Mężatki, co tam u Was słychać?

[kindzia1984]

Walentynki był dla nas dniem jak co dzień. Tak postanowiliśmy. Prezentów sobie ni kupowaliśmy. Ja tylko troszkę się wyłamałam bo jak robiłam zakupki w sklepie to nie mogłam sie powstrzymać i kupiłam mężusiowi lizaczka serduszko z napisem Kocham Cię Mąż za to zafundował mi wspaniały domowy obiadek, który sam przygotował.

A dzisiaj mój kochany zrobił mi sniadanko do łóżeczka a później dołączył pączusia Jaki on jest Kochaniutki

[Moniska84]

Knife_Girl piękny bukiet!!
A dzień dzisiejszy jak co dzień sprzatanie, gotowanie, pranie Teraz siedzę sama bo przyjechał do nas na ferie mój brat i poszli z TZ na polowanie Idę sobie serial obejrze...

[Knife_Girl]

Napisane przez Moniska84

Knife_Girl piękny bukiet!!
A dzień dzisiejszy jak co dzień sprzatanie, gotowanie, pranie Teraz siedzę sama bo przyjechał do nas na ferie mój brat i poszli z TZ na polowanie Idę sobie serial obejrze...

Dziękuję
A na co polują?

[kulbit]

Knife Super bukiet, taki czerwony, miłosny
I do tego dany przez posłańca NO NO NO Super

[kociulek]

Knife_Girl,ale piękny ten Twój bukiecik

Oj,chyba muszę zacząć jakąś głodówke po tych dzisiejszych pączkach

[tarasia]

A ja się dowiedziałam, że dziś tłusty czwartek z "Kawy czy herbaty". Niestety nie dorobiliśmy się jeszcze kalendarza...
Ale to miłe zaskoczenie

[Moniska84]

Napisane przez Knife_Girl

Dziękuję
A na co polują?

Nie ma za co
Hym podobno na zwierzyne łowną ale ja sie nie znam...Albo tak tylko powiedzieli ze na polowanie a poszli na piwo A ja zaraz chałupę zamykam i spać ide!!!

[kindzia1984]

Śliczny bukiecik. Gustownego mężusia masz Która kobita nie lubi kwiatów

[Moniska84]

Ciche dni nastały, pożarłam sie z mężem, w sumie to nawet nie wiem o co..I smutno mi tak jakoś, bo jeszcze mój tata zadzwonił i zapytał o moja inzynierkę i jeszcze jemu sie dostało, bo taka wnerwiona bylam..
Ehh co za dzień

[kindzia1984]

Moniska84 nie smutaj się czasami to trzeba się troszeczkę pokłócić z mężusiem a do taty możesz zadzwonić i go przeprosić za swój humoreki napewno się ucieszy

[Moniska84]

Dzieki Kindzia
Do taty zajechałam i przeprosilam go a z mężem coraz lepiej nam rozmowa wychodzi jestesmy na dobrej drodze..
A co u Was dziewczynki??Co taka cisza w wątku??

[Knife_Girl]

dziękuję dziewczynki Cieszę się, że bukiet się podoba A trzyma się pięknie I mąż też caly happy, jak mu powiedziałam, że kwiaty Wam się podobają

Napisane przez Moniska84

Nie ma za co
Hym podobno na zwierzyne łowną ale ja sie nie znam...Albo tak tylko powiedzieli ze na polowanie a poszli na piwo A ja zaraz chałupę zamykam i spać ide!!!

No właśnie, jak nic na piwie byli a polowanie to tak dla picu

[kociulek]

Napisane przez Moniska84

Ciche dni nastały, pożarłam sie z mężem, w sumie to nawet nie wiem o co..I smutno mi tak jakoś, bo jeszcze mój tata zadzwonił i zapytał o moja inzynierkę i jeszcze jemu sie dostało, bo taka wnerwiona bylam..
Ehh co za dzień

Ech ci faceci... Nie smuć się Moniś,czasem tak bywa. Mam nadzieję,że juz jest wszystko dobrze?
Całe szczęście mój mężuś ma o wiele lepszy charakter ode mnie, bo nawet jak się pożremy,to przeważnie on pierwszy do mnie przychodzi i tym sposobe juz godzinkę po naszej klótni dajemy sobie buziolki na zgodę.
Nie ma co, prawdziwy z niego skarb
Ale go nachwaliłam

[Moniska84]

Napisane przez kociulek

Ech ci faceci... Nie smuć się Moniś,czasem tak bywa. Mam nadzieję,że juz jest wszystko dobrze?

Całe szczęście mój mężuś ma o wiele lepszy charakter ode mnie, bo nawet jak się pożremy,to przeważnie on pierwszy do mnie przychodzi i tym sposobe juz godzinkę po naszej klótni dajemy sobie buziolki na zgodę.
Nie ma co, prawdziwy z niego skarb
Ale go nachwaliłam

dzieki Kociulek, juz jest dobrze, mąż przyszedł do mnie i przytulił sie , zapytal czy zjem z nim kolację

Ehh no to rzeczywiście skarb z Twojego mężusiaŚwietny charakter

[kociulek]

Napisane przez Moniska84

dzieki Kociulek, juz jest dobrze, mąż przyszedł do mnie i przytulił sie , zapytal czy zjem z nim kolację

Ehh no to rzeczywiście skarb z Twojego mężusiaŚwietny charakter

Cieszę się,że juz jest dobrze
O to właśnie chodzi,żeby umiec zrozumiec własny błąd, tylko że ja nie potrafię sie nigdy przemóc. To taka głupia duma. Ale doceniam to co mój mąż zawsze dla mnie robi, dlatego zawsze chętnie wstaję o 3:30 w nacy zrobić mu śniadanie Niestety tak wczesnie zostawia mnie samą w łóżeczku
No to idę się do niego poprzytulam

[Moniska84]

Napisane przez kociulek

Cieszę się,że juz jest dobrze
O to właśnie chodzi,żeby umiec zrozumiec własny błąd, tylko że ja nie potrafię sie nigdy przemóc. To taka głupia duma. Ale doceniam to co mój mąż zawsze dla mnie robi, dlatego zawsze chętnie wstaję o 3:30 w nacy zrobić mu śniadanie Niestety tak wczesnie zostawia mnie samą w łóżeczku
No to idę się do niego poprzytulam

No to Cie podziwiam kobieto Ja mam problem żeby wstać o 6.30 i zrobić mojemu mężczznie śniadanko- nie zawsze mi sie to udaje
A przytulanko wskazane niezależnie od pory

A u mnie juz ok, mąż naprawia wlasnie siatkę przed domem, bo nam psiak ucieka co chwilę, a ja czekam ze śniadankiem

[kociulek]

Napisane przez Moniska84

No to Cie podziwiam kobieto Ja mam problem żeby wstać o 6.30 i zrobić mojemu mężczznie śniadanko- nie zawsze mi sie to udaje
A przytulanko wskazane niezależnie od pory

A u mnie juz ok, mąż naprawia wlasnie śiatkę przed domem, bo nam psiak ucieka co chwilę, a ja czekam ze śniadankiem

He.. he.. ale później śpię do 9tej

[Moniska84]

Kociulek wiesz że się spotkałyśmy w wątku dla styczniowych panien młodych
Pozdrawiam

[tarasia]

Moniska84 ciekawi mnie, czemu wybraliście datę ślubu w styczniu?
Marzenie czy przypadek???

[kociulek]

Napisane przez Moniska84

Kociulek wiesz że się spotkałyśmy w wątku dla styczniowych panien młodych
Pozdrawiam

Tak,tak... wiem Ale wszystkie styczniowe panny młode gdzieś pouciekały Chyba na miodowy miesiąc pojechały

Napisane przez tarasia

Moniska84 ciekawi mnie, czemu wybraliście datę ślubu w styczniu?
Marzenie czy przypadek???

Ja też brałam ślub w styczniu U nas to było tak,że poczatkowo miał to być wrzesień,ale nasze dzidzi postanowiło być trochę wcześniej, więc i ślub był troszkę wczesej

[tarasia]

Napisane przez kociulek

Ja też brałam ślub w styczniu U nas to było tak,że poczatkowo miał to być wrzesień,ale nasze dzidzi postanowiło być trochę wcześniej, więc i ślub był troszkę wczesej

Tak, to zmienia kolej rzeczy my postawiliśmy na październik. Właściwie dlatego, że to był pierwszy termin, w którym na drodze nie staneła nam szkoła lub inne tego typu wydarzenia.
A z resztą październik to piękny miesiąc

[kociulek]

Zgadzam się z Tobą tarasia,że październik to piękny miesiąc
6 października za mąż wychodzi dziewczyna która był u nas za starszą Ale szykuje się weselicho
Obie jesteśmy na jednym roku studiów,a jak dobrze pójdzie, to w październiku będziemy już po obronie

[Moniska84]

Napisane przez tarasia

Moniska84 ciekawi mnie, czemu wybraliście datę ślubu w styczniu?
Marzenie czy przypadek???

Szczerze mówiąc to chcieliśmy ślub w Świeta Bożego Narodzenia, ale mój mąż ma liczną rodzine w całej Polsce wiec troche skomplikowane by to było. Tydzien po świetach w sobotę wypadł Sylwester wiec tez nic z tego, no i tydzien poźniej to 6.01 i Trzech Króli Mój Tż skonczył w czerwcu szkołe i wtedy postanowilismy ze jak najszybciej chcemy wziąć ślub.No i najszybciej w naszym przypadku to wlaśnie tak wyszło.

Jak dla mnie 6.01 to piękna data i styczen to piękny miesiąc
Wiec raczej w moim wypadku styczen to trochę przypadek, i po częsci na pewno marzenie które sie nie do konca zisciło bo białego puchu nie mialam...
aa no i u nas dzidzi nie ma

[kindzia1984]

Napisane przez Moniska84

Dzieki Kindzia
Do taty zajechałam i przeprosilam go a z mężem coraz lepiej nam rozmowa wychodzi jestesmy na dobrej drodze..
A co u Was dziewczynki??Co taka cisza w wątku??

Cieszę się, że się wszystko ułozyło

A my bralismy ślub w sierpniu 13 Kocham lato dlatego padło na ten miesiąc a 13 wcale nie jest pechowa. Wręcz przeciwnie

[iszsza]

Napisane przez kociulek

Cieszę się,że juz jest dobrze
O to właśnie chodzi,żeby umiec zrozumiec własny błąd, tylko że ja nie potrafię sie nigdy przemóc. To taka głupia duma. Ale doceniam to co mój mąż zawsze dla mnie robi, dlatego zawsze chętnie wstaję o 3:30 w nacy zrobić mu śniadanie Niestety tak wczesnie zostawia mnie samą w łóżeczku
No to idę się do niego poprzytulam

No to nie jestem jedyna - tez wstawałam rano o 4:40 żeby posiedziec z mężem przy śniadanku. teraz gdy sama wstaje do pracy już nie idę z nim na dół ale śniadanko robię wieczorem
Kiedyś ktoś powiedział "a co ty śmieszna jesteś wstawać? Chłop se poradzi!" a jak tam nie miałam nic przeciwko temu Teraz szkoda że nie daje rady wstawać z nim, bo dla mnie to za wczesnie (pracuje od 8.30).
Pozdrawiam Was moje Kochane i zycze miłego poniedizałku

[kociulek]

Napisane przez iszsza

No to nie jestem jedyna - tez wstawałam rano o 4:40 żeby posiedziec z mężem przy śniadanku. teraz gdy sama wstaje do pracy już nie idę z nim na dół ale śniadanko robię wieczorem
Kiedyś ktoś powiedział "a co ty śmieszna jesteś wstawać? Chłop se poradzi!" a jak tam nie miałam nic przeciwko temu Teraz szkoda że nie daje rady wstawać z nim, bo dla mnie to za wczesnie (pracuje od 8.30).
Pozdrawiam Was moje Kochane i zycze miłego poniedizałku

Ja też już nie raz słyszałam "A co ty zgłupiałaś? Jeszcze będziesz wstawac dla faceta śniadanie robić? niech sam sobie zrobi". A ja tam to robie z przyjemnością Od tego go mam żeby mu dogadzać

[iszsza]

święta PRAWDA kociulek

[Knife_Girl]

Ja też nie widzę nic dziwnego we wstawaniu o różnych wczesnych porach po to, zeby zrobić mężowi śniadanko do pracy albo dotrzymać mu towarzystwa przy śniadanku Mnie też byłoby miło, gdyby on postąpił tak samo (na razie nie było okazji ). Ja codziennie robię mojemu Kochaniu śniadanko do pracy (gdy idzie do pracy to nie jada z rana w domku) i jestem z tego powodu szczęśliwa, że mogę mu przyrządzić cosik Mamy o tyle dobrze, że pracujemy w prawie takich samych godzinach, więc wstajemy razem i razem wychodzimy do pracy a później razem wracamy

[kulbit]

Napisane przez kociulek

Ja też już nie raz słyszałam "A co ty zgłupiałaś? Jeszcze będziesz wstawac dla faceta śniadanie robić? niech sam sobie zrobi". A ja tam to robie z przyjemnością Od tego go mam żeby mu dogadzać

Hehehhehe jak słyszę takie teksty to mysle sobie, że ta osoba, która to mówi widocznie nie spotkała w zyciu nikogo takiego, komu chciałaby robić śniadanie, nosic na rękach, zaskakiwać i uszczęsliwiać każdego dnia
Uwielbiam jak mój mąż robi takie małe "ukłony" w moim kierunku, rozpieszcza mnie i ja staram sie też tak robić Wiem z doświadczenia, że zatracenie tych drobnych gestów, nie prowadzi do niczego dobrego..
Rozpieszczajmy się więc na wzajem I cieszmy się, że mamy kogo rozpieszczać

[bezsenność]

oh dziewczyny! Zazdroszczę Wam!
Ja za Chiny nie mogę rano zwlec się z łóżka.Mój mąż pracował juz o różnych godzinach ale jeśli wychodził z domu przed 8 to dosłownie nie można było mnie obudzić. Raz zwlekłam sie z wyrkla by zrobic mu sniadanie bo na 7 maszertował do pracy. to byłam tak zaspana że o mało co sama nie wylałam kawy na siebie, a jajecznica była w dziwnych odcieniach brązu :/
Od tej pory jestem zwolniona z wstawania, mimo iz każdego wieczoru zażekam się iż wsanę- konczy sie na tym że nawet nie słyszę jego budzika i kiedy wychodzi z domu.

Ale za to mogę sie pochwalić że ja na którakolwiek bym nie wychodziła z domu ( a zdarza mi się i o 5 rano) mąż mój zawsze szykuje mi kawkę. Juz nie pamietam dnia niedy w szlafroczku i jeszcze rozczochranej fryzurze nie zaciągał by mnie do kuchni zapach świażej kawy.

Najdziwniejsze jest to że jak ja musze wstać rano- to wstają, a jak on- to ja jakos wymiękam. Chyba za bardzo mnie rozpieścił