Żony 2011 :)

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;32307906]Ja też miałam w bukiecie białe frezje z czerwonymi różami [/QUOTE]
Poważnie? To pewnie miałyśmy bardzo podobne bukiety

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

Możliwe mój bukiet swoją drogą był identyczny jak bukiet mojej mamy gdy szła do ślubu, zrobiłam jej taką małą niespodziankę Tak wyglądał:

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;32308715]Możliwe mój bukiet swoją drogą był identyczny jak bukiet mojej mamy gdy szła do ślubu, zrobiłam jej taką małą niespodziankę Tak wyglądał, tylko trochę słaba jakość zdjęcia bo robione telefonem :[/QUOTE]
Ładny Ale u mnie jednak było więcej róż, a mniej frezji.

[izabla]

Napisane przez Ewik86

200 zł? Naprawdę mało, my też płacimy ok 60 zł miesięcznie. I mniej już chyba nie da rady, bo wymieniliśmy żarówki, wyłączamy wszystkie urządzenia z czuwania itp. Nie wiem na czym jeszcze można by zaoszczędzić...

Ja też staram się wyłączać urządzenia z czuwania, no i w kuchni, w której przebywamy najwięcej mamy żarówkę energooszczędną. Ciekawa jestem o ile wzrośnie mi rachunek po wymianie piekarnika z gazowego na elektryczny, ale może zbilansuje się, dzięki niższym rachunkom za gaz zobaczymy

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;32308715]Możliwe mój bukiet swoją drogą był identyczny jak bukiet mojej mamy gdy szła do ślubu, zrobiłam jej taką małą niespodziankę Tak wyglądał, tylko trochę słaba jakość zdjęć bo robione telefonem :[/QUOTE]
Miły gest, pewnie Mamie było przyjemnie

[megamag]

Napisane przez morenica

Babka uwielbiam
Chyba w tygodniu zrobię dla Męża. A że On kocha ziemniaki to będzie smakowało

A do mnie właśnie przyszedł rachunek za prąd na pół roku, ale się ucieszyłam, w marcu muszę 200 zł zapłacić. zastanawiam się, co Nam tak w domu prąd je i jak oni to liczą, bo w tamtym okresie miałam za rachunek najwyżej 60 zł a teraz... dobrze, że chociaż Mąż na dwa etaty teraz pracuje i będzie troszkę kasy więc damy radę

uciekam robić romatyczny obiado-kolację

Ostatnio sporo wzrosły opłaty przesyłowe, rachunki mamy coraz wyższe. I to ile się zużywa to tak naprawdę niewiele pomaga, bo czasem nawet połowa rachunku to takie stałe opłaty, a nie zużycie.

[Aldrin]

Napisane przez megamag

Ostatnio sporo wzrosły opłaty przesyłowe, rachunki mamy coraz wyższe. I to ile się zużywa to tak naprawdę niewiele pomaga, bo czasem nawet połowa rachunku to takie stałe opłaty, a nie zużycie.

Dokładnie, my nigdy jakoś specjalnie prądu nie oszczędzaliśmy a teraz czas na zmiany, wyłączamy wszystko nawet z czuwania, wszystkie żarówki energooszczędne, urządzenia niby też energooszczędne a rachunki wzrosły teraz płacimy 120 zł miesięcznie ale dom jest dosyć duży i mieszka w nim 5 osób z tego dwie cały dzień w domu i 20godz dziennie 2 telewizory załączone.

[morenica]

Napisane przez Ifwka

Dzięki dziewczyny za słowa uznania co do żarówki, jak ją zrobic jest na tipy.pl. Tż bardzo się podobała chociaz nie przepada za tzw pierdółkami.
Nam jak przepisywali licznik to naliczyli taki rachunek że Tż mało zawału nie dostał - 700zł; i powiedzieli że w sumie możemy nie płacic tyle i wystąpic o sprostowanie ale jak nie zdążą tego wyprowadzić prze terminem płatności to mogą nam nawet prąd odciąć więc nie było wyjścia.

Z Nimi lepiej nie walczyć.

Napisane przez dorka24

mój mąż pracuje w energetyce i też mamy rachunki co pół roku, ale on ma deputat więc na pół roku płacimy tylko jakąś opłatę manipulacyjną 80zł, więc z rachunkami też 200zł pewnie by wychodziło. Jak się płaci normalnie to lepiej co miesiąc albo co dwa mieć rachunek bo tak sporo wychodzi na raz. w sumie dziwie się że tak mało wcześniej płaciliście... 60zł na pół roku to chyba tylko lodówka by chodziła??

Źle się wyraziłam wcześniej :P Chodzi o to, że dostajemy rachunki na pół roku ale płatne co miesiąc. I w marcu mam 200 zł, a w kolejnych do lipca tak średnio 70 zł. te 70 zł to jeszcze rozumiem, bo w domu jednak gra TV, komp chodzi. Jak dzień jest ponury to w domu nawet jak się odsłoni wszystkie okna jest ponuro i czasem w ciągu dnia zapalam światło bo nie widzę jak ziemniaki obieram :P Tylko te 200 zł w marcu mnie dziwi, wczoraj przestiudowałam rachunek i z tego zrozumiałam, ze oni robią jakieś prognozy i w poprzednim okresie prognoza była mniejsza niż zużycie i to jest jakieś tam wyrównanie. Zresztą nie ma co się zagłębiać :P płacić trzeba.

I chociaż specjalnie nie oszczędzam, stwierdziłam że koniec z włączonym TV cały dzień. wieczorem tylko będę włączać.

U Nas wieczór miło upłynął. Na kolację jak pisałam zrobiłam tradycyjne mielone z domowymi frytkami i sosem czosnkowym własnej roboty (pierwszy raz robiłam, wiem że to nie żadna filozofia ale miałam taką radochę jak wyszedł pyszny. A oboje z TZ kochamy takie czosnkowe kilmaty). Mój Mąż oczywiście zamiast winka piwo kupił a dla mnie kwiaty Potem na deser lody z bitą śmietaną i wesoło Nam minął dzień na wygłupał. Jak dawniej... jak za czasów narzeczeństwa

[XxXJuSstiii]

My dostajemy rachunki z góry na ileś tam miesięcy ale nie powiem Wam na ile w tej chwili. Płatne co 2 miesiące po 120zł.
Tylko dziwne było dla mnie to, że ostatnio mieliśmy jakoś po 170zł rachunki i na koniec wyszła niedopłata około 200zł po czym nowe rachunki przysłali mniejsze (120zł). Teraz dogrzewamy sięprądem i znów mamy na dzień dzisiejszy niedopłatę na 150zł ale postanowiliśmy po prostu co miesiąc wpłacać coś kasy aby później nam nie dowalili 700zł (albo i więcej) pierwszą ratę.

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

Napisane przez izabla

Miły gest, pewnie Mamie było przyjemnie

bardzo az łezka jej sie zakrecila w oku

Ale dziś pogoda masakra, wracam od męża do domu i jeden autobus spóźnił sie godzinę i przez to muszę jechac z przesiadka na która będę czekać kolejna godzinę . Boje sie ze mój bukiet mi zmarznie

Ale i tak było warto do K przyjechać na ten jeden dzień bo już dawno tak cudownie nie spędziliśmy razem wieczoru

[izabla]

Napisane przez morenica

Źle się wyraziłam wcześniej :P Chodzi o to, że dostajemy rachunki na pół roku ale płatne co miesiąc. I w marcu mam 200 zł, a w kolejnych do lipca tak średnio 70 zł. te 70 zł to jeszcze rozumiem, bo w domu jednak gra TV, komp chodzi. Jak dzień jest ponury to w domu nawet jak się odsłoni wszystkie okna jest ponuro i czasem w ciągu dnia zapalam światło bo nie widzę jak ziemniaki obieram :P Tylko te 200 zł w marcu mnie dziwi, wczoraj przestiudowałam rachunek i z tego zrozumiałam, ze oni robią jakieś prognozy i w poprzednim okresie prognoza była mniejsza niż zużycie i to jest jakieś tam wyrównanie. Zresztą nie ma co się zagłębiać :P płacić trzeba.

I chociaż specjalnie nie oszczędzam, stwierdziłam że koniec z włączonym TV cały dzień. wieczorem tylko będę włączać.

U Nas wieczór miło upłynął. Na kolację jak pisałam zrobiłam tradycyjne mielone z domowymi frytkami i sosem czosnkowym własnej roboty (pierwszy raz robiłam, wiem że to nie żadna filozofia ale miałam taką radochę jak wyszedł pyszny. A oboje z TZ kochamy takie czosnkowe kilmaty). Mój Mąż oczywiście zamiast winka piwo kupił a dla mnie kwiaty Potem na deser lody z bitą śmietaną i wesoło Nam minął dzień na wygłupał. Jak dawniej... jak za czasów narzeczeństwa

No to teraz rozumiem, bo już myślałam jak by tu u nas zmniejszyć kwotę Jeśli masz jakieś wątpliwości, co do wystawionej faktury, to dzwoń pytać. Wcześniej z moim Mężem mieszkała Mama i dwie Siostry, więc zużycie było dość duże. Od sierpnia mieszkamy tylko we dwójkę, a w październiku przyszły nowe prognozy i z 80zł zrobiło się 120zł/miesiąc, więc zadzwoniłam i po mojej interwencji płacę 60zł. Pewnie potem byłby zwrot, ale po co mam zamrażać u nich gotówkę i ich kredytować?

[Aldrin]

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;32316953]bardzo az łezka jej sie zakrecila w oku

Ale dziś pogoda masakra, wracam od męża do domu i jeden autobus spóźnił sie godzinę i przez to muszę jechac z przesiadka na która będę czekać kolejna godzinę . Boje sie ze mój bukiet mi zmarznie

Ale i tak było warto do K przyjechać na ten jeden dzień bo już dawno tak cudownie nie spędziliśmy razem wieczoru [/QUOTE]

Przepraszam ale chyba się pogubiłam trochę, jak warto przyjechać do męża na jeden dzień? To wy na co dzień nie jesteście razem?

[201610281624]

Ja bardzo nie mogłam się zdecydować na bukiet ślubny.Ani na kwiatki, ani na kolory.
W końcu po długich poszukiwaniach znalazłam bukiecik z samych białych frezji.
Pani z kwiaciarni doradziła, żeby bukiet nie był z samych frezji, tylko dodatkowo np. z różami.Tylko, że ja nie lubię róż w ślubnych bukietach, są takie pospolite...Dlatego zdecydowałam się na białe frezje, kremową eustomę i pistacjową eustomę.Wyszło cudownie.Jak wszedł TŻ do mnie do domu, to przez chwilę nie wiem z czego bardziej się cieszyłam: czy z jego zakochanych oczu i tego, że się nie rozmyślił, czy z bukietu zupełnie innego niż wszystkie, które widziałam na żywo na ślubach.Wieczorem wrzucę fotki i kilka ze ślubu

Na tym bukiecie wzorowałam swójZakochałam się w nim.Jak go tylko zobaczyłam, to już stale wracałam myslami...to był ten jedynyA jak pachniał...
http://www.google.pl/imgres?q=bukiet...vw=194&tx=98&t

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

Napisane przez Aldrin

Przepraszam ale chyba się pogubiłam trochę, jak warto przyjechać do męża na jeden dzień? To wy na co dzień nie jesteście razem?

A bo ja tak z rozbiegu napisałam
Jestesmy tylko ze teraz miałam 3 tygodnie ferii i spędzam je w naszym domu a maz w tym czasie jest w Warszawie, bo ja jestem na ostatnim roku studiów dziennych a K pracuje w stolicy i wynajmujemy tam mieszkanie. I przez te 3 tygodnie widywalismy sie tylko w weekendy.

Ainohoa ja tez zakochalam sie w swoim, zreszta już jako mała dziewczynka patrząc na zdjęcia ślubne rodziców wiedziałam ze mój bukiet będzie identyczny jak mamy

[ivona84]

Ja też miałam frezje w bukiecie - normalnie tak pachniał mimo, że były jeszcze róże i coś tak jeszcze zielonego

[XxXJuSstiii]

Napisane przez ivona84

Ja też miałam frezje w bukiecie - normalnie tak pachniał mimo, że były jeszcze róże i coś tak jeszcze zielonego

Santini? Chyba miałyśmy podobne bukiety

[Aldrin]

Napisane przez Ainhoa

Ja bardzo nie mogłam się zdecydować na bukiet ślubny.Ani na kwiatki, ani na kolory.
W końcu po długich poszukiwaniach znalazłam bukiecik z samych białych frezji.
Pani z kwiaciarni doradziła, żeby bukiet nie był z samych frezji, tylko dodatkowo np. z różami.Tylko, że ja nie lubię róż w ślubnych bukietach, są takie pospolite...Dlatego zdecydowałam się na białe frezje, kremową eustomę i pistacjową eustomę.Wyszło cudownie.Jak wszedł TŻ do mnie do domu, to przez chwilę nie wiem z czego bardziej się cieszyłam: czy z jego zakochanych oczu i tego, że się nie rozmyślił, czy z bukietu zupełnie innego niż wszystkie, które widziałam na żywo na ślubach.Wieczorem wrzucę fotki i kilka ze ślubu

Na tym bukiecie wzorowałam swójZakochałam się w nim.Jak go tylko zobaczyłam, to już stale wracałam myslami...to był ten jedynyA jak pachniał...
http://www.google.pl/imgres?q=bukiety+ślubne+f rezje&hl=pl&sa=X&biw=1066 &bih=590&tbm=isch&prmd=im vns&tbnid=bmMychhgt3XyBM: &imgrefurl=http://forum.portalflorystyczny. pl/index.php%3Fid_t%3D25233% 26num%3D6&docid=klrFDgS9O fVrHM&imgurl=http://forum.portalflorystyczny. pl/gallery/forum/1315316344.jpg&w=374&h=50 0&ei=vog7T4T8D4XP4QTEr42n Bg&zoom=1&iact=hc&vpx=601 &vpy=220&dur=2172&hovh=26 0&hovw=194&tx=98&t

Bukiecik podobny do mojego


[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;32317822]A bo ja tak z rozbiegu napisałam
Jestesmy tylko ze teraz miałam 3 tygodnie ferii i spędzam je w naszym domu a maz w tym czasie jest w Warszawie, bo ja jestem na ostatnim roku studiów dziennych a K pracuje w stolicy i wynajmujemy tam mieszkanie. I przez te 3 tygodnie widywalismy sie tylko w weekendy.

Ainohoa ja tez zakochalam sie w swoim, zreszta już jako mała dziewczynka patrząc na zdjęcia ślubne rodziców wiedziałam ze mój bukiet będzie identyczny jak mamy [/QUOTE]

Teraz już rozumiem. No to faktycznie wieczór musiał być udany tęsknota za bliską osobą robi swoje.

[ivona84]

Nie wiem czyn santini, bo bardzo się na kwiatach nie znam. To mój bukiet.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez ivona84

Nie wiem czyn santini, bo bardzo się na kwiatach nie znam. To mój bukiet.

A to jednak nie santini
Mój wyglądał tak:
Załącznik 4502451

[ivona84]

Napisane przez XxXJuSstiii

A to jednak nie santini
Mój wyglądał tak:
Załącznik 4502451

Ale i tak miałysmy podobne

[XxXJuSstiii]

Napisane przez ivona84

Ale i tak miałysmy podobne

[moni_ka.g]

pisałyście o walentynkach, my spędziliśmy je tak, że ja całe popołudnie i wieczór byłam w pracy a mąż miał wolne i obijał się. a rano mąż poleciał po kwiatucha dla mnie. generalnie ustaliliśmy, że nie będziemy obchodzić walentynek ale w najbliższym czasie wybieramy się na jakąś romantyczną kolację.

[201610281624]

Napisane przez ivona84

Nie wiem czyn santini, bo bardzo się na kwiatach nie znam. To mój bukiet.

Napisane przez XxXJuSstiii

A to jednak nie santini
Mój wyglądał tak:
Załącznik 4502451

Super bukieciki, bardzo podobne do siebieTez rozważałam kolorystykę biało, zielono rózową.Stanęło na tym, że zrezygnowałam z róż i różowego koloru

[izabla]

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;32316953
Ale dziś pogoda masakra, wracam od męża do domu i jeden autobus spóźnił sie godzinę i przez to muszę jechac z przesiadka na która będę czekać kolejna godzinę .[/QUOTE]
Nie wiem jak dzisiaj u Was, ale w Częstochowie dalej sypie Wczoraj wieczorem na spacerze nasz buldożer zakopał się po czubek nosa w zaspie i musieliśmy mu pomóc się wydostać.

Dzisiaj mamy spotkanie z wykonawcą naszej kuchni. Pokażemy mu, to co Mąż rozrysował w solidzie, a wyszło mu moim zdaniem świetnie

[Aldrin]

Napisane przez izabla

Nie wiem jak dzisiaj u Was, ale w Częstochowie dalej sypie Wczoraj wieczorem na spacerze nasz buldożer zakopał się po czubek nosa w zaspie i musieliśmy mu pomóc się wydostać.

Dzisiaj mamy spotkanie z wykonawcą naszej kuchni. Pokażemy mu, to co Mąż rozrysował w solidzie, a wyszło mu moim zdaniem świetnie

Ja dzisiaj miałam problemy z dojechaniem do pracy. Droga prowadzi przez teren niezabudowany i zaspy były straszne, droga niby szeroka a dzisiaj mieścił się na niej jeden samochód
Pochwal się Waszą nową kuchnia

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

u nas na szczęście dziś już nie pada

urządzacie kuchnię? ale fajnie nas też to czeka niedługo, teraz remontujemy nasz 25 metrowy salon, już nie mogę doczekać się końcowego efektu a macie może ten szkic kuchni na komputerze? Z chęcią bym obejrzała jakieś ciekawe pomysły

Ja zabieram się do mojej pracy magisterskiej ale jak mi się nie chce.....

[201610281624]

[izabla]

Napisane przez Aldrin

Pochwal się Waszą nową kuchnia

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;32340993]
urządzacie kuchnię? ale fajnie nas też to czeka niedługo, teraz remontujemy nasz 25 metrowy salon, już nie mogę doczekać się końcowego efektu a macie może ten szkic kuchni na komputerze? Z chęcią bym obejrzała jakieś ciekawe pomysły
[/QUOTE]
Projekt jest taki: KUCHNIA1.jpg
KUCHNIA2.jpg
Meble będą białe lakierowane, tam gdzie się da, chcieliśmy szuflady, to na suficie, to lampy Ikea system Sandta( do tego elementu jestem najmniej przekonana, ale Mąż się upiera), całe agd, zlew i okap stalowe ( tu wyszło jakieś dziwne). Waham się jeszcze nad kolorem płytek na ścianie, ale chyba tez będą białe, i ich wysokością na ścianie z okapem ( teraz imo są za wysoko)

[Ifwka]

Napisane przez Aldrin

Ja dzisiaj miałam problemy z dojechaniem do pracy. Droga prowadzi przez teren niezabudowany i zaspy były straszne, droga niby szeroka a dzisiaj mieścił się na niej jeden samochód
Pochwal się Waszą nową kuchnia

U mnie tak wczoraj zasypało że utknęłam w zaspie, tak że nawet drzwi nie mogłam otworzyć, dobrze że to prawie po domem było to mąż mnie wygrzebywał

[Aldrin]

Napisane przez izabla

Projekt jest taki: Załącznik 4504806
Załącznik 4504807
Meble będą białe lakierowane, tam gdzie się da, chcieliśmy szuflady, to na suficie, to lampy Ikea system Sandta( do tego elementu jestem najmniej przekonana, ale Mąż się upiera), całe agd, zlew i okap stalowe ( tu wyszło jakieś dziwne). Waham się jeszcze nad kolorem płytek na ścianie, ale chyba tez będą białe, i ich wysokością na ścianie z okapem ( teraz imo są za wysoko)

Kuchnia zapowiada się całkiem fajnie. Jakie masz wymiary kuchni? a lodówkę gdzie planujecie ustawić? Szafki planujecie bez uchwytów?
Jeżeli mogę Ci coś doradzić to zamotujcie sobie światło pod szafkowe naprawdę fajna i pomocna rzecz.

Napisane przez Ifwka

U mnie tak wczoraj zasypało że utknęłam w zaspie, tak że nawet drzwi nie mogłam otworzyć, dobrze że to prawie po domem było to mąż mnie wygrzebywał

No to nieźle się zakopałaś, dobrze, że mąż był w pobliżu

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

Napisane przez Ifwka

U mnie tak wczoraj zasypało że utknęłam w zaspie, tak że nawet drzwi nie mogłam otworzyć, dobrze że to prawie po domem było to mąż mnie wygrzebywał

o ja dobrze, że pod domem a nie gdzieś na mieście. ale przynajmniej mąż mógł poczuć się jak bohater

Napisane przez izabla

Projekt jest taki: Załącznik 4504806
Załącznik 4504807
Meble będą białe lakierowane, tam gdzie się da, chcieliśmy szuflady, to na suficie, to lampy Ikea system Sandta( do tego elementu jestem najmniej przekonana, ale Mąż się upiera), całe agd, zlew i okap stalowe ( tu wyszło jakieś dziwne). Waham się jeszcze nad kolorem płytek na ścianie, ale chyba tez będą białe, i ich wysokością na ścianie z okapem ( teraz imo są za wysoko)

fajna kuchnia, bardzo podoba mi się ten opadający blat.
Ja mam straszną ochotę na kuchnię w stylu prowansalskim coś takiego jak na zdjęciach ale K coś nosem kręci, będę musiała go jakoś przekonać
zresztą u nas w tym roku będą robione dwie kuchnie, jedna będzie rodziców taka codzienna, a druga nasza. Więc może do którąś zrobimy w tym stylu