia ślubu starałam się być dobrą żoną, mimo że bez miłości. Nie kocham męża jak juz mówiłam, ale dla dobra dziecka wzięłam ten ślub i płacę za błędy młodzieńczej miłości. Piorę, sprzątam, gotuję obiady, pracuję, wychowuję dziecko, wychodzę na spacery z synkiem, nie chodzę na ploty, na ogół jestem spokojnym cz łowiekiem, dogadzam jak mogę, robię wypieki na każdą niedzielę, mimo że sama ich nie lubię, ale wiem że mąż uwielbia łakocie i nie powiem zebym tego nie lubiała robić, bo wszystkie te czynności sprawiaja mi przyjemność, bo robię to dla kogoś. Nie awanturujemy sie, jeśli mąż ma zły dzień ja schodzę mu z oczu, kiedy zaś ja mam dzień nie trafiony, On stara się to zrozumieć. Tworzymy małżeństwo z "rozsądku". Mieszkamy sami, także nikt nam się nie wtrąca, nikt z zewnątrz nie wie jak żyjemy, a naprawdę nie jest żle między nami. Brakuje tylko tej miłości i oboje zdajemy sobie z tego sprawę.
Nie wiem czy mąż mnie zdradza, ale jesli to robi to nie mam mu tego za złe, możeod drugiej kobiety dostaje wiecej intymności niż ode mnie.
To że kocham sie z innym mężczyzną tez nie wydaje mi sie największym na świecie grzechem. Wolę być cudzołożnicą, jak złą matka, alkoholiczką (jakich wiele w naszym kraju). Myśle że oboje z mężem mamy ugodowe charaktery.
Myślicie że nie rozmawiam z mężem. Bardzo często rozmawiamy, poruszam tematy związane z seksem, starałam sie zmienić wiele w tej kwestii, ale ilez można. Nic nie poradzę że w tej kwestii wogóle nam nie wychodzi...
Ale to, że zdradzam męża nie oznacza że jestem złą kobietą, matką czy też żoną.
W towarzystwie tego "drugiego" mężczyzny czuję sie dopełniona, nareszcie ktoś chce mnie pocałować, przytulić, bo mąż nie całuje mnie, nie przytula (pewnie od razu powiecie ze sama sobie na to zasłuzyłam, tylko że przed ślubem całował, przytulał) mi poprostu brakuje bliskoci w swerze uczuć.
No i tak właśnie wygląda moja sytuacja.
Prosze bardzo możecie dalej po mnie jeździć...

ja rozumiem, że kobiecie jest bardzo cięzko gdy nie czuję sie porząana, gdy nie ma czułości ze strony mężczyzny, brakuje pocałunków, objęć itp. Tym gorzej gdy rozmowy nie pomagają.
Ale nie nalezy tego załatwiac w taki sposób, ze zaspokojenia szukamy u innego. Skoro jest tak między wami to nie powinniście tego ciagnąć.
Każdy chce się czuć kochany i ma prawo do miłości.
Ty nigdy w takim związku gdzie jest tez kochanek nie będziesz szczęśliwa
__________________
ODCHUDZAM SIĘ

Waga:67kg--> 63 kg-->60
Udo: 55 cm-->52
Łydka: 34cm
Biodra: 96cm-->94
Talia: 68cm-->66

ZAPUSZCZAM WŁOSY

21.11 Jest: 33 cm

JellyJumper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-12, 12:24   #139
ktoregos_dnia
Zakorzenienie
 
Avatar ktoregos_dnia
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 967
Dot.: Zdradzam męża...

A powiedz jeszcze, temat braku miłości między wami jest jasny i rozmawiacie o tym otwarcie? Czy raczej oboje wiecie i czujecie, ale jest to raczej tabu?
__________________
ktoregos_dnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-12, 12:46   #140
Asiaa90
Zakorzenienie
 
Avatar Asiaa90
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: R.
Wiadomości: 5 182
Dot.: Zdradzam męża...

Kobieto Ty chyba nie masz 15 lat że takie sprawy załatwiasz pchając się do kogoś innego do łóżka no sory... jeżeli się dzieje zle to rzeczą oczywistą jest, że mówi się drugiej osobie słuchaj nie czuję się dobrze, brakuje mi czułości, namiętności czuje się zaniedbana itp itd... a nie rozchyla nogi dla kogoś innego ! mając na dodatek dziecko ! wybacz ale dla mnie jesteś młodą dziewczyną, która nie dorosła ani do bycia żoną ani do bycia matką bo trzeba nauczyć się rozmawiać a nie pakować do łóżka byle komu z myślą, że to coś pomoże... bo co Ci to dało ? w czym pomogło to w Twoich relacjach z mężem ?
Skoro jesteś zoną, masz dziecko powinnaś dorosnąć do tego i zachowywać się jak ja kobietę w twojej sytuacji przystało a nie jak rozwydrzona nastolatka

Cytat:
Ale to, że zdradzam męża nie oznacza że jestem złą kobietą, matką czy też żoną.
chyba nie chcesz komuś wmówić, że jesteś chociażby w małym stopniu dobrą żona bo to śmieszne w tym momencie.

Po co zdradzać ? po co się męczyć z kimś kogo się nie kocha ? nie lepiej rozstać się ? złożyć papiery rozwodowe i wtedy układać sobie życie ? przecież prędzej czy póżniej i tak do tego dojdzie bo całe życie tak nie pociągniecie... co chcesz w takim "układzie" żyć aż do śmierci ? zdradzać i kolejne 50 lat to ukrywać ? mieszkać z kimś kogo nie kochasz ? będzie coraz gorzej... więc albo robisz krok do przodu albo do końca życia będziesz się cofać... dla mnie sytuacja jest jasna.. póki dziecko małe powinnaś się rozstać z mężem.. bo czym dłużej będziesz to odwlekać tym będzie coraz gorzej nie sądzisz ?
__________________
ChomikoManiaczka

31.08.2006
Aparatka:
Góra 23.04.2012
Dół 16.07.2012
24.03.2014 koniec

odwyk

Edytowane przez Asiaa90
Czas edycji: 2011-02-12 o 12:51
Asiaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-12, 12:50   #141
Niecodzienna_ja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 30
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez ktoregos_dnia Pokaż wiadomość
A powiedz jeszcze, temat braku miłości między wami jest jasny i rozmawiacie o tym otwarcie? Czy raczej oboje wiecie i czujecie, ale jest to raczej tabu?
Wiemy to oboje, ale jest to temat tabu.
Niecodzienna_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-12, 12:51   #142
ktoregos_dnia
Zakorzenienie
 
Avatar ktoregos_dnia
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 967
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Asiaa90 Pokaż wiadomość
bo co Ci to dało ? w czym pomogło to w Twoich relacjach z mężem ?
W relacjach z mężem może nic, a może uświadomiło jej coś, może uprzyjemniło codzienność, pokazało że może być inaczej. Może jest to krok zrobiony w kierunku zmiany swojego życia. Autorka nic nie pisze, że chce za wszelką cenę ratować relacje z mężem. Ona właśnie nie wie co robić z tego co się zorientowałam.
__________________
ktoregos_dnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-12, 12:54   #143
Asiaa90
Zakorzenienie
 
Avatar Asiaa90
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: R.
Wiadomości: 5 182
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez ktoregos_dnia Pokaż wiadomość
W relacjach z mężem może nic, a może uświadomiło jej coś, może uprzyjemniło codzienność, pokazało że może być inaczej. Może jest to krok zrobiony w kierunku zmiany swojego życia. Autorka nic nie pisze, że chce za wszelką cenę ratować relacje z mężem. Ona właśnie nie wie co robić z tego co się zorientowałam.

Ale nie trzeba się w taki sposób przekonywać, że może być inaczej bo przecież może.. ale musi się zastanowić jak długo chce się tak męczyć, jak długo to ciągnąć bo chyba lepszym rozwiązaniem jest się rozstać i ułożyć życie na nowo, zapomnieć o przeszłości.. jeśli jest młodą kobietą to znajdzie Faceta, z którym będzie szczęsliwa.. i nie będzie musiała się ukrywać... dla ich związku z tego co pisze chyba nie ma ratunku.. więc niech pomyśli o sobie - po co się męczyć... niech pomyśli o mężu jesli mu tez jest zle.. poszuka sobie innej partnerki ona partnera i oboje będą szczęsliwi...
__________________
ChomikoManiaczka

31.08.2006
Aparatka:
Góra 23.04.2012
Dół 16.07.2012
24.03.2014 koniec

odwyk
Asiaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-12, 12:56   #144
Niecodzienna_ja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 30
Dot.: Zdradzam męża...

Raz w trakcie naszej rozmowy zapytałam męża czy mnie kocha, to w odpowiedzi dostałam głuchą ciszę...
Niecodzienna_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-12, 12:56   #145
Catenaccio
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 171
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Niecodzienna_ja Pokaż wiadomość
Raz w trakcie naszej rozmowy zapytałam męża czy mnie kocha, to w odpowiedzi dostałam głuchą ciszę...
Twój mąż ma dobrą intuicję.
Catenaccio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-12, 12:56   #146
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Niecodzienna_ja Pokaż wiadomość
Raz w trakcie naszej rozmowy zapytałam męża czy mnie kocha, to w odpowiedzi dostałam głuchą ciszę...
To dlaczego nie odejdziesz?
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-12, 13:04   #147
Niecodzienna_ja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 30
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Catenaccio Pokaż wiadomość
Twój mąż ma dobrą intuicję.
Może i ma. ale pytanie zostało zadane zanim poszłam w ramiona innego.

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
To dlaczego nie odejdziesz?
chyba tylko ze wzgledu na synka jestesmy jeszcze razem
Niecodzienna_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-02-12, 13:06   #148
ktoregos_dnia
Zakorzenienie
 
Avatar ktoregos_dnia
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 967
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Asiaa90 Pokaż wiadomość
Ale nie trzeba się w taki sposób przekonywać, że może być inaczej bo przecież może.. ale musi się zastanowić jak długo chce się tak męczyć, jak długo to ciągnąć bo chyba lepszym rozwiązaniem jest się rozstać i ułożyć życie na nowo, zapomnieć o przeszłości.. jeśli jest młodą kobietą to znajdzie Faceta, z którym będzie szczęsliwa.. i nie będzie musiała się ukrywać... dla ich związku z tego co pisze chyba nie ma ratunku.. więc niech pomyśli o sobie - po co się męczyć... niech pomyśli o mężu jesli mu tez jest zle.. poszuka sobie innej partnerki ona partnera i oboje będą szczęsliwi...
Wiesz, czasem to jedyny sposób, żeby właśnie przypomnieć sobie że może być inaczej. Jest młoda, wcześnie rozpoczęła swój pierwszy, najpoważniejszy jak dotąd związek, od razu małżeństwo, dziecko... Nie sądzę aby miała wcześniej tak wiele okazji, by mieć kogoś, cieszyć się jego obecnością, dotykiem, spojrzeniem, by być docenioną i czuć się kochaną.. Czasem trzeba takiego kopniaka, zawirowania by coś zmienić.
Piszesz, że lepiej by się rozstali i poszukali oboje kogoś dla siebie.. Myślę dokładnie tak samo, jest młoda i nie ma potrzeby by tkwić w takim związku. Wszystko co się u Niej dzieje powinno być wskazówką i powinna z tego wyciągnąć wniosek. Ja to wiem, Ty to wiesz i pewnie niejedna koleżanka tutaj.. Ale łatwo oceniać z boku, a podjąć taką decyzję jest okropnie ciężko.
__________________
ktoregos_dnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-12, 13:06   #149
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Niecodzienna_ja Pokaż wiadomość
chyba tylko ze wzgledu na synka jestesmy jeszcze razem
Nie zaslaniaj sie synkiem i odpowiedz mi na pytanie. Dlaczego nie odejdziesz?
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-12, 13:11   #150
Niecodzienna_ja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 30
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
Nie zaslaniaj sie synkiem i odpowiedz mi na pytanie. Dlaczego nie odejdziesz?

Nie wiem. Ale najprawdopodobniej dlatego ze sie boję, boję rodziców i wszystkich wokół. Wiem że dałabym sobie radę bez męża, bo synek jest już duży a ja pracuje, jednak chyba (ale nie napewno) boję sie opini publicznej, tym bardziej że tu gdzie mieszkam to nie jest duże miasto, ze sie wszystko rozejdzie po kościach. Tu by mnie zjedli...
Niecodzienna_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.